30. BÓG – MIŁOŚĆ ODEPCHNIĘTA
Jezus: Mój synu, apatyczna postawa kapłanów rani bardziej moje Miłosierne Serce, niż zapalczywa zniewaga ze strony znanych nieprzyjaciół. A przecież dużo jest kapłanów, którzy stale tak się ze Mną obchodzą. Miłość zderza się z barierą chłodu i obojętności. Miłość jest odpychana, mimo wszystkich łask, darmo danych i wcale nienależnych. Nie wchodzę w szczegóły, by ci powiedzieć o wszystkich niedelikatnościach i nietaktach względem Mnie, a których się wystrzega względem osób uchodzących za ważnych na świecie. Lecz względem Mnie, wszystko jest dozwolone...
Widzą Mnie i patrzą na Mnie jak na wyraźne i dalekie wspomnienie historyczne, ignorując z własnej winy żywą Rzeczywistość, w której mają tak wielki udział.
Jeśli nawet teoretycznie zgadzają się z tym, że Przenajświętsza Ofiara Mszy Świętej jest ta sama, co Ofiara Krzyżowa, praktycznie zaprzeczają temu, co wykazuje ich brak wiary, nadziei i miłości.
Synu mój, to ogrom nieskończonej nędzy, profanacji, zdrady i ciemności duchowej.
O, gdyby wszyscy moi kapłani byli ożywieni prawdziwą wiarą i gorącą miłością, gdy trzymają Mnie w swych rękach, mogliby otrzymać rzekę łask z Mego Miłosiernego Serca dla siebie i dla dusz sobie powierzonych.
Dlaczego wielu kapłanów tak się oddaliło i trwa w uporze, mimo wielokrotnych wezwań do nawrócenia?
Pycha, zarozumiałość, próżność, nieczystość - powoduje zgubę wielu moich współodkupicieli.
Kapłani w piekle przechodzić będą straszne męki, a mieli być rozdawcami i stróżami owoców mego Odkupienia.
Kapłani - ukochani przyjaciele nie chcą Mnie znad. Praca ich w Moim Ciele Mistycznym jest bezpłodną, bo wiara gaśnie w ich sercach. Odmawiają pójścia za Mną drogami Krzyża i rozbijają jedność Kościoła.