(Jest w ognistym
Żywioł ognia powiązany jest z funkcją intuicji. Ogień kojarzy się z duchem, energią, pierwotnym źródłem życia i świadomości. Może się wydawać, że to zbyt wzniosłe słowa w zestawieniu z niektórymi przykładami agresji Barana, dumy i autokracji Lwa, czy nieodpowiedzialności Strzelca, ale choć poszczególne przypadki można oceniać niepochlebnie, to jednak prawdą jest, że wszystkie trzy znaki ogniste posiadają wrodzoną świadomość własnej indywidualności i często obdarzone są nieograniczoną wręcz witalnością, wiarą w siebie i entuzjazmem. Źródłem takiej postawy nie są doczesne osiągnięcia, lecz intuicyjne zrozumienie wartości jaźni. Ziemia wyraża wiarę w siebie, zyskując panowanie nad materią, woda – ustanawiając istotne więzi emocjonalne, powietrze z kolei czyni to przez wymianę i rozwój idei. Ale temperament ognisty nie potrzebuje w żaden sposób usprawiedliwiać własnego istnienia; samo życie jest wystarczającym uzasadnieniem, gdyż znaki te głęboko wierzą, że zasadniczo ma ono sens, a człowiek zasługuje na to, co najlepsze.
Zachowanie i postawa życiowa wszystkich trzech znaków i domów ognistych przeniknięte są poczuciem wewnętrznego celu i sensu, które lubimy nazywać pragnieniem ekspresji własnego „ja”, nie do końca rozumiejąc, o jakim „ja” mówimy. Podstawowe fizyczne potrzeby człowieka dotyczą pożywienia i utrzymania się przy życiu, jednakże symbolika ognia przede wszystkim sugeruje istnienie czegoś, co świadomie decyduje się zamanifestować fizycznie przybierając ludzką postać. Ludzie ognia wiedzą, że są właśnie tym „czymś”, inaczej mówiąc jaźnią; potrzeby ciała są dla nich drugorzędne – co dosłownie odzwierciedlone jest przez drugi dom.
Żywioł ognia nietrudno zrozumieć, jeśli wyjdziemy od koncepcji totalnej jaźni, obdarzonej wolą i celem istnienia, której świadoma osobowość jest zaledwie częścią. Jest to koncepcja postulowana zarówno przez psychologię, jak i ezoterykę, choć psychologia woli używać słowa „dusza” jedynie w bardzo ograniczonym zakresie. Na ludzkim, jednostkowym poziomie ognista jaźń przejawia się w pragnieniu Barana, by zdobywać i odkrywać, chęci tworzenia i kochania u Lwa oraz w dążeniu Strzelca do ekspansji i zrozumienia. Każdy z tych znaków obdarzony jest głębokim poczuciem celowości i wrodzoną świadomością, że zwykłe płaszczyzny życia – ciało, uczucia i umysł – istnieją wyłącznie dla potrzeb twórczej ekspresji jaźni. W gruncie rzeczy dla trygonu ognistego cały świat jest sceną, którą należy zbadać, odegrać na niej swoją rolę, zrozumieć i pokochać, a gdy to konieczne, także zniszczyć, by można było zbudować nowe formy. Tylko wewnętrzny sens ma wartość i właśnie tego sensu znaki ogniste poszukują we wszelkich doświadczeniach.
Jest oczywiste, że pewien aspekt tej energii nie będzie przemawiał do innych typów temperamentu, szczególnie do temperamentu ziemskiego, który odznacza się wielką precyzją obserwacji i docenia formę, ale często nie jest w stanie ujrzeć jej znaczenia. Ogień może wydawać się egoistyczny oraz obdarzony skłonnościami do megalomanii i osoby ogniste rzeczywiście takie bywają. Intuicja pozwala im wyczuć w sobie istnienie boskiego pierwiastka, zapominają jednak, że istnieje on również we wszystkich innych ludziach. Większość wad tego temperamentu wypływa z niewrażliwości na subtelne niuanse życia, do których często zaliczają się uczucia innych. Z tego powodu Jung umieścił intuicję i odczuwanie na dwóch końcach osi percepcji, jedno bowiem dotyczy celu istnienia rzeczy czy doświadczenia, a drugie jego zewnętrznej formy. Ogień nieustannie poszukuje celu i zazwyczaj go znajduje, choć często nie potrafi docenić różnorodności i piękna form, w których ów cel jest zawarty. Przede wszystkim interesuje go cel własnego życia.
Saturn w znakach i domach ognistych stawia barierę między świadomą osobowością a intuicyjną percepcją jaźni, charakterystyczną dla żywiołu ognia. Często prowadzi to do utraty wewnętrznego poczucia celu i sensu ogólnie pojmowanego życia. Problemy stwarzane przez Saturna w ogniu mają naturę raczej filozoficzną niż praktyczną, należy jednak pamiętać, że Saturn w każdym żywiole podkreśla wagę zrozumienia oraz doświadczenia istoty i sfery działania tego żywiołu. Dla osoby z Saturnem w znaku lub domu ognistym świadomość jaźni jest niezmiernie ważną sprawą, choć może ona nie werbalizować tej potrzeby w taki właśnie sposób. Kompulsywne skupienie na sobie jest częstym skutkiem ubocznym frustracji w poszukiwaniu sensu i celu. Nie jest to jednak przerost ego w potocznym rozumieniu tego słowa. Nie ma w tym egoizmu, jaki zarzucamy bliźnim, którzy nie spełniają naszych oczekiwań. W gruncie rzeczy występuje tu niedobór ego; utrata kontaktu z centrum własnej psychiki okrada człowieka z wiary w siebie i w życie. Często brak ten jest maskowany przesadnym poczuciem własnej wartości ponieważ jest to jedyne, co człowiek posiada. Saturn jest w upadku w Baranie i na wygnaniu w Lwie, gdyż na początku nie czuje się dobrze w żywiole ognia.
Dość łatwo jest uznać Saturna za Pana Karmy, lecz postrzegając go tylko jako narzędzie cierpienia oraz spłaty długów ograniczamy się do fragmentu obrazu. Jeśli spojrzymy na tę planetę jako na motyw przewodni procesu, którego rezultatem jest rozwój, wówczas łatwiej nam będzie zrozumieć przyczyny pozornych ograniczeń w każdej dziedzinie życia. Poczucie rozpaczy i jałowości, często towarzyszące Saturnowi położonemu w żywiole ognia, można co prawda uznać za złą karmę: karę za megalomanię czy nadużywanie władzy w poprzednich wcieleniach, lecz z takiej interpretacji nie wynika nic pożytecznego dla człowieka, którego przytłacza wrażenie bezcelowości. Korzystniej jest potraktować to położenie jako wyzwanie, bowiem wówczas za sprawą wysiłku i rozwoju intuicji człowiek może zbliżyć się do zrozumienia swej prawdziwej natury i roli w relacji do grupy i do życia w ogóle. Temu procesowi towarzyszy zniszczenie lub eliminacja niepotrzebnych już wartości oraz rozwój tych aspektów charakteru, z których symbolicznie powstaje złoto alchemików.
Słońce jest wyniesione w znaku upadku Saturna, gdyż świadoma osobowość zostaje wzmocniona przez kontakt z większą jaźnią. Słońce jest wyniesione w znaku upadku Saturna, a Saturn jest wyniesiony w znaku upadku Słońca. Te dwa przeciwieństwa, które czasami przybierają postacie Boga i Szatana, nieustannie krążą wokół siebie na ringu, niezależnie od tego, czy tworzą jakiś aspekt w urodzeniowym kosmogramie, czy też nie. Są to dwa oblicza tej samej podstawowej zasady. W indywidualnej psychice odpowiada im świadoma osobowość oraz cień, czyli osobowość nieświadoma. Twarz Słońca skierowana jest w stronę zewnętrznego świata, a dwie twarze Saturna zwrócone są ku Słońcu i w dół, w stronę mroków zbiorowej nieświadomości gatunku. Saturn położony w domach lub znakach ognistych symbolizuje inne oblicze tego samego odwiecznego konfliktu, który w gruncie rzeczy nie jest konfliktem, gdyż Mars i Jowisz, dwie planety ogniste, to właściwie dwa wyspecjalizowane słońca.
Działanie Saturna w znakach i domach ognistych można celnie opisać jako „duchową obstrukcję”, co w zwyczajnym życiu przejawia się przez brak spontaniczności, autoekspresji, witalności i wiary w siebie oraz uczucie bezcelowości. Trzy cechy uważane w tradycji ezoterycznej za podstawowe atrybuty bóstwa – wolę do osiągnięcia celu, miłość i inteligencję – można uznać również za atrybuty ludzkiej psychiki. Jung nazwał czynnik miłości Erosem, a inteligentną aktywność – Logosem; uważał, że trzeci czynnik, wolę, można wykorzystać do kierowania energiami pozostałych dwóch. Z grubsza rzecz biorąc otrzymujemy tu psychologiczną analogię do Trójcy Świętej, występującej zarówno w chrześcijaństwie, jak i w hinduizmie, gdzie jej atrybuty symbolizują: Brahma – Stwórca; Wisznu – Opiekun oraz Sziwa – Niszczyciel. Baran, Lew i Strzelec w inny jeszcze sposób symbolicznie korelują z tymi trzema rodzajami energii, gdyż trzy znaki ogniste to najprostsze reprezentacje astrologicznych jakości. Można więc przyjąć, że Saturn w Baranie lub w pierwszym domu łączy się ze zrozumieniem i rozwojem woli lub celowej aktywności, Saturn w Lwie lub w piątym domu łączy się ze zrozumieniem i rozwojem twórczości lub celowej miłości, a Saturn w Strzelcu lub w domu dziewiątym – ze zrozumieniem i rozwojem intuicyjnej percepcji i mądrości. Powyższy opis Saturna w żywiole ognia może się wydawać nadmiernie zawiły, jednakże jest to niezbędne wprowadzenie do symbolu, którego treścią jest szansa na intuicyjne zrozumienie celu własnego życia.
(Jest w powietrznym
Żywioł powietrza związany jest z zasadą logicznego umysłu, która odróżnia człowieka od niższych królestw natury i pozwala na obserwację siebie – to znaczy, uzyskanie samoświadomości. Z tego powodu trzy znaki powietrzne tworzą jedyny trygon, który nie wykorzystuje symboliki zwierzęcej, a jedynie symbole ludzkie lub nieożywione. W każdym z pozostałych trzech żywiołów co najmniej dwa znaki reprezentowane są przez symbole zwierzęce. Choć symbolem Panny, rządzonej przez planetę mentalną, jest ludzka postać, Bykowi i Koziorożcowi odpowiadają zwierzęta; podobnie w żywiole ognia, choć symbol Strzelca jest w połowie ludzki, Baran i Lew mają symbole zwierzęce. Trygon wodny, związany z funkcją odczuwania, a zatem najbardziej instynktowny ze wszystkich żywiołów, w całości sportretowany jest przez istoty należące do królestwa zwierząt. Choć niezbyt dobrze jeszcze rozumiemy, czym jest umysł z naukowego punktu widzenia – nie wiemy, gdzie dokładnie się mieści ani według jakich praw funkcjonuje – do pewnego stopnia możemy określić jego naturę przez obserwację działania i w każdym razie wydaje się oczywiste, że to właśnie umysł pozwala człowiekowi nazywać się człowiekiem.
Wszystkie trzy znaki powietrzne, a także odpowiadające im domy i planety, mają związek z jakimś aspektem działania umysłu oraz z ludzką potrzebą wymiany informacji z otoczeniem. Proces wymiany informacji z otoczeniem wspólny jest wszystkim żywym istotom, od organizmów jednokomórkowych aż po gatunek ludzki, ale tylko człowiek analizuje informacje i zdaje sobie sprawę, że są to informacje. Starożytny symbol pięć, tradycyjnie przypisywany jest zarówno człowiekowi, jak i Merkuremu, symbolizującemu umysł. Podążając dalej za tym tokiem myślenia widzimy korelację z faktem, że okrąg, czyli trzysta sześćdziesiąt stopni, podzielony przez pięć daje siedemdziesiąt dwa stopnie, a zatem aspekt kwintylu, który wiąże się z talentem i niezwykłymi zdolnościami umysłu – domena Merkurego – a także z ambiwalencją seksualną i znów nasuwa się skojarzenie z Merkurym, który w mitologii był postacią androgyniczną. Wszystkie te skojarzenia są pomocne w naświetleniu natury trygonu powietrznego.
Jedynie żywioł powietrza cechuje się umiejętnością nabrania dystansu do życia codziennego i oderwania się od jego spraw. Każdy z żywiołów obdarzony jest swoistą logiką, ale funkcja tej logiki zależy od substancji, na której oparta jest dana osobowość. Woda i ogień to żywioły irracjonalne; oceniają życie i doświadczają go przez, odpowiednio, naturę uczuciową i intuicję. Idea, że myśl leży u podstaw wszystkiego, co istnieje jest dobrze znana ezoterykom, lecz można ją udowodnić empirycznie jedynie badając zachowanie człowieka: najpierw o czymś myślimy, potem nabiera to dla nas wartości emocjonalnej, a w następnej kolejności zaczynamy działać, by nadać temu namacalny kształt. Bardzo niewiele wiemy o prawdziwej potędze myśli, na podstawie doświadczeń zaczynamy się jednak przekonywać, że skoncentrowana myśl ma moc wywoływania zmian fizycznych i że można ją komunikować bez pomocy materialnych przekaźników. Ten fenomen nazywany jest telepatią. Wiemy równie mało o prawdziwej naturze telepatii, jak i o innych zjawiskach „psi”, ale wydaje się, że wszystkie one mają związek z twórczą mocą ludzkiego umysłu. Powoli wyłania się przed nami niejasny zarys obrazu, z którego wynika, że umysł jest atrybutem bardzo bliskim temu, co teologowie definiują jako atrybuty boskości.
Zważywszy, że znaki powietrzne mają związek z olbrzymim potencjałem ludzkiego umysłu w jego twórczym aspekcie, dochodzimy do smutnego wniosku: ogromna większość ludzi nie jest zdolna wykorzystać potencjału tego żywiołu, na przeszkodzie stoi bowiem zbyt słabo rozwinięta umiejętność myślenia. Nawet jeśli człowiek rodzi się z kosmogramem, w którym dominują planety położone w żywiole powietrza, wcale to jeszcze nie oznacza, że będzie w stanie wyrazić ich potencjał w sposób odzwierciedlający boską naturę twórczego umysłu. To, co bierzemy za idee, to często tylko opinie. Różnica jest zasadnicza, zwłaszcza gdy chodzi o idee, które stają się ideologiami. Umiejętność spojrzenia z dystansu również jest rzadkim darem; zamiast prawdziwego obiektywizmu widzimy chłód, wynikający ze sztywnego kontrolowania emocji, spowodowanego lękiem przed ich potęgą. Spośród wszystkich królestw natury jedynie człowiek aspiruje do intelektualnej kreatywności, aczkolwiek ambicje wielu ludzi nie sięgają tak wysoko; ich zainteresowania ograniczają się do spraw fizycznych i emocjonalnych. Frustracja człowieka, który usiłuje skupić się na płaszczyźnie mentalnej i poznać naturę własnego umysłu, jest o wiele bardziej subtelna i trudniej ją dostrzec niż frustrację ekspresji fizycznej lub uczuciowej.
Ponieważ Saturn zawsze stwarza możliwość rozwinięcia jakiejś funkcji lub cechy związanej z żywiołem, w którym leży, może to dotyczyć zarówno domu, jak i znaku – dochodzimy do wniosku, że Saturn w znakach i domach powietrznych, przez frustrację kreatywnego umysłu i zablokowanie możliwości wykorzystania go jako narzędzia komunikacji i relacji, zwiększa i wysubtelnia umiejętność wykorzystania myśli w procesie twórczym oraz dla celów integracji psychiki.
Saturn jest współwładcą Wodnika, w Wadze jest wyniesiony, a w Bliźniętach czuje się całkiem nieźle. Powaga, koncentracja i stabilność uważane są za stosowne atrybuty umysłu, a Saturn w żywiole powietrza z pewnością nimi obdarza. Tak zwany ścisły umysł, pomimo swej niebezpiecznej skłonności do uprzedzeń i zawężania perspektywy, jest wysoko ceniony w naszym społeczeństwie i odpowiada za najważniejsze osiągnięcia technologiczne tego stulecia. Kładziemy wielki nacisk na logikę, a krzywo patrzymy na intuicyjne czy mistyczne podejście do życia, gdyż ostatnie dwa tysiące lat wystarczająco jasno ukazały nam pełną skalę zagrożeń stwarzanych przez tego typu ścieżki. Jedną z najbardziej ekstremalnych cech powietrznego Saturna jest to, że działając z poziomu nieświadomości staje się uosobieniem obiektywnego, naukowego intelektu w jego najbardziej zatwardziałej postaci. Nie jest to jednak w gruncie rzeczy cecha powietrza; wynika raczej z tego, że powietrze pozbawione jest możliwości naturalnego krążenia i wielokierunkowego łączenia umysłów oraz ludzi. Znacznym utrudnieniem przy powietrznym położeniu Saturna jest fakt, że jego sterylna maska jest zbyt łatwo akceptowana, obecnie bowiem uważa się ją za szczyt normalności. Może to utrudnić, a nawet uniemożliwić wykonanie zadania, polegającego na zniszczeniu i odbudowaniu wartości na danym obszarze życia, przez co subtelny potencjał tego położenia nigdy nie zostanie wykorzystany. Może ono wówczas zaowocować jedynie trwałym poczuciem samotności i izolacji, lękiem przed irracjonalnymi czynnikami w obrębie własnej psychiki, a także rozwiniętą umiejętnością koncentracji i dokładnością, które to cechy mają zamaskować poczucie intelektualnej niższości lub izolacji społecznej.
Najpowszechniejsze sposoby nieświadomej ekspresji Saturna to samotność, lęki frustracja. Mogą się one wyrażać przez ograniczenia natury fizycznej, jak w przypadku żywiołu ziemi, albo przez niezaspokojenie potrzeb emocjonalnych, jak w przypadku wody. Saturn położony w żywiole powietrza ma związek z umysłową izolacją; osoba z tym położeniem często musi zmagać się z samotnością, gdyż trudno jej jest komunikować się z innymi. Jej myśli często bywają głębokie i przenikliwe, gdyż izolacja zmusza ją do kwestionowania własnych wartości, ale kiepsko sobie radzi w lekkich, powierzchownych kontaktach towarzyskich, jakie zwykle kojarzy się z osobowościami powietrznymi. Ma ona za zadanie zbadać potencjał umysłu i stać się jego panem, a to nie sprzyja łatwemu brataniu się z innymi. Rzadko słyszymy, by taki człowiek skarżył się na samotność, gdyż nie jest to samotność o charakterze emocjonalnym i nie jest to też typ osobowości „neurotycznej”, jaka pojawia się przy frustracjach uczuciowych. Nie jest on nieszczęśliwy w zwykłym rozumieniu tego słowa, zazwyczaj bowiem odnosimy je do rozczarowań w uczuciach i pragnieniach. Najczęściej więc znosi swoją izolację w milczeniu.
Oczywiście zrozumienie i kontrola umysłu to dary, które można rozwinąć tylko przy odpowiednim poziomie aktywności umysłowej i człowiek z Saturnem położonym w żywiole powietrza musi przede wszystkim w ogóle zacząć używać umysłu, zanim przemieni go w promień światła rozjaśniający mroczne zakamarki psychiki. Jednak samo urodzeniowe położenie Saturna w żywiole powietrza sugeruje, że dana osoba jest w pełni zdolna osiągnąć ten etap rozwoju.
(Jest w ziemskim )
Żywioł ziemi powiązany jest z planem materialnym, na którym wszyscy świadomie funkcjonujemy i dotyczy tych obszarów życia, gdzie wysiłki i błędy człowieka powodują namacalne skutki i wymagają konkretnych narzędzi. Ziemię uważa się za nieskomplikowany żywioł i generalnie łączy się ją z pieniędzmi, zasobami, bezpieczeństwem, pracą, służbą i osiągnięciami zawodowymi. Można ją także skojarzyć z psychiczną funkcją odczuwania, która pozwala człowiekowi zbudować obraz rzeczywistości na podstawie wrażeń odbieranych przez pięć zmysłów i przefiltrowanych przez racjonalny umysł. Na tej podstawie można dojść do wniosku, że nie ma niczego tajemniczego we frustracjach powodowanych przez Saturna w żywiole ziemskim i że również w tym przypadku typowe cechy Koziorożca, takie jak wytrwałość, oszczędność, ostrożność i samodyscyplina, będą stanowić najprostsze rozwiązanie stwarzanych przezeń problemów.
Żywioł ziemi nie jest jednak tak prosty, jak twierdzą najpopularniejsze podręczniki. Stał się on niestety ofiarą powszechnej opinii sugerującej, że materia, czy też materialistyczne spojrzenie na życie, zaprzecza lub wyklucza ducha i duchowość życia. Uważa się, że nieszczęsne dusze, w których kosmogramach, za sprawą położenia Słońca, Księżyca, ascendentu czy stellium planet, dominuje żywioł ziemski, są w jakiś niejasny, bliżej niesprecyzowany sposób mniej „rozwinięte” niż dusze osób z dominacją innych, barwniejszych żywiołów. Ponieważ ludzie o temperamencie ziemskim zainteresowani są prawami i mechanizmami działania zjawisk fizycznych, a ich wysiłki i twórcza energia skierowane są na zrozumienie i kontrolę tych zjawisk, uważa się ich za pozbawionych szerszej wizji materialistów.
Często dobrego wglądu w psychiczną rzeczywistość dostarczają nam mity i symbole, za pomocą których ludzie opisywali swych bogów. Symbole wyrażają to, co wewnętrznie cenimy i uważamy za prawdę, bez względu na to, czy ta prawda jest powszechnie akceptowana w danym społeczeństwie. Przyjęliśmy, że Jezus urodził się w Koziorożcu, najtwardszym z ziemskich znaków i obdarzonym największymi światowymi ambicjami, choć nie ma żadnych historycznych dowodów potwierdzających tę datę. Ustaliliśmy również datę urodzin Marii na piętnaście stopni Panny, najbardziej przyziemnego i krytycznego ze wszystkich znaków. Urodziny Buddy obchodzimy w znaku Byka, najpowolniejszym i najmniej elastycznym w całym Zodiaku. Cała ezoteryczna koncepcja inicjacji łączy się w szczególności z Koziorożcem, a ogólnie ze znakami ziemskimi, ponieważ, by zasłużyć na inicjację, inicjowany musi nauczyć się stosować wyższą świadomość do ciała i otoczenia, w których funkcjonuje jako jednostkowa osobowość. Zadanie uznaje się za wypełnione dopiero wówczas, gdy świat fizyczny zostanie zestrojony z duchem, jako jego symboliczny przejaw. Zagadka dualizmu ducha i materii od wieków frapowała mistyków i okultystów. Zarówno alchemia, jak i astrologia w takiej postaci, w jakiej je znamy, wyrosły z wysiłków, by prawem symetrii zrozumieć ducha w kategoriach materii. Najrozmaitsze mity i motywy związane z symbolem Saturna, od Pana przez Szatana i Lucyfera, aż do pierwotnej materii alchemików, zwanej Mercurius Senex, od węża w rajskim ogrodzie po Pustelnika w Tarocie, jednoznacznie wskazują, że żywioł ziemi jest czymś więcej, niż się wydaje na pierwszy rzut oka. Musimy wreszcie wziąć pod uwagę także i to, że przecież żyjemy na Ziemi i zostało udowodnione bez żadnych wątpliwości, iż jesteśmy nierozerwalnie połączeni ze wszystkimi innymi królestwami natury przez „eter”, czyli otaczające nas pole energetyczne. Nie rozumiemy jeszcze bardzo wielu rzeczy dotyczących natury materii. W literaturze ezoterycznej znajdujemy prawo, które głosi, że ziemia jest ostatecznym testem inicjacji człowieka. Możliwe, że istnieje również racjonalne, naukowe prawo, opisujące tę samą prawdę – tyle, że jeszcze go nie znamy.
W powierzchownym ujęciu Saturn w znakach i domach ziemskich łączy się z problemami i ograniczeniami dotyczącymi fizycznej wygody, materialnego utrzymania, umiejętności znalezienia pracy pozwalającej uczestniczyć w tworzeniu porządku w otoczeniu oraz przyjmowania odpowiedzialności i zdobywania władzy w dziedzinach; w których człowiek wykazuje się kompetencją oraz zdolnościami. Jest to najprostsza i generalnie słuszna interpretacja Saturna w żywiole ziemi. Niefortunne jest to, iż w Starym Testamencie czytamy, że praca jest karą za grzech pierworodny, bowiem w rezultacie przestajemy wierzyć, że może ona być aktem twórczym. Nawet Bóg, według tego samego źródła, pracował przez sześć dni, by stworzyć świat. W każdym człowieku istnieje potrzeba, by czuć się użytecznym i łączy się ona z tym, co nazywamy „świadomością grupową” – wyczuciem jedności, z której wynika indywidualna odpowiedzialność i potrzeba wniesienia wkładu do całości, zgodnie z własnymi możliwościami. Ta świadomość grupowa nie ma nic wspólnego z zewnętrznym przymusem ani ze świadomością masową, w której jednostka nie ma żadnego znaczenia. Człowiek pragnie czuć, że swą pracą zbudował coś trwałego, co jest jego wyłącznym osiągnięciem lub własnością. Na tym opiera się jego poczucie wartości dla grupy. Może to być coś materialnego, ale też bardziej abstrakcyjnego, jak na przykład standardy, wartości, talent, zaszczyty, służba. Handel jest równie wartościową formą komunikacji między ludźmi jak słowo pisane, a pieniądze, oprócz tego, że symbolizują niezależność materialną, mogą również określać wartość jednostki oraz umiejętności i usług, które oferuje ona innym. Jeśli zajrzymy do mitologii, to przekonamy się, że Merkury był nie tylko posłańcem bogów, ale również bogiem kupców i na swój niepowtarzalny sposób jedwabną rączką zarządzał interesami.
Możliwe, że Saturn położony w jednym ze znaków lub domów ziemskich daje nam szansę odkrycia głębszych znaczeń tego żywiołu, gdyż powodowane przezeń problemy rzadko udaje się rozwiązać przy użyciu wyłącznie ziemskich narzędzi. Wydaje się, że po to, by stworzyć skuteczne narzędzie, które mogłoby wpłynąć na pozornie bezwładną ziemię i ukoić cierpienie zagłuszonych instynktów, musimy zrozumieć i zintegrować pozostałe trzy żywioły.
(Jest w wodnym
Z tradycyjną interpretacją Saturna w domach i znakach można zapoznać się w wielu podręcznikach. Niektóre z nich mają bardziej psychologiczną orientację niż inne, większość jednak koncentruje się na ograniczeniach i opóźnieniach, jakie ta planeta wywołuje na planie materialnym i w świecie zdarzeń. Z pewnością jest to pełnoprawna metoda interpretacji, nie można bowiem zaprzeczyć, że wpływ Saturna zbiega się z przeszkodami i zaburzeniami w materialnej i emocjonalnej sferze życia. Wiele źródeł analizuje również aspektowe wpływy Saturna; są one dobrze udokumentowane przez obserwacje, doświadczenia i tradycję. Można więc uznać, że zewnętrzne formy ekspresji tej planety są wystarczająco dobrze opisane, a w niedalekiej przyszłości zostaną uzupełnione o nowe spostrzeżenia dotyczące midpunktów, harmoniki oraz astrologii medycznej; nas jednak przede wszystkim interesuje ich wewnętrzne znaczenie.
Oczywiście żadna interpretacja Saturna oparta na położeniu w znaku, domu czy aspektach nie może być kompletna, należy bowiem dokonać syntezy wszystkich tych elementów ze sobą, a także z kombinacją wpływów Słońca, Księżyca oraz ascendentu, które odnoszą się do świadomej ekspresji człowieka, jego instynktownych czy nieświadomych reakcji oraz wzorców behawioralnych. Te trzy czynniki w połączeniu z Saturnem tworzą charakterologiczny kręgosłup kosmogramu urodzeniowego, zwięźle określając, czego człowiek chce (Słońce), czego potrzebuje (Księżyc), styl w jakim to osiąga (ascendent) oraz to coś w jego wnętrzu, co sprawia, że albo odnosi porażkę, albo czuje rozczarowanie, gdy już zaspokoi swoje pragnienia (Saturn). Jest to oczywiście wielkie uproszczenie, bo można by napisać całe tomy tylko o znanym nam znaczeniu Księżyca; jednak owa kombinacja czterech czynników – a każda trójca musi zostać zintegrowana przez czwarty czynnik, jest to prawo zarówno psychologiczne, jak i ezoteryczne – pozwala nam uzyskać wgląd w istotę indywidualnej walki o poszerzenie świadomości, opisanej przez każdy kosmogram urodzeniowy. Nie ma horoskopu bez Saturna, choćby najbardziej wyniesionego i najwspanialej aspektowanego i nie ma życia bez zmagań.
Doktryny ezoteryczne uczą nas, że plan fizyczny jest planem skutków, ostatnim i najbardziej gęstym z całej serii coraz subtelniejszych stanów świadomości. Wielu ludzi wyobraża sobie, że te plany ulokowane są gdzieś w przestrzeni, chociaż nigdy nie przedstawiano ich w ten sposób; odnoszą się one do stanów istnienia lub też świadomości, a nie do konkretnego miejsca i wszystkie istnieją jednocześnie, przez cały czas, na wszystkich płaszczyznach i we wszystkich punktach przestrzeni. Dla racjonalnego, zorientowanego jednokierunkowo intelektu ta koncepcja jest trudna do zrozumienia, opiera się bowiem na paradoksie, toteż należy ją postrzegać przez intuicję, która potrafi pogodzić ze sobą przeciwstawne pojęcia oraz ujrzeć je jako jedną całość. Nie ma sprzeczności między ezoteryczną koncepcją wielopłaszczyznowej świadomości, a odkryciami psychologii, choć każda z tych dziedzin wiedzy posługuje się innym zestawem pojęć. Dla człowieka, który podąża ścieżką wiary, bardziej odpowiedni jest język nauk ezoterycznych, pełen odniesień do duszy, duchowości oraz oświecenia; z kolei ten kto wybiera ścieżkę rozwoju intelektualnego, łatwiej zaakceptuje kategorie świadomości i nieświadomości, stłumienia, doznań szczytowych oraz pełnej, zintegrowanej jaźni, nie zaś Monady. Nie jest ważne, którego zestawu pojęć będziemy używać, by zrozumieć rozwój ludzkiej istoty. Świat ciała fizycznego, uczuciowości, umysłu i intuicji to zasadniczo to samo co płaszczyzny: fizyczna, astralna, mentalna i duchowa.
Aby jakiekolwiek wydarzenie czy sytuacja mogło zaistnieć na planie fizycznym, musi zostać poprzedzone przez myśl, wprawione przez nią w ruch oraz naładowane emocją. Dopiero wtedy przejawia się w postaci działania. Te trzy etapy doświadczenia wyznaczają jego sens w relacji do całości. Odczytanie tego sensu jest funkcją intuicji. Świat uczuć leży tuż pod powierzchnią świata zdarzeń; właśnie o nim mówią wodne znaki i domy. Plan astralny symbolizuje „życie pragnień”, uczuciowość ludzkości, a ciało astralne, inaczej mówiąc: natura emocjonalna pojedynczego człowieka często jest światem przyczyn kryjących się za wszystkim, co spotyka go w zewnętrznym świecie. Jednakże większość ludzi nie uświadamia sobie potencjału własnych uczuć, szczególnie w obecnych czasach, gdy większy nacisk kładzie się na zewnętrzne formy zachowania niż na jakość pragnień. Jeśli coś nie jest przyjęte w otoczeniu, człowiek przekonuje siebie samego, że wcale nie chce tego zrobić; w rezultacie siła jego uczuć wzrasta, gdyż zostają one zepchnięte pod powierzchnię, w obszar nieświadomości i z tej pozycji zmuszają go do działania, przyciągając pewne niezrozumiałe dla niego choroby czy wzorce behawioralne, które mogą go ranić i które na pozór wywodzą się z jakiegoś zewnętrznego źródła. Energia psychiki, podobnie jak energia fizyczna, jest niezniszczalna; w gruncie rzeczy jest to ta sama energia i jeśli zwykły kanał jej ekspresji zostanie zablokowany, skieruje się w inny. Saturn w domach i znakach wodnych symbolizuje blokady na poziomie emocjonalnym. Energia psychiczna, która nie może wyrazić się na zewnątrz przez uczucia, musi znaleźć sobie inny kanał ekspresji – często będzie to ciało fizyczne lub pewnego rodzaju wydarzenia.
Koncepcja różnych planów czy stanów świadomości składających się na jednostkowe życie, z których istnienia świadomy umysł może sobie jednak nie zdawać sprawy, jest niezwykle pomocna w zrozumieniu odpowiedzialności, jakiej domaga się Saturn. Szczególnie ważne jest to przy interpretacji Saturna położonego w żywiole wody, bowiem płaszczyzna emocjonalna i motywacje uczuciowe dla większości ludzi są najważniejsze. Oczywiście nie ma sensu mówić przeciętnemu człowiekowi, który przyszedł do astrologa po poradę, że zasadniczym celem jego cierpienia jest rozwój i ewolucja szerzej pojętego życia, którego on sam stanowi tylko cząstkę; takie postawienie sprawy nie pomoże mu rozwiązać osobistych problemów w zrozumiałych dla niego kategoriach. Prawdopodobnie nie zainteresuje go również stwierdzenie, że dusza podczas pobytu na Ziemi przygotowuje się do inicjacji w wyższą sferę świadomości i że jego indywidualne zmagania mają bezpośredni związek z większą walką. Ktoś taki po prostu chce wiedzieć, dlaczego zostawiła go żona, albo dlaczego ma reumatyzm, albo dlaczego jego firma upadła. Jeśli jednak potrafi zrozumieć, że w nim samym istnieje coś jeszcze oprócz drobnej, słabej iskry świadomości i że właśnie wchodzi w kontakt z tą częścią siebie, która pragnie się ujawnić, lecz jest zablokowana przez lęk, to być może zaakceptuje swoje doświadczenia jako konieczną, pozytywną fazę wzrostu i zapobiegnie powtórkom w przyszłości, a tym samym zyska poczucie sensu i celu w życiu. Może się nawet zdarzyć, że żona do niego wróci.
Saturn obdarzony jest pewną cechą, na którą zazwyczaj nie zwraca się należytej uwagi, jest ona jednak niezmiernie istotna dla zrozumienia znaczenia tej planety. Jest to jego zdolność do kamuflażu, pięknie symbolizowana przez egipski mit o Ozyrysie, który, uciekając przed gniewem Seta, aby uniknąć wyśledzenia, najpierw zmienił się w węża morskiego, a następnie w krokodyla – pierwotny zwierzęcy symbol znaku Koziorożca. Pozostałości tego kamuflażu widzimy w postaci górskiej kozicy z ogonem zwierzęcia morskiego. Naturalnym otoczeniem tej kozicy są nagie zbocza i granie wysokich gór, ale gdy to konieczne, potrafi pływać w wodach świata emocji i skutecznie się maskować pod postacią innego stworzenia. Można znaleźć bardzo wiele odniesień do owej świadomej dwoistości, która w niczym nie przypomina naturalnej, instynktownej dwoistości czy też elastyczności znaków zmiennych. Jednym z nich jest postać rzymskiego boga Janusa, władcy bram, od którego pochodzi nazwa miesiąca stycznia (January), w przeważającej części należącego do Koziorożca. Janus miał dwie głowy, na pozór po to, by mógł jednocześnie patrzeć do przodu i do tyłu, strzegąc terenów, które człowiek już przebył, a także tych, w stronę których dopiero zmierza; dwie głowy były mu jednak potrzebne także dlatego, że dosłownie i w przenośni miał on dwie twarze.
Koziorożec to jedyny znak reprezentowany przez dwa różne, zupełnie do siebie niepodobne symbole graficzne. Może się wydawać, że to drobiazg, ale ci, którzy znają głębsze aspekty ezoteryki lub psychologii zauważą, że nie ma tu mowy o przypadku.
Dobrze wiemy, że człowiek o silnych wpływach Koziorożca uważa, iż cel uświęca środki; przez jakiś czas chętnie godzi się na zewnętrzną podległość, jeśli ma to mu pomóc w zrealizowaniu ambicji. Jednak z reguły nie uważa się, by Koziorożec był zwodniczym znakiem, tak jak Ryby ze swą mglistą nieuchwytnością, Bliźnięta z tendencją do chowania się w intelektualnym kącie oraz wymykania z niego za pomocą umysłowych sztuczek, czy nawet Skorpion, który ukrywa swą naturalną wrażliwość i podatność na uczuciowe zranienie za zasłoną fałszywych przesłanek. Warto przyjrzeć się dokładniej naszej zdyscyplinowanej, pracowitej kozicy, gdyż nikt nie ma większych skłonności do nadmiernych kompensacji, niż ona. Wiele znaków i planet potrafi zmieniać zabarwienie jak kameleon; można tu wyliczyć wszystkie znaki zmienne, a także Raka, Księżyc, Neptuna i Merkurego. Ich zmienność i płynność są jednak cechą instynktowną, niezależną od okoliczności. Jedynie Saturn kalkuluje swoją obronę niczym dobry adwokat, by się ochronić zarówno przed atakiem ze strony otoczenia, jak i przed odkryciem własnej istoty i czyni to z własnej inicjatywy.
Nasza wolna wola, której zakres zależy od stopnia samoświadomości, decyduje o tym, czy Saturn okaże się ołowiem, złotem, czy też przybierze którąś z pośrednich postaci. Jego urodzeniową pozycję można odczytywać na dwa różne sposoby, albo też na obydwa jednocześnie, a połączenia z innymi planetami mogą prowadzić do dwóch różnych, pozornie przeciwstawnych sposobów ekspresji. Freud nazwał taki stan ambiwalencją uczuć; to on pierwszy wysunął teorię, że możemy jednocześnie kogoś kochać i nienawidzić i że jedno z tych uczuć nie wyklucza drugiego. Przy Saturnie nic nie jest takie, na jakie wygląda; tam, gdzie jest światło, zawsze pojawia się cień. Zrozumienie owego pierwotnego dualizmu, konieczności i wartości jego istnienia, znacznie łagodzi cierpienie związane z walką.
Rak, Skorpion i Ryby oraz odpowiadające im domy – czwarty, ósmy i dwunasty – mają bezpośredni związek z emocjami i motywacjami ukrytymi pod powierzchnią świadomości. Saturn położony w którymkolwiek z tych znaków i domów jest bardzo nieuchwytny, gdyż przeciętny człowiek rzadko zdaje sobie sprawę z nieświadomej frustracji emocjonalnej, która pcha go do działania; jeśli cokolwiek wie, to tylko tyle, że czuje się osamotniony i podatny na zranienie. Dla Saturna w znakach i domach wodnych typowe są cierpienia emocjonalne, które w końcu sprowadzają człowieka na kozetkę psychoterapeuty, bo po to, by przeprowadzić taką osobę przez labirynty jej uczuciowej natury potrzebny jest obiektywny punkt widzenia.