43. CIAŁO MISTYCZNE, CZYLI MÓJ KOŚCIÓŁ
9.6.1976 r.
Jezus: Synu, uważam troskę o duszę za podstawową działalność Mego Kościoła, a odnosi się to do wszystkich ludzi, którzy spontanicznie i stale kierują się zasadami chrześcijańskimi.
Hierarchia obowiązana jest kierować Nim, co nie wyklucza dobrej współpracy osób świeckich. Dałem już wskazania do przeprowadzania skutecznej akcji i powiedziałem: "wy jesteście światłością świata, wy jesteście solą ziemi". Powiedziałem także: "niech wasze dobre czyny świecą i uwielbiają Ojca, który jest w niebiosach". Powiedziałem także: "Jesteście zaczynem, który zakwasza
całe ciasto". Kapłan, który nie promieniuje światłem nadprzyrodzonym i gdy światło łaski jego duszy nie zaświeci, (co inni też zauważą - a dokona tego jego lojalność, prostota i szczerość) - praca jego będzie bezowocna.
Ja, Chrystus, zwyciężyłem ten świat. Wszystko zostało Mi dane, wszystko było uczynione dla Mnie. Jednak Moje całkowite zwycięstwo urzeczywistni się przy końcu czasów na Sądzie Ostatecznym. Ja, Chrystus, objawię wtedy przed wszystkimi, przed Niebem i ziemią Moje ostateczne zwycięstwo.
Ja, Bóg, który stałem się Człowiekiem, urzeczywistniam Moje Mistyczne Ciało czyli Mój Kościół i z którym utożsamiam się.
Dlatego zwlekałem z Moim ostatecznym triumfem, bo chciałem aby Moje Mistyczne Ciało współuczestniczyło w tym triumfie. Głowa tworzy całość z ciałem. Ci, którzy się dziwią, że Mój triumf nie urzeczywistnił się całkowicie przy Zmartwychwstaniu i Wniebowstąpieniu, mało zrozumieli Moją Tajemnicę Wcielenia.