Wstęp
Nie bez powodu pozostawiłem ostatnią notkę konkursową niejako zawieszoną w powietrzu. Alternatywność historii, która stanowiła oś poprzedniego tekstu stanowi wstęp do obecnego rozdziału. Staram się, aby każda notka współgrała z poprzednimi. Aktualnie jest to relacja szczególnie mocna. Ze świata historii zapraszam Was do świata legend. Żywych legend. Poznajcie dwójkę najpotężniejszych kratistosów uniwersum „Innych Pieśni” RPG.
Illea Okrutna
Ma długie, czarne włosy, lekko skośne oczy, piersi ciężkie i krągłe, szerokie biodra, ciemne łono; podobna i niepodobna do swej córki. Ma długie, czarne włosy, lekko skośne oczy. Ma długie, czarne włosy. Długie, czarne. Czarne. Miała długie, czarne włosy, lekko skośne oczy, piersi ciężkie i krągłe – nie, przecież nie to widział, to tylko wspomnienie. Ogląda się za siebie, spojrzenie niknie w gąszczu krępych pyrdrzew, już za późno.
Ale jeszcze będzie miał okazję przyjrzeć się Pani, nie zdoła mu się wymknąć. Ściska mocniej Skolioxyfosa. Będzie miała długie, czarne włosy…
Jacek Dukaj „Inne Pieśni”
Moment przyjścia na świat Illei nikną w pomroce dziejów. Co śmielsi sofistesi uważają, że istnieje już ponad dwa tysiące lat w okresie oblężenia Ilion. Niektórzy skłaniają się nawet ku trzem milleniom, tyle bowiem najprawdopodobniej mają najstarsze figurki zachowane w ruinach legendarnych Labiryntów Wiedźmy.
Oczywiście, nikt nie umie swoich wątpliwości potwierdzić, zaś sama zainteresowana niechętnie się nimi dzieli. Fakt jednak pozostaje faktem, Illea Okrutna przez wiele wieków była szczególnie związana z wyspą Kaftor. I tam też najprawdopodobniej znajdują się zapomniane sekrety jej przeszłości. Szczególnie jeden. Dlaczego, skoro historia Księżycowej Wiedźmy, sięga czasów przed urodzeniem Alexandra Makedońskiego, to on jest zwany pierwszym kratistosem? Odpowiedzi na ten temat może dostarczyć jedynie natura kratisty Illei. Nader chaotyczna natura. Tak jak zwykło się postrzegać kobietę w dawnych czasach. W czasach stłamszonej morfy, niedoskonałej morfy. Pośród dzikich kratistosów trudno szukać przedstawicielki płci pięknej. Być może tutaj tkwi rozwiązanie? Być może, morfa Illei, aby się w pełni aktualizować, musiała paść na odpowiedni grunt?
Z jednej strony bardzo uporządkowana, konsekwentna, z drugiej, wewnętrznie sprzeczna, niepojęta podług prawideł logiki Aristotla. Celem Illei Okrutnej jest doskonałość wcielona. Wszystko, czego dotknie, zmienia się podług jej woli w raj. Tak było swego czasu z Kaftor, ze Złotymi Królestwami przed piątą wojną kratistosów a w końcu i z Księżycem, w którym rezyduje obecnie. Nawet tak obca forma musiała się nagiąć i podporządkować morfie kratisty, stając się świadectwem jej niewyobrażalnej potęgi. Uczyniła to, co z punktu widzenia przemyśleń najtęższych głów wszech czasów, było niemożliwością. Stworzyła drugi Środek. Mniejszy, słabszy i bledszy od prawdziwego, ale mimo to: Drugi. Powołała do istnienia cywilizację. Wszak niedobrowolnie. Została do tego zmuszona. Wypędzona przez pozostałych kratistosów sprzymierzonych przeciwko niej. Przerażonych jej władzą w sercu Afryki. Księżycowa Wiedźma rządzi na wygnaniu. W samotności spoglądając na nieruchomą kulę będącą jej ojczyzną przez tyle wieków. Być może kiedyś wróci na swoje włości i zajmie odebrane jej przez zdradliwych braci w morfie ziemie? A może wręcz przeciwnie? Któż wie, jaki jest Cel Pani?
Kratista Illea nie pojawi się w świecie „IP” RPG bezpośrednio. Księżyc został wyjęty poza nawias opracowania podstawowego podręcznika. Dlaczego więc przytaczam jej przykład? Ponieważ ze wszystkich istot ona najprędzej zasługuje na miano „postaci ikonicznej”. Jest jakością samą w sobie. Władczynią doskonałą. Rządzącą samotnie i niepodzielne największym anthosem w całym znanym uniwersum. Potędze kratisty Illei nikt nie może się oprzeć. Dosłownie. Wielu próbowało. Wszyscy polegli. Porażka jest – można rzec - wpisana w morfę każdego, kto ważyłby się ją pokonać Nawet wygnanie koniec końców obróciło się w jej zwycięstwo. Nagięcie morfy tak porażające i bezprecedensowe, że spędzające sen z powiek każdego żywego kratistosa. Illea Okrutna jest żywą legendą Motorem napędowym wielu zmian w świecie. Szarą eminencją tysiąca intryg i ostatecznym uzasadnieniem dla decyzji setek tysięcy istot na całym świecie. Ponieważ Księżycowa Wiedźma działa. Jej Szczury są wszędzie. Węszą splatają nici morfy, wiążą coraz mocniejsze uwarunkowania. Po co, w jakim celu? Znów, nie sposób orzec. Wystarczy jednak, że jakiś Cel jest. Nic więcej nie trzeba.
Maksym Rog
Jechał samotnie środkiem ziemi niczyjej między linią okopów armii Iwana Karła i murami Kolenicy, objeżdżał miasto dokoła. Dosiadał jakiegoś rogatego zoomorfa o czarnej jak węgiel sierści i wysokim, wygiętym grzbiecie, pochodzącego od wielbłądów lub humijów, i dopiero po kilku minutach dotarły do mnie prawdziwe proporcje obrazu: na tak wielkim wierzchowcu siedząc, człowiek, którego widzę, sam musi mieć co najmniej osiem pusów wzrostu. A sprawiał wrażenie raczej krępego, barczystego siłacza niż kościstego chudzielca. Było gorąco, miał na sobie tylko białą koszulę i spodnie. Nie widziałem twarzy, jeno grzywę ciemnych włosów, czarny zarost. Raz obrócił ku mnie głowę, byłem pewien, że mnie dojrzał, niemożliwe, ale ja byłem pewien, mało nie upuściłem lunety.
Jacek Dukaj „Inne Pieśni”
Wyżej wspomniałem, że nikt nie byłby w stanie pokonać Illei Okrutnej, prawda? No więc kłamałem. Ale jednocześnie mówiłem prawdę. Jeśli spotkałaby na swej drodze Czarnoksiężnika, wynik starcia nie byłby przesądzony. Nie spotka go jednak nigdy. Taki już los kratistosów. Nie mogą konfrontować swoich morf bezpośrednio, gdyż spowodowałoby to za duży rezonans w kerosie i doprowadziło do straszliwych konsekwencji. Przykładów takich zderzeń można się doszukać w południowym Herdonie i Afryce, gdzie słabi, chaotyczni kratistosi raz za razem ścierają się w bojach o skrawki pofałdowanego wosku swoich domen. Gdy przychodził na świat Czarnoksiężnik, takim właśnie kerosem charakteryzowała się Ruś Uralska. Z takiego chaosu wydobył ją własnoręcznie i na tej podstawie stworzył potężne Imperium. Rzecz jasna, otoczenie, w którym dojrzewał Maksym, wywarło także wpływ na niego samego. Z pewnością nie stałby się tym, kim jest aktualnie, gdyby przyszedł na świat w innych czasach, pod innym anthosem. Dywagacje tego typu nie mają wszak większego sensu w odniesieniu do człowieka, którego jedynym Celem jest dominacja. Tak jak Cel Illei na zawsze pozostanie skryty w odmętach jej duszy, tak Cel Roga jest rażąco wręcz jasny i dosadny. Ten kratistos powstał tylko po to, by dzielić i rządzić. I dzieli i rządzi światem na tyle, na ile pozwala mu wciąż rosnąca moc. A pozwala na wiele. Coraz więcej. Nie chce co prawda doprowadzić do bezpośredniej konfrontacji. To jasne. Na takie rozwiązanie jest po prostu nazbyt potężny. Zbyt wiele mógłby stracić. Jednak presja, pod którą znajdują się władcy sąsiednich domen jest porażająca. Porządek narzucany przez Wdowca nie znosi sprzeciwu. Czują to pod skórą wszyscy kratistosi. Od K’Azurry, po Światowida, Thora, czy Siedmiopalcego. Wiązania jego morfy tak silne, że nawet najpotężniejsi zginają karki pod ich ciężarem. Niemal wszyscy szpiedzy, wkraczając na Kreml niemal natychmiast oddają się w ręce tajnej policji, spowiadając się z planów swych dotychczasowych mocodawców. Nie potrzeba nawet uciekać się do tortur, choć i na te przychodzi pora. Wystarczy sama… aura. Stąd też przydomek. Czarnoksiężnik.
Akcja gry będzie miała miejsce w czasie wzmożonej aktywności Wdowca. Wszystko wskazuje na to, że niedługo, może za rok, a może za dziesięć lat, ruszy do wielkiej ofensywy na Europę. Pierwszą przeszkodą stojącą na jego drodze będzie Światowid, kratistos Vistulii. Bohaterowie będą mogli się opowiedzieć za, lub przeciw Czarnoksiężnikowi i wziąć udział w jednej z największych intryg w historii świata.
Maksym Rog będzie najpotężniejszym BN-em w grze. Konfrontację z nim spokojnie można nazwać największym wyzwaniem w świecie „IP” RPG. Pokonanie go – na dowolnej płaszczyźnie – można porównać do zabicia boga w klasycznym DnD. Potężnego boga. A w każdym razie jednego z najpotężniejszych.
Podsumowanie
Oczywiście, na przedstawionych wyżej postaciach lista Niezależnych Bohaterów „ikonicznych” się nie kończy. Każdy kratistos zasługuje bez dwóch zdań na takie miano, choć znajdzie się i miejsce na opisanie innych, mniej potężnych i wpływowych, postaci ale równie ciekawych.
Głosowanie rozpoczyna się 14 lutego i potrwa do końca miesiąca. Głosujący powinien wysłać pod numer 7316 SMS o treści:
PT.RK4:7