19. DUCHOWE I FIZYCZNE CIERPIENIE
28.5.1976 r.
Jezus: Rozważcie, Moi synowie, Ewangelię Św. Jana: "Potem nastąpiło święto żydowskie i Jezus udał się do Jerozolimy... znajduje się tam sadzawka Owcza, nazwana Betesda - chorzy czekali tam na poruszenie się wody... Był tam człowiek chory już 38 lat... Rzekł do niego Jezus: "Wstań, weź swoje łoże i chodź.... i żydzi bardzo się z niego zgorszyli".
Przedstawiam wam to zdarzenie do rozważenia w różnych okolicznościach.
W tym sparaliżowanym widzicie wielu, wielu chorych fizycznie lub duchowo. Cierpią całe lata, czekają latami, by współczujące ręce na nich położyć, by ich uzdrowić. Całe lata przechodzą mimo Moi pasterze i słudzy Boży, a nie zauważają ich duchowego, a często i fizycznego, niedomagania. Oczywiście, jeśli nie zauważają, to i nie czynią nic, by im dopomóc.
Aby być dokładniejszym, powiem, chociaż wiem, że skrzywi się na to nie jeden, że pomiędzy nimi są tacy, którzy cierpią z powodu diabła i to nie tylko duchowo, ale i fizycznie.
Jeszcze raz będzie dobrze przypomnieć sobie, że szatan ma wyższą naturę od ludzkiej. Z powodu swej tak wielkiej mocy, którą dysponuje, potrafi on wam wiele dokuczyć.
Musicie przypomnieć sobie z Ewangelii różne zdarzenia jak np.: uwolnienia przeze Mnie opętanych i jak się to obywało...