27. PONURE KRÓLESTWO SZATANA
6.11.1978 r.
Jezus: Pisz, mój synu. Jestem Jezusem. Wczoraj powiedziałem ci, że chcę uzupełnić problematykę Kościoła o tym co dotyczy życia. To, co najbardziej dotyczy Kościoła, to przede wszystkim działanie Jego najzacieklejszych nieprzyjaciół. Jest to rzeczywistość wyraźna, dokładnie objawiona, bogata w liczne znaki, potwierdzona tylu bolesnymi świadectwami i jest pierwszą przyczyną wszystkich cierpień ludzkich. Wierzyli w to i boleśnie przeżywali wszyscy święci, wszystkich czasów i wszyscy wybrani, bo inaczej nie zostaliby świętymi! Wybranym zostanie tylko ten, kto będzie doświadczony w tyglu potęg piekielnych.
Otóż ta rzeczywistość jest dzisiaj nie tylko dyskutowana, ale nawet wprost zaprzeczana przez duszpasterzy, którzy z jadowitą gorliwością rozszerzają tę niewiarę.
Synu mój. Ja Słowo Przedwieczne Boga, potwierdzam uroczyście istnienie ciemnego królestwa diabelskiego. Chcę ci nawet wyjawić krótko o naturze tej mętnej rzeczywistości.
Chcę prócz tego potwierdzić jeszcze raz, że celem Mojej tajemnicy Wcielenia było nade wszystko wyrwanie dusz piekłu wiecznemu, stworzonemu przez tego, który nie chciał i nie chce ulec Bogu w Trójcy Jedynemu, Alfie i Omedze wszystkiego i wszystkich.
Mówiłem, że piekło jest wieczne. Synu, tak jest na prawdę, choćby nawet zarozumiałość ludzka w swej bezgranicznej głupocie miała śmieszne pretensje zmieniać czy poprawiać wieczne zamiary Boże. Prowokacje duchów ciemności były i są tak liczne, że Ojciec Wszechmocny dawno by już ukarał tę niewdzięczną ludzkość, gdyby zabrakło wstawiennictwa Matki Mojej Najświętszej, a także modlitw i pokut sprawiedliwych.
Oto jeszcze raz potwierdzam to, co już powiedziałem w V części Orędzi. Cała czynność duszpasterska na ziemi Mojego Wikarego, biskupów i kapłanów dąży do niezmiennego celu: wyrwać dusze mocom piekielnym i doprowadzić je do Domu Ojca Niebieskiego.