Tytuł
oryginalny: Suspicions
Autor:
i_like_tuesdays
Oryginał:
tu
Pozwolenie:
jest
Raiting:
PG
Betowała:
Elleen Dziękuję!
Podejrzenia
–
Nie podobają mi się te typki, z którymi się zadajesz –
oświadczył James, zanim jego brat zdążył otworzyć usta.
Wciągnął go za zbroję, kiedy tylko Albus przekroczył próg
swojej klasy. Ludzie przyglądali się im dziwnie, jednak James się
tym nie przejmował – jego brat już od jakiegoś czasu skupiał na
sobie mnóstwo podobnych spojrzeń i właśnie to go denerwowało.
–
Co ty sugerujesz? – zapytał Albus, chociaż doskonale wiedział, o
czym mówi James. – Puść moją rękę. – James tylko wzmocnił
uścisk.
–
Myślisz, że nie widzę? – James wymamrotał kilka kolejnych słów.
– Sposób, w jaki on na ciebie patrzy. Sposób, w jaki ty patrzysz
na niego. Nie podoba mi się to.
Albus
zmarszczył brwi i wyszarpnął swoje ramię.
–
Nie wiem, o co ci chodzi. – W głębi korytarza dostrzegł
Scorpiusa, który wypatrywał go z zagadkową miną. Wysunął się
zza zbroi, ale James chwycił go za kołnierz i przyciągnął z
powrotem.
–
Nie kłam! Spójrz, mogę powiedzieć...
–
Po prostu nie pasuje ci, że jest... że jesteśmy w Slytherinie! –
zaprotestował Albus.
–
Więc jednak przyznajesz, że coś jest na rzeczy!
–
Nie, ja...
–
Hej! – Bracia odwrócili się i zobaczyli Scorpiusa, stojącego
kilka metrów od nich. Albus zauważył, nie bez lęku, że chłopak
uśmiecha się złośliwie.
–
Chodź, Albus! – zawołał blondyn. – Jesteśmy spóźnieni na
lunch, a jeśli nie dostanę choć odrobiny puddingu, to ty dzisiaj
założysz kajdanki.
Oblewając
się szkarłatnym rumieńcem, Albus czmychnął zza zbroi i pobiegł
korytarzem. Zostawił za sobą wyjątkowo zakłopotanego
brata.
_________________