Mickiewicz i Słowacki - antagoniści czy protagoniści
Słowacki należy do pokolenia poetów, które nie musiało odkrywać nowych dróg. Kierunek romantyczny utorowała mu już twórczość Mickiewicza. Słowacki poznawał otaczającą go rzeczywistość głównie z lektury, brakowało mu społecznego zaangażowania, jakie np. Mickiewiczowi dawało środowisko filomatów. Mickiewicz rozpoczął od wezwania do przebudowy świata ("Oda do młodości") i do obrony ojczyzny ("Grażyna"). Słowacki zaś od tłumaczeń i przeróbek wierszy kontemplacyjnych Lamartine'a, liryków miłosnych irlandzkiego poety Tomasza Moor'a. Cała najwcześniejsza liryka Słowackiego ma charakter medytacyjny, wypełniają ją poszukiwania sensu życia, tragiczna miłość, częste przeczucia i pragnienia śmierci, która ma uwolnić od cierpień życiowych. Zaznaczają się tu wpływy Mickiewicza - refleksyjne sonety, które nasycił nastrojem zniechęcenia i pesymizmu. W poematach "Mnich", "Arab", "Hugo" i "Żmija" widać wpływy "Konrada Wallenroda". Na przykładzie "Żmii" widać wyraźnie cechy wczesnej twórczości Słowackiego, który traktował literaturę jako tworzywo dla literatury. Twórczość Mickiewicza odegrała tu dominującą rolę. Z początku widać ją tylko w imitatorstwie i redukowaniu problemów twórczości Mickiewicza. Takiej redukcji uległa w "Żmii" motywacja zdrady i podwójności czynów bohatera. Nie ma tu śladu problematyki narodowo-patriotycznej i etyki heroicznego poświęcenia. Z punktu widzenia samego Słowackiego, żyjącego i tworzącego w cieniu wielkiego mistrza, trudno nie nazwać Mickiewicza i Słowackiego antagonistami. Kiedy w 1833 r. Słowacki drukuje swoje pierwsze dwa tomiki poetyckie, zostaje chłodno przyjęty przez krytykę emigracyjną, która powtarzała opinię Mickiewicza o poezji Słowackiego: "To gmach piękną architekturą stawiany, jak wzniosły Kościół - ale w Kościele tym nie ma Boga". Opinia ta będzie ciągnęła się za Słowackim przez długie lata, wywołując rozgoryczenie i smutek, a wreszcie chęć rywalizacji z Mickiewiczem. Słowacki zdecydował się opuścić Paryż - miejsce mickiewiczowskiego dominum poetyckiego. Dwa lata spędzone w Genewie, a potem podróż na Wschód uczyniły ze Słowackiego twórcę dojrzałego, oryginalnego i co najważniejsze podejmującego, ostrą polemikę z Mickiewiczem, polemikę na idee i arcydzieła.
Takim arcydziełem okresu genewskiego jest "Kordian" - uznany za odpowiedź Słowackiego na "Dziady". Mesjanizmowi przeciwstawia Słowacki ideę bezwzględnej walki o wolność. Jego zdaniem, mesjanizm demoralizuje naród, usypia go, zamiast pobudzać do walki. Pobudką do niej może być poezja narodowa. Drugim tematem polemiki z Mickiewiczem jest sprawa pojmowania roli poezji narodowej i znaczenia poety w życiu narodu. Jego zdaniem poeta-wieszcz musi prowadzić naród do walki, tak jak "Konrad Wallenrod" przyjęty został przez powstańców jako wezwanie, utwór tyrtejski. Ale powstanie upadło. Słowacki korzysta w "Kordianie" z historycznego faktu klęski powstania i jej przyczyn szuka w samej poezji. Kordian próbuje poetyckimi obrazami porwać spiskowców, aż wreszcie dręczony wytworami swej poetyckiej imaginacji, pada zemdlony pod drzwiami sypialni cara. Ale przyczyna klęski to nie tylko zbyt poetyckie działanie Kordiana. Odgrywa tu ogromną rolę także układ sił społecznych, który sprawia, że Kordian nie ma do kogo przemówić. Poezja Kordiana znajdowała się więc w próżni społecznej.
W "Balladynie" dostrzegamy powiązania z balladami i romansami Mickiewicza. W "Beniowskim" natomiast Słowacki stosuje upodobnienie utworu do "Pana Tadeusza", jednoczeście odwracając motywy balladowe w karykaturalnym zakończeniu. Zmienia także motyw miłosny. U Mickiewicza stroną aktywną w miłości był zawsze kochanek, w "Beniowskim" jest odwrotnie. W romantycznych balladach zwykle duch kochanka porywał niewierną ukochaną, tu przeciwnie, piastunka Diwa porywa z rozkazu Anieli Beniowskiego. Słowacki wypowiada w ten sposób swój program poetycki - odcięcie się od schematów poezji romantycznej, której czołowym reprezentantem był przecież jego wielki antagonista - A. Mickiewicz.