Poziomy promieniowania kosmicznego wciąż rosną. NASA próbuje ustalić przyczynę.
Wykres z obserwatorium w Moskwie
Rośnie poziom promieniowania kosmicznego wykrywanego na Ziemi. Stacja z Moskwy wskazanie, której ilustruje tą informacje, wykazuje wyraźny wzrost ilości promieniowania w ciągu ostatnich dni. Ostatnio informowaliśmy, że promieniowanie kosmiczne, które zdawało się być czymś dalece rozproszonym jest w istocie koncentrowane w określonych punktach wokół naszej planety. Podejrzewa się, że wiatr słoneczny może je jakoś rozpędzać działając jak gigantyczny akcelerator. Te naładowane cząstki elementarne są prawie tak samo tajemnicze jak ich wpływ na życie i procesy na Ziemi oraz na Słońcu. Nasz układ słoneczny jest bombardowany przez te cząsteczki z jakiegoś nieznanego nam źródła. Dowodem, że strumienie pochodzą gdzieś spoza naszego układu planetarnego jest fakt, że poziom promieniowania kosmicznego skacze za każdym razem, gdy wzmaga się wiatr słoneczny, a co ważniejsze, heliosfera, ochronna powłoka, która otacza nasz system słoneczny opada. Jesteśmy prawdopodobnie pod wpływem pozostałości jakiejś supernowej lub ciemnej materii znajdującej się w naszym otoczeniu i wpływającej na Ziemię. To może się pogłębiać wraz z upływem czasu .Na pokładzie promu kosmicznego Endeavour, który ma odlecieć z Florydy w ten piątek ma się znaleźć urządzenie mające zapewnić naukowcom możliwość szczegółowego badania naładowanych elektrycznie cząstek, które w strumieniach przybywają do nas z kosmosu.