CO ZABRAĆ
W gorącym okresie letnim, od połowy czerwca do połowy września, potrzebne będą przewiewne, bawełniane ubrania oraz lekki sweter lub bluza na wieczór. Coś cieplejszego przyda się na pewno przebywającym w środkowej części płaskowyżu Anatolii. Ubrania przeciwdeszczowe nie są potrzebne. Nawet w przypadku deszczu lepiej przemoknąć podczas ulewy niż dźwigać ze sobą cały sprzęt przeciwdeszczowy. Na wybrzeżu czarnomorskim może się zdarzyć tylko jeden lub dwa dni z opadami.
Wiosną i jesienią użyteczne będą nadal letnie ubrania, trzeba jednak pamiętać o chłodnych wieczorach. Jeśli ma się w planach intensywne podróże po środkowej Anatolii (do Ankary, Konyi, Kapadocji czy Nemrut Dagî) od połowy października do połowy maja, trzeba zabrać grubszy sweter i płaszcz ortalionowy.
Ubrania zimowe na okres od grudnia do marca to przede wszystkim ciepłe ubiory z wełny i coś chroniącego przed deszczem. Choć na wybrzeżu śródziemnomorskim nie jest zimno, to w pozostałej części kraju (łącznie z południowym wybrzeżem) jest wilgotno, nieprzyjemnie chłodno i pada deszcz. W Stambule i Îzmirze spada czasem śnieg; większe opady zdarzają się w Ankarze. Zima w okolicach Nemrut Dagî oraz regionach wschodnich jest mroźna i śnieżna.
WIZY I CŁO
PRZEPISY CELNE
Odprawa celna turystów zagranicznych przy wjeździe na terytorium Turcji jest raczej pobieżna. Zdarzają się wyrywkowe kontrole, jednakże w większości przypadków nie trzeba otwierać bagaży. Ustna deklaracja jest z reguły wystarczająca. Na większości lotnisk stosuje się system zielonych i czerwonych kanałów. Bez cła wolno wwieźć 1 kg kawy, pięć litrów alkoholu i dwa kartony papierosów (400 sztuk). Przedmioty o wysokiej wartości (biżuteria, wartościowy sprzęt elektroniczny czy fotograficzny itp.) powinno się zadeklarować - zostaną one najprawdopodobniej wpisane do paszportu, dla zagwarantowania, że przedmioty te zostaną zabrane z kraju przy wyjeździe.
Samochody, minibusy, przyczepy, holowane łodzie, motocykle i rowery mogą być wwiezione do Turcji na okres do trzech miesięcy bez specjalnego karnetu lub triptyque (pisemnego pozwolenia władz celnych na czasowy wwóz pojazdu motorowego).
Zakup, sprzedaż, posiadanie, handel oraz wywóz antyków są zabronione! Z Turcji wolno wywieźć przedmioty wartościowe (z wyjątkiem antyków), które zostały wpisane do paszportu przy wjeździe lub zakupione za legalnie wymienione środki. W przypadku podarunków wartość maksymalna wynosi 1000 $ łącznie. Jeżeli wywozi się dwa lub trzy podobne przedmioty, istnieje prawdopodobieństwo, że trzeba będzie przedstawić stosowne zezwolenie. Może być także wymagane przedstawienie kwitów z kantorów wymiany, przynajmniej na wartość zakupionych przedmiotów. Należy więc pamiętać o ich zachowaniu, by przy wyjeździe móc je w każdej chwili przedstawić celnikowi, czekającemu na podróżnych po odprawie paszportowej, w drodze do samolotu.
Bagaż podróżnych, opuszczających Turcję, może zostać poddany szczegółowej kontroli (zarówno w poszukiwaniu przemytu, jak i ze względów bezpieczeństwa). Celnicy mogą też pytać o posiadanie i ewentualny wywóz antyków. Zakaz wywozu dotyczy jedynie prawdziwych antyków, liczących powyżej 100 lat, a nie dzieł młodszych czy artystycznych podróbek. Nie wolno na przykład legalnie zabrać ze sobą do domu prawdziwej rzymskiej monety, zakupionej u chłopca pasącego owce w pobliżu wykopaliska archeologicznego. A jeżeli ktoś zostanie złapany na próbie wywiezienia wartościowego fragmentu starożytnej rzeźby, to może wpaść w bardzo poważne tarapaty.
Turcja należy do krajów, gdzie zdarzają się odkrycia antycznych skarbów. Niektóre z nich przemycane są za granicę, po czym trafiają na międzynarodowy rynek handlu dziełami sztuki. Rząd turecki przedsięwziął radykalne środki, mające na celu obronę spuścizny przed kradzieżami. Przemyt antyków, podobnie jak przemyt narkotyków, to brudny biznes. Najlepiej nie czynić absolutnie nic, co mogłoby ściągnąć na turystę najmniejsze choćby podejrzenia.
Po powrocie do Polski trzeba zgłosić artykuły kupione za granicą i zapłacić cło od wartości towarów, które przekraczają limit określony przepisami celnymi (pomocne w tym przypadku jest zachowanie rachunków). Również towary i prezenty kupione w sklepach zwolnionych z podatku za granicą powinno się zgłosić, gdyż nie są one zwolnione od cła i podatku w kraju powrotu.
Warto pamiętać, że celnicy, odprawiający każdego tygodnia setki podróżnych powracających z zagranicy, widzą, co turyści przywożą i doskonale orientują się, co ile kosztowało. Turyści nie są ekspertami od podarunków i ich cen, są nimi celnicy! Dlatego też, aby uniknąć drogich nieprzyjemności, wszystko, co trzeba, powinno się ująć w deklaracji.
WIZY
Wizę turystyczną można uzyskać "od ręki" na wszystkich przejściach granicznych i lotniskach w Turcji. Wymagany jest jedynie paszport ważny co najmniej pół roku. Wiza kosztuje 10 $ i ważna jest przez 30 dni. Pozostałe rodzaje wiz załatwia się w ambasadzie Republiki Tureckiej w Warszawie.
Stanowczo nie polecamy załatwiania wizy turystycznej w ambasadzie Republiki Tureckiej w Warszawie ze względu na cenę (120 zł) i dodatkowe formalności. Z podobnych względów odradzamy ubieganie się o wizy tranzytowe w ambasadzie. Wiza tranzytowa jednokrotna (7 dni) kosztuje 70 zł, dwukrotna (7+7 dni, ważna 3 miesiące) - 210 zł.
W przypadku tranzytu przez Turcję, znacznie prościej i taniej kupić wizę turystyczną przy wjeździe na granicy (10 $), a w drodze powrotnej przez Turcję (wracając np. z Iranu) nabyć na granicy wizę tranzytową (7 dni, również 10 $).
Wizę pobytową na pobyt przekraczający 30 dni można uzyskać wyłącznie w ambasadzie, po złożeniu odpowiednich dokumentów. W zasadzie wizy pobytowe wydawane są tylko członkom rodziny osoby pracującej w Turcji, studentom na okres studiów lub pracownikom kontraktowym.
Świadectwo szczepień przeciwko chorobom zakaźnym wymagane jest jedynie od osób przyjeżdżających do Turcji z krajów zagrożonych lub ogarniętych epidemią.
ZAKUPY
CERAMIKA
Najlepszą turecką ceramikę produkowano w XVII i XVIII w. w Îzniku i Kütahyi. Płytki z tych miast, pochodzące z tego okresu są dziś ozdobą wielu kolekcji na całym świecie.
Obecnie płytki ceramiczne produkuje się głównie w Kütahyi, położonej w głębi lądu, niedaleko wybrzeża egejskiego. Tutejsza ceramika jest najlepsza w całym kraju. W sklepach z pamiątkami można wybierać pośród atrakcyjnych, ręcznie wykonanych płytek, talerzy, filiżanek i misek. Przedmioty te nie są wypalane w wysokiej temperaturze, dlatego łatwo je uszkodzić, ale mimo to bywają atrakcyjne i użyteczne.
Autentyczne płytki fajansowe z Îzniku, z XVI i XVII w. uważane są za dzieła sztuki i nie wolno ich wywozić z kraju. Przemysł ceramiczny w Îzniku przeżywa dziś pewien renesans, a niektóre wytwarzane tu przedmioty są ładne i niedrogie. Proste, ale efektowne naczynia z czerwonej gliny produkuje się w Avanos w Kapadocji; surowca dostarcza sąsiednia Kîzîlîrmak (Rzeka Czerwona).
BIŻUTERIA
Turcja to świetne miejsce na zakup biżuterii, zwłaszcza starszej. Nie zawsze może jest ona szczytem elegancji, ale warto przynajmniej pooglądać wystawy sklepów. Na każdym targu wzrok przyciągają skrzące się złotem wystawy sklepików jubilerskich. Na stambulskim Krytym Bazarze, na tablicy nad Kuyumcular Caddesi (Ulica Jubilerów) wywieszana jest codziennie cena czystego złota każdej próby. Przymierzając się poważnie do kupna złotej biżuterii, należy sprawdzić aktualną cenę złota i dokładną wagę danego wyrobu, a potem obliczyć, ile kosztuje zawarty w nim metal, a ile jubiler policzył sobie za pracę.
Inaczej ma się sprawa ze srebrem. Na rynku dostępne jest czyste srebro wysokiej próby (oznakowane), ale znacznie częściej można się natknąć na srebro niklowe i przeróżne stopy cyny. Sprzedawcy dbający o swą reputację nie próbują wciskać klientom stopów zamiast srebra.
INKRUSTOWANE DREWNO
Papierośnice, szachownice, deski do gry w tavla (rodzaj warcabów) i wiele innych przedmiotów zdobi się inkrustacjami z kilku różniących się barwą gatunków drewna, srebra lub macicy perłowej. Nie są to najwspanialsze dzieła sztuki, ale bywają bardzo ładne. Należy zwrócić uwagę, czy dany przedmiot jest rzeczywiście inkrustowany, ponieważ ostatnio pojawiły się niepokojąco doskonałe kalkomanie. Sprawdzić trzeba też srebro - czy jest to rzeczywiście ten szlachetny metal, czy tylko aluminium bądź cyna, oraz macicę perłową, którą można zastąpić tanią podróbką z plastiku.
PIANKA MORSKA
Kto pali fajkę, temu nie trzeba tłumaczyć, co to jest pianka morska, po niemiecku zwana meerschaum, a po turecku lületaşî. Niewtajemniczonym wyjaśniamy, że chodzi o sepiolit, czyli uwodniony krzemian magnezu - delikatny, biały materiał podobny do gliny, porowaty, ale równocześnie odporny na temperaturę. Produkuje się z niego znakomite fajki.
Pianka wchłania produkty spalania tytoniu i z biegiem czasu zmienia kolor na orzechowo-brązowy. Zagorzali wielbiciele fajki wkładają nawet specjalne rękawiczki, w których trzymają ten cenny przyrząd podczas palenia, by palcami nie zabrudzić pięknej patyny na powierzchni.
Największe i najlepsze na świecie złoża pianki znajdują się w Turcji, niedaleko miasta Eskişehir. Górnicy wynoszą z głębi ziemi wiadra błota, w którym trafiają się kawałki tego miękkiego minerału. W piance rzeźbiono od niepamiętnych czasów, a do niedawna sprzedawano stąd za granicę również całe bloki tego materiału do dalszej obróbki. Rząd turecki zabronił jednak eksportu, zdał sobie bowiem sprawę, że w ten sposób pozbawia się pracy miejscowych robotników. Dzisiaj każda fajka rzeźbiona w piance na pewno została wykonana w Turcji.
Kunszt artystów z Eskişehir budzi autentyczny podziw. W każdym sklepie z pamiątkami znaleźć można niezliczone fajki z wizerunkami paszy w turbanach, pomarszczonych starców, pięknych dziewcząt, mitycznych bestii i przeróżnymi wzorami geometrycznymi. Obecnie, oprócz fajek z pianki, rzeźbi się także bransolety, naszyjniki, wisiorki, kolczyki i cygaretki, dostępne w sklepach z pamiątkami.
Kupując dany towar, należy zwrócić uwagę na czystość i jednorodność minerału. Artysta często rzeźbi w piance w ten sposób, by ukryć wady materiału. W fajkach lulka powinna mieć jednakową grubość w każdym miejscu, a dziurka u spodu musi znajdować się dokładnie pośrodku. Puryści wolą fajki zwykłe, nierzeźbione, ale starannie wykonane.
Ceny fajek są różne, ale generalnie niskie. Za granicą sepiolit jest bardzo drogi, a fajki są prawdziwym luksusem, natomiast w Turcji pianka jest tania, artyści żądają za swą pracę niewiele, a ponadto prawie nikt nie pali tu fajki. Kto nie potrafi kupić ładnej fajki za 10-20 $ lub przynajmniej za połowę ceny, jaką musiałby zapłacić za granicą, ten najwyraźniej nie umie się targować.
OBYCZAJE
OBRAZA MAJESTATU
W Turcji istnieje prawo zabraniające obrażania, zniesławiania i lekceważenia postaci Atatürka, tureckiej flagi, narodu tureckiego, republiki tureckiej itp. Źródłem niektórych problemów może być nieporozumienie.
Gdy dostrzeże się pierwsze oznaki tego, że nastąpiła obraza majestatu (najprawdopodobniej wskutek nieodpowiedniego zachowania), należy niezwłocznie przeprosić. Przeprosiny z pewnością zostaną przyjęte.
ZWYCZAJE
Za czasów Imperium Osmańskiego (od XIV w. do 1923 r.) etykieta turecka była wysoce sformalizowana i oficjalna. Każde spotkanie zmieniało się w małą ceremonię, pełną kwiecistej "egzotyki Wschodu". Turcy przystosowali się do XX-wiecznej bezpośredniości, ale nadal można zauważyć pozostałości ich dworskiej obyczajowości. Ucząc się tureckiego, napotyka się dziesiątki uprzejmych sformułowań, a właściwie utartych formułek, które trzeba automatycznie wypowiadać w wielu codziennych sytuacjach. Używając ich w odpowiednich momentach, można wprawić Turków w zachwyt.
Turcy są bardzo tolerancyjni w stosunku do zwyczajów cudzoziemców, ale chcąc uszanować miejscowe tradycje, trzeba zawsze używać tyle uprzejmych słów, ile tylko zdoła się zapamiętać. Może to stać się czasem kłopotliwe i nawet niektórzy Turcy narzekają, że nie można przekroczyć progu domu bez poświęcenia przynajmniej pięciu minut grzecznościowym formułom. Niemniej jednak, nawet i ci niezadowoleni je stosują.
Nie należy wskazywać nikogo bezpośrednio palcem, pokazywać swojej stopy lub podeszwy buta (ostentacyjnie), wysiąkiwać nosa w miejscach publicznych, zwłaszcza w restauracjach (trzeba wtedy wyjść z pomieszczenia i zrobić to na osobności), dłubać w zębach, nie zakrywając ust ręką, czy publicznie całować i ściskać osobę płci przeciwnej. Takie zachowania uważane są za wyjątkowo niegrzeczne.
W Ankarze przyglądałem się rytualnemu zabijaniu owcy na wysepce ulicznej. Pewien człowiek poderżnął jej gardło i rozlał krew na pobocze ulicy, po czym zatrzymał taksówkę, wsadził zwierzę do bagażnika i odjechał! Nikt oprócz mnie nie wydawał się tym zaskoczony. Co za fascynujący kraj!
Dr L. Massey, Anglia
STYL ŻYCIA
Na pierwszy rzut oka społeczeństwo tureckie jest w dużym stopniu zeuropeizowane. Kobiety i mężczyźni każdego ranka udają się do pracy. Tureckie tradycje różnią się jednak od europejskich i często można zobaczyć przenikające przez zewnętrzną warstwę nowoczesności specyficzne postawy lub zachowania.
Liberalne, prozachodnie postawy zrodzone z ducha reform Atatürka najsilniej występują w ośrodkach miejskich wybrzeża i zachodniej części kraju, wśród klasy średniej i wyższych warstw społeczeństwa. Kultura zachodnia uchodzi tam za ideał i akceptowane jest prawo do posiadania odmiennych przekonań religijnych.
Rodziny robotnicze i chłopskie, zwłaszcza na wschodzie, są bardziej konserwatywne, tradycyjne i religijne. Istnieje też coraz liczniejszy ruch islamskiej "odnowy", którego członkowie są gorliwymi i surowymi wyznawcami swej religii. Obserwując zawsze uprzejmych Turków, odnosi się mimo wszystko wrażenie, że Wschód jest Wschodem, a Zachód Zachodem, oraz, że echo walki krzyżowców z Saracenami jeszcze nie przebrzmiało.
GDZIE SPAĆ
HOTELE
Klasyfikacji najtańszych hoteli w Turcji dokonują władze lokalne. Hotele te oferują jedynie łóżko, ogrzewanie, światło i bieżącą wodę; najczęściej nocują w nich tureccy pracownicy na delegacjach służbowych. Pozostałym hotelom kategorie przyznaje Ministerstwo Turystyki. Jedna gwiazdka oznacza standard nieco lepszy od tanich hotelików, klasyfikowanych przez władze lokalne, natomiast pięcioma gwiazdkami szczycą się hotele sieci międzynarodowych: Hilton, Hyatt, Kempinski, Ramada czy Sheraton.
Do grupy najtańszych należą noclegi w cenie od 4 $ za łóżko w małej mieścinie do 20-30 $ za pokój dwuosobowy w dużym mieście. Mogą to być otele (hotele), w których zatrzymują się najczęściej farmerzy, przyjeżdżający do miasta na targ lub robotnicy szukający pracy. Do tej grupy należą także pansiyony (pensjonaty), w których nocują rodziny robotnicze, spędzające wakacje nad morzem. Jak łatwo zgadnąć, o naprawdę tanie i niezłe miejsce noclegowe najtrudniej jest w Stambule. W innych miastach sytuacja wygląda znacznie lepiej. W wioskach, z dala od utartych szlaków turystycznych, ceny noclegów są zdumiewająco niskie.
Pokoje poniżej 10 $ zazwyczaj nie posiadają osobnego prysznica i ubikacji, ale mogą być wyposażone w lavabo (umywalkę). Powyżej tej ceny w małych miasteczkach można dostać pokój z łazienką. Prysznice z zimną wodą są zwykle bezpłatne. Za gorący prysznic w hotelach, gdzie podgrzanie wody wymaga rozpalenia ognia, płaci się 1-2 $. Jeżeli kocioł ogrzewany jest energią słoneczną, ciepły prysznic zwykle nic nie kosztuje. Jeżeli woda w hotelu podgrzewana jest energią słoneczną, lepiej brać prysznic wieczorem, gdy woda jest najcieplejsza.
Najtańsze pokoje są zwykle wyposażone bardzo skromnie, ale funkcjonalnie. W wielu hotelach podaje się cenę za łóżko. Kto szuka samotności, może być zmuszony do zapłacenia za wszystkie łóżka w pokoju. Jeżeli okaże się, że w pościeli najwyraźniej ktoś już spał, należy poprosić o jej wymianę. Właściciele zwykle wymieniają pościel tylko raz na jakiś czas i trzeba im wyjaśnić, że pora ta akurat nadeszła. Wystarczy powiedzieć Temiz carsaf lazim (niezbędna jest czysta pościel).
W Turcji nie brakuje nowoczesnych i komfortowych hoteli, którym Ministerstwo Turystyki przyznało jedną do trzech gwiazdek. Można się tu spodziewać wind, personelu znającego podstawy niemieckiego, francuskiego i angielskiego, pokoi z prysznicem lub łazienką i ubikacją, a czasem również balkonów z pięknym widokiem oraz, ewentualnie, strzeżonego parkingu. Ceny w tej kategorii wahają się od 20 do 90 $.
Hotel jednogwiazdkowy, w którym dwójka z łazienką kosztuje ok. 20 $, oprócz wyżej wymienionych udogodnień, nie ma zwykle nic więcej do zaoferowania. W dwugwiazdkowym jest zazwyczaj restauracja, bar i sala TV, personel kłania się w pas, a wnętrza urządzone są z pewnymi pretensjami do dobrego smaku. Dwójka z łazienką kosztuje 25-60 $. W hotelach trzygwiazdkowych wszystkie pokoje są zwykle wyposażone w kolorowe telewizory i małe lodówki z barkiem. Personel zadziera nosa, ale za to zna języki. W hotelach tych są baseny, kluby nocne, cukiernie i inne atrakcje dla gości. Dwójka z łazienką kosztuje 40-90 $. Dla średniozamożnych Turków hotele tej kategorii są już symbolem pewnego luksusu.
W najdroższych hotelach pokój dwuosobowy kosztuje 90-250 $. Pięć gwiazdek posiadają hotele o najwyższym standardzie międzynarodowym, takie jak Hilton, Sheraton, Kempinski, Inter-Continental, Hyatt, Swissötel itp., które można znaleźć głównie w trzech największych miastach (Stambule, Ankarze i Îzmirze) oraz w najsłynniejszych rejonach turystycznych (Anatolia, Kapadocja). Niewiele ustępują im cztero- lub pięciogwiazdkowe hotele sieci tureckich: Dedeman, Merit i innych. Pod względem standardu czasem nie różnią się od hoteli najdroższych, natomiast ceny są w nich o 20-40% niższe.
Oprócz bardzo drogich miejsc noclegowych działa też sporo mniejszych, a przy tym bardzo komfortowych hoteli, w których ze znakomitej obsługi można korzystać za znacznie mniejsze pieniądze. Czterogwiazdkowe hotele nie posiadają basenów, siłowni, sal balowych i centrów konferencyjnych, ale oferują niemal wszystkie wygody, jakich mógłby oczekiwać przeciętny (choć raczej zamożny) turysta. Dwójka kosztuje 90-150 $.
W niektórych miejscowościach turystycznych hotele otwarto w starych osmańskich rezydencjach, karawanserajach i innych zabytkowych budowlach, wyremontowanych, a czasem wręcz całkowicie przebudowanych i wyposażonych we wszelkie nowoczesne urządzenia. Największe atuty tych miejsc to urok, atmosfera i historia; dwójka ze śniadaniem kosztuje 75-175 $. Ze względu na wyjątkowy charakter hotele te nie zawsze podlegają standardowej klasyfikacji, ale zwykle należy się im trzy do czterech gwiazdek.
SCHRONISKA
Ponieważ najtańsze hotele i pensjonaty są rzeczywiście tanie, w Turcji brak jest rozbudowanej sieci schronisk. Pod pojęciem yurt (schronisko lub noclegownia) bądź ögrenci yurdu (dom studencki) kryją się zwykle wyjątkowo ubogo wyposażone i często obskurne sale sypialne dla biednych studentów z tureckiej prowincji. Schroniska te nie są z zasady zrzeszone w Międzynarodowej Federacji Schronisk Młodzieżowych, często znajdują się z dala od atrakcji turystycznych, ale latem otwierają niekiedy podwoje dla studentów z zagranicy. Szczegółowych informacji na ich temat udzielają biura informacji turystycznej.