U. Eco Nadinterpretowanie tekstów, Filologia polska I rok II st, Teoria literatury


NADINTERPRETOWANIE TEKSTÓW

U. Eco

Celem rozdziału jest uwydatnienie kryterium interpretacyjnego na przestrzeni stuleci. Początkowe kryterium było zbyt ogólne i elastyczne, obejmowało podobieństwa morfologiczne, analogie proporcjonalne oraz wszelkiego rodzaju substytucje, którymi zajmowała się retoryka, to jest wspólny kontekst. Eco wymienia znane w XVI wieku automatyzmy skojarzeniowe:

Kryterium nie jest jednak istotne, puszczona w ruch analogia nie da się zatrzymać, ponieważ obraz, pojęcie czy prawda odkryte za zasłoną podobieństwa będą postrzegane jako znak kolejnej analogii. Za każdym razem, gdy przyjdzie nam do głowy jakieś podobieństwo, będzie ono wywoływało kolejne, tworząc nieskończony łańcuch. Stąd wyłania się inna zasada semiozy hermetycznej: jeśli dwie rzeczy są podobne, jedna może stać się znakiem drugiej i odwrotnie. To przejście od podobieństwa do semiozy nie jest automatyczne. Eco podaje jako przykład słowo 'świnia', które nie jest podobne do Ceausescu ani do świni, jednak na podstawie analogii między fizycznymi obyczajami świń i moralnymi obyczajami niektórych dyktatorów, można użyć tego słowa jako desygnatu Ceausescu.

Człowiek myśli w kategoriach tożsamości i podobieństwa. Z pewnego punktu widzenia wszystko naznaczone jest sąsiedztwem czasowym i przestrzennym lub też podobieństwem ze wszystkim innym. Jednak różnica między interpretacją zdrową a paranoiczną polega na rozpoznaniu, że stosunek ten jest minimalny, i na nie wyprowadzaniu z tego minimalnego stosunku maksymalnych konsekwencji. Paranoikiem jest ten, który zaczyna roztrząsać tajemnicze motywy, które skłoniły autora do umieszczenia np. obok siebie w zdaniu słów „ podczas” i „ krokodyl”, widzi w tym tajemnicę.

Żeby odczytywać świat i teksty podejrzliwie, trzeba najpierw opracować jakąś obsesyjną metodę. Jednak podejrzliwość jako taka nie jest patologią, ponieważ to ona skłania naukowców czy detektywów do sprawdzania dowodów. W tym miejscu Eco podkreśla, że dowód uważa się za znak czegoś innego tylko pod trzema warunkami:

  1. Jeżeli nie da się go wyjaśnić bardziej oszczędnie.

  2. Jeżeli wskazuje na jedną przyczynę (lub ograniczoną klasę podobnych przyczyn), a nie nieokreśloną klasę niepodobnych przyczyn.

  3. Jeżeli pasuje do innych dowodów.

Przecenianie wagi poszlak bierze się ze skłonności do uznawania za znaczące tych czynników, które natychmiast rzucają się w oczy, podczas gdy sam fakt, iż rzucają się w oczy, powinien być dla nas wskazówką, że można je wyjawić znacznie oszczędniej.

Semioza hermetyczna posuwa się za daleko w praktykach podejrzliwej interpretacji, zgodnych z regułami ułatwiającymi, które pojawiają się we wszystkich regułach tej tradycji. Myśl hermetyczna posługiwała się zasadą fałszywej przechodniości, zgodnie z którą zakładała, że jeżeli A jest w stosunku x z B i B jest w stosunku y z C, to A jest w stosunku y z C.

Inna zasada hermetyczna zakłada skutek i interpretuje go jako przyczynę swej własnej przyczyny.

Ale wedle jakiego kryterium mamy uznać daną interpretację tekstu za nadinterpretację? Ktoś powie, ze trzeba przedtem określić kryteria interpretacji poprawnej. Przeciwnie. Trzeba uznać zasadę popperowską, że jeżeli nie istnieją reguły określania interpretacji poprawnej, istnieją reguły pozwalające wskazać niepoprawne.

Eco analizuje przykład nadinterpretacji świeckich tekstów świętych. W tekstach tych nie można sobie pozwolić sobie na zbytnią swobodę, ponieważ istnieje zazwyczaj jakiś autorytet religijny oraz tradycja, której depozytariusze uważają się za posiadaczy klucza do interpretacji. Teoria średniowiecznego poczwórnego odczytania Pisma Św. dawała szerokie, ale jednak skończone możliwości interpretacyjne. Nie były one tajemne, lecz dla znawców jasne. A jeśli nie były jasne, egzegeta powinien je rozjaśnić. Tak tez uważał Dante, który dawał klucz do interpretacji swych dzieł ( Convivio, Epistula XII). Ale niestety, ta szkoła szybko upadła pod naporem poszukiwaczy tajemnych znaczeń. Przeszukiwano Wergiliusza, Rabelaisa, Szekspira, Bacona, a dziś Joyca. Zaczęło się od Dantego, który pierwszy powiedział, ze jest w jego utworach ukryty nieliteralny sens. Ale jednocześnie dał do niego klucz. Jednak rzesze poszukiwaczy szukały nadal. Nazwani Czcicielami Całunu, szukali wszędzie krytyki kościoła. Ale po co Dante miałaby ukrywać swe jawne przecież krytyczne zdanie o kościele? To nielogiczne. Poszukiwaczy ukrytych sensów w jego spuściźnie jest niewiarygodnie wielu i niewiarygodnie są oni lekceważeni przez poważną krytykę, choć czasem, na zasadzie „ ślepej kurze ziarno” udało im się coś znaleźć.

W swych badaniach wzięli pod lupę teksty Dantego, chcąc udowodnić, że zawarł on w nich odwołania do symboliki masonów i różokrzyżowców. Według źródeł idee różokrzyżowców sięgają początków XVII w., a masonerii XVIII w., kiedy to przyswoiła sobie tradycje różokrzyżowców i templariuszy. Każda organizacja czerpie z tradycji, symboli poprzedników. Dowodzi to jednoznacznego wyrazu intencji danej grupy, ale nie stanowi dowodu bezpośredniej więzi genealogicznej. Rossetti tropi u Dantego symbolikę róży i pelikana, i niesamowicie przestawia wyrazy i znaczenia, by znaleźć je w końcu albo obok siebie ( co mu się nie udaje), albo daleko od siebie, ale szukając połączenia między nimi ( co również mu się logicznie nie udaje). Stosuje zasadę: post hoc, ergo ante hoc, która mu zresztą niewiele objaśnia, poza tym, że Dante korzystał z późniejszych rytów masońskich, co jest oczywistą bzdurą!

Eco bada również przykład interpretacji, której trafności nie da się określić, ale której nie można uznać za błędną. Może się zdarzyć, że pewne mniej lub bardziej ezoteryczne praktyki interpretacyjne przypominają praktyki niektórych dekonstrukcjonistycznych krytyków, przy czym nie wykluczają one stosowania się do reguł interpretacyjnych. Jeden z czołowych dekonstrukcjonistów analizuje wiersz Wordswortha, mówiący wprost o śmierci jakiejś dziewczyny, doszukując się w nim anagramów. Jednak w swej analizie pomija niektóre litery. Hartman chce nam przez taką obróbkę utworu pokazać, ze wrażliwy czytelnik ma prawo znajdować w tekście to, co w nim znajduje, ponieważ skojarzenia te są przez tekst, przynajmniej potencjalnie, ewokowane, i ponieważ poeta mógł był, być może nieświadomie, opatrzyć główny tekst jakimś „ zestrojem dźwiękowym”. Jeśli zaś nie autor jest odpowiedzialny za te wszystkie echa,to powiedzmy, że stworzył je język. Lekturę Hartmana można uznać za zbyt dowolną, ale nie absurdalną.

Teoretycznie możliwy jest do stworzenia system uwiarygadniający poszlaki uprzednio z sobą nie powiązane, lecz w przypadku tekstów dostępny jest przynajmniej dowód oparty na rozpoznaniu relewantnej izotopii semantycznej, rozumianej jako zespół różnorodnych kategorii semantycznych, które umożliwiają jednolite odczytanie fabuły. Stawianie na izotopie to z pewnością dobra strategia interpretacyjna, pod warunkiem, że nie są zbyt ogólne. To ważne także dla metafor, gdzie zastępujemy jeden termin drugim na podstawie wspólnych im obu cech semantycznych. Podobieństwo ( lub analogia) są ciekawe wtedy, gdy są wyjątkowe, przynajmniej w obrębie pewnej deskrypcji.

W klasycznym sporze o interpretację stawiano pytanie, czy celem jest znalezienie w tekście tego, co autor chciał powiedzieć, czy tego, co tekst mówi niezależnie od intencji autora. Dopiero uznawszy za słuszny drugi człon tej alternatywy można zapytać, czy znajdujemy to, co tekst mówi mocą swej spójności i systemu oznaczania, który go podbudowuje, czy też znajdujemy to, co znajdujemy, mocą własnych oczekiwań.

Intencją tekstu jest wytworzenie Czytelnika Modelowego (rozumianego jako idealny odpowiednik autora modelowego), potrafiącego formułować co do niego domysły. Inicjatywa czytelnika modelowego polega na postawieniu domysłu co do intencji tekstu, na wymyśleniu Autora Modelowego, który nie jest tożsamy z autorem empirycznym, lecz z intencją tekstu.

Tekst jest przedmiotem budowanym przez interpretację, która ma postać zamkniętego koła, ponieważ potwierdza na podstawie tego, co sama zbuduje.

Rozpoznać intencje tekstu to rozpoznać strategię semiotyczną. Daje się ją wykryć na gruncie ogólnie przyjętych konwencji stylistycznych ( np. bajka ”Dawno, dawno temu...”) Potwierdzić domysł można przez sprawdzenie go z tekstem jako spójną całością.( od św. Augustyna). Wewnętrzna spójność tekstu trzyma w ryzach narowy czytelnika, które nie zostają pod żadną kontrolą.

W dialektyce między intencją czytelnika i intencją tekstu zlekceważeniu uległa intencja czytelnika empirycznego. Z punktu widzenia interpretacji tekstu jako odkrywania strategii zmierzającej do wytworzenia czytelnika modelowego - rozumianego jako idealny odpowiednik autora modelowego ( który pojawia się jako strategia tekstowa) jest on bezużyteczny. Musimy brać pod uwagę tekst, a nie autora jako konkretną osobę. Tutaj nasuwa się pytanie: czy powinniśmy brać pod uwagę słowa żyjącego autora, mówiącego o jakiejś interpretacji swojego tekstu: „ Nie, nie to chciałem powiedzieć”?

REPLIKA

Ten rozdział jest odpowiedzią Eco na artykuł Rorty'ego Kariera Pragmatysty. Odwołuje się w nim do wybranych tez i stwierdzeń Rorty'ego na temat różnych swoich (Eco) tekstów.

Eco zarzuca Rorty'emu, że w swojej interpretacji skupił się na rzekomych sprzecznościach między jego powieściami i pracami naukowymi, zakładając, że zachodzą podobieństwa rodzinne między różnymi tekstami jednego autora oraz że wszystkie te różne teksty można postrzegać jako jeden korpus tekstowy, cechujący się spójnością. Eco uważa natomiast, że nie istnieje żadna tajemnicza różnica pomiędzy dwoma sposobami pisania, a różnice zawierają się przede wszystkim w postawie propozycjonalnej pisarza. Pisząc tekst teoretyczny Eco stara się dojść do spójnej konkluzji, którą proponuje swoim czytelnikom, wychodząc od zbioru niepowiązanych ze sobą doświadczeń. Natomiast pisząc powieść wychodzi od tego samego zbioru doświadczeń, nie próbując narzucić żadnej konkluzji; wystawia dramat przeciwieństw. Zadaniem twórczego tekstu jest wyświetlić wewnętrznie sprzeczną wielość swych konkluzji, dając czytelnikowi wolność wyboru - bądź uznania, że żaden wybór nie jest możliwy. Tekst może mieć wiele sensów, przy czym nie każdy może przyjąć. Istnieją również teksty tzw. filozoficzne „twórcze”, jak i „twórcze”, które dydaktycznie narzucają jakąś konkluzję. Teksty te bardziej uwidaczniają swe wewnętrzne sprzeczności bądź oprócz sprzeczności psychologicznych wskazują także na kulturalne i intelektualne.

Eco uważa, że odczytanie jego Wahadła Foucaulta przez Rorty'ego jest wnikliwe i spostrzegawcze, a on sam okazał się czytelnikiem empirycznym. Oceniając ten odczyt z punktu widzenia czytelnika Rorty przeczytał powieść Eco, lecz zwracając uwagę tylko na pewne jej aspekty, przy pominięciu innych. Użył części powieści dla celów swej tezy filozoficznej lub dla celów swej strategii retorycznej. Co więcej zbył milczeniem inne interpretacje, Lii i Casaubona. Przeczytał w tekście Eco to, co chciał przeczytać, a sam fakt odczytania przez niego powieści w taki, a nie inny sposób, według Rorty'ego, może stanowić niepodważalny dowód na to, że takie odczytanie jest możliwe i nie istnieje żaden trybunał mogący rozsądzić o słuszności tego odczytu.

Każda interpretacja tekstu obejmuje:

  1. jego manifestację linearną,

  2. czytelnika, który czyta z punktu widzenia danego Erwartungshorizon,

  3. oraz encyklopedię kulturalną, z danym językiem i zbiorem wszystkich wcześniejszych interpretacji tego samego tekstu.

Interpretacji sprzyja nasza relacyjna wiedza oraz fakt, że czytamy emocjonalnie. Jeśli posiadamy wrażliwość literacką, zdajemy sobie sprawę, że tekst został zbudowany, aby wywoływać więcej niż jeden odczyt. W interpretacji występuje element przypuszczenia, semioza jest nieograniczona, a każdy wniosek ze swojej istoty zawodny, usiłował ustalić pewien minimalny paradygmat dopuszczalności interpretacji, oparty na konsensie wspólnoty. Rorty zasugerował, że na przedmioty można patrzeć przez pryzmat wykazywanych przez nie cech istotnych. Nie dowodzi to jednak, że wszystko jest dozwolone. Za istotne możemy uznać tylko te cechy, które potrafi wykryć zdrowy na umyśle obserwator. Często za istotne uznajemy te, na które wcześniej nie zwracano uwagi, gdy chcemy użyć przedmiotu do celu, do którego nie był zaprojektowany. Oznacza to, że prócz odnośności niemożliwych istnieją także odnośności obłąkane. Ustalić, jak działa tekst, to ustalić, które z jego różnych aspektów są lub mogą stać się relewantne bądź istotne dla jego spójnej interpretacji, a które pozostają na marginesie i nie dają możliwości spójnego odczytania.

Rorty w swym artykule pyta, do jakich celów potrzebna jest wiedza o działaniu języka. Według Eco pisarze badają język, aby lepiej pisać. Ponadto zdziwienie jest źródłem wszelkiej wiedzy, wiedza zaś źródłem przyjemności, pięknie jest odkryć, dlaczego i w jaki sposób dany tekst może wytworzyć tak wiele dobrych interpretacji.

Dla potwierdzenia tej tezy Eco opisuje swoje zafascynowanie powieścią Sylvie Nervala. Jego ciekawość, którą wzbudziła strategia narracyjna tzw. „efekt mgły”, zachęciła go do głębszych badań nad tym tekstem. Mimo, że pracował nad powieścią kilka lat, analizując każdą linijkę, kolejne odczyty w dalszym ciągu sprawiają mu przyjemność. Zrozumienie działania języka nie umniejsza przyjemności mówienia ani też wsłuchiwania się w odwieczny głos tekstów.

Interpretując opieramy się na konsensie społecznym, gdy nie możemy oprzeć naszych wniosków na doświadczeniach osobistej percepcji, po prostu ufamy społeczności. Czynnik kontroli społecznej można dopuścić tylko wtedy, kiedy mamy do czynienia z interpretacją bodźców czy danych zmysłowych, o ile takie pojęcie nadal posiada możliwą do przyjęcia definicję. Interpretując znaki, jakie daj nam świat, wyrabiamy w sobie nawyk do oddziaływania na rzeczywistość i wytwarzania dalszych danych zmysłowych. Zajmując się tekstami mamy do czynienia z poprzednimi interpretacjami świata, a rezultatu naszego odczytania nie możemy sprawdzić intersubiektywnymi środkami.

Mimo oczywistych różnic w stopniu pewności czy niepewnośći każdy obraz świata jest samoistną księgą otwartą na dalsze interpretacje. Mogą one być nieudane, gdy niezdolne są do wytworzenia nowych.

POJĘCIA

Błędne odczytanie dzieła (ang. misreading) - tekst istnieje jako łańcuch reakcji, które sam wywołuje, jest tylko piknikiem, na który autor przynosi słowa, czytelnicy zaś sens.

Intencja autora - jest trudna do odszukania i często nieistotna dla samej interpretacji.

Intencja interpretatora - na siłę kształtuje on tekst w formę, która odpowiada jego własnym celom.

Irracjonalizm - Eco wskazuje na źródła, które definiują to pojęcie jako przekraczanie granicy wyznaczonej przez jakąś normę.

Modus - umiar, nie przekraczanie wyznaczonych granic.

Pierwsza postawa interpretacyjna - odszyfrowywanie tekstu jako świata.

Druga postawa interpretacyjna - odszyfrowywanie świata jako tekstu.

Linearność łańcucha przyczyn (racjonalizm grecki) - jeśli ruch przebiega z punktu A do punktu B, nie istnieje siła, która sprawi, że ruch będzie przebiegać odwrotnie. Łańcuch ten jest „podparty” trzema zasadami.

Zasada tożsamości - A = A.

Zasada niesprzeczności - żadna rzecz nie może jednocześnie być i nie być A.

Zasada wyłączonego środka - A jest prawdziwe, albo fałszywe.

Enkyklios paideia - wykształcenie ogólne, którego zadaniem było stworzenie człowieka wszechstronnego, władającego wszystkimi dyscyplinami. Jego wiedza opisywała świat doskonały, sprzeczny z wydarzeniami, które miały miejsce w tamtych czasach (II w.)

Grecka zasada wyłączenia środka - dopuszcza się, że wiele rzeczy jest jednocześnie prawdziwych, nawet jeśli zaprzeczają same sobie.

Jednia - jest niepoznawalna, to siedziba dla sprzeczności; zachodzi w niej zbieżność przeciwieństw, tu upada zasada tożsamości.

Gnoza (realizm grecki) - prawdziwe poznanie bytu, przeciwieństwo zwykłego, spostrzeżenie zmysłowego i mniemania. W początkach chrześcijaństwa termin ten oznaczał poznanie pozaracjonalne, intuicyjne, zbawczy dar od Boga.

Gnostyk - jego świat jest wygnaniem, a on sam stanowi ofiarę swojego ciała, jest ono jego grobem i więźniem; poszukuje wyjścia, bo istnienie jest chorobą.

Cechy, które składają się na hermetyczną postawę wobec tekstu:

Prawdziwy czytelnik - ten, który rozumie, że tajemnica tekstu jest jego pustość.

Akt lektury - trudna interakcja pomiędzy kompetencją czytelnika (jego znajomością świata) a kompetencją, która postuluje dany tekst, aby mógł zostać odczytany w sposób oszczędny.

Autor Liminalny (Progowy) - wyznacza próg pomiędzy intencją danej jednostki a intencją językową przejawioną w strategii tekstowej.

Dowód uważa się za znak czegoś innego tylko pod trzema warunkami:

Fałszywa przechodniość - zakładała, że jeżeli A jest w stosunku x z B i B jest w stosunku y z C, to A jest w stosunku y z C.

Relewantna izotopia semantyczna - zespół różnorodnych kategorii semantycznych, które umożliwiają jednolite odczytanie fabuły.

Czytelnik Modelowy - rozumiany jako idealny odpowiednik autora modelowego.

Intencja tekstu - wytworzenie Czytelnika Modelowego potrafiącego formułować co do niego domysły.

Autor modelowy - nie jest tożsamy z autorem empirycznym, lecz z intencją tekstu.

Każda interpretacja tekstu obejmuje:

5



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Chrzastowska-3 teorie dramatu, Filologia polska I rok II st, Teoria literatury
Fikcja w dziele literackim a jego zawartość poznawcza (2), Filologia polska I rok II st, Teoria lite
TEORIA LITERATURY, Filologia polska I rok II st, Teoria literatury
Chrzastowska-3 teorie dramatu, Filologia polska I rok II st, Teoria literatury
Romantyczne ujęcie wartości literackich, 4. Filologia polska I ROK II STOPNIA, Teoria Literatury, Ro
KIERUNKI POZYTYWISTYCZNE, 4. Filologia polska I ROK II STOPNIA, Teoria Literatury, Pozytywizm
Prze, 4. Filologia polska I ROK II STOPNIA, Teoria Literatury, Pozytywizm
teoria li, 4. Filologia polska I ROK II STOPNIA, Teoria Literatury, Markiewicz
Poetyka, 4. Filologia polska I ROK II STOPNIA, Teoria Literatury, Arystoteles
Pieśni Osjana treść, Filologia polska I rok II st, ELiFK romantyzm
Wczesny romantyzm w Anglii i Francji, Filologia polska I rok II st, ELiFK romantyzm
Macpherson - Piesni Osjana, Filologia polska I rok II st, ELiFK romantyzm
Językoznawstwo ogolne - 50 pytań - opracowanie(2), Filologia polska I rok II st, językoznawstwo, Jęz
JO-pytania, Filologia polska I rok II st, językoznawstwo, Językoznawstwo2, Językoznawstwo ogólne
Spis lektur, różne, Filologia polska I rok II st
teoria kultury notatki, Filologia polska, I rok II stopnia, Teoria kultury
deklinacje - koncowki, Filologia Polska, Rok II, Fleksja i Składnia

więcej podobnych podstron