Romantyczne pojęcie wartości literackich.
Utworzenie zasad krytyki romantycznej nie dokonało się w sposób nagły. Był to proces zapoczątkowany w wieku XVIII, na który nakładały się stopniowo walki nowych myśli z poglądami na literaturę zakorzenionymi w klasycyzmie. Krytyka i metodologia romantyczna były wykładnikiem rewolucyjnej ideologii kręgów społecznych zrywających się przeciw despotyzmowi w imię ideału wolności jednostki, uciskanych klas społecznych jak i w imię wolności ujarzmionych narodów. Krytyka klasycystyczna kierująca się kryterium dobrego smaku, będącym przywilejem elity społecznej, została uznana za wroga, za ostoję porządku feudalnego. Pod wpływem patriotyzmu różnych krajów romantyczna teoria nabierała swoistego kolorytu na gruncie poszczególnych kultur. Powstawały romantyczne „szkoły” narodowe nie tylko w odniesieniu do romantycznej twórczości, ale też krytyki i badań literackich.
Poglądy na temat wartości, jak wiele innych myśli w literaturze romantycznej, zrodziły się ze sprzeciwu wobec przekonań dotychczasowych. Romantyczne pojęcie wartości wyrasta z krytyki filologii klasycznej, która zakładała m.in. ujęcie treści utworu oraz jego budowę zgodną z zasadami mimesis, wrogimi nowym tendencjom. Dotychczasowe wartościowanie (zgodne z teorią mimetyczną): wierne odbicie obiektywnej rzeczywistości i wszystkich jej aspektów zasługuje na najwyższą ocenę. Przewyższy je tylko takie odbicie, które odkryje i uświadomi jakiś aspekt rzeczywistości dotąd niezauważony.
Romantycy zgodnie z poglądami Platona wierzyli, że oprócz świata ziemskiego istnieje świat idealny, świat duszy. Zrywali z zasadą mimesis - naśladowanie rzeczywistości nie miało wartości, bo literatura przestała pełnić funkcję poznawczą, a doceniono jej walory artystyczne. Sama natura interesowała o tyle, o ile przejawiała wartości idealne, gdyż ważniejsza była prawda duchowa (wewnętrzna) od zewnętrznej. Jung podkreślał, że: „Naśladowca dzieli swoje laury z przedmiotem naśladowanym, a twórca oryginalny cieszy się uznaniem niepodzielnym”, więc artysta miał wyrażać siebie, a nie odwzorowywać rzeczywistość. Romantyczni twórcy cenili wolność oraz indywidualizm, a w szczególności podkreślali niezależność twórcy i jego dzieł od jakichkolwiek norm czy zasad. Uważali, że twórczość artystyczna jest najważniejszą forma poznania, bo sięga absolutu. W przeszłości i kulturze poszczególnych narodów upatrywali źródeł rzeczywistości literackiej i jej wartości. Zwrócili także uwagę na twórczość ludową, którą uznali za wzór wszelkiej twórczości, podkreślając jej dawność, prostotę i autentyzm. W romantyzmie najistotniejsze było osiągnięcie wartości artystycznych w twórczości literackiej. Sprawiało to, że dzieło literackie stawało się niemal dziełem sztuki.
Klasyczne i romantyczne ujęcie wartości literackich [w:] Janusz Misiewicz, Światopogląd i forma. O artystycznych wartościach literackich, Lublin 1983, s. 24-25.
Ujęcie romantyczne przeciwnie niż klasyczne polega właśnie na wyróżnianiu walorów artystycznych (wielkość, głębia, wzniosłość, dziwność, malowniczość, uduchowienie) w pełnym zespole wartości literackich. Dla romantyzmu artystyczne cele twórczości literackiej są tak doniosłe, że literatura zostaje zwolniona z obowiązku odtwarzania świata. Dla romantyzmu ważniejsza niż prawda zewnętrzna (światowa) jest prawda duchowa (wewnętrzna), ta zaś wymaga spontaniczności, inwencji i oryginalności środków kreacji. W pewnym sensie romantyzm odrzuca zasadność podziału na to, co artystyczne, i to, co poznawczo cenne, twierdząc niekiedy, że właśnie twórczość artystyczna jest najwyższą formą poznania (sięgającą Absolutu). Pisarstwo (i w ogóle działalność artystyczną) pojmuje jako twórczość, we właściwym tego słowa znaczeniu. Ujęcie romantyczne, uznając uzyskanie wartości artystycznych za główny cel twórczości literackiej, deprecjonuje jej zadania poznawcze (w sensie opisu świata), a zwłaszcza praktyczne. Traktuje więc dzieło literackie jako dzieło sztuki sensu stricte.
Wartości do których odwoływali się romantycy
Romantyczny mit średniowiecza to z jednej strony zainteresowanie ludowością (także mitologią pogańską ludów Północy), z drugiej natomiast początkami chrześcijaństwa oraz postaciami wielkich władców i rycerzy.
W folklorze epoka ta poszukiwała prawd na temat istoty bytu i człowieka, jego miejsca w kosmosie, na temat wartości, którymi powinien się kierować. Znajdowała spirytualną (duchową) wizję rzeczywistości ukazującą człowieka zakorzenionego w naturze i świecie ducha. Folklor stanowił także źródło tematów dla literatury, mógł więc być traktowany nie tylko jako odnowa duchowości człowieka, ale i jako fakt estetyczny (obie te tendencje pojawiają się np. w twórczości Mickiewicza). Dawał on także wzorce twórczości powstającej z natchnienia, poza regułami poetyk normatywnych.
Z ukazanym tu zwrotem romantyków ku przeszłości wiąże się zjawisko określone mianem historyzmu. Jego korzenie sięgają wieku XVIII. Polega on nie tylko na zainteresowaniu przeszłością i jej „kolorytem lokalnym”, ale i na próbie zrozumienia jej specyfiki, odmienności, próbie „wczucia się” w to, co dawne i odległe.
Kolejnym ważnym źródłem romantycznych inspiracji był orient. Wschód był dla romantyków kolebką ludzkości, tam też miały zrodzić się prawdy na jej temat. Z kolei Bliski Wschód był krainą, z której pochodzi święta księga kultury europejskiej - Biblia; co ważne, traktowana w romantyzmie nie tylko jako księga religijna, ale również jako dzieło literackie, wzór poezji genialnej, powstającej poza regułami poetyk normatywnych.
Jeśli chodzi natomiast o romantyczne odkrycie Grecji, ma ono podwójny wymiar - dawny i współczesny. Twórców fascynowała Grecja współczesna, walcząca o swoją wolność, stanowiąca symbol dążenia narodu do niepodległości. Z kolei w greckim antyku romantycy widzieli wzór kultury, która - w przeciwieństwie do rzymskiej - ma charakter autentyczny: jest organicznie związana z życiem ludu, współtworzy ją geniusz i wyobraźnia. W takiej Grecji romantycy (zwłaszcza niemieccy) odkryli ideał piękna klasycznego z jego wartościami: ładu, prostoty, spokoju, szlachetności i wielkości. Jednocześnie zwrócono uwagę i na grecką koncepcję człowieka pełnego, odznaczającego się równomiernym rozwojem sfery duchowej i fizycznej.