“Odprawa posłów greckich” Jana Kochanowskiego jest pierwszą polską tragedią humanistyczną utrzymaną w konwencji tragedii greckiej. Treść utworu odwołuje się do “Iliady” oraz mitu trojańskiego, opowiadającego o porwaniu Heleny (żony Menelaosa) przez Parysa – królewicza trojańskiego. Akcja utworu ozgrywa się w starożytnej Troi, dokąd przybywają posłowie greccy po porwaną Helenę i tym samym zapobiec wojnie. Król Troi – Priam chce podjąć decyzję w oparciu o werdykt Rady Królewskiej. Królewicz Parys pragnie zatrzymać Helenę, używa więc argumentów takich jak honor kraju, twierdzi że ustępstwo oznaczać będzie słabość państwa, stosuje przekupstwo, stara się zdobyć jak najwięcej głosów. Popiera go Iketaon. Symbol stronniczości, przekupstwo i demagogu. Z kolei Antenor- patriota nie daje się przekupić, jego zdaniem należy zwrócić Helenę mężowi nie nararażając kraju na krwawą walkę. Wygrywa stronnictwo Parysa, posłowie greccy odjeżdżają z niczym, wojna jest nieunikniona.
Wydawać by się mogło, że utwór dotyczy całkowicie czasów historycznych epoki starożytnej. Tymczasem jest to dzieło alegoryczne – czyli “pod płaszczykiem” realiów starożytnych kryje się znaczenie współczesne autorowi. “Odprawa posłów greckich” jest dziełem narodowym i politycznym, ponieważ podejmuje problemy Rzeczypospolitej. Troja oznacza nasze państwo, źle rządzone i znajdujące się w stanie kryzysu. Kochanowski poprzez przesłanie pouczając, że przekupstwo i prywata mogą doprowadzić tylko do upadku państwa, wyraża swą troskę o ojczyznę. Król Priam wykazuje pewne podobieństwo do króla Zygmunta Augusta – chwiejnego w swych decyzjach. Rada Królewska obraduje na wzór polskiego sejmu, marszałkowie stukają laskami o ziemię, posłowie rozstępują się, by zagłosować. Autor apeluje o patriotyzm i miłość do ojczyzny. Pragnie uchronić naród przed prywatą, egoizmem, przekupstwem, pochwala z kolei patriotyzm i rozsądek.
“Dziady cz. III” to wielki zbiorowy portret Polaków z pierwszej połowy XIX wieku. Mickiewicz przeprowadził sąd nad rodakami i wydał surowy wyrok. Został on sformułowany przez Wysockiego na końcu sceny VII pt. “Salon warszawski”:
“Nasz naród jak lawa
Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa,
Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi;
Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi.”
W wielu realistycznych, nasyconych konkretami scenach, z aluzjami do znanych osób, przedstawił poeta różne warstwy narodu polskiego. W Salonie warszawskim jest to podział na tych, którzy stoją przy drzwiach i na tych, którzy siedzą przy stoliku. Młodzi przy drzwiach rozmawiają o aktualnych problemach Polaków, o prześladowaniach, o cierpieniach więźniów, buntują się i krytykują tych co “stoją na narodu czele”. Towarzystwo stolikowe natomiast to arystokracja, którą interesuje tylko zabawa i bale. Nie obchodzi ich tom co dzieje sie w kraju, losy ojczyzny. Są obojetni na sprawy narodu. Brak patriotyzmu, kosmopolityzm, konformizm, lojalność wobec zaborców - oto cechy arystokracji polskiej przedstawionej w “Dziadach”.
Polacy i Polska w “Weselu"
Genezą utworu stało się wesele Lucjana Rydla z chłopką Jadwigą Mikołajczykówną w podkrakowskich Bronowicach w listopadzie 1900r. Postaci można podzielić na osoby (rzeczywiste) i osoby dramatu (zjawy). Głównymi osobami są: Pan i Panna Młoda, Gospodarz (Włodzimierz Tetmajer), Gospodyni, Dziennikarz (ze stańczykowskiego, konserwatywnego pisma “Czas"), Poeta (Kazimierz Przerwa-Tetmajer), Czepiec (wójt, starosta wesela), Klimina, Radczyni (Antonina Domańska - autorka książek dla dzieci), Rachela (córka karczmarza Singera), Jasiek (brat Panny Młodej). Weselnicy wywodzą się z inteligencji bądź z chłopstwa.
Akt I ma charakter realistyczny i jest obserwacją społeczeństwa. Chłopi interesują się życiem społecznym - Czepiec pyta Dziennikarza - “Cóż tam, panie, w polityce?". Inteligenci lekceważą to jednak - uważają stan za ograniczony do zasięgu parafii. Traktują chłopów jako skansen obyczajów i wartości, urzeczywistniających ideę “wsi spokojnej" Kochanowskiego. Chłopów cechuje patriotyzm i zapał, ale potrzeba im przywódcy - Czepiec wspomina tradycję udziału chłopów w powstaniu kościuszkowskim. Inteligencja nie rozumie obyczajów, nie wie nic o pracy na roli - w rozmowie z Radczynią Klimina mówi - “Wyście sobie, a my sobie ..." - Poeta - “My do Sasa, wy do lasa". Gospodarz wytyka artystom, że popadają w chłopomanię, pseudofascynację wsią i pijaństwo - Nos.
Dialog Poety i Racheli wzywający na weselę Chochoła zapowiada zmianę konwencji - Akt II ma charakter fantastyczny, symboliczny i związany jest z osobami dramatu. Zjawy są personifikacją rozterek wewnętrznych, myśli, marzeń i odczuć osób realnych. Marysi ukazuje się Widmo, Dziennikarzowi - Stańczyk, Poecie - Czarny Rycerz, Panu Młodemu - Hetman, Dziadowi - Upiór, Gospodarzowi - Wernyhora. Widmo symbolizuje tęsknotę miłosną chłopki do zmarłego narzeczonego. Stańczyk jest alegorią troski o losy kraju. Dziennikarz stwierdza, że Polacy są bezczynni, również i on; bez walki zmierzają ku zatraceniu. Błazen krytykuje działalność lojalistów. Daje dziennikarzowi kaduceusz - symbol władzy - mówi “mąć tę narodową kadź, serce truj, głowę trać". Dziennikarz przeżywa rozterkę, ale rezygnuje z podjęcia postępowych działań. Rycerz Zawisza Czarny jest wcieleniem marzeń artystów Młodej Polski o sile i potędze ducha. Ukazuje Poecie jego pustkę jako dekadenta i nicość w czasach gdy społe-czeństwo potrzebowało literatury tyrtejskiej. Hetman Branicki, targowiczanin jest symbolem zdrajcy ojczyzny i ideałów. Ukazuje Panu Młodemu, że jego ślub jest wyrazem ludomanii, nie zaś faktycznego zbratania się chłopów i inteligencji. Upiór to Jakub Szela, który był przywódcą rabacji galicyjskiej. Stwierdza, iż między chłopami, a inteligencją nie może istnieć porozumienie. Upiór symbolizuje mściciela krzywdy chłopskiej i nosi ciężar morderstwa popełnionego na szlachcie. Wernyhora to legendarny Kozak z II poł. XVIII, który wieszczył wojny napoleońskie, rozbiory i wyzwolenie Polski. Przekazuje on gospodarzowi złoty róg oraz misję zorganizowania wśród chłopów zrywu narodowego. Ten okazuje się nieodpowiedzialny - od-daje róg Jaśkowi i znużony zabawą zasypia.
Akt III łączy dwie płaszczyzny utworu. Gospodarz przypomina sobie o “niepodległościowym zleceniu". Okazuje się, że Jasiek zgubił róg schylając się po czapkę z piórami. Nie ziściły się marzenia o wolności. Zebrani tańczą w błędnym kole niemocy i zapomnienia w rytm śpiewu chochoła.
Wyspiański ukazał przygnębiający obraz społeczeństwa. Wykazał podział stanowy, którego nie zmieniają chłopomańskie gesty inteligentów. Chłopi czują niechęć do szlachty z powodu zatargów historycznych i braku faktycznego zainteresowania losami kraju. “Wesele" jest krytyką teraźniejszości i przeszłości. Stanowi sąd nad biernością, egoizmem i pychą inteligencji. Wyspiański potępiał postawy dekadenckie. Obalił mit wspólnoty narodowej i mit arkadyjski. Konkluzję dramatu zawiera symboliczny “chocholi taniec".