sens żtcia adler, pedagogika


Sens życia - korzystając z encyklopedii przeczytamy, że jest to jedno z podstawowych zagadnień psychologiczno-filozoficznych, a zarazem główna racja istnienia tych dziedzin.

To również pytanie przed którym stoi człowiek, próbujący znaleźć satysfakcjonującą go odpowiedź. Każdy bowiem chciałby uczynić swoje życie wartościowym. Dlatego też samo pojęcie sensu życia często utożsamiamy czy porównujemy do szczęścia, sukcesu. Wydawać by się mogło, że człowiek od zawsze snuł refleksję o wartości swego życia, jego celu, tymczasem pojęcie narodziło się dopiero w 1933. Autorem jest Alfred Adler, który po napisaniu i opublikowaniu rozprawy pod tym samym tytułem wywołał istną lawinę pytań wśród społeczeństwa. Ludzie zaczęli poszukiwać owego sensu życia, co doprowadziło do tego, że jakaś część nie znajdując odpowiedzi stała się nieszczęśliwa.

Na samym początku warto podkreślić, że rozprawa Adlera nie gwarantuje odnalezienia poczucia sensowności własnego życia, ponieważ nie jest poradnikiem z uwagami, których przestrzeganie uczyni życie człowieka wartościowym. Adler jest tutaj jakby przewodnikiem, który poprzez poszczególne rozdziały ściśle ze sobą związane pozwala, bądź uczy nas obiektywnego przyglądnięcia się życiu jednostki i wyciągnięciu z niego odpowiednich wniosków wpływających na odpowiednie ukształtowanie człowieka względem naszych stosunków z otoczeniem.

Spróbujmy zatem zastanowić się nad ów pytaniem bądź zagadnieniem w myśl Adlera. Co według niego było celem życia i jakże ważne z tym drugie pytanie - co wpływało na tą racje. Bo aby odszukać sens życia należy sięgnąć prawie że „do kołyski”. Już bowiem od najmłodszych lat kształtuje się nasza osobowość oraz więź ze wspólnota. Tutaj dochodzimy do pierwszego zagadnienia, które miało istoty wpływ na rozwój człowieka. Zdaniem Adlera, człowiek musi żyć we wspólnocie, gdyż osiągnięcie upragnionego nazwijmy `szczęścia' jest możliwe tylko dzięki ludziom. Dla niego „żyć to znaczy rozwijać się”, życie jest ciągłym doskonaleniem się. Człowiek jako jednostka nie jest zdolny do doskonałości, do swego rozwoju potrzebuje innych. Sam pisze w swej rozprawie że „sens życia, to nie indywidualna koncepcja nadająca jednostce ludzkiej poczucie sensowności własnego wysiłku. Jest to prawo życia, obowiązek działania na rzecz innych.”. To że się urodziliśmy, niejako nas już zobowiązuje do podjęcia działania na rzecz bliźnich. Dzięki temu również dokonuje się od wieków postęp ludzkości. Każde pokolenie dziedziczy po swych przodkach doświadczenie, które doskonali. Pozwolił sobie nawet na porównanie tegoż doskonalenia do niezbędnej funkcji organizmu jakim jest oddychanie oraz bardziej uczuciowej roli -pragnienia miłości. Zdaniem Adlera poczucie wspólnoty jest zbiorowym celem, a właściwie zbiorową doskonałością ludzkości. Jednostka tylko wtedy postępuje we właściwym kierunku, gdy żyje i dąży do sukcesu jako cząstka całości. Doskonalenie siebie powinno brać pod uwagę interesy innych ludzi i przebiegać w poczuciu wspólnoty. W ujęciu Adlera człowiek może określić siebie oraz swój sens życia wyłącznie w odniesieniu do bliźniego. Przez całą lekturę przypomina nam o przynależności do wspólnoty i życiu w zgodzie z jego zasadami. Nie sposób się z nim nie zgodzić, bo patrząc na swoje życie widzę jak bardzo potrzebuję drugiej osoby.Bez drugiego człowieka nasze życie nie miało by sensu zapatrzeni w ideały marzenia możemy je realizować właśnie dzięki drugiemu człowiekowi. Jednak musimy też wiedzieć, że wspólnota to nie sens w samym sensie -musimy szukać swojego indywidualizmu. Nie określać się do ogółu, tylko dążyć do poznania swojej osobowości, co wcale nie wyklucza nas poza krąg społeczeństwa, jednakże pozwala poznać swoją rolę. Udział jednostki w życiu wspólnoty jest zdaniem Adlera szczególnie istotnym elementem, warunkującym prawidłowy rozwój duchowy i fizyczny, dlatego tak wyraźnie zwraca uwagę na zagrożenia wynikające z unikania udziału w życiu wspólnoty. Przychodzi mi na myśl wiersz Jana Brzechwy „Wszyscy dla wszystkich”, w którym poeta w przesłaniu do najmłodszych, pisze nie tylko o korzyści wynikającej z pracy innych, ale wzajemnej potrzebie wspólnoty. Wierszyk kończy się przesłaniem :

„Tak dla wspólnej korzyści

I dla dobra wspólnego

Wszyscy muszą pracować

Mój mały kolego”

Istotnym elementem wpływającym na życie człowieka w zgodzie ze sobą samym oraz otoczeniem jest wychowanie. Dla Adlera - pedagoga z zamiłowania, było ono istotnym fundamentem przyszłego życia. Doskonale sobie zdawał sprawę,że nie tylko czynnik biologiczny wpływa na funkcjonowanie i kształtowanie osobowości (koncepcja „libido” Z. Freuda),lecz dochodzą do tego inne aspekty, jakimi są zróżnicowane warunki społeczne, wśród których ludzie wzrastają i funkcjonują. Fundamentem wychowania dla tego pedagoga była przede wszystkim rodzina, a znaczącą rolę w tej piramidzie odgrywali rodzice. Ponieważ dziecko w swej istocie jest bezradne jego byt jest zależny od opieki rodziców i pozycji jaką znajduje w rodzinie-(czytamy w rozprawie). Dzieciństwo ma duży wpływ na przyszłe życie dziecka. Rodzice powinni więc, zadbać, by prawidłowo ukształtować osobowość młodego człowieka, aby później miało szansę samemu stanąć na nogi. Nauczyć go wyboru między dobrem a złem, sztuki podejmowania odpowiednich decyzji i brania za nie odpowiedzialności. Trzeba pokazać dziecku jak należy stawiać czoła trudnościom, by w przyszłości umiało sobie radzić z przeciwnościami losu, a przede wszystkim co według Adlera jest najważniejszym zadaniem matki - wpoić dziecku poczucie więzi ze wspólnotą. Jak twierdzi Adler „dopiero po pozytywnym ukształtowaniu się poczucia wspólnoty z matką dziecko staje się zdolne do tego, aby przejść do następnej fazy rozwoju - formowania pozytywnego stosunku do ojca a następnie innych ludzi” . Matka powinna uczynić z dziecka jak najwcześniej współpracownika, który chętnie pomaga i chętnie przyjmuje pomoc drugich, a jeśli dany problem go przerasta (nie wstydzi się poprosić o pomoc).Takie dziecko, jeśli doświadcza możności polegania na drugich staje się współpracownikiem gotowym do życia w grupie „wyrywa się” do współżycia i samodzielnego współdziałania. Jeśli chodzi o ojca, powinien on aktywnie uczestniczyć w życiu swego dziecka, dostarczając mu tyle samo czasu i miłości. Nie powinien, a wręcz Adler mówi o szkodliwości sytuacji, w których ojciec pragnie podważyć stanowisko matki i wprowadza rygor, usiłując narzucić dziecku swój autorytet. W ten sposób, co najwyżej wymusi uległość, ale nigdy nie współpracę i poczucie wspólnoty . Nie należy ograniczać swobody dziecka poprzez twarde reguły zakazy ani też stawiać go w centrum uwagi gdyż odbija się to w nieufności, która izoluje dziecko od społeczeństwa. (Nasuwa się na myśl starożytna metoda wychowawcza kiedy nie wolno było krępować ruchów dziecka, w celu kształtowania małego chłopca jako żołnierza dla wojska.) Dla dziecka wychowanie -poprzez pozostawienie mu wolnej drogi w jego dążeniu do doskonałości- oraz wpływ otoczenia powinny być cegiełkami, z których dziecko próbuje ułożyć własny styl życia, który to zdaniem autora budowany jest zanim zaczyna mówić. Nadmierna opiekuńczość rodziców czy też wszelka patologia wpływają negatywnie - takie dzieci na ogół mają problemy z normalnym funkcjonowaniem często uciekają tworząc własną iluzję. Zatem ważne jest w rodzinie żeby dzieci traktować jak partnerów, umożliwiając im zadawanie pytań i udzielać takich odpowiedzi, które będą w stanie pojąć. Ważnym elementem będzie w tym przypadku uświadomienie dziecka o jego płci i jej równowartościowości. Dziecko uniknie wówczas będzie miało właściwe podejście do seksualności, co w okresie dojrzewania cieszy się sporym zainteresowaniem wśród młodzieży w wieku szkolnym, zróżnicowanym przez biologię inaczej przebiegającym u dziewczynek inaczej u chłopców. Przy właściwym podejściu do tego tematu nie narodzą się w młodym człowieku żadne perwersje seksualne w dorosłym życiu.

Ostatnim układem społecznym, które może naprawić błędy popełnione w wychowaniu przez rodziców oraz odpowiednio ukierunkować rozwój dziecka jest szkoła. Nauczyciel powinien młodego człowieka naprowadzić na właściwy tor życia zgodny z poczuciem wspólnoty, w której będzie się realizował. Najpierw rodzice, a później nauczyciel, wychowawca są dla dziećmi cennymi wzorcami, które próbuje naśladować. Uczy się przez poznanie zachowań i własnych odczuć związanych z danym człowiekiem. Jak już wcześniej wspomniałam rola matki jest bardzo ważna w pierwszym etapie tak też i liczy się stosunek do rodzeństwa (odbijające się jako trwałe współzawodnictwo w życiu, żądza górowania) i miejsca jakie dany człowiek znajduje w rodzinie. Dzieci rozpieszczone, których rodzice wychowywali pod kloszem chroniąc przed wszelkim złem ze strony świata nie są przygotowane do współpracy. Poza gronem rodziny, gdzie znajdują centralne miejsce czują się zagrożone uciekają w swój świat, gdzie nie są w stanie sobie niczego odmówić. Przez to rodzi się w nich egoizm i narcyzm. Zapatrzone w siebie sprzeciwiają się zmianie sytuacji na dwa sposoby -atak lub odwrót. Rozpieszczenie `przesadna tkliwość nad dzieckiem' powoduje, iż będzie ono żyło w oczekiwaniu wszystkich swoich zachcianek od innych. Jak pisze Adler wystarczy dziecku rok dwa takiego życia gdzie wszystko ma podane na tacy, a jego poczucie wspólnoty i skłonności do współpracy zaniknie. Takie dzieci, mają tendencję do pesymizmu, stanąwszy przed zagadnieniami pracy miłości, wspólnoty nie czują więzi z społeczeństwem. Doznają wstrząsu napotykając się na jakikolwiek opór odczuwają jego skutki, lecz dalej trwają w postawie z dzieciństwa, iż to im stała się krzywda.

Oprócz syndromu dziecka rozpieszczonego, które przeszkadza w prawidłowym rozwijaniu się w poczuciu wspólnoty istnieją jeszcze inne obciążenia. Są nimi zaniedbywanie dziecka i upośledzenie jego organów. Nie wolno przeoczyć u dziecka odmienności i „jednorazowości przejawów indywidualnych”.

Ważny jest również stosunek, a raczej nastawienie człowieka do życia. Tutaj mamy do czynienia z takimi problemami jak : życie w społeczeństwie, praca i miłość. Wszystkie te trzy cechy łączy poczucie wspólnoty i styl życia, który odzwierciedla nasze nastawienie do tych kwestii. Te zagadnienia obierają za wspólną postawę interes społeczny i mogą być rozwiązane przez ludzi o dobrze wykształtowanym poczuciu wspólnoty. Rozwiązanie stanowi o losie ludzkości i jej pomyślności. Musi być rozwiązane niczym zadanie matematyczne bezbłędnie, gdyż każda pomyłka przyczynia się do narastania problemu a są nimi trudności wychowawcze, nerwice, samobójstwa, zbrodnie, żądze i perwersje seksualne. Można jednak je dopiero poznać po bliższym poznaniu człowieka. Wszystkie te czynniki są niejako przeszkodami do życia we wspólnocie i zadaniem terapeuty będzie tutaj znalezienie przyczyny i czasu kiedy zahamował się wzrost poczucia społecznego, którego przyczyna znajduje miejsce właśnie wczesnym dzieciństwie.

Te opisane wyżej skrzywienia są kompleksem niższości, z którym w dorosłym życiu próbuje sobie radzić człowiek. Z pomocą przychodzi tutaj psychologia indywidualna kierunek utworzony przez Adlera. Dzięki tej gałęzi psychologii specjalista może dokonać wglądu w przeszłość człowieka i znaleźć przyczyny jego skrzywień. Według Adlera „być człowiekiem znaczy: czuć się niepełnowartościowym”. Trzeba jednak to uczucie przezwyciężać, gdyż na tym polega również ewolucja ludzkości. W całej jej historii jest widoczny ruch dążący do przejścia z sytuacji niższej do wyższej. Człowiek dąży do poczucia bezpieczeństwa do lepszej rzeczywistości poprzez przezwyciężanie swoich słabości. Z przezwyciężaniem słabości mamy do czynienia już w okresie dzieciństwa. Dziecko pokonuje samego siebie oczywiście na miarę swoich możliwości, co prowadzi ku przystosowaniu się do otoczenia.

I znowu w tym przypadku kierunek jaki należy obrać w celu rozwoju człowieka i wspólnoty jest wyznaczany przez poczucie solidarności z społeczeństwem ponieważ, brak poczucia wspólnoty i poczucie niższości są ze sobą powiązane. Poczucie niższości charakteryzujące się w dzieciństwie jednostki takimi objawami jak nadwrażliwości, ostrożność i chciwość, niecierpliwość ,wzmożona afektywność wydobywa się na wierzch wśród burz życia, a dostatecznie wyraźnie w ciężkich próbach, a odpowiada za to nieumiejętne ukształtowanie człowieka do życia w grupie. To niedostateczne przygotowanie powoduje wielorakie formy niepełnowartościowości powoduje że człowiek zaczyna się odsuwać od społeczeństwa.

Decydujące znaczenie przy omawianym kompleksie niższości, na które składają się alkoholizm. Narkomania , przestępczość i inne perwersje ma styl życia i istniejący w nim stopień poczucia wspólnoty, a potwierdzenia owego kompleksu powinniśmy się doszukiwać z wczesnego życia człowieka. Poczucie niższości jest więc naturalnym elementem rozwojowym, który może zostać przezwyciężony jeśli jednostka aktywnie należy do wspólnoty.. Poczucie niższości towarzyszy człowiekowi w sytuacjach trudnych: „Ludzkie poczucie niższości stępiające się zazwyczaj w dążeniu naprzód, wydobywa się na wierzch wśród burz życia, a dostatecznie wyraźnie w ciężkich próbach są to więc chwile bolesne, wzbudzające lęk, wstyd, rozpacz, zakłopotanie czy też wstręt i w miarę rozwoju, człowiek jest w stanie uwolnić się od tego poczucia.

Przeciwstawieństwem omawianego wyżej kompleksu niższości jest poczucie wyższości.Przejawia się on w charakterystycznych rysach i wysokim mniemaniu o sobie. Dana jednostka zazwyczaj ma wygórowane wymagania względem siebie i innych. Charakterystycznymi cechami będzie tu zdzieranie nosa, chęć panowania nad słabszymi, pycha, próżność w zewnętrznym wyglądzie itp. Osoby z tego kręgu najczęściej chcą przewodzić czują się ważniejsze od pozostałych. Skoncentrowani w dzieciństwie na sobie własnych przyjemnościach i przykrościach nie potrafią dopasować się do społeczeństwa. W sytuacji trudności kiedy wspólnot próbuje razem przezwyciężyć kryzys, jednostka nacechowana kompleksem wyższości trzyma się na uboczu - co błędnie postrzega jako przywilej i ulgę.

Kolejnym ważnym zagadnieniem, który znacząco wpływa na dobre ukształtowanie się naszego życia będą niepowodzenia z jakimi spotyka się dana jednostka. Niepowodzenia przed którymi żaden człowiek nie może uciec, nie powinny nas odsuwać od dalszego stawania się lecz powinniśmy je przezwyciężać. Każda trudność jaka staje na naszej drodze nie powinna być dla nas przeszkodą mającą na celu nasze wycofanie się z życia lecz powinna wykrzesać siły do przezwyciężania problemu. Sporym zagrożeniem będzie tutaj poczucie niższości. Człowiek czując swą niepełnowartościowość mającą źródła we wspomnianym wcześniej dzieciństwie, powinien przy pomocy terapeuty sięgnąć w przeszłość aby skutecznie wyleczyć w sobie objawy poczucia niskiej samooceny czy też zbyt wielkich oczekiwań od siebie i innych.

Ludzkie niepowodzenia, którym Adler poświęcił osobny rozdział swej pracy, również istotnie wpływają na Zycie jednostki, ściśle łącząc się z kompleksami które stają się towarzyszem człowieka przez niewłaściwe wychowanie w swoich pierwszych etapach wzrostu. Adler przekonuje nas iż człowiek jest zdolny by pokonywać wszelkie trudności, dla niego „życie to przezwyciężanie”. Przyglądając się życiu nawet z własnych doświadczeń nie trudno zauważyć że życie wymaga od nas ciągłego pokonywania swoich słabości. Ludzkość na drodze ewolucji zawsze spotykała się na swej drodze z problemami które musiała pokonać swoimi siłami. To jak człowiek radzi sobie z niepowodzeniami, zależy właśnie od jego stylu życia i nastawienia do wspólnoty. U ludzi z odpowiednim ukształtowaniem osobowości oraz wysokim poziomem poczucia wspólnoty każda pojawiająca się na ich drodze przeszkoda nie stanie się życiowym dramatem” jak u grupy osób wychowanych w odłączeniu od społeczeństwa. Problem z jakim przyjdzie się zmierzyć pierwszej grupie jest dla nich jak gdyby tylko poprzeczką ,którą są w stanie przeskoczyć. Jak już wcześniej wspominałam będzie ich to mobilizować do walki o lepsze życie. Doskonale wiedzą że tylko przezwyciężanie potrafi doprowadzić ich do celu jaki sobie na ten czas postawili.

Drudzy natomiast, których własna tożsamość jest niepełnowartościowa będzie unikała sytuacji wymagających czynnego zaangażowania, gdyż mają świadomość iż to zmieni ich dotychczasowe życie. Chociaż ciągle narzekają na swój los nie potrafią wykrzesać z siebie siły do przezwyciężenie przyzwyczajeń. W swoim poukładanym świecie nie lubią zmian. Stając naprzeciw trudności wolą się wtedy wycofać. Uczuciami odpowiedzialnymi za odsuwanie się od świata są przede wszystkim lęk strach i obawa. Przykładem takich ludzi mogą być chociażby dzieci dorosłych alkoholików. Ukształtowane w nich poczucie niższości sprowadza w ich myślenie brak możliwości wydostania się z kręgu patologii. Ucieczka od problemu przejawia się również w szukaniu rozwiązania w używkach (nadmierne palenie, alkohol, narkotyki i inne środki pobudzające). Człowiek dorosły z zachowanym w sobie syndromem dziecka rozpieszczonego, któremu nic nigdy nie brakowało i wszystko było mu wolno po wkroczeniu w dorosłość czuje się osaczony przez postawione mu wymagania , przez to szuka ukojenia w używkach. Większość nałogowców „zawdzięcza' swoje uzależnienie błędnemu wychowaniu, przez wskazane wyżej roztkliwianie się nad jego osobą. Nie czując przy tym przynależności do wspólnoty ogarnia ich egoizm i próżność. Tak jak samobójcy tak i też nałogowcy nie dostrzegają ludzi z którymi żyją bo to przeważnie im dzieje się największa krzywda.

Adler jako czynny psycholog i terapeuta w rozprawie ukazuje nam sposoby leczenia niedostatecznego ukształtowania człowieka wynikających z tych wszystkich omówionych wyżej zniekształceń. Wszystkie zachowania jednostki skrzywionej moralnie wynika z jego ukształtowania osobowości i wychowania już w pierwszych etapach życia. Cały rozwój człowieka zalezy od tego w jaki sposób wykształciła się w nim potrzeba nawiązania kontaktu z jaką łatwością przychodzi dziecku otwieranie się na obcych ludzi, które ma swój początek już między trzecim a piątym rokiem życia.

Wszelkie perwersje stany lękowe nerwice i inne choroby są zapoczątkowane już w okresie dzieciństwa. Wydawać by się mogło ze takei dziecko jeszcze nie jest w stanie pojąć co dzieje się wokół niego lecz jego odczucia są jak wynika na wyższym poziomie emocjonalnym. Musimy dlatego zrozumieć ludzi, którzy w swoim zyciu uciekają od odpowiedzialności bądź też mają zniekształcony obraz człowieka i nie winić ich lecz starać się im pomóc. Adler założył pierwsze poradnie psychologiczno- wychowawcze, którym celem była pomoc dzieciom i młodzieży we właściwym zrozumieniu siebie i włączeniu się w życie społeczeństwa. Jeśli dziecko nie doświadczyło ze strony rodziców i rodzeństwa odpowiedniego wychowania w duchu wspólnoty nie dziwi go że pojawiają się w życiu dorosłego już człowieka niedoskonałości. Pojawiają się kompleksy, wpływające destrukcyjnie na psychikę człowieka. Człowiek zaczyna się gubić i wycofywać. Adler wierzył w człowieka i jego siłę. Poprzez swoje doświadczenia jako terapeuty gdzie spotykał się z wielorakimi schorzeniami na tle psychicznym wiedział iż cechy jakie wpływają na poczucie niepełnowartościowości danej jednostki nie są cechami wrodzonymi, dziedzicznymi po rodzicach, lecz biorą się z nieumiejętnego wychowania. Rodzic, który będzie za bardzo rozpieszczał bądź też zaniedbywał swoje dziecko jest „odpowiedzialny” jak będzie sobie ono radziło w życiu dorosłym. Dlatego ważne jest wpajanie młodemu człowiekowi potrzeby współpracy z innymi. Jeśli rodzic zaniedba tą kwestię wychowawczą naprawić ją może nauczyciel. Nauczyciel mający podstawową wiedzę psychologiczną powinien zauważyć u dziecka niedostateczną więź ze wspólnotą i poprzez liczne zadania zabawy powinien przybliżyć dziecko do grupy.

Po przeczytaniu rozprawy Adlera i analizie jej tekstu niejako przypatrywałam się swojemu życiu. Lektura była dla mnie wędrówką w swoim wnętrzu. Przypatrywałam się swoim zachowaniom, nawykom jakie nabyłam przez te wszystkie lata dopasowując je mniej lub bardziej do poglądów Adlera. To jak pisałam już we wstępie dzieło Adlera nie jest poradnikiem, którego przeczytanie ukaże człowiekowi sens życia, ale pozwoli wniknąć w swoją psychikę i jeśli będzie potrzeba zweryfikować w niej błędy. Według mnie pozycja ta powinna być polecana przyszłym rodzicom planującym założenie rodziny. Istotny wpływ ma bowiem wykazany przez Adlera kontakt dziecka już w pierwszych etapach z rodzicami a później z otoczeniem, w którym przyjdzie jednostce żyć.

Sens życia jak ja go rozumiem to nie błogostan, nie jakiś jeden wyznaczony cel, na którym człowiek usilnie się koncentruje i za wszelką cenę postanawia do niego dojść. Pojęcie `sensu' życia nie można zmieścić w żadnej książce, po której przeczytaniu czytelnik mógłby się pokierować zasadami wypływającymi z jej treści.

Dla mnie „sens życia” to codzienność w której się realizuję. Na ile tylko mogę pokonuję własne słabości i ograniczenia umysłu i ciała, nie dając się ujarzmić pod ogólnodostępna etykietą. „sens życia” kryje się w równowadze między ważnymi dla mnie wartościami, których przestrzegam i bronię. Adler uważał, że sensem życia człowieka jest dążenie do doskonałości. Autor nie wykluczał, iż pojęcie Boga będzie dla niektórych celem życia. W końcu Bóg dla nas ludzi wierzących jest pełnią doskonałości, ludzie święci dążą do Jego poznania, by móc uczestniczyć w Jego pełni po śmierci. Człowiek w tęsknocie prze do przodu w pozyskiwaniu dla siebie tego co najlepsze. Dlatego nie powinniśmy odrzucać wybranej drogi innych osób. Indywidualność człowieka nasuwa mu jakby nadrzędną wartość, którą będzie pełniej realizował w swoim życiu. Taką wartością dla jednych będzie Bóg i religia, inni znajdą swój sens w pracy, będzie dla nich satysfakcją awans, jeszcze inni będą upatrywać swego sensu w miłości, szczęściem będzie dla niego realizowanie się jako głowa rodziny. To jedne z najczęściej spotykanych aspektów, którymi posługuje się ludzkość w próbach odnajdywania sensu swojego życia. W tych wszystkich celach jedno wydaje mi się najbardziej znaczące, aby pozostać sobą. Jak to się często mawia `żyć w zgodzie z własnym sumieniem' oraz jak podkreślał Adler w poczuciu przynależności do świata. Jeśli człowiek będzie pozytywnie nastawiony do siebie i społeczeństwa, znajdzie w sobie odwagę do pokonywania pojawiających się przed nim trudności, co będzie dla niego `spełnieniem'. Sens życia jest dla każdego człowieka przede wszystkim sztuką tworzenia siebie samego, co nie staje się ot tak tylko wymaga czasu, którym pozwolę sobie powiedzieć jest całe życie - od kołyski aż po smugę śmierci. Gonitwa za poszukiwaniem sensu życia, który będzie gotową receptą na sukces jest porażką ludzi dążących do jego odnalezienia. najlepszym sposobem na życie zgodne z naszymi oczekiwaniami będzie, więc kształtowanie własnej osobowości. Oczywiście możemy sobie w tym pomagać poprzez czytanie książek o tej tematyce czy też rozmowy ze specjalistami - takie metody będą tylko w naszych rękach narzędziami, przy pomocy których będziemy przetwarzać zdobyte wiadomości i nadawać im kształtu w naszej codzienności, by żegnając się ze światem mieć świadomość pełni swego życia w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Mottem kończącym mojej wypowiedzi niech będą słowa „„Urodziłeś się jako oryginał. Nie umrzyj jako kopia . Nie chowajmy się pod kołdrą ze strachu przed życiem nie kryjmy się za plecami innych tylko śmiało podążajmy własną ścieżką prowadzącą nas do pełni życia.

5



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
lektury, Alfred Adler OK, Alfred Adler, Sens życia
Adler 2, „ Sens życia `'
Sens życia, Prace z socjologii, pedagogiki, psychologii, filozofii
współczesne nurty pedagogiczne
Pedagogika ekologiczna z uwzględnieniem tez raportów ekologicznych
Pedagogika rodziny
PEDAGOGIKA HUMANISTYCZNA p[1]
Pedagogika ćw Dydaktyka
Pedagogika E Węglewska
19 183 Samobójstwo Grupa EE1 Pedagogikaid 18250 ppt
PEDAGOGIKA NIEAUTORYTARNA
Pedagogika smierci
PEDAGOGIKA POZYTYWISTYCZNA
E Tezy pedagogiki Marii Montessori Ped przedszk wykład IV

więcej podobnych podstron