Wyzwania psychologii humanistycznej
Immanuel Kant wyróżniał cztery zasadnicze pytania, na które stara się odpowiedzieć filozofia: Co mogę wiedzieć? Co mam czynić? Na co mogę mieć nadzieję? I najważniejsze z nich — czym jest człowiek?
W wieku XX nie tylko filozofia, ale także nauki szczegółowe, a wśród nich psychologia, podejmują próbę odpowiedzi na te pytania. Dwa najbardziej wpływowe kierunki psychologiczne początku XX wieku, behawioryzm i psychoanaliza, wypracowały własną koncepcję człowieka.
Behawioryści postrzegają człowieka jako istotę, której zachowanie w decydującej mierze zdeterminowane jest przez środowisko. Twierdząc, że zachowanie wyznaczone jest przez system nagród i kar, proponują swoistą inżynierię behawiorystyczną, za pomocą której — jak sądzą — można dowolnie manipulować ludzkim zachowaniem. Świadomość jako jeden z najważniejszych problemów nowożytnej filozofii, psychologii i psychiatrii nie interesuje behawiorystów, gdyż według nich nie ma realnego wpływu na ludzkie zachowanie. Do wyróżników strategii badawczej behawioryzmu należy m.in. redukcjonizm, wyrażający się w ujmowaniu człowieka poprzez analogię z bytami niższymi, takimi jak zwierzęta czy maszyny oraz tendencja sprowadzająca zjawiska psychiczne do fizjologicznych.
Współczesny behawioryzm osiągnął punkt kulminacyjny w opracowanej przez Burrhusa F. Skinnera scjentystycznej utopii, w koncepcji społeczeństwa racjonalnie urządzonego, zapewniającego dostatek i bezpieczeństwo, eliminującego kary jako środek kontroli zachowania.
Wychowanie proponowane przez Skinnera ma mieć charakter permanentny i instrumentalny. Zadaniem tym obarczył przede wszystkim specjalistów (psychologów, opiekunów, wychowawców, nauczycieli), natomiast rola rodziców została wyraźnie pomniejszona. Celem wychowania jest kształcenie umiejętności przydatnych do życia i działania w społeczeństwie. Zminimalizowano rolę historii i treści światopoglądowo-filozoficznych, uznając, że najistotniejszą sprawą jest wyrabianie odpowiednich sposobów zachowania, a nie kształtowanie osobowości czy charakteru.
Utopia Skinnera zawiera szereg nowych i ciekawych pomysłów, których realizacja mogłaby służyć dobru ludzi, ale u ich podłoża leży nader dyskusyjna koncepcja człowieka jako istoty reaktywnej, dającej się dowolnie kształtować. W swych późnych tekstach autor teorii dopuszcza nawet możliwość zmiany zachowania poprzez neurochirurgiczne interwencje w mózgu.
Skinnerowska utopia społeczna, mimo szlachetnych celów, posiada wiele cech społeczeństwa monopolistycznego i totalitarnego. Jednostka staje się w niej elementem biernym, poddawanym manipulacjom, realizującym narzucone przez innych programy. Życie wewnętrzne, sumienie i spontaniczna aktywność są marginalizowane lub pomijane. Behawiorystyczna wizja jednostki i społeczeństwa staje w wyraźnej opozycji do współczesnych ustrojów demokratycznych z ich tendencjami do poszerzania swobód jednostki, do respektowania podmiotowości.
Z kolei według zwolenników psychoanalizy, postępowaniem człowieka rządzą potężne siły dynamiczne: popędy, potrzeby i dążenia, które zwykle są nieświadome. Wyolbrzymienie roli czynników motywacyjno-emocjonalnych wiąże się z niedocenianiem roli procesów poznawczych. Obraz człowieka kreślony przez psychoanalizę wywodzi się z praktyki klinicznej i kładzie nacisk na słabe, patologiczne strony człowieka.
Obydwie te koncepcje nie zadowalają psychologów humanistycznych, którzy odwołując się do odmiennych podstaw filozoficznych, zaproponowali nową koncepcję człowieka oraz związane z nią formy terapii i kształtowania osobowości. W odróżnieniu od behawioryzmu, opierającego się na filozofii (neo)pozytywistycznej i pragmatyzmie, czy psychoanalizy, której korzenie widziano w myśli Arthura Schopenhauera — psychologowie humanistyczni podstawą filozoficzną czynią egzystencjalizm, personalizm i fenomenologię. Również pod względem metodologii zajmują stanowisko odmienne niż behawioryści lub psychoanalitycy. Behawioryści, zgodnie z ogólną koncepcją człowieka i nauki, preferują techniki eksperymentalne (eksperyment laboratoryjny), drudzy zaś wypracowali szereg skomplikowanych technik, pozwalających dotrzeć do sfery nieświadomości. Psychologowie humanistyczni największą wagę przywiązują do badania aktualnego doświadczenia, stosując w tym celu różne odmiany opisu fenomenologicznego.
Zarówno behawioryzm jak i psychoanaliza mają jednak wspólną cechę — okazują się dwoma wersjami mechanistycznego determinizmu. Według behawiorystów zachowanie człowieka wyznaczane jest przez środowisko, według psychoanalityków przez czynniki wewnętrzne, takie jak popędy, potrzeby, instynkty. W obu przypadkach nie ma miejsca na podmiotową aktywność jednostki. Psychologowie humanistyczni sądzą natomiast, że podstawą stosunków międzyludzkich jest komunikacja i na niej, zwłaszcza na relacji: nadawca — komunikat — odbiorca, powinny skupić się badania psychologiczne. Przyjęto, że zachowanie człowieka zależy od obrazu rzeczywistości i jego poznania, zwrócono też uwagę na rolę empatii — emocjonalnego kanału komunikacji.
Podstawową właściwością człowieka jest rozwój, wyznaczony głównie czynnikami wewnętrznymi. Głównym celem ludzkiej aktywności jest dążenie do samorealizacji, która może przejawiać się w rozmaity sposób (twórczość, miłość, altruizm). Z natury swej człowiek jest istotą dobrą i twórczą, lecz właściwości te nie zawsze są realizowane, co wynika z niewłaściwych warunków społecznych, wadliwego systemu wychowawczego, indoktrynacji itp. Ujawnienie i aktualizowanie wewnętrznych możliwości (samorealizacja) ma dla człowieka większe znaczenie, aniżeli zaspokojenie popędów.
Istotnym składnikiem psychologii humanistycznej jest teoria potrzeb rozwinięta przez Abrahama H. Maslowa. Mechanizmem sterującym ludzkimi zachowaniami są według niego potrzeby, pojmowane jako brak czegoś, wywołujący jednocześnie dążenie do zaspokojenia tego braku. Potrzeby tworzą układ hierarchiczny („piramida” Maslowa), z którego wynika, że zaspokojenie potrzeb niższych jest warunkiem zaspokojenia potrzeb wyższych. „Piramida” składa się z pięciu kategorii: u jej podstaw leżą potrzeby fizjologiczne, następnie potrzeba bezpieczeństwa, potrzeba przynależności i miłości, godności i szacunku i — na szczycie piramidy — potrzeba samoaktualizacji.
Z czasem Maslow wzbogacił swą teorię podziałem na potrzeby typu D (deficiency) oraz potrzeby typu B (being). Pierwsze służą uzupełnianiu naturalnych braków powstających w wyniku działalności człowieka, drugie zaś jego rozwojowi i doskonaleniu. Zaspokojenie potrzeb D prowadzi do redukcji napięcia motywacyjnego, niezaspokojenie do schorzeń. Zaspokojenie potrzeb B, zwanych też przez Masłowa „metapotrzebami”, wzbogaca osobowość, ale bywa źródłem wzrostu napięcia. Niezaspokojenie potrzeb B prowadzi natomiast do „metachorób” (depresja, nerwice egzystencjalne), bądź do „metapatologii” (apatia, alienacja, cynizm).
Odmienność potrzeb D i B szczególnie wyraźnie rysuje się w odniesieniu do miłości. Maslow przeciwstawia miłość typu D (deficiency love) — miłości typu B (love for Being). Pierwsza jest po prostu jedną z potrzeb, obok potrzeby jedzenia, bezpieczeństwa i innych. Jest to miłość oparta raczej na braniu niż dawaniu, egoistyczna, niepozbawiona pewnej dozy niepokoju. Miłość typu B jest miłością do bytu innej osoby, dlatego umożliwia najpełniejszą i najgłębszą percepcję człowieka, pozwala na dostrzeżenie w nim tych wartości, które pozostają niedostrzegalne dla innych. Osoby, które łączy miłość typu B, są bardziej samodzielne i bezinteresowne, mniej zazdrosne, cieszą się sukcesami partnera. Doświadczenie tego typu miłości przypomina doświadczenie estetyczne lub mistyczne, dając głębokie i rozległe skutki psychologiczno-terapeutyczne, gdyż uczuciem dominującym w przeżywaniu tej miłości jest radość. Zdaniem Maslowa idealny związek między ludźmi nie jest możliwy bez miłości typu B, okazuje się bowiem korzystniejsza nie tylko dla rozwoju podmiotu, ale staje się także podstawowym czynnikiem samoaktualizacji partnera.
W oparciu o nową koncepcję natury ludzkiej psychologowie humanistyczni rozwijają własne formy terapii, obejmującej nie tylko pomoc w zaburzeniach psychicznych, ale i pracę z ludźmi zdrowymi w celu umożliwienia im pełnego rozwoju. Zmianie uległa zarówno sama forma terapii, jak i rola terapeuty. Wychodząc poza tradycyjne formy terapii indywidualnej, psychologowie humanistyczni chętnie stosują terapię grupową, przybierającą formy ćwiczeń i treningów. Terapeuta rezygnuje z dominującej roli oraz z narzucania pacjentowi (klientowi) swej woli i interpretacji — staje się bardziej organizatorem i dyskretnym doradcą pomagającym uczestnikom grupy osiągnąć pełną wymianę myśli i swobodę w komunikowaniu się.
Istotną rolę przypisuje się w terapii sposobowi spostrzegania rzeczywistości, a także percepcji i ocenie samego siebie. Zniekształcony obraz własnej osoby prowadzi do błędnego spostrzegania innych i niewłaściwego działania. Zadanie terapeuty polega na skorygowaniu tego wadliwego obrazu i kształtowaniu go w kierunku zgodności z rzeczywistością.
Próba sformułowania koncepcji człowieka odmiennej zarówno od mechanistycznego obrazu behawiorystów, jak i klinicznego obrazu kreślonego przez psychoanalityków, wyrażona explicite w ostrej, polemicznej formie, była tym wyzwaniem psychologii humanistycznej, które znalazło najszerszy oddźwięk, zwłaszcza wśród nieprofesjonalnych kręgów zainteresowanych psychologią i jej zastosowaniami. Reakcje wśród samych psychologów były zróżnicowane. Doceniono próby ukazania nowych obszarów badawczych dla psychologii, nowe formy terapii, odmienność spojrzenia na naturę ludzką, wytykając jednocześnie szereg słabości metodologicznych i teoretycznych, takich jak postulatywny charakter wielu twierdzeń (zamiast opisowego), przecenianie wiedzy potocznej, nadużywanie źródeł literackich i sztuki jako materiału uzasadniającego twierdzenia, przy zaniedbaniu sprawdzonych metod empirycznych.
Rozwój psychologii naukowej przedstawia się zazwyczaj, wymieniając jej główne kierunki: behawioryzm, psychoanalizę, psychologię poznawczą, psychologię humanistyczną. Pojawił się także nowy, systematyczno-historyczny podział, odnoszący się do przeciwstawnych sobie poglądów uprawiania psychologii. Tak zwana soft psychology, wychodząc od dynamicznej różnorodności ludzkiej osobowości, stara się wiernie opisać rzeczywistość ludzką taką, jaka jest nam dana w bezpośrednim doświadczeniu; dąży do wskazania jednostce dróg osiągnięcia dobrobytu i rozwoju osobowości. Z kolei hard psychology, usiłująca modelować psychologię zgodnie z wzorcem nauk przyrodniczych, zainteresowana jest przede wszystkim uzyskaniem abstrakcyjnej wiedzy o ludzkim zachowaniu.
W pierwszym okresie swego rozwoju psychologia humanistyczna należała niewątpliwie do soft psychology. Ale zarówno krytyka zewnętrzna, jak i autorefleksja sprawiły, że przedstawiciele drugiej generacji skrytykowali zarówno podejście, usiłujące opierać psychologię na naukach przyrodniczych, jak i pierwszą wersję psychologii humanistycznej. Obie uznano za niewystarczające, twierdząc, że dopiero połączenie podejścia przyrodniczego i humanistycznego stwarza perspektywy pełnego, wszechstronnego opisu człowieka. Jest to wyzwanie psychologii humanistycznej, rzucone już nie tylko behawioryzmowi i psychoanalizie, ale i własnym, nieraz zbyt optymistycznym i jednostronnym koncepcjom.
Psychologia humanistyczna zrodziła się w latach pięćdziesiątych ubiegłego stulecia i bardzo szybko zdobyła sobie ogromną popularność stając się trzecią siłą psychologii, obok psychoanalizy i behawioryzmu.
Powstanie
Nazwa dziedziny pochodzi od tytułu periodyku Anthony'ego Suticha bliskiego współpracownika Abrahama Maslowa, który w 1961 roku powołał do życia czasopismo Journal of Humanistic Psychology.
W roku 1963 grupa psychologów z USA (Gordon Allport, Charlotte Buhler, George Kelly, Carl Rogers) powołała Amerykańskie Towarzystwo Psychologii Humanistycznej.
Psychologia humanistyczna powstała jako wynik reakcji na ograniczenia psychoanalizy i behawioryzmu, które pomijały ludzkie możliwości i zdolności jak: twórczość, miłość, Ja, obiektywność, autonomia, tożsamość, odpowiedzialność, czy zdrowie psychiczne. Program psychologii humanistycznej był więc wynikiem negatywnej selekcji przedmiotu badania dokonanej przez dotychczasową psychologię.
Sama idea nowej psychologii jako trzeciej siły pochodzi od Gordona Allporta, który wskazywał na możliwość wyjścia poza ograniczenia behawiorystycznego i psychoanalitycznego wyjaśniania aspiracji człowieka. Europejska fenomenologia i egzystencjalizm, kładąc nacisk na niepowtarzalność jednostki ludzkiej wskazała na konieczność wniknięcia w jej światopogląd, by móc "ujrzeć jej świat jej własnymi oczami" oraz na potrzeby dalszego rozwijania odpowiedzialności, wyboru samo tworzenia się, autonomii, i samej tożsamości.
Rogers twierdził, że nie ma wiedzy wolnej od podmiotowości tzn. że każda ze stron układu badanego wnosi swoje doświadczenia, idiosynkrazje modyfikując wyniki badań. Czynią to także badacze uważający się za obiektywnych. Proces badawczy w psychologii jest bowiem procesem komunikacyjnym, stąd też wywodzi się postulat psychologii humanistycznej, nakazujący koncentrować uwagę na relacji nadawca-komunikat-odbiorca.
Postulaty psychologii humanistycznej
Psychologia humanistyczna interpretuje człowieka jako podmiot autonomiczny, który przyjmuje postawę badawczą wobec rzeczywistości, który obserwuje, przewiduje, planuje i wnioskuje i który zgodnie z posiadaną wiedzą przystosowuje się do świata i kształtuje go. Podstawą filozoficzną czyni egzystencjalizm, personalizm i fenomenologię. Również pod względem metodologii zajmuje stanowisko odmienne niż behawioryści lub psychoanalitycy. Ci pierwsi, zgodnie z ogólną koncepcją człowieka i nauki, preferowali techniki eksperymentalne (eksperyment laboratoryjny), drudzy wypracowali szereg skomplikowanych technik, pozwalających dotrzeć do sfery nieświadomości. Psychologowie humanistyczni największą wagę przywiązują do badania aktualnego doświadczenia, stosując w tym celu różne odmiany opisu fenomenologicznego, a także introspekcyjnego.
Celem psychologii humanistycznej jest koncentracja na opisie niepowtarzalnych właściwości indywiduum. Specjaliści analizujący psychologię humanistyczną wskazują, że można wyodrębnić jej sześć podstawowych postulatów:
upodmiotowienie sytuacji badawczej (badacz i badany stanowią my);
dialog zamiast manipulacji, ponieważ w każdej sytuacji badawczej ludzie mogą przejawiać odmienne właściwości;
komunikacja - niezbędna nie tylko z osobami badanymi, ale także z odbiorcami;
łączenie psychologii jako nauki z psychologią jako praktyką, czego przykładem jest psychoterapia;
uwzględniane perspektywy badanego (a nie tylko badacza), jako że zachowanie wyznaczone jest przez aktualny obraz rzeczywistości;
odwołanie się do empatii jako najbardziej efektywnego kanału komunikacyjnego.
Psychologia humanistyczna odrzuca przekonania o zewnętrznej sterowności człowieka (typowe dla behawioryzmu), a wyraża przeświadczenie o istniejącym w każdym człowieku potencjale wewnątrzsterowności, który realizuje się wtedy, gdy nie ma blokad zewnętrznych wymuszających określone zachowania. Nadrzędnym interesem człowieka jest jego rozwój, a siłą napędową rozwoju jest potrzeba samoaktualizacji. Człowiek dysponuje także intuicją, która jest jego narzędziem rozwoju.
W toku rozwoju pojawiają się rozmaite sprzeczności między wewnętrznymi i zewnętrznymi kryteriami oceny danego zachowania. Wewnętrznym kryterium jest to, czy zachowanie sprzyja samoaktualizacji. Zewnętrzne kryterium to akceptacja - w tym wypadku ważne jest to, czy zachowanie zapewnia podmiotowi akceptację społeczną. Kierowanie się kryteriami zewnętrznymi jest często (a właściwie zawsze) destrukcyjne dla rozwoju, ponieważ blokuje możliwości zaspokojenia najważniejszych potrzeb i prowadzi do zaburzeń psychicznych. Kierując się kryterium wewnętrznym człowiek unika ograniczeń wolności. Człowiek sterowany od wewnątrz dysponuje swobodą wyboru zachowań. Człowiek wewnątrzsterowny jest podmiotem a jego zachowanie wyrazem podmiotowości w odróżnieniu od człowieka-przedmiotu, którego zachowanie jest efektem manipulacji zewnętrznej. (zobacz też: umiejscowienie poczucia kontroli (LoC))
Najważniejsze założenia koncepcji humanistycznej:
1. człowiek to unikatowa całość składająca się z 2 podsystemów: „ja” i ”organizmu”, które stanowią jedność i są jak dwie strony jednej monety. Człowiek, który chce żyć zgodnie ze swoją naturą, chce być niezależny, autentyczny, zadowolony musi stanowić harmonijną całość, której podstawowe składniki (ja i organizm) stworzą spójny system, zwany osobą.
2. podstawową właściwością natury ludzkiej jest rozwój uwarunkowany przez czynniki wewnętrzne, siły decydujące o jego przebiegu tkwią w człowieku, a nie poza nim. Człowiek, którego rozwój został zablokowany nie jest osobą w pełni zdrową.
3. o działaniu człowieka decyduje dążenie do samorealizacji, która jest podstawową skłonnością natury ludzkiej. Jej przejawem może być miłość, twórczość, altruistyczne zachowania, rozwój własnego „ja”. Nie interesuje go produkt pracy, ale same przeżycia, np. twórczość jest ważna dlatego, że kształtuje osobę, a nie towar, który można sprzedać lub kupić. Życie poza obszarem samorealizacji nie jest życiem autentycznym i w pełni ludzkim.
4. człowiek z natury jest dobry, a jego dążenia są pozytywne. Oznacza to, że chce dawać i daje innym wyłącznie dobro. Jeżeli dokonuje aktów gwałtu lub przemocy, to dlatego, że działa wbrew naturze, a rzeczywistość, w której żyje blokuje rozwój jego prawdziwych i pozytywnych zachowań.
5. ludzkie zachowanie uwarunkowane jest przez teraźniejszość, aktualne przeżycia, doświadczenia, przez to, co dzieje się tu i teraz. To, co dzieje się aktualnie w świadomości, jak człowiek teraz postrzega siebie, innych i świat decyduje o przebiegu procesu samorealizacji. Człowiek żyjący przeszłością nie osiągnie pełnego rozwoju.