DOKTRYNA REWOLUCJI AMERYKAŃSKIEJ
Nowy kontynent zachował dystans wobec europejskich konstrukcji, czynił w nich staranny wybór i adaptował do miejscowych warunków. Największą rolę spełniła idea praw naturalnych. Amerykanie przyjęli pogląd, że prawa natury są nie tylko zbiorem nakazów moralnych, ale tworzą zarazem system abstrakcyjnej sprawiedliwości, któremu człowiek musi się podporządkować, ponieważ wyrażają one naturalny stan człowieka (pełna wolność i równość jednostki). Stali na gruncie praw fundamentalnych stanowiących odbicie praw naturalnych, niepodzielnych i niezbywalnych:
prawa do życia,
do wolności,
do własności
do szczęścia
wolności sumienia.
Za ich konsekwencję uważali wolność słowa, pracy, zgromadzeń, petycji. Wyobrażali sobie, że rząd jest w pierwszym rzędzie dobrowolnym stowarzyszeniem wolnych i równych ludzi, a jego naczelne zadanie to ochrona naturalnych praw człowieka. Wartość rządu może być mierzona jego użytecznością, co znaczy, że jest on tym lepszy, im gorliwiej strzeże interesów jednostek.
W toku samej rewolucji, na szczycie hierarchii społecznej pojawiły sie różnice zdań w kwestii pojmowania poszczególnych cech liberalizmu amerykańskiego. Na prawicy działała wielka burżuazja, której skrajne skrzydło reprezentowali tzw. Federaliści: George Washigton, Alexander Hamilton, John Jay, James Madison, Benjamin Franklin. Opowiadali się oni za silną władzą centralną, chcieli ograniczyć udział niższych warstw społecznych w życiu politycznym, bronili cenzusu majątkowego. Na lewicy dominowali demokraci, oparci na żołnierskich masach i pospólstwie miejskim, a także na farmerach. Ich ideowym przywódcą był Thomas Jefferson, jeden z głównych redaktorów DEKLARACJI NIEPODLEGŁOŚCI, słynnego apelu do trybunału całego świata. Jefferson żądał autonomii stanów, szerokich prerogatyw parlamentu, rozdziału Kościoła od państwa, ograniczonej władzy prezydenta, skutecznych gwarancji praw obywatelskich. Występował też w obronie murzynów i indian. Inna wybitna postać lewicy to Thomas Paine, który w imię zdrowego rozsądku apelował o demokratyczny kształt ustroju amerykańskiego. Podkreślał konieczność oparcia go na zasadzie suwerenności ludu i oraz równych praw i gwarancji dla wszystkich. Był gorącym zwolennikiem tolerancji religijnej oraz rzecznikiem praw kobiet.
W wyniku sporów zwyciężyła pośrednia koncepcja - wypadkowa przeciwstawnych sobie programów. Demokratyczny wyraz znalazły dwie zasady: suwerenności ludu oraz podziału władzy - zsynchronizowane ze sobą za pomocą liberalnych haseł.
W pierwszej deklaracji praw, deklaracji stanu Wirginia, z 1776r. czytamy: „wszyscy ludzie są z natury wolni, równi i niezależni i mają pewne wrodzone prawa tak, że wstępując do społeczności nie mogą żadną miarą pozbawić tych praw swego potomstwa, a mianowicie prawo korzystania z życia i wolności, wraz ze środkami zdobywania i posiadania własności i dążenia do szczęścia i bezpieczeństwa oraz osiągania ich. Państwo nie jest organizacją arbitralną, nie może regulować praw jednostki, ani pozbawiać jej przyrodzonych, naturalnych praw podmiotowych”. Państwo jest stróżem tych praw, przede wszystkim prawa własności. Wychodząc z tego załozenia, twórcy nowego państwa widzieli swój rząd w roli „uczciwego maklera interesów różnego rodzaju własności”.
Ustrój amerykański odrzucił powszechne prawo wyborcze. Nie było to sprzeczne z z przyjętą zasadą zwierzchnictwa ludowego, skoro ludem mianowano wolnych właścicieli kraju. Czołowi przedstawiciele prawicy domagali się, by by do wyborów dopuścić tylko tych, którzy legitymują się odpowiednio wysokimi kwalifikacjami własnościowymi.
Również zasadę podziału władzy ujęto inaczej, niż w Europie. Istotę wersji amerykańskiej najlepiej przedstawił Hamilton: w Stanach Zjednoczonych władza podległa ludowi jest najlepiej podzielona między dwa różne rządy, federalny i stanowe, a następnie część przynależna każdemu z tych rządów rozdzielona między różne i oddzielone między siebie organy. Jak przewaga władzy ustawodawczej wymaga, by była ona podzielona, tak słabość egzekutywy wymaga, by była ona wzmocniona. Teoretycznie uzasadniało to system prezydencki.
Stany zjednoczone wkraczały w swoją historię jako państwo nowoczesne, z konstytucyjnie utrwalonymi zasadami. Urzeczywistniały one ideały, republikański, wolny od despotyzmu ustrój, suwerenne prawa ludu i jednostki. Jednocześnie, było to państwo właścicieli, jako nażędzie posiadających nad nieposiadającymi.