Kultura i sztuka starożytnej Grecji
Praca przedstawi w sposób problemowy dorobek kultury i sztuki Grecji starożytnej,
a Grecja starożytna, o której będzie mowa w poniższym eseju, to nie jednolity organizm państwowy, a zespół polis rozciągających się na Półwyspie Bałkańskim i wyspach Morza Śródziemnego, Egejskiego i Jońskiego oraz na nadbrzeżnych terenach Azji Mniejszej,
a za okres dominacji kultury greckiej przyjmuje się wśród całej starożytności okres od wojen grecko-perskich w latach 470-479 przed naszą erą do podboju tych ziem przez Rzymian w 146 roku przed naszą erą.
Kultury i sztuki, pojmowanej jako materialny, artystyczny i duchowy dorobek ludzkości gromadzony i wzbogacany w przeciągu lat istnienia cywilizacji zdecydowanie możemy szukać
w Grecji starożytnej. Śródziemnomorski klimat Grecji, wyjątkowo przyjazny człowiekowi, sprzyjał rozwojowi na tamtych terenach pewnych cywilizacji, ale na rozwinięcie zintegrowanego państwa nie pozwalało ukształtowanie terenu - wyjątkowo górzysty obszar nie sprzyjał komunikowaniu się i utrudniał zdobywanie tych ziem najeźdźcom, przez co pozbawił ludność czynnika państwotwórczego, jakim jest wspólny wróg czy cel. Jednak dzięki temu brakowi jednolitości, dzięki systemowi miast - państw, każde z nich, choć posiadało podobne podstawy kulturowe i kanony sztuki, interpretowało je na swój własny sposób, co widać głównie w dzisiejszych zbiorach mitów greckich, gdzie mamy do czynienia z wieloma różnymi wariantami tych samych podań. Na kulturę i sztukę niemały wpływ miała również polityka
i hierarchia społeczna większości polis, w której brakowało np. typowych kapłanów, narzucających wyznawcom dogmaty i formułujących tabu. Tak skondensowany pod względem czasowym wszechstronny rozwój, jaki w tamtym czasie osiągnęła Grecja nie mógłby być możliwy, gdyby Grecy musieli pracować fizycznie na swoje życie - niewolnicy, „mówiące narzędzia”, stanowili właściwą podstawę ówczesnej kultury i sztuki. Artyści czy myśliciele mogli zajmować się potrzebami wyższego rzędu, ponieważ niewolnicy zapewniali im zaspokojenie tych biologicznych.
Można śmiało stwierdzić, że chociaż religia Greków w obrządku ograniczała się do składania ofiar bogom, świętowaniu ku ich czci i wróżbach, zdominowała życie mieszkańców tamtych terenów. Jej forma pozwoliła na rozwój kultury i sztuki w formie, którą podziwiamy
i z której czerpiemy dziś.
Niesamowicie rozbudowany panteon, a także dosyć zdystansowane podejście do bogów
i religii w ogóle, jakie posiadali Grecy, było zasługą, jak już wspomniałam, brakiem dogmatów
i tabu. Starożytni Grecy to monoteiści, których bogowie są zupełnie antropomorficzni, nie tylko pod względem budowy fizycznej, ale również cech - nie są idealizowani, wręcz mają wady, kapryszą, rywalizują między sobą, niekoniecznie stosują uczciwe metody uciekając się
do podstępów i szantaży do złudzenia przypominając ludzi. Według wyobrażeń starożytnych Greków bogowie, głównie mieszkający na Olimpie pod wodzą gromowładnego Zeusa, popijają ambrozję i nektar, by zapewnić sobie nieśmiertelność i wieczną młodość i obserwują ludzi ingerując w ich sprawy codzienne. Razem z religią pojawiają się mity kosmogeniczne, teogeniczne, antropogeniczne i genealogiczne, które są zapisem pomysłów Greków co
do powstania świata, zjawisk przyrodniczych, człowieka, a także losów bogów. Zapis krótkich opowieści, jaką jest mit, prowadzi do bardziej obszernych form literackich.
W starożytnej Grecji pojawia się pierwszy epos. Homer tworzy Iliadę - zapis legendarnej wojny pod Troją - i pokazując piękno swojego języka demonstruje nie tylko historię swojego państwa, ale też sam sposób myślenia i zachowania się Greka okresu antycznego.
Z religią związany jest też rozwój bardziej skomplikowanych form literackich jak tragedia, od greckiego tragos - kozioł i aoide - pieśń, i komedia, od komos - hulaszczy pochód
i aoide. Ku czci Dionizosa, boga wina i dobrej zabawy, organizowano Dionizje - wiosną tzw. Wielkie Dionizje, jesienią Małe - podczas których przedstawiano przygotowane sztuki teatralne. Sam teatr narodził się z procesji, suto zakrapianych trunkiem Dionizosa, podczas których tańczono i głośno śpiewano. Później do śpiewu włączono podział na głosy i wyłaniano jednego solistę - widać tutaj już zaczątki obecnego w antycznym teatrze greckim chóru i aktora. Kolejno Ajschylos, Sofokles i Eurypides wprowadzili na scenę drugiego, trzeciego i czwartego aktora, co umożliwiło barwniejsze, ciekawsze i pełniejsze przedstawienie historii.
Religia miała również wpływ na organizację igrzysk sportowych. Co osiem lat ku czci Zeusa organizowano zawody sportowe w Olimpii, na które zjeżdżali sportowcy z polis całej Grecji. Pierwsze udokumentowane igrzyska odbyły się w 776 roku przed naszą erą, jednak były to niewielkie zawody sportowe i dopiero z czasem nabrały dla Greków znaczenia. Jak pisze Norman Davies w Europie, według gratyfikacji dla zwycięzców w poszczególnych konkurencjach można zauważyć, że największym poważaniem cieszyli się zawodnicy penkrationu, czyli konkurencji złożonej z skoku w dal, rzutu dyskiem, rzutu oszczepem, biegów
i zapasów.
Brak kapłanów nakazujących ścisłe przestrzeganie zasad religijnych u Greków pozwolił im na swobodne poszukiwania mądrości. Mądrości niezależnej, nieuzasadnianej zamiarami
i wolą Istoty Najwyższej. Właśnie z umiłowania mądrości, od greckiego philos sofia, oraz możliwości dowolnej interpretacji systemu religijnego, to w Grecji starożytnej rozwinęła się filozofia. Do dzisiaj podziwiamy systemy filozoficzne Epikura, Arystotelesa, Platona, Parmenidesa, Demokryta, Heraklita czy Sokratesa, po dziś dzień wiemy, że właśnie filozofia starożytnej Grecji dała nam określenia takie jak stoik, cynik czy hedonista, które, choć być może zmieniły nieco swoje znaczenie kontekstowe, dalej są w powszechnym użyciu, choć od ich powstania minęło już ponad dwa tysiące lat.
Religia zdeterminowała też architekturę starożytnych Greków. Budowle, które dziś podziwiamy jako szczyt zmysłu estetycznego i kunsztu konstruktorskiego, to świątynie poświęcone bogom. Najbardziej znany budynek Grecji to Akropol, świątynia Ateny Partenos Dziewiczej. Elementem widocznym i w architekturze tej świątyni, i w budowlach polskich, to portyk. Reliefowany tympanon ustawiony na kolumnach pojawiał się w szlacheckich dworkach, nie zniknął i dziś z ganków podmiejskich willi. W architekturze Grecji możemy dopatrzyć się trzech głównych tendencji - doryckiej, jońskiej i korynckiej - a różnice pomiędzy nimi widać po dokładnym przyjrzeniu się kolumnom wykorzystywanym podczas dominacji tych konkretnych porządków. Wcześniejsza, kolumna dorycka, żłobiona wzdłuż, cięższa, sprawiająca wrażenie bardziej monumentalnej, z nierzeźbioną głowicą, lekko zwężana ku górze znacząco różni się od smuklejszej, jońskiej, kolumny zwieńczonej głowicą z rzeźbieniem w kształcie baranich rogów, niesegmentowanej, z delikatnym zaznaczeniem żłobień wzdłuż, jednak obie są jedynie wprawką do architektonicznego ideału - kolumny stylu korynckiego, stawianej na bazie, harmonijnie wysmuklonej i zdobionej reliefem palmetu lub innym florystycznym wzorem.
Wydaje się, że wobec szczątkowo rozwiniętego malarstwa, jedynym niepodporządkowanym religii elementem sztuki Greckiej starożytności jest rzeźba. Nie jest tak do końca, ponieważ nawet, jeśli rzeźba nie przedstawiała boga, pokazywała piękno świata, które było darem zesłanym przez bogów. Grecy uważali, że sztuka ma za zadanie naśladowanie właśnie tego podarowanego ludziom przez bogów piękna. Grecy, zdając sobie sprawę, że piękno idealne nie istnieje, w myśl zasady mimesis łączyli ze sobą najbardziej idealne fragmenty dla uzyskania najbardziej idealnej całości. Nie tylko samo interpretowanie sztuki, ale i sama technika godna jest podziwu. Nie można w takim momencie pracy nie wspomnieć o Fidiaszu, którego rzeźba Zeusa, chociaż niezachowana, do dziś wzbudza zachwyt. Posąg nadnaturalnej wielkości boga bogów w pozycji siedzącej, trzymał na wyciągniętej dłoni postać człowieka, którego wymiary były zbliżone do średniej wielkości sylwetki ludzkiej. Sama figura wykonana była metodą chryzelofantyny, czyli łączenia kamienia, kości słoniowej i złota.
Humanizm starożytnej Grecji, w sensie wszechstronnego rozwoju ciała i ducha, jest zadziwiający. Na przestrzeni kilku stuleci Grecy stworzyli kulturę, na której oparł się, lub którą skopiował, starożytny Rzym budując swoją potęgę. Kultura grecka jest podstawą kultury rzymskiej, a więc i całej europejskiej kultury romańskiej. Nie bez powodu Jakub de Chartes nazwał średniowiecznych, następców Greków, karłami którzy stoją na barkach olbrzymów, które jeśli widzą więcej i sięgają dalej niż oni, to dlatego, że oni wynieśli ich w górę i powstrzymują na owej gigantycznej wysokości.