Ocieplenie czy zlodowacenie, geografia(1)


Ocieplenie czy zlodowacenie?

Pisanie o ociepleniu klimatu w trzaskające mrozy obecnej zimy, kiedy temperatury na dalekiej Syberii osiągają poziom bliski kolejnym rekordom zimna jest być może przewrotne. Wszak dzieje się to w sytuacji, kiedy dalsze przeciwdziałania ociepleniu globu ziemskiego pochłania kolejne wydawane na ten cel miliardy dolarów, nie zauważając tak oczywistych i dokuczliwych spadków temperatury przeczących rzekomemu ich wzrostowi na globie ziemskim.


Czy rzekomemu? Wszak ich wzrost jest udowodniony statystycznie. Niestety, statystyka jest zabiegiem matematycznym i nie oddaje jednak rzeczywistych zmian klimatycznych. Średnie temperatury być może są wyższe niż w poprzednich latach, lecz to nic nie znaczy, bo w jednym miejscu są katastrofalnie wyższe, a w innym akurat odwrotnie niższe, średnia zależy od skali katastrofy. Ten błąd statystyczny najlepiej oddaje anegdota, mówiąca o tym jak to kiedyś na szczeblu centralnym postanowiono zunifikować szycie garniturów, nie na konkretna osobę, bo dużo krawców trzeba zatrudniać, brać co raz to miary itp. czynić żmudne zabiegi. Postanowiono nic takiego nie robić, tylko szyć garnitury na statystycznego obywatela, nie zwracając uwagi na żadnych krawców, miary itp. Jak postanowiono, tak zrobiono. Uszyto kilka milionów garniturów, które ku zdziwieniu decydentów na nikogo nie pasowały, bo statystycznego obywatela po prostu nie było. Był on tylko na rachunkowym papierze. Ale, co tam, wielu nadal wierzy w statystykę, która nie może być jednak wszędzie i sposób całkowicie dowolny stosowana.



0x01 graphic
Poprawność polityczna

Na tym tle poprawność polityczna poparta badaniami statystycznymi wdziera się wszędzie, również do nauk przyrodniczych. Jej efektem jest lansowane przez media i polityków, a także przez karierowiczów naukowych pogląd o postępującym ociepleniu klimatu, którego powodem jest działalność człowieka wywołującego tzw. efekt cieplarniany. Popularne widzenie światowych problemów w kontekście globalnym i w tym samym zakresie poszukiwanie ich rozwiązań, przenoszone jest w sposób niczym nie uprawniony do rozpatrywania zjawisk klimatycznych, które są wypadkową wielu procesów zachodzących we wnętrzu globu, otaczającej go atmosferze, a także zmian zachodzących w kosmosie, na co gremia te nie mają i nie mogą mieć żadnego wpływu.

Teorie takie, same w sobie nie były by niczym złym, gdyby pozostały na poziomie dyskusji naukowych, ale stało się tak, że uwierzyli w nie politycy i postanowili wyciągnąć z nich praktyczne wnioski. Pierwszą ofiarą tego stanowiska stało się polskie górnictwo węgla kamiennego, jako odpowiedzialne za dostarczanie paliwa do elektrowni, które oddaje najwięcej dwutlenku węgla do atmosfery. Konsekwencją tego stanowiska są też unijne dyrektywy ograniczające odprowadzanie tego gazu do atmosfery. Drogą tą idą też zalecenia ONZ, Konferencji Klimatycznej w Kioto itp. gremiów naukowo - politycznych.

Co jest jednak ciekawe to, to że zwolenników tego poglądu charakteryzuje niezwykła pewność siebie, która jest kluczowym argumentem mającym zastąpić dowody i logikę. Sytuacja ta przypomina kolejną anegdotę związaną z I. Newtonem, który na egzaminie z fizyki zapytał studenta, dlaczego Ziemia obraca się za wschodu na zachód. Student, który usiłował wybrnąć obronną ręką z pytania na, które nie znał odpowiedzi, zaczął powtarzać: „wiedziałem, wiedziałem, tylko zapomniałem”. Na to Newton: „Panie, musi pan sobie koniecznie to przypomnieć, był pan jedynym człowiekiem na Ziemi, który to wiedział!!!” Podobnie jak ten student na egzaminie zachowują się zwolennicy efektu cieplarnianego, którzy powtarzają uczone stereotypy niewiele mające wspólnego z rzetelną wiedzą na ten temat.

Kotlina Kłodzka

W związku z tym warto zauważyć, że współcześnie dwutlenek węgla w milionach metrów sześciennych rocznie, uchodzi z głębi Ziemi do atmosfery. W Polsce typowym obszarem ekshalacji dwutlenku węgla jest Kotlina Kłodzka. Tu uchodzący dwutlenek węgla jest pozostałością intensywnego trzeciorzędowego wulkanizmu, który miał miejsce w Sudetach i na jego Przedgórzu.

0x01 graphic


0x01 graphic
I tak trwa to już blisko 30 milionów lat! Każdy, kto pije staropolankę, czy też inne gazowane wody mineralne w Dusznikach, Kudowie, Polanicy, czy też w Świeradowie i Czerniawie, to właśnie z tym powulkanicznym dwutlenkiem węgla. W Dusznikach Zdroju jego ilość, która wydobywa się z głębi Ziemi, jest bardzo intensywna. W niektórych źródłach woda jest tak wzburzona jak gdyby się gotowała. Uchodzący gaz jest często ujmowany dla celów produkcji tzw. gorącego lodu, czyli dwutlenku węgla w postaci stałej. Wieczorami dla atrakcji kuracjuszy w ujęciach źródlanych, nagromadzony dwutlenek węgla z regularnością szwajcarskiego zegarka rytmicznie wybija fontanny wody na wysokość kilkudziesięciu metrów. W Polsce takich miejsc jest kilkanaście, a na świecie tysiące.

Tropik na Dolnym Śląsku

Wiadomo z historii Ziemi nazywanej stratygrafią, że setki milionów lat przed nami na tym samym terenie występowały na przemian całkowicie odmienne klimaty, choć nie było ani przemysłu, ani nie było nawet człowieka na Ziemi. Najlepsza ilustracją tych klimatycznych odmienności w historii Ziemi, są udokumentowane zjawiska na Dolnym Śląsku. We wspomnianym już trzeciorzędzie panował tu klimat tropikalny. Z bardzo bujnej roślinności, wśród której dominowały drzewa cynamonowe, cyprysowe i laurowe powstawały pokłady węgla brunatnego, które aktualnie eksploatowane są w Turoszowie, gdzie znaleziono całe dobrze zachowane ich pnie.

Podobnie było w trochę starszym okresie karbonie (około 250 milionów lat temu), kiedy w rejonie wałbrzyskiego zagłębia węglowego panował również klimat tropikalny, w którym żyły potężne paprocie, sigilaria i lepidodendrony (rodzina skrzypowatych), które osiągały 30 m wysokości. W morskich wodach żyły już ryby, a wśród nich królowały rekiny. Warto zauważyć, że już 25 milionów lat później w permie panował na Dolnym Śląsku suchy klimat pustynny, z charakterystycznymi czerwonymi piaskowcami, które w rejonie Lubina są okruszcowane i wydobywane jako rudy miedzi przez największe w Polsce przedsiębiorstwo górnicze, jakim jest KGHM Polska Miedź S.A.

Wulkany

Taki unijno - europejski, a więc i nasz polski wulkan Etna, wyrzuca bez przerwy gazy, lawy i inne tufy przez około 300 tysięcy lat, a Wezuwiusz czyni to tylko przez ostatnie 2 tysiące lat. Takich wulkanów na Ziemi jest około 500. Łącznie wydalają one dwutlenek węgla w ilościach większych niż cały współczesny przemysł, nie mówiąc o ilościach ciepła, która przy tej okazji uchodzi do atmosfery. Jednym z najpotężniejszych w czasach współczesnych był wybuch wulkanu Krakatoa na Archipelagu Malajskim, który w 1883 roku, rozerwał wyspę na której się znajdował.


0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic
Fragmenty skalne wyrzucał na wysokość 25 km, a popioły w ciągu 15 dni okrążyły całą kulę ziemską, rozchodząc się w atmosferze. Wybuch utworzył falę morską „tsunami” przeszło 30 m wysokości, która zniszczyła życie na wszystkich sąsiednich wyspach zabijając ok. 36 tys. ludzi. Wewnątrz Ziemi zachodzą też procesy wgłębne, czyli plutoniczne. Taka żyła bazaltu grubości jednego metra, na głębokości jednego kilometra stygnie 7 tysięcy lat, a na głębokości 10 km, tylko 1 milion lat.

Bieguny

Kolejna grupę argumentów przeciw efektowi cieplarnianemu daje historia plejstoceńskich zlodowaceń. Pozostawiając ich szczegółowy opis na boku, trzeba zauważyć, że ziemie polskie w ciągu ostatniego miliona lat nasuwający się z północy lodowiec nawiedzał kilkakrotnie. Swoim największym zasięgiem docierał on aż do Karpat i Sudetów. Pomiędzy kolejnymi nasunięciami lodowca panował klimat umiarkowany zbliżony do dzisiejszego na naszym terenie.

Zauważono, że jednym z istotnych elementów tych klimatycznych zaburzeń mogą być stale zachodzące zmiany położenia biegunów Ziemi. Od około 150 lat, kiedy są one mierzone, tylko w ciągu jednego dziesięciolecia biegun północny w regularnych ruchach po liniach eliptycznych w promieniu około 10 m zmienił swoje położenie blisko 100 razy w ciągu jednego roku! Jak ustalono w trzeciorzędzie biegun północny znajdował się na południe od Alaski, a w dzisiejszym położeniu znalazł się dopiero w czwartorzędzie.

Przyjmuje się, że położenie bieguna przesuwało się stopniowo z północnych obszarów Oceanu Spokojnego poprzez Archipelag Franklina i Grenlandię ku wschodowi. W związku z tym przesuwaniem się bieguna centra poszczególnych zlodowaceń w Europie prawdopodobnie przesuwały się stopniowo z zachodu na wschód. W tym czasie na Ziemi istniały stale wyraźne strefy klimatyczne, ze strefą tropikalną po obu stronach równika i strefami zimnymi w pobliżu biegunów. Nie tylko położenie biegunów, ale również położenie kontynentów ulegało zmianom, gdyż mogły się one przesuwać po powierzchni Ziemi. Według prof. Mariana Książkiewicza, klasyka polskiej geologii dynamicznej, z którego dzieła zaczerpnięto podane tu informacje, hipoteza znacznych przemieszczeń biegunów Ziemi jest bardzo prawdopodobna. Ocieplenie, czy zlodowacenie?

Wydaje się, że wszelkiego rodzaju ekolodzy specjaliści od efektu cieplarnianego nie bardzo wiedzą, o czym mówią, gdyż oskarżanie człowieka o zmiany klimatyczne w wymiarze globalnym jest po prostu niewyobrażalne. Wszelkie wmawianie ludziom boskich możliwości, staje się humorystyczne, szkodliwe i niepoważne. Wszak trudno sobie wyobrazić kogoś, kto chciałby protestować lub zapobiegać i przeciwdziałać np. uchodzącemu z głębi Ziemi dwutlenkowi węgla, wybuchom wulkanów, czy też zmianom położenia biegunów Ziemi.

W tym kontekście wszystkie działania skierowane przeciw ocieplaniu się klimatu można określić jako coś całkowicie błędnego. To nie ocieplenie nam zagraża, a wydaje się, że wręcz coś przeciwnego Trzeba zauważyć, ze żyjemy w okresie interglacjalnym (międzylodowcowym) i wszelkie ocieplenie może być zbawienne, a nasuwające się tradycyjnie z północy zlodowacenie może nas całkowicie zaskoczyć.

0x01 graphic


0x01 graphic
Wszak zawsze nadchodząca zima w Polsce zawsze wszystkich zaskakuje. Zlodowacenie to zapewne nic przyjemnego, ale lepiej być na nie przygotowanym ( przynajmniej teoretycznie), niż później marznąć i narzekać, że prognozy ocieplenia klimatu jakoś się nie sprawdziły.

Adam Maksymowicz



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Markowska Bałkany – określenie medialne czy region geograficzny
Czy opłaca się ocieplać ściany
CZY GLOBALNE OCIEPLENIE MOŻE WYWOŁAĆ EPOKĘ LODOWCOWĄ
Globalne ocieplenie - naukowy fakt czy komercyjny mit, EFEKT CIEPLARNIANY - GLOBALNE OCIEPLENIE
ZLODOWACENIA POLSKI, Matura, Geografia
Czy katastrofa tunguska przyczyniła się do globalnego ocieplenia, W ஜ DZIEJE ZIEMI I ŚWIATA, ●txt RZ
Czy cokół wymaga ocieplenia
ZLODOWACENIA, Studia Geografia, Geologia i geomorfologia
Zlodowacenia w Polsce, Geografia - Paleontologia
Co powoduje globalne ocieplenie człowiek czy przyroda, Ochrona Środowiska pliki uczelniane, zarządza
Czy katastrofa tunguska przyczyniła się do globalnego ocieplenia
zlodowacenia w Polsce, szkoła, Geografia
Piotr Siuda Pielgrzymki fanow Podroze w przestrzeni geograficznej czy podroze symboliczne
34 CZY MAREK POPEŁNIŁ BŁĘDY GEOGRAFICZNE I KULTUROWE W SWEJ EWANGELII
ortografia rz czy ż
Czy rekrutacja pracowników za pomocą Internetu jest
WOLNOŚĆ CZY KONIECZNOŚĆ
Eutanazja ulga w cierpieniu czy brak zrozumienia jego sensu

więcej podobnych podstron