Czy warto w szkole używać Linuxa?
Czy warto w szkole używać Linuxa? Na pewno tak.
Wiadomo nie od dzisiaj, ze szkolnictwo jest nie dofinansowane permanentnie i od wielu, wielu lat. I nie zanosi się na znacząca poprawę w dającej się przewidzieć przyszłości. Przyjmując za oczywistość fakt, ze przyszłością uczącej się obecnie młodzieży jest społeczeństwo informacyjne XXI wieku. Musimy znaleźć sposoby na nauczanie informatyki w jak najszerszym zakresie i za jak najmniejsze pieniądze. Idealnym rozwiązaniem tego problemu jest Linux. Linux, który jest za darmo, który nie ma właściciela, który mógłby zażądać opłat, który rozwijają ochotnicy-programiściz całego świata, który staje się coraz bardziej powszechny. Polska jako społeczeństwo, nie zapoznając się z Linuxem, i nie stosując go, ponownie zaczyna budować sobie kolejną lukę technologiczną, która będzie nas oddzielała od reszty świata, a przede wszystkim od Europy.
Linux powstał jako pomysł studenta informatyki z Finlandii Linusa Torvaldsa, który pierwotną wersję systemu napisał dla własnych potrzeb. Zawrotny rozwój systemu i jego ogólnoświatowa kariera rozpoczęła się z chwilą gdy Torvalds udostępnił jego kod źródłowy w Internecie i nie rościł sobie do niego praw autorskich. Międzynarodowa społeczność programistów podchwyciwszy idee wolnego oprogramowania, zaczęła rozwijać system w zawrotnym tempie. Co najważniejsze system Linux nadal jest wolnym oprogramowanie, nie kosztuje zupełnie nic, jest kompletnie za darmo, nikt nie może do niego sobie rościć żadnych praw. Linux nie ma właściciela. Jego zbiorowym właścicielem jest społeczność międzynarodowa, która go używa i rozwija.
Pełnowartościowy, w pełni nowoczesny system operacyjny dla komputerów osobistych, który nic nie kosztuje to nie lada gratka dla szkół. Aż dziw bierze, ze szkolnictwo ignoruje ten fakt. Przechodzi obok niego obojętnie. Jest to zupełnie niezrozumiałe. Rodzi się podejrzenie o czyjąś złą wole.
Zadaniem szkoły jest przygotowanie młodych ludzi do życia w nowoczesnym, technologicznie rozwiniętym społeczeństwie. Bardzo wiele wskazuje na to, ze przyszłością powszechnej informatyki jest Linux. Szeroko zakrojone działania w tym temacie podejmuje Unia Europejska, ale nie tylko. Już w obecnej chwili cała administracja rządowa Niemiec, na bazie umowy podpisanej pomiędzy rządem Republiki Federalnej a firmą IBM, dokonuje migracji na darmowy system Linux. Wielkim ciosem dla firmy Microsoft producenta Windows, była decyzja administracji miasta Monachium o przejściu na platformę Linux. Decyzja miała tak wielkie znaczenie prestiżowe (odbiła się echem na całym świecie), że prezes zarządzający firmy Microsoft Steve Balmer osobiście się pofatygował do Monachium, aby spróbować odwrócić podjęte decyzje. Niestety (dla Windows), Linux zwyciężył. Także inne kraje Unii Europejskiej coraz chętniej widziałyby Linuxa jako powszechnie stosowany system operacyjny. Ostatnio sekretariat Unii Europejskiej wydał oficjalny dokument, który pokazuje pracownikom administracji rządowych krajów członkowskich, jak dokonać migracji z Windows na Linuxa. Bardzo ważne kroki w tym kierunku podjęło wiele krajów na całym świecie. Decyzję o migracji na Linuxa podjęto np. w Indiach. Rządy Japonii i Chin podpisały ostatnio porozumienie, które ma na celu rozwój wspólnego, darmowego azjatyckiego Linuxa, który oczywiście byłby stosowany w administracjach rządowych.
Okazuje się, że ucząc nasze dzieci Windowsa skazujemy je w dłuższej perspektywie czasowej na zacofanie. Na niemożność współpracy ze społecznością międzynarodową. Polska stanie się ponownie zacofaną enklawą.
Używanie Linuxa ma nieocenione walory nie tylko w aspekcie technicznym. Jego używanie powoduje wejście do międzynarodowej społeczności bardzo aktywnych użytkowników Linuxa. Linux ma w sobie to coś, co powoduje że jego użytkownicy czują się jak wspólnota, jak rodzina. Liczba stron WWW, serwerów FTP zawierających oprogramowanie, liczba grup dyskusyjnych (Usenet), kanałów IRC, i lokalnych organizacji użytkowników Linuxa na całym świecie jest niezliczona.
Oprócz zwykłych kontaktów koleżeńskich daje to inne, bardzo wymierne korzyści. W przypadku jakichkolwiek problemów bardzo łatwo jest w Internecie znaleźć pomoc. Jeżeli mamy jakiś problem możemy zamieścić informacje o nim w światowej sieci. Jest bardzo możliwe, że ktoś z tym problemem się już zetknął. Na pewno nam pomoże. Jeśli nawet jako pierwsi zetkniemy się z jakimś problem, na świecie jest wielu uczynnych bardzo doświadczonych informatyków, programistów, którzy chętnie nam pomogą. W żadnej mierze nie można tego porównać z pomocą techniczna firmy Microsoft. Można o niej zapomnieć. Nie życzę zwykłemu użytkownikowi próbować szukać takiej pomocy u pracowników firmy z Redmond.
Kolejnym nieocenionym plusem używania Linuxa jest fakt posiadania go w pełnej postaci. Włącznie ze źródłami. Powoduje to, że wielu użytkowników niejako przy okazji zaczyna się interesować programowaniem. Użytkownik nie musi, ale może przekonfigurować sobie jądro systemu i je od nowa skompilować. Powoduje to też zainteresowanie się działaniem jądra, i całego systemu operacyjnego. Chyba nie trzeba udowadniać jak stymulująco wpływa to na rozwój wiedzy informatycznej użytkowników.
Należy pamiętać, że system operacyjny to nie wszystko. Aby komputer miał swoją funkcjonalną wartość musimy zainstalować oprogramowanie użytkowe. To wszystko kosztuje. I to dużo. W okresie braku środków finansowych, jedynym sposobem pozyskania koniecznego oprogramowania są pirackie kopie. System wysokich i bardzo wysokich cen powoduje, że olbrzymia większość użytkowników systemu Windows kopiując oprogramowanie staje się świadomym przestępca przeciwko prawom autorskim chronionych prawem. Problem ten praktycznie nie istnieje w świecie Linuxa. W zasadzie każdy rodzaj oprogramowania można znaleźć w darmowej postaci w Internecie. Na koniec należy powiedzieć o jakości systemu. Linux jest systemem operacyjnym o najwyższej jakości. Słynie w całym świecie ze swojej stabilności. Użytkownicy Linuxa w zasadzie nie znają pojęcia tzw. "padu" systemu. Natomiast tzw. "blue screen", zwany także "ekranem śmierci" zna aż za dobrze każdy użytkownik Windowsa. Serwery Linuxowe w Interenecie mogą pracować długimi miesiącami bez jakichkolwiek oznak "zmęczenia" systemu. Każdy administrator Windowsa wie, ze dobrze jest przynajmniej raz na tydzień zrestartować system (jeśli sam tego wcześniej :)) nie zrobił). Stabilność Linuxa jest przysłowiowa.
Bezpieczeństwo.
Porównywanie Windowsa i Linuxa w zasadzie mija się z celem. O wirusach, które mogą zaatakować Linuxa wiadomo tylko z literatury, że takie gdzieś są. Ale praktycznie nikt się z nimi nie spotyka. W zasadzie wirusy nie imają się Linuxa. Jest dla nich za silny.
Spytajmy się użytkowników Windows na temat ich doświadczeń z wirusami. Wirusy to zmora Windows. Co chwila prasa światowa donosi o kolejnych wirusach, które uniemożliwiają prace na komputerze, które niszczą dorobek naszej pracy, czasami także niszcz sprzęt użytkownika. Użytkownik Windows musi zawsze mieć na podorędziu program antywirusowy. Bez niego ani rusz. Wirusy stale towarzyszą systemowi z Redmond, są jego stałym elementem.
Opracowanie: Jolanta Pszczółkowska