Jeśli należysz do mniejszości seksualnych i głosujesz na Platformę Obywatelską, to prawdopodobnie jesteś nosicielem HIV, pedofilem lub wyrodkiem po pestycydach. Taki obraz gejów wyłania się bowiem z zebranych przez użytkowników forum gejowo.pl wypowiedzi polityków tej partii, obejmujących lata 2003-2009. Warto im się przyjrzeć przed nadchodzącymi wyborami.
Platformą po gejach, czyli co o nas mówią politycy rządzącej partii
Platforma Obywatelska w najlepszym wypadku odmawia udziału w jakiejkolwiek debacie o prawach gejów i lesbijek, w najgorszym zaś podgrzewa nastroje homofobiczne w społeczeństwie, pogłębia stereotypy, sieje nienawiść oraz puszcza okno do zwolenników penalizacji homoseksualizmu. W praktyce postawy te wcale nie są skrajne.
Obecny porządek prawny, nieznający podmiotowości prawnej związków osób tej samej płci, jest tak represywny, że jego utrzymanie jest niewiele mniej okrutne, niż ustanawianie nowych kar i szykan za homoseksualizm. Jest to bowiem stan, w którym państwo, jak zobrazował to Sergiusz Wróblewski „zamienia się w bandziora, który z bejsbolem w postaci urzędu skarbowego ograbia gejów."(1), w czym uczestniczą pozostałe instytucje i urzędy państwowe, w tym sądy, policja, magistraty i ZUS.
W Europie PO jest partią skutecznie działającą na szkodę osób homoseksualnych jako hamulcowy integracji europejskiej. Pierwszą decyzją rządu PO było przyłączenie się Polski do protokołu brytyjskiego, wyłączającego stosowanie zapisów Karty Praw Podstawowych, w obawie przed wprowadzeniem związków partnerskich nad Wisłę tylnymi drzwiami. PO jest również przeciwna unijnej dyrektywie zakazującej dyskryminacji m.in. ze względu na orientację seksualną w dostępie do usług.(2)
PO przeciwna legalizacji związków jednopłciowych
Platforma Obywatelska od początku swojego istnienia sprzeciwiała się ustawie o związkach partnerskich. Podczas debaty prezydenckiej w 2005 roku Donald Tusk oświadczył: „Uważam, że homoseksualiści muszą mieć pełnię praw obywatelskich, nie może być żadnej formy ich dyskryminacji. Co nie znaczy równouprawnienia związków homoseksualnych. Na to mojej zgody nie będzie." Potwierdził to w listopadzie 2007 Janusz Palikot, zapowiadający, że „PO nie zgodzi się na legalizację związków homoseksualnych.” „Nie pójdziemy drogą liberalnej Hiszpanii. Platforma jest partią konserwatywno-liberalną." (3) - zaznaczył. Takie jest też stanowisko klubu parlamentarnego PO, wyłożone przez przewodniczącego Z. Chlebowskiego w marcu 2008 r: „Platforma Obywatelska nie jest za legalizacją związków homoseksualnych; dla Platformy rodzina to związek między kobietą i mężczyzną"(4).
PO, nie mając wielu argumentów przeciwko ustanowieniu prawnej instytucji związku partnerskiego, którą popiera większość społeczeństwa(5), nazywa związki takie małżeństwami i prowadzi przeciw nim krucjatę: „Na małżeństwa homoseksualne się nie zgodzę"(6) mówi minister Elżbieta Radziszewska, choć żadna organizacja gejowska ich nie postuluje, a Stefan Niesiołowski stwierdza: „Postulaty legalizacji ślubów lesbijek, legalizacji domów publicznych czy narkotyków, opodatkowania sutenerstwa ośmieszyłyby nas."(7) Co proponuje gejom i lesbijkom Tusk? To samo, co Kościół katolicki i PiS: „Szacunek i tolerancja dla osób, brak zgody na homoseksualne małżeństwa i adopcję dzieci."
Negowanie dyskryminacji osób LGBT
Osią homofobicznego dyskursu PO jest negowanie zjawiska dyskryminacji osób homoseksualnych. Według Hanny Grnkiewicz-Waltz nie ma potrzeby prawnej regulacji statusu par homoseksualnych: „Wydaje mi się, że w Polsce takie związki mogą się zabezpieczyć w formie cywilnej i te prawa są u nas dosyć silne." Solą w oku obecnej prezydent Warszawy są ewentualne nadużycia, których mogliby dopuszczać się geje: „Zdarzają się jednak przypadki, gdy związki partnerskie po ich zalegalizowaniu oszukują państwo, aby uzyskać jakieś korzyści materialne, gdy pobierają na przykład dodatki socjalne nie mieszkając nawet we wspólnym gospodarstwie domowym." (8)
Wtóruje jej minister Radziszewska: „Umowę cywilno-prawną może każdy zawrzeć z każdym; może upoważnić każdy do każdego; każdy może każdemu przepisać swój majątek."(9) W tym samym wywiadzie Radziszewska stwierdza, że związki partnerskie nie są tym, na czym tak naprawdę środowiskom homoseksualnym zależy. W marcu 2007 PO głosowała w PE przeciwko inicjatywie sporządzenia ekspertyzy na temat sytuacji praw człowieka w Polsce w kontekście respektowania praw homoseksualistów. Europosłanka z PO Barbara Kudrycka protestowała wtedy przeciwko „wydawaniu środków Parlamentu Europejskiego na badanie sytuacji, która nie ma miejsca, i o której wiemy jedynie z wypowiedzi medialnych."(10) Niesiołowski zaś pisał w maju tamtego roku: „W Polsce nie mamy do czynienia z jakąkolwiek dyskryminacją homoseksualistów ani kogokolwiek. Homoseksualiści okłamują społeczeństwo i domagają się przywilejów, a na to nie ma zgody.”(11)
PO przeciwna manifestacjom osób LGBT
W listopadzie 2005 roku związany z PO prezydent Poznania Ryszard Grobelny zakazał Marszu Równości. Nielegalne zgromadzenie zostało rozbite przez policję. Według jednego z założycieli PO, obecnie na politycznej banicji, Jana Rokity „tego typu demonstracje służą manifestacji tego, że jesteśmy ludźmi, którzy w taki, a nie inny sposób zaspokajają swoje potrzeby seksualne i na tym polega problem.”(12) Platforma Obywatelska nie życzyła sobie także obecności gejów i lesbijek na swojej manifestacji przeciwko rządowi Jarosława Kaczyńskiego w 2006 roku, a jej politycy nie szczędzili gejom cierpkich słów także w maju 2007 roku przed kolejną warszawską paradą. Jednymi z łagodniejszych były wypowiedzi Julii Pitery, która „nie widzi podstaw do demonstrowania odmienności seksualnej.”(13)
Platforma o gejach: pedofile, chorzy na AIDS, wyrodki po pestycydach
Kim są według ludzi Platformy Obywatelskiej homoseksualiści? Według zmarłej już Wisły Surażskiej, kandydatki PO do Parlamentu Europejskiego z 2005 roku, istnieje zależność między homoseksualizmem a pedofilią: „Niektórzy geje, kręcąc się w okolicach publicznych toalet, odbywają tam od kilku do kilkunastu stosunków dziennie. Ich ofiarami są często młodzi chłopcy bez dachu nad głową, którzy w ten sposób zarabiają na życie. Związek między homoseksualizmem a prostytucją nieletnich i pedofilią jest wstydliwie przemilczany przez postępowe media i ośrodki akademickie. Jednak jest to związek realny, dobrze znany w środowiskach policyjnych, sądowych i lekarskich." (14)
Z czym jeszcze Platformie kojarzy się gej? Oczywiście z AIDS. Pełnomocnik rządu do spraw równego traktowania Elżbieta Radziszewska w marcu br. wpisała na stronie internetowej w zakres swoich obowiązków obietnicę interweniowania w przypadku wymagania od homoseksualnych aplikantów o pracę zaświadczenia o tym, że nie są nosicielami HIV!(15)
Przede wszystkim jednak, wg polityków PO homoseksualizm to zboczenie. „Homoseksualizm z pewnością jest rodzajem odchylenia od normy powszechnie rozumianej jako małżeństwo uświęcone tradycją i mające uzasadnienie biologiczne. Niczego nie zmienia fakt, że jest to odchylenie uwarunkowane genetycznie, gdyż tak uwarunkowana jest także pedofilia" pisał Niesiołowski w maju 2007 roku.(16) Ten pierwszoligowy polityk Platformy jest też odkrywcą przyczyny homoseksualizmu. Mają nią być... chemiczne zanieczyszczenia. W jego artykule zatytułowanym „Prowokacja” czytamy: „Ostatnio ukazało się opracowanie wykazujące, że zjawiska homoseksualizmu u ptaków są wywoływane między innymi dużym stężeniem zanieczyszczeń i pestycydów (...) Autorzy zarówno tego, jak również innych opracowań o tej tematyce sugerują, że prawidłowości dotyczące zwierząt odnoszące się zwłaszcza ssaków, mogą odnosić się również do ludzi."(17)
Platforma a restrykcje wobec osób LGBT
W PO nie brakuje ludzi, którzy poglądy Niesiołowskiego chcieliby przełożyć na literę prawa. W roku 2005 obecny poseł PO Wojciech Saługa domagał się „uniemożliwienia lub przynajmniej utrudnienia działalności organizacji promujących postawy homoseksualne". Opowiadał się też za zakazem parad gejowskich, które uznał za „szkodliwe dla rozwoju narodu."(18) Również do Senatu PO wprowadziła ludzi, którzy chcą zakazu „homoseksualnej propagandy." Jednym z nich jest Rafał Muchacki, który stwierdził w maju 2007 podczas obrad sejmowej komisji rodziny: „Chorobami są też pedofilia, masochizm, sadyzm, biseksualizm. W ustawie powinien być szerszy zapis, o zakazie propagowania nieprawidłowych zachowań seksualnych."(19)
***
Dziękujmy Platformie Obywatelskiej za to, że zajęta PR-em i przepychankami z bratnim PiS-em nie postuluje zamykania gejów w ośrodkach reedukacyjnych, choć najwyraźniej zdaniem większości jej członków tam jest nasze miejsce.
Życzmy sobie mądrych wyborów przy urnie 7 czerwca.
Dawid Szejnborn