Przychodzi baba do lekarza ...
Przychodzi baba do lekarza, ten ją zbadał i mówi:
- Ma pani raka!
- O Boże! To co mam robić? Co mi pan zaleca?
- Niech pani robi okłady z błota!
- A to pomoże?
- Nie, ale może przyzwyczai się pani do ziemi...
Przychodzi baba do lekarza, bez ręki i bez nogi.
- Co się pani stało ?
- A..., bo założyłam się z mężem o nogę, że mi ręki nie wyrwie.
Przychodzi baba do lekarza z całym workiem papieru toaletowego:
- Po co to pani?
- Bo słyszałam, że z pana jest zasrany specjalista.
Przychodzi baba do lekarza z córką.
- Ania, stań prosto żeby pan doktor zobaczył, jaka jesteś krzywa.
- Panie doktorze, wszyscy mnie ignorują.
Lekarz: Następny proszę!
Przychodzi baba do lekarza i trzyma w ręku szczelnie zamknięty słoik.
- Błagam, niech mi pan powie, co jest w środku, panie doktorze! - prosi z
przerażeniem na twarzy.
Lekarz obejrzał słoik i mówi:
- Bez wątpienia tasiemiec, proszę pani.
- To cudownie! - cieszy się baba. - Bo ja myślałam, że to cały
system nerwowy.
Przychodzi baba do lekarza z mózgiem w rękach:
- To się w głowie nie mieści !!