W 1999 r. skończyła się siedmioletnia licencja, wydana francuskiemu badaczowi Franckowi Goddio przez egipski Urząd Starożytności na prowadzenie prac w wodach portu w Aleksandrii. W 1992 r. na głębokości 20 m rozpoczęto poszukiwania pałacu Kleopatry, który został pochłonięty przez morze. Statek badawczy "Kaimiloa" był zaopatrzony w magnetometr protonowy i radar. Francuski badaacz posługiwał się ponadto GPS ( urządzeniem do nawigacji satelitarnej ), zdjęciami satelitarnymi i tekstem Strabona, geografa greckiego, który opisał wysepkę Antirhodos, leżącą w porcie aleksandryjskim. Na wyspie znajdował się pałac i prywatny port.
W 1996 r. rozpoczęło się nurkowanie. Po zdjęciu przez pogłębiarki warstwy współczesnych osadów oczom nurków ukazał się baśniowy widok zatopionego miasta pełnego kolumn, posągów, glinianych naczyń i przedmiotów z brązu. Zgodnie z ustaleniami strony egipskiej, Goddio musiał pozostawić ważniejsze zabytki na miejscu, tj. pod wodą, po ich oczyszczeniu, sfotografowaniu i sporządzeniu dokumentacji. Potężne posągi wyciągane są na powierzchnię, gdzie wykonuje się lateksowe formy, w których powstają odlewy.
Po 6 latach prac Goddio był jednak rozczarowany: Dotychczasowe odkrycia nie wnoszą nic nowego na temat Kleopatry i jej pałacu twierdzi. Jednak wynagrodziły mu to inne znaleziska na dnie morza, wśród których na uwagę zasługuje rzeźba przedstawiająca kapłana kultu Ozyrysa-Hydreiosa, głowa posągu Horusa oraz kamienna figura sfinksa.