36. Twórczość Tadeusza Różewicza
urodził się 9 października 1921 roku w Radomsku.
autor wierszy, opowiadań i dramatów, które ukazują sytuację i kondycję moralną współczesnego człowieka, uwikłanego w pamięć o wojnie, skazanego na przeżywanie totalitaryzmu hitlerowskiego a potem komunistycznego. Jego podstawowym doświadczeniem życiowym jest utrata wartości, poczucie absurdalności istnienia w świecie zagrożeń i zniewolenia.
W kwietniu 1939 roku w „Czerwonych Tarczach” ukazuje się artykuł poety przepowiadający zwycięstwo awangardy pt. „Poezja jadalna czy niejadalna”.
Jeszcze przed wybuchem wojny udaje się młodemu poecie ogłosić jeden z wierszy na łamach miesięcznika „Wymiary” - poważnego magazynu społeczno-literackiego.
W latach 1939-43 poeta jest zmuszony pracować fizycznie, najpierw jako magazynier i goniec w Zarządzie Miejskim w Radomsku, następnie jako robotnik w stolarni fabryki Mebli Giętych „Thonet”.
Jesienią 1942 roku Różewicz wraz rodziną przeprowadza się na przedmieścia Częstochowy. kończy tajny kurs podchorążych, pozostaje w dyspozycji władz obwodu AK. Pisuje do podziemnych gazetek, działa w Biurze Informacji Prasowej, redaguje „Przegląd Prasy Wrogiej” dla „Czynu Zbrojnego”. W partyzantce działa pod pseudonimem „Satyr”. Latem 1943 zostaje skierowany do oddziału AK kierowanego przez legendarnego „Warszyca”.
W tym czasie - również jako „Satyr” - wydaje debiutancki tom „Echa leśne”.
Koniec wojny zastał Różewiczów w Częstochowie. Tadeusz marzył o studiach polonistycznych, przeszkodą był brak matury. Różewicz zdaje egzamin dojrzałości w lipcu 1945 roku, jeszcze w 1945 podjął studia na Uniwersytecie Jagiellońskim (historia sztuki), których jednak nigdy nie ukończył. W Krakowie rozpoczęła się jego przyjaźń z Kornelem Filipowiczem oraz z Jerzym Nowosielskim, Mieczysławem Porębskim, Jerzym Tchórzewskim.
W 1948 roku zalicza Studium Techniki Scenariusza Filmowego w Łodzi.
W 1957 następuje gwałtowne poruszenie w kulturze polskiej, a Różewicz wyjeżdża na stypendium do Paryża. Była to jego pierwsza podróż na zachód, wcześniej widział Pragę oraz spędził rok na Węgrzech, latem 1956 odbył wyprawę do Mongolii.
W Paryżu Różewicz ponownie spotyka Miłosza. Po powrocie do kraju poeta jest zmuszony pożegnać bliskich. W maju umiera Staff, a niedługo potem w lipcu matka poety. Aby przezwyciężyć ogarniającą go apatię wyjeżdża z końcem roku do Pragi, gdzie chodzi śladami Józefa K. (bohatera „Procesu” Kafki).
W roku 1960 debiutuje „Kartoteką” jako dramaturg. W ciągu następnych lat Różewicz napisze większość swoich utworów teatralnych. W tym czasie Różewicz nawiązał żywy kontakt z gliwickimi studentami z Teatrzyku STEP. To ów teatrzyk po raz pierwszy zagrał "Świadków albo naszą małą stabilizację".
W 1968 roku już jako twórca w pełni ukształtowany przeprowadza się do Wrocławia, gdzie mieszka do dziś. Poeta unika bycia w centrum, pozostaje na uboczu. Na stałe związał sie z wrocławskim miesięcznikiem „Odra”.
Charakterystyka Twórczości Tadeusza Różewicza:
Twórczość Różewicza ma swoje początki jeszcze w czasach gimnazjum, wtedy to przyszły poeta wraz z braćmi rozpoczął swoje poszukiwania literackie. Mimo iż chłopcy zamieszkiwali prowincjonalne Radomsko nie brakowało im w młodych latach doznań artystycznych. Jedną z ważniejszych lektur było „Ferdydurke” Gombrowicza. Młody Różewicz kształtował się jako twórca w dialogu ze swoim starszym bratem Januszem, przedwcześnie zmarłym, dobrze zapowiadającym się poetą. Młody Tadeusz sytuował się blisko „awangardy”, nie bez przyczyny jego pierwszym patronem poetyckim tuż po wojnie stał się Przyboś. Z perspektywy czasu w roku 1958 poeta tak opisał swoje debiuty:
„Debiutowałem kilka razy. To tak, jakbym się kilka razy rodził. Pierwszy raz przed wojną: w gazetach i pismach szkolnych. Drugi raz w czasie okupacji konspiracyjnie wydanym tomikiem wspomnień z partyzantki. Trzeci raz, zaraz po wojnie, tomikiem satyr. Czwarty raz w roku 1947 tomem wierszy lirycznych <>. Ten ostatni debiut uważam za najważniejszy dla mnie, choć i z tamtymi łączy się wiele wspomnień dobrych i złych. Sam jestem ciekaw, ile jeszcze razy w życiu będę debiutował.” Podobnie jak Różewicz, historycy literatury za właściwy debiut poety uważają tom „Niepokój”, wydany już w czasach krakowskich. Dzięki tej publikacji rozpoczęła się wieloletnia, osobista znajomość Różewicza ze Staffem. Poeta trzech pokoleń stanie się dla debiutanta „nauczycielem sposobu bycia poetą”.
„Niepokój” to tom stanowiący rozrachunek z doświadczeniem wojny i okupacji. Wojna została ukazana jako katastrofa moralna oraz „koszmar fizjologiczny”. Poeta manifestuje przekonanie o bankructwie wszelkich wartości w powojennej rzeczywistości, największych zniszczeń wojna dokonała w przestrzeni duchowej, bo ukazała iluzoryczność wartości wypływających z religii, filozofii, etyki. Ale destrukcji podległ również język, który okazał się zbiorem pustych nazw. „Niepokój” prezentuje człowieka wydziedziczonego: z kultury, historii, wartości. Doświadczenie katastrofy zostało wyrażone w specyficznej formie wierszy, którą charakteryzuje oszczędność środków lirycznego wyrazu, najprostsza leksyka, eliptyczna składnia, brak ozdobników, rymów. Wg Różewicza odpowiedzialność za katastrofę spoczywa na całej kulturze europejskiej.
„Poetyka Różewicza narodziła się z doświadczenia wojny, z przerażenia dosłownością spraw ludzkich” pisał Jan Błoński. Różewicz poczuł się odpowiedzialny za język poezji po Oświęcimiu. Doszedł do wniosku, że skoro dawny świat upadł, a wraz z nim straciły aktualność stare formy wyrażania, należy dla nowej sytuacji znaleźć nową formę wyrazu.
Stworzył własną odmianę wiersza nowoczesnego - zwaną po prostu wierszem różewiczowskim - którego budowa oparta jest na krótkich wersach niepowiązanych rymem czy interpunkcją, rozbijających całostki składniowe. Wersy są podporządkowane wyłącznie znaczeniu oraz wyrażanej emocji. Dla Różewicza od chwytu poetyckiego ważniejsza jest prawda, a od metafory, autentyczne uczucie. Język poety w swej prostocie i eliptyczności nawiązuje do języka prozy, jakby stapia z sobą język poezji i język prozy - zdawałoby się dwa przeciwne sobie żywioły. Ważne są u niego pojedyncze słowa, często stanowiące całość wersu. Różewicz, jako moralista, szuka dla siebie jak najlepszego sposobu wyrażenia swojego stanowiska w opisywanych sprawach. Jego poezja z czasem staje się coraz bardziej precyzyjna i prosta. Poeta wybiera sobie znaczące elementy rzeczywistości i nasyca je uczuciem, siła jego poezji to konkretność obrazu, która pozwala ulec sposobowi widzenia poety. Poeta walczy z pustosłowiem, dąży do formy jak najbardziej skondensowanej. Do jednych z najważniejszych kategorii w jego poezji zalicza się milczenie, którego znakiem w wierszu jest nagła pauza, miejsce dla emocji. W ten sposób wyraża się też bezradność człowieka wobec ogromu nie rozstrzygalnych problemów egzystencji. Milczenie to również przejaw lojalności wobec niesprawiedliwie pomordowanych.
Różewicz podejmuje się próby „uczłowieczenia” powojennej rzeczywistości, która wyraża się w jego poezji między innymi poprzez dostrzeżenie prawości jednostki, „szarego człowieka” i jego wartości. Najważniejsza staje się dyrektywa życia w prawdzie. Poeta, który jednak nie odnajduje nadziei w „szarym człowieku”, w następnych latach krąży wokół idei pustki, jego twórczość staje się manifestacją bezradności oraz klęski człowieka. Przyczyną upadku człowieka jest z jednej strony jego biologizm, zwierzęcość, z drugiej niebezpieczna aspiracja do zrównania się z bogami. Śmiertelność człowieczego ciała stanie się jedną z podstaw jego ludzkiej autoidentyfikacji
Różewicz patrzy na współczesność z pesymizmem, od początku lat 60. coraz częściej podejmuje krytykę powszechnego konsumpcjonizmu oraz ubóstwienia ciała. Poeta ogłasza panowanie „nic”: „mówię, że nic jest w nas”, nieobecność wszechogarniającego sensu.
Brak zakorzenienia w Absolucie powoduje również umieranie sztuki, sprowadza ją do mechanicznego zestawiania „faktów”. Nie istnieje żaden gwarant sensów słów, co prowadzi do pełnej dowolności ich zestawiania:
„życie bez boga jest możliwe
życie bez boga jest niemożliwe”
W odpowiedzi na bezsensowność świata akt twórczy sprowadza się do rozpoznania jego niemożliwości. Poeta to ktoś z jednej strony „odwrócony tyłem do świata”, z drugiej w tym świecie zanurzony. W poezji Różewicza znajdziemy wiele „gotowców”: utartych formuł, które przedostały się do potocznej świadomości z książek, gazet, podręczników, itd. Poeta czasem wpuszcza do swojej twórczości „szum informacyjny”, uwiecznia wszechogarniający bełkot, ale również wyprowadza z niego liryczną materię, tak się dzieje np. w „Białych groszkach”. W jego twórczości pojawia się „lek, że każdy nowy wiersz pomnaża jedynie sterty zadrukowanego papieru”. (Majchrowski, s. 215) Wraz z narastającym wokół śmietnikiem informacyjnym, Różewicz poszerza sferę milczenia w swojej twórczości. Porusza się na granicy poezji i tego, co nią jeszcze, bądź już nie jest.
Poeta przyznaje, że jego poezja ma duży związek ze sztukami plastycznymi. W malarstwie szuka nowego sposobu patrzenia na rzeczywistość, nowego stosunku do temetu.
Nowatorstwo Różewicza nie przejawia się wyłącznie w nowych rozwiązaniach formalnych, ale również w jego niezwykłej zdolności obserwowania zmian w świecie, umiejętności przewidzenia ważnych tematów. Jak pisze Majchrowski: „Trzymając się na uboczu życia literackiego [...], Różewicz faktycznie znajdował się zawsze w epicentrum epoki, a w istocie wyprzedzał czas, przepowiadał przyszłe wypadki. Od katastrof ekologicznych poprzez hiperkonsumpcję i globalizację po krytykę feministyczną.”
Różewicz to twórca wszechstronny, obok poezji zajmował się dramatem, prozą oraz scenariuszem filmowym. Największy sukces osiągnął chyba jako dramaturg, tworząc nowy oryginalny typ dramatu groteskowego. Jego dramaty wzbudzały kontrowersje, zdziwienie, podziw. Wiele z dramatycznych dzieł przed premierą krajową , doczekało się premiery światowej. Jako prozaik jest autorem opowiadań i esejów, ale również reportaży. Pojawiały się zbiory łączące prozę z poezją, takie jak „Matka odchodzi”. Pierwszy tom jego opowiadań „Opadły liście z drzew” gromadzi utwory o tematyce okupacyjno-partyzanckiej, w „Wycieczce do muzeum” opisuje ekspozycje Holokaustu. Natomiast na łamach wrocławskiej „Odry” na początku lat siedemdziesiątych zaczynają się ukazywać felietony literackie autorstwa poety pod nazwą „Margines, ale..”.
Twórczość dramatyczna Różewicza - charakterystyka
Sam autor nazywa swoje dramaty realistyczno-poetyckimi. Realistycznymi - bo pokazuje znany obraz rzeczywistości, której każdy z nas doświadcza na co dzień, ale przede wszystkim dlatego, że przedstawia w nich ukrytą istotę rzeczywistości. Jest to prawda trudna i bolesna, ponieważ okazuje się, że ład panujący w świecie, dotychczas uznawany za nienaruszalny, w każdej chwili może zostać zachwiany i obalony. Wpływ na takie postrzeganie rzeczywistości miały traumatyczne doświadczenia wojenne, istotne zarówno dla samego dramaturga, jak i dla wielu jego bohaterów. Poezja jest w jego twórczości dramatycznej niezwykle istotna. Wiele dramatów zawiera przeniesione wprost fragmenty wierszy i poematów. Przykładem mogą by choćby „Świadkowie” albo „Nasza mała stabilizacja”.
Dramaty Różewicza są zwykle otwarte, z reguły także pozbawione ciągłości akcji i czasu, rozgrywają się w umownej scenerii. Równie umowny jest bohater - anonimowy i wielopostaciowy. To tak zwany Jedermann lub Everyman - człowiek-każdy. Tematy i motywy dramatów Różewicza są podobne jak w jego twórczości poetyckiej: obrachunek z doświadczeniem historycznym pokolenia, próba odzyskania równowagi w świecie dotkniętym totalnym upadkiem wartości, niemożność odnalezienia się w otaczającej rzeczywistości („Kartoteka”, „Kartoteka rozrzucona”), kpina i szyderstwo z romantycznej bohaterszczyzny w starym stylu („Spaghetti i miecz”), przełamanie stereotypów patriotyzmu i deheroizacja partyzantki („Do piachu”).
Wykaz publikacji:
Twórczość poetycka:
1944 „Echa leśne” (pseud. „Satyr”)
1946 „W łyżce wody” (satyry)
1947 „Niepokój”
1948 „Czerwona rękawiczka”
1950 „Pięć poematów”
1951 „Czas który idzie”
1952 „Wiersze i obrazy”
1954 „Równina”
1955 „Srebrny kłos”
1955 „Uśmiechy” (humoreski i satyry)
1956 „Poemat otwarty”
1957 „Poezje zebrane”
1958 „Formy”
1960 „Rozmowa z księciem”
1961 „Zielona róża. Kartoteka” (poezja i dramat)
1961 „Głos anonima”
1963 „Nic w płaszczu Prospera” (poezje i dramat)
1964 „Twarz”
1968 „Twarz trzecia”
1969 „Regio”
1974 „Poezje zebrane”
1977 „Duszyczka” (poemat prozą)
1987 „Poezje”
1991 „Płaskorzeźba”
1992 „Nasz starszy brat”(rzeczy różne)
1996 „Zawsze fragment”
1998 „Zawsze fragment. Recycling”
1999 „Matka odchodzi” (laur Śląskiego Wawrzynu Literackiego za 1999 r.)
2001 „Nożyk profesora” (poemat i wiersze)
2002 „Szara strefa”
2004 „Wyjście”
Twórczość prozatorska (zbiory opowiadań):
1953 „Kartki z Węgier” (reportaże)
1955 „Opadły liście z drzew”
1960 „Przerwany egzamin” (w roku 1965 - wyd. II rozszerzone)
1966 „Wycieczka do muzeum”
1970 „Śmierć w starych dekoracjach”
1979 „Próba rekonstrukcji”
Twórczość dramatyczna:
1960 „Kartoteka”
1961 „Grupa Laokoona”
1962 „Świadkowie albo nasza mała stabilizacja”
1964 „Akt przerywany”
1964 „Śmieszny staruszek”1964 „Wyszedł z domu”
1964 „Spaghetti i miecz”
1966 „Moja córeczka”
1968 „Przyrost naturalny”
1968 „Stara kobieta wysiaduje
19070 „Teatr niekonsekwencji (dramaty i szkice)
1971 „Na czworakach”
1974 „Białe małżeństwo”
1976 „Odejście Głodomora”
1978 „O wojnę powszechną za wolność ludów prosimy Cię, Panie”
1979 „Do piachu”
1982 „Pułapka”
1991 „Przerwana rozmowa”
1994 „Kartoteka rozrzucona”
scenariusze filmowe:
1956 „Trzy kobiety”
1960 „Miejsce na ziemi”
1961 „Świadectwo urodzenia”
1962 „Głos z tamtego świata”
1964 „Echo”
1966 „Piekło i niebo”
1967 „Mąż pod łóżkiem”
1969 „Samotność we dwoje”
1973 „Drzwi w murze”
Ocalony:
wiersz z tomu Niepokój wydanego w 1947 - należy do najbardziej zapadających w pamięć utworów poetyckich Tadeusza Różewicza.
Tytuł liryku i czas publikacji sugerują, że ma radosny charakter, a przynajmniej odnosi się do szczęśliwego faktu ocalenia człowieka z wojennej zawieruchy. Lektura tekstu burzy jednak spokój. Podmiot wcale nie czuje się zadowolony, nie potrafi się cieszyć, ponieważ odkrywa znacznie większe obszary spustoszenia, dokonane przez wojnę, niż śmierć i kalectwo fizyczne ludzi. Ci, którzy ocaleli - to znaczy żyją - zostali dotknięci, okaleczeni psychicznie, zdruzgotani obrazami okrucieństwa, zawsze będą uginali się pod ciężarem potwornych obrazów, które noszą w pamięci
Wiersz składa się z siedmiu cząstek o nieregularnej budowie (3-, 4 i 5-wersowyeh), różnej mierze wierszowej (od wersów 4- do 12-zgłoskowych), ujętych w klamrę kompozycyjną (pierwszy i ostatni fragment brzmią tak samo):
|
Mam dwadzieścia cztery lata ocalałem prowadzony na rzeź. |
Każda z części tekstu stanowi spójną z całością, ale odrębną refleksję - jest zakończona kropką. Poza znakami na końcu poszczególnych fragmentów wiersz pozbawiony jest interpunkcji.
Jest to utwór bardzo oszczędny w wykorzystaniu środków artystycznych, napisany wierszem wolnym oraz bezrymowym, czyli białym, z wykorzystaniem prostego słownictwa.
można zauważyć, że jest to tekst bardziej „prozaiczny” niż „poetycki”, chociaż graficzny sposób ukształtowania prowadzi do wniosku, że jest to liryk.
Autor zrezygnował z metaforycznego ujęcia myśli na rzecz prostoty, klarowności, dobitności, zwyczajnej informacji - posłużył się zestawieniami kontrastowych pojęć, sugestywnymi jednoznacznymi obrazami, podmiot jednoznacznie sformułował swoje oczekiwania. Nie ma tu również figur emocjonalnych, jest natomiast spokój i zwyczajność. Podmiot wypowiada się w imieniu swoim i rówieśników, których udziałem było doświadczenie wojny. On sam należy do tych, co przeżyli. W bezpośrednim monologu lirycznym przypomina obrazy okrucieństwa i podejmuje refleksję nad losem tych, co przetrwali. Trwa w poczuciu, że znalazł się w dwuznacznej sytuacji - inni przecież zginęli, czy to jest w porządku, że właśnie on „ocalał”?
Na początku wiersza podmiot określa (jak w oficjalnym dokumencie) swój wiek, następnie stwierdza fakt ocalenia przed „rzezią”. Podmiot podaje swój wiek - dwadzieścia cztery lata. Należy więc do pokolenia zwanego Kolumbami (od tytułu powieści Romana Bratnego Kolumbowie Rocznik 20; Tadeusz Różewicz osiągnął ten wiek w 1945 r.). Jedynym ważnym doświadczeniem w jego życiu była owa rzeź i fakt ocalenia. W oddzielonym centralnym wersie początkowej cząstki znajduje się jedyne słowo: ocalałem. Forma czasu przeszłego wskazuje, iż „ja” mówiące ma poczucie, że stało się to właśnie podczas owego „prowadzenia na rzeź”. Teraz - chociaż konsekwencją tego faktu jest to, że żyje - mężczyzna spogląda na owo wydarzenie jako punkt zwrotny w jego biografii. Sam sobie uświadamia, co przeżył, w jakim jest wieku - można przypuszczać, że po dokonaniu podsumowania dotychczasowej drogi życiowej zamierza rozpocząć nowy etap.
Druga cząstka wiersza liczy pięć wersów, w których podmiot stwierdza stan świata po wojnie. Nie jest to bynajmniej seria obrazów ukazujących zniszczone budynki czy ludzi pozbawionych kończyn, ale konstatacja, że miniona katastrofa doprowadziła również - a nawet przede wszystkim - do dewaluacji podstawowych pojęć, do pomieszania sensów dotąd uznawanych za jednoznaczne. Zestawione tu „nazwy” zostały określone jaka puste i jednoznaczne - to samo znaczy teraz człowiek i zwierzę (ludzi i zwierzęta zabijano tak samo, masowo i spokojnie, starając się ekonomicznie wykorzystać uzyskany „towar.
W trzeciej cząstce został przywołany obraz wracający we wspomnieniach podmiotu: furgony porąbanych ludzi. Zostali oni potraktowani jak przedmioty (reifikacja), jak drewno, które - porąbane na kawałki - wrzuca się na ciężarówki i przewozi do miejsca przeznaczenia. Jest to materiał opałowy (drastyczny sposób przypominania krematoriów w obozach masowej zagłady - liczba mnoga rzeczownika furgon). Człowiek, którego zabija się jak zwierzę, został potraktowany jak przedmiot, ciało, które można po prostu zniszczyć. Nie ma mowy o wielkości jednostki ludzkiej, jej sferze duchowej, zdolności do przeżywania. Człowiek zabija i może zostać zabity - ot po prostu, jak zwierzę. Śmierć ludzi sprowadzona do rangi zwyczajnego faktu, odarta z charakterystycznego dla narodowej martyrologii patosu, pokazuje prawdziwe, brutalne realia wojny.
Ze spokojem, ale i poczuciem tragizmu dodaje nie zostaną zbawieni. Ateistyczny światopogląd autora został przeniesiony na interpretację świata przez podmiot liryczny - skoro nie ma Boga, nie może być mowy o zbawieniu, ale nawet gdyby uznać Jego istnienie, czy wówczas, kiedy doszło do ludobójstwa, sprowadzenia człowieka do roli zwierzęcia rzeźnego, profanacji zwłok ludzkich
Podmiot w czwartej części znowu wylicza przeciwstawne pojęcia, łącząc je przy pomocy spójnika i. Ilustruje nimi wcześniejsze stwierdzenie: Pojęcia są tylko wyrazami. Okazuje się, że doszło do zburzenia hierarchii wartości, pomieszane zostały zupełnie różne treści, nie można już szukać oparcia w tradycyjnych systemach aksjologicznych. W nowej rzeczywistości nawet dekalog, od tysięcy lat uznawany za normę porządku moralnego, przestał mieć właściwe znaczenie. Do jednego szeregu zostały sprowadzone cnota i występek / prawda i kłamstwo. Po doświadczeniach wojennych niczego nie można być pewnym. Nie można odróżnić piękna od brzydoty, ani męstwa od tchórzostwa. Zatarcie różnic między wartościami, pomieszanie pojęć wprowadza człowieka w stan rozbicia, chaosu, braku oparcia w jakichkolwiek normach. Wojna doprowadziła do degradacji człowieczeństwa, a przy tym - do dewaluacji wartości i upadku języka.
W piątej cząstce tekstu podmiot powraca do zestawienia pojęć: cnota i występek. Powołując się znowu na własne obserwacje, mężczyzna odtwarza obraz z przeszłości: człowieka który był jeden / występny i cnotliwy. Wzrok „ja” mówiącego skupia się tym razem na jednej osobie. Los jednostki, w którym odbija się ogólna zasada - jednakowo waży cnota i występek - potwierdza i wzmacnia tezę o pomieszaniu wartości i postaw. Człowiek, który uchodził za prawego, podczas wojny dopuszczał się czynów moralnie nagannych. W obronie swojego życia ludzie niekiedy wyrzekali się własnych dzieci, wydawali poszukiwanych, oskarżali niewinnych, wykorzystywali sytuację dla własnych interesów, dla przetrwania
Fragment szósty wiersza ma budowę odmienną od pozostałych, nie kojarzy się pod względem kompozycyjnym z żadnym innym. Stwierdziwszy chaos wartości i utratę zasad moralnych, podmiot ogłasza: Szukam nauczyciela i mistrza. Pragnie pod jego kierunkiem przywrócić dawny ład, na nowo określić podstawowe pojęcia. Oczekuje, że słuch i wzrok staną się znowu narzędziami poznania świata, rzeczy i pojęcia będą nazwane zgodnie z ich znaczeniem, zaś światło zostanie oddzielone od ciemności - świat zostanie jak gdyby stworzony od nowa, ale według dawnego porządku. Żeby się w nim bezpiecznie poruszać, trzeba, by panował w nim porządek, żeby człowiek znajdował oparcie w zasadach moralnych, umiał odróżnić dobro od zła, prawdę od fałszu. Ów nauczyciel, który ma na nowo oddzielić światło od ciemności i jeszcze raz uporządkować rzeczywistość, to Bóg. Tylko On mógłby dokonać powtórnego stworzenia świata. Stanowisko podmiotu wskazuje, że wojna cofnęła rozwój ludzkości i jej otoczenia do punktu wyjścia - trzeba jeszcze raz wprowadzić ład w przestrzeń i sferę duchową, by w nich normalnie egzystować.
Ostatni fragment utworu, chociaż jest dosłownie powtórzoną częścią wstępną, ma już inną wymowę - pokazuje tragizm losu „ocalonego”, który tak naprawdę został skazany na okrucieństwo wspomnień i świadomość upadku wartości moralnych. Jego „ocalenie” jest tylko fizyczne. Sam nie potrafi się uporać z ciężarem myśli, poczuciem chaosu, kryzysem moralności. Słowa ocalałem / prowadzony na rzeź brzmią teraz jakby z pretensją do losu. Podmiot czuje się nie w porządku wobec tych, których zabito, ale zauważa, w jakiej pułapce znalazł się on sam - „ocalony”, jednak bez nadziei na szczęście. Wojna sprawiła wiele zła podczas jej trwania, ale jej niszczycielska siła nadal dotyka ludzi, którzy noszą w sobie obraz „apokalipsy”. Powrót do normalności jest możliwy tylko w przypadku spełnienia warunków: przywrócenia podstawowych wartości i orientacji wśród nich oraz wyrwania z pamięci obrazów okrucieństwa, degradacji człowiek