DROGA KRZYŻOWA
NAZARET - DA „NA MAISTECZKU”
Stacja I
Jezus skazany na śmierć
Czy zastanawiałeś się kiedyś za co Jezus został skazany na śmierć?
Powiesz, za tych co kradną, zabijają, cudzołożą…….
Tak, ale też za Twoje ściąganie na kolokwium, przeklinanie, obgadywanie ludzi, kłótnie z rodziną, oglądanie pirackich filmów…
Czy zdajesz sobie sprawę, że wszystkie, nawet te najmniejsze grzechy przyczyniły się do Jego śmierci?
Ale On jeden znał je wszystkie już w Ogrodzie Oliwnym i nie zawahał się. Powiedział:
KOCHAM CIĘ „ Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem Cię na obu dłoniach.”(Iz 49, 15-16a)
KOCHAM CIĘ „ Moje owce (...) idą (…) za Mną, a Ja daję im życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki”(J 10, 27-28)
..a następnie przyjął na siebie wyrok zapisany dla ciebie!
Stacja II
Jezus bierze krzyż na swe ramiona
Co to znaczy wziąć krzyż?
Jezus mówi: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój…” (Łk 9,23)
Czy chodzi tylko o to, by zgodzić się na cierpienie, na trudy codziennego dnia…? Wyrzec się siebie… Tak, ale po to, by na to miejsce mógł wejść Jezus. Wyrzec się swojego egoizmu, zazdrości, pychy żeby dać miejsce Jego miłości, przebaczeniu, dobroci. Zrezygnować ze swojego pomysłu na życie, zaufać, że w miejsca, w których jest śmierć, On przyniesie Życie.
Co to znaczy wziąć krzyż?
To znaczy zrobić miejsce Jezusowi, by móc powiedzieć potem za św. Pawłem:”Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadząc życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie.” (Ga 2,20)
Stacja III
Pierwszy upadek
Pan szuka mnie.
Jezus upada wycieńczony utratą krwi i głodem pod ciężarem krzyża. Jezus
upadając pokazał nam , ze w naszej drodze do niego , która wiedzie często
przez liczne upadki chodzi o to by dojść tą drogą do pełni , prawdy i życia.
Liczone są możliwości postępu- nawet przez upadki. Potykając się można zajść
daleko. Nie wolno tylko upaść i nie podnieść się. Wołaj mocno gdy upadniesz.
Wierz w miłość Jezusa przyzywaj go. Czyż nie chwycił piotra, gdy zaczął
tonąć w falach i krzyknął "Panie ratuj mnie". "Jezus natychmiast wyciągnął
rękę i chwycił go mówiąc, czemu zwątpiłeś małej wiary" (Mt 14,31). Jezus
wciąż powtarza "ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach "(Iz
49, 15b-16). On potrzebował twego przyjścia na świat jako nowego serca do
kochania Go.
Stacja IV
Jezus spotyka swoją Matkę
„Przy krzyżu Jezusa stała zaś Jego Matka, siostra Jego Matki Maria, żona Kleofasa oraz Maria Magdalena. Gdy Jezus zobaczył Matkę i stojącego obok ucznia, którego miłował, zwrócił się do Matki: „Kobieto, oto Twój syn”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto twoja Matka”. I od tej godziny uczeń przyjął Ją do siebie.” (J 19,25-27)
Jezus kiedyś zapytał: „Któż jest moją matką lub moimi braćmi?”. Komuś by się mogło wydawać że ubliżył swoim krewnym. Maryja okazała się później Matką w pełni tego słowa znaczeniu trwała przy Synu do końca. Jezus tuż przed śmiercią pokazał, że o tym nie zapomniał.
Czasem nam się wydaje, iż fakt, że jesteśmy chrześcijanami, nadaje nam jakiś status. Na pewno, ale jeśli nie będziemy trwać przy Jezusie i jeśli nie będzie On dla nas najważniejszy do samego końca, to jak nam to może pomóc?
Jezus się o nas zatroszczy, módlmy się żebyśmy od niego nie odstępowali.
Stacja V
Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi
"I przymusili niejakiego Szymona z Cyreny, ojca Aleksandra i Rufusa,
który wracając z pola właśnie przechodził, żeby niósł krzyż Jego."
Szymon jeszcze tego nie wie, ale w tej chwili Bóg wciąga człowieka do planu Zbawienia.
Mimowolnie Szymon staje się pierwszym, który niesie krzyż za Jezusem.
Często chcemy zrozumieć, wybierać w jasny sposób, stawać się bohaterami
w oczach innych poprzez krzyż. A Bóg nakłada go nagle, niespodziewanie, nieraz pod przymusem
żołdaków, byś mógł kroczyć w cichości serca za swym Mistrzem i Zbawicielem.
Stacja VI
Święta Weronika ociera twarz Jezusowi
Z Księgi proroka Izajasza:
"Nie miał On wdzięku ani też blasku,
aby na Niego popatrzeć,
ani wyglądu, by sie nam podobał.
Wzgardzony i odepchniety przez ludzi,
Mąż Boleści oswojony z cierpieniem,
jak ktoś przed kim się twarze zakrywa,
wzgardzony tak, że mieliśmy Go za nic."
W Twoim tak nieludzko oszpeconym obliczu, Panie, pełne miłości oczy Weroniki dostrzegły cierpiącego człowieka. Miłość zaś pokonała strach i Weronika ocierając Ci twarz uczyniła gest miłosierdzia.
Pomóż mi Panie widzieć człowieka w każdym wzgardzonym przez świat, biednym, chorym, wykluczonym ze społeczeństwa. Pomóż nie tylko widzieć, ale i spieszyć mu z pomocą, z miłością... Bo tylko kochając będę mógł u kresu swoich dni usłyszeć Twoje słowa: "dzisiaj ze mną będziesz w raju".
Stacja VII
Drugi upadek Jezusa
Nasze życie to nieustanny ciąg upadków i prób powstania z nich. Jezus upada po raz drugi pod wpływem krzyża ale zaraz podnosi się z upadku i idzie dalej. Wie, że wolą Ojca jest by dokończył swoją wędrówkę z krzyżem na Golgotę. Powinniśmy zapatrzeć się w opór Jezusa w dochodzeniu do celu. Pomimo naszych upadków iść dalej przez życie, dalej powstawać i dalej iść i iść. Jezus przez Ducha Świętego pomoże nam w powstawaniu z grzechu i będzie nas prowadził przez życie. Grzech nie może nad nami dzięki temu zwyciężyć. „Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam” - mówi święty Paweł. Idźmy przez życie nie lękając się go, Bóg nas poprowadzi i będzie z nami. Gdy kolejny raz upadamy prośmy go coraz bardziej o to aby nam pomagał i oddajmy mu wszystkie nasze troski. Zapatrzmy się w Niego, a nie w siebie. Zapatrzenie w siebie powoduje bowiem następny upadek.
Stacja VIII
Jezus spotyka płaczące niewiasty
A szło za Nim mnóstwo ludu, także kobiet, które zawodziły i płakały nad Nim.
Płaczemy nad Jezusem idącym na śmierć. Jego własny naród nie potrzebuje już króla, Mesjasza na którego czekał tyle lat i którego zapowiadali prorocy. Kapłani potępili Go, uczniowie wyparli się Go. Własny naród opuścił Go.
Nie płaczcie nade Mną, płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi.
Także nad nami powinny zapłakać niewiasty Jerozolimskie. Budujemy świat, w którym nie ma miejsca dla Bożej miłości i dobroci. Usuwamy z niego wszystko co słabe i nieprzydatne. Cenimy sobie siłę, urodę, bogactwo. Wydaje nam się, że nie potrzebujemy już Boga.
A Bóg przychodzi. Jezus przychodzi by nam przekazać najlepszą ze wszystkich wiadomości. Najbardziej radosną nowinę o miłości.. A jednak wyrzucamy Jezusa z naszego świata, bo niepotrzebna nam miłość.
Przebacz nam, bo nie wiemy co czynimy.
Stacja IX
Trzeci upadek Jezusa
"Wyrwane z mojego serca pewnej bardzo smutnej nocy..."
Z dna mojej rozpaczy wołam "kocham Cię Jezu"
Z miejsca, gdzie wydaje się, że nie może już bardziej boleć, wznosi się moje wołanie do Ciebie. W miejscu w któym jestem, wydaje się niemożliwym upaść niżej, być jeszcze bardziej przygniecionym do Ziemi. Ale to jeszcze nie umieranie, to jeszcze nie ostatnia godzina męki. Jeszcze trzeba wiele wytrzymać, jeszcze trzeba zachować siły by zdołać umrzec na krzyżu.
Nie puszczam sie Twojego Krzyża, choć juz ledwo się za nim wlokę. Ciągnę się za Tobą, juz nie mam siły iść. Uparcie trzymam się słów:" dziś ze Mną będziesz w raju"
Stacja X
Jezus z szat obnażony
Stając przed nami i swoim Ojcem upokorzony i wyszydzony przez ludzi, odarty z szat, ukazujesz nam swoje rany, choć ta najbardziej bolesna, w Twym sercu, pozostaje ukryta przed naszymi oczami. Przypominasz nam, że o wartości człowieka nie stanowi jego szata, lecz to, co kryje się w głębi jego serca. Nikt nie jest w stanie pozbawić drugiego człowieka jego godności, którą, przez Ojca naszego w niebie i dzięki Twojej ofierze, jesteśmy obdarzeni. Oddajesz, Panie, swe ciało ludziom na odkupienie naszych grzechów, lecz Ducha swego powierzasz bez reszty swojemu Ojcu. Naucz nas, Panie, szacunku i miłości dla drugiego człowieka, byśmy umieli dostrzegać, nie tylko jego szatę, lecz przede wszystkim jego serce.
Stacja XI
Przybicie do krzyża
Trzy ciosy, trzy głębokie rany...miłość rozlewa się obficie, zdobiąc królewską purpurą tron Władcy Wszechświata. „Gdzie wzmógł się grzech, tam obficiej rozlała się łaska.” Gdzie człowiek zranił Boga, tam Bóg jeszcze hojniej skropił człowieka swoją miłością.
Trzy zimne gwoździe przeszywają Ciało Pana...miłość rozlewa się obficie, ścieka z zimnej stali i zraszając spieczoną ziemię zamienia ją w bujny ogród.
Trzy głośne uderzenia przecinają powietrze jerozolimskie, a każde z nich jest jakby gorącym zapewnieniem wiernego Boga.
Trzy godziny... trzy długie godziny agonii na krzyżowym drzewie; trzy najważniejsze godziny, jakie kiedykolwiek wybił którykolwiek zegar; trzy godziny - pełnia czasu objawienia Miłości; trzy godziny, które trwają całą wieczność...
Kiedy ktoś mnie oszuka, zdradzi przyjaciel, przyjaciółka, albo kiedy staję się bezrobotny, wtedy doznaję przybicia do krzyża...
Panie Jezu stój przy mnie, kiedy przybijają mnie do codziennych mniejszych czy większych krzyży. Daj mi swoją miłość, abym potrafił zjednoczyć się z Tobą w czasie przybicia mego ciała do Krzyża Twego Ciała...
Stacja XII
Śmierć Jezusa na krzyżu
"Ojcze, w ręce Twoje oddaje ducha mojego"
Smierć... śmierć przestaje być klęską, zatratą, rozpaczą, kiedy za jej progiem czekają ramiona Ojca.
Ze śmierci Twojej, Jezu, przemawia do mnie prawda, która na świecie wydaję się być głupstwem. Głosi się, iż śmierć jest wrogiem życia.
Jezu, Ty odsłaniasz mi prawdę: prawdę trudną, ale wspaniałą; śmierć jest posłańcem nowego życia, miłością!
Prawdy tej uczysz mnie pod krzyżem w obliczu Twojej śmierci. Ona odemuje mojej śmierci rys ponurej beznadziejności... Przez wiarę pozwala mi dostrzec Ojca, który oczekuje na swoje dzieci powracające do domu po mozolnej, ziemskiej wędrówce.
Stacja XIII
Jezus z krzyża zdjęty
Oto Syn Twój!
Taka była cena naszego zbawienia.
Matka oddała światu umiłowanego Syna, a teraz świat oddaje Matce Jej jedyne dziecko.
Oto Syn Twój:
„Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby chciano na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarz zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy go za nic. Spodobało się Panu zmiażdżyć go cierpieniem” (Iz53, 2-3; 10.)
Oto Syn Twój! Jezu, co uczyniła z Ciebie miłość? (Dz. Św.Faustyny)
Stacja XIV
Jezus złożony w grobie
Wykonało się.
Tak mówi Pan Bóg:
„Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój, … i poznacie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój. Udzielę wam mego ducha po to, byście ożyli, …” (Ez 37, 12-14)
Pragnę być pogrzebany, aby narodzić się z Ducha.
Stacja XV
Zmartwychwstanie
"Daremna byłaby nasza wiara, gdyby Chrystus nie zmartwychwstał" (por. IKor, 15,14)
Panie Jezu, cierpienie i śmierć to nie było Twoje ostatnie słowo, cel sam w sobie. Cierpienie podjęte z Miłości niosło bowiem ze sobą ziarno wielkiej radości, a śmierć - zapowiedź życia wiecznego.
Jezu, za każdym razem, gdy z Tobą umieram dla grzechu i wyniszczam starego człowieka, Ty przywracasz mnie w sobie do życia, całkowicie nowego życia. Wszystko czynisz nowe i otwierasz inną perspektywę.
"Bo chwałą Boga jest człowiek żyjący, a życiem człowieka oglądanie Boga" (św. Ireneusz)