Ludzie bezdomni


Czas i miejsce akcji „Ludzi bezdomnych”

Akcja „Ludzi bezdomnych” rozgrywa się w czasach współczesnych autorowi - w latach dziewięćdziesiątych XIX wieku i obejmuje ponad trzy lata. Rozpoczyna się wiosną w Paryżu, gdzie od kilkunastu miesięcy Tomasz Judym studiuje medycynę, w dniu, w którym poznaje on panią Niewadzką, panny Orszeńskie i Joannę Podborską. W rok później, w czerwcu młodzieniec wraca do Warszawy, gdzie przebywa do kwietnia następnego roku. W ostatnich dniach kwietnia opuszcza rodzinne miasto, by podjąć pracę w zakładzie leczniczym w Cisach. Tam mieszka i pracuje przez rok. Następnie bohater wyjeżdża do Zagłębia. Akcja kończy się w kilka tygodni później - we wrześniu. Fabuła powieści obejmuje lata wcześniejsze - dzieciństwo Judyma, o którym opowiada bratu, założenie zakładu leczniczego w Cisach, lata dzieciństwa Joasi Podborskiej, które nauczycielka wspomina na kartach dziennika. Fabuła cofa się aż do czasów po powstaniu styczniowym, po którym Leszczykowski musiał uciekać z kraju - ze względu jednak na cenzurę zostało to zasugerowane przez użycie odpowiedniej symboliki.

Akcja utworu rozgrywa się w Paryżu (rozdział „Wenus z Milo), w Warszawie (ulica Ciepła, Aleje Ujazdowskie, mieszkanie Tomasza Judyma, dom doktora Czernisza) oraz w dwóch miejscowościach na prowincji: w Cisach oraz Zagłębiu. Rozdział „W drodze” przenosi akcję do Szwajcarii, gdzie przebywa brat głównego bohatera, Wiktor. Z osobą Joasi Podborskiej związane są miejsca jej dzieciństwa i wczesnej młodości, które wspomina w dzienniku: Głogi, Mękarzyce, Krawczysko oraz Kielce.

PROBLEMATYKA MORALNA

Powieść Stefana Żeromskiego „Ludzie bezdomni” ujmuje problematykę społeczną w kategoriach moralnych. Pisarz starał się ukazać źródła zła, wzbudzić niepokój i zmusić odbiorcę do myślenia o rzeczach, które działy się obok niego, lecz do tej pory były przemilczane przez literaturę.

Świat bohaterów powieści jest światem przepełnionym złem - światem, który obnaża w sposób przerażająco realistyczny nędzę życia klasy pracującej. Autor wiernie odtwarza warunki życia i pracy robotników z Warszawy, chłopów z Cisów oraz górników z Zagłębia. Jest to świat widziany oczami wykształconego lekarza, który doskonale zdaje sobie sprawę z tego, gdzie tkwią źródła zła. Domy tych ludzi przypominają nory, ich praca jest ponad siły, wyniszczająca organizmy. Umierają oni w wieku trzydziestu lat, fizycznie będąc już starcami. Zło nie kończy się w chwili ich śmierci - zostaje przekazane dzieciom, które powielają model biedy. Judym zna doskonale realia życia biednych, ponieważ sam wywodzi się z tej klasy. I tylko ten, który to przeżył i widział, potrafi w pełni zrozumieć krzywdę społeczną. Żeromski wskazuje przyczyny tego zła. Mają one podłoże społeczne, historyczne i egzystencjalne. Nędza ludzi w dużej mierze wynika z obojętności klas posiadających. Warszawscy lekarze nie czują potrzeby podjęcia walki z chorobami ludzi ubogich, nie chcą podjąć próby polepszenia ich warunków bytowych. Są lekarzami ludzi bogatych, a swój zawód sprowadzają do korzyści materialnych. Zarząd zakładu leczniczego w Cisach nie widzi konieczności osuszenia stawów, które powodują malarię u chłopów z folwarcznych czworaków, ponieważ to pociągnęłoby za sobą dodatkowe koszty. Nie zwracają też uwagi na to, że szlam zostaje spuszczony do pobliskiej rzeczki, z której chłopi biorą wodę do picia.

Zło tkwi również w historii Polski - kraju pod zaborami. Losy Wacława, brata Joasi Podborskiej, umierającego na zesłaniu odzwierciedlają losy tych, którzy stawili opór zaborcy i zostali pozbawieni domu-ojczyzny. W życiu człowieka także tkwi zło - jest ono wypełnione cierpieniem i zakończone śmiercią, która jest nieuniknionym elementem ludzkiego losu. Śmierć zabiera panią Daszkowską, która pragnie żyć dla swoich dzieci. Samobójczą śmiercią kończy się życie Korzeckiego, który nie potrafił pogodzić się ze złem tego świata. Z tych przyczyn zła wynika system wartości, który uwidacznia się podczas rozmowy Korzeckiego z młodym Kalinowiczem. System, w którego centrum zawsze powinien stać człowiek. Najpełniej oddają go słowa wypowiedziane przez inżyniera:

„Złe niewątpliwie jest tylko jedno: krzywda bliźniego. Człowiek - jest to rzecz święta, której nikomu krzywdzić nie wolno. Wyjąwszy krzywdy bliźniego, wolno każdemu czynić, co chce. (…) Granica krzywdy leży w sumieniu, w sercu ludzkim. (…) Miłość między ludźmi należy siać jak złote zboże, a kąkol nienawiści trzeba wyrywać i deptać nogami. Czcij człowieka… - oto nauka. (…) Człowiek, który utożsamił się z prawdą, musi czuć radość, rozkosz, wtedy nawet, gdy został pobity”.

Pisarz podkreśla szczególnie ważne obowiązki moralne inteligencji. Jest to klasa o wyjątkowej pozycji społecznej, uświadomiona, znająca zdobycze nauki, co zobowiązuje ją do podjęcia walki z krzywdą społeczną. Joasia Podborska, przedstawicielka zubożałej szlachty, podejmuje próbę zadośćuczynienia krzywdom, wyrządzonym przez własną klasę. Wrażliwa na ludzkie nieszczęście, chce przeznaczyć swój pokój na szpitalik dla chorych na malarię dzieci. Judym, wywodzący się z nizin społecznych, czuje obowiązek spłacenia długu wobec swojej klasy. Właśnie z poczucia obowiązku rezygnuje z prywatnego szczęścia.

W centrum problematyki moralnej „Ludzi bezdomnych” pozostaje dochowanie wierności ideałom w obliczu obojętności i oporu środowiska i wobec tragicznego wyboru między osobistym szczęściem a podjęciem walki z krzywdą społeczną. Takim próbom zostaje poddany główny bohater utworu. Doktor Judym pozostaje nieugiętym, choć środowisko warszawskich lekarzy odrzuciło go i wykpiło projekt walki z nędznymi warunkami higienicznymi najuboższych.

Równie zdecydowanie stara się forsować swoje propozycje polepszenia warunków bytowych chłopów w Cisach. W chwili, kiedy widzi, że szlam ze stawów zatruwa wodę pitną we wsi, unosi się w gniewie i zaostrza konflikt z zarządem zakładu leczniczego. Czyni tak, ponieważ nie mógł postąpić inaczej. Zrywa zaręczyny z Joasią, poświęcając marzenia o rodzinie i szczęściu u boku ukochanej kobiety, gdyż jest świadomy, że z czasem zapomniałby o swoim obowiązku wobec biednych i stałby się zwykłym dorobkiewiczem, niewrażliwym na ludzką krzywdę.

Powieść Stefana Żeromskiego jest przykładem literatury moralistycznej. Uświadamia, że każdy człowiek jest osobiście odpowiedzialny za zło świata. Nie poucza, lecz zmusza do głębszego zastanowienia się nad pojęciem ludzkiej krzywdy i wyciagnięcia odpowiednich wniosków.

INTERPRETACJA TYTUŁU

Tytuł powieści Stefana Żeromskiego można rozpatrywać w sensie dosłownym oraz metaforycznym.

W znaczeniu dosłownym, ekonomiczno-społecznym, ludzie bezdomni to ludzie, którzy nie mają własnego domu. Zagadnieniu temu pisarz poświęca wiele uwagi na kartach dzieła. Bezdomnymi są nie tylko główni bohaterowie utworu - Tomasz Judym i Joanna Podborska. Bezdomność dotyczy również ludzi z dalszego tła powieści, należący do klasy robotniczej, którzy żyją w tragicznych warunkach mieszkaniowych. Żeromski podkreśla ten fakt, określając ich mieszkania jako „nory” i „budy”. Wielu z nich, podobnie jak Wiktor Judym, zostaje zmuszonych do tułaczki po świecie w poszukiwaniu godziwej pracy. Znaczenie dosłowne tytułu dzieła jest jednocześnie oskarżeniem panującego porządku społecznego. Bezdomność w powieści Żeromskiego posiada również znaczenie metaforyczne, rozpatrywane w kilku aspektach. Dom w dużej mierze to symbol stabilizacji życiowej, spokoju, ciepła i relacji rodzinnych, które chronią człowieka przed samotnością. To swoiste „miejsce człowieka na świecie”. W „Ludziach bezdomnych” zarówno główni bohaterowie, jak i wiele postaci drugoplanowych (Wiktor Judym, inżynier Korzecki, M. Leszczykowski) nie mają swojego miejsca na świecie.

Tomasz Judym dzięki wykształceniu wyniósł się nad poziom własnego środowiska i świadomie odrzucił dom rodzinny. Joasia Podborska po śmierci rodziców musiała opuścić dom, by pomóc braciom i zarabiać na własne utrzymanie. Wiktor na skutek buntu i własnej niepokorności został zmuszony do opuszczenia rodziny i Warszawy. Taki sens bezdomności, którą można określić jako bezdomność społeczną, został silnie zaakcentowany w utworze i miał różnorakie motywacje. Doktor Judym odrzucił możliwość stworzenia prawdziwego domu u boku ukochanej kobiety - domu, którego wartość cenił i za którym tęsknił. Jego decyzja miała źródło w potrzebie poświęcenia się dla wyższych idei, które były dla niego ważniejsze od własnego szczęścia.

Podborska również marzyła o domu, o czym świadczyły emocje, związane z powrotem do miejsc, w których dorastała i pożegnanie z nimi. Śmierć rodziców spowodowała, że została „wydziedziczona” i musiała mieszkać u obcych. Bezdomność społeczna dziewczyny wynikała niejako z twardego „prawa życia” - każde dziecko w pewnym momencie musi opuścić dom rodzinny, by o własnych siłach szukać swojego miejsca na świecie. W „Ludziach bezdomnych” można odnaleźć również sens bezdomności nie wypowiedziany wprost ze względu na cenzurę. To bezdomność ludzi, którzy ze względów politycznych musieli opuścić ojczyznę - dobrowolnie jak Wiktor Judym lub z rozkazu władz jak brat Joanny, Wacław, umierający na zesłaniu. O bezdomności ludzi bez państwa, szczególnie ważnej dla tych, którzy sami to przeżyli, pisał Żeromski we wspomnieniach o Marianie Abramowiczu, działaczu ruchu podziemnego, zesłanego do Wierchojańska: „Gdy napisałem był opowiastkę o ludziach bezdomnych tego typu, a raczej o tym antropologicznym gatunku pod tytułem „Ludzie bezdomni”, otrzymałem daleką, ogólną drogą, fotografię Mariana Abramowicza i jego rodziny z Wierchojańska na Sybirze, w futrach reniferowych czy niedźwiedzich. Twarze tylko aryjskie wskazywały, że to nie są Eskimosi lub Jakuci. Na odwrocie wizerunku znalazłem napis: „Za „Bezdomnych” od bezdomnych podziękowanie i pozdrowienie. Była to w moim życiu pisarskim najzaszczytniejsza „recenzja” i najwyższa nagroda.”.

O takiej bezdomności mówi także Korzecki, recytując fragment wiersza Juliusza Słowackiego:Żem prawie nie znał rodzinnego domu,

Żem był jak pielgrzym, co się w drodze trudzi

Przy blaskach gromu.

Bezdomność zestawiona z pielgrzymowaniem w czasach, kiedy Polska trwała w oczekiwaniu na odzyskanie niepodległości, miała specjalną polską wymowę. Topos pielgrzyma zyskał szczególne znaczenie dzięki utworowi Adama Mickiewicza: „Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego”. Oznaczał pielgrzymowanie do ziemi świętej - wolności ojczyzny.

Dzięki takim postaciom, jak Korzecki, Leszczykowski czy też Wacław Podborski, Żeromski zasygnalizował bezdomność ludzi bez własnego państwa. Ostatecznie również Tomasz Judym dołączył do tego typu bezdomnych. Poczuwając się do odpowiedzialności za istniejące dokoła niego zło społeczne i wykazując chęci, aby z nim walczyć, zrezygnował z możliwości założenia rodziny i stworzenia domu z Podborską. Tym samym powtórzył gest mickiewiczowskiego Konrada Wallenroda, który odrzucił własne szczęście - dom-rodzinę na rzecz „domu-ojczyzny”. O bezdomności, wybranej przez głównego bohatera „Ludzi bezdomnych” pisał Ignacy Matuszewski: „Problem bezdomności jakkolwiek umiejscowiony w przestrzeni i czasie, ma, prócz znaczenia lokalnego, ogólnoludzkie. „Bezdomnym” musi być każdy człowiek owładnięty jakąś altruistyczną ideą. Dlaczego? Bo największym wrogiem altruizmu i poświęcenia jest wrodzona człowiekowi potrzeba szczęścia osobistego, własnego gniazda, „domu”, którego umiłowanie działa z konieczności paraliżująco na rozwój uczuć antyegoistycznych. Ognisko rodzinne płonie często kosztem „ogniów idealnych”, ożywiających w pewnym okresie pierś każdej szlachetnej jednostki.”. Metaforę bezdomności można odczytać także w sensie egzystencjalnym. Wynikała ona z poczucia wyobcowania, samotności, niemożności pogodzenia się ze złem oraz „niezakorzenienia” człowieka w świecie. Taki typ bezdomności odczuwał inżynier Korzecki, w którego osamotnieniu i lęku przed światem znalazły odbicie zagadnienia charakterystyczne dla dekadentyzmu. Ostatecznie bohater odrzucił świat, popełniając samobójstwo. Tytuł powieści Stefana Żeromskiego można więc interpretować w różnoraki sposób. „Ludzie bezdomni” to nie tylko ci, którzy nie mają własnego domu - w znaczeniu potocznym, ale także ci, którzy nie mają ojczyzny oraz ci, którzy nie potrafią odnaleźć się w świecie.

KOMPOZYCJA

Kompozycja „Ludzi bezdomnych” została w pełni podporządkowana założeniu artystyczno-ideowemu autora. Żeromski chciał nie tylko stworzyć plastyczny obraz życia postaci i emocji, które wyłaniają się z rozwoju wątków fabularnych. Przede wszystkim pragnął napisać powieść o charakterze świadomie programowym. Ówczesna krytyka literacka zarzucała pisarzowi brak zwartej fabuły i podkreślała, że poszczególne epizody stanowią odrębne części o samoistnym życiu artystycznym. Piotr Chmielowski pisał: „Nie jest to powieść dobra pod względem układu, bo się uwiązała z szeregu obrazków, niekiedy bardzo luźnie ze sobą złączonych.”.

Ignacy Matuszewski podkreślał, że powieść posiada „pewne braki estetyczne i wady”. Z ostrą krytyką „Ludzi bezdomnych” wystąpił Tadeusz Gałecki: „Autor „Bezdomnych” źle buduje swoje powieści - takie jest zdanie ogółu; ja powiedziałbym, że buduje je niepraktycznie. Jest zawiłym w przeprowadzaniu głównej myśli, często gubi, a raczej przerywa wątek, umieszcza całe epizody i długie opisy niczym nie związane z osnową opowiadania i męczy czytelnika, zmuszając go do odszukiwania głównej idei wśród tysiąca szczegółów […] Nie każdy i nie co dziesiąty nawet z czytelników potrafi zorientować się w tym gąszczu i otrzymać całość wrażenia.”.

W obronie kompozycji dzieła wystąpił Antoni Potocki, który uznał utwór Żeromskiego za nowy typ powieści. Luźną budowę „Ludzi bezdomnych” usprawiedliwiał „życiowym prawdopodobieństwem”. Podkreślał także nowatorstwo powieści: „Utwór ten bardzo śmiało, bardzo wyraźnie przeciwstawił powieści narracyjnej - powieść nastrojową”.

Potocki w szczegółowej analizie dzieła wykazał na czym polega budowa powieści nastrojowej, za jaką uznał dzieło Żeromskiego. Elementem charakterystycznym dla powieści nastrojowej były rozdziały, które zasadniczo nie rozwijały akcji utworu, lecz wprowadzały czytelnika w swoisty nastrój. Tworzyły one specyficzne impresje, obrazy quasi-malarskie, które poprzez opis pejzażu odzwierciedlały stan duszy bohaterów. Są one obrazowymi odpowiednikami stanów według założeń symbolistów, że „pejzaż jest stanem duszy”.

Taką funkcję spełniają w „Ludziach bezdomnych” w całości rozdziały: „Smutek” i „Przyjdź” oraz w dużej części: „Ta łza, co z oczu twoich spływa…” i „Rozdarta sosna”, w którym rozwój akcji został wzbogacony nastrojowymi krajobrazami, dopowiadającymi sensy fabularne utworu. Rozdział „Smutek” dzięki opisowi jesiennego parku, podsumowuje uczuciowo przegraną Judyma na spotkaniu lekarzy u Czernisza. „Przyjdź” to odpowiednik uczuciowych rozterek głównego bohatera, który nie potrafił dokonać wyboru między dwiema kobietami - Natalią i Joanną. Rozdział ukazuje park w okresie wiosennego budzenia się przyrody do życia. Poetyckie etiudy, za które można uznać te fragmenty powieści, umożliwiają ukazanie nastroju emocji, które były psychologicznie trudne do opisania, skomplikowane i często złożone. Jesień symbolizowała więc śmierć śmiałych projektów Tomasza Judyma i psychiczne przeżycia z tym związane. Wiosna natomiast odzwierciedlała uczuciowe przesilenie i uświadomienie sobie przez młodzieńca miłości do Podborskiej. Obrazy quasi-malarskie zastępowały pojęciowe wyeksponowanie skomplikowanych spraw psychologii. Poetyka tych rozdziałów, sposób ich organizacji językowej, odróżnia je od innych partii powieści, które posuwają naprzód akcję, prezentują bohaterów lub nowe sytuacje i zdarzenia. Ich budowa jest zgodna z zasadami poezji symboliczno-nastrojowej, w której czynnikiem organizacji nastroju była przede wszystkim artystyczna realizacja wybranego przez artystę pejzażu. Nastrojowe rozdziały „Ludzi bezdomnych” w rzeczywistości nie rozbijały więc toku fabularnego powieści, jak twierdziła ówczesna krytyka literacka, lecz łączyły go w całość. Oprócz tak wyeksponowanych partii „nastrojowych” w kompozycji dzieła Żeromskiego można wyodrębnić liczne nastrojowe i nastrojowo-symboliczne wstawki wewnątrz poszczególnych rozdziałów. Taką rolę pełni między innymi opis burzy w rozdziale pt. „Pielgrzym”. Zastosowana w dziele technika symboliczno-nastrojowa sprawiła, że autor dokonał swoistej liryzacji prozy, nasycając ją elementami charakterystycznymi dla poezji. Równie ważnym elementem kompozycji „Ludzi bezdomnych” są liczne sceny typowo symboliczne. Z symbolizmem wiąże utwór już wieloznaczny tytuł oraz zakończenie, choć symbole można odnaleźć w różnych fragmentach powieści. Symboliczne znaczenie ma zakończenie rozdziału „Aspegres me…”. Krzyk pawia, ptaka, który w wielu kulturach był znakiem wiecznej przemiany i symbolem uniwersum, w dziele Żeromskiego oznaczał tajemnicę śmierci, spotkania duszy z Bogiem i wnosił do fabuły element metafizyczny. Według zasad symbolizmu skomponowane zostało także zakończenie utworu, którego nastrój stopniowo potęgują trzy ostatnie rozdziały: „Aspegres me…”, „Dajmonion” i „Rozdarta sosna”. „Aspregres me…” kończy przeraźliwy krzyk pawia, symbolizujący śmierć chorej kobiety, którą odwiedził doktor Judym.

„Dajmonion” oparty został na fragmencie „Obrony Sokratesa” Platona, przesłanego głównemu bohaterowi przez Korzeckiego jako swoisty testament. Rozdział ten, podobnie jak poprzedni, kończy się śmiercią, lecz tym razem jest to śmierć z wyboru - śmierć samobójcza. Ostatni rozdział to śmierć miłości Tomasza i Joanny. Główny bohater „Ludzi bezdomnych” czuje potrzebę zmian i nie może „po filistersku” zgodzić się na istnienie świata, w którym ludzie pracy są skazani na śmierć w trzydziestym roku życia, a ludzie mu bliscy nie potrafią w nim żyć. Judym wypowiada wówczas znamienne słowa: „Odkąd tu przybyłem i zacząłem patrzeć, coś we mnie rozdmuchuje ogień. Pali się we mnie! Nie wiem, co to płonie, nie wiem, co trawi ten pożar…”.Zastosowana tu symbolika ognia i pożaru zastępuje przedstawienie wprost argumentów, dla których mężczyzna nie chce i nie może związać się z Podborską, by założyć z nią rodzinę. Jego dramatyczne rozdarcie emocjonalne i ideowe symbolizuje także pień rozdartej sosny, który „ocieka krwawymi kroplami żywicy”. Symbolika taka była jednoznaczna i charakterystyczna dla czasów przełomu wieków, kiedy to w pełni świadomie przygotowywano rewolucję. Oznaczała przede wszystkim płomienie powstania. Rozdarta sosna staje się symbolem rozstania młodych, które należy rozpatrywać także w kontekście burzy rewolucyjnej. Takie zakończenie powieści często usprawiedliwiano niemożnością wypowiadania wprost przyczyn ostatecznej decyzji Judyma. Wiązało się ono również z koncepcją powieści otwartej, w której podstawową metodą było niedopowiedzenie i postawienie przed czytelnikiem otwartych kwestii, zasugerowanych właśnie symbolami. Końcową decyzję doktora można także odnieść do poglądów autora, który rewolucję postrzegał jako działanie celowe i skuteczne, lecz pociągające za sobą ofiarę i poświęcenie. Dlatego też tragizm postanowienia Tomasza polegał na wyborze między ideą służenia ogółowi a prywatnym szczęściem, które zdecydowanie odrzucił. Taki wybór może usprawiedliwić wyrzeczenie się młodzieńca, który bał się własnego egoizmu, który z czasem zmusiłby go do zdradzenia „idei” na rzecz domu i ukochanej żony.

Kolejnym elementem kompozycyjnym, charakterystycznym dla powieści Żeromskiego, jest humor, łagodzący ciężkie przeżycia głównego bohatera. Komizm do „Ludzi bezdomnych” wnoszą zarówno postacie, jak i epizody oraz luźne scenki, nasycone humorem w różnych jego odmianach: od pogodnego żartu po sarkazm i ironię. Dzięki temu dramatyczna fabuła utworu została zrównoważona scenami „lżejszymi”, operując jednocześnie krańcowymi tonacjami tragizmu i komizmu.

Za element rozbijający i tak luźną budowę powieści należy uznać ostatni rozdział pierwszego tomu, zatytułowany „Zwierzenia”, który w całości opiera się na intymnych zapiskach w dzienniku, prowadzonym przez Joannę Podborską. Forma osobistego pamiętnika otworzyła przez pisarzem nowe możliwości - dawała ogromną swobodę twórczą i umożliwiła rozluźnienie kanonów fabularnych. Dzięki dziennikowi nauczycielki Żeromski wprowadził do utworu zagadnienia, związane ze wszystkimi dziedzinami jej życia oraz poruszył istotne problemy epoki, w której żył. Osobisty pamiętnik młodej i niezwykle wrażliwej dziewczyny dodatkowo wpłynął na liryzację prozy, pełniąc funkcję nastrojowo-twórczą. Można go określić jako czynnik „uwewnętrzniania” powieści, prezentujący życie uczuciowe bohaterki, jej duchowy rozwój a także sposób myślenia. Omawiając kompozycję „Ludzi bezdomnych” warto wspomnieć również o sposobach przedstawiania bohaterów oraz narracji. Stefan Żeromski, kreując kolejne postacie powieści, skupiał się głównie na ukazaniu niejednorodności i nieharmonijności ludzkiego wnętrza. Starał się wykazać, że w każdym człowieku, podobnie jak w życiu zewnętrznym, rozgrywają się skomplikowane i trudne walki, nie tylko niezrozumiałe dla osób postronnych, ale przede wszystkim dla niego samego. W prezentacji bohaterów uświadamiał wielokrotnie czytelnikowi, iż wnętrze człowieka, jego świadomość i uczuciowość, są nieznane i zmienne. Wynikiem takiej nowoczesnej wiedzy o różnorodności życia psychicznego była konstrukcja bohaterów dzieła. Pisarz posłużył się różnymi metodami, aby odzwierciedlić życie wewnętrzne swych postaci. W przypadku Tomasza Judyma odbiorca poznaje przeżycia lekarza z relacji narratora, który jednak występuje z pozycji bohatera - używa często jego słownictwa, posługuje się typowym dla mężczyzny sposobem myślenia. Narrator wiernie odtwarza monolog wewnętrzny Judyma, jego odczucia, przedstawia poszczególne stany psychiczne, świadczące o przeżywaniu świata. Najczęściej jest to mowa pozornie zależna. Wewnętrzną niespójność stanów emocjonalnych bohaterów oddają także swoiste ekwiwalenty obrazowe w postaci opisów przyrody oraz obrazów symbolicznych. Metodę pejzażu emocjonalnego wykorzystał autor również przy przedstawianiu innych postaci: Joasi, Wiktora Judyma oraz inżyniera Korzeckiego.

Osobowość Joanny Podborskiej czytelnik poznaje głównie dzięki jej dziennikowi. Forma ta umożliwiła używanie pierwszej osoby, a wszystkie obserwacje i zapiski w pamiętniku dokonywane są bezpośrednio przez autorkę. Dziennik nauczycielki został tak skonstruowany, aby skupiał się w dużej mierze na opisie i autoanalizie przeżyć psychicznych młodej dziewczyny, towarzyszących zmienności i rozwojowi doznań emocjonalnych. Joasia notuje uwagi o nastrojowej „huśtawce”, przybliża swój stosunek do innych ludzi, spraw społecznych, literackich i egzystencjalnych. Postać Korzeckiego scharakteryzowana została poprzez dialogi i quasi-dialogi, w których mężczyzna wprost ujawnia swoje stany emocjonalne. Dzięki monologom, wygłaszanym z potrzeby „wyzewnętrzniania się”, czytelnik poznaje zmienne stany psychiczne inżyniera, dręczący go nieustannie lęk przed życiem oraz poglądy na sprawy społeczne i egzystencjalne. Specyficznym elementem konstrukcji bohaterów powieści jest to, że pisarz uczynił z niektórych postaci swoiste sobowtóry własnej osobowości i poglądów, poprzez które przedstawiał nurtujące go problemy i zagadnienia. Tomasz Judym, Joanna Podborska, Wiktor oraz inżynier Korzecki stali się dzięki temu nosicielami przekonań i opinii Żeromskiego. Postacie poboczne i epizodyczne prezentowane są poprzez charakterystykę zewnętrzną bezpośrednio przez narratora. Autor skupił się w tym przypadku głównie na odtworzeniu ich fizjonomii, rysów twarzy, ubioru a także sposobu bycia. Dopiero w trakcie rozwoju akcji bohaterowie dalszego planu prezentują się sami, poprzez swoje zachowanie i działanie.

Wykorzystując różne metody kreacji głównych i drugoplanowych bohaterów Żeromski stworzył postacie, którym nadał własne, zindywidualizowane i bogate życie wewnętrzne. Bohaterowie poboczni tworzą natomiast barwne figury, nakreślone techniką malarską bądź sceniczną, i posiadają wyrazisty kontur oraz duchowy „zarys ogólny”.

Narrator „Ludzi bezdomnych” jest wszechobecny i wszechwiedzący. Należy on do świata przedstawionego, jest jednocześnie obserwatorem i relacjonuje wydarzenia. Zasada trzecioosobowej narracji została złamana jedynie w ostatnim rozdziale pierwszego tomu powieści. Tu funkcję narratora pełni jedna z bohaterek utworu, Joanna Podborska, a jej zwierzenia przyjmują formę dziennika, pisanego w pierwszej osobie liczby pojedynczej.

Stefan Żeromski stworzył nowy typ powieści - powieść nastrojową, określaną także jako powieść młodopolska. Uzyskał to dzięki wprowadzeniu w tok fabuły różnego typu „materię niefabularną”: obrazy nastrojowe, symbole, dziennik. W ten sposób przełamał zasadę ścisłej fabularności oraz połączył w jedność odmienne techniki pisarskie - partie ściśle realistyczne lub naturalistyczne wzbogacił elementami prozy o charakterze poetyckim i psychologiczno-filozoficznym.

ARTYZM

Stylistyka „Ludzi bezdomnych”, podobnie jak kompozycja powieści, znacznie różni się od konwencji pozytywistycznych i przedpozytywistycznych. Łączy w sobie wiele cech powieści realistycznej i nowo powstającej powieści modernistycznej, tworząc jednocześnie formę całkowicie odrębną, nową i niepowtarzalną. Z tradycją prozy werystycznej, zarówno realistycznej, jak i naturalistycznej, utwór Żeromskiego łączy rzeczywistość i obiektywizm informacyjny. Opisy miejsc, zachowania ludzi, życia i warunków pracy bohaterów są niezwykle sumienne, rzeczowe i obiektywne. Opierają się przede wszystkim na przekazywaniu informacji przez narratora, który posługuje się stylem neutralnym, niekiedy zbliżonym do naukowego, za pomocą krótkich, najczęściej nie zmetaforyzowanych zdań. Obok tej realistycznej narracji występuje inna - oparta na długich, wieloczłonowych zdaniach. Wówczas narrator operuje epitetami metaforycznymi, rozbudowanymi porównaniami i metaforami. Jest to technika tzw. „bogatego mówienia”, nastawionego w głównej mierze na przekazywanie emocji i doznań bohaterów. Dzięki tak rozbudowanym zdaniom świat postrzegany jest głównie zmysłami, a rzeczywistość została ostro skontrastowana zarówno przy odtwarzaniu rzeczy pięknych, jak i brzydoty, wynaturzeń oraz zła świata. W odzwierciedlaniu życia i warunków pracy najuboższych Żeromski posłużył się techniką szczegółowego i somatycznego widzenia, charakterystyczną dla naturalizmu. Wykorzystał również zalecenia naturalistów, które nakazywały swoistą naukowość opisów. Dzięki temu w sposób szczegółowy i drobiazgowy odtworzył wygląd ulic Warszawy, sklepów, produktów w nich sprzedawanych, itd. Ze szkołą naturalistyczną wiąże powieść także sam wybór przedmiotu opisu - dzielnicy nędzy oraz sposób jej ukazania, wydobywający wszystko, co złe. Również słownictwo, wykorzystane w ramach opisów, jest typowo naturalistyczne. Kreacja świata powieści opiera się na biologicznym sposobie widzenia świata, występującym nie tylko przy przedstawieniu ludzi, ale także świata przedmiotów martwych, który ukazany jest poprzez animizację i personifikację. Tak więc „Ludzi bezdomnych” z technikami naturalistycznymi wiążą: wybór tematyczny środowiska nędzy, środki stylistyczne, podkreślające brzydotę świata biedoty oraz jego zdecydowanie ciemny koloryt. Istotnym wyróżnikiem artyzmu powieści Stefana Żeromskiego jest liryzacja narracji. Przejawia się ona w zastosowaniu słownictwa zabarwionego emocjonalnie oraz w specjalnych tropach artystycznych, wprowadzonych do opisów. Stanisław Adamczewski określił tę technikę „hipertrofią stylistyczną”, polegającą na częstym stosowaniu superlatywu oraz wprowadzeniu tzw. Stylistyki „bogatego mówienia”. W utworze uwidacznia się to w gromadzeniu następujących po sobie przymiotników i rzeczowników, epitetach, porównaniach i metaforach. Liryzacja prozy jest najbardziej wyrazista w opisach pejzaży, będących odpowiednikiem stanów uczuciowych głównych bohaterów, choć można odnaleźć ją także w opisach informacyjnych. Takie skupienie środków stylistycznych było charakterystyczne dla szkoły modernistycznej, która zalecała posługiwanie się silnie nacechowanym słownictwem, używanie słów-kluczy i wyrazów, podkreślających nieokreśloność zjawisk oraz wprowadzających w nastrój smutku i lęku. Autor „Ludzi bezdomnych” zastosował liczne figury stylistyczne, potęgujące znaczenie: potrójny epitet, częste powtórzenia i wielostopniowe konstrukcje metaforyczne. Można tu odnaleźć również modną w okresie Młodej Polski synestezję, polegającą na zamiennym przenoszeniu wrażeń odbieranych przez jeden zmysł na drugi. Nastrój tworzą ponadto tzw. zawieszenia głosu, sygnalizowane w tekście wielokropkiem. Opisy nacechowane emocjonalnie są skrajnie subiektywne zgodnie z zasadą impresjonistyczno-subiektywnego odczuwania natury. Emocjonalizm i subiektywizm narracji występuje zarówno w naturalistycznych opisach nędzy, jak i w opisach piękna otaczającego świata.

Z liryką i stylem poetycko-patetycznym łączy tekst utworu również jego rytmika, jak wykazał Wacław Borowy. Niektóre partie powieści są silnie zrytmizowane w sposób charakterystyczny dla poezji - zbudowane są z fraz o jednakowej ilości stóp metrycznych i identycznym ich układzie.

Równie ważnym elementem artyzmu „Ludzi bezdomnych” są ironia i humor. Narrator powieści dystansuje się w ten sposób od nadmiaru emocji i łagodzi ciężkie przeżycia bohaterów utworu. Należy podkreślić, że ów ironiczny narrator towarzyszy najczęściej tym bohaterom, którzy są najbliżsi autorowi, a w przypadku Tomasza Judyma jest nieustannie obecny. Opisując sceny komiczne posługuje się stylem gawędziarskim, operującym „idiomami i tolerowanymi wulgaryzmami mowy potocznej”. Ironią zabarwione są także niektóre tytuły rozdziałów istotnych dla dalszych losów głównego bohatera i idei powieści. Inną odmianą ironii jest autoironia Joasi Podborskiej, ujawniająca się na kartach jej pamiętnika. Takie skupienie środków stylistycznych było charakterystyczne dla szkoły modernistycznej, która zalecała posługiwanie się silnie nacechowanym słownictwem, używanie słów-kluczy i wyrazów, podkreślających nieokreśloność zjawisk oraz wprowadzających w nastrój smutku i lęku. Autor „Ludzi bezdomnych” zastosował liczne figury stylistyczne, potęgujące znaczenie: potrójny epitet, częste powtórzenia i wielostopniowe konstrukcje metaforyczne. Można tu odnaleźć również modną w okresie Młodej Polski synestezję, polegającą na zamiennym przenoszeniu wrażeń odbieranych przez jeden zmysł na drugi. Nastrój tworzą ponadto tzw. zawieszenia głosu, sygnalizowane w tekście wielokropkiem. Opisy nacechowane emocjonalnie są skrajnie subiektywne zgodnie z zasadą impresjonistyczno-subiektywnego odczuwania natury. Emocjonalizm i subiektywizm narracji występuje zarówno w naturalistycznych opisach nędzy, jak i w opisach piękna otaczającego świata.

Z liryką i stylem poetycko-patetycznym łączy tekst utworu również jego rytmika, jak wykazał Wacław Borowy. Niektóre partie powieści są silnie zrytmizowane w sposób charakterystyczny dla poezji - zbudowane są z fraz o jednakowej ilości stóp metrycznych i identycznym ich układzie.

Równie ważnym elementem artyzmu „Ludzi bezdomnych” są ironia i humor. Narrator powieści dystansuje się w ten sposób od nadmiaru emocji i łagodzi ciężkie przeżycia bohaterów utworu. Należy podkreślić, że ów ironiczny narrator towarzyszy najczęściej tym bohaterom, którzy są najbliżsi autorowi, a w przypadku Tomasza Judyma jest nieustannie obecny. Opisując sceny komiczne posługuje się stylem gawędziarskim, operującym „idiomami i tolerowanymi wulgaryzmami mowy potocznej”. Ironią zabarwione są także niektóre tytuły rozdziałów istotnych dla dalszych losów głównego bohatera i idei powieści. Inną odmianą ironii jest autoironia Joasi Podborskiej, ujawniająca się na kartach jej pamiętnika. Żeromski wykorzystał ponadto słownictwo środowiskowe, charakterystyczne zwroty oraz gwarę warszawską z jej leksyką, składnią i fleksją. Do narracji wprowadził specyficzne zwroty i wulgaryzmy, zaczerpnięte z języka ulicy, wyrażenia z gwary chłopskiej oraz neologizmy językowe. W tekście można również odnaleźć liczne cytaty i stylizacje biblijne. Dzięki indywidualizacji językowej bohaterów pisarz ukazał niejednorodność i bogactwo językowe ówczesnego społeczeństwa polskiego.

„Ludzie bezdomni” stanowią pod względem artystycznym swoiste novum. Stefan Żeromski połączył w jedno naturalistyczne i modernistyczne środki obrazowania, dokonał liryzacji prozy i wzbogacił narrację, dokonując indywidualizacji języka bohaterów.

SYMBOLE

Stefan Żeromski posługuje się w „Ludziach bezdomnych” symbolami, które wzbogacają powieść o sensy naddane. Symboliczny jest tytuł utworu, a także niektóre tytuły poszczególnych rozdziałów. Inne symbole, wykorzystane w dziele, to:

Wenus z Milo - symbol piękna, miłości, harmonii i szczęścia. W powieści odzwierciedla piękno świata ludzi bogatych, świata, do którego chciał należeć Tomasz Judym.

Rybak - obraz francuskiego malarza, symbolizujący ludzkie cierpienie, nędzę i krzywdę społeczną. W powieści stanowi kontrast w zestawieniu z rzeźbą Wenus i symbolizuje świat ludzi biednych, klasy, z której wywodzi się główny bohater.

Kwiat tuberozy - symbol bezużytecznego piękna. W „Ludziach bezdomnych” do kwiatu tuberozy porównany zostaje przez Judyma Karbowski - lekkoduch, karciarz, człowiek z towarzystwa, który w rzeczywistości poza zaspokajaniem własnych potrzeb, nie dostrzega nic więcej.

Krzyk pawia - symbol nieszczęścia i śmierci, a także przemiany. W utworze Żeromskiego symbolizuje nie tylko śmierć pani Daszkowskiej, ale również przemianę wewnętrzną Tomasza Judyma, który w zetknięciu ze światem górników, dojrzewa do podjęcia ostatecznej decyzji i poświęcenia własnego szczęścia w imię walki z niesprawiedliwością społeczną.

Burza - symbol zaczerpnięty z poezji romantycznej, oznaczający rewolucję.

Ogień i pożar - symbole charakterystyczne dla czasów współczesnych pisarzowi, symbolizujące przygotowania do rewolucji.

Pielgrzym - symbol zaczerpnięty z twórczości romantyków polskich, gdzie oznaczał pielgrzymowanie do „ziemi świętej”, utożsamianej z wolnością ojczyzny.

Rozdarta sosna - symbol wewnętrznego rozdarcia głównego bohatera, który musiał wybierać między miłością i szczęściem u boku ukochanej kobiety a obowiązkiem spłacenia długu wobec społeczeństwa.

1.Studia Tomasza Judyma w Paryżu.

2.Znajomość z panią Niewadzką, pannami Orszeńskimi i Joanną Podborską.

3.Wspólne zwiedzanie Luwru.

4.Wycieczka do Wersalu.

5.Pożegnanie z paniami.

6.Powrót Judyma do Warszawy.

7.Wizyta w domu Wiktora.

8.Spotkanie z bratem.

9.Judym podziwia pracę robotników w fabryce.

10.Doktor Tomasz na spotkaniu warszawskich lekarzy w domu Czernisza.

11.Odczyt o współczesnej higienie.

12.Oburzenie zebranych.

13.Tomasz broni swoich racji.

14.Chmielnicki określa marzenie Judyma jako mrzonki.

15.Gorycz Tomasza.

16.Judym dostrzega na spacerze znajome z Paryża, jadące w powozie.

17.Praktyka lekarska.

18.Propozycja pracy w Cisach.

19.Wyjazd Judyma z Warszawy.

20.Podróż do Cisów.

21.Psoty Dyzia i gniew Judyma.

22.Nadzieje doktora Tomasza.

23.Judym zwiedza Cisy.

24.Korespondencja z Leszczykowskim.

25.Spotkanie ze znajomymi z Paryża.

26.Zaproszenie na plebanię.

27.Wizyta Karbowskiego.

28.Miłość Natalii i kuracjusza.

29.Zazdrość Judyma o pannę Orszeńską.

30.Marzenia Tomasza o miłości.

31.Zwierzenia Joasi Podborskiej na kartach dziennika.

32.Życie towarzyskie Tomasza w Cisach.

33.Judym adoruje pannę Natalię.

34.Malaria w folwarcznych czworakach.

35.Judym pomaga urządzić przydomowy szpitalik dla podopiecznych Podborskiej.

36.Plany ulepszenia i zmian w Cisach.

37.Komisja odrzuca propozycję Tomasza w sprawie osuszenia stawów.

38.Wyjazd Wiktora za granicę.

39.Wiadomość o ucieczce Natalii i ślubie z Karbowskim.

40.Narodziny miłości Tomasz do Joasi.

41.Podróż Judymowej i dzieci do Szwajcarii.

42.Spotkanie kobiety z Karbowskimi.

43.Decyzja Wiktora o wyjeździe do Ameryki.

44.Wspólne spacery Judyma z Podborską.

45.Wyznanie uczuć.

46.Zatrucie wody w wiosce szlamem ze stawów.

47.Awantura Judyma z Węglichowskim i Krzywosądem.

48.Tomasz opuszcza Cisy.

49.Spotkanie z Korzeckim i wyjazd do Zagłębia.

50.Judym zwiedza kopalnie.

51.Wizyta u inżyniera Kalinowicza.

52.Wizyta u Daszkowskich.

53.Praca Tomasza jako lekarza fabrycznego.

54.Samobójstwo Korzeckiego.

55.Wizyta Joasi.

56.Marzenia dziewczyny o wspólnej przyszłości.

57.Zerwanie zaręczyn i rozstanie.

58.Rozdarta sosna.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
LALKA-LUDZIE BEZDOMNI-różne sposoby naracji, Szkoła, Język polski, Wypracowania
Ludzie bezdomni, Szkoła, streszczenia lektur
Ludzie Bezdomni- opracowanie, Do Matury, J. Polski, Opracowania lektur i wierszy
polski-mloda polska ludzie bezdomni2 , „LUDZIE BEZDOMNI” - tytuł powieści można odbierać
Ludzie Bezdomni, ludzie bez, „LUDZIE BEZDOMNI”
Wesele, Chłopi, Ludzie bezdomni, WESELE plan symboliczny, PLAN SYMBOLICZNY „WESELA”.
ludzie bezdomni3, Twój s±d o programie ideowym i postępowaniu Tomasza Judyma, bohatera powieci Stefa
ludzie bezdomni4, Tomasz Judym jako romantyk realizmu, chybiony pozytywista i Hamlet dzisiejszy
Ludzie bezdomni krótkie streszczenie, Szkoła, Język polski, Streszczenia
Ludzie Bezdomni, LB1, Wenus z Milo
Ludzie Bezdomni, LB20, Pielgrzym
Ludzie Bezdomni, LB16, O zmierzchu
ludzie bezdomni7, Czy Doktor Tomasz Judym jest postaci± tragiczn±
ludzie bezdomni i lalka, "Lalka" - "Ludzie bezdomni" - różne sposoby narracji
MATURA, Ludzie bezdomni, "Ludzie bezdomni" jako powieść młodopolska
ludzie bezdomni i lalka, "Lalka" - "Ludzie bezdomni" - różne sposoby narracji
MATURA, Ludzie bezdomni, "Ludzie bezdomni" jako powieść młodopolska
Ludzie bezdomni
LUDZIE BEZDOMNI streszczenie szczegółowe

więcej podobnych podstron