Słynne desery
Wykwintne słodkości niegdyś wieńczyły każdy uroczysty posiłek. Dziś zastąpiły je kisiele i budynie z torebek. Jednak przy szczególnych okazjach warto podać pyszny domowy deser.
Mus czekoladowy
* 20 dag gorzkiej czekolady * 10 dag masła * 6 jaj * pół szklanki kremówki * 1-2 łyżki drobnego cukru * sól
Połamać na kawałki czekoladę, wrzucić do rondelka, dodać pokrojone masło, łyżkę wody i roztopić w kąpieli wodnej lub na parze. Żółtka rozmącić, dodać do roztopionej ciepłej czekolady i energicznie wymieszać łyżką. Ubić na sztywną pianę białka ze szczyptą soli i osobno - kremówkę z cukrem. Letnią masę czekoladową delikatnie, ale dokładnie wymieszać z bitą śmietaną i resztą piany z białek.
Przełożyć do salaterki lub pucharków i wstawić na kilka godzin do lodówki.
100 g - 325 kcal.
Warianty
Ten pyszny, ale bardzo sycący francuski deser przyrządza się na różne sposoby: z czekoladą gorzką i mleczną pół na pół, bez masła, z większą ilością bitej śmietany, aromatyzowany skórką i likierem pomarańczowym.
Krem karmelowy
* 2 szklanki mleka * 4 jaja * 4 żółtka * laska wanilii * 15 dag cukru * masło do wysmarowania foremek * 6-8 foremek żaroodpornych
Wysmarować foremki masłem, do małego rondla z grubym dnem wsypać 10 dag cukru, wlać 5 łyżek wody i podgrzewać, mieszając, aż cukier całkowicie się rozpuści. Już bez mieszania gotować syrop na małym ogniu, aż stanie się złotobrązowy. Zdjąć rondelek z ognia i na chwilę zanurzyć jego dno w misce z zimną wodą. Do każdej foremki wlać po łyżce bardzo ciepłego karmelu i równomiernie rozprowadzić na dnie. Wanilię rozciąć wzdłuż i czubkiem łyżeczki wyjąć z niej miękki środek. Zagotować mleko z wanilią. Jaja utrzeć z żółtkami i resztą cukru (nie ubijać na pianę). Gorące mleko powoli wlewać do masy jajecznej, cały czas energicznie ubijając ją trzepaczką, rózgą albo mikserem. Półpłynny krem rozlać do foremek z karmelem, umieścić w dużym naczyniu żaroodpornym z gorącą wodą (powinna sięgać do połowy foremek) i wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 170-180°C. Zapiekać, aż krem wyraźnie się zetnie (około 40 min), wyjąć z pieca, ostudzić i wstawić do lodówki co najmniej na kilka godzin. 100 g - 180 kcal.
Warto wiedzieć
W restauracjach i w książkach kucharskich ten wykwintny budyń waniliowy o aksamitnej konsystencji występuje zwykle pod oryginalną, francuską nazwą - crème caramel.
Zabaione
* 6 żółtek * 6 łyżek cukru * niepełna szklanka (225 ml) półwytrawnego wina marsala
Napełnić niewysoki garnek do połowy wodą, zagotować i zmniejszyć gaz, żeby woda tylko lekko parowała. Żółtka wlać do metalowej miski i trzepaczką lub mikserem nastawionym na niskie obroty ubić z cukrem na puszystą gęstą masę. Ustawić na garnku z wrzącą wodą (miska nie może być zanurzona!) i, powoli wlewając wino, energicznie ubijać. Gdy rozrzedzona piana znowu nabierze puszystości i gęstości, zdjąć miskę z ognia i ubijać jeszcze 1-2 min. Zabaione podaje się zarówno na zimno, jak i na gorąco. Można je stosować również jako sos do galaretek, lodów i owoców.
100 g - 230 kcal.
Nie tylko marsala
Zabaione należy do najbardziej znanych włoskich deserów, ale u nas nie jest jeszcze tak popularne jak tiramisu. Może dlatego, że w Polsce trudno dostać sycylijskie wino marsala. Wprawdzie ten trunek jest istotnym składnikiem deseru, ale możemy go zastąpić hiszpańskim sherry, portugalską maderą lub porto, bądź też białym winem stołowym, wzmocnionym kieliszkiem brandy, lub nawet czystej wódki.
Naleśniki a` la Gundel
Ciasto:
* szklanka mąki * 2 jaja * 2 żółtka * 4/5 szklanki mleka * łyżka oleju * szczypta soli.
Nadzienie:
* 20 dag zmielonych orzechów włoskich * 15 dag cukru pudru * 1/3 szklanki kremówki l5 dag rodzynek * 50 ml rumu.
Sos:
* tabliczka czekolady deserowej * łyżka kakao * żółtko * pół szklanki kremówki * łyżka mąki
* 1-2 łyżki mleka * pół szklanki cukru * 50 ml rumu
Zmiksować składniki ciasta i usmażyć z nich 10 małych, cienkich naleśników. Rodzynki namoczyć w rumie. Orzechy, cukier i śmietankę podgrzewać w rondelku na małym ogniu, cały czas mieszając. Gdyby masa była zbyt gęsta, dodać jeszcze odrobinę śmietanki. Wystudzone nadzienie wymieszać z rodzynkami i resztą rumu. Naleśniki posmarować farszem i zwinąć w rulony lub złożyć w chusteczkę. Czekoladę pokruszyć i roztopić razem z cukrem, mlekiem i kakao. Gotować na maleńkim ogniu. Śmietankę starannie połączyć z mąką, wlać do gotującego się sosu, wymieszać i zagotować. Zdjąć z ognia i podprawić żółtkiem rozmąconym z rumem. Tuż przed podaniem podsmażyć naleśniki na maśle, ułożyć na półmisku i polać je gorącym sosem. Tak pożywne słodkie danie najlepiej serwować od razu po zupie lub małym i lekkim daniu głównym.
100 g - 340 kcal.
Skąd ta nazwa?
Od nazwiska Karola Gundela, węgierskiego restauratora i autora książek kucharskich, który działał w I poł. XX wieku. Wymyślił wiele potraw, ale największego splendoru przysporzyły mu właśnie te naleśniki - ulubione danie jego żony i trzynaściorga dzieci.
Gruszki Pięknej Heleny
* 8 połówek gruszek z kompotu lub syropu * mały pojemniczek lodów waniliowych * 10 dag gorzkiej czekolady * 3 łyżki śmietanki lub mleka skondensowanego * łyżka cukru * kieliszek rumu lub brandy
Wyjąć gruszki z zalewy i dokładnie je osączyć. Do rondelka wlać śmietankę lub mleko, wrzucić połamaną na kawałki czekoladę i rozpuścić ją, trzymając rondelek nad parą lub w kąpieli wodnej. Wymieszać polewę z alkoholem. W pucharkach lub na talerzach ułożyć po 2 połówki gruszek, 1-2 gałki lodów i polać gorącą czekoladą.
100 g - 140 kcal.
Offenbach na deser
Deser powstał w Paryżu w czasach, gdy przebojem sezonu teatralnego ówczesnej stolicy świata była operetka Jakuba Offenbacha "Piękna Helena". Właściciele lokali na Wielkich Bulwarach wpadli na świetny pomysł, by raczyć gości specjałami o nazwach nawiązujących do spektaklu. Czy ktoś wtedy przypuszczał, że gruszki Belle Hélene wejdą do światowego kanonu wykwintnej kuchni?