Cyberkultura * zagrożenie kultury albo szansa jej rozwoju
W XX wieku wybuchły trzy potężne bomby: demograficzna, atomowa i telekomunikacyjna; a jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się dziedzin życia społecznego, była telekomunikacja. Roy Ascott (jeden z pionierów i głównych teoretyków sztuki multimedialnej) określił rozwój tej gałęzi przekazu informacji, „drugim potopem”. Telekomunikacja pociąga za sobą za sobą rodzaj potopu z powodu wykładniczego, wybuchowego i chaotycznego charakteru swego rozwoju; ludzie samowolnie nawiązują kontakty. To zalew informacji, strumień danych, niespokojne wody i zawirowania komunikacji, kalafonia i jazgot mediów, wojna obrazów, zamęt w umysłach:
bomba atomowa symbolizuje niszczący charakter potopu; terroru, prześladowań, głodu i masakry; Bóg podjął więc próbę zgładzenia człowieka; to znaczy człowiek sam zdecydował o własnym zniszczeniu; starcie człowieka z powierzchni ziemi nie jest karą boską, ale pokusą człowieka, fatalizmem samounicestwienia;
bomba atomowa i telekomunikacyjna są symbolami dwóch przeciwstawnych rozwiązań: wojna pełna pogardy dla ludzkości, a więc życie ludzkie traci swą wartość, albo pochwała ludzkości, traktowanej jako nadrzędna wartość;
synonimem tego drugie rozwiązania jest telekomunikacja, która uznaje bliźniego, wzajemny kontakt, pomoc, współpracę, stowarzyszenie i negocjowanie telekomunikacja daje możliwość przyjacielskich kontaktów na całym świecie;
w odróżnieniu od pierwszego potopu drugi nigdy się nie skończy, arka nie usiądzie na górze Ararat; ocean informacji nie ma dna; potop to nowa kondycja, z którą musimy się pogodzić, kondycja cyberkultury;
Cyberkultura w ujęciu autora artykułu jest:
przejawem tworzenia nowej uniwersalności; wykorzystuje nieokreśloność wszelkiego ogólnego znaczenia; im bardziej cyberkultura rozprzestrzenia się, staje się uniwersalna, tym trudniej totalnie ująć świat informacji; pozbawiona totalności uniwersalność jest paradoksalną istotą cyberkultury; jest w pełni zrozumiała jedynie wtedy, gdy mieści się ją w perspektywie dotychczasowych przeobrażeń komunikacji; uniwersalność powstaje dzięki swoistemu zamknięciu lub niezmienności znaczenia; uniwersalność oparta na statycznym zapisie jest „totalizująca”; cyberkultura umożliwia współobecność przekazu i jego kontekstu, który istniał już w społeczeństwach przekazu ustnego, choć na inną skalę; nowa uniwersalność nie wynika z samowystarczalności tekstów, stałości lub niezależności znaczeń; tworzy się ją dzięki wzajemnemu połączeniu wiadomości, stałemu kontaktowi z tworzonymi wirtualnie społecznościami, które nasycają je ciągle zmieniającym się bogactwem znaczeń; jedynie potop pozostaje uniwersalny;
Pojawienie się cyberprzestrzeni
w latach 80. pojawiły się współczesne multimedia;
na przełomie lat 80. i 90. dynamiczny rozwój Internetu doprowadził do powstania infrastruktury cyberprzestrzeni; nowa przestrzeń umożliwiała komunikację, która zapoczątkowała nowe przemiany społeczne i kulturowe;
Wirtualność * nowe oblicze informacji
uniwersalizacja cyberkultury jest komplementarna wobec wirtualizacji;
wirtualność ma dwa znaczenia: techniczne i filozoficzne;
w ujęciu filozoficznym wirtualne jest to co istnieje potencjalnie, a nie jako akt; jest to dziedzina przyczyn i problemów dążących do rozwiązania przez aktualizację; wirtualność wyprzedza rzeczywistą lub formalną konkretyzację; w ujęciu filozoficznym wirtualność jest bardzo istotnym wymiarem rzeczywistości (drzewo jest wirtualnie obecne w nasieniu);
w rozumieniu potocznym wirtualność oznacza nierealność; rzeczywistość zakłada bowiem materialne spełnienie i namacalną obecność;
w filozoficznym ujęciu wirtualność nie jest zaprzeczeniem rzeczywistości, ale aktualności (mimesis * simulacrum); wirtualność i aktualność są jedynie dwoma sposobami rzeczywistości; wirtualność jest w pełni realna, ale nie jest aktualna; kluczem do statusu rzeczywistości wirtualnej jest różnica miedzy imitacją a symulacją; rzeczywistość wirtualna nie imituje rzeczywistości, lecz symulują ją, generując jej pozór; imitacja naśladuje uprzednio istniejący model wzięty z realnego życia, natomiast symulacja generuje pozór rzeczywistości nieistniejącej * symuluje coś, co nie istnieje (tajemnica zdarzenia Deleuze'a);
wirtualne jest samo słowo, gdyż słowo samo w sobie jest nieobecne i oderwane od każdej konkretnej chwili; wirtualność jest rzeczywista, choć nie można jej przypisać żadnej współrzędnej przestrzenno*czasowej; słowo istnieje naprawdę; wirtualność istnieje, choć jej tu nie ma; wirtualność jest nieskończonym źródłem aktualizacji;
cyberkultura wiąże się z wirtualnością w dwojaki sposób:
bezpośredni * numeryzacja informacji może być utożsamiana z wirtualnością (informacje zapisane na dyskach są niewidoczne); łatwe do skopiowania, ale niezależne od współrzędnych przestrzenno*czasowych; w sieciach komputerowych informacja ma swoje stałe miejsce, ale wirtualnie jest obecna w każdym punkcie sieci; (zasada działa Internetu); cyberkultura ułatwia kontakty niemal całkiem niezależne od miejsca geograficznego; rozwój cyberprzestrzeni towarzyszy i nadaje tempo ogólnej wirtualizacji gospodarki i społeczeństwa; wychodząc od substancji i przedmiotów dochodzimy do procesów, będących ich źródłem.
Co to jest cyberprzestrzeń ?
termin „cyberprzestrzeń” został po raz pierwszy użyty w 1984 roku przez Williama Gibsona w powieści fantastycznej Neuromancer; oznaczał on świat numerycznych sieci traktowanych jako pole bitwy, na którym ścierają się światowe koncerny; stawka, o jaką walczą, to nowa granica gospodarcza i kulturowa; cyberprzestrzeń Gibsona uwidacznia geografię informacji;
cyberprzestrzeń to przestrzeń otwartego komunikowania się za pośrednictwem połączonych komputerów i pamięci wirtualnych komputerów w całej sieci (Internetu); definicja ta uwzględnia wszystkie systemy komunikacji elektronicznej, które przesyłają informacje, pochodzące ze źródeł numerycznego kodowania, które wpływają na ich hipertekstualny, interaktywny i wirtualny charakter;
Funkcje refleksji krytycznej cyberkultury
cyberkultura narodziła się z ruchu społecznego o wielkim zasięgu (kontrkultura hippisowska)
obecnie jest poddawana krytyce ze względu:
na obawę dehumanizacji,
pomieszanie pojęć rzeczywisty i wirtualny (odrealnienie świata),
brak wizji przyszłości.
Czy cyberkultura zagraża cywilizacji i wartościom humanistycznym ?
odpowiedź potwierdzająca wynika z pomieszania pojęć „uniwersalność” i „totalitarność”; stajemy się nieufni wobec tego, co jest uniwersalne (brak tożsamości narodowej), gdyż zawsze uniwersalizm był głoszony przez zwycięskie imperia i tych, którzy dążyli do dominacji;
cyberprzestrzeń proponuje raczej akceptację niż dominację; ci, którzy widzą w niej niebezpieczeństwo „totalitaryzmu”, stawiają całkiem błędną diagnozę; cyberkultura buduje przestrzeń uniwersalną, ale bez totalitaryzmu; to właśnie obecna detotaliryzacja niepokoi krytyków cyberkultury, gdyż jest ona potępieniem dawnego ładu i porządku;
cyberprzestrzeń staje się dla niektórych podważeniem systemu regulującego nauką i sztuką (prawo autorskie * wartości i własności intelektualne w cyberprzestrzeni: Paul Levinson, Miękkie ostrze);
pozycja władz i przedstawicieli różnych zawodów jest w dużym stopniu zagrożona;
cyberprzestrzeń w niczym nie zmienia faktu istnienia relacji władzy i ekonomicznej nierówności między ludźmi, a jedynie ułatwia liberalną ewolucję w gospodarowaniu informacją i wiedzą; liberalizm nie oznacza tutaj braku arbitralnych ograniczeń prawnych, ale może się stać ideologicznym pretekstem dominacji wielkich koncernów komunikacyjnych;
krytyka cyberkultury jest tęsknotą za totalitaryzmem; należy ująć ją od wewnątrz, poczynając od wielostronnego ruchu społecznego, który ją niesie szukając nowych form społecznych więzi;
czy postępowa, sceptyczna krytyka cyberkultury staje się dziś konserwatywna ? Trzeba odróżnić krytykę będącą wymówką dla istniejącej władzy od krytyki pełniej wyobraźni, zwróconej ku przyszłości, towarzyszącej ruchowi społecznemu; współczesny rozwój wirtualności i uniwersalizmu nie może być ograniczany przez dominację ekonomiczną, polityczną, czy społeczną;
dzięki cyberkulturze nasz gatunek wzmaga swą potęgę, staje się bardziej ludzki; jednak to odkrywanie istoty człowieka nie oznacza dążenia do ogólnego szczęścia ludzkości; uniwersalizmowi i wirtualności cyberkultury towarzyszy pogłębianie się nierówności społecznej głównie między tymi, który zostają z niej wykluczeni;
cyberkultura spycha istniejące od wieków przekazy, osłabia miejscową sztukę życia należąca do najcenniejszego dziedzictwa gatunku ludzkiego, gwałtownie zakłóca świat wyobrażeń subiektywnych, tworzy nowe podziały terytorialne, nową tożsamość kulturową (Internet) lub powoduje zacieranie tożsamości jednostki ludzkiej, ale wyzbyta z totalności uniwersalność cyberkultury sprzyja i nadaje jej wartość;
Pytania bez odpowiedzi:
Czy cyberkultura jest źródłem wykluczenia ?
często uważa się, że rozwój cyberkultury może doprowadzić do wykluczenia niektórych klas danego społeczeństwa, jak i narodów biednych; ta sytuacja jest wynikiem instytucjonalnego, politycznego i kulturowego sprzeciwu wobec interaktywnego komunikowania się wspólnot, a także braku kompetencji i dyskwalifikacji w obliczu nowych technologii;
odpowiedź pierwsza: rosnąca statystyka przyłączeń do sieci Internetu;
odpowiedź druga: przyłączenie do sieci będzie coraz łatwiejsze i tańsze (jak z telekomunikacją);
odpowiedź trzecia: każdy postęp zachodzący w systemach komunikacji nieuchronnie prowadzi do wykluczenia: każda uniwersalność rodzi wykluczenia, gdyż nigdy nie obejmie wszystkich; aby pokonać ten problem trzeba być zdolnym do aktywnego uczestniczenia w procesach opartych na inteligencji zbiorowej, będących główną zdobyczą cyberprzestrzeni; nowe narzędzia powinny przede wszystkim dowartościować kulturę, kompetencje, zasoby i miejscowe projekty oraz ułatwić ludziom uczestniczenie w zgrupowaniach wzajemnej pomocy, w opartych na współdziałaniu grupach szkoleniowych;
Czy cyberkultura jest zagrożeniem dla języków i kultur ?
język angielski jest obecnie standardowym językiem sieci, więc obawa przed dominacją USA jest uzasadniona;
zasadniczym znaczeniem cyberprzestrzeni jest jej rozwój jako formy alternatywnej wobec środków masowego przekazu; cyberkultura nie posługuje się ośrodkami nadającymi do odbiorców, ale wspólnymi przestrzeniami, do których każdy może coś wnieść, czerpiąc z nich to, co go interesuje:
zanik monopolu przekazu publicznego: w cyberprzestrzeni każdy może dysponować środkami technicznymi przekazu masowego;
rosnąca różnorodność sposobów ekspresji; sposoby wyrażania, jakimi dysponujemy w cyberprzestrzeni są bardzo urozmaicone i będą rozszerzały zasięg swojej różnorodności;
rosnące możliwości sprzętu umożliwiającego poruszanie się wśród zalewających nas informacji: narzędzia selekcji;
rozwój wirtualnych wspólnot i międzyludzkich kontaktów na odległość wywołanych wspólnymi zainteresowaniami: teleobecność poszczególnych jednostek ludzkich, społeczeństwo sieciowe; cyberprzestrzeń ułatwia integrację wirtualnych wspólnot i wymianę informacji;
wspólnoty internetowe formują się wokół związków lingwistycznych.
Czy cyberkultura jest synonimem chaosu i zamieszania ?
ponieważ każdy może zasilać sieć bez jakiegokolwiek pośrednictwa czy cenzury, a nikt nie gwarantuje wartości dostępnych danych, czy można mieć zaufanie do informacji w cyberprzestrzeni; jednak w dużej mierze poszczególne teksty są kontrolowane przez instytucje, które podpisują się zawartością;
często operatorzy systemów zatrudniają instytucje, które dbają o reputację serwerów;
funkcjonowanie sieci odwołuje się do głównie do odpowiedzialności dostawców i odbiorców informacji w przestrzeni publicznej; odrzuca kontrolę hierarchiczną, globalną i aprioryczną; ogrom wspólnej inteligencji świata nigdy nie uwolni jednostki od własnej inteligencji;
Czy cyberkultura zrywa z wartościami i postawą europejskiej nowoczesności ?
cyberkultura może być traktowana jako spadkobierca progresywnej filozofii XVIII wieku;
cyberkultura nie pretenduje do zdecydowanego postmodernizmu, a może się jawić jako rodzaj technicznej materializacji nowoczesnej idei; szczególnie współczesna ewolucja informatyki jest zadziwiającą realizacją marksistowskiego celu, jakim było przejęcie narzędzi produkcji przez producentów;
cyberprzestrzeń dokonuje prawdziwej rewolucji; każdemu umożliwia * lub niebawem to uczyni * prezentację tekstów, muzyki, wirtualnego lub innego świata czy jakiegokolwiek wytworu umysłu bez odwoływania się do wydawcy, producenta, popularyzatora czy pośrednika;
cyberkultura nie jest w stanie rozwiązać głównych problemów życia człowieka w społeczeństwie;
cyberkultura jest częściową reakcją na problemy minionej epoki; sama jednak wywołuje problemy i konflikty, dla których nie istnieje jeszcze żadna próba globalnej odpowiedzi; trzeba ponownie wypracować stosunek do wiedzy, do pracy, zatrudnienia, pieniądza, demokracji, czy Państwa, aby zacytować tylko kilka z najbardziej kwestionowanych form życia społecznego.
1
* 5 *