Drugi scenariusz styczniowy
Zuzia Gadalińska i klamerkowy mikrofon
Podczas zajęć dzieci:
- wypowiadają się na temat przeczytanego tekstu i dokonują oceny postaci,
- uczą się uważnego słuchania
- prowadzą doświadczenia
- poznają prawo małych i dużych do własnego zdania.
Potrzebne będą:
„Świerszczyk” nr 2/2008, sznurek, klamerka, minutnik, pędzel, niebieska i czerwona farba, aromat waniliowy i cytrynowy, kartka papieru, paleta, magnetofon z nagranymi dźwiękami (odgłosy deszczu, skrzypienie śniegu, głos taty informujący o porze obiadu, głos dziewczynki opowiadającej o spotkaniu z krasnoludkiem, fragment utworu muzycznego), skrzynka, klamerki, kawałki sznurka, kartki papieru, kredki.
Przebieg zajęć:
Siadam z dziećmi na dywanie i czytam opowiadanie o Zuzi („Świerszczyk” s. 14-15), trzymając w ręku mikrofon zrobiony ze sznurka i klamerki do bielizny.
● Zadaję dzieciom pytania do tekstu i wspólnie próbujemy na nie odpowiedzieć: O czym chciała porozmawiać mama? O czym chciała poinformować domowników Marysia? O czym chciał podyskutować tata? O czym opowiadała babcia? O czym zaczął czytać dziadek? Czy Zuzia słuchała tego, co mieli do powiedzenia inni członkowie rodziny? Czy Zuzia dobrze postępowała? Czy tak należało się zachować? Co się stało z głosem Zuzi? Czego dowiedziała się Zuzia, kiedy przestała mówić i zaczęła słuchać?
● Dzieci odpowiadają na moje pytania na podstawie przeczytanego tekstu oraz własnych doświadczeń:
Czy powinniśmy tylko słuchać innych i nie mówić, co myślimy?
Czy planując nasz wspólny wyjazd, powinniśmy skonsultować nasz pomysł z domownikami?
Czy jeśli mamy inne zdanie niż nasi przyjaciele lub rodzina, to znaczy, że my mamy rację, a oni się mylą?
Wyjaśniam, że mały i duży człowiek ma prawo do własnego zdania. Powinien być pytany o to, co myśli na dany temat. Oczywiście nie oznacza to, że zawsze ma rację.
Proponuję dzieciom wykonanie kilku doświadczeń.
● Dzieci siadają do mnie tyłem i głośno rozmawiają ze sobą na dowolne tematy. W tym czasie włączam płytę z nagranymi dźwiękami i fragmentem utworu muzycznego. Następnie proszę, aby dzieci się odwróciły i powiedziały, czy usłyszały coś oprócz swoich rozmów. Proponuję dzieciom zachowanie milczenia i ponownie włączam płytę. Słuchamy razem i nazywamy kolejne dźwięki.
Na koniec podsumowujemy pierwsze doświadczenie: Jeśli jesteś gadułą, postaraj się czasami przestać mówić, choćby na pięć minut i posłuchać deszczu, skrzypienia drzwi, szelestu liści i tego, co mówi Twoja babcia lub młodsza siostra.
● Dzieci siadają do mnie tyłem i zaczynają rozmawiać o swoich ulubionych bajkach i filmach.
Zaczynam tłumaczyć, jak wykonać fioletową farbę i jak namalować na kartce fioletowy kwiatek pachnący wanilią. Kiedy kwiatek jest gotowy, proszę dzieci, aby się odwróciły i pokazuję im rysunek. Dzieci próbują odpowiedzieć na moje pytanie.: W jaki sposób namalowałam kwiatek, pachnący wanilią?
Jeszcze raz opowiadam dzieciom, jak zmieszałam czerwoną i niebieską farbę, aby uzyskać kolor fioletowy, dodałam do fioletowej farby odrobinę olejku waniliowego i namalowałam fioletową farbą, pachnącą wanilią, fioletowy kwiatek, który pachnie jak waniliowe ciasteczka.
Podsumowujemy drugie doświadczenie: Czasami zamiast mówić, trzeba słuchać, aby dowiedzieć się czegoś nowego, na przykład jak przygotować pachnącą farbę i namalować kwiatek.
● Proszę, aby narysowały kredkami pana Grapasińskiego. Krótko opisuję wybrane cechy jego wyglądu, np. trąbę, wielkie uszy, kubraczek w biedronki, duże zielone buty lub fryzurę przypominającą łąkę.
Po wykonaniu pracy dzieci prezentują swoje postaci. Zachęcam, aby każde dziecko powiedziało kilka słów o swoim panu Grapasińskim.
Podsumowujemy trzecie doświadczenie: Każdy pan Grapasiński jest niepowtarzalny i każdy z nas miał prawo wyobrazić go sobie i narysować inaczej. Dobrze, że dowiedzieliśmy się, jak wyobraża go sobie na przykład Gosia, a jak Antoś.
● Pokazuję dzieciom skrzynkę gadalińską, na której można stanąć i opowiadać o czymś lub o kimś.
Wchodzę na gadalińską skrzynkę. Nakręcam minutnik i, trzymając mikrofon ze sznurka i klamerki, przez minutę opowiadam jakąś moją historię, np. z dzieciństwa.
Dzieci wykonują swoje mikrofony i te, które chcą, kolejno wchodzą na skrzynkę i zamieniają się w gaduły. Każde może opowiadać przez minutę.
Mówię dzieciom, że jeśli nawet są milczkami, mogą spróbować choć dwa razy dziennie o czymś komuś opowiedzieć, na przykład o tym, co wydarzyło się w ogrodzie lub o dziwadełkach, które mieszkają w podłogowych szparach.
Proszę dzieci, aby na umówione hasło wykonały wspólnie uzgodnione czynności.
Biegają, kiedy mówię: Kurki są zielone. Podskakują, kiedy wołam: Kangurek i sznurek! Tańczą, kiedy śpiewam: Szła biedronka przez las i spotkała żuczka. Siadają, kiedy milknę.
Proponuję dzieciom kilkuminutową zabawę w parach. Jedna osoba przez dwie minuty opowiada, a druga uważnie słucha. Dźwięk minutnika oznacza zamianę ról.
Dzieci zastanawiają się, co było trudniejsze: mówienie czy słuchanie.
Mówię dzieciom, że każdy z nas i mały, i duży powinien nie tylko mówić, ale też słuchać, choć to czasami jest o wiele trudniejsze. Przypominam także, że należy szanować poglądy innych ludzi, nawet wtedy, gdy różnią się od naszych.
Przymocowuję do ściany kartonik z dziesiątym prawem:
Każdy mały i duży człowiek ma prawo do własnego zdania. Powinien być pytany o to, co myśli na dany temat. Oczywiście nie oznacza to, że zawsze ma rację.
Joanna Krzyżanek
1