Tadeusz Jakubowski
ZAGADNIENIA PŁCIOWOŚCI I POPĘDU PŁCIOWEGO
Płciowość związana jest z płcią, a więc z cechami charakteryzującymi osobniki męskie i żeńskie tego samego gatunku. Człowiek jest istotą płciową. Jest mężczyzną lub kobietą i jako taki funkcjonuje w życiu.
Płciowość człowieka jest rzeczywistością bardzo złożoną, posiadającą wielokierunkowy wymiar: osobowy, międzyludzki, społeczno-kulturowy i religijny. Płciowość obejmuje całą osobę ludzką, powoduje, że człowiek poznaje, czuje, myśli i działa jako mężczyzna lub kobieta. W płciowości przejawia się świat osobowy człowieka; w wymiarze międzyludzkim posiada ona znaczenie narzędzia i znaku spotkania międzyosobowego. Zwłaszcza okres dojrzewania płciowego jest szczególnym okresem spotkania z płcią przeciwną na płaszczyźnie przeżycia i emocji. Płciowość staje się wewnętrznym impulsem do otwarcia na inne osoby, bycia "darem" dla drugiej osoby, realizacji miłości. Jest więc ona swoistym językiem miłości wszystkich ludzi, także tych żyjących "samotnie", chociaż najpełniej realizuje się na płaszczyźnie fizycznej, psychicznej i duchowej w małżeństwie.
Człowiek, jak i cała otaczająca nas rzeczywistość, funkcjonuje według określonych praw np. biologicznych czy fizycznych. Sfera płciowości ludzkiej, obejmująca część psychiki człowieka, też poddana jest działaniu pewnych praw psychicznych związanych z płciowością. Istotne jest, że te prawa działają, bez względu na to czy my je znamy, czy nie. Zadaniem człowieka - istoty rozumnej - jest poznanie tych praw, uszanowanie i wykorzystanie, wpisując w nie swoją działalność. Nierespektowanie praw lub próba ich "oszukania" zawsze kończy się tragicznie. Prawa psychiczne są powszechnie lekceważone, co zapewne wynika z faktu, iż skutki ich działania nie są natychmiast zauważane i odczuwane. Nie zmienia to jednak faktu, że skutek jest nieunikniony.
Najistotniejsze z praw psychicznych związanych z płciowością to:
prawo torowania psychicznego - każde pierwsze, nowe doświadczenie, również wykroczenie przeciw swej naturze przychodzi trudno, z oporami, następne przychodzą coraz łatwiej (ważne, by naprawić swe błędy jak najszybciej), [1]
prawo generalizacji - znak emocji towarzyszący pierwszym kontaktom obejmuje sferę seksualną jako taką, a niekiedy u osoby odmiennej płci np. przykre przeżycia mogą wywołać przekonanie, że seks jest sprawą przykrą a wszyscy mężczyźni to dranie,
prawo dominacji - powtarzanie silnych bodźców z jakiejś dziedziny, zwłaszcza u osób niedojrzałych emocjonalnie, może spowodować, że cała psychika, całe życie będzie zdominowane przez tę sferę (np. lęk, seks...), [1]
prawo znużenia - powstawanie silnych bodźców z jakiejś dziedziny, zwłaszcza osób niedojrzałych emocjonalnie, może spowodować, że nastąpi obronne otępienie na bodźce z tej dziedziny (wypaczanie psychiki przez oglądanie horrorów; brak prawidłowych reakcji seksualnych, oziębłość na skutek "przedawkowania" bodźców z tej dziedziny - wczesne działania seksualne, różne formy pornografii, działania autoerotyczne), [1]
prawo pierwszych połączeń - każde przeżycie pierwszorazowe (odruch, reakcja, obraz, doznanie zmysłowe) jest najsilniejsze i pozostawia trwały ślad, staje się niejako modelem przeżywania na przyszłość, często stereotypem z trudem ulegającym jakiejkolwiek modyfikacji, punktem odniesienia do przeżyć następnych (prymitywne, ukradkowe pierwsze przeżycia mogą mieć wpływ na późniejsze współżycie w małżeństwie).
Reasumując, można stwierdzić, że nieliczenie się z prawami psychicznymi może zmienić w sposób drastyczny psychikę człowieka, powodując ponadto daleko posunięty - trudny do naprawy, bałagan moralny.
Sens zróżnicowania płciowego jest oczywisty: rodzicielstwo - macierzyństwo czy ojcostwo. Jednak rozwój płciowości, akceptacja jej a także wynikające problemy w dziedzinie płciowości znacznie wyprzedzają okres pełnej dojrzałości osobowej i płciowej.
Płeć zostaje określona w chwili poczęcia. Po zlaniu się ze sobą zredukowanych komórek rozrodczych (gamet), zapłodniona komórka jajowa posiada znów pełną liczbę chromosomów, z których jedna para to chromosomy płciowe. U kobiety są to chromosomy XX, u mężczyzny XY. O męskości decyduje chromosom Y. Widać z tego, że płeć dziecka "zależy od ojca" bo tylko plemniki mogą zawierać X - niosąc dla przyszłego dziecka płeć żeńską, lub Y - dającą płeć męską. Jajo wnosi zawsze tylko X.
Już przed narodzeniem ukształtowane są narządy płciowe. Dziecko po urodzeniu, interesując się całym światem, interesuje się i poznaje także narządy płciowe, co zresztą jest całkowicie normalne. Okres dojrzewania płciowego polega na tym, że narządy płciowe rozpoczynają realizować właściwe sobie funkcje, a więc wytwarzają hormony i komórki rozrodcze żeńskie i męskie. Warto zaznaczyć, że tak w męskim, jak i kobiecym ustroju produkowane są hormony obu płci, ale w bardzo różnej proporcji. U mężczyzn wybitnie przeważają androgeny (testosteron), u kobiet zaś hormony kobiece, estrogeny. Hormony płciowe, oprócz sterowania sferą seksualno-rozrodczą, mają znaczne działanie ogólnoustrojowe, kształtując trzeciorzędne cechy płciowe czyli różnice w budowie ciała, owłosieniu itp., pobudzają też zainteresowanie i pociąg do płci przeciwnej. U mężczyzn androgeny wzbudzają rozrost kości i mięśni, natomiast estrogeny u kobiet podtrzymują jędrność tkanki, delikatność skóry, bujność włosów itp. Można więc powiedzieć, że hormony płciowe nadają właściwy dla danej płci urok podtrzymując młodość i urodę, zarazem zaś wzmagając popęd płciowy, uwrażliwiają na uroki płci przeciwnej. Pojawiające się w tym czasie zainteresowanie płcią przeciwną, ukoronowane jest zwykle wyborem osoby, z którą pragniemy założyć rodzinę. Jest to najczęstszy - chociaż nie jedyny - sposób realizacji życia. Część osób, idąc za głosem powołania, rezygnuje z małżeństwa i tym samym z rodzicielstwa, aby bez ograniczeń poświęcić się służbie Bogu czy ludziom czyniąc określoną posługę wobec nich.
Warto w tym miejscu wyjaśnić zagadnienie płciowości w odniesieniu do dziewictwa chrześcijańskiego. Jest to o tyle istotne, że dla współczesnego człowieka idea i wartość dziewictwa jest niezrozumiała a widziana tylko w charakterze wyrzeczeń i ofiary staje się zagadnieniem obcym, niepopularnym, od którego się ucieka. O dziewictwie chrześcijańskim można mówić tylko wtedy, gdy rezygnacja z małżeństwa i rodzicielstwa jest dobrowolnym darem podjętym z miłości do Boga. Ważna tu jest dobrowolność i motywacja. Płciowość obejmująca całą osobowość jest normalnym elementem każdej kobiety i każdego mężczyzny niezależnie od ich działalności seksualnej. Aktywność seksualna lub jej zaniechanie wcale nie wpływa na męskość czy kobiecość. Ani mężczyzna nie staje się przez aktywność seksualną bardziej męski, ani kobieta - bardziej kobiecą. Zarówno u mężczyzny jak i u kobiety zachodzą procesy biologiczne i fizjologiczne niezależnie od aktywności seksualnej. Dziewictwo dotyczące zaniechania aktywności płciowej w sferze genitalnej, nie dotyczy jej zaniechania w sferze psychologicznej, nie dotyczy też rezygnacji z męskości czy kobiecości. Płciowość winna realizować dwie wartości: miłość i prokreację. Dziewictwo, rezygnując z aktywności prokreacyjnej, wcale nie oznacza rezygnacji z miłości a wręcz przeciwnie, ponieważ właśnie miłość jest ostatecznym uzasadnieniem dziewictwa. Przedmiotem tej miłości - która nie wyraża się językiem płciowości - jest przede wszystkim Bóg, co nie wyklucza miłości ludzkiej, chociaż nie jest ona ograniczona do jednej osoby. Jest to miłość, która nie wiąże się z nikim, by dać się wszystkim. [2]
POPĘD PŁCIOWY
W świadomości wielu ludzi popęd jawi się jako zjawisko negatywne, o którym nie wypada mówić, najlepiej udawać, że go nie ma a jeżeli już trzeba mówić, to należy ocenić go jako coś niewłaściwego, przynoszącego samo zło.
Takie podejście jest wielkim nieporozumieniem.
Należy sobie uświadomić, że popęd jest darem (takim jak wiele innych darów), darem mającym swój cel w realizacji rodzicielstwa. Bo właśnie popęd płciowy jest czynnikiem powodującym dążność do kontaktów z płcią przeciwną, do realizacji tych kontaktów w związku małżeńskim, związku wyniesionym do rangi sakramentu. Popęd wraz z pobudzeniami, doznaniami, reakcjami, emocjami, problemami, jak i cała sfera płciowości, jest całkowicie normalnym elementem dojrzewającej i dojrzałej psychiki ludzkiej. I chociaż siła poszczególnych czynników może być różna, to przejawy te (poza patologicznymi wyjątkami) są normalne i jako takie należy je traktować.
Popędu płciowego czy całej płciowości ludzkiej nie można w żaden sposób utożsamiać z płciowością zwierząt. Płciowość ludzka nie jest ograniczona (jak u zwierząt) do określonego przedziału czasowego (rui), ale jest stałym elementem życia osobowego człowieka, stając się równocześnie dla niego zadaniem moralnym.
Sprowadzając to zagadnienie do bardzo uproszczonych porównań, można powiedzieć, że:
płciowość zwierząt to okresowa konieczność organizmu zwierzęcego,
popęd płciowy ludzki to stała właściwość organizmu ludzkiego podlegająca kontroli i kierowana przez rozum.
I właśnie ta kierownicza i kontrolująca rola rozumu jest czynnikiem zasadniczym i koniecznym. Tak długo jak popęd będzie kierowany, sterowany przez rozum, tak długo nie będzie powodem zła.
Na spotkaniach z młodszą młodzieżą, poświęconych wychowaniu do miłości, mówiąc o wielkości popędu i konieczności kierowania nim, często używałem (zasłyszanego gdzieś) porównania popędu ze sztucznym zbiornikiem wodnym zamkniętym z jednej strony tamą. Ta ogromna ilość wody, odpowiednio ukierunkowana i upuszczana przez tamę w określonych ilościach, jest dobrodziejstwem człowieka, napędza turbiny, wytwarza np. energię elektryczną. Gdyby jednak tę tamę przerwać, to woda, która była wykorzystana z pożytkiem, teraz stałaby się nieujarzmionym żywiołem siejącym zniszczenie i tragedie. Podobnie popęd kierowany i kontrolowany przez rozum jest pożyteczny natomiast nieujarzmiony, niekontrolowany, nieopanowany może stać się i często staje się powodem tragedii i spustoszenia na duszy i ciele.
Można także płciowość wraz z reakcjami popędowymi przyrównać do ognia, który sam w sobie jest pożyteczny, można się przy nim ogrzać, ugotować jedzenie, lecz gdy wyrwie się spod kontroli, staje się pożarem, żywiołem niszczącym wszystko; ognia nie należy tłumić i zadeptywać, należy go tylko utrzymywać we właściwych granicach. [1]
Sam popęd nie jest ani dobry, ani zły tylko sposób jego wykorzystania, realizacji może być dobry albo zły. Proszę porównać: Przecież łyżeczką można podać lekarstwo i można podać truciznę. Łyżeczka jako taka nie jest ani dobra, ani zła tylko sposób jej wykorzystania może być dobry albo zły. I podobnie ma się sprawa z popędem. Popęd może być realizowany w miłości małżeńskiej, we współżyciu będącym wyrazem miłości małżeńskiej, ale może też być realizowany w sytuacjach szukania przyjemności i doznań za wszelką cenę bez względu na ocenę moralną i konsekwencje. Popęd nieujarzmiony może stać się powodem wielkich tragedii (znane są przypadki gwałtów i zabójstw na tle seksualnym). I może - z uwagi na mnogość negatywnych działań spowodowanych nieopanowanym popędem - utarło się niesłuszne przekonanie o tym, że popęd jest czymś złym. A jest darem - o czym już mówiono wcześniej - i jako dar należy go traktować i szanować, natomiast sposób jego realizacji może być albo dobry albo zły. I to już zależy wyłącznie od nas.
W czasach współczesnych ma miejsce irracjonalna egzaltacja popędu płciowego i przyjemności płciowej. Dążenie do przyjemności jako celu płciowości niszczy to, co istotne dla płciowości: pozbawia ją charakteru interpersonalnego i odrywa od miłości.
Na temat siły popędu płciowego różni autorzy wypowiadali różne poglądy. Jedni uważali, że jest to popęd najsilniejszy ze wszystkich poznanych, inni sądzili, że jest wręcz przeciwnie. Prawda zdaje się tkwić pośrodku. Ale nie wdając się w naukowe dywagacje, można z całą pewnością stwierdzić, że popęd płciowy jest silny. Stąd wynika wniosek o konieczności uczenia się kierowania popędem i opanowania pobudzeń. Jest to szczególnie istotne w okresie młodzieńczym kiedy mamy do czynienia ze wzmożoną wrażliwością na bodźce, zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne (psychiczne). Reakcja płciowa organizmu na bodźce czy powstałe napięcie nie jest wykroczeniem moralnym, natomiast jest nim na pewno powodowanie czy wręcz szukanie bodźców lub ich mnożenie. W szerszym kontekście tego zagadnienia właściwe jest tu stwierdzenie, iż samo pojawienie się pokus nie jest wykroczeniem moralnym natomiast występuje ono w przypadku ulegania pokusom.
Wielu mężczyzn, szczególnie młodych, ma trudności wobec szybkości pojawiania się reakcji płciowych organizmu nawet na przypadkowe bodźce czy też bez ich wpływu. Trudności w opanowaniu wzmożonego napięcia płciowego powodują (szczególnie u młodzieży w okresie dojrzewania) próby rozładowania go poprzez onanizm (masturbację, samogwałt). Zagadnieniu temu, posiadającemu szerszy zakres, poświęcony zostanie osobny artykuł. W tym miejscu warto jednak podać kilka praktycznych rad przy pojawieniu się napięć:
odwrócenie uwagi; zmiana miejsca, rozmowa,
nawet niewielki wysiłek fizyczny niweluje napięcie,
zapamiętanie sytuacji i innych bodźców powodujących napięcia i unikanie ich,
ograniczenie czy wręcz rezygnacja z czynników przyspieszających reakcje płciowe np. alkohol, nikotyna, kofeina itp.
Proces uczenia się kierowania popędem i opanowania pobudzeń określa się mianem samowychowania. Omówienie tego zagadnienia winno stanowić treść osobnego artykułu, tu natomiast ograniczę się do podania podstawowych zasad.
Podstawą pracy przy samowychowaniu dot. seksualności jest akceptacja popędu płciowego jako wartości i daru Bożego, który - na skutek ułomności człowieka - może stać się czynnikiem wprowadzającym nieporządek moralny. Środkami samowychowania są między innymi kształtowanie dyscypliny i karności wewnętrznej, siły woli, stawianie sobie wymagań a także unikanie niepotrzebnych pobudzeń. Popęd płciowy nie jest - jak próbuje się sugerować - potrzebą biologiczną jak jedzenie, picie, sen trwającą tak długo aż nie zostanie zaspokojona. Popęd nie musi być rozładowany w działaniach erotycznych. Jak już wskazano wcześniej, skierowanie uwagi w inną stronę czy nawet lekki wysiłek fizyczny w doskonały sposób niwelują napięcia seksualne.
Popęd płciowy jest tego rodzaju energią w człowieku, którą można sublimować, to znaczy przenosić ku sprawom wyższym, intelektualnym, duchowym. Sublimacja jest metodą przetwarzania popędu na wyższe wartości, szczególnie zaś jest podnoszeniem popędu na poziom miłości. Nie ma sublimacji popędu bez opanowania i bez wyrzeczeń; są one pierwszym etapem sublimacji; drugim jest scalanie popędu z miłością duchową. [3] Zasadniczym elementem samowychowania jest poczucie odpowiedzialności dotyczące każdej dziedziny życia człowieka, zatem również działań płciowych.
Reasumując - samowychowanie w zakresie płciowości wiąże się z postawą zdrowego patrzenia na płciowość swoją i drugiego człowieka oraz postawą szacunku dla płciowości rozumianej jako dar i zadanie do realizacji w poczuciu ogromnej odpowiedzialności.
Literatura:
J. Pulikowski, A. Urbaniak, Chrześcijańskie wychowanie do miłości, Oficyna Współczesna, Wrocław 1994.
J. Troska, Moralność życia płciowego, małżeńskiego i rodzinnego, Biblioteka Pomocy Naukowych PWT w Poznaniu 1994.
Z. Pawlak (red.), Katolicyzm A - Z, Księgarnia Św. Wojciecha, Poznań 1989.