Listy moralne do Lucyliusza, Filozofia


“Listy moralne do Lucyliusza” Seneki, czyli absolvi animam meam.

(moja krótka praca)

Charakteryzując Senekę, pozwoliłem sobie na wybranie z pracy Kwintyliana: O kształceniu mówcy, dwa zdania, które w sposób krótki, acz treściwy mogą scharakteryzować osobę twórcy. Tak oto: “Pracował Seneka niemal na każdym polu literatury, bo i mowy jego są w obiegu, i poezje, i listy, i dialogi. Dużo u niego znajdzie się wspaniałych myśli ogólnych w formie sentencji, dużo jego pism zasługuje na czytanie ze względu na poruszane w nich zagadnienia etyczne.” Lucjusz Anneusz Seneka, urodzony w hiszpańskiej Kordobie, pełnoprawny obywatel rzymski, gdyż w owym czasie Hiszpania znajdowała się pod protektoratem rzymian. Pochodził z rodziny zamożnej, prowincjonalnej arystokracji, dzięki temu mógł dostąpić wielu najwyższych godności państwowych. Czytając biografię Seneki, o jego podróży do Aleksandrii, o konflikcie z Messaliną, zesłaniu na Korsykę, aż wreszcie staniu się nauczycielem Nerona, odnosi się wrażenie, iż był to człowiek, który wiele doświadczył w życiu. Jego pełne przeróżnych zwrotów życie stało się kamieniem węgielnym, na którym powstały, uważane za jego największe dzieło Epistulae ad Lucilium, które były pisane do Lucyliusza, późniejszego prokuratora Sycylii. Seneka wymienił z nim, jak podają źródła, 124 listy.

W swojej pracy chciałbym poddać pod rozwagę kreowany przez Senekę obraz mędrca, jako osoby będącej ideałem człowieka.

“Bo za najpierwszy dowód umysłu zrównoważonego poczytuję możność spokojnego trwania na jednym miejscu i obcowania z samym sobą. Bacz następnie i na to, by czytanie wielu pisarzy i wszelkiego rodzaju książek także nie pociągnęło za sobą jakiejś chwiejności albo niestałości: trzeba się zajmować umysłami godnymi zaufania i z nich czerpać dla siebie pokarm, jeśli pragniesz przyswoić sobie coś takiego, co by trwale utrzymywało się w twojej duszy. Kto wszędzie przebywa, ten nigdzie nie przebywa.” Oto jawi się nam pierwsza cecha, jaką jest zrównoważenie i trwanie przy swoich poglądach. W zasadzie trudno się nie zgodzić, iż jest to cech jak najbardziej pożądana dla każdego człowieka. Działania osób pod wpływem impulsów nie dają osobą kontaktującym się z nimi poczucia bezpieczeństwa. Mówiąc innymi słowy, zrównoważony człowiek wzbudza nasze zaufanie. Obecnie również uważamy, iż osobę światłą powinno charakteryzować oczytanie, jednak Seneka pisze, iż “nadmiar zaś książek powoduje roztargnienie.” Czy rzeczywiście możemy pójść aż tak daleko? Myślę, iż jest to rozumienie poprawne, aczkolwiek, jednostka może pragnąć tego, aby stać się właśnie “roztargnioną”, aby poszerzyć swoje pole możliwego wyboru, która przyczyni się do ukształtowania jej pełniejszego światopoglądu.

Co musi uczynić mędrzec, aby być zadowolonym ze swojego życia? Seneka mówi tak: “Spokojne życie nie może przypaść nikomu, kto zanadto troszczy się o jego przedłużenie, kto długowieczność swą liczy pomiędzy wielkie dobra. Rozmyślaj o tym każdego dnia, iżbyś z całym spokojem ducha mógł porzucić życie, którego wielu czepia się i trzyma tak samo, jak chwytają się cierni i kolców ci, co zostali porwani przez bystrą rzekę. Bardzo wielu nieszczęśników waha się pomiędzy lękiem przed śmiercią i udrękami życia: i żyć nie chcą, i umrzeć nie umieją. Uprzyjemniaj sobie życie przez wyzbycie się wszelkiej troski o nie. Żadna rzecz pożyteczna nie cieszy swojego właściciela, jeśli nie jest on duchowo przygotowany do jej utraty.” Czy wówczas osiągniemy pełnie życia? Czy możemy powiedzieć, iż odrzucenie instynktu samozachowawczego naszego istnienia, kierującego naszym życiem tak, aby stało się ono jak najdłuższe upada rzeczywiście po konfrontacji z umysłem mędrca? Wyzbyć się wszelkiej troski o swoje życie, rzecz wydaje się trudna. Jednak może się ona okazać rzeczą, która poprowadzi nas do szczęścia. Nie martwić się o swoje życie, iść jego biegiem. “Jeśli Bóg dorzuci nam jeszcze dzień jutrzejszy, przyjmijmy to z zadowoleniem. Beztroskim i najszczęśliwszym panem siebie jest ten, kto wygląda jutra bez niepokoju. Kto powiedział sobie <<swojem już przeżył>>, codziennie wstaje po nowy zysk.” Być może jest to idea warta przemyślenia. Rozważając głębiej ten problem można stwierdzić, iż o wiele lepszym rozwiązaniem jest to, proponowane przez Senekę, niż życie w ciągłym strachu i niepewności o dzień jutrzejszy, gdzie nasze ręce i nogi spętane są sznurem marzeń i niespełnionych pragnień. Wydawać się lepszym może czekanie na dzień, który ma nastać i nie narzucanie na niego żadnych zobowiązań płynących z naszych nadziei. Myślę, iż z twierdzeniem takim nie zgodzi się ktoś, kogo duch jest ciągle młody, który wie, iż myślenie o sobie w kategorii: “swojem już przeżył”, wyda się całkowicie błędnym i ograniczającym. Stwierdzi on zapewne, iż jest to myślenie przynależne osobom w wieku podeszłym, którzy przeżyli wiele, całe swoje długie życie z jego lepszymi i gorszymi chwilami, i mogą teraz powiedzieć “swojem już przeżył”. Druga perspektywa jest znacznie bardziej kusząca dla osób młodych. Wobec tego czyżby nasz rozważany mędrzec przyjmował znamiona starcze?

Nie sądzę, aby można było tak powiedzieć. Jednak mędrzec Seneki będzie człowiekiem doświadczonym, jednak doświadczenie wiąże się ściśle z jakimś określonym czasem w którym je zdobywamy, co jest praktycznie jednoznaczne, iż wiek ma tutaj również wpływ na głoszenie określonych poglądów na temat życia. Na potwierdzenie tego można użyć zwrotu, jakim posłużył się Stanisław Stabryła pisząc w przedmowie do “Myśli” Seneki, iż reprezentował on mądrość życiową, ową veterum sapientia. Termin łaciński w dosłownym tłumaczeniu oznaczałby raczej mądrość starczą. Wobec tego już w starożytności mądrość, a co za tym idzie i doświadczenie ściśle wiązano z wiekiem. Myślę, iż przychylał bym się do takiego stwierdzenia.

Mędrzec biedakiem? “Wzgardzić wszystkim może niejeden, ale posiąść wszystkiego nie może nikt. Najkrótsza droga do bogactwa wiedzie poprzez pogardę bogactw.” Przypomina to trochę opisaną w Nowym Testamencie, przypowieść w której do Jezusa przyszedł bogaty dostojnik i pytał się co ma robić, aby zyskać żywot wieczny (a więc i nieskończone szczęście). Jezus natomiast odpowiedział, aby sprzedał wszystko co ma i rozdał ubogim, a następnie udał się za nim i go naśladował. Dostojnik ów bardzo się zasmucił, gdyż żal mu było stracić swoje bogactwa. I wówczas pada słynne stwierdzenie o wielbłądzie przechodzącym przez ucho igielne. Nawiązanie tutaj do doktryny chrześcijańskiej było celowym zabiegiem, gdyż widzimy tutaj liczne zbieżności charakteryzujące człowieka dobrego względem religii, a ideału mędrca głoszonego przez Senekę. I nie może dziwić fakt, iż u schyłku starożytności, autorytety kościelne ogłosiły go nie tylko chrześcijaninem, a wręcz świętym.

Chcąc żyć według zasad, jakie wytycza Seneka, powinniśmy wyzbyć się swojego bogactwa, aby móc patrzeć w przyszłość, nie zamartwiając się o nie. Chęć posiadania jest jednak bardzo silna w każdym człowieku. Jednak myślę, iż dobra materialne ponad niezbędną miarę mają na człowieka negatywny wpływ, gdyż za bardzo go ograniczają i są dla niego kolejnym źródłem zmartwień o to, aby ich nie stracić. “Zważcie, że nie ma nic godnego podziwiania oprócz ducha i że wobec jego wielkości nic nie jest wielkie”, jak pisze Seneka. Ideał mędrca przybiera różne cechy, gloryfikując: cnotę, umiarkowanie, rozsądek, wielkość ducha. Czyż można się nie zgodzić, iż są to cechy bardzo pożądane i cenione przez wszystkich? Myślę, że na pewno nie.

Chcąc nawiązać do ostatniej kwestii, którą pragnąłbym poruszyć będą słowa jakie pisał Seneka w swoich rozważaniach O Opatrzności: “Dlaczego Bóg na najlepszych zsyła chorobę albo smutek, albo inne dolegliwości? Bo przecież i na wojnie niebezpieczne rozkazy otrzymują najdzielniejsi.” “Czyż nie lepiej jest z pomocą męstwa znosić ciągle nieszczęścia, niż dać się załamać przez nieskończone i bezmierne powodzenie?” Nadszedł czas aby przedstawić, dla mnie najtrudniejszą rzecz o jakiej pisał Seneka do Lucyliusza. Mianowicie: “Pomimo wszystko mędrzec - chociażby nie wiem jak kochał przyjaciół, chociażby starał się ich zjednać sobie i często przekładał ich ponad siebie - ograniczy wszelkie dobro do swego wnętrza i powie to, co powiedział Stilpon, ten sam Stilpon, na którego nastaje w swym liście Epikur. Kiedy bowiem zostało zdobyte miasto ojczyste i kiedy utraciwszy dzieci oraz żonę, samotny, lecz mimo to szczęśliwy opuszczał miejsce powszechnej zagłady, na zadane przez Demetriusza pytanie (mającego od zdobywania miast przydomek Poliorketesa, czyli Zdobywcy miast) pytanie, czy coś stracił, odpowiedział: <<Wszystko co mam dobrego, jest ze mną>>. Oto mąż dzielny i silny! Odniósł zwycięstwo nawet nad zwycięstwem swego nieprzyjaciela. << Nic - powiada - nie utraciłem >>. Zmusił wroga do powątpiewania, czy rzeczywiście zwyciężył. << Wszystko, co do mnie należy, jest ze mną >> - innymi słowy, sprawiedliwość, męstwo i roztropność. Na to samo wychodzi nie uważać za dobro nic, co może być odjęte." Sprawa jest dosyć kontrowersyjna. Czy nam przeszło by również przez gardło, iż nic nie utraciliśmy, wypowiadając te słowa do swojego wroga, który przyczynił się do zgładzenia naszej rodziny? Rzecz ta wydaje mi się najtrudniejsza do zrozumienia w ideale mędrca, co do którego nie można było mieć, jak dotychczas żadnych zastrzeżeń. Czyż nie wydawać się to nam może rzeczą najtrudniejszą do spełnienia, jaką stawia przed nami Seneka, w swoim ideale? Myślę, iż najtrudniejsze dla człowieka stało by się przezwyciężenie takiej mnogości różnorodnych uczuć, jakie rodziły by się w jego głowie, gdyby został dotknięty tak okrutnymi doświadczeniami.

Wobec tego, czy ideał mędrca jest możliwy do zaakceptowania i co trudniejsze, do życia zgodnie z wytyczonymi przez Senekę zasadami? Pytanie to jest trudne, gdyż każdy będzie myślał tutaj różnymi kategoriami. Uważam jednak, iż jest on możliwy do wypełnienia, jednak jednostki, które podejmą się tego zadania będą musiały charakteryzować się cechami, które są niedostępne, dla większości osób.

Tak więc Lucyliusz dostał od Seneki dosyć trudne wytyczne moralne, jednak mają one zaprowadzić go do osiągnięcia szczęścia w staniu się mędrcem.

Jednak, nie można się nie zgodzić, co do jednego stwierdzenia Seneki: “Z życiem jest jak z bajką: zależy nie na tym, czy długo trwa, lecz na tym, czy pięknie jest ułożona.”

 

 

 

 

 

Bibliografia:

 

 

Discipulus Socratis



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Do prezentacji, filozofia kultury
J. S. Mill- o wolności, cOś do NaUkI, Filozoficznie
I Krasicki Satyry i listy (BN) Do króla, Świat zepsuty, Żona modna, Pochwała wieku, Pochwała głup
Materiały do wykładów z filozofii, AJD - PEDAGOGIKA, I rok, I semestr, Wstęp do filozofii
Spis Tematów do ściągi z Filozofii
przykładowe pytania do egzaminu filozofiaa
Zagadnienia do testu z filozofii spolecznej, Filozofia społeczna - skrypt
skrypt z filozofii, Wstęp do historii filozofii
skrypt z filozofii, Wstęp do historii filozofii
Listy z podróży do Ameryki VI Szkice amerykańskie
dr Anna Frątczak - Zagadnienia do egzaminu z filozofii, Notatki, Dziennikarstwo i komunikacja społec
Uzasadnienie metefizyki moralności I.Kant - streszczenie, Filozofia, @Filozofia, PhilloZ, Etyka
moralnosc do wydruku, Pedagogika, Studia stacjonarne I stopnia, Rok 3, Praca licencjacka, Zagadnien
Tezy do egzaminu z filozofii, Sem 1, PZF1
Z szacunkiem do starszych, Filozofia
Berlin-Wolność pozytywna, cOś do NaUkI, Filozoficznie
M. Środa-tolerancja, cOś do NaUkI, Filozoficznie

więcej podobnych podstron