Święty
Wprowadzenie Ogólne do Mszału Rzymskiego (n. 55 b) określa tę część liturgii jako „aklamację, w której całe zgromadzenie, łącząc się z mocami niebios, śpiewa lub recytuje „Święty". Ta aklamacja, stanowi część samej Modlitwy Eucharystycznej i jest wypowiadana przez cały lud razem z kapłanem". Z przytoczonego tekstu jasno wynika iż śpiew ten jest dalszym ciągiem poprzedzającej je prefacji.
Pierwotna liturgia eucharystyczna znała prefacją, ale bez śpiewu Sanctus. Istnienie Sanctus w liturgii zachodniej potwierdza po raz pierwszy tekst zredagowany ok. 400 r. Pół wieku później śpiew ten jest już powszechnie przyjęty. Późniejsze wieki zachowały Sanctus w niezmienionej formie, akcentując jedynie jeszcze bardziej jego uroczysty charakter przez grę organów i używanie dzwonów. Był w zasadzie sprawą całej zgromadzonej wspólnoty. W r. 858 biskup Gerard z Tours upominał kapłanów, by śpiewali Sanctus razem z wiernymi, a dopiero potem kontynuowali modlitwą. Dopiero śpiew polifoniczny w okresie gotyku, podkreślając z jednej strony podniosły charakter Sanctus, z drugiej pozbawił go wspólnotowego charakteru. Odnowa chorału przez Piusa X sprawiła, że Sanctus stał się na nowo śpiewem ludu.
Prefacja ze śpiewem „Święty, święty", ma jak gdyby charakter wizji. Uczestnicy Eucharystii doświadczają czegoś podobnego, co przeżył Izajasz, który rozpoczyna tak opis swojego powołania do misji proroczej (Iz 6, 1—4). Sanctus - ten śpiew jest włączeniem się Kościoła ziemskiego do chóru Kościoła niebieskiego.
Kościół jednak może zwracać się do Majestatu Bożego przez „Ty", ma do tego pełne prawo, bo jest Oblubienicą Chrystusa, Jego Ciałem rzeczywiście z Nim związanym.. Całe stworzenie, wszystkie istoty, cały kosmos wielbi i czci Pana, który objawia swą chwałę w Eucharystii.
Sanctus jest opisem istoty Boga. Jest On Święty, czyli Kimś „Całkowicie innym", należącym do zupełnie innego porządku, wolny od wszystkich negatywnych cech właściwych stworzeniu. Bóg jest „święty", czyli niepojęty i niepojmowalny, niewypowiedziany, wykracza poza wszelkie pojęcia.
Sanctus zyskuje swój pełny sens dopiero wtedy, gdy uwzględnimy również jego aspekt chrystologiczny. Zgromadzenie doświadcza w liturgii przyjścia Chrystusa w udzielonej mu przez Ojca chwale. „Chwałą" nie jest cześć, sława, wyśpiewywana z naszej strony, ani Boża istota sama w sobie, która jest niedostępna dla ludzkiego pojmowania, lecz jakieś światło, blask, siła, moc, to co jest doświadczalne z Bożej obecności.
Chwała Boża napełniająca „niebiosa i ziemię" to nic innego jak Jego Miłość, Bliskość, Dobroć. Cudowna jedność transcendencji i immanencji objawia się w Chrystusie. Świętość, całkowita inność, niedostępność, niezmierzona dal — aż drugiej strony chwała, bliskość, miłość Boga. Jedno i drugie złączone w Chrystusie i skierowane ku nam w konkretnym wydarzeniu eucharystycznej epifanii.
Wymiar chrystologiczny śpiewu potwierdzają dalsze słowa, będące cytatem z psalmu 117, włożonym w usta rozentuzjazmowanych mieszkańców Jerozolimy, wiwatujących Hosanna na cześć Chrystusa na kilka dni przed Jego ukrzyżowaniem. Hosanna oznacza: Panie, dopomóż! To zaś zakłada równocześnie wyznanie: Ty jesteś Wspomożycielem, jedyną wszechmocną pomocą. Podczas śpiewu „Święty" rodzi się świadomość: teraz przychodzi Ten, który pomaga w najbardziej beznadziejnych sytuacjach.
Śpiew Sanctus akcentuje godność zgromadzenia liturgicznego. Kościół, reprezentowany przez zebraną wspólnotę, śpiewa pieśń aniołów. Poprzez „Święty" wierni na swój sposób uczestniczą w modlitwie eucharystycznej poprzez dziękczynienie, uwielbienie i współofiarę. W tej pieśni Kościół daje wyraz swej istocie, wyśpiewuje swoją więź z Kościołem niebieskim, jedność swej liturgii z liturgią niebiańską. Śpiewając Sanctus przeżywamy jedność nieba i ziemi w misterium Kościoła.Z zasady „Święty" jest śpiewem wspólnym, jednakże w pewnych szczególnych przypadkach można je powierzyć zespołowi śpiewaczemu, który wykona je w sposób bardziej uroczysty.
„Święty" jest najważniejszą aklamacją w liturgii, stanowi pewien szczyt, do którego prowadzą poprzednie śpiewy, stąd powinno znaleźć się w centrum uwagi wszystkich uczestników zgromadzenia liturgicznego. Wypada, by było śpiewane i to jak najbardziej uroczyście, zarówno w języku łacińskim jak i polskim.