SARDYNIA
Grecy i Fenicjanie nazwali ją "Sandalon", co oznaczało ślad pozostawiony przez stopę boską - powodem tego był oczywiście kształt wyspy.
stolica: Cagliari
powierzchnia: 24 800 km² (region 24 100 km²)- jest 2. pod względem wielkości wyspą na M.Śródziemnym
liczba mieszkańców: 1 672 422 (2008)
gęstość zaludnienia: 69 os./km²
używane języki: sardyński i włoski
prezydent: Enrico Capellacci
ważniejsze miasta: Sassari, Nuoro, Oristano, Alghero, Olbia
główne porty: Cagliari, Porto Foxi, Porto Torres
najwyższy szczyt: La Marmora (1834 m n.p.m.)
najważniejszy masyw górski: Gennargentu
rzeki: Tirso, Mannu, Flumendosa
najważniejsze jeziora: Coghinas, Omodeo
Przeważającą część wyspy zajmują góry i płaskowyże. Roślinność to głównie makia, wiecznie zielone zarośla. Klimat podzwrotnikowy śródziemnomorski; zimą łagodny i deszczowy, latem gorący i suchy.
Region dzieli się na 8 prowincji:
prowincja Cagliari
prowincja Nuoro
prowincja Oristano
prowincja Sassari
prowincja Carbonia-Iglesias
prowincja Medio Campidano
prowincja Olbia-Tempio
prowincja Ogliastra.
HISTORIA
Do 238 p.n.e. Sardynią władali Kartagińczycy. Pozostało tu więcej świadectw ich kultury niż w ojczyźnie - dzisiejszej Tunezji. W mieście Nuoro można oglądać świątynie boga Baala, cmentarze i domy mieszkalne tego starożytnego ludu, który został wyparty z Sardynii przez Rzymian.
Przez długi czas uczeni niewiele wiedzieli o kulturze Nuraghe - pierwotnej cywilizacji sardyńskiej. Liczba, zakres i rozmiar pozostałości architektonicznych z okresu neolitycznego wskazują na dużą populację wyspy. Pewne odkrycia archeologiczne wskazują na wczesne kontakty z Kretą oraz Cyprem. Około 1000 p.n.e. Feniccy żeglarze ustanowili kilka portów handlowych na wybrzeży Sardynii. W 509 p.n.e wybuchła wojna pomiędzy rodzimą ludnością a fenickimi osadnikami. Osadnicy wezwali na pomoc Kartaginę (która niegdyś była założona przez Fenicjan) i wyspa stała się podległa Kartaginie. W 238 p.n.e Sardynia została podbita przez Rzymian, a w III w n.e. kontrolę nad wyspą sprawowali Wandalowie. Przez kolejne setki lat przechodziła pod panowanie Bizancjum, Arabów, Hiszpanów, Brytyjczyków, Austriaków. W drugiej połowie XIXw Sardynia była głównym miejscem walk o zjednoczenie Włoch, aż w końcu w roku 1861 została oficjalnie wcielona do Królestwa Włoskiego, a w 1948 roku otrzymała autonomię.
GOSPODARKA
Na Sardynii eksploatuje się bogate złoża rud cynku, ołowiu, żelaza, miedzi, antymonu, srebra i boksytów. Znajdują się tu wielkie saliny morskie i kamieniołomy alabastru. Występuje przemysł hutniczy (hutnictwo cynku i ołowiu), stoczniowy, chemiczny, metalowy, cementowy, włókienniczy, spożywczy. Jest też rafineria ropy naftowej.
Występuje uprawa zbóż, roślin strączkowych, buraków cukrowych, warzyw, winorośli, oliwek, migdałów, drzew cytrusowych, tytoniu, oraz hodowla kóz i owiec, rybołówstwo, połów ostryg i skorupiaków.
Rozwinięta turystyka.
Słońce, morze, dzikie plaże i kilkadziesiąt rejonów wspinaczkowych: od fantazyjnie rzeźbionych skałek, wystających prosto z wody po 400-metrowe górskie zerwy, czekające na najtwardszych zawodników. Ostatnie lata to dla Sardynii okres prawdziwego boomu wspinaczki. Goście z całego świata ściągają tu, by zachwycać się jej pięknem.
Z forum o Sardynii:
„Sardynia jest bardziej dziewicza niż Sycylia - wystarczy zapuścić się odrobinę w interior i mamy prawdziwe pustkowie. Jeszcze do niedawna były tam wioski, których mieszkańcy nie zdawali sobie sprawy, że mieszkają na wyspie. Przyroda dziksza i niepozmieniana przez człowieka. Plaże fantastyczne, w dużej ilości, częstości i rozmaitości - idziesz za cypelek i masz nową, tez ładną. Sardynia jest dla plażowiczów. Sycylia dla podróżników. Ponadto turystyka na Sardynii zaczęła się w latach 70ych XX w. i nie ma tak silnych tradycji, jak na Sycylii.
Sardyńczycy i Sycylijczycy mają inną zupełnie historię i jednak inne usposobienie. Mieszkańcy Sycylii są bardziej otwarci na przyjezdnych i ciekawi ich kultury - sami mają bogate korzenie. Sardyńczycy są zamknięci i nie czują specjalnej potrzeby integrowania się.”
KUCHNIA
Kuchnia tej wyspy bardzo różni się od kuchni innych regionów Włoch. Prawdę mówiąc wszystko jest tu inne niż na Półwyspie Apenińskim. Język sardo jest tak odległy od włoskiego jak gwara kaszubska od polszczyzny. Sardyńczycy co prawda lubią powoływać się na mocne wpływy łacińskie, ale nie wspominają także silnych wpływów arabskich, katalońskich, liguryjskich i innych. A wszystko to wzięło się ze strategicznego położenia Sardynii w tej części Morza Śródziemnego. Wyspa stale była najeżdżana a to przez Fenicjan, a to Katalończyków, Liguryjczyków, Arabów, Rzymian i wielu innych rabusiów. Ślady ich bytności pozostały właśnie w języku oraz … kuchni.
Wpływ najeźdźców na kuchnię wyspy spowodował to, że jest ona przede wszystkim mięsna. Lud sardyński bowiem przewidując stałe napady osiedlał się w głębi górzystej wyspy a nie na wybrzeżu. Ryby i owoce morza (jakże tu dorodne i smaczne langusty!) wpłynęły na tutejsze stoły dopiero niedawno. Prawdę mówiąc równocześnie z najazdem kolejnych tłumów nie rabujących lecz przywożących bogactwo. Mam na myśli turystów.
Pasterze zaś odżywiali się tym co pasali. Jagnięcina, koźlina, wieprzowina to podstawa dań sardyńskich. Na dodatek z powodu braku naczyń ( jaki pasterz brałby na swoje barki garnki czy kociołki) mięso przyrządzano na rożnie. I tak pozostało do dziś. Pieczeń z rożna jest najwykwintniejszym sardyńskim daniem. Każda uczta weselna kończy się podaniem prosięcia z rożna. A dla bogatych turystów odgrywa się cały spektakl z przygotowaniem, pieczeniem i podawaniem carraxiu. Ta potrawa bardzo przypomina danie z polskiej kuchni arystokratycznej czyli pieczone dziki lub jelenie nadziewane mniejszymi zwierzętami jak jagnię, zając, bażant. Na Sardynii nadziewa się w podobny sposób wołu pakując mu do wnętrza wieprza nadzianego jagnięciem z zającem lub królikiem w brzuchu. To wszystko piecze się całymi godzinami by w kulminacyjnym punkcie uczty zostało pokrojone i podane zdumionej a czasem wstrząśniętej publiczności.
Nie jada się tu w zasadzie makaronów ale podaje się je na życzenie w restauracjach i barach dla turystów. Bardziej popularna niż makaron jest pizza. Sardyńczycy mają około 100 gatunków chleba.
Do wszystkiego podaje się warzywa - wszystkie jakie aktualnie znajdują się na Sardynii ale najczęściej paprykę i karczochy. Raczej nie jada się zupy, chyba, że zupę jedzoną widelcem o nazwie „zuppa alla gallurese”. Sardyńczycy spożywają dużo własnych wyśmienitych serów kozich i owczych. Najbardziej znanymi są pecorino sardo, cacciocavallo, mozarella. Na deser można zamówić lokalne pyszności sardyńskie. Najczęściej są to różnego rodzaju ciasta. Lokalnym przysmakiem są sebadas (lub seadas) - ciasto z serem - niby pączek polany miodem (słodkie!).
Do wszystkich potraw podaje się wina. Najbardziej znane na wyspie jest Cannonau i Carignano. Do ciekawostek alkoholowych należy zaliczyć słynne sardyńskie likiery z lokalnego mirtu tzw. Mirto (biały lub czerwony), podobnie likier z cytryny Limonciello czy wódka z winogron Filuferru - „fil di ferro. Do niedawna był zakaz jej sprzedaży i produkcji, chowano więc ją w ziemi ale żeby nie zapomnieć gdzie zakopano wiązano do szyjki drut żelazny, który wystawał na zewnątrz. Stąd nazwa wódki (po polsku „żelazna nitka ”).
pecorino casu marzu Słówko pecorino wskazuje, że to ser z owczego mleka. Ale produkowany - łagodnie mówiąc - niestandardowo. Świeże gomółki sera nawierca się przez środek i… pakuje w te kanały czerwie much serowych czyli piophila casei. Żeby czerwie czuły się lepiej w nowym domu podaje się im po parę kropli mleka. Zadomowione robale wiercą dziury w serze i rozłażą się po całej bryle pecorino. Gdy już wszystko jest przez nie spulchnione ser przełamuje się i zajada ze słynnym pane carasau czyli chlebkiem zwanym z włoska carta da musica. Podobno prawdziwe pyszności :P
Casu marzu czyli zepsuty ser powstaje w sposób jak najbardziej naturalny, bo mucha serowa to plaga wszystkich serowarni we Włoszech. Casu marzu był długo nielegalny, bo te muchy latają nie tylko od sera do sera, ale lubią też przysiąść na szynce albo zdechłym psie
Jeśli jednak producent zadba o “sterylne” warunki i muchy odżywiają się tylko serem, to nie ma przeszkód w delektowaniu się robaczymi kupami. Sardyńczycy wystawiają tak “dojrzały” ser rozkrojony na słońce, bo nie każdy, nawet na Sardynii przepada za żywymi larwami, po godzinie powinny wypełznąć i zniknąć. Obecność żywych larw w serze świadczy o jego jakości, bo jeśli zdechły, to od tego sera
Wówczas nawet najzagorzalszy zwolennik tego cuchnącego specjału nie weźmie go do ust.
Język sardyński (sardo) - mieszanka zapożyczonych słów od języka łacińskiego, greckiego, arabskiego i katalońskiego. Jest to język którym posługuje się 97% Sardyńczyków. Prawie każda prowincja ma swoja gwarę, np.: w prowincji Gallura czy Sassari. Sardyńczycy posługują się włoskim tylko dlatego, że muszą. W górach i daleko od cywilizacji używają swojego sardyńskiego i to jeszcze gwarowego. Języka włoskiego uczą się dopiero w szkołach. Jeżeli ktoś zna włoski powinien jednak na początku rozmowy zaznaczyć, że nie jest Włochem. Rozmowa staje się przyjemniejsza.
We Włoszech uznawany jest za dialekt języka włoskiego, jednak większość językoznawców spoza tego kraju, uważa sardyński za odrębny język. Najstarsze zabytki literatury napisanej w tym języku (właściwie w jego dialektach, gdyż nie ma on jednej formy literackiej) pochodzą z XVI wieku.
Na język sardyński składają się cztery główne dialekty, ze względu na silne zróżnicowanie uważane niekiedy za odrębne języki:
kampidański (południowosardyński) (razem z dialektem arborskim),
logudorski (środkowosardyński) (razem z dialektem nuorskim)
sassarski (północnozachodniosardyński)
gallurski (północnowschodniosardyński)
Święta:
Sant'Efisio- największe święto na Sardynii- obchodzi się od 1656r. ku czci świętego męczennika i patrona Cagliari. 1. maja posąg świętego na wozie wędruje we wspaniałej procesji ze stolicy do miejscowości Nora, gdzie Efisio zginął śmiercią męczeńską. Ludzie ubierają się na tę okazję w trad. Stroje, a dookoła rozlega się dźwięk sardyńskich fletów. Mieszkańcy nie traktują tego dnia jak zwyczajnej dorocznej zabawy- jest pełne powagi, przeniknięte raczej ponurą atmosferą.
Candelieri, Święto Świec- (14. sierpnia w Sassari) ogromne drewniane świece niesione są ulicami miasta w barwnej procesji z Piazza Castello do kościoła Św. Marii Betlejemskiej. W dowód wiary w Matkę Boską.
Święto Odkupiciela - Nuoro (ostatni weekend sierpnia): święto przypomina o postawieniu, w 1900 roku, posągu Odkupiciela na szczycie góry Ortobene i pobłogosławieniu tej góry. Festiwal to wielkie show ze względu na folklor; oprócz uroczystości religijnych odbywają się wielkie parady strojów Sardynii, a wieczorem huczne zabawy taneczne.
Kawalkada sardyńska- Sassari (przedostatnia niedziela maja): kostiumowa parada zespołów folklorystycznych z całej Sardynii. Paradzie towarzyszą akrobacje na koniach wykonywane przez przedstawicieli poszczególnych zespołów. W odróżnieniu od festiwalu Sant'Efisio i święta Odkupiciela, Kawalkada ma czysto świecki charakter.
.