Marta Burzyńska III semestr
Studentka Fizjoterapii
Wyższej Szkoły Edukacji
I Terapii w Poznaniu
SPOŁECZEŃSTWO WOBEC OSÓB DOTKNIĘTYCH TRAUMĄ SAMOBÓJSTWA
SPOŁECZEŃSTWO WOBEC OSÓB DOTKNIĘTYCH TRAUMĄ SAMOBÓJSTWA
|
Liczba samobójstw na świecie niepokojąco wzrasta. Co 40 sekund jakiś człowiek odbiera sobie życie. Samobójstwo popełnia na świecie coraz więcej osób. W Polsce każdego roku robi to około 4,5 tysiąca osób. Co najmniej 45 tysięcy podejmuje próbę samobójczą. Osoby, które próbę taką przeżyły, zazwyczaj pozostawiane są same sobie. Na świecie ginie śmiercią samobójczą ponad milion osób rocznie, a 20-50 milionów ludzi podejmuje próby rozstania się z życiem - poinformował prezes Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego, prof. Brunon Hołyst.
Kiedy ktoś odbiera sobie życie, to cios, jakim jest śmierć, działa jak fala uderzeniowa, rażąca wokół wszystkich, którzy znali tę osobę i mieli z nią kontakt"2 (całą rodzinę- bliższą i dalszą, sąsiadów, znajomych, kolegów z pracy, klasy). W szczególny sposób i najmocniej uderzone zostają osoby najbliższe, na które wiadomość o śmierci członka rodziny spada zwykle zupełnie niespodziewanie. W przeciwieństwie do nagłego wypadku, w przypadku samobójstwa pozostaje na zawsze boleśnie raniąca świadomość członków rodziny, iż stracili kogoś ukochanego w wyniku jego własnej decyzji odejścia ze świata. Żałoba po samobójstwie jest inna!
U nastolatków znaki ostrzegawcze najczęściej są lekceważone - choćby były zupełnie oczywiste. Często sami młodzi ludzie nie biorą poważnie swoich kolegów, kiedy ci mówią o samobójstwie. Może to wynikać częściowo z faktu, że grupa ta potocznie używa różnych półżartem wypowiadanych aluzji do samobójstwa po nieudanej klasówce, przegranym meczu i innych zawodach „chyba się zabiję”, „mam wszystkiego dość” itp. Dlatego trudne może być rozróżnienie poważnych wyrazów zniechęcenia od powierzchownej paplaniny. Poza tym młodzież ma dzisiaj na co dzień do czynienia z makabrą i mówieniem o śmierci w filmach, literaturze i muzyce, wypowiedzi kolegi na temat śmierci nie wywołują takiej reakcji, jaką powinny. Zestawmy to z faktem, że ludzi często uczono, by nie podchodzić poważnie do zapowiedzi samobójstwa i oto mamy rezultat: owo tak tragicznie owocujące zaniedbanie. Werbalne znaki ostrzegawcze wahają się od otwartych deklaracji zamiaru samobójstwa do niejasnych wzmianek, ukrytych czy nawet dziwacznych aluzji. Często rozpoznaje się je jako takie dopiero po fakcie.
Kiedy mamy do czynienia z osobą zagrożoną myślami samobójczymi , czy próbującą popełnić samobójstwo jesteśmy w sytuacji trudnej dla nas , oraz dla osoby której życie jest zagrożone. Taką sytuację możemy nazwać sytuacją kryzysową. Nie da się sformułować uniwersalnej recepty na pomaganie w kryzysie. Każda sytuacja kryzysowa jest niepowtarzalna, niemniej jednak w prawie wszystkich kryzysach odnajdujemy wspólne rysy, powtarzające się zawsze elementy składowe. One zaś pozwalają na stworzenie pewnych ram , modelu interwencji kryzysowej.
Wrażliwemu młodemu człowiekowi może się wydawać , że jego rówieśnik wybrał wspaniały sposób szybkiego i łatwego rozwiązania swoich problemów, tym bardziej , że mówiono o tym w telewizji i pisano na pierwszych stronach gazet. Eksperci są zgodni , iż społeczeństwo nie powinno dodawać romantycznej otoczki lub szczególnie upamiętniać nastolatka, który popełnił samobójstwo. Powinno się ograniczać takie wiadomości, gdyż badania wykazały, że po przedstawieniu prawdziwych lub fikcyjnych samobójstw wzrasta liczba nastolatków odbierających sobie życie.
W jaki sposób można pomóc rodzinie po samobójczej śmierci jednego z jej członków? Przede wszystkim nie zostawiać rodziny bez wsparcia- zatroszczyć się o to, czy czegoś (nie) potrzebują, zaoferować swoją pomoc. Wystarczy zapytać: "w czym mogę pomóc?" i dalej słuchać. Nieraz najważniejszą rzeczą w danym momencie może być samo bycie przy członkach rodziny. Jeśli brakuje nam słów, wystarczy wziąć (osobę) za rękę, przytulić (jeżeli jest to akceptowane w danej chwili). Ten gest i cisza mogą mieć szczególną wartość dla pogrążonych w smutku. Mają wówczas poczucie, że nie są sami w swoim bólu i nie są odrzuceni z powodu charakteru śmierci członka ich rodziny. Nie oceniać rodziny, ale okazywać im współczucie z powodu przeżywanego cierpienia- ich żałoba może być większa od żałoby po naturalnej śmierci bliskiego. Postawa negatywna i oceniająca "może zwiększyć ich cierpienie i osamotnienie". Okazywać zainteresowanie dalszym życiem członków rodziny, pytać o samopoczucie. Jest to ważne, szczególnie przez kilka tygodni od wydarzenia, kiedy najbardziej mogą się oni obawiać odrzucenia. Należałoby zachęcić do rozmowy o wydarzeniu. Osoby najbliższe samobójcy mają zwykle potrzebę kontaktu z ludźmi, którzy potrafią i nie boją się rozmawiać o tym. Sami jednak odczuwają wstyd i niepewność, dotyczącą nastawienia do nich ze strony otoczenia po tym, co się stało. To powoduje, że osoby te często wycofują się i nie zaczynają rozmowy. Kiedy delikatnie zachęcimy je do podzielenia się swoimi przeżyciami, nasza reakcja może być dla nich wskazówką, że chcemy ich zrozumieć, że są dla nas ważni i nie chcemy ich odrzucić. Istotne jest by słuchać i pozwalać na wyrażanie wszystkich pojawiających się uczuć. Członkom rodziny w żałobie zazwyczaj towarzyszyć będzie gniew, poczucie winy, samooskarżanie, wyrzuty skierowane do Boga, płacz, czasem także krzyk, przeklinanie albo śmiech (on też pozwala na zmniejszenie napięcia). Każdy członek rodziny ma prawo do swoich indywidualnych odczuć, zachowań i myśli. Należy utrzymywać nadal kontakt z rodziną, w miarę regularny, zwłaszcza, gdy był on wcześniej dobry i częsty. Oni bardzo tego potrzebują, lecz zwykle obawiają się stygmatyzacji społecznej i izolują się. Zostawienie rodziny "samej sobie" może potwierdzić tylko ich obawy, że są źli i winni tego, co się stało, i że otoczenie uważa tak samo.
Tuż po śmierci, osoby najbliższe mogą odczuwać szok i ogłuszenie, nie wierzyć w to, co się stało i zaprzeczać realności straty. Choć jest to częsta reakcja na każdy rodzaj śmierci, to w przypadku samobójstwa może się ona wiązać z długotrwałym odrzucaniem prawdziwej przyczyny zgonu. W niektórych rodzinach powstają mity na temat samobójczej śmierci jednego z członków, które mogą przyjmować postać przekonania “to był wypadek” lub “to było morderstwo”. Choć tego typu mity mogą pełnić funkcje ochronne (np. względem dzieci) i zmniejszają poczucie wstydu wobec otoczenia, to niekiedy są niebezpieczne - uniemożliwiają dzielenie się reakcjami emocjonalnymi na śmierć, utrudniają szukanie pomocy psychologicznej, a w przypadku ich nagłego obalenia (np. jeden z członków rodziny przypadkiem odkrywa prawdę na temat przyczyny śmierci krewnego) mogą zaburzać przebieg procesu żałoby czy nawet zwiększać ryzyko zachowań autodestrukcyjnych i samobójczych.
Nieocenioną rolę w profilaktyce antysuicydalnej odgrywa Kościół Chrystusa. Prowadzi on bowiem człowieka ku jego osobowej pełni. Dojrzała osobowość nie może być pozbawiona tej wartości, jaką jest Bóg, bo albo będzie to osobowość ku sensowi życia zakotwiczona w Absolucie, w Miłości, albo będzie to życie bezsensowne, zniewolone, życie na własny rozrachunek i własną zgubę. Tak więc religia przyczynia się do profilaktyki antysuicydalnej przez to, że pozwala odnaleźć sens życia, jak i przez naukę o tym, że tylko Bóg jest Panem życia i śmierci.
Próba popełnienia samobójstwa jest najczęściej poprzedzona zespołem subdepresyjnym. Wiąże się to z zachowaniem pewnej zdolności do działań ruchowych. Nie wszystkie rodzaje depresji wiążą się jednak z chęcią popełnienia samobójstwa. Samobójstwo popełnia się zazwyczaj pod wpływem impulsu w pierwszej, ostrej fazie depresji albo po przejściu w fazę utajoną.
Istnieje udowodniony związek pomiędzy nagłośnieniem w mass mediach faktu popełnienia samobójstwa a wzrostem liczby popełnionych samobójstw. Jak więc mass media powinny informować o tego typu zdarzeniach? Z pewnością należy przestrzegać określonych zasad. I tak: trzeba za wszelką cenę unikać sensacyjnego rozgłosu w mediach wokół przypadków samobójstw, szczególnie wówczas, gdy zamieszana jest w nie jakaś znana osobistość. Informacje na ten temat należy ograniczyć do absolutnego minimum. Jeśli owa znana osoba miała jakieś problemy ze zdrowiem psychicznym, należy również o tym wspomnieć. Trzeba dołożyć wszelkich starań, aby uniknąć przesady i wyolbrzymiania. Nie powinno się także zamieszczać fotografii zmarłych, ani też opisywać metody samobójstwa i miejsca, w którym je popełniono. Tytuły na pierwszej stronie gazet nigdy nie są właściwym miejscem dla informacji o samobójstwie.
Poza tym należy unikać szczegółowych opisów użytej metody samobójstwa i sposobu jej przygotowania. Badania wykazały, że przekazywane przez media informacje o samobójstwie w większym stopniu niż częstość samobójstw wpływają na wybór metody samobójstwa w danym przypadku. Pewne miejsca — mosty, nadmorskie urwiska, wysokie budynki, tory kolejowe itd. — tradycyjnie kojarzone są z samobójstwem, a dodatkowy rozgłos w mediach zwiększa ryzyko, że skorzysta z nich więcej ludzi.
Ponadto nie powinno się opisywać samobójstwa ani jako czegoś niewytłumaczalnego, ani też w sposób nadmiernie uproszczony. Samobójstwo nigdy nie jest skutkiem jednego czynnika czy zdarzenia. Spowodowane jest zwykle przez złożoną interakcję wielu czynników takich, jak: choroba fizyczna, psychiczna, nadużywanie środków psychoaktywnych, problemy rodzinne, konflikty interpersonalne i stresujące wydarzenia życiowe. Podanie informacji, że do samobójstwa przyczynia się wiele różnych czynników, byłoby korzystne.
Kolejną ważną zasadą, którą trzeba przestrzegać, jest ta, iż nie należy przedstawiać samobójstwa jako metody radzenia sobie z problemami osobistymi, takimi, jak bankructwo, oblanie egzaminu, czy molestowanie seksualne.
Informując o samobójstwie w mediach trzeba wziąć pod uwagę wpływ samobójstwa na członków rodziny i inne pozostałe przy życiu osoby, zarówno w sensie ich napiętnowania społecznego, jak i cierpień psychicznych. Gloryfikowanie ofiar samobójstwa, przedstawianych jako męczenników godnych podziwu opinii publicznej może sugerować osobom podatnym, że ich otoczenie darzy zachowania samobójcze wielkim szacunkiem. Zamiast tego należy położyć nacisk na żałobę po śmierci samobójcy.. Opisywanie fizycznych następstw prób samobójczych bez skutku śmiertelnego (uszkodzenia mózgu, porażenia, itd.) może działać odstraszająco.
Społeczeństwo polskie, w związku ze wzrastającą liczbą samobójstw u młodych ludzi, winno zainteresować się problemem samobójstw u dzieci i młodzieży. Powinno także opracować programy zapobiegawcze rosnącym falom samobójstw u dorastających ludzi. Na polskim gruncie Brunon Hołyst pracuje nad sposobami zapobiegania zachowań samobójczych u dzieci i młodzieży. Zwraca on uwagę na potrzeby edukacji społecznej, która wyrobi wśród obywateli pozytywne nastawienie do życia, nauczy także sposobów, strategii rozwiązywania problemów, z którymi na co dzień każdy człowiek musi się zmierzyć. B. Hołyst nawołuję także do stworzenia miejsc pomocy, do których osoby w ciężkim stanie emocjonalnym będą mogły się zgłosić. Gdzie otrzymają radę, pomoc psychologiczną, gdzie będą mogły się wygadać i poczuć się ważne i akceptowane. Wszelkie działania telefonów zaufania, ośrodków pomocy społecznej winny być nastawione na zapobieganie zachowaniom autodestrukcyjnych. W celu zapobiegania samobójstwom specjalną troską winni być też objęci ludzie zmagający się z poważnymi kłopotami życiowymi takimi jak choroby terminalne, czy żal po bliskim zmarłym.
Specjalną opieką instytucjonalną powinny także zostać objęte osoby, które odratowano po nieudanych próbach samobójczych. To, że te osoby żyją nie kończy ich problemu. By go zlikwidować, powinno się objąć je pomocą psychologiczną, socjologiczną a także medyczną, która pozwoli im przezwyciężyć pierwotny problem, który popchnął ich do próby samobójczej.
Konkludując należy dopuścić do swojej świadomości fakt, iż problem samobójstw wśród dzieci i młodzieży istnieje. Co za tym idzie należy czuwać nad swoim podopiecznym, a także rozwijać w sobie empatię, która pomoże nam zrozumieć dziecko i jego problemy. Ważnym aspektem, na który należy zwrócić uwagę jest to by rodzice pozwolili dzieciom realizować własne cele, plany i marzenia. By nie nakładali na nich zbyt dużych wymagań, nie krytykowali nadmiernie i pozwolili realizować własne pasje, nie czyniąc z dzieci kontynuatorów własnego życia. Otwierając się na ten problem będziemy bowiem mogli być bardziej czujni, oraz starać się zapobiegać wszelkim zachowaniom samobójczym.
Bibliografia:
Dr Adam Czubański „ Profilaktyka postsuicydalna dla młodzieży i jej rodzin”
Strony internetowe: WWW.chomikuj.pl
5