Foliowa torba reklamowa "reklamówka"
- 20 lat później
Jacek PIASTA
czyli idealny artykuł reklamowy na ciężkie czasy.
Starsi dobrze pamiętają dobro luksusowe, jakim w czasach demokracji ludowej była "reklamówka". Niebieska foliowa torba z żółtym logo "Pewex" czy torba "Marlboro" były dyskretnym wyznacznikiem pozycji materialnej. Szczęśliwcy przywozili torby "Aldi", "Shell" lub małe torebki z nazwą kosmetyków z "zachodu", a wszystkie wiodły w Polsce długi i dumny żywot, obnoszone latami przez ich szczęśliwych posiadaczy.
Po roku 1990 rynek zdominowały torebki, jakie na co dzień spotkamy w sklepach spożywczych. A w "reklamówki" pakowane są wyłącznie markowe dobra w "lepszych" (czytaj: firmowych, markowych i droższych) sklepach.
Czy plastikowa torba "reklamówka" ma sens w hotelarstwie?
To że ostatnie lata nie są zbyt łaskawe dla branży hotelarskiej widać chociażby w statystykach. Mniejsza liczba klientów oznacza mniejsze wpływy i zmusza do poszukiwania oszczędności. Początkowo o takie źródła nietrudno. Po pierwszej optymalizacji przychodzi kolej na następne. Pod lupę trafiają planowane wydatki, wstrzymuje się inwestycje i redukuje remonty. Potem przegląd personelu - najpierw wstrzymanie jakichkolwiek podwyżek, później wstrzymanie premii. Gdy to nie pomaga, ci którzy nie są absolutnie konieczni do prawidłowego funkcjonowania hotelu zaczynają pomału tracić miejsce zatrudnienia.
Po co piszę o tych ponurych działaniach, jakie podejmują hotelarze w tych trudnych latach ? Przypominam o tym, gdyż jednymi z najchętniej obcinanych wydatków, "optymalizowanych" przy każdym poszukiwaniu oszczędności - są wydatki na promocję i reklamę. To pewniak redukowany do granic niemożliwości. A gdy wydaję się, że nic już nie można oszczędzić na reklamie - właściciel zawsze znajdzie elementy, które jeszcze głębiej można "zoptymalizować".
W efekcie hotel znika z katalogów i wydawnictw typu "index". Znika z czasopism i publikacji o mieście, w którym się znajduje. Zaprzestaje wysyłek pocztowych do swoich klientów. Przestaje produkować nowe, drukowane materiały informacyjno-promocyjne. Z pokoi znikają notesiki, długopisy. Firmowe mydełka i szamponiki zastąpione zostają tańszymi - bez nadruków firmowych. Nie ma mowy o wyjeździe pracowników marketingu na targi czy giełdy turystyczne, że o szkoleniu nawet nie wspomnę. Nieco droższe upominki z nadrukiem logo hotelu takie jak: wizytowniki, etui, parasole, pióra, zegarki, kalkulatory, kalendarze itp. pamiętają jedynie najstarsi pracownicy hotelu i obdarowywani lata temu klienci hotelu.
Taka sytuacja oznacza publiczną śmierć hotelu. Znika on ze świadomości potencjalnych klientów, spychany jest w zapomnienie przez aktywnych i ciągle zabiegających o względy biur podróży i innych klientów. W efekcie sytuacja hotelu się pogarsza - a spirala niemożności rozkręca się na dobre.
Piszę o tym ku pamięci właścicieli i menadżerów obiektów hotelowych. Oczywiście należy optymalizować wydatki na promocję i reklamę ale NIE WOLNO schodzić poniżej pewnego logicznego minimum, którego przekroczenie oznacza początek owej "śmierci publicznej".
Wśród niezbędnego minimum znajduje się papier firmowy, firmowe wizytówki dla pracowników, folder hotelu (bezwzględnie bez oszczędzania na jakości druku czy papierze - nie warto). Firmowe zapałki do recepcji i restauracji (kawiarni) można wyprodukować przy współudziale zaprzyjaźnionej firmy tytoniowej lub alkoholowej. Rolę długopisów firmowych pełnić mogą najtańsze na rynku długopisy jednorazowe ze skuwką (typu BIC) i naniesioną nazwą hotelu. Zresztą MODA na jak najtańsze długopisy firmowe - w Europie Zachodniej trwa w najlepsze. I w dobrym guście jest mieć jednorazowe BIC'ki czy tekturowe długopisy jako "firmówki". Byleby nadruk nazwy hotelu był wykonany prawidłowo i czytelnie.
I tak dochodzimy do właściwej bohaterki tego artykułu - torebki typu "reklamówka". Ci którzy czytali inne moje artykuły, być może pamiętają fragment, który przytaczam poniżej:
"reklamówki często przeżywają niejeden folderek służąc swoim właścicielom w ich codziennym życiu i promując (...) obiekt aż po kres swoich dni - kiedy to zamieniają się w gustowną torbę na śmieci."
No właśnie. Cechy "reklamówki":
relatywnie tania w produkcji,
efektowna - gdy nie jest to najtańsza, biała torebka z niewielkim nadrukiem, a torba reklamowa z prawdziwego zdarzenia.
ładna i estetyczna,
długowieczna,
codziennego, powszechnego użytku,
skuteczny nośnik przekazu reklamowego (oglądana przez wiele osób - przy tradycyjnym użytkowaniu),
użyteczna (przydatna potencjalnym odbiorcom),
uniwersalna (dobre opakowanie innych upominków i artykuł chętnie zabierany przez gości).
Powyższe cechy czynią z torby reklamowej potężne narzędzie reklamowe - uwzględniwszy jej cenę jednostkową. Obejrzy ją na ulicy, w biurze czy środkach komunikacji publicznej druzgocąco wyższa liczba osób niż jakikolwiek inny artykuł z logo hotelu (długopis, parasol, popielniczkę czy portfel). Podobnie szeroką postrzegalność ma samochód hotelu oklejony informacjami z logo i nazwą obiektu. Tyle tylko, że samochodów może być co najwyżej kilka, a toreb reklamowych tysiące, tysiące.
Jak to robią inni?
W Skandynawii na przykład. W wielu hotelach 4 gwiazdkowych, w każdym pokoju hotelowym znaleźć można elegancką torbę reklamową. Wykonane z dobrej jakości tworzywa, z nadrukowanym tłem w jednolitym kolorze (dominują granatowe, szare, czarne lub srebrne) wiszą na haczyku w przedpokoju, leżą na półce w szafie lub na bagażniku. Bynajmniej nie pełnią roli toreb na brudną bieliznę czy śmieci. Torbę hotelu Elite Marine Plaza z Helsinborga (hotel należy do sieci Elite) można spotkać na ulicy w Sztokholmie czy Berlinie. Są używane, są widoczne ! Żyją i pracują na rzecz hotelu przez długi czas po opuszczeniu hotelu przez gościa. Podobnie torby z logo sieci Best Western. Są w wielu hotelach tej sieci w Niemczech. Promują logo sieci i adres internetowy wszystkich hoteli BW.
Sam w domu mam torby reklamowe przywiezione z 4 i 5 gwiazdkowych hoteli Europy i Azji. Zdarza się, że "wychodzą" na ulice - aczkolwiek mało prawdopodobne, by ktokolwiek zatrzymał się w hotelu Grand Krasnapolski w Amsterdamie z powodu reklamówki zobaczonej w Warszawie. Wniosek? Reklamówki mają swój zasięg oddziaływania. Torba reklamowa z logo, nazwą hotelu i miastem (koniecznie!) może przysporzyć klientów na terenie kraju. Efektowna torba reklamowa hotelu np. Patria w Częstochowie - użytkowana w Gdańsku ma szansę zwrócić uwagę wielu osób w tym mieście. Niewykluczone, że ktoś, kiedyś, podświadomie zdecyduje się na ten właśnie hotel. Kluczowe znaczenie ma efektowność torby reklamowej.
Co powinno być na torbie reklamowej?
Ładny, rzucający się w oczy kolor tła - przyciągający wzrok ale elegancki i dopasowany do wizerunku hotelu. Nazwa hotelu, logo, miasto i adres www. Tyle. Nic więcej. Wierzcie mi - żadnych adresów, nazw ulic, kodów, numerów telefonów czy faksów łącznie z kierunkowymi. To szkodliwy balast, wprowadzający niepotrzebne zamieszanie i szum informacyjny. Nadmiar informacji szkodzi. Powtarzam: nazwa hotelu, logo, miasto i adres www. Wystarczy w zupełności.
Każdemu torbę?
Jeżeli hotel stać na takie rozwiązanie, to tak - torba reklamowa powinna być uzupełniana przy każdym sprzątaniu pokoju, na równi z powitalną czekoladką czy mydełkiem w łazience. W większości hoteli tak właśnie się dzieje. Czasami hotel nie daje toreb do pokoi, które są sprzedawane po najniższych stawkach grupowych. Często hotele żyjące z turystyki grupowej, w ogóle nie dają toreb reklamowych do pokoi wychodząc z założenia, że ich klientem jest w rzeczywistości biuro podróży, a nie grupa która korzysta z noclegów.
Torbę warto włożyć do pokoju gościa indywidualnego, krajowego lub zagranicznego. Jeżeli ją zabierze to dobrze! Jest bowiem szansa, że hotel przypadł mu do gustu, a ładna torba będzie służyła mu w codziennym życiu aż do końca swych dni (i dlatego właśnie warto, by była dobrej jakości a farby użyte do jej druku nie brudziły rąk lub łuszczyły się po jednym zgięciu folii).
Podsumowanie
Wbrew pozorom (reklamówka w hotelu ?) foliowa torba reklamowa to tanie i skuteczne narzędzie promocyjne. Jeżeli jest ładna i efektowna - ma szansę na długie użytkowanie, będąc publicznie widoczną. Mając ciekawą kolorystykę i dużą czytelność - będzie zwracała uwagę, przyciągając wzrok. Przez swoją funkcjonalność ma bardzo szeroki krąg odbiorców. Kosztuje niewiele w porównaniu do potencjalnych efektów. Warto? Warto.