KORDIAN
Juliusza Słowackiego
(na podstawie Wstępu Mieczysława Inglota do wydania z serii „Biblioteka Narodowa”)
Pełny tytuł utworu brzmi: Kordian. Część pierwsza trylogii. Spisek koronacyjny. Słowacki rozpoczął pracę nad nim marcu 1833 roku, pierwodruk ukazał się w marcu 1834 roku. Dramat ten odtwarzał obraz świadomości narodowej w dobie przełomu światopoglądowego i w obliczu historycznej klęski ojczyzny stał się więc istotnym głosem w wielkiej dramaturgicznej dyskusji emigracyjnej nad losem Polski (rozpoczętej w III cz. Dziadów, a także w Nie-Boskiej Komedii). Było to przyczyną popularności dramatu.
SPISEK KORONACYJNY
Fabularna płaszczyzna dyskusji nad losem kraju (właśc. narodu) została umieszczona w okresie niezwiązanym chronologicznie z datami powstańczego zrywu.
Punktem wyjścia stały się dla poety wypadki poprzedzające 1830 rok (tj. relacje o przygotowaniach do zamachu na cara Mikołaja I, który w maju 1829 r. przybył do Warszawy i koronował się na króla Polski). Społeczeństwo nie było przychylne caratowi, panowało powszechne oburzenie. Protestowała głównie młodzież. W Warszawie rozpoczęły się przygotowania do zamachu stanu połączonego z ewentualnym zabójstwem cara i jego rodziny. Autorami dwóch niezależnych od siebie projektów zamachu mieli być: 23-letni student Wincenty Smagłowski i grupa podchorążych. Zamach nie doszedł do skutku - w obu przypadkach został stłumiony przez perswazję starszych wiekiem działaczy politycznych ( twórczy entuzjazm młodych, z drugiej zaś strony destrukcyjna rozwaga starszych tę sprzeczność Słowacki uwypuklił w „Kordianie”).
INTERPRETACYJNE ZAGADKI
„Kordian” okazał się utworem wyjątkowo trudnym do poprawnej interpretacji. Różnorodne były źródła tych trudności:
z tytułu i podtytułu wynika, że Słowacki chciał napisać trylogię; ukazała się jednak tylko cz. pierwsza (części kolejne na pewno istniały, ale nie sposób zrekonstruować ich tematyki). Cześć pierwsza dramatu poświęcona jest głównie dziejom spisku koronacyjnego (to część wprowadzająca). Poprzedza ją „Przygotowanie” i „Prolog”.
Związki zachodzące między poszczególnymi częściami utworu są złożone i ideowo wieloznaczne. Najogólniej utwór dzieli się na trzy części:
I „PROLOG” - jego końcowy fragment nawiązuje do idei motta
II „PRZYGOTOWANIE”
III „DRAMAT WŁAŚCIWY”
W części pierwszej dramatu („Prologu”) poeta przedstawił idee patronujące własnej twórczości i koncepcję tworzenia dominantę tej koncepcji tworzy wiara w twórczą moc poetyckiego słów i nadzieja na zmartwychwstanie narodu. Ujawnia się przez to przekonanie poety o celowości wskrzeszenia obrazu klęki i okoliczności refleksji nad jej przyczynami. Część II ( zbudowana inaczej niż pozostałe zdaje się odgrywać wobec pozostałych części funkcję nadrzędną w tej części dramatu starał się przedstawić obiektywne czynniki decydujące (jego zdaniem) o przebiegu i rodzaju narodowego losu. Wg poety te czynniki to siły nadprzyrodzone: Szatan, Archanioł, Aniołowie, Bóg. Ale mimo obecności nieba, rządy nad światem oddaje poeta piekłu. Owa pesymistyczna wymowa obrazu świata zostaje jak gdyby potwierdzona w akcji własnego dramatu (zakończonego klęską moralną, światopoglądową i polityczną pierwiastka subiektywnego, ludzkiej wolności uosobionej w postaci Kordiana).
„Kordian” dramat niedokończony, o rozbudowanej kompozycji, tekst ideowo wieloznaczny.
POETYCKIE WYZNANIE WIARY
Motto
Stanowi ono fragment napisanej w 1832 roku powieści poetyckiej Słowackiego pt. „Lambro” (ukazującej dzieje walki Greków z Turkami).
„Więc będę śpiewał i dążył do kresu;
Ożywię ogień, jeśli jest w iskierce
Tak Egipcjanin w liście z aloesu,
Obwija zwiędłe umarłego serce;
Na liściu pisze zmartwychwstania słowa;
Chociaż w tym liściu serce nie ożyje
Lecz od zepsucia wiecznie się zachowa
W proch nie rozsypie… Godzina wybije,
Kiedy myśl słowa tajemną odgadnie,
Wtenczas odpowiedź będzie w sercu - na dnie”
W motcie tym zawiera się magiczna rola poezji, stereotyp poety - kapłana - proroka, pośrednika między człowiekiem a Bogiem, „strażnika narodowych pamiątek i nosiciela idei narodowych”, przewodnika do niepodległości.
Aloes roślina o właściwościach leczniczych, wzmacniająca, konserwująca zdrowie; „aloes” wyraża treści fizyczne i duchowe.
Liść część rośliny obdarzonej właściwościami leczniczymi
Ogień, iskra z iskry powstaje ogień; iskra zapowiada możliwość odrodzenia się ognia.
Tekst motta jest zatem bogaty w symboliczną metaforykę, wieloznaczny, czasem niejasny logicznie ( nieokreśloność podmiotu w zdaniu: „Kiedy myśl słowa tajemną odgadnie (może chodzi o serce?).
„Serce może być użyte przez Słowackiego w podwójnym znaczeniu:
część ciała, której grozi zepsucie (uchronić ma je od tego zapisany liść aloesu)
pojęcie duchowe - świadomość (chodzi o wywołanie procesu rozwoju świadomości, dzięki magii poetyckich słów serce-przedmiot dojrzeje do zrozumienia sensu idei zmartwychwstania)
motto zapowiada poemat, który miał obudzić świadomość narodu i przygotować do sprostania kolejnemu zrywowi narodowemu). Ale jednocześnie brał pod uwagę nieprzygotowani rodaków (tryb warunkowy: „ożywię”). Słowacki wyraził w Motcie pragnienie ocalenia narodu. Nakreślił więc niejako poetycki list, opowieść o błędach przeszłości i kształcie przyszłości.
Prolog
Tu też pojawia się obraz poety - kapłana - proroka, ale jest to już konkretyzacja ogólnej idei motta. „Prolog” zapowiada nie tylko ideę, lecz także tok przyszłych zdarzeń. Ujawniają się tu elementy dynamizujące akcję.
Akcja „Prologu” przedstawia polemikę trzech osób, rozgywa się na płaszczyźnie realnej i symbolicznej. Symbolika odwołuje się tu do tradycji biblijnej - poeta pragnie nadać tej wymianie zdań wymiar odwiecznego konfliktu między fałszywymi i prawdziwymi prorokami.
Pierwsza osoba „Prologu”:
- w pierwszym fragmencie modli się do Boga i prosi o zesłanie na naród spokoju i ukojenia bólu po przeżytej klęsce
- w drugim fragmencie jest strażnikiem narodowego snu, piewcą jego cierpień
- w trzecim fragmencie posiada atrybuty sędziowskie i prorocze, jak gdyby uzyskane od Boga; fragment ten stylizowany jest na wzór Apokalipsy św. Jana. Kwestia Pierwszej Osoby kończy się słowami określającymi Boga: Jestem pierwszym... i ostatnim będę...
Pierwsza Osoba pojawiła się na kartach Kordiana w szacie antychrysta, fałszywego Mesjasza. W ten sposób napiętnował poeta propagowaną przez nią ideę historycznej bierności narodu.
Wersy początkowe Prologu (1-5) były parafrazą refrenu Hymnu do Polski Lamennais'ego.
Druga osoba „Prologu”:
Wg badaczy jej koncepcja miała być w intencji Słowackiego aluzją do antymesjanistycznych wypowiedzi niektórych krytyków emigracyjnych. Poetę musiała zrazić obecna w wielu emigracyjnych wypowiedziach kpina z przybieranej przez poetów postawy proroczej. Dał temu wyraz wkładając w usta Drugiej Osoby pojęcia, pod którymi trudno by mu było się podpisać: porównanie proroka do derwisza i określenie proroctwa mianem „sztyletu słowa”.
Trzecia Osoba „Prologu”:
Dla niej naród to zbiorowość złożona z dwóch warstw: z ludu i z rycerzy. Poeta wyraźnie je w „Prologu” rozdzielił, zapowiadając układ postaci przyjęty następnie w dramacie właściwym.
W „Prologu” lud określany jest jako wskrzeszony z prochu zamkniętego w urnie, postawionej na podwyższeniu ponad mogiłami.
Rycerzom kazał poeta powstać z owych mogił ( w „Przygotowaniu” rycerze zostaną uznani za winowajców narodowej klęski).
Rola poety polegała na krytycznym ukazaniu konfliktów nurtujących naród. Jednocześnie formułował on ideę walki.
Ideę tę głosiła Trzecia Osoba pośrednio: przez nawiązanie do XXXVII rozdziału proroctw Ezechiela roztaczał on wizję powrotu do ojczyzny (kości zmartwychwstają na głos proroka i przemieniają się w wojsko i lud Izraela).
Trzecia Osoba umieszczała sprawę narodu w perspektywie historycznej i wskazywała wygnańcom polskim rolę aktywnych bojowników o przyszłą wolność.
Historia Polski będzie dla Słowackiego dziejami grzechu zawinionego (rycerze) i tragicznego (okoliczności zewnętrzne sprawiły, że naród rozpoczął walkę w imię zemsty, ponosząc potem moralne konsekwencje).
Przygotowanie
Przedstawiona tu została „konieczność” - podstawowy składnik opozycji leżącej u podstaw każdego utworu dramatycznego o tonacji tragicznej. Utworu ukazującego konfrontację między obiektywną koniecznością a subiektywną wolnością człowieka.
Konieczność objawia się tu w postaci „machiny” tragicznej, czynników nadprzyrodzonych. Akcja „Przygotowania” rozgrywa się w czasie odmiennym niż akcja dramatu - dzieje się w zasadzie w przeszłości, dokładnie w 1799r. Prawa rządzące tą akcją nie są historyczne, nie wynikają z rozwoju stosunków społecznych ale z tradycji biblijnej i narodowej. Tradycja, Biblia przez romantyków były uznawane za podstawę świadomości narodu, tworzyły go, jego wspólnotę. Prawdziwa poezja musiała nawiązywać do tradycji.
Pisząc „Przygotowanie” i wprowadzając postacie Szatanów, Aniołów i Boga oraz przedstawiając spotkanie sił nadprzyrodzonych na Łysej Górze w Karpatach, Słowacki połączył tradycję narodową z biblijną. Rozbudował też wątki szatańskie. Szatan uważa, że przebieg dziejów uczynił go naturalnym sojusznikiem człowieka - a tym samym został mu niejako przekazany ster ludzkich spraw. Swoje przekonanie wyraża w słowach: „We mnie, i w przyrodzeniu zgwałconym ma wroga”.
Szatan w dramacie to symbol rozterek. Poeta chciał w ten sposób wyrazić protest przeciwko ich istnieniu i przeciwko historii, która utrwala to istnienie ku zgubie człowieka. Były to wg niego rozterki tragiczne, wręcz niemożliwe do uniknięcia - do takich pesymistycznych wniosków skłania poetę klęska narodu.
Do wyboru narodu polskiego upoważnia Szatana narodowa tradycja (symbolizowana przez szlachecką szablę - obraz anarchii, która zgubiła Polskę). Ponadto początkowo Polakami kierowała idea zemsty - szatańskiego uczucia. Konieczność powstańczego buntu umożliwia władanie szatana nad losem Polski. Szatan pragnie walki i klęski narodu.
Wspólną cechą niemal wszystkich tworzonych przez Szatana postaci jest ich sędziwy wiek. Zgodnie z przekonaniem wielu ówczesnych ludzi, główną przyczyną upadku powstania był fakt, że twórcy rewolucji (ludzie młodzi i ludzie czynu) oddali władzę w ręce osób, którym z racji wieku obcy był entuzjazm i wiara młodzieży (rewolucyjny czyn przeciwstawiony oportunistycznej postawie starców; szatańska uzurpacja podkreśla tu fatalizm procesu dziejowego).
Wprowadzając postaci Kordiana, Grzegorza i Kazimierza oraz szereg postaci „z ludu” poeta ujawnił specyficzne pojmowanie pierwiastka wolności w historii. Przed bohaterem zostanie postawiona konieczność wyboru dwóch dróg. Nad obiema zawisła groźbasztańskiej ingerencji.
AKT PIERWSZY
„Zabił się - młody…” to pierwsze słowa dramatu właściwego; sygnalizują u początku biografii Kordiana istnienie określonego przeżycia (lektury lub doświadczenia). Czyjaś samobójcza śmierć decyduje o przełomie światopoglądowym w świadomości Kordiana. Nakazuje mu spojrzeć krytycznie na opinię społeczną i zmusza do refleksji nad sensem życia i śmierci.
Kochanka z ideowej partnerki przekształca się w istotę nierozumiejącą bohatera. Otrzymuje poetyckie imię Laura, kontrastujące z jej osobowością. Kordian jest dla Laury dzieckiem, z którym można się przekomarzać, które wypada obdarzać macierzyńską czułością, ale które trudno traktować poważnie.
U boku takiej partnerki pogłębia się osamotnienie bohatera. Samotność, spotęgowana przez nieodwzajemnione uczucie, staje się główną przyczyną samobójczych planów. Ponadto Kordian pragnie nadać życiu sens: przez miłość, filozofię, czynne włączenie się w nurt historycznych wydarzeń, ale wyobraźnia roztacza przed nim wizje przyszłej klęski.
Apokaliptyczność przejawia się w:
młodzieńczym marzeniu o wojnie
konwencji proroczej przepowiedni (jako znak na niebie - obraz powstaje z chmury, która przemyka po niebie „jak koń Apokalipsy” ; ponadto pojawiają się szpaki - wspomniane też już w „Przygotowaniu”- oznaczających mówców sejmowych
„wiatr' zbijający „liście” (wojna zabijająca ludzi)
„drzewo, któremu wiek spróchniałe poobrywał liście” drzewo w roli proroka, nawiedzone przez anioła przeczucia; symbolizuje ono historyczną sytuację narodu skazanego na zgubę przez złe duchy (przywódców)
Kordian wskazując Laurze tajemniczy obraz jawi się przed nami w szacie proroka.
Jednoznaczne potępienie w dramacie „starości” nie dotyczy ludowych bohaterów: Grzegorza, Żołnierza spod Maciejowic, Starca z Ludu, ludzi nietracących nadziei w kluczowych momentach życia narodu wiarus z ludu duchowym przewodnikiem młodocianego bohatera. Opowieści Grzegorza (o Janku) gloryfikują konstruktywny heroizm, przestrzegają przed życiową łatwizną, wskazują, że wola zwycięstwa jest podstawą sukcesu.
AKT DRUGI
Otwiera się tu kolejny rozdział poszukiwań: podróże - Anglia, Włochy, Szwajcaria... Jakby celowe nagromadzenie banalnych sytuacji. Ten przemierzający świat turysta, nosi ze sobą relikwie bohaterów narodowych przynosi je papieżowi z prośbą o błogosławieństwo. Tymczasem papież proponuje... zwiedzanie zabytków. Świat odsłania przed Kordianem swoje prawdziwe oblicze.
SCENA WATYKAŃSKA
Słowacki nadał wizycie Kordiana u papieża wymowę aktu politycznego. Poeta udramatyzował w dramacie przebieg autentycznych wydarzeń. Kordian wystąpił w roli orędownika nowej generacji męczenników za wiarę i wolność. W tej sytuacji prośba o błogosławieństwo wprowadzała nowy element: apel o solidarność wierzących. Papież odrzucił prośbę bohatera, a rodzaj prośby sprawił, że odrzucenie kompromitowało papieża nie tylko jako polityka, lecz przede wszystkim jako chrześcijanina.
W intencji poety scena ta miała wskazać na:
sprzeniewierzenie się przez Kościół ideałom pierwotnego chrześcijaństwa - i tradycji związków łączących Watykan z Polską
podkreślenie bezskuteczności idei męczeństwa w cynicznym świetle politycznej gry
SCENA NA MONT BLANC
Kordian to postać złożona:
zarażony chorobą wieku - nurtują go pesymistyczne wizje, przedwcześnie dojrzały, stary psychicznie poprzez cierpienie
rycerz walki o narodowość - nie kapituluje, pyta i walczy o przemianę świata, poszukuje idei godnej tego, by przeciwstawić się przeznaczeniu.
Scenę na Mont Blanc wypełnia wielka improwizacja, monolog-spowiedź bohatera (wątpienie splata się z entuzjazmem, rozpacz z nadzieją).
Bohater stylizuje się na „posąg człowieka na posągu świata” - ma to być bryła ożywająca pod wpływem doznań zmysłowych, posąg aspirujący do „boskiego” podporządkowania sobie praw natury i praw historii.
W polskiej i szwajcarskiej tradycji narodowej odnalazł Kordian ideę wiodącą, porządkującą bieg historii Polska ma być Winkelriedem narodów, a jej czyn polegać ma na poświęceniu się i upadku „jak dawniej! Jak nieraz!”.
HISTORYCZNA GENEZA I POLITYCZNA FUNKCJA IDEI PRZEDMURZA
Polska Słowackiego miała zacząć od czynu, a skończyć na upadku. Czyn Winkelrieda był przykładem aktywnego heroizmu i skutecznej walki. Kordian, a początkowo i spiskowcy wierzyli w mobilizującą moc przykładu szwajcarskiego rycerza, ale jednocześnie ten sam bohater na Mont Blanc paraliżował wolę walki wizją przyszłej klęski.
I tak z dwuznacznym hasłem na ustach wędrował ku ojczystej ziemi, niesiony przez „apokaliptyczną” chmurę.
AKT TRZECI
Scena spiskowa
Rzucając oskarżenia na koronowane głowy władców obniżał bohater dramatu walor tradycji. Na jej miejsce wysunął hasło krwawego porachunku z carem - zaborcą, obecne zarówno w motywie mieczy, jak i w czynie Winkielrieda.
Orędownikiem hasła zemsty uczynił Słowacki nie tylko Kordiana, lecz także Starca z Ludu.
Słowacki nie przeprowadził w dramacie jednoznacznie wartościującego podziału na lud i szlachtę. Po jednej i po drugiej stronie dostrzegał obecność konstruktywnych i destruktywnych idei.
Przedstawiciele ludu bezczynnie obserwowali pochód koronacyjny, a następnie egzekucję Kordiana, traktując oba wydarzenia głównie jako widowisko.
Wśród zwolenników projektu zamachu (obok Starca) było jeszcze co najmniej trzech przedstawicieli ludu. Wyróżniając w ten sposób lud, nieugięty przez wolę walki, mimo sędziwego wieku swoich reprezentantów niepodatny na wpływ idei konserwatywnych, zdawał się poeta realizować zapowiedź Trzeciej Osoby. Dokonała ona przecież znamiennego podziału przyszłych aktorów dramatu: na osądzający historię lud i na tworzących ją rycerzy.
Podchorąży Kordian nie poszedł śladem wskazań Grzegorza, mimo, że jego opowieści przyświecała postać Michała Archanioła. Kierujący swą ideą walki i zemsty bohater zetknął się w komnatach zamkowych ponownie a tradycją idei monarchicznej. Drogę do carskiej komnaty zastąpił mu pochód królewskich trumien.
Kordian załamał się pod presją widma - Bóg nie poparł spiskowca i stanął po stronie trumien.
Zgodnie z poglądem epoki tragiczność objawiła się w dramacie jako bieg wydarzeń, podczas którego „zostaje zniszczone to, co najważniejsze przez to, co winno było zostać uratowane”.
Na podobnej zasadzie zbudowana zostanie kluczowa scena dramatu. (Sc.VI a.III.). Rozgrywa się ona w szpitalu wariatów. Dialog Doktora-Szatana z Kordianem przekształca się momentami w monolog wewnętrzny. Kolejno zaprzecza twierdzeniom pozytywnym, ukazuje tragiczny obraz świata, pełen przemocy i zła. Odsłania bezradność ludzkich wysiłków. Scena ta jest najbardziej skomplikowana znaczeniowo.
Świat w oczach Szatana jest światem „końca historii”. Na upadku powstania wyrasta sława poety (Pierwszej Osoby). Klęska Polski zapowiada tragiczny los świata - upadek jednego narodu otwiera drogę dla podboju innych.
Szatan przedstawia bohaterowi - w osobach dwóch wariatów - portrety dwóch daremnie poświęcających się bojowników o wolność.
Historia wydaję kruche, gliniane, przemijające garnki. Postęp i rozwój są złudzeniem człowieka.
W zakończeniu sceny VI Kordian daremnie wzywa Boga, ale Bóg nie czyni nic, aby pomóc człowiekowi w uporaniu się z bezsensem własnej egzystencji, aby wytłumaczyć klęskę narodu i triumf zaborcy.
Samotność Kordiana urasta tu do symbolu samotności człowieka w świecie, który wymknął się spod boskiej kontroli.
Genealogia
Słowacki nawiązywał do tradycji moralitetów:
ukazywały dzieje człowieka (młodzieńca)
występował tam Prolog (przedakcja) zapowiadająca sąd Boży nad grzesznym światem
W romantyzmie doszedł do głosu przełom światopoglądowy.
Czas w dramacie
brak skrępowania regularnym następstwem
swobodny tok myśli
Kordian żyje jednocześnie w przyszłości i teraźniejszości. Jego aktualnym czynom towarzyszą wizje w przyszłości. Akcja dramatu zaczyna się w latach 20. W akcie I bohater ma 15 lat, w podtytule aktu II widnieje data 1828. Tylko scena watykańska, mimo wyraźnych aluzji do czasów popowstaniowych zdaje się w pełni mieścić w świeckim, historycznym czasie.
PRZESTRZEŃ
Zgodnie z konwencją moralitetu akcja rozgrywa się na trzech płaszczyznach: w niebie, na ziemi i w piekle. Obok przestrzeni świeckiej możemy mówić o przestrzeni mitycznej.
Przestrzeń sceniczna przekształca się niekiedy w przestrzeń teatralną np. akt I: jesień przekształca się w umyśle Kordiana w alegorię przemijania człowieka jako cząstki przyrody („jesień życia”). Jesienna przyroda tworzy apokaliptyczne wizje wpisane w krajobraz (w przestrzeni teatralnej żyją duchy pozaziemskie: szatan, aniołowie, Bóg, przestrzeń mityczna).
SZPITAL WARIATÓW
Kordian usiłuje nadać obrazowi świata i historii sens. Wywody Doktora zmierzają do wykazania, że taki sens nie istnieje - Doktor kończy dialog obrazem bezradności ludzkiej myśli. Rzeczywistość jest niepoznawalna - człowiek usiłujący ją zmienić jest szaleńcem, a jego wysiłki są skazane na niepowodzenie. Przestrzeń teatralna w „Kordianie” wypełnia ją obłędny taniec bezradnej, ludzkiej myśli.
Poeta licząc się z konwencją teatralną, przyzwyczajeniami widza wprowadza na scenę realia. Między sypialnią cara a miejscem warty ciągnie się rząd pokoi, przez które kolejno przechodzi bohater. W czasie wędrówki dręczą go zjawy: Strach i Imaginacja oraz pojawiają się różne postacie.
Ale realia ulegają w tekście daleko idącemu przekształceniu. Niezgodnie z rzeczywistą topografią zamku, ale zgodnie z potrzebami akcji umieścił poeta rząd pokoi na jednej osi, umożliwiając w ten sposób bohaterowi dojrzenie celu wędrówki: światła w sypialni carskiej. W planie świata poetyckiego obraz światła pozwala nadać przejściu bohatera cechy wędrówki życiowo istotnej („słup ognisty” przypomina o Izraelitach). Wprowadzenie obrazu światła ewokuje jednocześnie dodatkowe efekty dramatyczne o charakterze teatralnym.
Język dramatu
Spełnia podwójną funkcję:
konstruuje pewien model świata poetyckiego
określa zasady scenicznej prezentacji tego modelu
Podstawową cechą szaty językowej jest obecność słów-kluczy o charakterze obrazów-symboli. U podstaw leży tu popularna w epoce symboliczna teoria języka poetyckiego. Zakłada ona istnienie podwójnego znaczenia nazwy: dosłownego i duchowego, przy czym poetom nie chodziło o celową wieloznaczność słów. Po prostu zakładali oni funkcjonowanie ich w podwójnej roli, np. „mogiła”, „garść gliny”.
Mamy tu też do czynienia z dowcipem językowym i sytuacyjnym, ironią.
Język w pierwszym rzędzie odwołuje się do słownika romantycznej mitologii (aluzje do Pisma Świętego, do legend i mitów historiozoficznych, do wątków i motywów folklorystycznych.
W zależności od zamysłu danej sceny, poeta zindywidualizował język postaci. Kordian i Grzegorz wybiegają w swoich wypowiedziach ku przestrzeni mitycznej i ku czasowi świętemu. Różnice:
Kordian buduje wielopłaszczyznowy obraz - symbol tajemniczego drzewa, jego myśl oscyluje między sceptycyzmem a mesjanizmem. Używa często form języka filozoficznego; jego wypowiedzi mają charakter dialogiczny, „sokratejski”
Grzegorz jego obraz nie jest wielopłaszczyznowy (np. postać św. Michała jawi mu się tak, jak ją „malują w kościołach”); wyobraźni Grzegorza nie kształtuje myśl o świecie lecz otaczająca go rzeczywistość. Swoje sentencje układa wg zasad ludowego paralelizmu (zjawisk przyrody). Posługuje się niekiedy terminologią karcianą.
Bohater z Ludu zaczyna rozmowę od plotki.
PREMIERA DRAMATU
Odbyła się w Krakowie 25 listopada 1899 roku. Spektakl reżyserował ówczesny reżyser Teatru Miejskiego Józef Kotarbiński (Kordiana grał Michał Tarasiewicz).
W 1916 roku odbyła się warszawska premiera w reżyserii J. Sosnowskiego z Józefem Węgrzynem w roli głównej.
W 1924r. - Kraków (reż. Teofil Trzciński); w roli głównej T. Białkowski
CZAS
święty
(boski, szatański)
„przygotowanie”
Scena VI aktu III (+kilka innych fragmentów)
świecki
(historyczny)
ciągi wydarzeń ale w rytmie alinearnym