wyuczona bezradność z charaktery, wyuczona bezradność


Szczepionka dla bezradnych

Przemysław Bąbel

Po wielu niepowodzeniach ludzie się poddają, przestają walczyć. Ale tę wyuczoną bezradność można przezwyciężyć. Jak - wyjaśnia Przemysław Bąbel.

Musisz rozwiązać zadanie matematyczne. Robisz to źle. Dostajesz kolejne zadanie, bardzo podobne. Przykładasz się bardziej i znajdujesz inną metodę. Niestety, znów zrobiłeś błąd. Następna szansa. Może tym razem? Próbujesz obiema metodami, otrzymujesz sprzeczne wyniki. Znajdujesz inny sposób. Nie, błąd. Kolejna szansa. Czy nadal będziesz próbować? Po ilu niepowodzeniach poddasz się? Poczujesz się bezradny?

Martin Seligman i Steven Maier, amerykańscy badacze, stosowali wobec psów bolesne wstrząsy elektryczne. Część zwierząt mogła przerwać wymierzanie wstrząsów, naciskając klawisz wyłączający prąd. Natomiast pozostałe, niezależnie od tego, czy naciskały klawisz, czy też nie, nadal były rażone prądem. Następnie wszystkie psy znalazły się w skrzynce wahadłowej, w której znajdowały się dwa pomieszczenia oddzielone barierką. W jednym z nich zwierzętom aplikowano wstrząsy przez kratę podłogową. Aby ich uniknąć, wystarczyło przeskoczyć barierkę. Okazało się jednak, że czyniły tak tylko te psy, które wcześniej nauczyły się unikać nieprzyjemnych bodźców, naciskając klawisz. Natomiast zwierzaki, które nie miały możliwości przerwania otrzymywania wstrząsów, w ogóle nie podejmowały próby ucieczki. Kuliły się tylko, skomlały i trzęsły ze strachu. Seligman i Maier nazwali to zjawisko wyuczoną bezradnością. Czy dostrzegasz analogię między rozwiązywaniem zadań matematycznych bez powodzenia a wynikami opisanego eksperymentu?

Kiedy wszelkie próby poradzenia sobie z sytuacją kończą się niepowodzeniem, w końcu się poddajemy. Dostrzegamy, że nie mamy wpływu na bieg zdarzeń i porzucamy wysiłki na rzecz rozwiązania problemu. Zupełnie jak psy z eksperymentu Seligmana i Maiera. Nasza rezygnacja obejmuje nie tylko deficyt motywacyjny (brak podejmowania działań), ale także emocjonalny (smutek, apatia) i poznawczy (spowolnione tempo uczenia się - nieumiejętność dostrzeżenia wpływu na sytuację, gdy wpływ ten jest możliwy). Taka sytuacja wywołuje też silny stres, który - jeśli będzie się powtarzał lub trwał długo - może mieć konsekwencje psychosomatyczne, takie jak wrzody, utrata apetytu czy spadek wagi ciała. Seligman i Maier zwrócili uwagę na podobieństwo między skutkami utraty kontroli nad sytuacją a depresją reaktywną, czyli taką, która pojawia się po silnym urazie psychicznym, najczęściej związanym z utratą kogoś albo czegoś ważnego. Ich zdaniem mechanizmem depresji reaktywnej jest właśnie wyuczona bezradność - doświadczenie traumatycznych zdarzeń, na które nie ma się wpływu.

Powróćmy teraz do pytania postawionego na początku: po ilu niepowodzeniach poddasz się i uznasz, że tego typu zadanie przerasta cię? Pewnie nikt nie będzie próbował w nieskończoność. Każdy w pewnym momencie uzna, że dalsze próby także będą bezowocne. Ale dlaczego jedni poddadzą się wcześniej, a inni później? Dlaczego część osób będzie nadal próbowała rozwiązywać zadania, podczas gdy inne już dawno przestały się starać? Zdaniem Seligmana, L. Abramsona i J. Teasdale'a podatność na wyuczoną bezradność zależy od tego, jak ludzie wyjaśniają sobie przyczyny zdarzeń.

Możesz uznać, że twoje niepowodzenie w rozwiązywaniu zadań matematycznych jest wynikiem braku umiejętności (atrybucja wewnętrzna), ma charakter trwały i dotyczy nie tylko takich zadań. Możesz też mieć poczucie, że twoje porażki są spowodowane zbyt dużą trudnością zadań (atrybucja zewnętrzna), przejściowe i dotyczą wyłącznie tych konkretnych zadań. To są dwa odmienne style wyjaśniania, tzw. style atrybucyjne. Pierwszy to styl pesymistyczny, a drugi - optymistyczny. Każdy z nich ma trzy wymiary: wewnętrzny/zewnętrzny, stały/zmienny, ogólny/specyficzny.

Nie wystarczy jednak pesymistycznie wyjaśniać przyczyny zdarzeń, żeby wyuczyć się bezradności czy - tym bardziej - popaść w depresję. Styl pesymistyczny określa jedynie podatność na wyuczenie się bezradności. Żeby zaś wystąpiła wyuczona bezradność, konieczne jest negatywne zdarzenie (lub seria takich zdarzeń), na które nie mamy wpływu.

Generalnie lepiej jest być optymistą niż pesymistą. Optymizm sprzyja osiąganiu sukcesów. Wyniki badań wskazują na przykład, że optymistyczni agenci ubezpieczeniowi sprzedają więcej polis i pozostają dłużej w zawodzie, a optymistyczni pływacy łatwiej godzą się z przegraną i tak mobilizują się do pracy, że po porażce osiągają lepsze rezultaty. Można powiedzieć, że optymiści koncentrują się na tym, co można zrobić w danej sytuacji, a nie roztkliwiają się nad tym, jakie wielkie nieszczęście ich spotkało. Oczekują sukcesu i go osiągają. I pewnie dlatego w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych zazwyczaj wygrywali optymiści. Natomiast pesymistyczny styl wyjaśniania prowadzi do niskich wyników w nauce i słabego zdrowia.

A co, jeśli jesteś pesymistą i popadasz w wyuczoną bezradność po bezowocnych próbach rozwiązania kilku zadań matematycznych? Czy jest na nią jakieś lekarstwo? Możesz sobie pomóc (a idealnie będzie, jeśli ktoś ci pomoże), osiągając sukces w rozwiązywaniu zadań. Najlepiej zaczynać od łatwego zadania i systematycznie zwiększać stopień trudności. Same sukcesy jednak nie pomogą - istotne jest też branie odpowiedzialności za rezultaty, przekonanie, że ma się wpływ na swoje wyniki. Jeśli wiesz, że to ty odpowiadasz za sukces, to tym bardziej będziesz zmotywowany do wysiłku, by przezwyciężyć niepowodzenia.

Istnieje też szczepionka na wyuczoną bezradność. Seligman i Maier stwierdzili, że nawet jeśli któryś z psów nauczony bezradności podjął próbę ucieczki zakończoną sukcesem, to i tak powracał do stanu bezradności - zupełnie jakby utracił umiejętność uczenia się. Co ciekawe, kiedy w kolejnym eksperymencie psy najpierw nauczyły się, że mogą uciec od bodźców bólowych, to późniejsze doświadczanie braku takiej możliwości skutkowało nie bezradnością, lecz wieloma próbami przerwania bolesnej stymulacji. Można z tego wysnuć wniosek, że jeśli najpierw doświadczymy sukcesów w rozwiązywaniu zadań matematycznych, to potem dłużej będziemy próbować rozwiązywać zadania, nawet po wielu porażkach. Innymi słowy, uodpornimy się na późniejsze niepowodzenia.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Nawet Jaś zrobiłby to lepiej z charaktery, wyuczona bezradność
Osobowość wyuczona z charaktery, wyuczona bezradność
Wyuczona bezradność 2, wyuczona bezradność
Teoria wyuczonej bezradoności, wyuczona bezradność
WYCZONA BEZRADNOSC od Marty, wyuczona bezradność
Kryzysy emocjonalne w wyuczonej bezradności, wyuczona bezradność
bezradność, wyuczona bezradność
wyuczona bezradnoś1, wyuczona bezradność - ograniczona zdolność lub brak zdolności odpowiedniego rea
Rodzaje bezradności, wyuczona bezradność
Myślę, wyuczona bezradność
wyuczona bezradność (3), wyuczona bezradność
Definicja wyuczonej bezradności, wyuczona bezradność
wyuczona bezradność, wyuczona bezradność
bezradność intelektualna w szkole, wyuczona bezradność
Wyuczona+bezradno c5 9b c4 87, Psychologia
NADOPIEKUŃCZOŚĆ RODZICIELSKA, wyuczona bezradność
Depresja a wyuczona bezradność, UW, do pracy mag
Wyuczona bezradność, Kliniczna, Psychopatologia, Terapia, Zaburzenia
SYNDROM WYUCZONEJ BEZRADNOŚCI, wyuczona bezradność

więcej podobnych podstron