Turystyka w procesie globalizacji kultury
I faza globalizacji kultury:
50 lat temu podstawowym rodzajem działalności, kształtującym światową kulturę było przemieszczanie się zinstytucjonalizowanego kapitału i turystów w odległe rejony świata oraz przygotowanie peryferii na ich przybycie. Nastąpiło to po trzystu latach zabiegów przy udziale podróżników, żołnierzy, misjonarzy i antropologów.
Turystyka nie miała jeszcze wówczas charakteru ruchu masowego - turyści to grupa zamożnych ludzi, ciekawych nieznanych wrażeń i poszukujących nowych doświadczeń kulturowych, zazwyczaj w tzw. niecywilizowanym świecie.
II faza globalizacji kultury:
Turystyka masowa będąca udziałem tzw. klasy średniej - podróżowanie jako nakaz społeczny (wchłanianie Trzeciego Świata przez Pierwszy)
Ponadto nowe zjawisko - ekspansja Trzeciego Świata. Strukturalne odwrócenie turystyki - siłą dominującą z perspektywy potencjalnego przekształcania kultury jest przemieszczanie się uchodźców, „ludzi z tratw i ciężarówek”, robotników rolnych i innych emigrantów, wędrujących z peryferii ku centrom władzy i bogactwa, także emigrantów politycznych.
Skierowanie uwagi na produkcje kulturowe pomaga uniknąć niektórych problemów przy posługiwaniu się pojęciem kultury. Kiedy wypowiadamy się w kategoriach pewnej kultury, automatycznie sugerujemy możliwość istnienia jednomyślności. Tymczasem każda kultura to szereg modeli życia. Modele te podlegają organizacji na wiele sposobów wg wszelkich znanych reguł logiki oraz kilku takich, które pozostały nam nieznane: podobieństwa, komplementarności, równoległości, analogii, podobieństwa, opozycji, przeciwieństwa. Wszechogarniająca totalna kultura nigdy nie istniała. Levi-Strauss błędnie przypisał totalność kulturom pierwotnym, aby wydobyć kontrast między nimi a naszą własną kulturą. Kultury pierwotne wydają się totalne dzięki temu, że są niewielkie, izolowane i cała grupa akceptuje niewiele modeli.