Akceptacja, Psychologia chomikuj, akceptacja i wybaczenie


Akceptacja
Joseph Goldstein: "Medytacja wglądu"

Ucząc medytacji, często radzimy naszym uczniom, by wykształcili w sobie "miękki i przestronny umysł". Gdy jednak pewnego razu używałem tego sformułowania, ucząc w Australii, okazało się, że dla tamtejszych uczniów "miękki umysł" oznaczał coś zupełnie innego niż to, co chciałem im przekazać. Zdaje się więc, iż dobrze jest wyjaśnić, co się ma na myśli.

"Miękki i przestronny umysł" oznacza akceptację. Przypuśćmy, iż właśnie medytujesz, obserwujesz oddech i czujesz w sobie walkę i napięcie. To poczucie walki, wewnętrznej szamotaniny, może być sygnałem, że w twoim doświadczeniu zachodzi coś więcej, coś, czego nie rozpoznajesz lub nie akceptujesz. Być może nie otwierasz się w pełni na jakieś doznanie w ciele, niewygodę, być może przeszkodą jest ukryta emocja. Mogłeś dać się złapać w sidła oczekiwania, zbyt dużo jest w tobie wysiłku, chęci, aby doświadczenie tej chwili wyglądało inaczej niż wygląda.
Miękkość oznacza otwarcie się na to, co jest, odprężenie się w tym, co jest. Gdy sprawia ci to trudność, spróbuj poratować się następującą mantrą: "Jest w porządku. Cokolwiek by to nie było, jest w porządku. Chcę to poczuć". To właśnie miękki umysł. Możesz otworzyć się na doświadczenie z poczuciem przyzwolenia i po prostu być z tym, co dominuje w doświadczeniu chwili, czy jest to ból, myśl, emocja, czy cokolwiek innego.

Dochodzenie do miękkości umysłu wymaga dwóch kroków. Po pierwsze bądź uważnie świadom tego, co w danej chwili jest najwyraźniejsze, co dominuje. To kluczowa wskazówka odnosząca się do całej medytacji wglądu. Pierwszym krokiem jest zawsze widzenie, otwarcie.

Drugim krokiem jest zaobserwowanie własnego nastawienia do tego, co pojawiło się w doświadczeniu. Często jesteśmy w stanie śledzić pojawiające się w umyśle zjawiska, lecz czynimy to jednocześnie wytwarzając w sobie określone nastawienie do przedmiotu naszej obserwacji. Jeżeli podoba nam się to co widzimy, mamy tendencję, żeby się tego trzymać. Jeżeli nam się nie podoba, bo w jakiś sposób sprawia ból, zazwyczaj zamykamy się w sobie, odpychamy własne doświadczenie, powodowani strachem, irytacją czy złością. Każda z powyższych reakcji jest zaprzeczeniem akceptacji.

Najłatwiejszym sposobem na odprężenie się jest zaprzestanie wysiłków zmierzających do tego, żeby było inaczej niż jest. W zamian spróbuj wytworzyć inną płaszczyznę, po prostu zrób w sobie miejsce na to, co się pojawia. Jeśli usiadłeś do medytacji po ciężkim, pracowitym dniu i twój umysł jest niespokojny i chaotyczny, spróbuj przyjrzeć się temu stanowi rzeczy i zaakceptować go. Możesz uściślić to doświadczenie umysłu-ciała, zauważając w myśli: chaos, chaos. Zamiast planować, co by tu zrobić, żeby odmienić jakość swojej energii, używasz prostego sposobu, aby otworzyć się na taką energię, jaką akurat w sobie masz. Nie jest to bynajmniej równoznaczne z rozkojarzeniem czy uwikłaniem się we własne niespokojne myśli. Poprzez akceptację powracamy do naturalnej świadomości wszystkiego obecnego.
Zachowywanie miękkości umysłu nie jest trudne. W znacznym stopniu to po prostu kwestia pamiętania. "Jest OK, pozwól sobie to odczuć". Wszystko uspokaja się samo przez się. Walka, napięcie są wynikiem braku akceptacji dla tego, co jest.

Mówiąc o medytacji, często używamy wyrażenia o "puszczeniu" czegoś: zjawisk, emocji, bólu. Niekiedy to sformułowanie nie jest najwłaściwsze, sugeruje bowiem, że trzeba podjąć jakieś działanie. Lepszym określeniem roboczym jest "pozwolić być". Pozwól wszystkiemu być. Wszystko przychodzi i odchodzi samo. Nic nie musimy robić, by cokolwiek przyszło lub odeszło. Nie musimy niczego puszczać, musimy pozwolić temu być.
Aby być w stanie owo wewnętrzne pozwolenie w sobie poczuć, musimy pojąć pewną prawdę, trudną, lecz zasadniczą dla naszej praktyki i wszelkich innych aspektów naszego życia: celem praktyki nie jest doznawanie przyjemnych odczuć ani unikanie przykrych doznań, celem praktyki medytacji jest wolność. Gdy oczyszczamy umysł z bolesnych emocji chciwości, nienawiści i złudzenia, dochodzimy do kresu cierpienia. Zatem istotnie w praktyce nie jest to, czy doznajemy uczuć przyjemnych lub nieprzyjemnych, ale, jak się do nich odnosimy. Jeśli z uważnością, po prostu zauważamy i obserwujemy; wtedy w momencie uważności oczyszczamy serce, bo w tej właśnie chwili stajemy się wolni od żądzy przyjemności, niechęci wobec przykrości czy złudzeń na temat tego, co w istocie ma miejsce.

Celem podążania drogą medytacji nie jest dobre samopoczucie. Często możemy czuć się okropnie i jest to prawidłowe, dążymy bowiem do otwarcia się na cały zakres odczuć i zjawisk zachodzących w umyśle i ciele. Czasem czujemy się cudownie, jesteśmy szczęśliwi i natchnieni, innym razem zgłębiamy różne aspekty cierpienia.
Potrzeba wiele odwagi oraz determinacji, by chcieć dostrzec wszystkie aspekty własnej świadomości. W sercu istnieje parę ciemnych zakamarków, do których poprzednio nie mieliśmy ochoty zaglądać i nie chcieliśmy ich badać. Teraz możemy być pewni, że tego nie unikniemy. Niekiedy nawet samo nagromadzenie energii, będące wynikiem praktyki, możemy odczuwać jako nieprzyjemne napięcie. Takie doświadczenia przykrych aspektów życia są częścią tego, czym jest medytacja: bez nich nie może nadejść wolność. Praktyka to otwieranie się, poszerzanie własnych granic i - co najważniejsze - wyzwalanie samego siebie.

Lekcja właściwego zrozumienia jest trudnym progiem. Czy potrafisz przyjąć głęboko w siebie tę ważną świadomość, że praktyka nie ma na celu wywoływanie przyjemności? Czy potrafisz zacząć zwalczać uwarunkowanie, mówiące ci, iż tylko przyjemne uczucia są do przyjęcia? Co dzieje się podczas medytacji, jest zupełnie odmienne od prastarego uwarunkowania, które przykuwa nas do cierpienia. Poprzez medytację otwieramy się zarówno na to, co przyjemne, jak i na to, co przykre - z autentyczną akceptacją i równowagą ducha.
Wiele, wiele lat temu wynająłem sobie na lato mały domek w jednej z górskich miejscowości w Indii. Była to chata wysoko w górach, w niezwykle pięknej i spokojnej okolicy. Tam właśnie planowałem spędzić cztery miesiące na medytacji.
Kilka tygodni po moim przybyciu grupa Delhi Girls (indyjski odpowiednik harcerek) rozbiła obóz na polanie u stóp mego domku. Dziewczęta podłączyły wnet głośniki, które poczęły dudnić muzyką od szóstej rano do dziesiątej lub jedenastej w nocy. Nie mogłem w to uwierzyć! Rozważałem wysłanie skargi do burmistrza i w myśli napisałem do niego wiele wściekłych listów. Jednak ryk głośników wydawał się nie budzić niczyjego oburzenia, oprócz mojego.

To było wielkie wyzwanie dla mojej duchowej równowagi. Po przejściu przez wszystkie etapy walk wewnętrznych, złości i potępiania w pewnym momencie mój umysł dał za wygraną. Nie było nic co mógłbym zrobić. Poddałem się. I wtedy nagle wszystko było w porządku. Był hałas i było w porządku. Pozwoliłem mu być.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Osobowość symbiotyczna w relacji z sobą i innymi ludźmi, Psychologia chomikuj, osobowość-charakterol
EKSPRESJA EMOCJONALNA, Psychologia chomikuj, uczucia i emocje
Mentalność zwycięzscy - czyli wolni do końca, Psychologia chomikuj, uzależnienia
RELIGIJNOŚĆ MŁODZIEŻY A NIKOTYNIZM, Psychologia chomikuj, uzależnienia
Deprywacja sensoryczna, Psychologia chomikuj, mechanizmy obronne
Poradnictwo alkoholowe, Psychologia chomikuj, uzależnienia
Anoreksja i Bulimia, Psychologia chomikuj, anoreksja i bulimia
Młodzież i alkohol, Psychologia chomikuj, uzależnienia
Gniew, Psychologia chomikuj, uczucia i emocje
Eichelberger Samotność, Psychologia chomikuj, uczucia i emocje
Deprywacja sensoryczna2, Psychologia chomikuj, mechanizmy obronne
wypijmy za błędy, Psychologia chomikuj, uzależnienia
Poznawanie i przeżywanie własnych uczuc, Psychologia chomikuj, uczucia i emocje
Systemy złudzeń, Psychologia chomikuj, osobowość-charakterologia
Wiedza o naturze człowieka, Psychologia chomikuj, osobowość-charakterologia
PSYCHOLOGIA EMOCJI I MOTYWACJI, Psychologia chomikuj, emocje
Manipulacja mechanizm psychologiczny chomik reflex

więcej podobnych podstron