UNIWERSYTET SZCZECIŃSKI
Wydział Humanistyczny
Instytut Politologii i Europeistyki
Marcin Tyszkiewicz
Koncepcje bezpieczeństwa wewnętrznego w Polsce
w latach 1944-2002
Praca napisana w Zakładzie Myśli Politycznej
pod kierunkiem dr Andrzeja Wojtaszaka
Szczecin 2005
Spis treści
Wstęp…………………………………………………………...………………………..5
Rozdział 1. Polityka bezpieczeństwa wewnętrznego w Polsce ………………….……...6
Bezpieczeństwo……………………………………………………………………..6
Bezpieczeństwo narodowe……………………………………………………..….13
Czynniki wpływające na bezpieczeństwo………………………………………....16
Struktura systemu bezpieczeństwa powszechnego…………………………….….30
Rozdział 2. Bezpieczeństwo wewnętrzne w Polsce……………………………..……..35
2.1. Okres PRL………………………………………………………………………....35
2.2. Bezpieczeństwo po roku 1989……………………………………………………..41
2.3. Bezpieczeństwo wewnętrzne obecnie…………………………………………..…53
Rozdział 3. Organa polityczne bezpieczeństwa wewnętrznego…………………..……61
3.1. PRL: UB, SB………………………………………………………………………61
3.2. Jednostki specjalne……………………………………………………………..….80
Zakończenie…………………………………………………..……………….………..90
Spis rysunków…………………………………………...………………….…………..92
Bibliografia………………………………………………………..……….…………...93
Rozdział 1.
Polityka bezpieczeństwa wewnętrznego w Polsce po II wojnie światowej
Bezpieczeństwo
Człowiek aktywnie działający w świecie przyrody chce być bezpieczny, jest to jedna z jego najważniejszych potrzeb. Ma on jednak świadomość tego, że podlega prawom przyrody, które wcale nie gwarantują mu bezpieczeństwa. Przeciwnie, wymuszają takie działania, które zapewniłyby mu możliwość wpływu na otoczenie, dając poczucie w miarę niezakłóconego bytowania, przetrwania i rozwoju. Traktując potrzebę bezpieczeństwa obok innych potrzeb (fizjologicznych, samorealizacji, szacunku, itp.), jako podstawowe, życie człowieka wymaga jego aktywności, ukierunkowanej na ich zaspokojenie. Wobec tego bezpieczeństwo jest wartością konieczną do życia i rozwoju człowieka. Jest dobrem pozwalającym na rozwinięcie aktywności ukierunkowanej na samorealizację. Jest więc w takim rozumieniu warunkiem skutecznego działania. Może być także wartością pożądaną, ujawniającą się w sytuacji braku poczucia bezpieczeństwa. Zmiana tego stanu rzeczy, a więc uzyskanie stabilności, pewności, gwarancji realizacji własnych interesów, sprzyja utożsamianiu pojmowania bezpieczeństwa z celem działania.
Bezpieczeństwo można postrzegać w kategorii potrzeby podstawowej, której niezaspokojenie uniemożliwia bytowanie człowieka, jak też w kategorii samodzielnej wartości - celu, którego osiągnięcie jest możliwe poprzez aktywne działania jednostki, zmierzające do eliminacji bądź osłabienia zagrożeń lub świadomie podporządkowane osiągnięciu tego celu. Jest on widoczny szczególnie dobrze w relacjach człowieka z otoczeniem. Dążenie do zapewnienia bezpiecznego bytu własnej rodzinie, czy społeczności, nie wydaje się bowiem tym samym, co zaspokojenie podstawowej potrzeby własnego bezpieczeństwa. Często natomiast działanie człowieka podejmowane na rzecz bezpieczeństwa ogółu zakłada narażenie się na niebezpieczeństwo.
Nie można nie zgodzić się z tym, że „…bezpieczeństwo jest naczelną potrzebą człowieka, grup społecznych, a zarazem najważniejszym ich celem”. Ma ono zapewnić ich potrzeby trwania, spokoju i równowagi, dobrobytu i zadowolenia. Brak tak rozumianego bezpieczeństwa powoduje u ludzi niepokój i poczucie zagrożenia.
Bezpieczeństwo może być definiowane nie tylko jako określony cel, lecz również jako następstwo. W znaczeniu praktycznym oznacza to, że ludzie nie zdają sobie sprawy z tego czym ono jest dopóki nie zagraża im jego utrata. Wspólną cechą większości definicji bezpieczeństwa jest określanie go mianem procesu, czyli że jest ono nie tylko określonym stanem rzeczy, ale ciągłym procesem społecznym,
w ramach, którego podmioty działające starają się doskonalić mechanizmy zapewniające im poczucie bezpieczeństwa.
Podmiotem bezpieczeństwa jest człowiek, traktowany jako jednostka społeczna, a także jako określona zbiorowość społeczna o różnych charakterze więzi i uwarunkowań.
W ujęciu podmiotowym bezpieczeństwo może więc dotyczyć:
człowieka, jako jednostki ludzkiej posiadającej system właściwych sobie wartości, które z jego punktu widzenia wymagają ochrony;
jako grupy ludzi o różnej skali wielkości, począwszy od rodziny na społeczności międzynarodowej kończąc;
sformalizowanych i terytorialnie rozpoznawalnych struktur tj.: gmina, powiat, województwo, państwo.
Państwo jest najważniejszym spośród wszystkich wymienionych powyżej podmiotów bezpieczeństwa. Wynika to z faktu, iż złożone potrzeby człowieka w zakresie bezpieczeństwa mogą być spełnione jedynie przez państwo. Warunkiem koniecznym zapewniania sukcesu państwa jest zapewnienie jego bezpieczeństwa.
Bezpieczeństwo państwa i jego społeczeństwa stanowi cel i najwyższą wartość. Dotyczy, bowiem takich istotnych spraw jak: trwałość państwa, byt suwerenność, jakość życia, tożsamość narodowa, wolność sumienia i wyznania, itp.
Ze względu między innymi na bardzo szerokie znaczenia pojęcia bezpieczeństwo, mówiąc o bezpieczeństwie zawęża się jego zakres, dokonując konkretyzacji i dookreśleń. Bezpieczeństwo może być traktowane podmiotowo, lub konkretyzowane przez zagrożenia. I tak mówimy o bezpieczeństwie indywidualnym, narodowym, Międzynarodowym, militarnym, gospodarczym, ekologicznym. Jedną z kategorii, jaką można wyróżnić ze względu na charakter występujących zagrożeń jest bezpieczeństwo powszechne.
Powszechny, w znaczeniu leksykalnym oznacza …” wszystko obejmujący, ogólny, uniwersalny, odnoszący się do wszystkich czasów, miejsc, i ludzi ,zawsze
i wszędzie przyjęty albo dający się stosować”.
Jeden z Departamentów MSWiA nosi nazwę: Departament Bezpieczeństwa Powszechnego. Zakres jego działania to między innymi prowadzenie spraw związanych z nadzorem merytorycznym ministra nad wykonywaniem zadań
z zakresu ochrony ludności i zarządzania kryzysowego, ratownictwa, ochrony przeciwpożarowej, przeciwdziałania klęskom żywiołowym oraz innym zagrożeniom bezpieczeństwa powszechnego.
Bezpieczeństwo powszechne w nowym projekcie „Ustawy o bezpieczeństwie obywatelskim” nazywane jako bezpieczeństwo obywatelskie - to stan otoczenia cywilizacyjnego i środowiska naturalnego, w którym obywatele i ich wspólnoty, nie odczuwają zagrożenia swego istnienia, ani podstawowych interesów życiowych, ze względu na zapewnienie przez państwo formalnych, instytucjonalnych i praktycznych gwarancji ochrony prowadzących do społecznie akceptowalnego poziomu ryzyka. To proces zapewnienia przez podmioty bezpieczeństwa na każdym poziomie organizacyjnym ochrony życia, zdrowia, dóbr i środowiska w sytuacjach zagrożeń.
Dla jak najlepszej realizacji zadań w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa,
w tym również powszechnego, państwo organizuje odpowiednie systemy bezpieczeństwa. System bezpieczeństwa powszechnego to jeden z możliwych do wyróżnienia systemów w obszarze bezpieczeństwa narodowego.
System bezpieczeństwa powszechnego - to zespół norm i gwarancji prawnych oraz sposób zorganizowania organów władzy i administracji publicznej
i innych osób prawnych, stwarzające formalne i praktyczne warunki ochrony obywateli przed zjawiskami groźnymi dla życia i zdrowia lub powodującymi zniszczenie środowiska, straty materialne oraz minimalizowania ich skutków
i kształtowania otoczenia sprzyjającego harmonijnemu i zrównoważonemu rozwojowi społeczeństwa.
System taki funkcjonuje na każdym szczeblu organizacyjnym państwa. Tworzą go wszystkie organy państwowe, organy administracji rządowej i samorządu terytorialnego, formacje i służby.
Dla zapewnienia właściwego i skutecznego współdziałania tych wszystkich podmiotów systemu niezbędne są odpowiednie podstawy prawne określające zadania poszczególnych podmiotów systemu, ich organizację w sytuacjach wystąpienia kryzysu, zasady i zakres tego współdziałania.
W sytuacji wystąpienia kryzysu istnieje niejednokrotnie konieczność współdziałania niemal wszystkich elementów systemu, co nie zawsze się udaje.
W większości przypadków pojawiają się zakłócenia w uzyskaniu oczekiwanej sprawności i jakości działania.
Działanie podmiotów systemu to szereg interdyscyplinarnych przedsięwzięć mających na celu ochronę ludności, mienia, środowiska, przed zagrożeniami naturalnymi i spowodowanymi przez człowieka. Działanie to realizowane jest przez władze cywilne, jednak gdy zajdzie taka potrzeba możliwe jest wsparcie przez siły zbrojne.
Cele działania systemu bezpieczeństwa powszechnego będą pokrywać się
z tymi, które określają funkcjonowanie systemu ochrony ludności. Tak więc należy zaliczyć do nich:
ochronę ludności, dóbr, środowiska przed skutkami klęsk żywiołowych, awarii technicznych i innych zagrożeń i niebezpieczeństw spowodowanych działaniem sił natury lub człowieka;
przezwyciężanie następstw zagrożeń;
zapewnienie warunków koniecznych do przetrwania.
Dla właściwego wypełnienia przedstawionych celów, podmioty systemu realizują następujące zadania:
planowanie i organizacja działań;
monitorowanie zagrożeń;
ostrzeganie i alarmowanie;
ratowanie ludzi, zwierząt, mienia;
ewakuacja;
zwalczanie pożarów, powodzi i innych zagrożeń;
zapewnienia schronienia i zaopatrzenia poszkodowanym;
doraźne przywracanie działania służb użyteczności publicznej;
odkażanie, likwidacja skażeń i zakażeń;
doraźne grzebanie zmarłych.
System ten jest zorganizowany w taki sposób, aby spełniał warunki stałego funkcjonowania w etapie zwanym stanem permanentnego czuwania i doraźnego reagowania. Poszczególne podmioty systemu wykonują rutynowe, codzienne czynności ratujące ludzi, mienie i środowisko, zajmują się likwidowaniem bezpośrednich skutków nagłych zdarzeń. Istotnym elementem działania w tym etapie jest właściwy monitoring zagrożeń, zapobieganie i przeciwdziałanie możliwym zagrożeniom.
Drugi etap funkcjonowania systemu to zarządzanie kryzysowe. Jest to etap reagowania po wystąpieniu zagrożeń, których rodzaj i zasięg doprowadziły do sytuacji kryzysowej.
Podmioty systemu bezpieczeństwa powszechnego będą realizowały swoje zadania również w czasie wojny.
Podmioty systemu bezpieczeństwa powszechnego realizują dwojakiego rodzaju funkcje. Funkcje wewnętrzne - służą zapewnieniu trwania całego systemu, natomiast funkcje zewnętrzne pokazują misję zasadniczą systemu, pozwalające wyróżnić go od innych systemów.
W systemie bezpieczeństwa powszechnego spełniane są funkcje kierowania. Kierowanie przyjmuje formę:
administrowania, kiedy dany podmiot systemu nabył prawo lub posiada kompetencje roli administratora;
zarządzania, kiedy podmiot systemu posiada prawo do dysponowania zasobami warunkującymi funkcjonowanie organizacji, a zwłaszcza zasobami o szczególnym znaczeniu
przywództwa, kiedy źródłem władzy kierowniczej jest autorytet moralny
i intelektualny organu kierowniczego.
Podmioty systemu realizują swoje zadania w poszczególnych fazach reagowania kryzysowego.
W fazie zapobiegania realizowany jest kompleks przedsięwzięć mających na celu zapobieżenie zagrożeniu i minimalizację potencjalnych strat. W tym, realizowane są takie zadania jak:
prace legislacyjne, badania naukowe;
analiza zagrożeń, ich przyczyn , charakteru i skutków;
analiza społeczno - ekonomicznych skutków zagrożeń;
planowanie operacyjne;
tworzenie rezerw i zapasów;
budżetowanie, organizowanie;
realizacja budowli i systemów zabezpieczających;
edukacja odpowiednich służbie i społeczeństwa;
racjonalne zagospodarowanie przestrzenne;
egzekwowanie przestrzegania przepisów.
W fazie przygotowania realizuje się przedsięwzięcia planistyczno - organizacyjne mające na celu podniesienie i osiągnięcie gotowości do poradzenia sobie z przewidywanymi lub spodziewanymi zagrożeniami, godzącymi w bezpieczeństwo ludzi, dóbr i środowiska naturalnego. Obejmie między innymi:
weryfikację planów operacyjnych;
ćwiczenia i treningi zgrywające;
doraźne szkolenie ludności;
odtwarzanie rezerw i zapasów;
organizowanie stanowiska kierowania;
alarmowanie i powiadamianie.
W fazie reagowania na zakłócenia podmioty systemu bezpieczeństwa powszechnego realizują przedsięwzięcia mające na celu likwidację źródeł zagrożeń, ograniczenie ich rozmiaru i skutków, ratowanie i udzielanie pomocy poszkodowanym.
Powyższe zadania są realizowane poprzez:
organizowanie ośrodków kierowania i koordynacji;
mobilizowanie służb kierowania i ratowników;
informowanie władz i społeczeństwa;
ratownictwo i ewakuację;
udzielanie wszelkiej pomocy poszkodowanym;
zapewnienie porządku w strefie dotkniętej klęską;
realizacja budowli i systemów zabezpieczających;
wsparcie przez siły zbrojne;
samoobrona (samoochrona) powszechna.
W fazie odbudowy realizowany jest kompleks przedsięwzięć krótko-
i długoterminowych służących usunięciu skutków zagrożeń, przywróceniu normalnych warunków funkcjonowania społeczeństwa, gospodarki i środowiska,
a także usunięcie przyczyn zagrożenia. To również działania podejmowane w celu zapobieżenia ofiarom i stratom oraz powtórzeniom zjawisk niebezpiecznych.
W fazie tej realizuje się następujące przedsięwzięcia:
odbudowa krótkoterminowa i przywrócenie niezbędnych, minimalnych standardów życia społecznego;
odbudowa długoterminowa, która trwa aż do zakończenia procesu odbudowy obszaru dotkniętego klęską, katastrofą lub awarią
wyciągnięcie wniosków, doskonalenie środków i metod prognozowania.
Bezpieczeństwo narodowe
„Zachowanie bezpieczeństwa narodowego, nazywanego również bezpieczeństwem państwa, jest jedną z podstawowych funkcji każdego kraju obejmującą problematykę przeciwstawiania się wszelkim zewnętrznym oraz wewnętrznym zagrożeniom istnienia i rozwoju państwa”.
Należy jednak podkreślić, że wejście w struktury wspólnego, euroatlantyckiego bezpieczeństwa nie było celem samym w sobie. Było ono jedynie etapem i jednym z zadań strategicznych na drodze do zapewnienia sobie możliwości pewniejszego i łatwiejszego osiągnięcia celu nadrzędnego, jakim dla każdego państwa jest zagwarantowanie bezpieczeństwa narodu, jego prawa do życia w pokoju, suwerenności i nienaruszalności terytorialnej oraz rozwoju ekonomicznego.
W tym celu Rzeczpospolita Polska utrzymuje i doskonali swój system bezpieczeństwa a w nim system obrony państwa (SOP). Skład, struktura i zasady funkcjonowania SOP w czasie pokoju i wojny uwarunkowane są szeregiem różnorodnych czynników, wśród których najistotniejsza jest ocena ewentualnych zagrożeń i wynikających z nich potrzeb obronnych, a także działania wynikające z realizacji polityki bezpieczeństwa państwa.
Zagrożenia ze względu na ich treść, dzielimy na: polityczne, ekonomiczne (gospodarcze), cywilizacyjne (w tym ekologiczne), porządku publicznego (w tym militarne).
Zagrożenie militarne to rodzaj zagrożenia bezpieczeństwa państwa, w którym istnieje zwiększone prawdopodobieństwo wykorzystania przemocy zbrojnej przeciwko państwu. Zagrożenie to może być realne i potencjalne.
Zagrożenie militarne realne to bezpośrednie wystąpienie groźby zastosowania przemocy zbrojnej przeciwko państwu.
Zagrożenie militarne potencjalne to sytuacja, w której nie ma bezpośredniej groźby zastosowania przemocy zbrojnej, jednak istnieją przesłanki do jej zastosowania w bliżej nieokreślonej przyszłości.
Zagrożenie wojenne jest szczególnym rodzajem zagrożenia państwa, skierowanym w podstawy istnienia narodu i państwa. Zagrożenie wojenne to zestaw różnych niebezpieczeństw występujących jednocześnie, wśród których główną rolę odgrywa zagrożenie militarne. Zagrożenie wojenne jest pojęciem szerszym niż zagrożenie militarne, ponieważ wojna, zwłaszcza wojna współczesna, obejmuje nie tylko działania zbrojne, ale także różnorodne działania bez użycia siły (społeczne, ekonomiczne, informacyjne). Groźba zbrojnej agresji nie należy wprawdzie do zagrożeń dnia dzisiejszego, ale nie może być wykluczona.
Zagrożenie kryzysowe to następstwo kryzysu polityczno-militarnego w otoczeniu państwa, czyli sytuacji, w której co prawda nie występuje groźba bezpośredniej agresji na dane państwo, ale która stwarza zagrożenie pośrednie.
W otoczeniu Polski kryzys polityczno-militarny pod kątem zagrożenia bezpieczeństwa naszego państwa może rozwijać się na dwóch płaszczyznach tj.:
potencjalne niebezpieczeństwo konfliktów narodowościowych i terytorialnych w Europie Środkowo-Wschodniej;
spory i roszczenia terytorialne oraz konflikty dotyczące mniejszości narodowych.
Zagrożenia niemilitarne a wśród nich najgroźniejsze dla bezpieczeństwa państwa - zagrożenie ustroju konstytucyjnego, w warunkach polskiej rzeczywistości jest mało prawdopodobne. Nie jesteśmy fanatykami religijnymi, ani też w kraju nie działają liczące się partie lub ugrupowania polityczne wyznające skrajne ideologie.
Zdecydowana większość naszego społeczeństwa aprobuje obecny ustrój państwowy.
Pisząc o bezpieczeństwie nie sposób nie wspomnieć o szczególnej dziedzinie bezpieczeństwa narodowego, jaką jest obronność (obrona narodowa). Główną i najważniejszą jej treścią jest przeciwstawienie się zagrożeniom militarnym, ale też i innymi towarzyszącym im zagrożeniom.
Kształtowanie obronności odbywa się w ramach realizacji polityki, strategii i doktryny obronnej. Te trzy kategorie pojęciowe należą do podstawowych z zakresu obronności.
Zarówno bezpieczeństwo państwa jako całość, jak i i wszystkie jego dziedziny mają swoją politykę, strategie i doktrynę, co w konsekwencji oznacza, że polityka i strategia bezpieczeństwa państwa składa się z polityki i strategii obronnej, polityki i strategii bezpieczeństwa:
polityczno-społecznego;
ekonomicznego;
publicznego;
ekonomicznego itd.
„Polityka obronna jako część polityki bezpieczeństwa państwa, to zespół działań informacyjno-propagandowych, dyplomatycznych, ekonomicznych, militarnych i innych prowadzonych przez państwo w celu przeciwstawienia się zagrożeniom wojennym i ich skutkom.”
Strategia obronna jest częścią polityki obronnej i jednocześnie częścią szerszej strategii - bezpieczeństwa narodowego. Zajmuje się ona sposobami realizacji polityki obronnej. Jej istotą jest dążenie do jak najlepszego wykorzystania, użycia sił i środków wydzielonych przez państwo do realizacji celów i zadań określonych przez politykę.
Doktryna obronna stanowi polityczno-strategiczny zestaw obowiązujących w danym czasie celów obronnych i sposobów ich osiągania; jest jednocześnie częścią szerszej doktryny bezpieczeństwa narodowego. Doktryna obronna, zawarta w oficjalnych dokumentach państwowych, zawiera strategiczną decyzje dotyczącą realizację polityki obronnej, czyli odnosi się do sposobów przeciwstawienia się zagrożeniom wojennym, w tym zagrożeniom kryzysowym.
Dalszym skonkretyzowaniem i uszczegółowieniem strategii i doktryny obronnej jest strategia i doktryna militarna. Cechą, które je wyróżnia jest rodzaj środka obronnego, jakim są siły zbrojne. Strategia militarna zajmuje się sposobami przygotowania i użycia sił zbrojnych do realizacji zadań obronnych. Tak więc doktryna militarna stanowi obowiązującą koncepcję strategiczną przygotowania (utrzymywania) i użycia sił zbrojnych.
W odniesieniu do podstawowych pojęć i kategorii bezpieczeństwa państwa można ustalić następujący porządek:
bezpieczeństwo narodowe (państwa) - jako przedstawienie się wszelkim zagrożeniom przy użyciu wszystkich (militarnych i niemilitarnych) sił i środków, jakie państwo wydziela do realizacji tych zadań;
obronność - jako przeciwstawienie się zagrożeniom wojennym, w tym również kryzysowym, przy użyciu wszystkich (militarnych i niemilitarnych) sił i środków, jakie państwo wydziela do realizacji tych zadań;
bezpieczeństwo militarne (sztuka wojenna) - jako przeciwstawienie się zagrożeniom militarnym przy użyciu sił zbrojnych.
Z powyższych zestawień wynika w sposób jednoznaczny, że relacje i zależności między bezpieczeństwem państwa, obronnością i sztuką wojenną są hierarchie zależne, natomiast między polityką i strategią występują bardzo wyraźne wzajemne uwarunkowania.
Czynniki wpływające na bezpieczeństwo
Człowiekowi od początków istnienia towarzyszyły różnego rodzaju zagrożenia. Wraz z rozwojem cywilizacji i postępu technicznego zmienił się ich charakter i skala. Zagrożenia naturalne oddziaływały na poziom bezpieczeństwa od samego początku istnienia człowieka, natomiast zagrożenia spowodowane przez człowieka zmieniały swój charakter i zasięg w miarę rozwoju techniki, zagospodarowania terenów, wykorzystywania coraz nowszych rozwiązań technicznych.
Przyczyną wielu zagrożeń była i jest działalność człowieka, popełniane przez niego błędy oraz sytuacja społeczna. Liczba zagrożeń bezpieczeństwa powszechnego jest bardzo duża. Niezmiernie istotne jest poznanie charakteru zagrożenia, sposobów jego powstawania oraz prawdopodobieństwa zaistnienia określonego zagrożenia na danym obszarze. W konsekwencji należy przygotować działania zapobiegające lub minimalizujące ich skutki.
Zagrożenia bezpieczeństwa powszechnego, ze względu na źródło i sposób powstawania można podzielić na zagrożenia spowodowane przez siły natury oraz powstałe w wyniku działalności człowieka. Siły natury (żywioły) mogą powodować pożary, powodzie, osuwiska ziemi, anomalie pogodowe, które mogą z kolei prowadzić do katastrofy ekologicznej. Należy wspomnieć również o zagrożeniach biologicznych w postaci różnego rodzaju szkodników roślinnych, a także zagrożenia płynące
z kosmosu. Człowiek działając przeciwko prawom przyrody, lub innemu człowiekowi, świadomie lub nieświadomie może przyczynić się do powstania niemniej groźnych zagrożeń, których skutkiem może być awaria techniczna lub katastrofa ekologiczna. Zagrożeniami bezpieczeństwa powszechnego w wyniku bezpośredniej działalności ludzi mogą być akty terroryzmu, konflikt zbrojny lub nawet wojna.
Powyższy podstawowy podział wskazuje na różnorodność zagrożeń i złożoność problematyki związanej z zapobieganiem powstawaniu zagrożenia lub do ograniczenia jego skutków. Całość działań związanych z ochroną przed zagrożeniami dzielimy na cztery etapy:
Zapobieganie - jest to etap związany w głównej mierze z działaniami w sferze technicznej. Podstawowym celem jest tutaj niedopuszczenie do powstania zagrożenia, a jeśli to niemożliwe do ograniczenia jego skutków.
Przygotowanie - jest to etap oceny potencjalnych zagrożeń, ich analizy oraz określenia stopnia prawdopodobieństwa wystąpienia danego zagrożenia. Na tym etapie prowadzone są zadania planistyczne, opracowywane plany działania w sytuacjach niebezpiecznych i procedury działania, rozpoznanie własnych sił i środków niezbędnych do podjęcia i prowadzenia działań;
Reagowanie - są to działania ratownicze, prowadzenie ewakuacji, zapewnienie zastępczych miejsc dla poszkodowanych, wstępne szacowanie strat;
Odbudowa - to etap, którego głównym celem jest przywrócenia w możliwie krótkim czasie minimum warunków bytowania ludności oraz funkcjonowania systemów komunalnych i struktur administracyjnych na danym obszarze.
Etapy te związane są z zarządzeniem kryzysowym - działaniami mającymi na celu realizację takich przedsięwzięć, które zmniejszają prawdopodobieństwo wystąpienia określonego zagrożenia i minimalizują jego ewentualne skutki. Dla potrzeb planistycznych niezbędna jest znajomość czasu powstawania zagrożenia i jego trwania. Jest to konieczne do zaplanowania działań związanych z ostrzeganiem ludności oraz do zgromadzenia odpowiednich sił i środków reagowania podczas trwania zdarzenia.
Zasadniczym obowiązkiem władz cywilnych monitorowanie zjawisk, wczesne wykrycie i rozpoznanie zagrożeń. Właściwa wiedza na temat źródeł ich powstawania, skutków, jakie mogą wywołać oraz sposobów im przeciwdziałania jest niezbędna do skutecznego funkcjonowania systemu bezpieczeństwa powszechnego.
Przedstawiam poniżej charakterystykę zagrożeń, które mają wpływ na bezpieczeństwo powszechne.
1.3.1. Zagrożenia spowodowane przez naturę (żywioły)
1) Zagrożenia pożarowe
Pod pojęciem zagrożenia pożarowego rozumie się istnienie takich warunków, przy których możliwe jest powstanie niekontrolowanego procesu spalania wymagającego zorganizowanej akcji do jego likwidacji. Zagrożenie pożarowe wynika przede wszystkim z charakterystyki i realiów gospodarki, które kształtują następujące czynniki:
powierzchnia obszarów leśnych - o znacznym zagrożeniu pożarowym zależnym od pory roku - w okresie wiosennym duże zagrożenie stanowią pożary suchych traw na nieużytkach (rowy, ugory, itp.), które często przenoszą się na obszary leśne oraz pożary poszycia i ściółki leśnej, powodujące zniszczenia upraw leśnych i młodników. W okresie letnim zagrożenie pożarowe mogą być następstwem długotrwałych susz;
wiek i skład gatunkowy drzewostanu;
atrakcyjność turystyczna - ilość ośrodków wypoczynkowych, obozowisk, akwenów wodnych zlokalizowanych wśród obszarów leśnych, a także obfitość płodów runa leśnego powoduje ich dużą penetrację przez ludzi, co potęguje zagrożenie (szczególnie w okresie letnim );
rolnictwo - powoduje charakterystyczne zagrożenie pożarowe, wynikające z:
dużych areałów nieużytków (odłogów) w okresie wiosennym - które przed wschodami świeżych traw oraz w okresie letnim - podczas długotrwałych susz są narażone na pożary spowodowane wypalaniem suchych traw. Pożary te często zagrażają budynkom i obiektom oraz obszarom leśnym zlokalizowanym w bezpośrednim sąsiedztwie powstałego pożaru; masowego wypalania słomy i pozostałości roślinnych w okresie pożniwnym, bez zachowania przepisów w tym zakresie, powodującego zagrożenie pożarowe. Występowania obiektów dużych kubaturowo w indywidualnych gospodarstwach rolnych i prywatnych zakładach przemysłowych powstałych na bazie byłych państwowych gospodarstw rolnych, (należy brać pod uwagę możliwość występowania pożarów dużych i bardzo dużych).
profilu produkcji - największe zagrożenie pożarowe stanowią zakłady pracy, które stosują podczas procesu technologicznego surowce łatwopalne, toksyczne oraz stanowiące zagrożenie wybuchowe.
2) Zagrożenia powodowane warunkami hydrometeorologicznymi
Spośród tej grupy zagrożeń najczęściej występującymi są zalania terenów. Większość ludzi kojarzy to zjawisko głównie z powodzią. Jeżeli jednak przeanalizujemy, czym jest powódź, to na zasadzie eliminacji wyłania się obraz wielu innych prawdopodobnych przyczyn zalewania terenów. Powódź to wezbranie,
w wyniku, którego wody rzeki po przekroczeniu stanu brzegowego lub przerwaniu wałów zalewają dolinę, zagrażając ludziom, powodując straty społeczne, ekonomiczne
i przyrodnicze.
Inne zjawiska, które mogą powodować zalanie terenów to na przykład intensywne lub gwałtowne opady deszczu, na terenach o wysokim poziomie wód gruntowych. W wyniku takich opadów poziom wód może gwałtownie wzrastać. Wielokrotnie takie zjawisko powodowało podtopienia terenu. Przestarzała technicznie i nie wydolna sieć odbioru wód opadowych powoduje podtapianie lub zalewanie całych placów, obszarów skrzyżowań, ulic, a także lokalnie piwnic. Podtapianie występuje również w węzłach ciepłowniczych i studzienkach z kablami telefonicznymi. Intensywny spływ wód opadowych z terenów górskich powoduje podniesienie poziomu wód rzeki zbiorników wodnych. Grozi to przeciekami przez nieszczelne obwałowania, awariami zbiorników wodnych i innych urządzeń, przerwaniami wałów. Na terenach zurbanizowanych gdzie występują rozległe obszary o nawierzchniach utwardzonych, albo funkcjonują stare, niewydolne systemu kanalizacyjne występuje zjawisko małej retencji gruntowej, co powoduje również zagrożenia podtopień na tych obszarach.
Powódź jako zjawisko losowe jest nieprzewidywalna. Trudno jest określić czas
i miejsce jej wystąpienia. Ze względu na genezę powstania tego zjawiska powodzie dzielimy na cztery główne grupy: opadowe, roztopowe, zatorowe i sztormowe.
Ze względu na charakter opadów, zasięg zjawiska powodzi może być zróżnicowany. Długotrwałe opady deszczu powodują powolne wezbrania. Można wówczas obserwować poziomy stanu wód i z pewną dokładnością przewidzieć miejsce i czas wylania rzek lub zbiorników. Deszcze nawalne, gwałtowne, trwają
z reguły dość krótko oraz mają niewielki zasięg terytorialny. Mogą powodować duże straty w wyniku bardzo szybkiego przyboru wody. Zasięg terytorialny powodzi w tym przypadku jest zbieżny z zasięgiem występowania opadów. Są to powodzie trudne do przewidzenia, ponieważ występują gwałtownie.
Powodzie roztopowe związane są z gwałtownym topnieniem pokrywy śnieżnej lub lodowej. Najbardziej sprzyjające warunki temu zjawisku występują wczesną wiosną, kiedy ocieplenie z równoczesnymi opadami deszczu występują przy jeszcze zamarzniętym podłożu. Powoduje to gwałtowne odpływy powierzchniowe.
Okres wczesnej wiosny sprzyja także występowaniu powodzi zatorowych. Nagromadzenie lodu, kry lodowej, na nieuregulowanych odcinkach rzek,
w przewężeniach, wyspach, wokół przęseł mostów powoduje zatkanie koryta rzeki,
a poprzez to hamowanie odpływu, piętrzenia wód i występowanie z koryta rzeki.
Powodzie sztormowe powodowane są silnymi wiatrami od morza w kierunku lądu. Wody morskie pod wpływem wiatru w zalewach i ujściach rzek utrudniają odpływ wód rzecznych, co powoduje ich spiętrzanie i zalewanie przyległych terenów.
Kolejnym zjawiskiem w tej kategorii zagrożeń jest występowanie silnych wiatrów. W naszych warunkach klimatycznych nie występują huragany czy tornada, jednak silne wiatry w czasie burz powodują bardzo wiele szkód i stanowią zagrożenia bezpieczeństwa powszechnego. Powodują zniszczenia w infrastrukturze przesyłowej telekomunikacji i energetyki, a także dachach budynków. Wywracane drzewa powodują również zniszczenia obiektów, środków transportu, a także utrudniają ruch drogowy. Skutki wtórne tych zjawisk to niejednokrotnie brak prądu lub wody pitnej na terenach ich występowania. Są to zjawiska częściowo przewidywalne. Prognozy pogody informujące o silnych wiatrach, ścieraniu się frontów atmosferycznych, oraz opadach deszczu (gradu) pozwalają przewidzieć prawdopodobieństwo wystąpienia powyższych zagrożeń.
Zjawisko suszy, czyli braku wody na określonych obszarach jest bardzo niebezpieczne ze względu na możliwość występowania na dużym obszarze lub przez długi czas. Może ona powodować duże szkody pod względem ekonomicznym
i społecznym. Susza może być spowodowana brakiem opadów deszczu przez długi czas, redukcją wody w rzekach, wodach gruntowych, albo niewłaściwą gospodarką rolną. Długotrwałe susze - zwiększają zagrożenie pożarowe w lasach, a także
w rolnictwie podczas żniw. Pogarszają również zasoby wodne, co w konsekwencji powoduje wysychanie jezior, a tym samym zmniejsza ilość naturalnych zbiorników wody do celów gaśniczych.
3) Zagrożenia wywoływane czynnikami biologicznymi
Wydawać by się mogło, że przy dzisiejszym stanie wiedzy i na obecnym etapie rozwoju nauk medycznych, wystąpienie chorób powodujących epidemie jest niemożliwe. Jednak na przestrzeni ostatnich lat występowały na świecie przykłady nagłego wystąpienia chorób zakaźnych wcześniej nie występujących. Epidemie mogą być wynikiem innych zdarzeń jak na przykład powodzie, czy susze. Mogą także być powodem zaniedbań wymogów sanitarnych i higienicznych. Epidemie oprócz strat ludzkich mogą powodować skutki wtórne, takie jak starty ekonomiczne, gospodarcze.
Istotny wpływ na bezpieczeństwo ludzi mają zjawiska występowania chorób zwierząt lub roślin na znacznych obszarach. Znane przykłady występowania epidemii chorób zwierzęcych takich jak BSE, lub ptasia grypa, pokazują, jakie ogromne skutki finansowe mogą za sobą nieść te zagrożenia.
1.3.2. Zagrożenia spowodowane działalnością człowieka
Człowiek nie zawsze działa w zgodzie z prawami natury, a bywa, że jego działalność jest skierowana przeciwko innym ludziom. Takie sytuacje powodują zagrożenia bezpieczeństwa powszechnego. Pośrednio człowiek obsługując urządzenia przemysłowe, energetyczne, chemiczne, itp., poprzez swoje zaniedbania bądź też
w wyniku awarii tych urządzeń powoduje awarie techniczne zagrażające bezpieczeństwu ludzi i środowiska.
1) Zagrożenia chemiczno-ekologiczne
Potencjalnie największe zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi, jak i też stanu środowiska przyrodniczego, mogą wywołać awarie i katastrofy chemiczno-ekologiczne. Głównym źródłem występujących zagrożeń podczas tych zjawisk są promieniotwórcze i toksyczne środki przemysłowe. Wydostanie się tych środków ze zbiorników lub urządzeń technologicznych jest groźne dla ludzi i środowiska. Mogą być one przyczyną katastrofy ekologicznej. Źródło zagrożeń stanowią zakłady pracy oraz urządzenia techniczne, gdzie zagrożenie wynika ze stosowania w procesach technologicznych niebezpiecznych związków i substancji chemicznych. Awarie techniczne są często konsekwencją nieprzestrzegania procedur w procesach technologicznych i eksploatacji, zaniedbaniom w zakresie wymogów bezpieczeństwa oraz kradzieżom na przykład w formie odwiertów w rurociągach.
2) Zagrożenia wypadkami i katastrofami komunikacyjnymi
Zagrożenia wypadkami komunikacyjnymi mogą nastąpić w komunikacji drogowej, kolejowej lub lotniczej. Główne ich przyczyny związane są z dużymi ilościami przewożonych substancji, brakiem wyznaczonych i oznakowanych tras do przewozu materiałów niebezpiecznych, złym stanem technicznym środków transportu. Stan dróg i duży ruch powoduje niebezpieczeństwo kolizji. Niejednokrotnie osoby odpowiedzialne za organizację transportu wykazują bak wyobraźni i wiedzy na temat prawdopodobieństwa i skutków zagrożeń.
3) Zagrożenia katastrofami budowlanymi
Zagrożenia związane z katastrofami budowlanymi, dotyczyć mogą tak budownictwa mieszkalnego (jedno- i wielorodzinnego) jak i przemysłowego, i mogą być spowodowane głównie przez:
wyeksploatowanie techniczne obiektu;
pożary;
wady w posadowieniu obiektu;
nieprawidłowości w wykonawstwie obiektu;
przypadki losowe (huragany, osunięcia podłoża, wypadki samochodów - uderzenie samochodem);
wady zastosowanych materiałów;
przeciążenia części budynku;
wybuchy materiałów pirotechnicznych;
nie zabezpieczenie obiektów przeznaczonych do rozbiórki.
Zagrożenia infrastruktury krytycznej
Do najczęściej występujących zagrożeń z tego zakresu można zaliczyć awarie :
sieci ciepłowniczych,
sieci energetycznych,
sieci wodnokanalizacyjnych,
sieci gazowych,
urządzeń gazowych.
5) Zagrożenia promieniowaniem jonizującym
Na zagrożenie będące wynikiem nadzwyczajnych zdarzeń radiacyjnych, narażeni są przede wszystkim pracujący zawodowo ze źródłami promieniowania. Obiektami, w których występują silne źródła promieniowania są obszary wokół urządzeń rentgenowskich w obiektach medycznych (szpitale i przychodnie zdrowia), lub źródła cezowe i kobaltowe do napromieniowań medycznych. Możliwość niekontrolowanego przedostania się substancji promieniotwórczych do środowiska może również wystąpić podczas ich transportu środkami kołowymi (samochodami lub koleją). Pomimo obowiązujących przepisów transportowych narzucających taki sposób opakowania źródeł promieniotwórczych, który praktycznie eliminuje jakiekolwiek narażenie na rozszczelnienie opakowania, nie można wykluczyć katastrofy komunikacyjnej lub kradzieży i manipulowania przy tego typu przesyłkach, co w efekcie powoduje potencjalne zagrożenie promieniowaniem jonizującym. Możliwość rozpoznania w tym zakresie jest ograniczona, gdyż komenda powiatowa PSP nie otrzymuje informacji również o legalnie nadawanych i transportowanych tego typu przesyłkach.
6) Terroryzm
Terroryzm to „forma przemocy polegająca na przemyślanej akcji wymuszenia bądź zastraszenia rządów lub określonych grup społecznych w celach politycznych, ekonomicznych lub innych”. Z reguły jest to działalność ugrupowań ekstremistycznych, które za pomocą zabójstw, grożenia śmiercią, porywania zakładników i innymi metodami usiłują zwrócić na siebie uwagę opinii publicznej
i przedstawiać swoje hasła lub zaprezentować swoje żądania. Jest to jedne
z najgroźniejszych zagrożeń bezpieczeństwa. Polska będąc członkiem społeczności międzynarodowej, NATO, Unii Europejskiej, oraz elementem koalicji antyterrorystycznej działającej w Afganistanie i Iraku, jest bezpośrednio narażona na ataki terrorystów. Głównym celem ataków terrorystycznych w ostatnich latach było
i najprawdopodobniej nadal będzie spowodowanie dużych strat w ludziach.
Z powyższej analizy potencjalnych zagrożeń bezpieczeństwa powszechnego można wyciągnąć następujące wnioski:
Typowymi zagrożeniami czasu pokoju, które mogą wystąpić na obszarze kraju
o bardzo dużej skali są:
katastrofalne zatopienia spowodowane powodziami lub awariami obiektów hydrotechnicznych;
pożary przestrzenne;
zakażania biologiczne ludzi występujące jako epidemie (grypa, wirusowe zapalanie wątroby typu A, czerwonka) i epizootie zwierząt (pryszczyca, zapowietrzenie wścieklizną);
katastrofalne huragany, zawieje, śnieżyce i burze gradowe;
skażenia toksycznymi środkami przemysłowymi emitowanymi do atmosfery
w wyniku awarii instalacji przemysłowych i zbiorników w zakładach produkujących lub wykorzystujących w procesie produkcji te środki;
skażenia promieniotwórcze, które powstać mogą w wyniku awarii elektrowni atomowych państw ościennych;
zjawiska terroryzmu kryminalnego przejawiającego się głównie użyciem materiałów wybuchowych.
Katastrofalne powodzie spowodować mogą niebezpieczeństwo dla życia ludzkiego oraz poważne straty i szkody w rolnictwie, infrastrukturze technicznej, komunalnej oraz w dobrach kultury.
W przypadku powodzi, ze względu na gwałtowność powstawania zagrożenia na całym obszarze zalewowym wymagane jest utrzymanie w pełnej sprawności technicznej systemu ostrzegania i alarmowania ludności.
Ze względu na zadania wynikające z sytuacji zagrożenia powodziowego, jak
i w razie potrzeby usunięcia zatorów lodowych niezbędne będzie ścisłe współdziałanie z wojskiem i jednostkami paramilitarnymi.
Największe niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia ludzkiego stwarzają rozległe pożary przestrzenne. W zależności od rodzaju sytuacji z terenów objętych rozprzestrzenianiem się pożarów może być prowadzona ewakuacja ludności
i zwierząt gospodarskich.
W zakresie wykrywania i ostrzegania o rozprzestrzenianiu się obszarów nadzwyczajnych zagrożeń, np. pożarów przestrzennych, a także udziału sił
w akcjach ratowniczych konieczne będzie współdziałanie województw sąsiadującymi ze sobą.
W obszarze bezpośredniego zagrożenia TSP istnieje potrzeba wyposażenia załóg zakładów pracy oraz ludności w indywidualne środki ochrony dróg oddechowych, utrzymania w sprawności technicznej systemów ostrzegania
i alarmowania oraz ciągłego monitoringu, a także szkolenia ludności na temat zasad ochrony przed TSP. Poważne zagrożenie dla środowiska stanowi transport rurociągowy ropy naftowej i jej produktów. W przypadku awarii istnieje możliwość zanieczyszczenia zasobów wód podziemnych i powierzchniowych oraz gruntu.
W okresie bezpośredniego zagrożenia ludności TSP nie planuje się jej ewakuacji. Możliwe będzie jedynie przeprowadzenie ewakuacji
i samoewakuacji ludności poza obszarami bezpośredniego zagrożenia (położonych w odległości pozwalającej na podjęcie zorganizowanej akcji ratunkowej). Zachodzić będzie potrzeba współdziałania organów i sił województw ościennych.
Z chwilą wystąpienia skażeń promieniotwórczych działania ochronne realizowane będą wg ustaleń służb specjalistycznych i administracji, których ścisłe przestrzeganie w istotny sposób może zmniejszyć skutki tych skażeń. Duże znaczenie będzie miała szeroka akcja upowszechniania zasad postępowania w warunkach skażenia.
Uszkodzone w wyniku huraganów oraz innych sił przyrody linie napowietrzne sieci energetycznych oraz odkryte linie przemysłowe ciepłownicze i gazowe mogą spowodować znaczne zakłócenia w funkcjonowaniu gospodarki, a także utrudnienia w zakresie kierowania i współdziałania.
Obfite i długotrwałe opady śniegu w połączeniu z innymi zjawiskami atmosferycznymi mogą spowodować znaczne utrudnienia komunikacyjne,
a tym samym stanowić będą zagrożenia dla społeczeństwa i funkcjonowania gospodarki.
Awarie sieci energetycznych i przemysłowych mogą być przyczyną utrudnień w utrzymaniu rytmiczności funkcjonowania zakładów pracy, powstania ognisk pożarów itp.
Zjawiska terroryzmu kryminalnego przejawiającego się głównie użyciem materiałów wybuchowych, ostrzeliwaniem i podpalaniem obiektów, działalnością rodzimych grup przestępczych i ich powiązania z grupami przestępczymi w innych krajach mogą przyczynić się do:
niebezpieczeństwa powszechnego dla życia, zdrowia lub wolności obywateli;
bezpośredniego zagrożenia dla mienia w znacznych rozmiarach;
bezpośredniego zagrożenia obiektów i urządzeń ważnych dla bezpieczeństwa lub obronności państwa, siedzib organów administracji rządowej i samorządowej, obiektów gospodarki lub kultury narodowej.
W celu przeciwdziałania tego typu zagrożeniom istnieje potrzeba opracowania planów ochrony obiektów oraz instrukcji alarmowej w przypadku zgłoszenia o podłożeniu lub znalezieniu ładunku wybuchowego w obiekcie użyteczności publicznej.
Ewakuacja planowa ludności z rejonów przewidywanych zagrożeń przeprowadzona w okresie zagrożenia bezpieczeństwa państwa lub z chwilą rozpoczęcia konfliktu zbrojnego spowoduje zmiany gęstości zaludnienia
w poszczególnych rejonach, co może mieć wpływ na wielkość strat od środków napadu przeciwnika.
W celu ograniczenia zagrożeń od TSP ze zniszczonych lub silnie uszkodzonych zakładów pracy celowym jest rozśrodkowanie i obniżenie zapasów magazynowanych TSP.
Niezbędne będzie rozśrodkowanie masy towarowej mającej wpływ na warunki przetrwania ludności;
Mogą również wystąpić specyficzne zagrożenia wewnętrzne takie jak:
niekorzystne nastroje społeczne, spotęgowane koniecznymi ograniczeniami praw obywatelskich, wprowadzeniem szczególnych przepisów administracyjno-porządkowych, reglamentacją dóbr konsumpcyjnych, a także wprowadzeniem obowiązku świadczeń osobistych i rzeczowych na rzecz obronności;
wzrastająca lawinowo przestępczość kryminalna i gospodarcza;
akty sabotażu i dywersji.
Zewnętrzne i wewnętrzne zagrożenia występujące na obszarze kraju i regionu prowadzić mogą do powstania sytuacji kryzysowych, zerwania więzi społecznych, gospodarczych i strukturalnych.
Katastrofom technicznym i technologicznym można zapobiegać poprzez systematyczne badanie stanu technicznego obiektów i urządzeń oraz właściwą konserwację. W przypadku zagrożeń nie dających się przewidzieć, ich skutki można minimalizować poprzez opracowanie procedur i planów ratowniczych zapewniających maksymalnie sprawne reagowanie służb i instytucji, w razie ich wystąpienia.
W przygotowywanych planach i procedurach ratowniczych uwzględnić należy możliwość wystąpienia „łańcuszków katastrofalnych zagrożeń”.
Poniżej przedstawiam przykład „reakcji łańcuchowej” zagrożeń, która może zaistnieć w rzeczywistości, omawiany czasie III Krajowego Seminarium Naukowo - Technicznego „Zarządzanie bezpieczeństwem i ochroną powiatów, miast i gmin
w nowym systemie administracyjnym państwa”, który odbył się w Krakowie w 1999 roku.
1.4. Struktura systemu bezpieczeństwa powszechnego
Państwo jest zobowiązane zagwarantować swoim obywatelom powszechne bezpieczeństwo w każdym czasie i każdej sytuacji. Obowiązkiem wszystkich organów administracji rządowej, samorządu terytorialnego, podmiotów gospodarczych jest zapewnienie skutecznego przeciwdziałania zagrożeniom bezpieczeństwa powszechnego. Możliwości oddziaływania zagrożeń związanych z działaniem sił przyrody i rozwojem cywilizacyjnym są nieograniczone. Dlatego dla zapewnienia właściwej ochrony ludności przed ich skutkami zostały powołane różnego rodzaju siły dysponujące potencjałem, który będzie w stanie przeciwstawić się odpowiednim zagrożeniom. Wszystkie te siły muszą jednak współdziałać w ramach systemu bezpieczeństwa powszechnego.
System bezpieczeństwa powszechnego w Polsce tworzą:
1. Organa władzy i administracji
2. Profesjonalne rządowe i pozarządowe służby ratownicze
3. Rządowe i pozarządowe organizacje pomocy humanitarnej
4. Służby monitoringu zagrożeń, media, służby municypalne
5. Policje, służby i inspekcje, wojskowe wsparcie władz cywilnych
6. Organizacje Obrony Cywilnej, samoochrona powszechna
7. Przedsiębiorcy jako beneficjanci, potencjalni sprawcy zagrożeń i pracodawcy
Biorąc pod uwagę strukturę funkcjonalną system bezpieczeństwa powszechnego obejmuje:
podsystem kierowania;
podsystem wykonawczy;
podsystem wsparcia.
Podsystem kierowania systemu bezpieczeństwa powszechnego stanowią elementy władzy i administracji publicznej, podmiotów gospodarczych i organizacji pozarządowych. Elementy te są ze sobą wzajemnie powiązane, a ich działalność skoordynowana tak, aby zapewnić sprawne funkcjonowanie całego systemu.
Biorąc pod uwagę aktualny stan prawny można wyróżnić:
nadrzędny system kierowania;
centralny system kierowania;
roboczy system kierowania ( cywilny i wsparcia wojskowego).
Na każdym szczeblu kierowania występuje podsystem decyzyjny i podsystem informacyjny. W nadrzędnym podsystemie kierowania zapadają najważniejsze decyzje, następuje rozdział finansów, a także podejmowane są decyzje
o wprowadzaniu różnych ograniczeń w funkcjonowaniu państwa.
Nadrzędny podsystem decyzyjny:
Prezydent RP - wprowadza stan wyjątkowy i stan wojenny, a także ogłasza mobilizację;
rada ministrów ( w tym premier) - wprowadza stan klęski żywiołowej, wnioskuje o wprowadzenie pozostałych stanów nadzwyczajnych, podejmuje decyzje budżetowe, wydaje rozporządzenia wykonawcze regulujące działanie systemu;
ciała kolegialne, łączące funkcje polityczne prezydenta i Rady Ministrów
( Rada Gabinetowa)
Inne elementy ( np. NIK, NBP)
Nadrzędny podsystem informacyjny obejmuje:
komitety rady ministrów
centralne urzędy i instytucje dysponujące źródłami informacji ( UOP, PAP, GUS, KRRiT, PAA)
Centralny podsystem kierowania składa się także z dwóch elementów: centralnego podsystemu koordynacyjno - decyzyjnego oraz centralnego podsystemu informacyjnego. Centralny podsystem kierowania w zakresie sobie właściwym ma za zadanie realizowanie polityki określonej przez nadrzędny podsystem decyzyjny.
W skład centralnego podsystemu koordynacyjno - decyzyjnego wchodzą:
minister właściwy do spraw wewnętrznych i administracji, który pełni funkcję nadrzędną w podsystemie;
pozostali ministrowie;
centralne organy administracji podległe ministrom, radzie ministrów lub premierowi.
Skład centralnego podsystemu informacyjnego przedstawia się następująco:
jednostki organizacyjne ministerstw i urzędów centralnych odpowiedzialne za zbierania i przetwarzanie danych;
centralny oraz resortowe plany i programy działania.
Ostatnim elementem systemu jest roboczy (terytorialny podsystem kierowania). Jego zasadniczymi elementami są: roboczy cywilny podsystem kierowania i roboczy podsystem kierowania wsparciem wojskowym.
W skład roboczego cywilnego podsystemu kierowania wchodzą:
roboczy cywilny podsystem koordynacyjno - decyzyjny:
terenowe organy administracji rządowej;
terenowe organy administracji samorządowej;
kierownictwo podmiotów gospodarczych;
organy kierowania (władze) organizacji pozarządowych.
roboczy cywilny podsystem informacyjny:
ciała kolegialne terenowych organów administracji;
komórki organizacyjne administracji terytorialnej;
specjalistyczne struktury zbierania i dystrybucji informacji służb, straży, inspekcji i policji oraz organizacji pozarządowych.
W skład podsystemu kierowania wsparciem wojskowym wchodzą:
terenowe organy administracji wojskowej;
organy dowodzenia SZ;
Podsystem wykonawczy systemu bezpieczeństwa powszechnego stanowią wszystkie podmioty, które praktycznie wykonują decyzje szczebli nadrzędnych, oraz inne zadania wynikające z przepisów prawa. W zależności od rodzaju wykonywanych zadań poszczególne elementu podsystemu można zgrupować w oddzielnych pionach funkcjonalnych:
Ochrona techniczna przed zagrożeniami i odbudowa
jednostki organizacyjne działów: architektury i budownictwa; gospodarki morskiej; gospodarki wodnej, kultury i ochrony dziedzictwa narodowego, gospodarki przestrzennej, rolnictwa, Skarbu Państwa, transportu, turystyki, środowiska, spraw wewnętrznych, zdrowia;
jednostki organizacyjne administracji samorządowej;
siły i środki podmiotów gospodarczych;
siły i środki organizacji pozarządowych;
woluntariusze, doraźne działania ludności cywilnej.
Ratownictwo i ewakuacja
straże, służby, inspekcje i policje podległe administracji rządowej
i samorządu terytorialnego;
formacje obrony cywilnej
służby pogotowia (ratunkowego, energetycznego, gazowego, drogowego, itd.);
inne.
Pomoc humanitarna realizowana przez służby podległe administracji rządowej
i samorządowej (zdrowie, opieka społeczna, kultura i ochrona dziedzictwa narodowego, oświata i wychowanie, sprawy wewnętrzne, itd.), oraz organizacje pozarządowe
Łączność stanowią operatorzy publiczni ( media państwowe, Poczta Polska), systemy łączności poszczególnych instytucji państwowych, prywatnych
i pozarządowych, a także operatory prywatni.
Ostatnim elementem w opisywanym systemie jest podsystem wsparcia. W skład podsystemu należy zaliczyć:
wojskowe wsparcie władz cywilnych i społeczeństwa;
pomoc humanitarna innych państw.
Elementy podsystemu wykonują swoje zadania wsparcia w każdej sytuacji noszącej znamiona kryzysu. Przykłady sytuacji kryzysowych w wielu państwach świata w ostatnim choćby dziesięcioleciu wskazują wyraźnie istotę i znaczenie wsparcia działań cywilnych siłami wojska, a także podejmowanie działań wspomagających w ramach pomocy humanitarnej przez organizacje międzynarodowe i państwa.
Rozdział 2.
Bezpieczeństwo wewnętrzne po drugiej wojnie światowej
2.1. Okres PRL
Polska Rzeczpospolita Ludowa. Na samym początku należy podkreślić, że przez całe 45 lat swojego istnienia Polska Ludowa nie była państwem w pełni suwerennym. Stało się tak za sprawą porozumień udzielonych Związkowi Radzieckiemu na konferencjach w Jałcie i Poczdamie przez dwie wielkie potęgi militarne Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię. W ten właśnie sposób naród polski został skazany na prawie pół wieku na rządy komunistów i zależność militarną i gospodarczą od Związku Radzieckiego. Stopień tej zależności zmieniał się wraz ze zmianą na stanowisku przewodniczącego partii komunistycznej w ZSRR, ale cały czas istniał przez 45 lat. Dlatego nie możemy mówić o samodzielnej i suwerennej polityce zagranicznej rządu polskiego, bo o takiej nie mogło być mowy. Każda podejmowana decyzja czy zawierana umowa międzynarodowa musiała być zaakceptowana przez Moskwę. Polska w tym okresie była jednym z kilku państw satelickich w europie środkowo- wschodniej pod protektoratem ZSRR. Położenie geopolityczne Polski było kluczowe dla funkcjonowania całego bloku wschodniego. Związek Radziecki nie mógł pozwolić na utratę kontroli nad państwem sąsiadującym z NRD okupowanego przez żołnierzy Armii Czerwonej. To właśnie na terytorium Polski znajdowały się największe bazy wojskowe i składy broni, które w razie konfliktu z państwami zachodnimi miały być przetransportowane na teren NRD. W tym czasie Polska należała do sowieckiego bloku bezpieczeństwa, który mimo oznak pewnej erozji przetrwał do końca lat 80. Na układ ten składały się wielostronne lub dwustronne więzi na płaszczyźnie polityczno-militarnej, gospodarczej (RWPG). Jednak najważniejszy był układ sojuszniczy ze Związkiem Radzieckim. W sferze militarnej powstał Układ Warszawski mający przede wszystkim za zadanie kontrolowanie państw satelickich i w razie potrzeby interwencję zbrojną w danym państwie. Oznaczało to w praktyce podporządkowanie interesów państwowych interesom ,,światowego komunizmu''. W tym okresie nie mogło być mowy o prowadzeniu polskiej polityki bezpieczeństwa. Nie pozwalała na to przygniatająca przewaga militarna Związku Radzieckiego. Polskie stanowisko w sprawie bezpieczeństwa musiało być zgodne z interesami Moskwy, dodatkowo tzw. problem niemiecki uzależniał Polskę od ZSRR.
Scena polityczna zdominowana była przez hegemonistyczną PZPR. Wybory do Sejmu i rad narodowych nigdy nie były przeprowadzane w sposób demokratyczny. Lecz nawet rządy PZPR były tylko fikcją. Najważniejsze decyzje odnośnie polityki wewnętrznej i zagranicznej podejmowane były przez wysoko postawionych dygnitarzy w Moskwie. Znamienne jest że dopiero co wybrany I sekretarz PZPR w swoją pierwszą zagraniczną podróż udawał się do Moskwy w celu wysłuchania zadań i poleceń odnośnie kierowania partią komunistyczną. Istniała zakrojona na szeroką skalę cenzura i wszechobecna tajna policja polityczna. A to tylko fragment prawdy o PRL. Aby obraz był pełniejszy możemy dodać miliardowe długi zaciągnięte przez PRL za granicą, izolowanie państwa polskiego na arenie międzynarodowej.
Opierając się na racjonalnych przesłankach i chłodnej kalkulacji, nikt w praktyce nie był w stanie zawczasu przewidzieć, iż za kilka lat Związek Radziecki przestanie istnieć i rozpadnie się na kilkanaście odrębnych organizmów państwowych, a wcześniej nie przeciwstawi się za pomocą wszelkich dostępnych (także militarnych) środków- politycznej emancypacji swoich sojuszników-satelitów z Układu Warszawskiego.
Jednak Związek Radziecki nie był już w stanie zahamować przemian polityczno-społecznych zachodzących w Polsce i w krajach bloku wschodniego. W 1989 roku załamał się dwubiegunowy porządek międzynarodowy w sensie geopolityczno strategicznym.
Przemiany polityczne w Polsce zapoczątkowane „obradami okrągłego stołu” pociągły za sobą łańcuch podobnych wydarzeń w krajach sąsiadujących i upadek systemu kapitalistycznego na Węgrzech, w NRD, Rumunii, Bułgarii i Czechosłowacji. Wszędzie przyjęto program odchodzenia od państwa realnego socjalizmu. Naszemu państwu zgodnie z uchwałą sejmową z 1 stycznia 1990 roku przywrócono tradycyjną nazwę - Rzeczpospolita Polska, a Białemu Orłowi, godłu państwa - koronę. Zaczęto wprowadzać zmiany obejmujące wszystkie segmenty życia społecznego: politykę, ekonomię, prawo, kulturę. „Rewolucja” przebiegała w ewolucyjny sposób, bez radykalnego zerwania z przeszłością i jej rozliczenia. Proces transformacji miał przez minione 10 - lecie duży wpływ na stan samopoczucia zbiorowego, na „kondycję psychiczną” społeczeństwa. Początkowo w zmianie systemowej widziano radykalną poprawę nastrojów i samopoczucia. Jednak ten optymizm i entuzjazm nie trwał zbyt długo. Znaczna część narodu rozczarowała się nowym systemem, bała się swojej przyszłości.
Jako pierwsze elementy programu przedstawiono cel, aby zapewnić Polsce pełną suwerenności międzynarodową i wewnętrzną. Zapewnienie Polsce bezpieczeństwa- prowadzenie takiej polityki żeby Europa Środkowa nie była "szarą strefą". Zmiana położenia geopolitycznego przy jednolitych standardach bezpieczeństwa.
Cechą charakterystyczną sytuacji bezpieczeństwa Polski i pozostałych państw Europy Środkowej w tym okresie był brak przynależności do jakiegokolwiek ,,twardego” systemu bezpieczeństwa, czyli położenie ,,pomiędzy” NATO i UZE, z jednej strony, oraz ZSRR, a później Rosją i WNP- z drugiej.
Po przejęciu władzy przez rządy postsolidarnościowe, pierwszą istotną zmianą było wespół z innymi krajami Europy Środkowej próba rozwiązania Układu Warszawskiego oraz Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej jako organizacji nie mogących spełniać już swoich podstawowych funkcji. W pierwszej połowie 1991 r. obie organizacje przestały istnieć, co było wielkim zaskoczeniem i przyjęte z entuzjazmem wśród polityków zachodnich. Lecz w tym czasie nie zdawano sobie sprawy z zaistniałej sytuacji. Państwa z byłego bloku wschodniego poszukiwały szybko oparcia swojego bezpieczeństwa na strukturach obronnych zachodu, co w tym czasie nie mogło być zrealizowane. Jedynym rozwiązaniem była szersza współpraca państw na Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Ale organizacja ta została stworzona do regulowania stosunków między Wschodem a Zachodem w czasie trwania zimnej wojny i odprężenia, więc można powiedzieć, że stracił sens dalsze jej funkcjonowanie. Jednak dla krajów takich jak Polska stwarzała ona przynajmniej minimów bezpieczeństwa, oraz możliwość dialogu na temat praw człowieka, demokracji czy kontroli zbrojeń i rozbrojenia. Istnienie KBWE było bardzo istotne dla państw zachodnich, gdyż przynależność i uczestnictwo w pracach tej organizacji częściowo hamowały starania takich krajów jak Polska do włączenia ich do współpracy z zachodnimi strukturami bezpieczeństwa. Polska dyplomacja dążyła do wzmocnienia znaczenia KBWE na arenie międzynarodowej, ze względu na brak możliwości przystąpienia do innych struktur obronnych zachodu. Dążąc do wzmocnienia KBWE Polska zgłosiła w styczniu 1990r. postulat o powołanie w ramach jej struktur Rady Współpracy Europejskiej. Starania dyplomatyczne Polski i innych krajów zrzeszonych doprowadziły w 1990r. do powstania stałego organu przy KBWE, Centrum Zapobiegania Konfliktom, które zostało przekształcone w 1992r. w Forum Bezpieczeństwa. Był to mały krok mający na celu poprawę bezpieczeństwa i ustabilizowanie sytuacji w byłych krajach postkomunistycznych. Na początku lat 90-tych w Polsce zdawano sobie sprawę, że kwestie bezpieczeństwa mają wartość priorytetową w polityce zagranicznej III RP. Lecz nie możemy zapominać, że w tym czasie funkcję prezydenta sprawował jeszcze W. Jaruzelski a resortami (MON i MSW) kierowali te same osoby, które były z nimi związane od stanu wojennego. W tym czasie na obszarze polski stacjonowali żołnierze radzieccy, a kwestia ich wyjazdu nie była rozwiązana. Taka sytuacja zmusiła rząd polski do bardzo ostrożnych prób nawiązania szerszej współpracy z strukturami bezpieczeństwa zachodu. Zagraniczni politycy mając na uwadze niestabilność sytuacji politycznej w byłych krajach postkomunistycznych jak i w samym Związku Radzieckim, starali się za wszelką cenę spowalniać starania polski do przyjęcia jej w struktury obronne zachodu.
Całkowicie bierną postawę wobec potrzeb bezpieczeństwa państw Europy Środkowej w okresie przełomu wykazywały Wspólnoty Europejskie oraz UZE. Mimo wczesnych kontaktów z UZE - minister Skubiszewski przemawiał na forum Zgromadzenia Parlamentarnego UZE już wiosną 1990r. - organizacja ta odżegnywała się od wszelkich zobowiązań i ściślejszej współpracy z państwami Europy Środkowo-Wschodniej, stojąc na stanowisku, iż ich kontakty z UZE będą pochodną ich stosunków ze Wspólnotami. Wykluczało to praktycznie zawczasu możliwość poważniejszego oparcia się tych państw w ich polityce bezpieczeństwa na powiązaniach i ewentualnych gwarancjach ze strony UZE.
Polska dyplomacja postawiła sobie za cel dwa strategiczne z punktu bezpieczeństwa narodowego zadania. Po pierwsze dążyła do tego, aby Polska jak i inne państwa Europy Środkowej, nie stały pomiędzy Zachodem, a ZSRR/WNP, co mogło doprowadzić do sytuacji konfliktowej między dwoma obozami i narazić RP na zagrożenie własnej suwerenności. Po drugie uważano, że należy dążyć do powstania w Europie jednolitego systemu bezpieczeństwa i przynależności do niego polski.
Ważnym elementem w stosunkach międzynarodowych było zdobycie zaufania we wzajemnych relacjach. Na początku 1990r. bardzo ważna stała się kwestia rozbrojenia i budowa zaufania w dziedzinie militarnej. Jednym z pierwszych kroków w tej materii było podpisanie traktatu o konwencjonalnych siłach zbrojnych (CFE). Za tym traktatem przy coraz większym zaufaniu, lecz jeszcze przy dużym stopniu nieufności między dwiema stronami podpisano kolejne umowy m.in. dokument wiedeński CSBM z 1992 r. - o budowie zaufania i przejrzystości w sferze militarnej oraz Traktat o otwartych przestworzach.
Podpisanie tych dokumentów wprowadziło państwa europejskie na nową drogę stosunków międzynarodowych. Ustanowiły one nowy ład w sferze militarnej i rozbrojenia, co przyczyniło się do poczucia większej stabilności i równowagi. Jednak największe znaczenie miały one dla Europy Środkowo-Wschodniej, przede wszystkim Polski, pozbawionej instytucjonalnej i militarnej osłony własnego bezpieczeństwa.
Polskie środowisko międzynarodowe pozostawało przez prawie 50 lat nie zmienione aż do przełomu z końca lat 80. W tym okresie dały o sobie znać nowe ruchy społeczne i polityczne, których następstwem był upadek całego systemu komunistycznego. Cały ten proces zapoczątkowała Polska, gdzie na fali protestów społecznych rząd komunistyczny został zmuszony do oddania władzy w ręce opozycji postsolidarnościowej. Należy przy tym zaznaczyć, że komuniści przekazali władzę opozycji, gdy jej sprawowanie w dotychczasowej formie przestało być możliwe. Sytuacja w Polsce pociągnęła za sobą falę dekomunizacji w całej Europie Środkowo-Wschodniej obejmując Czechosłowację, Węgry, Rumunię i państwa federacyjne ZSRR. Przebieg tych zmian i ich tempo było zaskoczeniem dla samych ich animatorów, którzy spodziewali się większego oporu ze strony rządzącej. Tempo zachodzących zmian było zaprzeczeniem powolności i stagnacji politycznej, jaka opanowała system na prawie 50 lat.
Rozkład systemu socjalistycznego stał się faktem i już nic nie mogło zahamować następujących reform. Odwrotna sytuacja do tej zachodzącej w obozie socjalistycznym następowała w Europie Zachodniej.
W listopadzie 1989 r. zburzono mur berliński, w rok później 3 października zjednoczenie Niemiec stało się faktem. W grudniu 1991r. 12 państw Europy Zachodniej podpisało traktat z Maastricht o Unii Politycznej i Walutowej. W ten sposób Europa, z której znikał czynnik konfrontacji ideologicznej, stawała przed
nową szansą i nowymi wyzwaniami.
Wydarzenia te przyczyniły się do zmiany najbliższego środowiska międzynarodowego Polski. Były one następstwem tzw. ,,pokojowej rewolucji' w postkomunistycznej Europie. Polska znalazła się w całkowicie nowym położeniu międzynarodowym. Wzdłuż zachodniej, wschodniej i południowej granicy Polski pojawiły się nowe państwa, wyzwolone z pod protektoratu Związku Radzieckiego. Był to okres przełomowy dla polskiej polityki zagranicznej. Miał miejsce rozpad ZSRR, którego sukcesorem stała się Rosja. Powstanie niepodległej Ukrainy - niezależnie od problemów związanych z utrwaleniem jej suwerennej niepodległości, wszystko to przyczyniło się do powstania nowej sytuacji geostrategicznej w Europie. Polska dyplomacja w 1992 r. skupiła uwagę na zagadnieniach związanych z polityką państwa podlegającego transformacji, znajdującego się w zmiennym i środowisku międzynarodowym.
Cały dotychczasowy ład w tym regionie Europy, a wraz z nim wszystkie trwałe sojusze polityczno-militarne i gospodarcze stały się nieaktualne. Zmiany te doprowadziły do niejasnej sytuacji politycznej w Europie oraz spowodowały, że środowisko międzynarodowe nie mogło przewidzieć dalszych następstw tego procesu. Sytuacja geopolityczna stała się tak samo nieczytelna jak 50 lat wcześniej. Możemy zadać pytanie: Jak na zmiany zachodzące w Europie reagowała Polska i jakie były tego następstwa?
Rząd polski stał na stanowisku, że należy czynnie uczestniczyć we wszystkich procesach polityczno-gospodarczych zachodzących w Europie. Należało tym zmianom wyjść naprzeciw podejmując wielokierunkowe i wielopłaszczyznowe działania polityczne i dyplomatyczne. Miejsce polski na geopolitycznej mapie Europy wyznaczały zmiany zachodzące na Zachodzie. Najważniejszą z nich było dla IIIRP bez wątpienia zjednoczenie Niemiec oraz procesy integracyjne w tej części kontynentu. Polska nie chcąc stać się biernym uczestnikiem stosunków międzynarodowych podjęła w tym czasie wiele inicjatyw mających na celu nawiązanie bliższych kontaktów ze swoim zachodnim sąsiadem. Najważniejszą z nich ze względu na kwestię bezpieczeństwa i priorytetową w polskiej polityce zagranicznej było zawarcie z Niemcami traktatu granicznego i traktatu o dobrym sąsiedztwie. Polska dyplomacja starała się nawiązać szerszą współpracę z zachodnimi strukturami ekonomicznymi i politycznymi. Nie było jednak to zadanie proste. W Polsce nie wykształciły się jeszcze odpowiednie struktury ani zasady obowiązujące na arenie międzynarodowej.
Nowe mechanizmy kontaktów oraz nową infrastrukturę prawną, społeczną i instytucjonalną, adekwatną do standardów obowiązujących w państwach demokratycznych, należało dopiero wypracować.
Młoda polska demokracja dopiero, co stawiała pierwsze kroki na arenie międzynarodowej, cały czas powiększając swoje doświadczenie poprzez kontakty wielostronne z innymi państwami europejskimi. Środowisko międzynarodowe Polski okresu przełomu, było mało stabilne, ze względu na szereg zmian zachodzących w Europie po upadku komunizmu. Polska dyplomacja w tym czasie miała do wyboru kilka dróg w dalszej polityce zagranicznej. Wybór był jednoznaczny tzw. ,,zwrot ku Zachodowi'' ukształtował politykę zagraniczną RP na kolejne lata i stał się głównym czynnikiem określającym jej dalsze funkcjonowanie w tym kierunku.
Bezpieczeństwo po 1989 roku
W ciągu ostatnich kilkunastu lat Polska przeszła długą drogę rozwoju i stała się nowoczesnym państwem prawa. Po roku 1989 Polacy musieli nauczyć się mechanizmów demokratycznych, nieobecnych w życiu publicznym przez poprzednie 50 lat - powstawały kolejne partie, dzieliły się, łączyły i dzieliły ponownie. Była to normalna reakcja na pół wieku braku swobód politycznych.
Szybko nastąpił rozpad dotychczasowego systemu politycznego: w styczniu 1990 r. rozwiązała się PZPR. Powstał system wielopartyjny, wprowadzono pełny zakres swobód obywatelskich. W ciągu kolejnych lat z obozu solidarnościowego wyłoniły się rywalizujące partie polityczne.
Urząd prezydenta - głowy państwa został przywrócony w 1989 r. W grudniu 1990 r. w powszechnych wyborach prezydenckich zwyciężył Lech Wałęsa. Obecnie funkcję tę sprawuje wybrany w 2000 r. na drugą kadencję Aleksander Kwaśniewski.
Bilans ostatnich lat w dziedzinie polityki wewnętrznej można uznać za pozytywny. Polska ma nowoczesną konstytucję (1997), która uporządkowała nie tylko scenę polityczną, ale przede wszystkim wiele dziedzin życia społecznego. Polska jest krajem demokratycznym: republiką wielopartyjną z dwuizbowym parlamentem. Zasady ustroju odzwierciedlają wartości typowe dla państw europejskiego kręgu kultury prawnej: suwerenność narodu, suwerenność i niepodległość państwa, państwo prawa, pluralizm polityczny i wolność działania partii politycznych, podział władz, poszanowanie godności człowieka wyznaczającej system praw i wolność jednostki.
Egzamin zdała reforma administracyjna (1999), wprowadzająca trzeci stopień administracji samorządowej - powiaty - i zmniejszająca liczbę województw z 49 do 16. Uregulowane zostały stosunki z mniejszościami narodowymi, kościołami i związkami wyznaniowymi. Powołano bądź rozszerzono uprawnienia szeregu instytucji, mających ułatwić obywatelom korzystanie z ich praw. Konstytucyjne prawa i wolności nawiązują do rozwiązań przyjętych w demokracjach zachodnich, a także w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Sprawnie rozwijają się organizacje pozarządowe, które stały się stałym elementem życia publicznego. Zapoczątkowano reformy służby zdrowia, systemu emerytalnego oraz systemu edukacji.
Po początkowych wątpliwościach, związanych z wyborem właściwej dla Polski drogi, polski strateg obrał kierunek euroatlantycki (ostatecznie z końcem 1992 roku), pozostawiając za sobą inne pomysły - z dzisiejszej perspektywy brzmiące niczym polityczny science-fiction - czy to neutralności kraju czy też strategicznego sojuszu z... Rosją (ZSRR, gdy ten jeszcze istniał). Opcja euroatlantycka, stale rozwijana i wprowadzana w życie z niesłabnącą onsekwencją, doprowadziła Polskę już w roku 1999 do członkostwa w NATO oraz z Unii Europejskiej (lata 2003/2004), okrywając polskiego stratega zasłużonym uznaniem.
Rok 1999 był rzeczywiście rokiem triumfu, jeśli idzie o kwestię narodowego bezpieczeństwa - Polska stając się pełnoprawnym członkiem najpotężniejszej międzynarodowej organizacji gwarantującej bezpieczeństwo, mogła poczuć się w sytuacji dość komfortowej, czego przecież nie doświadczyła w swej historii zbyt często. Dla narodowego stratega, wydawać by się mogło, znów nastanie okres o ile nie bezrobocia, to przynajmniej odpoczynku czy choćby pewnego zwolnienia. Wyrazem tego swoistego „samozadowolenia” (jeszcze raz podkreślmy jednak, że w pełni zasłużonego) był dokument ze stycznia 2000 r. zawierający doktrynę bezpieczeństwa narodowego RP. Czytamy w nim między innymi, że Sojusz Północnoatlantycki „dla Polski stanowi realną podstawę zapewnienia bezpieczeństwa i obrony”; mowa nawet o tym, że „członkostwo w Sojuszu w sposób istotny zmieniło geopolityczną i geostrategiczną pozycje Polski”.
Strategia z 2000 r. niczym w zasadzie nie zaskakuje - jest typowym zapisem doktryny bezpieczeństwa państwa - członka NATO. Często też stawiany jest jej zarzut, iż brak w niej wyrazu samodzielności polskiej myśli strategicznej oraz (co zasługuje na szczególna krytykę), że uznaje ona Sojusz (NATO) jako jakiś nadsystem, a jego strategię jako pierwotną w stosunku do strategii narodowej . Jak ujął to gen. prof. B. Balcerowicz, współautor doktryny wojennej RP i reform MON, „zagubiła się rzecz fundamentalna - to, że każdy sojusz jest przede wszystkim instrumentem polityki państwa i członkostwo w nim należy traktować jedynie jako środek do celu, którym jest zwiększenie bezpieczeństwa państwa”.
Oczywiście wielu przestrzegało w okresie tego triumfu, że „nasze członkostwo w Sojuszu Północnoatlantyckim nie zamyka problemu bezpieczeństwa Polski”, nikt jednak wówczas nie zdawał sobie sprawy, jak bardzo prawdziwe - prorocze wręcz - okażą się to przestrogi. Nikt nie mógł jednak przewidzieć wydarzeń z 11 września 2001 r. oraz konsekwencji tego najbardziej spektakularnego ataku wymierzonego przeciwko największemu mocarstwu współczesnego świata - Stanom Zjednoczonym.
Po 11 września polski strateg znów stawał przed egzaminem ze swej dojrzałości i umiejętności dostosowania do zmieniających się - niezwykle żywiołowo i dramatycznie - warunków międzynarodowych. Niedługo zatem mógł cieszyć się on spokojem i poczuciem dobrze spełnionego zadania, rzeczywistość okazała się po raz kolejny niepodatna na wszelkie „strategie” i „prognozy”.
O tym, czy i z tej próby polski strateg wyszedł zwycięsko, dziś - rzecz jasna - wyrokować nie sposób. Zbyt niepewna nadal jest sytuacja światowa, zbyt wcześnie też, aby znane były konsekwencje działań podejmowanych przez Polskę, związanych głównie z aktywnym udziałem w koalicji antyterrorystycznej. To jednak nie zwalania od podejmowania prób analizy efektów pracy podejmowanej przez polskiego stratega, pracy, której zasadnicze zręby zawarto w dokumencie z lipca 2003 r., zatytułowanym „Strategia bezpieczeństwa narodowego Rzeczypospolitej Polskiej”.
Dokument ten, liczący zaledwie kilkanaście stron (wobec ponad 30-stronnicowej doktryny George'a Walkera Busha z 2002 r., czy ponad 70-stronnicowej doktryny Clintona), opracowywany w okresie wyjątkowego ożywienia Polski, tak w sferze międzynarodowej, jak i wewnętrznej (tj. w związku z dostosowywaniem struktur państwowych do integracji z Unią Europejską), mieści się w nurcie tzw. „nowego myślenia” o kwestiach bezpieczeństwa. Podstawowe założenia tego „nowego nurtu” , obecnie dominującego w myśleniu o kwestiach bezpieczeństwa w sferze euroatlantyckiej, dają się zawrzeć w tezach: „11 września jest początkiem nowej epoki”, „głównym zagrożeniem dla świata jest międzynarodowy terroryzm, który może zaatakować zawsze i wszędzie”, oraz że „konieczne jest znaczne zwiększenie wydatków na zbrojenia” . Klasycznym przykładem takiego podejścia jest nowa strategia bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych z września 2002 roku (określana mianem „doktryny Busha”). Spośród tych trzech tez, polska strategia zdaje się przywiązywać znaczenie zwłaszcza do pierwszych dwóch, choć - rzecz oczywista - nie czyni tego z taką mocą i pasją, jak czyni do amerykańska doktryna. Trzecia teza w zasadzie nie znajduje zastosowania w polskich realiach, inne są bowiem gwarancje bezpieczeństwa Polski, własne siły zbrojne niestety nie liczą się zbytnio.
Każda doktryna bezpieczeństwa - aby właściwie projektować warunki gwarantujące bezpieczeństwo - musi wpierw wskazać na zagrożenia. Ważne przy tym - o czym czasem się zapomina - aby narodowa doktryna definiowała te zagrożenia, które rzeczywiście wpływają na bezpieczeństwo danego państwa. Często bowiem zdarza się, iż katalog zagrożeń obejmuje także te, które nie dotyczą bezpośrednio zainteresowanego państwa, co w konsekwencji nie tylko wywołuje niewłaściwy osąd sytuacji, ale przede wszystkim nie zapewnia gwarancji właściwych rozwiązań. Jak podkreśla jeden z największych polskich ekspertów w kwestiach bezpieczeństwa, prof. Roman Kuźniar, „percepcja zagrożeń, diagnoza stanu bezpieczeństwa oraz dyrektywy dla praktyki politycznej są w wielu krajach kształtowane przez pryzmat różnych wewnętrznych interesów politycznych, finansowych czy przemysłowych, a zatem posiadają ograniczoną użyteczność dla innych państw” . Warto przyjrzeć się, czy polski strateg pamiętał o tych wskazaniach.
Zagrożenia dzieli się generalnie na tzw. klasyczne (np. groźba wojny prowadzonej tradycyjnymi metodami militarnymi) oraz nietypowe (atypowe, asymetryczne), które określa się w ten sposób, gdyż są one nieprzewidywalne co do miejsca, czasu, sposobu realizacji oraz podmiotu dokonującego konkretnego ataku . Dla nikogo nie powinno być tajemnicą, że w zglobalizowanym świecie, w którym żyjemy, te pierwsze zagrożenia ustępują pola tym drugim. 11 września tendencję tę tylko potwierdził i przyspieszył.
Polska strategia narodowego bezpieczeństwa z roku 2003 dość jednoznacznie wskazuje na te nieklasyczne zagrożenia, poświęcając im podrozdział zatytułowany wymownie „Nowe wyzwania”. Wśród tych „wyzwań” wskazuje się na wstępie na zagrożenia regionalne, istniejące w najbliższym (europejskim) sąsiedztwie Polski - takie jak np. napięcia na Bałkanach, konflikty wewnątrzpolityczne, społeczne czy etniczne - jednak jak uspokajająco konkluduje „Strategia 2003”: „nie powinno to powodować głębszych negatywnych reperkusji dla systemu bezpieczeństwa”, oraz że „kierunek zmian w europejskim środowisku bezpieczeństwa jest pozytywny”. Następnie jednak mowa o „nowych wyzwaniach globalnych”, na które Polska, „jako członek wspólnoty euroatlantyckiej jest wystawiona bezpośrednio”.
Do katalogu tych „nowych wyzwań” Strategia zalicza przede wszystkim: terroryzm międzynarodowy, proliferację broni masowego rażenia, „nieprzewidywalną politykę reżimów autorytarnych”, zjawisko tzw. „państw w stanie rozkładu” , przestępczość zorganizowaną oraz tzw. „wojny informatyczne” . Takie rozłożenie akcentów i wskazanie zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego Polski nie jest dziełem przypadku. Polska, aktywnie włączając się w działania koalicji antyterrorystycznej, nawiązując bliską współpracę ze Stanami Zjednoczonymi oraz obierając taki a nie inny kurs w polityce europejskiej, nie mogła jednak inaczej postąpić.
Pytanie tylko, czy w tej analizie zagrożeń polski strateg nie za bardzo uwierzył w nieomylność „nowego myślenia” o kwestiach bezpieczeństwa i czy eksponowanie takich właśnie „wyzwań” jest w przypadku polskiej (narodowej) strategii właściwe?
Nie jest przecież tak, by zagrożenia te godziły bezpośrednio w bezpieczeństwo samego państwa polskiego, to znaczy w jego suwerenność, integralność, niezawisłość. Zwraca na to uwagę R. Kuźniar, który uważa że „znacznie bardziej realnymi zagrożeniami dla suwerenności czy warunków rozwoju mogą być niektóre aspekty procesu globalizacji (np. niekontrolowany, o znacznej intensywności przepływ kapitału) czy brak dywersyfikacji zaopatrzenia w surowce energetyczne”. Nie jest też tak, aby były owe zagrożenia niemożliwe do opanowania. Siła i znaczenie tych wyzwań współczesności bardziej - wydaje się - wynika bowiem z „przypisywanych im subiektywnie intencji niż z dowiedzionych bezpośrednio zamiarów”.
Bardziej mamy tu zatem do czynienia z pójściem za pewnym „modnym” obecnie nurtem, niż z wynikiem dogłębnej, rozważnej i wyważonej, a przede wszystkim oderwanej od „dominujących trendów”, analizy. Takiego postępowania nie sposób uznać za właściwe, wprost przeciwnie - może okazać się wręcz groźne, jako „wzniecanie psychozy bądź rozwijanie scenariuszy przypominających filmy akcji czy grozy”.
Jedna (co najmniej) jeszcze teza, zawarta w Strategii budzić może pewne wątpliwości. Jak wynika bowiem z rozdziału poświęconemu „nowym wyzwaniom”, obecne napięcia i niestabilności w środowisku międzynarodowym wywołane są w głównej mierze przez terroryzm oraz pozostałe atypowe zagrożenia. Teza ta jest dość płytka, nie wiadomo, bowiem dlaczego pominięto w tej kluczowej dla całej strategii konstrukcji takie zjawiska jak np. „rozkład” (określany czasem nawet jako „upadek”) tradycyjnie rozumianego państwa oraz rozmywanie suwerenności. Te zjawiska, wydaje się, iż w większym nawet stopniu przyczyniają się do ogólnej niestabilności w świecie, a w rezultacie - wywierają wpływa na bezpieczeństwo Polski. Watro, by polski strateg nie gubił z pola widzenia tych faktów.
Poszukując odpowiedniego antidotum na dostrzeżone zagrożenia polski strateg wychodzi z generalnego założenia, według którego należy dokonywać w tej kwestii „podejścia całościowego”. Obecnie podejście to powszechnie dominuje w świecie, nie powinno jednak to nikogo szczególnie dziwić. Klasyczny bowiem rozdział na wewnętrzne i zewnętrzne aspekty bezpieczeństwa dawno już jest historią. Zresztą - co ważne podkreślenia - w przypadku polskiej doktryny bezpieczeństwa po roku '89 brak było tego rozdziału - dominował niepodzielnie aspekt zewnętrzny (międzynarodowy).
Według Strategii z 2003 r. „zapewnienie bezpieczeństwa państwa w nowych warunkach międzynarodowych wymaga zwiększonej aktywności w sferze polityki zagranicznej”. W szczegółach chodzi tu o takie działania jak:
- „dbanie o sprawność mechanizmów sojuszniczych” (zwłaszcza o funkcjonowanie Paktu Północnoatlantyckiego, który określany jest nadal jako „najważniejsza gwarancja zewnętrznego bezpieczeństwa i stabilnego rozwoju naszego kraju”),
- troska o zapewnienie skuteczności instytucji międzynarodowych i prawa międzynarodowego (sporo tu mowy o Unii Europejskiej oraz jej Wspólnej Polityce Zagranicznej i Bezpieczeństwa, o ONZ, mniej już zdecydowanie o OBWE, Radzie Europy, czy OECD),
- zachowanie przyjaznych stosunków z krajami sąsiedzkimi (nie można bowiem - nawet w okresie funkcjonowania w „globalnej wiosce” - gubić z oczu najbliższego otoczenia) oraz partnerskimi (tu szczególna rola przypada Stanom Zjednoczonym, które zaraz po NATO wymienia się jako „najważniejszego gwaranta naszego bezpieczeństwa),
- „wspieranie procesów transformacji w Europie Wschodniej i Południowej”,
- „udział w umacnianiu mechanizmów kontrolnych w dziedzinie nieproliferacji broni masowego rażenia”,
- utrzymywanie „gotowości do uczestnictwa w akcjach zapobiegania konfliktom i utrzymania pokoju”, czy też
- „udział w działaniach na rzecz promocji demokracji i poszanowania praw człowieka”.
Wśród instrumentów wewnętrznych Strategia podkreśla z kolei rolę:
- służb wywiadowczych (w tym kontrwywiadu),
- Policji i podobnych innych służb (np. Służby Granicznej),
- oraz oczywiście sił zbrojnych.
Ponadto, tak jak w każdej nowoczesnej strategii nie zapomina się o gospodarczych podstawach bezpieczeństwa. Mowa m.in. o:
- finansach publicznych oraz budżecie,
- roli stabilnego rozwoju gospodarczego,
- infrastrukturze (zwł. na wschodniej granicy, która stanie się zewnętrzną granicą UE),
- środowisku naturalnym (w celu „zagwarantowania bezpieczeństwa ekologicznego”),
- wreszcie - o edukacji obywatelskiej („wykształcenie społeczeństwa” jawi się tu jako istotny warunek „demokratycznej stabilności i trwałego bezpieczeństwa państwa”).
Najlepsza nawet strategia bezpieczeństwa byłaby niewiele warta, gdyby nie właściwa, a przede wszystkim - skuteczna jej realizacja. W tym właśnie elemencie Polska może stanowić dla wielu przykład - nikt w ostatnim okresie (ostatniego roku/roku i pół) nie realizował z większą determinacją założenia, że „pasywność nie jest rozwiązaniem” (według słów ministra spraw zagranicznych, Włodzimierza Cimoszewicza).
Aktywny udział naszego kraju w ramach koalicji antyterrorystycznej, zaangażowanie w akcji militarnej w wojnie irackiej oraz udział w procesie stabilizacji w Iraku - to tylko najgłośniejsze polskie „dokonania”, dzięki którym Polska po okresie dłuższego „zapomnienia” znów trafiła na pierwsze strony gazet całego świata. Nasz udział w tych przedsięwzięciach różnie argumentowano. W tym miejscu, nie wdając się w bardziej szczegółowe rozważania, poprzestańmy na słowach Adama D. Rotfelda, według którego „głównym motywem polskiej decyzji były sprawy bezpieczeństwa - w skali regionalnej i globalnej. I w tym kontekście sprawa bezpieczeństwa Polski”.
Tak aktywne zaangażowanie Polski na arenie międzynarodowej oznacza również - paradoksalnie, choć nie do końca - zwiększenie zagrożenia. Jak zauważa się w samej Strategii 2003: „może nas [to] wystawić na ryzyko ataków i wrogich akcji ze strony ugrupowań, którym społeczność międzynarodowa wydała walkę”. Cóż, terroryści także czytują gazety...
Dziś co prawda nie sposób wskazać, jak na kwestię polskiego bezpieczeństwa wpłynie to zaangażowanie, watro jednak śledzić rozwój wypadków i mieć nadzieję, że wpłynie pozytywnie.
Warto w tym miejscu poruszyć jeszcze jedną kwestię związaną w problematyką bezpieczeństwa narodowego - mianowicie problem tzw. geograficznego zasięgu narodowej doktryny bezpieczeństwa. W literaturze przedmiotu wymienia się trzy główne geograficzne „obszary bezpieczeństwa” (bezpieczeństwa narodowego): globalny (obecnie uznaje się, iż tylko USA posiadają globalne interesy bezpieczeństwa), ponadregionalny (wielkie mocarstwa, np. Chiny, także UE) oraz regionalny obszar bezpieczeństwa.
Polska nie jest pod żadnym względem mocarstwem, zatem posiada jedynie regionalne interesy bezpieczeństwa. Warto o tym nie zapominać, tak, aby nasza „iracka wyprawa” nie zakończyła się jakimś nadnaturalnym „rozciągnięciem” naszych interesów bezpieczeństwa. Oczywiście rację mają ci, którzy powiedzą, iż dziś w zasadzie każdy ma swe interesy wszędzie, żyjemy przecież w globalnej społeczności. Chodzi tu jednak o coś innego - problem leży w tradycyjnie pojmowanej strefie wpływów i interesów, słowem w umiejętności znalezienia właściwego miejsca i pozycji dla siebie, przy uwzględnieniu indywidualnych możliwości, ale i realiów otoczenia.
Dlatego ważne, by pamiętać, że Polska aktywna to Polska bezpieczna, Polska hiperaktywna - wręcz przeciwnie!
Obywatele europejscy mają prawo do życia w wolności w dowolnym miejscu Unii Europejskiej, bez obawy przed prześladowaniami lub przemocą. Przestępczość międzynarodowa i terroryzm są dziś zjawiskami, które budzą obawy wielu Europejczyków.
Przyszedł czas na wspólne i szybkie działania na poziomie europejskim. Unia Europejska coraz bardziej potrzebuje wspólnej polityki w zakresie "sprawiedliwości i spraw wewnętrznych", w szczególności teraz, gdy rozszerzenie ukazuje nowy wymiar zagadnienia obejmującego wewnętrzne bezpieczeństwo Europy.
Integracja UE w tym zakresie nie była przewidziana w chwili ustanowienia Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej. Artykuł 3 Traktatu Rzymskiego po prostu stwierdza, że Wspólnota musi podjąć "środki dotyczące wjazdu i przemieszczania się osób". Jednak wraz z czasem stało się jasne, że swoboda przemieszczania się powinna dać każdemu tę samą ochronę i ten sam dostęp do wymiaru sprawiedliwości, w dowolnym miejscu UE. Dlatego też traktaty zostały zmienione, najpierw Jednolitym Aktem Europejskim, następnie Traktatami z Maastricht i z Amsterdamu.
Swoboda przemieszczania się osób wewnątrz UE sprawia, że istotne stają się zagadnienia bezpieczeństwa w Państwach Członkowskich, co wynika również z faktu, że zniesiono kontrole paszportowe na wewnętrznych granicach Unii. Aby zrównoważyć tę sytuację, dodatkowe środki bezpieczeństwa musiały zostać wdrożone na zewnętrznych granicach UE. Ponieważ ze swobody przemieszczania się wewnątrz Unii mogą korzystać również przestępcy, narodowe służby policji i władze sądowe muszą ze sobą współpracować, aby zwalczać przestępczość międzynarodową.
Trzy koncepcje: wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości są w rzeczywistości ściśle ze sobą powiązane. Wolność wiele traci na znaczeniu, jeżeli ludzie nie mogą żyć bezpiecznie, chronieni systemem prawnym, na którym wszyscy obywatele mogą polegać.
15 i 16 października 1999 r., Rada Europejska zgromadziła się w Tampere (Finlandia) w celu ogólnego przedyskutowania kwestii sprawiedliwości i spraw wewnętrznych. Szefowie państw lub rządów uzgodnili bardzo jasny i ambitny program działania - około 60 kroków, które należy podjąć aż do 2004 r., aby zmienić Unię w "obszar wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości". Komisji Europejskiej powierzono zadanie dotyczące monitorowania postępów UE w tym zakresie.
W czasie szczytu w Tampere zajęto się głównie następującymi zagadnieniami:
wspólna polityka azylowa i migracyjna;
rzeczywisty "europejski obszar sprawiedliwości"
zwalczanie przestępczości na poziomie europejskim;
silne działania zewnętrzne.
Jedną z najważniejszych inicjatyw służącą ułatwieniu życia osobom podróżującym w Unii Europejskiej był układ podpisany w 1985 r. przez rządy Belgii, Francji, Luksemburga, Niderlandów i Niemiec w małym granicznym mieście w Luksemburgu zwanym Schengen (tzw. Układ z Schengen). Uzgodniono wówczas, że kontrole osobowe zostaną zniesione - niezależnie od narodowości - na wspólnych granicach krajów sygnatariuszy, że kontrole na granicach z krajami nienależącymi do UE zostaną zharmonizowane oraz że zostanie wprowadzona wspólna polityka wizowa.
W konsekwencji powstał obszar bez wewnętrznych granic zwany obszarem Schengen. Na jego granicach zewnętrznych, obywatele UE muszą okazać jedynie dowód osobisty lub paszport.
Układ z Schengen z 1985 r. i wprowadzająca go Konwencja w 1990 r. oraz wszystkie przepisy prawne wynikające z tych umów stały się integralną częścią Trakatów UE, a obszar Schengen stopniowo się powiększał. Od marca 2001 r. Islandia i Norwegia oraz 13 krajów UE (Austria, Belgia, Dania, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Luksemburg, Niderlandy, Niemcy, Portugalia, Szwecja i Włochy) w pełni wdrożyły zasady Schengen.
Nie chodzi jednak o stworzenie "twierdzy Europy", ale wprowadzenie ułatwień dla legalnego wjazdu i swobodnego przemieszczania się w Unii Europejskiej. Unia jest bowiem zdeterminowana, aby zwalczać działalność przestępczych grup zorganizowanych, wykorzystujących ludzi.
Europa jest dumna ze swojej tradycji polegającej na przyjmowaniu osób z zagranicy i humanitarnym oferowaniu azylu uchodźcom uciekającym przed niebezpieczeństwem i prześladowaniem. Rządy UE muszą dziś odpowiedzieć na pytanie, jak należy traktować kwestię rosnącej liczby imigrantów, tak legalnych jak nielegalnych, przebywających w obszarze bez wewnętrznych granic.
Potrzebna jest harmonizacja przepisów, aby wnioski o azyl były przetwarzane zgodnie z podstawowymi zasadami, które będą uznawane w sposób jednolity w całej Unii Europejskiej. W czasie szczytu w Tampere ustanowiono cel polegający na przyjęciu wspólnej procedury azylowej i ustaleniu zasad równego traktowania osób, którym udzielono azylu, w całej Unii. UE zamierza dać imigrantom porównywalne prawa i obowiązki do praw i obowiązków obywateli UE. Ich zakres będzie zależał od długości okresu legalnego pobytu na terenie Unii Europejskiej.
Warunkiem istnienia takiej polityki jest skuteczny system zarządzający przepływami imigracyjnymi, połączony z kontrolą na granicach zewnętrznych i wprowadzeniu środków zwalczania nielegalnej imigracji. Potrzebny jest skoordynowany wysiłek w zakresie zwalczania zorganizowanych grup przestępczych, które tworzą sieci przerzutu dla nielegalnych imigrantów i które handlują ludźmi i ich wykorzystują, w szczególności kobiety i dzieci.
Przestępczość zorganizowana jest coraz silniejsza i w ramach swoich działań rozszerza się za pomocą europejskich lub międzynarodowych sieci. Terroryści pokazali już, że potrafią brutalnie uderzać w dowolnym miejscu na świecie. Z tego powodu stworzono System Informacyjny Schengen (SIS). Jest to złożona baza danych, która umożliwia wymianę informacji między funkcjonariuszami organów ścigania i władzami sądowymi na temat poszukiwanych osób i mienia (na przykład skradzionych samochodów lub dzieł sztuki) lub osób, wobec których wydano nakaz aresztowania lub żądanie ekstradycji.
Jednym z najlepszych sposobów ujęcia przestępców jest podążanie śladem ich nieuczciwie zdobytych środków pieniężnych. Dlatego też UE chce w ramach legislacji przeciwdziałać praniu brudnych pieniędzy, aby odciąć organizacje przestępcze od ich źródeł finansowania.
Najbardziej udanym krokiem ostatnich lat w zakresie współpracy między funkcjonariuszami organów ścigania było utworzenie Europolu. Ten organ UE tworzą funkcjonariusze policji i celni, których zadaniem jest zapewnienie przestrzegania prawa w całej Unii Europejskiej. Zajmuje się on zwalczaniem rozmaitych rodzajów przestępczości międzynarodowej: przemytem narkotyków, handlem kradzionymi pojazdami, nielegalną imigracją, seksualnym wykorzystywaniem kobiet i dzieci, pornografią, fałszerstwami, przemytem materiałów radioaktywnych i nuklearnych, terroryzmem, praniem brudnych pieniędzy i fałszowaniem euro.
Obecnie istnieje w Unii Europejskiej ponad 15 różnych, funkcjonujących równolegle systemów sądowych, każdy z nich w ramach granic danego Państwa Członkowskiego. Ludzie mieszkający w kraju, którego nie są obywatelami, mogą mieć problemy związane z rodziną lub pracą, z którymi będą się borykać w ramach nieznanego systemu prawnego, co jest niewątpliwym utrudnieniem życia codziennego. Jeżeli Unia chce, aby jej mieszkańcy przemieszczali się swobodnie w jej granicach i mieli dostęp do wymiaru sprawiedliwości w dowolnym miejscu, jej systemy prawne muszą ułatwiać - a nie utrudniać - życie ludzi.
Stworzono również programy UE, aby zacieśnić współpracę prawników z poszczególnych Państw Członkowskich. Dla przykładu program Grotius pomógł adwokatom i sędziom poznać zasady funkcjonowania systemów prawnych w innych krajach UE. Natomiast program Falcone pomógł w nawiązywaniu kontaktów między sędziami, prokuratorami, służbami policji i funkcjonariuszami celnymi w całej UE.
Jednak najbardziej znaczącym przykładem praktycznej współpracy w tym obszarze są działania Eurojust - centralnej struktury koordynującej. Jej zadaniem jest umożliwienie współpracy między krajowymi organami ścigania lub dochodzenia właściwymi w sprawach dochodzeń kryminalnych, które dotyczą równocześnie kilku krajów UE.
Współpraca między sądami z różnych krajów może być utrudniona z powodu różnic w definiowaniu niektórych czynów przestępczych. Jednak przestępczość międzynarodowa oraz terroryzm nie uznają granic pomiędzy krajami. Aby działania mogły stać się skuteczne, Unia wprowadza stopniowo wspólną politykę w sprawach karnych. Celem UE jest ustanowienie wspólnych ram prawnych dla zwalczania terroryzmu, aby zapewnić swoim obywatelom wysoki poziom ochrony i włączyć się do międzynarodowej współpracy w tym obszarze.
Do 1997 r. zagadnienia azylowe i imigracyjne, sprawy kontroli na granicach zewnętrznych i współpracy sądowej w sprawach cywilnych i handlowych były przedmiotem bezpośredniej współpracy między rządami UE. Traktat z Amsterdamu przesunął te zagadnienia z pola działania międzyrządowego w zakres kompetencji Wspólnoty, aby dzięki wykorzystaniu wypróbowanej już "metody wspólnotowej" zająć się nimi skuteczniej.
To przesunięcie zostało jednak objęte pewnymi warunkami: pięcioletni okres przejściowy; prawo inicjatywy podzielone między Komisję i Państwa Członkowskie; decyzje podejmowane jednomyślnie; konsultacja Europejskiego Parlamentu; ograniczone kompetencje Trybunału Sprawiedliwości.
Jeden obszar pozostał natomiast wyłącznie w kompetencjach międzyrządowych: obszar współpracy policyjnej i sądowej w sprawach karnych. Zgodnie z Traktatem z Maastricht, Rada koordynuje działania rządów UE w tym zakresie, który jest obszarem wrażliwym dla suwerenności narodowej. Tutaj również Komisja dzieli prawo inicjatywy z Państwami Członkowskimi.
W Tampere szefowie państw lub rządów uzgodnili, że obszar wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości będzie wprowadzony w życie do końca 2004 r.
Bezpieczeństwo wewnętrzne obecnie
W czerwcu 2005 r. minęły trzy lata od utworzenia Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Poniższej przedstawiam opracowanie przybliżające najważniejsze zadania realizowane przez Agencję. Dodatkowo przedstawiam typowe mechanizmy przestępstw i patologii ujawnionych przez ABW.
Ochrona interesów ekonomicznych państwa to priorytet ABW. Problematyka ta od kilku lat nabiera coraz większego znaczenia. Warto podkreślić jednak, że nigdy wcześniej służby specjalne III RP nie były na tak dużą skalę, jak ma to miejsce obecnie, zaangażowane w zwalczanie przestępstw i patologii ekonomicznych. To jeden z efektów reformy polskich cywilnych służb specjalnych.
W konsekwencji, obok zagadnień właściwych służbie realizującej klasyczne zadania kontrwywiadowcze, w kompetencjach nowopowstałej ABW znalazło się - w zakresie znacznie bardziej rozbudowanym, niż w strukturze jej poprzednika, Urzędu Ochrony Państwa - rozpoznawanie i zapobieganie zagrożeniom i nieprawidłowościom godzącym w interesy Skarbu Państwa i funkcjonowanie strategicznych sektorów gospodarki narodowej oraz ujawnianie nieprawidłowości i patologii w wydatkowaniu środków publicznych.
Przyniosło to wymierne efekty - wbrew obawom formułowanym przez krytyków reformy, którzy twierdzili, że doprowadzi ona do spadku efektywności służb specjalnych. O sprawnym przeprowadzeniu reformy, a nawet wzroście skuteczności pracy w obszarze najgroźniejszych patologii w państwie świadczą rezultaty działań ABW.
Wśród najczęściej występujących patologii w sferze ekonomicznych interesów państwa, rozpoznanych przez ABW, znalazły się m.in.: narażanie Skarbu Państwa na uszczuplanie należności podatkowych w wielkich rozmiarach, uzyskiwanie w sposób nieuprawniony korzyści materialnych kosztem budżetu państwa, działania zarządów spółek (w których udziały ma Skarb Państwa) na ich szkodę, wyłudzanie kredytów i pożyczek bankowych na podstawie fałszywych dokumentów; wykorzystywanie informacji poufnych w obrocie giełdowym, a także przenoszenie własności lub posiadanie środków płatniczych pochodzących z korzyści związanych z popełnieniem przestępstwa (tzw. pranie brudnych pieniędzy).
ABW znacznie aktywniej, niż miało to miejsce w przeszłości informuje osoby sprawujące kierownicze funkcje w państwie o występujących w gospodarce nieprawidłowościach. Duża część analiz i informacji nie odnosi się tylko do zaszłości, lecz stanowi obraz mechanizmów rodzących patologie (np. import leków, skup i magazynowanie zbóż). Swoją funkcję informacyjną ABW realizuje na bezprecedensową skalę - liczba sporządzonych w pierwszym roku funkcjonowania ABW analiz i informacji wzrosła niemal dwukrotnie w stosunku do porównawczych okresów.
Zagrożenia dla sprawnej realizacji priorytetowych zadań. Posiadane przez Agencję siły i środki niejednokrotnie nie pozwalają na zrealizowanie wszystkich kierowanych pod jej adresem oczekiwań. Wiąże się to z koniecznością wartościowania zagadnień i dokonywania wyboru spraw, które są w pierwszej kolejności kierowane do realizacji. Jako służba specjalna musimy skoncentrować się bowiem na realizacji najważniejszych zadań, rzutujących na bezpieczeństwo państwa i podstawy naszej gospodarki. Sprawy mniej ważne z punktu widzenia interesów kraju, w tym i ekonomicznego, należałoby pozostawić do realizacji innym służbom i instytucjom w Polsce. Tymczasem ABW zleca się w coraz większym wymiarze absorbujące i czasochłonne sprawy jednak o mniejszym „kalibrze” i ciężarze gatunkowym. Fakt ten spowodowany jest m.in. ugruntowaną choćby w prokuraturze (dającą skądinąd powód do satysfakcji) opinią, że ABW jest służbą szczególnie efektywną i mobilną. Służby specjalne muszą mieć wyrazistą tożsamość. Nie są i nie będą lekiem na wszystko, co w gospodarce złe i patologiczne. ABW musi się poza tym liczyć z nowymi ważnymi zadaniami, choćby z aktywnym monitorowaniem wydatkowania funduszy pomocowych z UE.
Przeciwdziałanie korupcji. ABW od początku istnienia szczególną wagę przykłada do przestępstw korupcyjnych. Zagadnieniami dotyczącymi tego patologicznego zjawiska zajmują się komórki operacyjne, analityczne i śledcze służby ABW. Agencja, zgodnie z ustawowymi kompetencjami, zajmuje się zwalczaniem przestępstw łapownictwa osób piastujących określone funkcje publiczne i stanowiska w państwie (w skali kraju dotyczy to grupy około 60 tys. osób). W zakres ustawowych kompetencji służby ABW nie wchodzą zatem zagadnienia związane z relacjami korupcyjnymi pomiędzy podmiotami sektora prywatnego, w których nie występują funkcjonariusze publiczni, bądź nie ma negatywnych konsekwencji dla Skarbu Państwa lub innych podmiotów publicznych.
Spektrum obszarów najbardziej narażonych na uwikłania korupcyjne jest bardzo szerokie. Obejmuje ono zarówno administrację celną i skarbową; sektor rolnictwa (np. nieprawidłowości związane z dotacjami za przechowywanie płodów rolnych) i zdrowia (sfera polityki lekowej); jak też wymiar sprawiedliwości i organy ścigania. Zjawisko to występuje również w administracji centralnej i samorządowej, wszędzie tam, gdzie podejmowane są decyzje odnośnie przekształceń własnościowych, zamówień publicznych, związane z przyznawaniem koncesji, różnorodnymi przetargami organizowanymi przez Skarb Państwa czy przeznaczeniem gruntów pod różnego rodzaju inwestycje. O uwikłaniach korupcyjnych ABW informuje systematycznie wysokich rangą przedstawicieli państwa. Przynosi to konkretne efekty.
Mając świadomość, iż skuteczne ograniczanie patologii korupcyjnych nie jest możliwe bez odpowiednich instytucji prawnych, ABW zgłosiła wiele konkretnych propozycji rozwiązań legislacyjno-organizacyjnych. Przyjęte przez Sejm RP wiosną br. (obowiązujące od 1 lipca 2003 r.) nowelizacje przepisów Kodeksu Karnego, Kodeksu Postępowania Karnego oraz kilku ustaw, stanowiące część rządowego programu „Bezpieczna Polska”, uwzględniają szereg postulatów zgłaszanych przez ekspertów ABW uczestniczących w pracach międzyresortowego Zespołu Antykorupcyjnego działającego przy Ministrze SWiA. ABW jest jednym z głównych promotorów projektu ustawy, która w sposób kompleksowy regulowałaby zagadnienia lobbingu. Doświadczenia Agencji wskazują, bowiem, iż „dziki” lobbing sprzyja występowaniu licznych patologii, w tym korupcyjnych. Agencja postuluje w tym zakresie precyzyjne określenie przepisami ustawy lobbingowej granic pomiędzy lobbingiem legalnym, a działaniami niedozwolonymi. Wprowadzenie tej ustawy przyczyni się też do stworzenia nowych standardów kultury prawnej w środowiskach urzędniczych i politycznych.
Działania ABW wobec zagrożenia terroryzmem. W ramach wyspecjalizowanego pionu zajmującego się zwalczaniem najpoważniejszych zagrożeń interesów państwa powołano zespół, skoncentrowany na identyfikowaniu, rozpoznawaniu i przeciwdziałaniu aktywności mogącej mieć związek z terroryzmem międzynarodowym - przede wszystkim ze strony Al Kaidy i innych struktur związanych z terroryzmem islamskim.
Tradycyjnie była to domena kontrwywiadu, który nadal zajmuje się terroryzmem sponsorowanym przez państwa i ich służby specjalne oraz placówkowe rezydentury wywiadowcze. Dziś jednak terroryzm ma inne oblicze, niż przed kilkunastu jeszcze laty. Efektywnie można mu przeciwdziałać mając dobre rozeznanie w finansowaniu działalności terrorystycznej, w dziedzinie nielegalnej migracji, nieproliferacji, przemytu broni czy przestępczości zorganizowanej. Dlatego też powstała potrzeba powiązania prewencji antyterrorystycznej z rozpoznaniem patologii społeczno-gospodarczych.
Traktując sferę zagrożeń terrorystycznych jako priorytet prowadzonych działań, niemal od pierwszych dni swego funkcjonowania Agencja musiała się zmierzyć także z potrzebą wypracowania szeregu procedur postępowania w razie wystąpienia konieczności przeciwdziałania konsekwencjom rozwoju sytuacji w rejonie Zatoki Perskiej dla bezpieczeństwa Polski. Zadaniom tym podporządkowana została bieżąca aktywność służby, zarówno pod kątem działań o charakterze operacyjno-rozpoznawczym i analitycznym, jak też organizacyjno-prewencyjnym. W związku z kryzysem irackim w ABW został utworzony, działający w trybie 24-godzinnym, sztab operacyjno-analityczny, weryfikujący wszelkie informacje istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa wewnętrznego. Wzmożonej kontroli poddano ponadto m.in. aktywność rezydentury wywiadu irackiego uplasowanej w ambasadzie tego państwa w Polsce i środowisko cudzoziemców podejrzewanych o sympatyzowanie, bądź wspieranie ugrupowań terrorystycznych.
Współpraca z instytucjami krajowymi i służbami partnerskimi - wymóg skutecznego przeciwdziałania terroryzmowi. Równocześnie ogromny nacisk położono na zintensyfikowanie pod kątem zagrożeń terrorystycznych kontaktów z innymi krajowymi instytucjami odpowiedzialnymi za sferę bezpieczeństwa. Na wniosek Szefa ABW utworzono, funkcjonujący w ramach Kolegium do Spraw Służb Specjalnych, Zespół ds. Koordynacji Działań Operacyjno-Rozpoznawczych w Zakresie Zwalczania Terroryzmu Politycznego. W skład zespołu wchodzą przedstawiciele AW, WSI, Policji, Straży Granicznej, Służby Celnej i Generalnego Inspektoratu Informacji Finansowej. Gremium to jest strukturą o charakterze mobilnym, a jego spotkania zwoływane są stosunkowo często. W ramach pracy tego zespołu udało się m.in. skoordynować w skali całego kraju działania wszystkich struktur operacyjno-rozpoznawczych na kierunku antyterrorystycznym. Szczególnego znaczenia pod kątem walki z terroryzmem nabrały też relacje z zagranicznymi służbami partnerskimi. W tym zakresie skupiono się przede wszystkim na wypracowaniu algorytmów przedsięwzięć mających na celu stworzenie mechanizmu szybkiego przepływu informacji o zagrożeniach terrorystycznych występujących w poszczególnych krajach, zwłaszcza o osobach podejrzewanych o prowadzenie działalności terrorystycznej. Współpraca zagraniczna ABW obejmuje m.in. wymianę informacji i danych, a ze służbami specjalnymi głównych państw NATO również prowadzenie wspólnych przedsięwzięć o charakterze operacyjnym. ABW utrzymuje aktualnie kontakty z ponad 40 służbami z 31 państw.
Ochrona informacji niejawnych. Do istotnych zadań Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego należy realizacja funkcji służby ochrony państwa i krajowej władzy bezpieczeństwa w zakresie nadzoru nad funkcjonowaniem systemu ochrony informacji niejawnych w naszym kraju. W tym kontekście prowadzone są m.in. procedury wydawania certyfikatów bezpieczeństwa osobowego umożliwiające dostęp do informacji niejawnych, zarówno na poziomie krajowym, jak i NATO. Realizowane są także procedury sprawdzeniowe w zakresie bezpieczeństwa przemysłowego dla firm, które ubiegają się np. o realizację kontraktów natowskich. Od chwili utworzenia ABW wydano łącznie już ponad 5200 poświadczeń bezpieczeństwa osobowego oraz około 350 certyfikatów NATO, a także 35 świadectw bezpieczeństwa przemysłowego.
Współczesne zadania kontrwywiadu. Dzięki jednoznacznym decyzjom rządu w kwestii walki z terroryzmem międzynarodowym, w tym w sprawie udziału polskich żołnierzy w konflikcie irackim i procesie stabilizacyjnym oraz aktywnym zabiegom polskiej dyplomacji, nasz kraj stał się znaczącym partnerem na arenie międzynarodowej. Spowodowało to wzrost zapotrzebowania ze strony zagranicznych ośrodków decyzyjnych na informacje dotyczące zamierzeń polskich władz. Dlatego też istotna sfera zadań ABW koncentruje się na przeciwdziałaniu aktywności obcych służb specjalnych, które zainteresowane są dostępem do poufnych danych i informacji z zakresu polskiej polityki zagranicznej, jak też szeregu innych kwestii wewnętrznych.
Nowy model funkcjonowania służb wywiadowczych. W kontekście problematyki ochrony kontrwywiadowczej warto zaznaczyć, że dotychczasowy model funkcjonowania służb wywiadowczych ulega zmianom - co związane jest z istotnym przeorientowaniem realizowanych zadań. Koniec okresu „zimnej wojny” zakończył dążenie służb specjalnych do totalnego rozpoznania przeciwnika. Podejmowane jeszcze w niedalekiej przeszłości przez obce wywiady przedsięwzięcia ukierunkowane były na permanentną inwigilację całych obszarów i środowisk przy bardzo częstym stosowaniu agresywnych metod działania (np. szantaż). Obecnie, w dobie szerokiego otwarcia i wymiany myśli, aktywność obcych wywiadów koncentruje się na wybranych osobach i zagadnieniach. Służby próbują docierać przede wszystkim do osób wpływowych, posiadających ekskluzywną wiedzę z zakresu strategicznych obszarów funkcjonowania państwa. Bardzo często zdarza się przy tym, że kontaktom tym nie nadaje się sformalizowanego charakteru, a osoby będące w zainteresowaniu obcych służb mogą odnieść wrażenie, że relacje mają raczej charakter biznesowy czy naukowy, a nie agenturalny.
Aktywność obcych wywiadów koncentruje się obecnie głównie w dużych ośrodkach decyzyjnych, tam gdzie znajdują się - ważne z punktu widzenia tych służb - informacje i gdzie stosunkowo łatwo można nawiązać kontakty z urzędnikami czy politykami. W ostatnim czasie obserwuje się istotny wzrost roli współpracy osobowej (tzw. HUMINT). Jednocześnie coraz większego znaczenia nabierają też możliwości techniczne zdobywania poufnych informacji (tzw. SIGINT), głównie za pomocą podsłuchu i ingerencji w systemy informatyczne.
Warto też zaznaczyć, że istotnemu przeorientowaniu ulega sfera zainteresowań obcych wywiadów. Aktywność tych służb w coraz większym stopniu podporządkowana jest rywalizacji w sferze interesów ekonomicznych. Rozpoznawanie, w tym i dokumentowanie takiej aktywności, wymaga zupełnie innego modelu działania, niż w przypadku klasycznej działalności wywiadowczej. Neutralizacja tego rodzaju zagrożeń będzie zatem procesem coraz bardziej skomplikowanym, wymagającym stosowania szeregu niestandardowych metod.
Polityka informacyjna ABW - większa otwartość. Wymogiem działania służb w demokratycznym państwie jest większa otwartość w kontaktach z przedstawicielami środków masowego przekazu. W minionych kilkunastu miesiącach Agencja znacznie poszerzyła spektrum tematyczne informacji przekazywanych społeczeństwu za pośrednictwem mass mediów. Dotyczy to szczególnie informacji z zakresu prewencji zagrożeń terrorystycznych. Dużą rolę w prowadzeniu aktywnej polityki informacyjnej odgrywa także strona internetowa ABW. Jej zawartość merytoryczna jest stale rozszerzana i wzbogacana również o wskazówki o charakterze praktycznym. Odnotowuje się także wzrost liczby osób odwiedzających tę stronę (ponad dwukrotny w ciągu ostatniego roku). Aktualnie prowadzone są prace w kierunku przygotowywania bardziej szczegółowych materiałów przeznaczonych dla ekspertów, dziennikarzy czy studentów. W Internecie opublikowany też został - po raz pierwszy - jawny raport podsumowujący działalność Agencji.
ABW w coraz większym stopniu otwiera się też na kontakty zewnętrzne. W ostatnich miesiącach w centrum szkolenia Agencji zorganizowano 3 konferencje i sympozja poświęcone zagadnieniom identyfikowania zagrożeń terrorystycznych, reagowania w sytuacjach kryzysowych oraz roli ABW w zwalczaniu korupcji. W seminariach tych uczestniczyli także dziennikarze, cywilni eksperci i przedstawiciele placówek naukowych. Warto w tym kontekście podkreślić, że kierownictwo ośrodka szkoleniowego ABW dąży do szerszego otwarcia na kontakty zewnętrzne i aspiruje do pełnienia funkcji forum, na którym wymieniano by poglądy z instytucjami naukowymi i opiniotwórczymi. W tym celu nawiązano już współpracę z organizacjami społecznymi i fundacjami (m.in. Fundacja Batorego). W najbliższym czasie planuje się także powołanie Rady Konsultacyjnej Centralnego Ośrodka Szkolenia ABW. W skład Rady wejdą przedstawiciele środowisk naukowych, doświadczeni praktycy, znawcy polityki ekonomicznej i eksperci z zakresu bezpieczeństwa państwa.
Podsumowując, dla zwiększenia bezpieczeństwa wewnętrznego w Polsce należy wypowiedzieć bezwzględną walkę z przestępczością i korupcją oraz zdecydowanie zwiększyć bezpieczeństwo życia, zdrowia i mienia obywateli Polski. Zmiana przepisów powinna uwzględniać zaostrzenie sankcji za najcięższe przestępstwa, takie jak np.: szczególnie bestialskie zbrodnie, zlecanie morderstw, zorganizowany handel narkotykami, zdradę narodową, szpiegostwo na rzecz obcych wywiadów, wielkie afery gospodarcze i finansowe, uczestnictwo w zorganizowanych krajowych i międzynarodowych organizacjach przestępczych. Sędzia, prokurator, policjant, żołnierz, urzędnik państwowy, minister mają stać na straży interesów państwa i narodu, a nie najliczniejszej choćby partii czy grupy wspólnych interesów lub mafii. Najważniejsze kryteria przydatności do służby państwowej to: nienaganna postawa etyczno-moralna, wysokie kwalifikacje oraz dotychczasowe osiągnięcia zawodowe.
Rozdział 3.
Organa polityczne bezpieczeństwa wewnętrznego
PRL: UB, SB…
To, że państwo dysponuje służbami specjalnymi, jest sprawą normalną. Przykładem pozytywnym sprawnie działającego systemu wewnętrznego bezpieczeństwa jest Szwajcaria, gdzie służby policyjne są bardzo silne, ale nie stwarzają poczucia zagrożenia i nie utrudniają życia zwykłych ludzi. Jak system bezpieczeństwa działał w II Rzeczpospolitej i co takiego się stało w nowo powstałym państwie komunistycznym, że służby działające na rzecz tego systemu stały się groźne dla obywateli?
System bezpieczeństwa wewnętrznego II RP jest nieporównywalny z systemem bezpieczeństwa (a raczej przemocy) funkcjonującym w PRL. Przed wojną ochroną bezpieczeństwa i porządku publicznego zajmowała się Policja Państwowa. Jej podstawowe kierunki działania to służba ogólnoporządkowa, walka z przestępczością kryminalną oraz ochrona państwa. Zadania „defensywne” policji realizowane przez referaty polityczne urzędów śledczych polegały na zwalczaniu przestępstw politycznych. Stąd w sferze zainteresowań operacyjnych policji była działalność ugrupowań zagrażających państwu, komunistów czy ugrupowań radykalnie narodowych. Ochroną bezpieczeństwa państwa zajmowała się „dwójka” - czyli wywiad i kontrwywiad wojskowy (Oddział II Sztabu Głównego WP). Nie należy też pomijać działalności Korpusu Ochrony Pogranicza. Ogólnie można powiedzieć, że II RP nie miała aparatu, który można wprost porównać z urzędami bezpieczeństwa. Warto też dodać, że różnice między służbami II RP a PRL znakomicie pokazuje porównanie liczebności służb. Przed wojną liczba funkcjonariuszy policji wynosiła około 15 tys., po wojnie zaś, mimo mniejszej liczby obywateli, liczba funkcjonariuszy UB i MO przekraczała 70 tys.
Na przykład w 1953 r. oprócz około 32 tys. Funkcjonariuszy resortu bezpieczeństwa publicznego (w tym niespełna 7,5 tys. w samym MBP) resortowi podlegało też około 48 tys. funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej, 41 tys. żołnierzy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, 32 tys. żołnierzy Wojsk Ochrony Pogranicza, 10 tys. Funkcjonariuszy Straży Więziennej i 32 tys. pracowników Straży Przemysłowej. Razem około 195 tys. osób, a w odwodzie pozostawało około 125 tys. członków Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej. Podstawowa różnica polegała jednak na tym, że w powojennej Polsce ten resort był pozbawiony jakiejkolwiek kontroli społecznej. Nie podlegał de facto kontroli Sejmu. Przez 45 lat wpływ na jego działalność miała tylko wąska grupa osób ze ścisłego kierownictwa początkowo PPR, a później PZPR. Krótko mówiąc, rolą aparatu bezpieczeństwa, nazywanego „mieczem rewolucji” czy „zbrojnym ramieniem partii”, było zapewnienie panowania w kraju.
Powstaje struktura złożona z setek tysięcy ludzi, których zadaniem jest nie tyle ochrona bezpieczeństwa obywateli, co doprowadzenie do tego, aby ci obywatele nie zagrażali władzy. Czy na tym polega państwo policyjne?
Najkrócej ujmując, jest to państwo, w którym nie tyle sam system prawny, ale praktyka funkcjonowania aparatu państwowego pozbawia obywateli ochrony przed działalnością organów bezpieczeństwa publicznego, które mogą w sposób praktycznie niekontrolowany stosować różne formy represji. W państwie policyjnym ważna jest nie tylko liczebność (zawsze jest duża) policji, ale także zakres działań. Policja nie tylko ochrania państwo, kontroluje obywateli, ale i kreuje określone wydarzenia. Przykłady można znaleźć tak w latach bezpośrednio powojennych, jak i w okresie stanu wojennego.
Kolejna różnica w stosunku do państwa demokratycznego dotyczyła usytuowania więziennictwa. Od października 1944 r. było ono podporządkowane aparatowi bezpieczeństwa. Osoba aresztowana do odbycia kary wymierzonej przez sąd pozostawała w rękach aparatu bezpieczeństwa. Bezpieka była praktycznie niezależna od prokuratury i sądów. Co ciekawe, po raz pierwszy więzienia i ośrodki pracy podległe resortowi skontrolowano, z udziałem prokuratorów, na przełomie lat 1953-1954. Wzorem radzieckim resort bezpieczeństwa miał też własne wojska, czyli KBW.
W państwach demokratycznych tajne służby również prowadzą zakulisowe działania operacyjne na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa. Cele tych działań są jednak wyraźnie zdefiniowane. W okresie stalinowskim w Polsce aparatowi bezpieczeństwa nie chodziło już tylko o ochronę państwa i pokonanie rzeczywistego przeciwnika, lecz o wykreowanie i zwalczanie wroga nie przejawiającego oznak postawy opozycyjnej wobec systemu. Mieliśmy wtedy do czynienia z tak zwanym wrogiem obiektywnym i zbrodnią logicznie możliwą. W tej sytuacji nie może już być wątpliwości, komu służyła bezpieka państwa policyjnego - zdecydowanie nie obywatelom. Na pewno księdzu w parafii nie był potrzebny Departament IV MSW, a uczniowi czy studentowi, któremu nie podobała się oficjalna organizacja młodzieżowa - V Departament Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.
Nawet w latach czterdziestych aparat bezpieczeństwa nie miał okazji, żeby kontrolować samej partii. Służył raczej jednym przywódcom partii w walce z innymi jej przywódcami. Jesienią 1954 r. w ślad za KPZR i „walką z beriowszczyzną” zaczęto co prawda głosić tezę, że aparat bezpieczeństwa „stanął ponad partią”, co doprowadziło do łamania przezeń „praworządności socjalistycznej”, ale były to tylko słowa nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Owszem, w pierwszych miesiącach po wojnie zdarzały się na szczeblu lokalnym - tam, gdzie UB był mocny, partia zaś szczególnie słaba - że funkcjonariusze resortu próbowali wykazać swoją nadrzędność. Spotykało się to jednak natychmiast ze zdecydowaną reakcją PPR i MBP. To partia delegowała ludzi do aparatu bezpieczeństwa i wydawała też wytyczne (na przykład co do struktury bezpieczeństwa czy kierunku działania). To w końcu partia podejmowała najważniejsze decyzje personalne dotyczące aparatu bezpieczeństwa. Należy pamiętać o wzajemnym przenikaniu się tych instytucji. Z jednej strony był bardzo wysoki odsetek członków partii w aparacie, często rzędu 80 proc. Z drugiej zaś, szczególnie w pierwszym okresie istnienia PPR, to właśnie funkcjonariusze MO i UB stanowili kilkanaście procent członków partii.
Jeśli chodzi o zależność aparatu bezpieczeństwa od partii - należy powiedzieć, że jest to jedna z kwestii, które muszą być bardzo poważnie przeanalizowane. Na razie niektórzy historycy skłonni są twierdzić, że do 1956 r. miały miejsce wydarzenia, które wskazują, iż aparat wyrastał ponad partię, a potem takie sytuacje już rzekomo nie występowały. Należy się tej ocenie uważnie przyjrzeć. Czy fakt, że zlikwidowano Departament X MBP, pozwalał aparatowi kierowniczemu partii być pewnym swojej kontroli nad bezpieką? W 1957 r. podczas narad kierownictwa MSW faktycznie funkcjonariusze przyznawali, że w przeszłości były „wypaczenia”, ale teraz - zapewniali - tych wynaturzeń z podległością wobec partii już nie będzie. Trzeba jednak pamiętać, że rozliczeniowy klimat 1956 r. powodował, iż nie mogli oni przecież wypowiadać się inaczej. O nowym duchu w relacjach partia - bezpieka świadczy taki fakt - w instrukcjach operacyjnych zalecano, żeby działaczy partyjnych nie angażować jako agentury, co najwyżej jako kontakt obywatelski i tylko na takiej zasadzie zdobywać potrzebne informacje. Mimo to nie ma pewności, czy po 1956 r. rzeczywiście naczelną ambicją SB było wyłącznie realizowanie wskazań PZPR. Najlepszym dowodem na potwierdzenie tych wątpliwości będzie nieufność pierwszego sekretarza Władysława Gomułki wobec MSW. Bardzo możliwe, że w latach 1964-1968 kierownictwo MSW było zdolne podjąć niektóre działania bez akceptacji kierownictwa partii.
Interesująca jest jeszcze jedna kwestia - kto tak naprawdę kreował bieżące i długofalowe kierunki działalności aparatu bezpieczeństwa, czy minister spraw wewnętrznych, właściwy sekretarz KC PZPR czy też sam pierwszy sekretarz? Z materiałów archiwalnych wynika, że aparat bezpieczeństwa przysyłał odpowiednim komórkom partyjnym różne informacje - o sytuacji w zakładach produkcyjnych, w środowisku młodzieżowym i inne. Ale czy to się odbywało w ten sposób, że aparat bezpieczeństwa informował o ewentualnym zagrożeniu, a odpowiedni sekretarz, Biuro Polityczne, czy nawet pierwszy sekretarz, podejmował decyzje o przeciwdziałaniu? Przecież aparat bezpieczeństwa, informując, że w danym środowisku jest tak wielu przeciwników i rozmaitych zagrożeń, mógł się spodziewać określonej reakcji partyjnej centrali i przyzwolenia na już planowane przez aparat posunięcia. Czy w tej sytuacji można z całą pewnością powiedzieć, że aparat bezpieczeństwa nie podejmował działań operacyjnych bez zezwolenia kierownictwa partyjnego? Należy też pamiętać, że minister Władysław Wicha w listopadzie 1957 r. mówił, iż „naszym zadaniem jest walka z wrogiem, jeśli nawet posiada on i legitymację partyjną”.
W Związku Radzieckim cały czas toczyła się bardzo ostra gra między partią a KGB. Zarówno funkcjonariusze służb, jak i ich protegowani we władzach Związku Radzieckiego trzymali najważniejsze resorty. KGB nie było tylko policją polityczną.
W Polsce główne kierunki działania wyznaczała partia. Bezpieka miała oczywiście możność wpływania na te decyzje poprzez informacje, które dostarczała. Symptomatyczne, że żadnemu z ministrów stojących na czele tego resortu nie udało się sięgnąć po stanowisko pierwszego sekretarza KC PZPR, choć o takie ambicje oskarżano przede wszystkim Mieczysława Moczara, a później Mirosława Milewskiego. Udało się to natomiast Stanisławowi Kani, który co prawda nie był bezpieczniakiem, ale nadzorował ten resort z ramienia Komitetu Centralnego.
Ktoś, kto przez lata związany jest z tajną policją, kieruje jej centralnymi strukturami, może osiągnąć jeszcze jeden, ten najważniejszy szczebel w karierze politycznej. Taki funkcjonariusz był zbyt niebezpieczny dla pozostałych uczestników życia politycznego. Z reguły w chwili sprawowania urzędu szefa resortu bezpieczeństwa nie wchodził on do ścisłego kierownictwa partyjnego, jakim było Biuro Polityczne, z wyjątkiem Stanisława Radkiewicza i Stanisława Kowalczyka. Władzę mógł więc zdobyć tylko w drodze przewrotu pałacowego. Tak się jednak składało, że brak przewrotów jest jedną z cech państwa totalitarnego. Stąd ministrowi kierującemu bezpieką raczej nie można było wróżyć dalszych awansów. Nie zmienia to jednak oceny, że aparat bezpieczeństwa zainteresowany był poszerzaniem obszaru swojego panowania nawet kosztem partii.
Przykład Związku Radzieckiego pokazuje, że jest to możliwe. Sekretarzem generalnym KC KPZR został tam były szef KGB Jurij Andropow (skądinąd nie był „rasowym bezpieczniakiem”, gdyż do aparatu bezpieczeństwa przyszedł z zewnątrz).
Tak naprawdę o relacjach między centralnymi władzami partyjnymi a centralą MSW wiemy niewiele. Jeszcze mniej wiadomo o tym, co działo się w województwie czy nawet powiecie. W zasadzie wiedza ogranicza się do stwierdzenia faktu, że komendant MO był członkiem egzekutywy lokalnego komitetu partii. Z protokołów posiedzeń komitetów wojewódzkich czy powiatowych partii wiadomo, że ludzie ci nie byli na forum partyjnym zbyt aktywni, ale ich rola w ustalaniu lokalnych porządków była bardzo duża.
To zależało od tego, kto zajmował stanowisko sekretarza PPR czy PZPR, komendanta UB czy SB. Jego rola nie wynikała wprost z zajmowanego stanowiska, lecz z układów personalnych w lokalnym i centralnym aparacie władzy.
Geneza służb bezpieczeństwa w PRL.
Zalążki aparatu utworzono przy sztabie Gwardii Ludowej jeszcze w czasie drugiej wojny światowej. Powstały wtedy dwa oddziały - wywiadu i kontrwywiadu. W skład kontrwywiadu wszedł między innymi wydział bezpieczeństwa. Zasadnicze decyzje dotyczące struktury i funkcjonowania resortu zapadały w Moskwie, polscy komuniści skwapliwie korzystali z „rad” Stalina. Skład osobowy organów bezpieczeństwa tworzyli: osoby specjalnie szkolone w ZSRR (głównie tak zwani kujbyszewiacy, czyli absolwenci szkoły NKWD w Kujbyszewie), żołnierze Armii Polskiej w ZSRR, żołnierze GL i AL. Była to jedyna służba państwowa tworzona od podstaw. Jak stwierdzał w maju 1945 r. podczas obrad KC PPR Stanisław Radkiewicz (1944 kierownik Resortu Bezpieczeństwa Publicznego PKWN, 1945-1954 minister bezpieczeństwa publicznego), „spraw bezpieczeństwa nie mogliśmy wypuszczać z rąk”.
W 1944 r. oczywiście nie było mowy o tym, żeby wykorzystać aparat policyjny II RP. Przedwojenna wojskowa „dwójka” czy policyjna „defa” to był wróg, teraz szczególnie intensywnie zwalczany. Na początku aparat bezpieczeństwa miał być podporządkowany Radom Narodowym. Szybko okazało się, że ta koncepcja to niewypał. Rady nie wszędzie istniały, a poza tym w nich mógł również „zagnieździć się” wróg. Już we wrześniu 1944 r. wydziały bezpieczeństwa Rad Narodowych zostały wyodrębnione i podporządkowane Resortowi Bezpieczeństwa PKWN. Dekretem z 7 października 1944 r. również MO podporządkowano resortowi kierowanemu przez Stanisława Radkiewicza.
Był to najbardziej hermetyczny resort, niedostępny dla - jak to określali komuniści - „reakcji”. Epizodem było powierzenie od kwietnia do lipca 1946 r. stanowiska jednego z wiceministrów członkowi sojuszniczej PPS Henrykowi Wachowiczowi.
To był moment, kiedy PPS stała się potrzebna w grze z PSL. Kariera Wachowicza bardzo szybko się skończyła, również w PPS. W lutym 1948 r. został usunięty z kierownictwa łódzkiej organizacji partii socjalistycznej.
Kim byli ludzie aparatu? Co stanowiło podstawę naboru - ich akces i zgoda, możliwość sprawdzenia ich? Jak to było?
Zasadnicze wymogi stawiane kandydatom do pracy w aparacie bezpieczeństwa to poglądy polityczne oraz pochodzenie społeczne (klasowe). Wynikiem tego było, że znaczna część funkcjonariuszy nie miała nie tylko doświadczenia fachowego, ale też politycznego. Głównie byli to ludzie młodzi, często bardzo młodzi. Wywodzili się ze wsi i małych miasteczek, najczęściej byli bardzo słabo wykształceni.
Część oddziałów milicji faktycznie tworzyli ludzie wywodzący się z Armii Ludowej. Trudno rozstrzygnąć, w jakim stopniu to był ich świadomy, polityczny wybór. Do milicji często maszerowali razem ze swoim dowódcą. Tutaj najlepszym przykładem jest Grzegorz Korczyński (właściwie Stefan Kilanowicz) - dowódca lubelskiego Obwodu AL. Z udziałem swoich niedawnych partyzantów już z końcem lipca 1944 r. zaczął tworzyć Komendę Wojewódzką MO w Lublinie. Zanim więc postawimy pytanie o służbę w MO, najpierw trzeba zapytać, dlaczego na wsi znaleźli się chętni do służby w Gwardii Ludowej czy w Armii Ludowej? Obraz polskiego społeczeństwa byłby nieprawdziwy, gdybyśmy powiedzieli, że w 1944 r. stanowił je antykomunistyczny monolit. Jest faktem, że wpływy komunistów były skromne. Liczbę członków PPR w tak zwanej Polsce lubelskiej pod koniec 1944 r. ocenia się tylko na około 20 tys. Jeśli chodzi o służbę w milicji - nabór do tej formacji nie był prowadzony pod przymusem. Kto nie chciał, nie musiał być funkcjonariuszem.
Istotną kwestią jest oddzielenie służby w milicji, przynajmniej w pierwszych miesiącach, od służby w UB. Często oddziały milicji były wręcz tworzone przez oddziały podziemia. Oczywiście później milicję „oczyszczano” z ludzi niepewnych, w tym z członków zbrojnego podziemia czy sympatyków PSL. Służba w resorcie bezpieczeństwa łączyła się z awansem społecznym, lepszymi zarobkami i wyżywieniem.
Możliwości szybkiego awansu oczywiście były, ale nie dla wszystkich i nie tak ekspresowo. Również kwestie materialne nie przedstawiały się tak jednoznacznie. Zachowały się dokumenty, w których milicja przedstawiała swoje kłopoty materialne tuż po zakończeniu wojny. Na przykład milicja łódzka w 1945 r. narzekała, że funkcjonariusze chodzą w marnym obuwiu, w podartych ubraniach. Na początku chodziło o zaspokojenie elementarnych potrzeb, uzyskanie sukna na ubranie, lepszy przydział żywności. Mieszkania - to jest sprawa późniejsza.
Jest jeszcze jedna rzecz - praca w aparacie bezpieczeństwa dawała ogromną władzę. Szef powiatowego urzędu bezpieczeństwa był panem życia i śmierci na swoim terenie. Posiadanie władzy było perspektywą, która przyciągała ludzi do aparatu. Tak było do samego końca Polski Ludowej.
Niemniej w dokumentach kadrowych resortu ciągle jest mowa o wakatach, o braku odpowiednich kadr. W szczególności brakowało kadr z wyższym wykształceniem, mimo zbudowanego systemu zachęt materialnych w postaci atrakcyjnych zarobków czy wspomnianego już mieszkania. Należy przy tym oddzielić aparat bezpieczeństwa od milicji. W mojej ocenie braki kadrowe w UB, czy później SB, były większe niż w MO.
W 1950 r. w centrali nie było obsadzonych około 40 proc. etatów, a w terenie około 25 proc. Był jeszcze jeden problem - ogromna płynność tych kadr.
Płynność ta jest jednak zrozumiała, natomiast wakaty nie. Bo przecież te służby działały i były skuteczne, czy wobec tego planowano ich jeszcze większą aktywność?
W resorcie oprócz etatów oficerskich i podoficerskich były też etaty cywilne. Z powodu braku danych można jedynie spekulować, że większe były problemy z obsadą mniej atrakcyjnych etatów cywilnych, na przykład w jednostkach resortowej cenzury korespondencji. Praca była bardzo ciężka, w pierwszych latach często po kilkanaście godzin. Nie wszyscy wytrzymywali takie tempo. Plagą był brak dyscypliny, pijaństwo i kradzieże. Do października 1949 r. z resortu „odeszło” około 90 tys. osób.
Istnieje dokument o sytuacji panującej w Biurze „T” odpowiadającym za sprawy techniki operacyjnej. Funkcjonariusz, który zajmował się podrabianiem różnych dokumentów, na przykład paszportów zagranicznych, musiał być fachowcem wysokiej klasy. A takich w MSW brakowało. Niski poziom wykształcenia funkcjonariuszy bezpośrednio po wojnie nie dziwi, ale w latach sześćdziesiątych w aparacie było wcale niemało ludzi, którzy mieli ukończoną tylko szkołę podstawową. Pewien funkcjonariusz ze ścisłego kierownictwa MSW w jednym z dokumentów, tak zwanej obiektywce, miał wpisane w rubryce wykształcenie: wyższe, a zawód wyuczony - szczotkarz. Kierownictwo resortu naciskało, żeby kadra się dokształcała, w resorcie rozbudowano system dokształcania kadr. Jego szczytem było powołanie w 1971 r. Akademii Spraw Wewnętrznych, ale funkcjonariusze z różnych względów nie chcieli się uczyć, najczęściej uzasadniali swoją niechęć nawałem roboty operacyjnej. To był stały problem.
Struktura organizacyjna bezpieki w powojennej Polsce. Centrala to MBP, podzielona na departamenty, wydziały i sekcje, na poziomie wojewódzkim były wojewódzkie urzędy bezpieczeństwa publicznego, na szczeblu powiatowym - powiatowe urzędy bezpieczeństwa (było ich 268), a w gminach funkcjonariusze bezpieczeństwa działali w ramach posterunków Milicji Obywatelskiej. Obok wspomnianych komórek istniały jeszcze miejskie urzędy bezpieczeństwa publicznego, na przykład w Łodzi na czele wojewódzkiego i powiatowego urzędu stał kierownik, w 1946 r. nazwę zmieniono na szefa danego urzędu.
Jesienią 1944 r. MBP podporządkowano MO, Wojska Wewnętrzne (później KBW) i więzienia (wraz z obozami), od lutego 1946 r. ORMO, a od stycznia 1949 r. WOP. W okresie pełnego rozwoju oprócz wywiadu i kontrwywiadu w gestii MBP znajdowały się także policja porządkowa, więziennictwo, wojska wewnętrzne i graniczne, ochrona obiektów państwowych, zakładów przemysłowych i komunikacji, a nawet zagłuszanie audycji radiowych nadawanych z zagranicy w języku polskim. Oprócz perlustracji (cenzury) korespondencji resort bezpieczeństwa zajmował się też cenzurą prewencyjną wszelkich wydawnictw. Dopiero pod koniec 1945 r. kontrolę publikacji przejął Główny Urząd Kontroli Prasy przy Radzie Ministrów. Jeśli chodzi o centralę, w ramach Resortu Bezpieczeństwa Publicznego PKWN funkcjonowały początkowo dwa wydziały: kontrwywiad i zaopatrzenie techniczne. Z kontrwywiadu, czyli Departamentu I MBP, wyłaniały się kolejne jednostki operacyjne, na przykład pion do walki z bandytyzmem. Jeżeli mówimy zatem o Departamencie I, to był on czymś innym w 1944 r. w porównaniu na przykład z 1947 r.
W latach czterdziestych, co jest zrozumiałe, w organizacji Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego zachodziły liczne zmiany. Natomiast od połowy lat pięćdziesiątych, gdy funkcjonowało już Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, struktura centrali resortu była w miarę stabilna. Dopiero ostatni PRL-owski minister spraw wewnętrznych Czesław Kiszczak na początku lat osiemdziesiątych przeprowadził gruntowną reorganizację resortu.
Z pierwszego okresu warto zapamiętać Departament III - walka z podziemiem, Departament V - nadzorowanie legalnych organizacji i partii politycznych, organizacji młodzieżowych, Kościoła katolickiego, innych kościołów i organizacji wyznaniowych, środowisk inteligenckich itd., Departament X - kontrola kadr PZPR oraz Departament Śledczy.
Jeśli zaś chodzi o te ciągłe reorganizacje, wynikały one ze zmieniających się priorytetów działalności oraz bieżących, doraźnych potrzeb. Przykładowo w 1962 r. w związku z intensyfikacją walki z Kościołem katolickim został utworzony Departament IV. Z kolei po wydarzeniach czerwcowych w 1976 r. został utworzony Departament III „A” MSW, który zajmował się „ochroną” gospodarki narodowej.
Warto dodać, że kalka organizacyjna z centrali była przenoszona w teren, departamentom w urzędach wojewódzkich odpowiadały wydziały, a w powiatach sekcje. Niektóre urzędy bezpieczeństwa miały jednak swoją specyfikę. W Łodzi utworzono w 1951 r. wydział włókienniczy istniejący równolegle z wydziałem IV odpowiadającym za ochronę gospodarki oraz referatami ochrony lub referatami wojskowymi w najważniejszych zakładach pracy.
W pierwszym okresie działania aparatu, choćby z racji poziomu intelektualnego funkcjonariuszy, w jego pracy dominowało prawo pięści. Już niebawem jednak resort był w stanie podjąć wyrafinowane gry operacyjne w poszczególnych środowiskach czy grupach społecznych, na przykład w grze z WiN. To musiało być bardziej finezyjne, nawet w sensie intelektualnym.
Jeżeli mówimy o grze z WiN czy z Ukraińcami, to należy pamiętać, że polska bezpieka skorzystała z wzorców radzieckich. W walce ze zbrojnym podziemiem UB był jednym z kilku uczestników. Zwalczanie podziemia w pierwszych miesiącach władzy ludowej wzięły na siebie wojska NKWD, a od 1945 r. KBW, którego kadrę dowódczą stanowili początkowo „ludzie radzieccy”. Notabene dyrektorem departamentu kadr w latach 1944-1954 był Mikołaj Orechwa, Białorusin, żołnierz Armii Radzieckiej. Według relacji Józefa Światły (wicedyrektora Departamentu X MBP, który w grudniu 1953 r. uciekł na Zachód) Orechwa odznaczany z okazji pięćdziesiątych urodzin przez ministra Radkiewicza miał powiedzieć: „służę Sowieckiemu Sojuzu”.
Aparat nie byłby taki groźny, gdyby odwoływał się tylko do przemocy. Dobrze zaplanowana i precyzyjnie przeprowadzona operacja mogła przynieść efekty tam, gdzie przemoc nic by nie dała. W swojej pracy funkcjonariusze korzystali więc z różnych fachowych porad wewnętrznych, ale i zewnętrznych. Od 1945 r. rozwijano przecież szkolnictwo resortowe. I nie chodzi tutaj tylko o szkoły w Łodzi, Legionowie czy Szczytnie, ale również szkoły przygotowujące kadry na przykład dla WOP. Warto byłoby przeanalizować ich strukturę organizacyjną oraz programy. Bez wątpienia znajdziemy tam zagadnienia prawne, z zakresu psychologii i inne. Z jednej strony aparat bezpieczeństwa cierpiał więc na braki kadrowe, ale z drugiej strony wyraźnie widać, że dzięki środkom technicznym, ustaleniom rozmaitych dziedzin nauki, pomocy ekspertów - funkcjonariusze mogli się opierać nie tylko na terrorze.
Ubeków bano się również dlatego, że posługiwali się prowokacją. Jak dalece aparat bezpieczeństwa inspirował niektóre wydarzenia? Czy bezpieka była tylko strażakiem tłumiącym bunt młodzieży? Nie za każdym wydarzeniem musiała stać SB. Ale jest wiele informacji, nie tylko z Marca 1968, na przykład ze stanu wojennego, które wymagają zbadania, czy nie była to tak zwana kombinacja operacyjna, czyli szeroko rozumiana prowokacja. Na przykład oficer KW MO w Piotrkowie Trybunalskim pisał wprost, że dzięki pracy operacyjnej udało się pewnego księdza z dużym autorytetem w środowisku opozycji zachęcić do działania w kierunku wyznaczonym przez SB. Przy czym ksiądz ten zachował przekonanie, że działa wyłącznie z własnej inicjatywy. Inny przykład - w wyniku przeprowadzonych „działań specjalnych” (anonimy, ulotki, telefony), jeszcze przed wprowadzeniem stanu wojennego, bezpiece udało się zdezintegrować niektóre struktury NSZZ „Solidarność”. Wytworzenie atmosfery nieufności i podejrzliwości o współpracę z SB wśród działaczy ogniw zakładowych i ponadzakładowych „Solidarności” wydatnie osłabiało pracę tych ogniw. Zastanawia mnie też, dlaczego 13 grudnia 1981 r. SB i ZOMO, które w siedzibie ZR NSZZ „Solidarność” w Łodzi pojawiły się pierwszy raz już o godzinie 5 rano, nie zabrały sprzętu poligraficznego czy aparatury nagłaśniającej. Po opuszczeniu budynku przez funkcjonariuszy do siedziby ZR przyszło wielu działaczy łódzkiej „Solidarności”; między innymi drukowano odezwę potępiającą wprowadzenie stanu wojennego i wzywano do strajku generalnego. Przed budynkiem gromadzili się mieszkańcy miasta. Dlaczego z interwencją, która przerwała tę działalność, czekano aż do godziny 13?
W okresie istnienia „Solidarności” SB wykonała ogromną pracę, przygotowała między innymi obsadę związku w poszczególnych zakładach pracy po wprowadzeniu stanu wojennego. Być może to jedna z najważniejszych zasług Lecha Wałęsy, że nie zdecydował się firmować swoim nazwiskiem „nowej”, w pełni kontrolowanej przez władze „Solidarności”, którą zamierzano utworzyć po wprowadzeniu stanu wojennego. Jednym z większych sukcesów bezpieki było nagranie posiedzenia prezydium Komisji Krajowej i przewodniczących regionów NSZZ „Solidarność” 3 grudnia w Radomiu. Odpowiednio spreparowane nagranie było później wykorzystywane jako uzasadnienie tezy o konieczności wprowadzenia stanu wojennego. Notabene bardzo ciekawa historia wiąże się z ostatnią Komisją Krajową NSZZ „Solidarność” (11-12 grudnia 1981 r.). Otóż podczas jej obrad padł postulat amnestii narodowej, w tym również dla funkcjonariuszy SB.
Była to koncepcja Seweryna Jaworskiego. Uzasadniał swój pomysł tym, że wielu z nich chciałoby stanąć po stronie „Solidarności”, ale boi się odpowiedzialności za wcześniej popełnione czyny. Wniosek ten nie został poddany pod głosowanie jako sprzeczny z uchwałami Pierwszego Krajowego Zjazdu NSZZ „Solidarność”. Niemniej jednak funkcjonariusze MSW współpracowali z „Solidarnością”, chociażby Adam Hołysz w Gdańsku. Niezbadanym, a bardzo ciekawym zjawiskiem była próba utworzenia związku zawodowego wśród funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej. Podczas ostatniego posiedzenia KK NSZZ „Solidarność” to właśnie z tego kręgu dotarły sygnały o pierwszych ruchach milicji w ramach, jak się później okazało, akcji wprowadzenia stanu wojennego. Kolejna sprawa - pacyfikacja Wyższej Oficerskiej Szkoły Pożarniczej w Warszawie na początku grudnia 1981 r. Otóż tej szkoły nie pacyfikowało warszawskie ZOMO, jego funkcjonariusze mieli odmówić pacyfikacji, ściągnięto, więc oddziały spoza Warszawy. Nic nie wiadomo, ażeby wśród internowanych znaleźli się żołnierze, byli natomiast wśród nich funkcjonariusze MO (około 30).
Z tej inicjatywy można wyciągnąć wniosek, że niektórzy milicjanci nie chcieli, by kojarzyć ich z SB - „jesteśmy normalną służbą kryminalną, nie mamy nic wspólnego z działalnością polityczną”.
Jeżeli taka była intencja, to tłumaczyłabym to na dobre. Dotąd władza i służba bezpieczeństwa czuły się bezkarne. Gdy ludzie dysponują siłą, nie mają potrzeby usprawiedliwiania swych działań przed społeczeństwem.
Pod koniec 1956 r. w ramach reorganizacji resortu przeprowadzono integrację SB i MO - w komendach wojewódzkich MO utworzono pion SB podlegający zastępcy komendanta ds. Służby Bezpieczeństwa. Społeczeństwo nie miało możliwości rozróżnienia funkcjonariuszy MO i SB, stąd działalność bezpieki w świadomości społecznej obciążała konto milicji. Poza tym przez cały okres PRL funkcjonariusze MO byli gorzej wynagradzani i traktowani. Powodowało to antagonizmy między funkcjonariuszami MO i SB. Powstanie „Solidarności” stało się impulsem do powstania ruchu reformatorskiego w milicji. Próby tworzenia związku zawodowego funkcjonariuszy MO były podejmowane od wiosny 1981 r. Powołano komitet założycielski na szczeblu krajowym, a w jego działalność, według danych przywódców, zaangażowało się ponad 30 tys. milicjantów. Niestety, ruch ten został stłumiony na jesieni 1981 r. przez MSW i KG MO, a ze służby zwolniono ponad 100 funkcjonariuszy działających w komitetach założycielskich. W relacjach ze stanu wojennego są opisy sytuacji, w których funkcjonariusze milicji wręcz sprzyjają działaczom opozycji, na przykład podczas kontroli samochodu przymykają oko na nielegalny ładunek, bibułę przewożoną w bagażniku.
Krzysztof Lesiakowski przestrzega przed takim myśleniem, że milicja była szlachetniejszą formacją sił bezpieczeństwa, przecież - szczególnie w terenie - ona wykonywała niektóre zadania na rzecz SB. Nigdy w okresie PRL jej rola nie ograniczała się tylko i wyłącznie do ochrony porządku publicznego. Nie jest jeszcze do końca poznany podział kompetencji między oficerami operacyjnymi SB i MO. Nikt nie kwestionuje, że milicja zajmowała się porządkiem publicznym, sprawami ruchu drogowego i wyłapywaniem złodziei, ale zajmowała się też opozycją polityczną.
Grzegorz Majchrzak natomiast jest jak najdalszy od stwierdzenia, że bezpieka była zła, a milicja dobra. Przyjrzyjmy się na przykład kwestii ochrony gospodarki. To właśnie SB informowała o nieudolności i niegospodarności, a często wręcz rozkradaniu przedsiębiorstw przez kadrę kierowniczą. Dostarczała również informacji o nieprawidłowościach w handlu zagranicznym. Wywiad pozyskiwał technologie zagraniczne.
Kontakty UB i SB ze Związkiem Radzieckim. Aparat bezpieczeństwa był nie tylko budowany według wzorca radzieckiego, jako jego kalka. Jedyna różnica w stosunku do wzoru radzieckiego polegała na tym, że aparat w Polsce nie posiadał uprawnień sądowych. Jednak na podstawie Małego Kodeksu Karnego od 1946 r. resort zaczął bezpośrednio uczestniczyć w postępowaniu sądowym - oficerowie operacyjni i śledczy przejęli zadania sędziów śledczych. W jego budowie uczestniczyli oficerowie radzieckich służb specjalnych, a większość kadry kierowniczej polskiej bezpieki została wyszkolona w szkole oficerskiej NKWD w Kujbyszewie. Oficjalny doradca NKWD rozpoczął działalność w marcu 1945 r., został nim Iwan Sierow. Jednak większość doradców funkcjonowała już od 1944 r. Działali oni nie tylko na szczeblu ministra czy wiceministrów, ale również na szczeblu dyrektorów departamentów i wydziałów. Byli także obecni w terenie, funkcjonowali przy szefach urzędów wojewódzkich i powiatowych. „Starszemu doradcy” podlegały własne siły zbrojne (64 dywizja piechoty wojsk wewnętrznych NKWD, do 1947 r.). Ten aparat początkowo liczył około 350 osób, później był systematycznie zmniejszany. Doradcy mieli własną sieć agenturalną, zdarzało się, że przyjmowali najlepszych agentów polskiej bezpieki. Sowieci udzielali wskazówek i brali udział w naradach. Wpływali na kierunki działań resortu (na przykład włączenie resortu w sprawę Laszlo Rajka, udział obserwatorów MBP w procesie Rudolfa Slanskiego). Podstawowe kierunki działania resortu, a także obsada najważniejszych stanowisk, były konsultowane w Moskwie. Po 1956 r. znikają doradcy na szczeblu centrali (w terenie kilka lat wcześniej), ale działa misja KGB. Jej funkcjonariusze do końca lat osiemdziesiątych zachowują swobodny dostęp do akt i gabinetów polskiego MSW. Zasadnicza zmiana po 1956 r. polega na tym, że polski minister spraw wewnętrznych zaczyna się spotykać z rosyjskim ministrem spraw wewnętrznych. Nie są to jednak równoprawni partnerzy.
Pytań bez odpowiedzi dotyczących powiązań polskiego aparatu z sowieckimi służbami jest wiele. Na pytanie skierowane do byłych funkcjonariuszy UB, kim byli sowieccy doradcy w WUBP Łódź, otrzymywać można odpowiedź, że nie wszyscy oni byli „rasowymi” bezpieczniakami, mogli to być również żołnierze jednostek wojskowych, których oddelegowano do nowych zadań. Nie ulega jednak wątpliwości, że Związek Sowiecki wziął ten resort pod swoją szczególną kuratelę. Wiadomo przecież, że nowe państwo polskie powstało w atmosferze zbrojnego oporu i opozycji politycznej, a nie w klimacie przyzwolenia. Bezpieka była wtedy najważniejszym jądrem systemu i najsprawniejszym organem nowej władzy. Kadry częściowo wyszkolono w ZSRR, częściowo dobrano spośród działaczy przedwojennej KPP i KPZU, byli to więc ludzie lojalni wobec strony sowieckiej. Natomiast wymienieni doradcy sowieccy znaleźli się w strukturach polskiego MBP formalnie na prośbę strony polskiej. W styczniu 1945 r. (przed rozpoczęciem ofensywy zimowej) kierownictwo PPR postanowiło „prosić przyjaciół o przekazanie do dyspozycji Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego 50 pracowników”. Niezwykle interesującą sprawą jest kwestia zależności polskiego MSW od strony sowieckiej po 1956 r. O ile dokumentów dotyczących tego problemu z czasów przed Październikiem jest bardzo mało, o tyle jeśli chodzi o okres późniejszy, jest jeszcze gorzej. Oczywiście jest wiele fragmentarycznych informacji świadczących o tym, że strona polska uznawała prymat służb sowieckich. W latach sześćdziesiątych minister Mieczysław Moczar przy różnych kwestiach (nie zawsze o dużym znaczeniu) zachęcał do sięgnięcia po „doświadczenia” ZSRR.
Przez cały okres PRL dobre kontakty ze stroną radziecką po linii partyjnej czy organów bezpieczeństwa stwarzały szansę awansu, kariery. Stąd „wielki brat” nie miał problemów z dostępem do tajemnic polskiej bezpieki. Niezależnie od dobrych kontaktów służbowych i towarzyskich w resorcie działała także sowiecka agentura. Z oczywistych powodów nie mamy na ten temat bliższych danych.
Tylko jeden dokument pokazuje przełożenie kontaktów z doradcą sowieckim na kwestie personalne. Dotyczy on spraw z 1948 r. Bardziej jednak istotne jest, czy możemy mówić o polsko-sowieckiej kooperacji, czy tylko sowieckiej kontroli nad UB i SB.
Pomoc dla polskiego MSW miała bardziej charakter logistyczny niż informacyjny. Przykładowo w stanie wojennym sojusznicy (nie tylko Sowieci, ale też Czesi i Niemcy) dostarczali do Polski gazy łzawiące, pałki i inne wyposażenie niezbędne do pacyfikacji niepokornego społeczeństwa. Ponadto Związek Radziecki przekazał także żywność, w tym papierosy i alkohol, dla polskiego MSW.
Do doświadczeń sąsiadów odwoływano się podczas resortowych narad i szkoleń. Technika operacyjna - podglądowa, podsłuchowa - w dużym stopniu pochodziła z NRD.
Istnieją ślady tego, że polskie służby bezpieczeństwa broniły się przed ingerencją z zewnątrz?
Nie znana jest skali tego zjawiska, ale znane są relacje i dokumenty mówiące o obronie polskiej ludności przez służby, na przykład polską milicję, przed rabunkami i gwałtami ze strony Armii Czerwonej. To również jest kolejny temat badawczy, który należałoby podjąć.
W kwestii przejawów niesubordynacji warto przytoczyć następujące słowa: „Działalność zajmujących się tym: Biura do spraw Funkcjonariuszy, Departamentu Kadr czy Głównego Inspektoratu MSW nie jest zbadana. Niewątpliwie jednak można mówić o różnych rodzajach tej niesubordynacji. Po wojnie mogła to być współpraca z organizacjami podziemnymi, niedbałe wykonywanie obowiązków służbowych czy pijaństwo, przestępstwa z wykorzystaniem broni służbowej, tak zwane religianctwo i inne. W 1955 r. ukarano aż 9349 funkcjonariuszy MO, a ze służby wydalono 2111, w tym 230 za pobicie obywateli i niedozwolone metody śledztwa.
Nie sądzę jednak, żeby liczba przypadków niesubordynacji mogła ważyć na naszej ogólnej ocenie funkcjonowania aparatu bezpieczeństwa. Często zresztą „niesubordynowani” funkcjonariusze po prostu nie nadążali za woltami kierownictwa partii czy resortu.”
Formalna strona działalności aparatu bezpieczeństwa oraz jego poszczególnych komórek.
Zgodnie ze słowami ministra spraw wewnętrznych Franciszka Szlachcica, który w 1971 r. powiedział: „nie będzie w Polsce demokracji dla wrogów demokracji” (oczywiście socjalistycznej). Prawo w PRL było traktowane instrumentalnie.
Pozaprawne działania resortu trzeba bardzo silnie akcentować. Należy oczywiście pamiętać, że nie wszyscy jego ludzie działali z równą szkodą dla Polski. Nawet po zmianach 1956 r., kiedy o każdym wszczętym śledztwie należało powiadomić prokuraturę oraz uzyskać sankcję prokuratorską na każdy areszt, funkcjonariusze niechętnie stosowali się do tych przepisów. Zresztą w lutym 1957 r. minister Władysław Wicha zalecał, aby kierownicy organów SB i MO nie przejmowali się zbytnio stanowiskiem prokuratury terenowej. W spornych sprawach zalecał interwencję, za pośrednictwem kierownictwa MSW, w Prokuraturze Generalnej. W ocenie szefa tego resortu praworządność to nie tylko przestrzeganie prawa przez organy państwowe, lecz również walka z przestępczością. A niewyciągnięcie właściwych sankcji karnych wobec przestępcy jest również naruszeniem praworządności. Zależność aparat bezpieczeństwa-prokuratura, a w zasadzie brak pełnej kontroli prokuratorskiej nad poczynaniami bezpieki, jest więc kolejną cechą państwa policyjnego.
Jeśli chodzi o łamanie prawa przez polską bezpiekę, to warto przypomnieć, że pion prokuratorski IPN prowadzi wiele śledztw w tej sprawie. Jedno z nich dotyczy działalności Departamentu IV MSW, który zajmował się dezintegracją środowisk kościelnych. Podstawowa trudność polega na tym, że starano się nie zostawiać na papierze żadnych śladów tej działalności. Pion ten nie tylko oczerniał niewygodnych księży, ale zajmował się też niszczeniem mienia, pobiciami i porywaniem ludzi. Znany jest raport nadzwyczajnej komisji sejmowej, która badała działalność MSW w latach osiemdziesiątych (tak zwanej komisji Rokity, od nazwiska jej przewodniczącego Jana Marii Rokity). Przebadała ona 122 przypadki zgonów z lat 1981-1989, co do których istniało przypuszczenie, że są one wynikiem działań funkcjonariuszy MSW. Na 115 spraw, w których komisja ta sformułowała wnioski, w 88 wniosła o wszczęcie, wznowienie lub podjęcie postępowania karnego. Generalna teza raportu komisji z 1991 r. brzmiała następująco: „rzeczywiste usytuowanie ustrojowe MSW w strukturze organów państwa stworzyło system nieodpowiedzialności funkcjonariuszy MSW za popełnione przestępstwa”. Zaryzykuję stwierdzenie, że gdyby kierowca księdza Jerzego Popiełuszki nie uciekł, do dzisiaj snulibyśmy tylko przypuszczenia na temat roli funkcjonariuszy MSW w zabójstwie księdza. Uruchomiono by całą machinę w celu zapewnienia bezkarności sprawcom, jak to miało miejsce chociażby w przypadku zabójstwa Grzegorza Przemyka, gdy winą za śmierć chłopaka pobitego na posterunku milicji na warszawskiej Starówce obarczono pracowników warszawskiego pogotowia. MSW w takich przypadkach uruchamiało wręcz całą machinę mającą na celu zrzucenie odpowiedzialności poza resort, włącznie z doborem „odpowiednich” prokuratorów.
Aparat bardzo pilnował, żeby jego ludzie nie stanęli przed sądem. Nie zmienia tej oceny fakt, że urządzono jednak kilka procesów (w tym wiceministra Romana Romkowskiego, dyrektora Departamentu X Anatola Fejgina, dyrektora Departamentu Śledczego Józefa Różańskiego). Zwolnionym w 1956 r. funkcjonariuszom, a wśród nich było wielu takich, którzy przekroczyli prawo, nie działa się żadna krzywda. Resort zadbał o pracę dla nich i ich spokój.
W latach czterdziestych i pięćdziesiątych, gdy bicie było metodą powszechnie stosowaną, w resorcie zdarzały się przypadki karania za to. Dotyczyły one jednak szeregowych funkcjonariuszy i nie odstraszały od stosowania tej metody. Im wyżej, tym ta odpowiedzialność była mniejsza. Dopiero na przełomie 1953 i 1954 r. nastąpiło pewne przesilenie. W lutym 1954 r. zwolniono dyrektora Departamentu Śledczego MBP Józefa Różańskiego, który stał się jednym z głównych kozłów ofiarnych.
Nawet podczas narad z udziałem ministra Radkiewicza, a więc w okresie stalinizmu, przywoływano przykłady absurdalnych powodów aresztowań. W marcu 1951 r. aresztowano na przykład byłego jeńca wojennego za list do żony, w którym wyrażał lęk o nią, bo w obozie słyszał o bombardowaniu Warszawy przez bolszewików. Tego człowieka zwolniono dopiero po umorzeniu śledztwa przez Prokuraturę Generalną. Po 1956 r., kiedy przez krótki okres aparat był w pewnym oszołomieniu, wśród funkcjonariuszy wystąpiły poważne problemy z przestrzeganiem prawa innej niż dotychczas natury, nasiliło się z kolei zjawisko swoistego urządzania się.
W pierwszych latach po wojnie funkcjonariusze resortu byli ludźmi na dorobku. Nagminne zatem było łamanie prawa dla uzyskania korzyści. Przykładem może być chociażby nielegalne zdobywanie mieszkań. Otóż zdarzało się, że mieszkanie, z którego wyrzucano rodzinę tak zwanych reakcjonistów, zajmował (oczywiście nielegalnie) funkcjonariusz UB. Bardzo często ginęło też mienie osób aresztowanych. Przede wszystkim kryminalne były jednak metody stosowane przez funkcjonariuszy wobec wroga. Dotyczy to nie tylko lat czterdziestych czy pięćdziesiątych. Trwa w chwili obecnej proces funkcjonariuszki SB z Częstochowy, która znęcała się nad przesłuchiwanymi działaczkami „Solidarności” w stanie wojennym. W jej obronie stanęli koledzy z SB, twierdząc, że jej postępowanie było normalną praktyką. To ilustruje, jak ludzie resortu do końca traktowali prawo. Przypominają się słowa Radkiewicza z grudnia 1953 r.: „Nie widzieliśmy w aresztowanym wrogu człowieka. Myśmy uważali, że jeśli to jest wróg, to zgodnie z rewolucyjną nienawiścią i bezwględnością możemy zrobić z nim co chcemy”.
Agentura. W PRL panowało przekonanie o wszechmocy i wszechwiedzy aparatu bezpieczeństwa. W latach 1944-1956 liczbę zwerbowanych można określić szacunkowo na kilkaset tysięcy osób. Również w okresie działalności „Solidarności”, w latach osiemdziesiątych, znacznie rozbudowano agenturę. Agentura uczestniczyła w tworzeniu komisji zakładowych „Solidarności” w 1980 r., kontrolowała kanały przerzutowe po 13 grudnia 1981 r. Z drugiej strony sama bezpieka była infiltrowana, na przykład przez podziemie zbrojne czy PSL.
W Łodzi znana jest sprawa funkcjonariusza Czesława Stachury, który miał dostęp do wielu tajnych dokumentów WUBP. W 1946 r. ujawnił on te informacje podziemiu, za co został skazany na karę śmierci. Zdecydowanie jednak nie można poprzestać na stwierdzeniu, że obie walczące strony miały własną agenturę.
Problem agentury jest szalenie trudny i niejednoznaczny. Znam przypadki, gdy na przykład żona „bezinteresownie” donosiła na męża, i taki donos mógł wyrządzić więcej szkody niż praca dziesięciu agentów.
Z materiałów archiwalnych wynika, że agentura to były oczy tego aparatu. Inne źródła zbierania informacji (kontrola korespondencji, podsłuch) miały dużo mniejsze możliwości. Odrębną kwestią jest jakość tej agentury. Kierownictwo resortu wiele razy nawoływało więc do lepszej pracy z siecią agenturalną, do oczyszczenia jej z niepewnych jednostek itd. W okresie powojennym stawiano na agenturę masową, co najczęściej nie dawało dobrych wyników operacyjnych. Po 1956 r. precyzyjniej określano już zadania dla agentury, pilnowano, aby była ona nastawiona na określone sprawy. Agent (właściwie tajny współpracownik) nie miał być już szperaczem zdanym na przypadek. Jest jednak wysoce prawdopodobne, że praktyka odbiegała od teorii. Liczba tajnych współpracowników była jednym z ważniejszych kryteriów oceny pracy oficerów operacyjnych, co mogło prowadzić do sztucznego zawyżania statystyk.
Było kilka momentów, kiedy oczyszczano i zmniejszano sieć agentów, chociaż generalnie przez cały okres PRL istniała bardzo wyraźna tendencja do jej rozbudowy. Ale nie mogło być inaczej, skoro agentura i praca śledcza były głównymi metodami działania polskiej bezpieki. Z chwilą gdy odpadła możliwość bicia i wymuszania w ten sposób zeznań, tym ważniejsza stała się działalność agentury.
Portret psychologiczny agenta. Agenci byli werbowani w trojaki sposób. Po pierwsze na podstawie materiałów kompromitujących, po drugie drogą grania na „uczuciach patriotycznych”, i po trzecie za pieniądze. Na naradach podkreślano, żeby nie stosować form przymusu przy werbowaniu. Zalecano przede wszystkim werbowanie ideowców. W praktyce powojennej zdarzało się jednak, że podpis zgody na współpracę wymuszano pistoletem przystawionym do głowy.
W grę wchodziło wiele tak zwanych kombinacji operacyjnych, które realizowano, aby pozyskać tajnego współpracownika. W okresie stalinowskim miały miejsce chociażby „tajne zdjęcia”. Niczego nie spodziewającego się człowieka nagle aresztowano i poddawano swoistej obróbce. Metody były różne. Na szczęście nie wszyscy - mimo presji - podjęli współpracę.
Jedną ze skuteczniejszych metod było pozyskiwanie ludzi przy okazji wyjazdów zagranicznych. W biurach paszportowych były specjalne komórki, których pracownicy werbowali ludzi przy okazji wyjazdu. Bardzo często stosowano szantaż jako metodę werbunku.
Po 1956 r. zalecano, żeby tajni współpracownicy, którzy zostali zwerbowani za pieniądze, pracowali teraz jako niepłatna, ideowa agentura, żeby temu swoistemu handlowemu kontraktowi, którym był werbunek za pieniądze, nadać ideowe oblicze. Znakomita większość tajnych współpracowników pracowała jednak za pieniądze lub inne dobra materialne. Ci zwerbowani na podstawie materiałów kompromitujących przy najbliższej okazji starali się z tego wycofać.
Były środowiska, jak się wydaje, bardziej podatne na werbunek, wynika to chociażby ze wspomnień. Takim środowiskiem byli dziennikarze, natomiast podobno trudno było pozyskać działaczy „Solidarności” podstawowego szczebla. Po odwilży 1956 r., po zmianach, często kosmetycznych, dokonanych w resorcie (w 1954 r. zlikwidowano MBP, a jego funkcje przejął początkowo Komitet ds. Bezpieczeństwa Publicznego oraz MSW, a od 1956 r. samodzielnie MSW) następuje jakaś forma oczyszczenia tego resortu. Od tego momentu łatwiej też pozyskać agentów, szczególnie wywiadowi czy kontrwywiadowi. Nie zapominajmy, że Polska stanowiła obiekt zainteresowania dla wywiadu niemieckiego czy dość agresywnie tu działającego wywiadu francuskiego. Więc ci, którzy współpracowali, mogli mówić sobie, że służą Polsce.
Większą wagę przywiązywano do sposobu podejścia do kandydata na tajnego współpracownika. Dbano o kamuflaż i o tak zwaną legendę. Rzadko wprost wzywano na milicję, częściej proponowano spotkanie w kawiarni lub nawiązywano kontakt przy okazji załatwiania jakiejś sprawy w dziale kadr w zakładzie pracy.
Sposobów podejścia kandydata na agenta było wiele. Przytoczę relację jednego z bardziej znanych polskich ekonomistów, współautora programu na I Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ „Solidarność”. Otóż funkcjonariusze SB wezwali go na przesłuchanie, na którym... zaproponowano mu napisanie ekspertyzy ekonomicznej na potrzeby MSW. Niewinna kusząca propozycja, nieprawdaż? Autor relacji odmówił, ale ile osób skusiło się na podobne propozycje?
Istotne jest też i to, że bardzo niechętnie wypuszczano z rąk aparatu tych, którzy podpisali zobowiązanie o współpracy. Zdarzały się takie sytuacje, że do oficerów prowadzących zgłaszali się agenci i niemal z płaczem prosili o zaniechanie dalszej współpracy. Tylko w wyjątkowych sytuacjach, przykładowo, gdy funkcjonariusze nie byli pewni swojej przyszłości, udawało się tę współpracę zerwać. W innych okolicznościach było to dużo trudniejsze. Zdecydowanie trzeba jednak podkreślić, że wiedza o stopniu infiltracji społeczeństwa polskiego przez agenturę jest wyjątkowo skromna i nie chodzi tu tylko o liczby tajnych współpracowników pracujących w określonym środowisku.
Niewiele wiadomo chociażby o lokalach kontaktowych, ile ich było, czy organy kwaterunkowe o nich wiedziały, itd. Trzeba bowiem wiedzieć, że nawet te lokale, które były zdekonspirowane w tym sensie, iż były znane okolicznym mieszkańcom, też stanowiły rodzaj presji wywieranej na otoczenie. Fakt, że wiadomo było, iż z okien jakiegoś mieszkania fotografowano na przykład ludzi wchodzących i wychodzących z kościoła po Mszach św. za Ojczyznę, zapewne wpływał na uczestników tych nabożeństw. Takie działanie potęgowało uczucie zagrożenia i przekonanie o wszechobecności służb.
Ciekawym, a prawie zupełnie niezbadanym zagadnieniem są zadania stawiane agentom. Oczywiście, aby się tego dowiedzieć, trzeba poznać teczkę konkretnego współpracownika UB/SB.
Mogła być też i inna zagrywka - kompromitacja - stwarzanie wokół niezłomnego człowieka atmosfery, że on jest donosicielem.
Im dłużej trwał PRL, tym więcej - nawet jeśli mówimy tylko o marginesie społeczeństwa - pojawiało się postaw cynicznych. Cynizmem i dowodem wielkiej demoralizacji nazywam postawę człowieka, który nie dostrzega, że donoszenie na sąsiada, członka rodziny, współpracownika czy współobywatela jest jego własnym upadkiem. Z taką wiedzą i z taką konstatacją musimy się jakoś, jako społeczeństwo, uporać. Ale to, jak myślę, nie jest temat dla historyków, tylko dla etyków czy moralistów.
Jednostki specjalne
Organizacja aparatu represji w latach 1944-1989/1990.
W PRL funkcjonowały następujące instytucje państwowe zaliczane do cywilnego i wojskowego aparatu represji:
1) Resort Bezpieczeństwa Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego oraz podległe mu jednostki organizacyjne (lipiec 1944 - 31 XII 1944). Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego został powołany (antydatowaną) ustawą Krajowej Rady Narodowej z dnia 21 lipca 1944 r. (Dz.U. nr 1 poz. 1). Ustawa powołała skład osobowy PKWN (kierownikiem Resortu Bezpieczeństwa Publicznego został Stanisław Radkiewicz), nie zawierała natomiast żadnych przepisów określających zadania i kompetencje poszczególnych resortów.
2) Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego oraz podległe mu jednostki organizacyjne (1 I 1945 - 7 XII 1954). Urząd ministra bezpieczeństwa publicznego został powołany na mocy art. 2 ustawy Krajowej Rady Narodowej z dnia 31 grudnia 1944 r. o powołaniu Rządu Tymczasowego Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. nr 19 poz. 99). Podobnie jak w przypadku ustawy o powołaniu PKWN, ustawa ta określała skład rządu RP, nie zawierała natomiast żadnych przepisów określających zakres działania i kompetencje poszczególnych ministrów. Urząd ministra bezpieczeństwa publicznego został zniesiony na mocy art. 11 dekretu Rady Państwa z 7 grudnia 1954 r. o naczelnych organach administracji państwowej w zakresie spraw wewnętrznych i bezpieczeństwa publicznego (Dz.U. nr 54 poz. 269).
3) Komitet do Spraw Bezpieczeństwa Publicznego oraz podległe mu jednostki organizacyjne (7 XII 1954 - 27 XI 1956). Komitet do Spraw Bezpieczeństwa Publicznego przy Radzie Ministrów został powołany na mocy art. 5 dekretu Rady Państwa z 7 grudnia 1954 r. o naczelnych organach administracji państwowej w zakresie spraw wewnętrznych i bezpieczeństwa publicznego (Dz.U. nr 54 poz. 269). Dekret ten stanowił, że „Komitet do Spraw Bezpieczeństwa Publicznego prowadzi na podstawie praw Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej walkę z wszelką działalnością wymierzoną przeciw ustrojowi ludowo-demokratycznemu”. Zgodnie z art. 9 i 10 dekretu, tryb pracy, szczegółowy zakres działania oraz organizację Komitetu określić miała Rada Ministrów. W dniu wydania dekretu, 7 grudnia 1954 r., Rada Ministrów podjęła uchwałę nr 830 (nie publikowaną) o zakresie działania i organizacji Komitetu do Spraw Bezpieczeństwa Publicznego.
Uchwała ta stanowiła: „Zakres działania Komitetu do Spraw Bezpieczeństwa Publicznego obejmuje należące dotychczas do właściwości ministra bezpieczeństwa publicznego sprawy: a) walki z działalnością obcego wywiadu, uprawianego przez państwa kapitalistyczne i związane z nim wywiady reakcyjnych ugrupowań emigracyjnych, b) walka z wrogą działalnością resztek podziemia reakcyjnego i próbami tworzenia nielegalnych organizacji, ich działalnością polityczną i terrorystyczną, c) walka z wrogą działalnością niemieckich elementów rewizjonistycznych, d) walka z dywersją, sabotażem i szkodnictwem uprawianym przez wroga na odcinku gospodarki narodowej, e) prowadzenie wywiadu przeciw działalności wywiadu państw kapitalistycznych i związanych z nimi ośrodków reakcyjnej emigracji działających przeciw PRL, jak również prowadzenie działalności dla zdobycia niezbędnych informacji z dziedziny politycznej, ekonomicznej i naukowo-technicznej”.
Komitet do Spraw Bezpieczeństwa Publicznego został zniesiony na mocy art. 1 ustawy z 13 listopada 1956 r. o zmianie organizacji naczelnych organów administracji publicznej w zakresie bezpieczeństwa publicznego (Dz.U. nr 54 poz. 241), która weszła w życie z dniem 28 listopada 1956 r.
4) Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (od 7 XII 1954 r.) i Służba Bezpieczeństwa MSW (28 XI 1956 - 9 V 1990). Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zostało powołane na podstawie dekretu Rady Państwa z 7 grudnia 1954 r. Na podstawie art. 3 tego dekretu, w dniu 13 grudnia 1956 r. Rada Ministrów powzięła uchwałę nr 781 (ściśle tajną i niepublikowaną) w sprawie statutu organizacyjnego MSW. Uchwała ta określała jednostki organizacyjne Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, nie określała natomiast zakresu jego działania.
Na mocy art. 1 ust. 2 ustawy z dnia 13 listopada 1956 r. o zmianie organizacji naczelnych organów administracji publicznej w zakresie bezpieczeństwa publicznego (Dz.U. nr 54 poz. 241) przekazane zostały do zakresu działania tego ministerstwa „sprawy ochrony ustroju ludowo-demokratycznego ustalonego w Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i interesów Państwa przed wrogą działalnością szpiegowską i terrorystyczną”. Ustawa ta, znosząc Komitet do Spraw Bezpieczeństwa Publicznego i przekazując MSW jego zadania w za-kresie ochrony ustroju i interesów państwa, nie określiła szczegółowo nowego zakresu działania ministerstwa.
14 lipca 1983 r. Sejm uchwalił ustawę o urzędzie ministra spraw wewnętrznych i zakresie działania podległych mu organów (Dz.U. nr 38 poz. 172). Artykuł 6 tej ustawy stanowił, iż „funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa i Milicji Obywatelskiej w celu rozpoznawania, za-pobiegania i wykrywania przestępstw i wykroczeń oraz innych działań godzących w bezpieczeństwo państwa lub porządek publiczny wykonują czynności: operacyjno-rozpoznawcze, dochodzeniowo-śledcze i administracyjno-prawne”. Dopiero z chwilą wejścia w życie tej ustawy, tj. z dniem 19 lipca 1983 r., Służba Bezpieczeństwa MSW została na podstawie usta-wy uprawniona do wykonywania czynności operacyjno-rozpoznawczych. Służba Bezpieczeństwa została rozwiązana z dniem 10 maja 1990 r. na mocy art. 129 ustawy z 6 kwietnia 1990 r. o Urzędzie Ochrony Państwa (Dz.U. nr 30 poz. 180).
5) Milicja Obywatelska (7 X 1944 - 9 V 1990). Milicja Obywatelska została powołana dekretem PKWN z 7 października 1944 r. o Milicji Obywatelskiej (Dz.U. nr 7 poz. 33). Zgodnie z art. 2 tego dekretu do zakresu działania MO należały: „a) ochrona bezpieczeństwa, spokoju i porządku publicznego; b) dochodzenie i ściganie przestępstw; c) wykonywanie zleceń władz administracyjnych, sądów i prokuratury w zakresie prawem przewidzianym” (art. 2).
Dekret z 7 października 1944 r. został zastąpiony nowym dekretem o Milicji Obywatelskiej z 20 lipca 1954 r. (Dz.U. nr 34 poz. 143), w którym zakres działania MO został określony podobnie: „1) strzec porządku i ładu wewnętrznego; 2) ochraniać własność społeczną oraz bezpieczeństwo i mienie obywateli; 3) przeciwdziałać i zapobiegać przestępczości; 4) przeprowadzać postępowanie przygotowawcze w sprawach karnych, wykonywać zlecenia prokuratorów i sądów oraz innych właściwych organów państwowych - w zakresie prawem prze-widzianym” (art. 2).
Po raz kolejny zakres działania i uprawnienia MO zostały określone w art. 6 i 7 dekretu z 21 grudnia 1955 r. o organizacji i zakresie działania Milicji Obywatelskiej (Dz.U. nr 46 poz. 311).
Milicja Obywatelska została rozwiązana z dniem 10 maja 1990 r. na mocy art. 146 ustawy z 6 kwietnia 1990 o policji (Dz.U. nr 30 poz. 179).
6) Informacja Wojska Polskiego i jej jednostki organizacyjne w rodzajach broni, okręgach wojskowych i związkach taktycznych (14 V 1943 - 10 I 1957). Organa Informacji Wojska Polskiego powstały z chwilą utworzenia w ZSRR 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki (14 maja 1943 r.). Organizacja i nazwy tych organów zmieniały się wraz z rozbudową Armii Polskiej w ZSRR (Oddział Informacji 1 Dywizji Piechoty - od 14 V 1943; Wydział Informacji 1 Korpusu - od 19 VIII 1943, Wydział Informacji 1 Armii WP - od 29 VII 1944; Wydział Informacji 2 Armii WP - od 20 VIII 1944). Powstanie organów Informacji Wojska Polskiego nie opierało się na żadnych podstawach ustawowych, a ich struktura i zakres działania regulowane były rozkazami naczelnego dowódcy Wojska Polskiego (wcześniej: dowódcy 1 Dywizji i dowódcy 1 Korpusu). Wydziałowi In-formacji podlegały Oddziały Informacji w dywizjach i innych związkach taktycznych.
30 listopada 1944 r. rozkazem nr 95 naczelnego dowódcy Wojska Polskiego na bazie Zarządu Informacji NDWP utworzono Główny Zarząd Informacji Wojska Polskiego (początkowo pod nazwą: Kierownictwo Informacji Sztabu Głównego WP). Od 5 września 1950 nosił on nazwę: Główny Zarząd Informacji MON, a po podporządkowaniu na mocy uchwały Rady Ministrów nr 683 z 3 września 1955 r. organów Informacji MON i Wojsk Wewnętrznych Komitetowi do Spraw Bezpieczeństwa Publicznego - Główny Zarząd Informacji Komitetu do Spraw Bezpieczeństwa Publicznego. Z chwilą zniesienia KdSBP, na mocy zarządzenia nr 347 prezesa Rady Ministrów z 28 listopada 1956 r., organa Informacji Wojskowej zostały włączone do Ministerstwa Obrony Narodowej, a organa Informacji Wojsk Wewnętrznych (tj. WOP i KBW) - do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Organa Informacji Wojskowej zostały zniesione na mocy zarządzenia nr 01 ministra obrony narodowej z dnia 10 stycznia 1957 r. o powołaniu Wojskowej Służby Wewnętrznej. W dniu 21 stycznia 1957 r. zarządzeniem organizacyjnym szefa Sztabu Generalnego WP został rozformowany Główny Zarząd Informacji, zarządy Informacji okręgów wojskowych, Marynarki Wojennej, Wojsk Lotniczych i Obrony Przeciwlotniczej Obszaru Kraju oraz inne jednostki organizacyjne Informacji Wojskowej. Organa Informacji w WOP i KBW zostały rozformowane na mocy zarządzenia nr 021 ministra spraw wewnętrznych z 4 lutego 1957 r.
7) Wojskowa Służba Wewnętrzna i jej jednostki organizacyjne w rodzajach broni, okręgach wojskowych i związkach taktycznych (10 I 1957 - 18 IV 1990). Wojskowa Służba Wewnętrzna była bezpośrednią następczynią Informacji Wojskowej. Podobnie jak Informacja Wojska Polskiego nie posiadała ustawowych podstaw działania. Jednostki organizacyjne Wojskowej Służby Wewnętrznej tworzone były na podstawie zarządzeń i rozkazów ministra obrony narodowej oraz szefa Sztabu Generalnego WP. Tego same-go i niższego rzędu normy prawne określały również jej uprawnienia i zakres działania.
Wojskowa Służba Wewnętrzna została powołana zarządzeniem nr 01 ministra obrony narodowej z 10 stycznia 1957 r. Na podstawie zarządzenia nr 0013 szefa Sztabu Generalnego z 21 I 1957 r. zostały sformowane Szefostwo WSW, zarządy WSW w okręgach wojskowych Oddział WSW Marynarki Wojennej, Zarząd WSW Wojsk Lotniczych i Obrony Przeciwlotniczej Obszaru Kraju oraz wydziały WSW w garnizonach. Późniejsze zmiany w strukturze WSW wprowadzane były na mocy rozkazów ministra obrony narodowej.
Wojskowa Służba Wewnętrzna została rozformowana 18 kwietnia 1990 r.
8) Zarząd Służby Wewnętrznej jednostek wojskowych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (4 II 1957 - 18 IV 1990). Wraz z rozwiązaniem organów Informacji Wojsk Wewnętrznych, zarządzeniem nr 012 ministra spraw wewnętrznych z 4 lutego 1957 r. został powołany Zarząd Wojskowej Służby Wewnętrznej WOP i KBW. 24 czerwca 1965 r. na mocy zarządzenia nr 41 prezesa Rady Ministrów Wojska Wewnętrzne (a wraz nimi Zarząd WSW WOP i KBW) zostały podporządkowane ministrowi obrony narodowej. Wkrótce, na mocy zarządzenia nr 0102 szefa Sztabu Generalnego WP z 13 października 1965 r., Dowództwo Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego zostało rozformowane, co oznaczało likwidację tej formacji wojskowej. Z dniem 24 lutego 1966 r. formalnie rozformowano Zarząd WSW WOP i KBW.
Po likwidacji KBW w gestii ministra spraw wewnętrznych pozostawała Nadwiślańska Brygada MSW im. Czwartaków AL, zorganizowana zarządzeniem nr 0103 ministra spraw wewnętrznych z 1 października 1965 r. (w korespondencji jawnej określana jako Nadwiślańska Jednostka MSW) oraz kilka innych podporządkowanych jej jednostek wojskowych (batalion łączności, ośrodek szkolenia rezerw, 9 eskadra lotnictwa łącznikowego). Jednostki te po-siadały własny Wydział Wojskowej Służby Wewnętrznej. W wyniku rozbudowy wojsk pod-porządkowanych ministrowi spraw wewnętrznych z dniem 1 września 1974 r. Nadwiślańską Brygadę MSW przekształcono w Nadwiślańskie Jednostki Wojskowe MSW.
Służba Wewnętrzna jednostek wojskowych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych została rozformowana 18 kwietnia 1990 r.
9) Zwiad Wojsk Ochrony Pogranicza (13 IX 1945 - 16 V 1991). Zwiad WOP powstał wraz z utworzeniem na podstawie rozkazu nr 0245 naczelnego dowódcy Wojska Polskiego z 13 września 1945 r. Wojsk Ochrony Pogranicza (wcześniej granice państwa chronione były przez liniowe jednostki WP). Od 1 stycznia 1949 na podstawie rozkazu nr 0205 ministra obrony narodowej z 4 grudnia 1948 r. Wojska Ochrony Pogranicza zostały przekazane ministrowi bezpieczeństwa publicznego (od 14 XII 1954 ministrowi spraw wewnętrznych). 24 czerwca 1965 r. na podstawie zarządzenia nr 41 prezesa Rady Ministrów Wojska Ochrony Pogranicza zostały podporządkowane ministrowi obrony narodowej, a na mocy decyzji nr 104 Prezydium Rządu z 30 lipca 1971 r. przekazano je ponownie ministrowi spraw wewnętrznych.
Wojska Ochrony Pogranicza (a wraz z nimi Zwiad WOP) zostały rozformowane 16 maja 1991 r. na podstawie art. 148 ustawy z 12 października 1990 r. o Straży Granicznej (Dz.U. nr 78 poz. 462), w związku z utworzeniem przez ministra spraw wewnętrznych Straży Granicznej.
10) Zarząd II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego (18 VII 1945 - 27 VIII 1990). Sztab Generalny Wojska Polskiego został zorganizowany (na miejsce Sztabu Głównego WP) rozkazem nr 00177 naczelnego dowódcy Wojska Polskiego z 18 lipca 1945 r. W jego skład wszedł m.in. Oddział II Wywiadu (od 15 XI 1951 - Zarząd II Wywiadowczy).
W związku z likwidacją WSW, z dniem 27 sierpnia 1990 r. został utworzony Zarząd II Wywiadu i Kontrwywiadu Sztabu Generalnego WP.
11) Organa wymiaru sprawiedliwości. Do aparatu represji można również zaliczyć część wymiaru sprawiedliwości PRL. Zwłaszcza te organa, które zajmowały się rozpatrywaniem a następnie orzekaniem w sprawach politycznych:
1) Sądy powszechne (w tym tzw. sekcje tajne w sądownictwie polskim),
2) Sądy szczególne (specjalne sądy karne; sądy wojskowe, w tym wojskowe sądy rejonowe - WSR),
3) Pozasądowe instytucje orzekające (Komisja Specjalna do Walki z Nadużyciami i Szkodnictwem Gospodarczym; kolegia do spraw wykroczeń),
4) Prokuratury (prokuratura wojskowa; prokuratura powszechna; prokuratury specjalnych sądów karnych).
W okresie największych represji - w tym i sądowych - w Polsce Ludowej (1944-1956) działały, obok tradycyjnych instytucji sądowniczych, „specjalne” sądy: a) specjalne sądy karne (1944-1946) - orzekały wyroki w sprawach karnych ujętych dekretem PKWN z dnia 31 sierpnia 1944 r. o wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy winnych zabójstw i znęcania się nad ludnością cywilną i jeńcami oraz dla zdrajców Narodu Polskiego (potocznie nazywany „sierpniówką”; tekst jednolity z 11 XII 1946, Dz.U. 1946 nr 69 poz. 377). Faktycznie ofiarami tego dekretu stali się żołnierze AK i NSZ, którzy przez stalinowską władzę sądowniczą uznawani byli za faszystów; b) wojskowe sądy rejonowe (1946-1955) - WSR, „właściwe także względem osób, podlegających orzecznictwu sądów powszechnych”, wydawały często najwyższy wymiar kary - kary śmierci na działaczy opozycji niepodległościowej. Skazywały też ludność ukraińską i Łemków w tzw. sprawach UPA (w trakcie i po akcji „Wisła” z 1947 r.); c) Komisja Specjalna do Walki z Nadużyciami i Szkodnictwem Gospodarczym (1945-1954) - powstała na mocy dekretu Prezydium Krajowej Rady Narodowej z 16 listopada 1945 r. w celu zwalczania zachowań patologicznych w odbudowującej się ze zniszczeń wojennych polskiej gospodarce. Wkrótce stała się jedną z najbardziej znaczących instytucji represyjnych w stalinowskiej Polsce. Represje karne objęły przede wszystkim tych, którzy żyli z indywidualnej działalności gospodarczej (kupców, rzemieślników, właścicieli fabryk i nieruchomości, rolników). Blisko 90 tys. osób skazano na pobyt w obozie pracy - najwyższy wymiar kary, jakim dysponowała KS; d) sekcje tajne (1950-1954) - zwane też sądami tajnymi, powołane do wyrokowania w niektórych sprawach politycznych. Działały (w kolejności powstawania) w Ministerstwie Sprawiedliwości, Sądzie Apelacyjnym w Warszawie, Sądzie Najwyższym, a od 1 stycznia 1951 r. do 1954 r. w Sądzie Wojewódzkim dla m.st. Warszawy (sekcja III w Wydziale IV Karnym).
Zasady ustroju sądów i prokuratury, wprowadzone lub potwierdzone w ustawach z 20 lipca 1950 r. (Dz.U. nr 38 poz. 346-350): o Prokuraturze Rzeczypospolitej Polskiej, o zmianie prawa o ustroju sądów powszechnych (przepisy ustawy wchodziły w życie od 1 stycznia 1951 r.), o zmianie przepisów postępowania karnego, o zmianie przepisów postępowania w sprawach cywilnych, o zmianie dekretu z 16 listopada 1945 r. o utworzeniu i zakresie działania Komisji Specjalnej do Walki z Nadużyciami i Szkodnictwem Gospodarczym, zostały utrwalone w Konstytucji PRL z 22 lipca 1952 r.
Powyższe zmiany dostosowywały struktury i hierarchię sądów do nowego podziału administracyjnego kraju; zlikwidowano wcześniej istniejącą wieloinstancyjność sądów (sądy: grodzkie, okręgowe, apelacyjne, Sąd Najwyższy), wprowadzając dwuinstancyjność, poprzez utworzenie sądów powiatowych (od 1975 r.: rejonowe) i sądów wojewódzkich. Sąd Najwyższy miał pełnić funkcje organu nadzoru nad sądownictwem powszechnym.
Ustawa z 20 lipca 1950 r. wprowadzała całkowitą zmianę charakteru i usytuowania prokuratury pośród naczelnych organów państwowych. O ile zgodnie z dotychczasowym ustawodawstwem prokuratura ścigała wyłącznie przestępców, o tyle teraz jej zadaniem stała się też powszechna kontrola legalności w postępowaniu wszelkich organów, organizacji i obywateli (wg ustawy z 14 kwietnia 1967 r., Dz.U. nr 13 poz. 55, „prokuratorska kontrola przestrzegania prawa” nie obejmowała już obywateli). Hierarchię organizacyjną prokuratury oddzielono od hierarchii organizacyjnej sądownictwa i dostosowano do podziału administracyjnego kraju. Prokuraturę PRL tworzyli: Prokurator Generalny oraz podlegli mu prokuratorzy powszechnych (podporządkowanie bezpośrednie) i wojskowych (podporządkowanie za pośrednictwem Naczelnego Prokuratora Wojskowego, który był jednym z zastępców Prokuratora Generalnego) jednostek organizacyjnych prokuratury.
20 maja 1971 r. uchwalone zostały trzy ustawy traktujące o kolegiach do spraw wykroczeń (Dz.U. nr 12 poz. 114-118; wcześniej, od 1951 r., działały kolegia karno-administracyjne przy prezydiach rad narodowych): kodeks wykroczeń, kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia, o ustroju kolegiów do spraw wykroczeń. Członków kolegiów „wybierała” rada narodowa odpowiedniego szczebla na okres 4 lat; nadzór nad nimi sprawował resort spraw wewnętrznych (MSW). Złą sławą okryły się kolegia - jako jedne z najbardziej represyjnych instytucji „ochrony prawnej” - w okresie stanu wojennego. Ogółem kolegia ds. wykroczeń od 13 grudnia 1981 r. do 21 lipca 1983 r. ukarały za wykroczenia z dekretu o stanie wojennym (Dz.U. nr 29 poz. 154) 207 692 osoby, w tym aresztem 4273. Orzekanie następowało najczęściej w trybie przyspieszonym.
12) Więzienia i obozy pracy. Więziennictwo w latach stalinowskich było częścią resortu bezpieczeństwa publiczne-go, zarządzaną przez centralę − Departament Więziennictwa Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego (w latach 1945-1946 Departament Więziennictwa i Obozów MBP) i struktury terenowe - wydziały więziennictwa WUBP i PUBP. Od grudnia 1954 r. - po reorganizacji re-sortu bezpieczeństwa publicznego - istniał Departament Więziennictwa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, od marca 1955 r. Centralny Zarząd Więziennictwa MSW. Z dniem 1 listopada 1956 r. więziennictwo przeszło w zakres działania Ministerstwa Sprawiedliwości (Centralny Zarząd Więziennictwa, od 1969 r. Centralny Zarząd Zakładów Karnych i Aresztów Śledczych, a od 1970 r. Centralny Zarząd Zakładów Karnych).
Aparat bezpieczeństwa Polski Ludowej rozwijał się niezwykle dynamicznie, zwłaszcza w pierwszych latach jej istnienia. Do 1953 r. odnotowywano stały wzrost liczby funkcjonariuszy bezpieki. Nie można też zapomnieć o licznej rzeszy różnej kategorii agentów UB. W 1953 r. odnotowano największą liczbę tajnych współpracowników resortu bezpieczeństwa/spraw wewnętrznych w latach 1949-1984, ponad 85 tys. osób. W tym samym roku funkcjonowało w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego 21 departamentów i różnego typu „biur”. Resortowi podporządkowano formacje mundurowe np. Wojska Ochrony Pogranicza (1 stycznia 1949 r.). Z istniejących już pionów wydzielono nowe jednostki operacyjne, m.in. rozbudowano piony techniczne i zaplecze gospodarczo-administracyjne, powstała również ewidencja „elementu podejrzanego i niepewnego”.
Zakończenie
Podsumowując pracę „Koncepcje bezpieczeństwa wewnętrznego w Polsce w latach 1944-2002” dokonam krótkiego porównania tamtych koncepcji do koncepcji będących w czasach obecnych, rozszerzę także przedstawiane już ABW w kontekście danych o UB i SB. Analizując komentarze prasowe i wypowiedzi osób publicznych poświęcone m.in. ujawnionym przypadkom nieprawidłowości o charakterze aferalnym, odnieść można wrażenie, iż od służb specjalnych oczekuje się podejmowania działań dalece wykraczających poza możliwości określone przepisami prawa. Ugruntowane jest przy tym powszechne przeświadczenie o nieograniczonych możliwościach, siłach i środkach ABW w wyjaśnianiu wszelkich zjawisk patologicznych, z którymi nie poradziły sobie inne organy państwa. Tymczasem służby specjalne w demokratycznym państwie nie są wszechmocne i nie posiadają ustawowych kompetencji do uzyskiwania informacji z każdej sfery życia publicznego. Wyjście naprzeciw takim oczekiwaniom musiałoby spowodować powrót do form i metod pracy stosowanych przez służby specjalne w państwie totalitarnym, których zadaniem jest permanentna inwigilacja własnych obywateli i ingerencja w każdy obszar ich aktywności.
W ABW - w centrali i jej 15 strukturach terenowych służbę pełni około 5 tys. funkcjonariuszy. Ponad 70 % z nich legitymuje się stażem służby krótszym niż 15 lat. Blisko połowa funkcjonariuszy posiada wyższe wykształcenie (45%). Wysoki jest też odsetek kobiet w Agencji - ok. 35 %. Funkcjonariusze ABW to w większości osoby młode - 45 % spośród nich ma poniżej 35 lat. Grupa 35-50 latków stanowi 48 % ogółu.
Funkcjonariusze Agencji to wysokiej klasy specjaliści z wielu dziedzin. Wśród nich są m.in. prawnicy, ekonomiści, politolodzy, lingwiści, ale też i informatycy, kryptolodzy czy eksperci kryminalistyki. Są to w przeważającej części ludzie młodzi, dobrze wykształceni, bez kompleksów z przeszłości, ukierunkowani na osiąganie sukcesów zawodowych, z jednocześnie silną motywacją służenia państwu. Podniesieniu poziomu realizowanych przez nich zadań służy m.in. wprowadzony w ubiegłym roku jednolity system szkoleń. Zwiększono też wymogi stawiane przed kandydatami na oficerów. Do 22 tygodni rozszerzono program i czas trwania kursów oficerskich, a także wprowadzono obowiązkowe szkolenia specjalistyczne dla funkcjonariuszy pionów operacyjnych.
ABW dużą wagę przywiązuje także do zagadnień związanych z bezpieczeństwem teleinformatycznym. Nie tak dawno rozpoczęto wstępną fazę budowy systemu bezpiecznej poczty elektronicznej dla administracji państwowej, funkcjonującej w oparciu o narzędzia kryptograficzne opracowane przez specjalistów Agencji. Ostatnio podjęto też działania mające na celu zorganizowanie Krajowego Systemu Ochrony Krytycznej Infrastruktury Teleinformatycznej, którego zadaniem będzie m.in. przeciwdziałanie zagrożeniom cyberterrorystycznym. Oba te projekty mają charakter długofalowy, a ich pełne wdrożenie przewidziane jest w perspektywie kilku najbliższych lat. Działania w tej sferze są bardzo istotne, bowiem pozwolą również skuteczniej chronić wypływ informacji z państwowych systemów elektronicznych (jak do tej pory tylko duże firmy komercyjne dysponują środkami finansowymi pozwalającymi na skuteczną ochronę poufnych danych).
Bardzo ważną sprawą w kontekście ochrony informacji niejawnych jest także wdrożenie przez kompetentne instytucje państwowe nowoczesnego systemu łączności rządowej, obejmującego swym zasięgiem całą administrację państwową. Pod tym względem sytuacja w Polsce jest niezadowalająca. Z inicjatywy ABW od początku 2003 r. około 60 najwyższych urzędników w państwie zostało wyposażonych w telefony komórkowe z szyfratorami. Jest to krok w dobrym kierunku, lecz nie rozwiązujący problemu bezpiecznej łączności państwowej w ujęciu całościowym.
Bibliografia
1. Antoszewski A., Herbut R., Polityka w Polsce w latach 90, Wrocław 1999
2. Biuletyny Instytutu Pamięci Narodowej
3. Czasopisma „Pamięć i Sprawiedliwość”
4. Dudek A., Friszke A., Polska 1986-1989: koniec systemu. Materiały międzynarodowej konferencji: Miedzeszyn, 21-23 października 1999, t. 3 Dokumenty,
Warszawa 2002
5. Grocki R., Vademecum zagrożeń, Bellona, Warszawa 2003
6. Górski P., Zastosowanie modelu systemu do opisu wybranych elementów systemu obronnego państwa, AON, Warszawa 1998
7. Kallas M., A. Lityński, Historia ustroju i prawa Polski Ludowej, Warszawa 2000
8. Kitler W., Obrona cywilna(niemilitarna) w Polsce, Ministerstwo Obrony Narodowe, Departament Wychowania i Promocji Obronności, Warszawa 2002
9. Kitler W., Skrabacz A., Wojskowe wsparcie władz cywilnych i społeczeństwa - Materiały z seminarium przeprowadzonego w dniu 9.04.2003 r. na Wydziale Strategiczno - Obronnym. Warszawa 2003
10. Kuźniar R., Polska Polityka Bezpieczeństwa 1989-2000,Warszawa 2001
11. Majer P., Milicja Obywatelska w systemie organów władzy PRL (zarys problematyki i źródła), Wydawca Adam Marszałek, Toruń 2003
12. Majer P., Wybór wydarzeń z dziejów walk w obronie władzy ludowej w Polsce w latach 1944-1952, Warszawa 1985
13. Malak K., Bezpieczeństwo i obronność państwa, Warszawa 1998
14. Musiał F., Wojskowy Sąd Rejonowy w Krakowie (1946-1955). Organizacja, funkcjonowanie, wyroki śmierci, „Zeszyty Historyczne WiN-u”, nr 17/2002.
15. Musiał F., Wojskowy Sąd Rejonowy w Krakowie (1946-1955). Organizacja, funkcjonowanie, wyroki śmierci, „Zeszyty Historyczne WiN-u”, nr 17/2002.
16. Paczkowski A., Aparat bezpieczeństwa, w: Instytucje państwa totalitarnego. Polska 1944-1956. Ra-port. Opracowania, Warszawa: ISP PAN 1994 (maszynopis powielony)
17. Podręczny Słownik Języka Polskiego, Warszawa 1957
18. Podstawy prawne działania organów bezpieczeństwa państwa w latach 1944-1990 (Wydział Badań Naukowych, Dokumentacji i Zbiorów Bibliotecznych BEP IPN, 14 luty 2002 r.)
19. Praca zbiorowa, Materiały III Krajowego seminarium Naukowo-Technicznego pt. „Zarządzanie bezpieczeństwem i ochroną powiatów, miast i gmin w nowym systemie administracyjnym państwa” Europex Kraków 1999
20. Raporty Instytutu Pamięci Narodowej
21. Ruzikowski T., Tajni współpracownicy pionów operacyjnych aparatu bezpieczeństwa 1950-1984, „Pamięć i Sprawiedliwość”, nr 1(3)/2003
22. Słownik terminów z zakresu bezpieczeństwa narodowego, AON, Warszawa 1996
23. Stańczyk J., Współczesne pojmowanie bezpieczeństwa, Instytut Studiów Politycznych PAN, Warszawa 1996
24. Strona internetowa - Poland - http://poland.gov.pl/
25. Strona WWW Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji - http://www.mswia.gov.pl/
26. Święcicki J., Ogólne zasady przygotowania sił i środków cywilnej służby zdrowia do ratowania zdrowia i życia ludzi w sytuacjach nadzwyczajnych i w czasie wojny, AON, Warszawa 2002
27. Walichnowski T., Ochrona bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego w Polsce 1944-1988, Warszawa 1989
J. Stańczyk, Współczesne pojmowanie bezpieczeństwa, Instytut Studiów Politycznych PAN, Warszawa 1996 s. 18
W. Kitler, Obrona cywilna(niemilitarna) w Polsce, Ministerstwo Obrony Narodowe, Departament Wychowania i Promocji Obronności, Warszawa 2002, s.21
J. Stańczyk, Współczesne pojmowanie bezpieczeństwa, s. 18
Podręczny Słownik Języka Polskiego” Warszawa 1957
Strona WWW Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji - http://www.mswia.gov.pl/
W. Kitler, Obrona cywilna (niemilitarna) w obronie narodowej III RP, s.114
Tamże s. 115
W. Kitler, A. Skrabacz, Wojskowe wsparcie władz cywilnych i społeczeństwa - Materiały z seminarium przeprowadzonego w dniu 9.04.2003 r. na Wydziale Strategiczno - Obronnym. Warszawa 2003, s. 22
W. Kitler, Obrona cywilna (niemilitarna) w obronie narodowej III RP, s.110
Tamże s.119
W. Kitler Obrona cywilna (niemilitarna) w obronie narodowej III RP, s. 125 - 132
K. Malak: Bezpieczeństwo i obronność państwa, Warszawa 1998, s. 60.
Tamże, s. 67.
J. Święcicki, Ogólne zasady przygotowania sił i środków cywilnej służby zdrowia do ratowania zdrowia i życia ludzi w sytuacjach nadzwyczajnych i w czasie wojny, AON, Warszawa 2002, s.50
R. Grocki, Vademecum zagrożeń, Bellona, Warszawa 2003, s.10
R. Grocki, Vademecum zagrożeń, Bellona, Warszawa 2003 s.13
Tamże, s.15
Słownik terminów z zakresu bezpieczeństwa narodowego, AON, Warszawa, 1996, s.109
P. Górski, Zastosowanie modelu systemu do opisu wybranych elementów systemu obronnego państwa, AON, Warszawa 1998, s.63
W. Kitler, Obrona cywilna (niemilitarna) w obronie narodowej III RP, s.115
Tamże, s. 116
Tamże, s. 133
Tamże, s. 116-117
Tamże, s. 117
Użyty w tytule pracy skrót „PRL” (który formalnie oznacza Polską Rzeczpospolitą Ludową, nazwę państwa polskiego w latach 1952-1989), odnosi się także do okresu wcześniejszego, od połowy 1944 r., kiedy w Moskwie 22 lipca ogłoszono powstanie Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego (PKWN).
P. Majer, Wybór wydarzeń z dziejów walk w obronie władzy ludowej w Polsce w latach 1944-1952, Warszawa 1985
Roman Kuźniar, Polska Polityka Bezpieczeństwa 1989-2000,Warszawa 2001, s. 33
T. Walichnowski, Ochrona bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego w Polsce 1944-1988,
Warszawa 1989
A. Dudek, A. Friszke, Polska 1986-1989: koniec systemu. Materiały międzynarodowej konferencji: Miedzeszyn, 21-23 października 1999, t. 3 Dokumenty, Warszawa 2002
A.Antoszewski, R.Herbut, Polityka w Polsce w latach 90, Wrocław 1999, s. 215
Na podstawie strony internetowej - Poland - http://poland.gov.pl/
Strona internetowa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - http://www.abw.gov.pl/
W oparciu o raport Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego „Rok po reformie”, Warszawa 2003 - http://www.abw.gov.pl/
Opracowano na podstawie rozmowy: Krzysztofa Lesiakowskiego, Grzegorza Majchrzaka oraz Barbary Polak „O Aparacie Bezpieczeństwa”, Biuletyn Instytuty Pamięci Narodowej, nr 6 (17) czerwiec 2002, IPN, s. 4-24
Sporządzono na podstawie opracowania - notatki Podstawy prawne działania organów bezpieczeństwa państwa w latach 1944-1990 (Wydział Badań Naukowych, Dokumentacji i Zbiorów Bibliotecznych BEP IPN, 14 luty 2002), s. 4-10
Uchwałę tę poprzedzało zarządzenie nr 00238 ministra spraw wewnętrznych z 29 listopada 1956 r. w sprawie tymczasowych zmian w strukturze MSW i organów MO, za: Internet
Majer P., Milicja Obywatelska w systemie organów władzy PRL (zarys problematyki i źródła), Wydawca Adam Marszałek, Toruń 2003
M. Kallas, A. Lityński, Historia ustroju i prawa Polski Ludowej, Warszawa 2000, s. 211-264.
F. Musiał, Wojskowy Sąd Rejonowy w Krakowie (1946-1955). Organizacja, funkcjonowanie, wyroki śmierci, „Zeszyty Historyczne WiN-u”, nr 17/2002.
„Pamięć i Sprawiedliwość”, nr 2 (4)/2003, s. 398-399.
W Resorcie Bezpieczeństwa Publicznego PKWN: koniec 1944 r. - 2 500 funkcjonariuszy, w resorcie Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego: maj 1945 r. - 11 000 funkcjonariuszy, listopad 1945 r. - 24 000 funkcjonariuszy, 1953 r. - 33 200 funkcjonariuszy UB; na podstawie wydania broszurowego z wystawy Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Warszawie, „Zwyczajny” resort. Ludzie i metody „bezpieki” 1944-1956, scenariusz wystawy K. Krajewski, T. Łabuszewski, Warszawa 2003, s. 2.
Agentura: 1949 r. - 50 100 osób, 1950 r. - 57 100, 1951 r. - 65 000, 1952 r. - 78 000, 1953 r. - 85 300, 1954 r. - 76 000, „Zwyczajny” resort..., s. 2.
T. Ruzikowski, Tajni współpracownicy pionów operacyjnych aparatu bezpieczeństwa 1950-1984, „Pamięć i Sprawiedliwość”, nr 1(3)/2003, s. 115-116.
A. Paczkowski, Aparat bezpieczeństwa, w: Instytucje państwa totalitarnego. Polska 1944-1956. Ra-port. Opracowania, Warszawa: ISP PAN 1994 (maszynopis powielony), s. 60.
CZYNNIK SPRAWCZY
SIŁY NATURY
(żywioły)
Działalność człowieka przeciwko:
ATAKI TERRORYSTYCZNE
obiekty użyteczności publicznej
obiekty komunikacyjne
(samoloty, pociągi, mosty, wiadukty, tory kolejowe, dworce)
obiekty komunalne
( energetyczne, wodociągowe, ciepłownicze, telekomunikacyjne, gazowe, sieci i urządzeń kanalizacyjnych
KATASTROFY
KLĘSKI ŻYWIOŁOWE
KOMUNIKACYJNE
drogowe
kolejowe
lotnicze
morskie
POWODZIE
roztopowe
z nadmiernych opadów
sztormowe
awarie budowli
hydrotechnicznych
BUDOWLANE
budynki
mosty, wiadukty
tunele
budowle hydrotechniczne
POŻARY
osiedla, zakłady
lasy
torfowiska
zboże na pniu, łąki
NIEWYPAŁY
NIELEGALNIE PRZECHOWYWANE MATERIAŁY NIEBEZPIECZNE
materiały wybuchowe
materiały promieniotwórcze
materiały toksyczne
TECHNOLOGICZNE
uwolnienie toksycznych środków przemysłowych
wybuch mieszanki pyłowo - powietrznej
BURZE GRADOWE
KATASTROFALNE OPADY ŚNIEGU
KATASTROFALNE AWARIE
energetyczne
wodociągowe
ciepłownicze
telekomunikacyjne
gazowe
sieci i urządzeń telekomunikacyjnych
DŁUGOTRWAŁE SUSZE
HURAGANOWE WIATRY
burze wiosenne,
jesienne
trąby powietrzne
TRZĘSIENIA ZIEMI
-tektoniczne zapadliska
EKOLOGICZNE
zanieczyszczenie powietrza
zanieczyszczenie wody
zanieczyszczenie gleby
LAWINY
śnieżne
ziemne
skalne
WYSTĘPOWANIE SZKODNIKÓW
szkodniki zwierzęce
owady
wirusowe, bakteryjne,
grzybowe
choroby roślin
Rys. 1.1. Zagrożenia bezpieczeństwa powszechnego.
Źródło: Praca zbiorowa, Materiały III Krajowego seminarium Naukowo -Technicznego pt. „Zarządzanie bezpieczeństwem i ochroną powiatów, miast i gmin w nowym systemie administracyjnym państwa” Europex Kraków 1999 r.
EPIDEMIE
ludzie
zwierzęta (epizoocje)
SKUTEK
RODZAJ ZAROŻENIA
PRZYCZYNA
przerwanie wałów przeciwpowodziowych
przerwanie wałów przeciwpowodziowych
Powódź - zatopienie terenu
Katastrofa budowli hydrotechnicznych
KATASTROFA BUDOWLANA
Zniszczenie sieci energetycznej
Wyłącznie zasilania amoniakalnej instalacji chłodniczej
zatopienie terenu
KATASTROFALNA AWARIA ENERGETYCZNA
KATASTROFA TECHNOLOGICZNA
Wyłącznie zasilania amoniakalnej instalacji chłodniczej
wyciek amoniaku
Uwolnienie toksycznych środków przemysłowych
Rys. 1.2. Reakcja łańcuchowa zagrożeń, Źródło jak wyżej.
KATASTROFA EKOLOGICZNA
wyciek amoniaku
Zanieczyszczenie powietrza
nadmierne opady
powódź
KLĘSKA ŻYWIOŁOWA