Setki Polaków studiują już na lwowskich uczelniach. - Wykłady na dobrym poziomie, studia tańsze niż w Polsce, no i świetna atmosfera Lwowa - opowiadają. Dokładnie nie wiadomo, ilu studentów z Polski uczy się już we Lwowie, bo Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie prowadzi takich statystyk - pisze "Gazeta Wyborcza".
Polski konsulat we Lwowie szacuje, że co najmniej kilkuset Polaków postanowiło zdobyć dyplom w tym mieście. Spośród siedmiu lwowskich uczelni Polacy najchętniej wybierają Lwowski Państwowy Uniwersytet Medyczny im. Danyla Halyckyego. Liczba naszych studentów na tej uczelni rośnie z roku na rok. - Dziesięć lat temu studiowało u nas kilku Polaków, teraz mamy stu kilkudziesięciu - mówi Mariana Jacuk z dziekanatu lwowskiej uczelni medycznej.
- Sporo Polaków studiuje też na Uniwersytecie Lwowskim, Akademii Sztuk Pięknych, Akademii Muzycznej oraz na Politechnice Lwowskiej - mówi Olga Cymbaluk, rodowita lwowianka, która z kolei zdecydowała się na studia w Polsce, w Krakowie.
Polscy żacy, którzy idą na lwowskie uczelnie, mają zapewnione miejsce w akademiku i podręczniki. Płacą jednak za wykłady i ćwiczenia. Na przykład wykłady medyczne w języku ukraińskim kosztują 2200 dol. za cały rok, w języku rosyjskim - 2300 dol., a po angielsku - 3500 dol. - To i tak średnio dwa razy taniej niż na studiach wieczorowych w Polsce - mówi Kinga Leśniowska z Rzeszowa, która studiuje tam medycynę. - Wprawdzie studia dzienne w Polsce są darmowe, ale za to trudno się na nie dostać. Poza tym koszty życia w Krakowie czy Poznaniu są dużo wyższe niż we Lwowie - dodaje.
Dostać się na ukraińskie uczelnie nie jest trudno. - To była rozmowa kwalifikacyjna i rozwiązanie kilku chemicznych zadań - opowiada Paulina Paciej z Załęża pod Krakowem studiująca we Lwowie medycynę (po angielsku) - Grupy liczą do 20 osób, wysoki komfort nauki - opisuje zajęcia Paulina. I dodaje: - Myślałam, że szybko przeniosę się na jakąś polską uczelnię, ale tak mi się spodobało we Lwowie, że porzuciłam ten pomysł.
Polscy studenci, podkreślają też akademicka atmosferę Lwowa. - To duży ośrodek uczelniany. Studiują tu nie tylko Ukraińcy i Polacy. Spotykamy osoby z Indii, Syrii, Tunezji, Jordanii, Maroka, Niemiec oraz Grecji - wylicza Kinga Leśniowska.
Ze znalezieniem pracy po lwowskich studiach nie powinno być problemu. Wyższe wykształcenie zdobyte na Ukrainie jest uznawane w Polsce na podstawie umowy międzynarodowej. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego porównuje zakres wiedzy zdobytej za granicą do programu identycznych studiów w Polsce. Jeśli nie ma wielkich różnic programowych, a tak jest na Ukrainie, student bez problemu otrzymuje tzw. nostryfikację, czyli uznanie w Polsce tytułu naukowego zdobytego za granicą.