Teatr PARAGRAF(-2)
KRZYCZEĆ KAŻDY MOŻE !
Występują: Jola, mąż, żona, Malina, Kasia, Zosia, narrator
Scena1
Narrator- Wrzeszczeć każdy może i to w różnych sytuacjach i z różnych powodów. Wrzeszczeć może żona na męża, sąsiad na sąsiada, teściowa na zięcia. Lecz wrzeszczeć też można z innego powodu wszelakich uczuć, jakie nas prześladują na przykład ze strachu...
(narrator schodzi i gaśnie światło. Scena jest odsłaniana. Po chwili na scenę wchodzi dziewczyna z włączoną latarką. Na scenie są różne pudła i duże lustro jakiś stół. Dziewczyna zaczyna się rozglądając po strychu. Nadal jest zgaszone światło}
Jola-Nie znoszę tego miejsca tu jest zimno, nieprzyjemnie no i ciemno
(Dziewczyna o coś się potyka i tłucz się szkło)
Jola - Ops...
(Jola kieruje światło na lustro i zaczyna krzyczeć)
Jola- AAAA !!! A to tylko moje odbicie o wreszcie znalazłam mój pamiętnik
(po chwili słyszy jakieś szemranie, szuranie)
Jola-, co to było! Aaaaa mysz nienawidzę myszy! Aaaaaa !!!AAAAAAAAAAAAAA
Scena 2
(światło się zapala i wchodzi narrator )
Narrator- I mamy już jeden rodzaj krzyku za sobą. Był to krzyk wywołany przez odraze, wstręt do małego zwierzątka zwanego myszą. (rozgląda się ) pewnie gdzieś tu jeszcze biega no cóż, ale przejdźmy dalej. Bardzo popularnym krzykiem jest krzyk spowodowany wściekłością jednej osoby do drugiej. Bardzo dobrym przykładem jest para małżonków. Było miło i sympatycznie, ale dnia pewnego mąż spóźnił się do domu...
(narrator schodzi ze sceny a wchodzi żona. Na scenie jest stół i krzesła. Na stole wazonik z kwiatkami.Żona zirytowana chodzi po mieszkaniu po chwili wchodzi mąż)
Mąż- cześć kochanie sorki spóźniłem się troche . (mąż siada na krześle jak by się nic nie stało)
Żona- Stefan, Stefan ! pozwoliłam ci usiąść, co!!
Mąż-ale, o co ci chodzi?
Żona-, o co ? a która jest godzina ty padalcu !
Mąż - no, co spóźniłem się raptem cztery godzinki
Żona - cztery godziny ! ty wredoto ty, co ty sobie myślisz. Ja tu kolacje szykuje czekam a ty się spóźniasz i to tylko cztery godzinki!!
Mąż- żonuś zrozum
Żona- nie odzywaj się do mnie ty świnio ty pewnie kogoś masz !
Mąż- ależ kochanie mam tylko ciebie
Żona cicho zamknij się ja wiem lepiej! Jak mówie, że kogoś masz to znaczy, że masz
(przez przypadek wywraca wazonik z kwiatami)
Mąż- wazonik się przewrócił!! Patrz, co robisz!!
Żona- wazonik zostaw w spokoju !
Mąż - a bo co ja lubie wazoniki
Żona- to go sobie weź ! razem z twoją walizką i wynocha!
(mąż bierze walizkę i wazonik i wychodzi. Na scene wchodzi narrator)
Narrator-, Ale to było drastyczne. Ale nie zawsze to musi się odbywać w ten sposób. Bo krzyk w czasie rozmowy nie musi przecież dominować. Wystarczy go w odpowiednim momencie po prostu mocno zaakcentować. A więc cofnijmy tą scenę i spróbujmy jeszcze raz.
(narrator schodzi i jeszcze raz wchodzi żona a po chwili mąż)
Żona- gdzie byłeś? Martwiłam się
Mąż-A wiesz tak się zasiedziałem, że nawet nie wiem, kiedy ten czas przeleciał. Mam nadzieje, że się nie gniewasz?
Żona- Ja ależ skąd po prostu mam nadzieje, że to się już nigdy nie powtórzy
Mąż- jasne skarbeńku a co na kolacje
Żona - Sam sobie przygotuj! Ty wredoto ja jadłam cztery godziny temu!! Sama !! i spróbuj dotknąć wazonik to ci przypierdole!!(z uśmiechem na twarzy mówi) kochanie
(Mąż i żona schodzą a wchodzi narrator )
scena 3
Narrator- więc jak widzimy krzyk można różnie przedstawić w kłótni małżeńskiej. Kolejnym przykładem krzyku jest krzyk smutku i załamania. Zobaczmy jaki problem ma Malina.
(narrator schodzi a wchodzi dziewczyna o imieniu Malina-jest troche głupia i stuknięta trzyma w ręku kupony lotto siada na fotelu, włącza telewizor i z zniecierpliwieniem wyczekuje wyników totolotka.)
Malina- Na pewno teraz mi się uda. Jestem pewna, że skreśliłam odpowiednie liczby ten mój kochany totolotek.
(dziewczyna skupia się na tv i po kolei sprawdza liczby)
Malina- 14,2,8,7,10,25, AAAAAAAA !!! ani jednej ! aaaaaaaa
(dziewczyna zaczyna płakać)
Malina- hej facet w kiosku mówił, że tym razem mi się uda. Postawiłam fortune na totka aaaaaa!!!
(dziewczyna smutna, rozpłakana i rozwrzeszczana odchodzi a wchodzi narrator)
scena 4
Narrator- to było straszne ale chazart uzależnia niestety Na naszej drodze mieliśmy już strach, gniew, smutek a więc przyszła pora na okrzyki szczęścia. Wiadomo człowiek miewa czasami zwierzęce instynkty i zachowuje się wtedy trochę dziwnie...
(narrator schodzi. Miejsce staje się restauracją na scenie rozbrzmiewają dźwięki gitary jest stolik ładnie nakryty, krzesła. Wchodzą dwie dziewczyny i siadają. Po chwili podchodzi kelner i zapisuje zamówienie. Jednej z dziewczyn zaczyna dzwonić telefon i dziewczyna go odbiera)
Kasia- Halo Tak dzień dobry tak brałam udział w konkursie audiotele. Yy Mam odpowiedzieć na pytanie? no dobra skoro musze....tak, tak yyy już mówie już chwileczkę....
(zwraca się do dziewczyny obok)
Kasia- Ty Zośka kto gra główna role w telenoweli ,,Zbuntowany Anioł''? szybko mów bo mi się gościówa rozłączy!
Zosia- Co chyba ta Oreiro jak jej tam było?
Kasia- szybko!!!
Zosia- Natalia Oreiro
Kasia- Gra Natalia Oreiro Tak....Ooo żartuje pani naprawdę, naprawde?! Dziekuje do widzenia AAAAAAAAAAA!!!!
Zosia-, co się tak drzesz, co się stało?
Kasia- Wygrałam samochód !!! słyszysz samochód!!AAAAAA
Zosia- To gdzie go masz?
Kasia- Przyślą mi pocztą AAAAAAAAAaa !!!! świetnie !
Zosia- No dobra fajnie, ale uspokój się jesteśmy w restauracji patrz ile ludzi
(zwraca uwagę na publiczność)
Kasia- A co to mnie obchodzi Ludzie wygrałam samochód aaaaaaaaa!! Super
(wybiega z restauracji wrzeszcząc koleżanka za nią )
Zosia-Ej no stój!
(wchodzi narrator )
Narrator- Fajnie ma teraz sobie pojeździ. A więc jak sami państwo widzieli można krzyczeć na różne sposoby, w różnych sytuacjach i na różnych ludzi...
(zza sceny wszyscy krzyczą chórem
wszyscy- narrator zamknij się i złaź z tej sceny!!
Narrator- musze już spadać to pa...
Kurtyna .
Autor: Grzegorz Śmiałek
2003-05-23
3