II. OPOWIADANIA O PATRIARCHACH
(Rdz 12-50)
Treść i charakter literacki pierwszych jedenastu rozdziałów Księgi Rodzaju są wyraźnie odmienne od drugiej części księgi, czyli Rdz 12-50. Najważniejsza różnica polega na tym, że postacie z Rdz 1-11 są symboliczne i w ten sposób unaoczniają ludzki los i jego uwarunkowania. Nie możemy historycznie potwierdzić ich istnienia, bo nie odpowiadają one kryteriom i wymaganiom historyczności we współczesnym tego słowa znaczeniu. Są one natomiast prawdziwe w tym sensie, że odzwierciedlają drogę życiową każdego człowieka i całej ludzkości. Dla odmiany bohaterami opowiadań o patriarchach są postacie, które można połączyć z realiami znanymi ze starożytnej historii, archeologii, geografii i topografii. Jakkolwiek liczba odnośnych świadectw jest dyskusyjna i skąpa, zaś ich interpretacja daleka od jednoznaczności, takie świadectwa istnieją oraz pozwalają się badać. Wraz z opowiadaniami o patriarchach wkraczamy zatem w dziedzinę historii, ponieważ przedstawiane zdarzenia i postacie można osadzić w realiach starożytnego Bliskiego Wschodu znanych z historii powszechnej i archeologii. „Co prawda ludowa tradycja izraelska, która przechowała wspomnienia o Abrahamie, nie może uchodzić za źródło historyczne w ścisłym tego słowa znaczeniu, niemniej jednak dość wyraźne aluzje do wydarzeń ogólnych oraz do stosunków politycznych i społecznych, znanych skądinąd pozwalają powiązać Abrahama z określoną epoką i określonym środowiskiem” - napisał ks. prof. Czesław Jakubiec.
Tekst Rdz 12-50 opowiada o życiu Abrahama i jego potomstwa, przy czym na pierwszym planie umieszcza wydarzenia z życia Izaaka, syna Abrahama, Jakuba, jego wnuka, oraz Józefa, prawnuka Abrahama. Pozostałe ważne postacie - czyli Izmael, przyrodni brat Izaaka, Ezaw, starszy brat Jakuba, oraz rodzeństwo Józefa - znajdują się na drugim planie. Abraham, Izaak i Jakub noszą nazwę "patriarchów" biblijnego Izraela, przy czym rzeczownik "patriarchowie" pochodzi z języka greckiego i został urobiony od pater, czyli „ojciec”, oraz arche, czyli „początek”. Patriarchowie to ojcowie, którzy stanowili początki szczepu/klanu/rodu/ludu/narodu, a więc praojcowie, praprzodkowie bądź protoplaści Izraelitów.
W opowiadaniach o patriarchach można wyraźnie rozpoznać trzy części:
Rdz 12,1 - 25,18 - cykl opowiadań o Abrahamie;
Rdz 25,19 - 36,43 cykl opowiadań o Jakubie i Ezawie;
Rdz 37 - 50 - cykl opowiadań o Józefie.
W cyklu o Abrahamie, na który składa się wiele indywidualnych opowiadań połączonych ze sobą tak, by spójnie zobrazowały losy bohatera i jego synów, dominuje układ wertykalny: ojciec - dzieci, czyli Abraham - Izmael i Izaak. Cykl o Jakubie i Ezawie, który tworzą większe grupy opowiadań, ma charakter horyzontalny, bo ukazuje rozmaite typy relacji między dwoma braćmi. Cykl o Józefie, który w odróżnieniu od dwóch poprzednich stanowi jedno długie i spójne opowiadanie, odzwierciedla zróżnicowane układy rodzinne, wśród których na czoło wybijają się dwa: Jakub i jego dwunastu synów oraz Józef i jego bracia. W centrum uwagi stale znajduje się jednak osoba Józefa, a specyficzne dla tego cyklu jest i to, że większość przedstawianej akcji rozgrywa się poza terytorium Kanaanu. O ile w cyklach o Abrahamie oraz Jakubie i Ezawie dominują nawiązania do Mezopotamii, o tyle opowiadanie o Józefie koncentruje się na Egipcie.
Tak otrzymujemy barwny obraz protohistorii biblijnego Izraela. „Protohistorii”, czyli swoistego wstępu do historii, ponieważ historia Izraelitów jako narodu rozpoczyna się wraz z wyjściem z Egiptu, podróżą przez Synaj i wejściem do Kanaanu.
Opowiadania o Abrahamie
(Rdz 12,1 - 25,18)
W części poświęconej Abrahamowi bohaterami narracji są również dwaj jego synowie: Izmael, zrodzony z niewolnicy Hagar, oraz Izaak, syn Sary, żony Abrahama. Rozmaite pojedyncze opowiadania zostały połączone ze sobą tak umiejętnie, że ukazują losy Abrahama i jego synów, przy czym chodzi zwłaszcza o Izaaka, na którym coraz bardziej skupia się cała uwaga. Kolejne etapy tego procesu to: zapowiedź jego narodzin (18,9-15), narodziny (21,1-7), niedoszła ofiara na wzgórzu Moria (22,1-19), poszukiwania żony i ożenek Izaaka (24,1-67). Głównym tematem teologicznym jest tutaj obietnica potomstwa oraz obietnica ziemi. Jedna i druga wypełniły się, gdy Abraham doczekał się syna i osiadł w ziemi Kanaan.
Opowiadania o Abrahamie odzwierciedlają nowy typ doświadczenia religijnego, a mianowicie świadomość osobistego powołania przez Boga i skutki, jakie ona sprawia. Łącznikiem między „pradziejami biblijnymi” (Rdz 1,1 - 11,26) a opowiadaniami o patriarchach jest tekst 11, 27-32. Mowa w nim o rodzinie Teracha, ale jest on zorientowany ku Abrahamowi. Terach, ojciec Abrama, Nachora i Harana, po śmierci Harana, który osierocił syna imieniem Lot, wyruszył z Ur chaldejskiego, gdzie mieszkał, „aby się udać się do kraju Kanaan” (w. 31). Zabrał ze sobą Abrama i Saraj, jego żonę, oraz Lota. Gdy przybyli do Charanu w północnej Mezopotamii, osiedlili się tam, a dożywszy 205 lat życia, Terach zmarł.
W takich okolicznościach Abram usłyszał głos Boży (Rdz 12,1), stanowiący bezwarunkowe wezwanie, które było stopniowane: a). „Wyjdź ty z twej ziemi” (najszerszy krąg); b). „i z miejsca twego urodzenia” (krąg węższy); c). „i z domu twego ojca” (krąg najwęższy). Abram ma poświęcić swoje więzi z ojczyzną, miastem i rodziną. Cechą tego powołania jest separacja od wszystkiego, co dotychczas pozostawało mu bliskie i drogie. Cel tej ofiary zna jedynie Bóg: „do kraju, który ci ukażę”. Wędrówka, do której Abram został wezwany, nie ogranicza się do kategorii geograficznych, lecz sięga najgłębszych pokładów sumienia i wnętrza. Bóg żąda całkowitego zerwania z przeszłością, wskutek czego przed Abramem otwiera się zupełnie nowy los i nowe horyzonty. W tekście istnieje silny nacisk na osobisty wymiar powołania, co znalazło wyraz w pięciokrotnym powtórzeniu zaimka „twój”. W oryginale hebrajskim staranny rytm został wzbogacony o rym, dzięki czemu to zdanie brzmi jak wzniosła poezja i ma charakter mnemotechniczny. Te elementy powodują, że tekst o powołaniu Abrama stanowi prawdiwy model powołania religijnego oraz zapowiedź tego, czego Bóg oczekuje od każdego człowieka, kogo sobie upatrzył jako narzędzie zbawczego działania.
Ani w Księdze Rodzaju ani w żadnym innym fragmencie pierwszej części Biblii nie znajdujemy żadnej aluzji do stanu duszy Abrama sprzed tego przełomowego wydarzenia. Jednak egzegetyczna tradycja żydowska widziała w Abramie człowieka żyjącego w świecie politeistycznym, wyznającym wielobóstwo, od którego on sam stanowczo się odcinał. Wyróżniał się od innych ludzi, czyli swoich pogańskich sąsiadów, ponieważ doszedł do przekonania, że istnieje Bóg jedyny, który stworzył świat, natomiast poganie czcząc rozmaite bóstwa, pozostają w błędzie. To rozumowanie o możliwości poznania Boga „z natury” znamy również z deuterokanonicznej Księgi Mądrości 13,1nn oraz z Listu św. Pawła do Rzymian 1,18-23. Odwaga w duchowych zmaganiach ze światem pogańskim została nagrodzona przez Boga: objawił On się Abramowi i powołał go do wypełnienia wzniosłego posłannictwa.
Na drodze rezygnacji z tego, co posiadał, Abram ma otrzymać dużo więcej: „Ja zaś uczynię z ciebie wielki naród i będę ci błogosławił, i uczynię potężnym twoje imię, i będziesz błogosławieństwem” (12,2). Nie chodzi zatem o powołanie partykularne, w pewien sposób egoistyczne, bo wyróżniające Abrama spośród innych, lecz o akt, który posiada zbiorowe wymiary i znaczenie. Zaraz potem czytamy dopowiedzenie (w. 3), w którym kilkakrotnie został podkreślony wątek „błogosławieństwa” dla wszystkich ludów ziemi. Przeznaczeniem indywidualnego powołania Abrama jest więc najszerzej pojęty uniwersalizm.
Nowy związek Abrama z Bogiem został przypieczętowany przymierzem zawartym po osiągnięciu celu wędrówki, czyli osiedleniu się w Kanaanie (Rdz 17). Raz jeszcze Abram usłyszał obietnicę potomstwa oraz obietnicę ziemi (ww. 7-8). Znakiem szczególnej przynależności do Boga stało się obrzezanie. Wprawdzie ów zabieg był w starożytności praktykowany także przez inne ludy semickie oraz przez Egipcjan, ale Izraelici powiązali z nim specyficzne znaczenie religijne. Obrzezanie to cielesny znak i pamiątka przymierza przypieczętowanego własną krwią. Bóg zmienił też imiona Abrama i Saraj: odtąd mieli się nazywać Abraham i Sara. Zmiana imienia to potwierdzenie nowego posłannictwa, dowód radykalnie nowej misji.
Losy Abrahama i jego najbliższych znamy z opowiadań przesyconych głębokimi uczuciami rodzinnymi. Nie znaczy to, że nie mają one walorów historyczności. Najwięcej światła na okres, w którym żyli patriarchowie, rzuciły wykopaliska w Mari nad górnym Eufratem i Ebla w północnej Syrii. Jedne i drugie ukazały wysoko rozwinięte kultury oraz rozbudowane powiązania handlowe. W Mari odkryto bogate archiwum z tabliczkami zapisanymi pismem klinowym, łącznie około 35 tysięcy tekstów. Ponad 15 tysięcy tekstów klinowych odnaleziono w Ebla. Sporo cennego materiału dostarczyły również wykopaliska w Ur (poł. Mezopotamia) i w Nuzi (środk. Mezopotamia, na wschód od rzeki Tygrys). Większość znalezionych dokumentów to teksty ekonomiczne, są wśród nich jednak także teksty literackie, prawne, dyplomatyczne, historyczne i topograficzne. Czerpiemy z nich znajomość stosunków handlowych i układów politycznych na starożytnym Bliskim Wschodzie. Rezultaty wykopalisk przemawiają na korzyść biblijnych relacji o wędrówkach patriarchy Abrahama. Szlak jego podróży pokrywa się z trasami starożytnych karawan, posuwających się wzdłuż „Żyznego Półksiężyca” po linii rzek Tygrys i Eufrat, następnie „zstępujących” przez terytoria dzisiejszej Syrii, Libanu i Izraela do Egiptu. Rzecz jasna, wykopaliska nie przyniosły potwierdzenia rozmaitych szczegółów opowiadań o patriarchach, czego zresztą nikt rozsądny nie oczekiwał, dostarczyły jednak mnóstwa materiału, który je znakomicie ilustruje. Archeologia przybliżyła rozmaite aspekty ówczesnej obyczajowości i kultury, jak prawo pierworództwa, prawo małżeńskie, prawne skutki adopcji, prawa dzieci zrodzonych z niewolnic oraz tzw. prawo szwagrostwa, czyli lewiratu. Dzięki temu opowiadania o Abrahamie i pozostałych patriarchach są lepiej osadzone w starożytnym świecie i bardziej zrozumiałe dla nas, którzy - tak jak wyznawcy pozostałych religii monoteistycznych, czyli żydzi i muzułmanie - czcimy Abrahama jako „ojca wierzących”.
Nie jest łatwo zrozumieć dokładny sens niektórych opowiadań. Trudności wynikają głównie stąd, że nie znamy rozmaitych uwarunkowań, które stanowiły kontekst życia patriarchów. Trudno nam też wyobrazić sobie rozległe połacie Bliskiego Wschodu i rozmiary wędrówek Abrahama, koczownicze życie pierwszego patriarchy i jego rodziny, sytuację ówczesnych kobiet i dzieci, złożone relacje ze szczepami i ludami, które zamieszkiwały Kanaan, a także radykalnie odmienną od naszej obyczajowość i zwyczaje. Czujemy się niemal bezsilni czytając o „przygodach” Abrahama i Sary w Egipcie (Rdz 12, 9-20) lub Gerarze (20,1-18). Świat, z jakim mamy do czynienia, jest zupełnie odmienny od naszego. Sprawy komplikuje fakt, że czasami natrafiamy na powtórzenia niektórych wątków, co jest traktowane jako dowód, że opowieści długo krążyły w tradycji ustnej. Czytając Księgę Rodzaju szukamy spójności i zwartości, dopasowując ją do rygorów naszej logiki, lecz może to oznaczać rozminięcie się z intencjami tekstu świętego, który wyraża radykalnie odmienny sposób myślenia i postrzegania świata. Jeżeli jednak postaramy się trochę uwolnić od naszych przyzwyczajeń i oczekiwań, za zasłoną dziwnych dla nas okoliczności i zwyczajów kryją się postacie bardzo do nas podobne, przeżywające te same kłopoty i dylematy, a nade wszystko szukające sensu życia.
Wśród opowiadań o Abrahamie znalazł się tajemniczy epizod o wyprawie wojennej królów mezopotamskich i spotkaniu z Melchizedekiem, królem Szalemu, który wyniósł chleb i wino, „a będąc kapłanem Boga Najwyższego, błogosławił Abrahama” (14,1-24). Melchizedek to przedstawiciel religii naturalnej, kolejny dowód na to, że człowiek może dojść do poznania Boga w oparciu o istnienie i porządek świata, który On stworzył. Abraham odpowiedział na indywidualne powołanie, które stanowiło świadectwo objawienia się Boga. W epizodzie a Abrahamie i Melchizedeku religijność naturalna i religijność objawiona spotykają się ze sobą i nawzajem uzupełniają. Chleb i wino to przedsmak ofiary Nowego Przymierza, dwa podstawowe dary natury niezbędne, by Bóg mógł w sposób nadprzyrodzony karmić wierzących w Niego. Z kolei znaczenie pełnego uroku opowiadania o gościnnie, jakiej Abraham udzielił pod dębami Mamre, w pobliżu Hebronu (18,1-8), przypomina słowa Jezusa: „Byłem głodny, a daliście Mi jeść…” (Mt 25, 35nn). Właśnie wtedy Sara i Abraham otrzymali definitywnie obietnicę potomka, która wkrótce się spełniła. Wzruszający jest epizod o „targu” Abrahama z Bogiem, zakończonym ustaleniem dotyczącym„dziesięciu sprawiedliwych” (Rdz 18,22-33). Abraham to partner Boga, a zarazem orędownik, którego wstawiennictwo może uratować życie wielu ludzi. Niestety, zepsucie mieszkańców Sodomy i Gomory było całkowite. Obydwa miasta zostały więc starte z powierzchni ziemi (19,1-29) i tylko rodzina Lota znalazła ocalenie. Przesłanie tego opowiadania jest przejrzyste: gdy nie można uratować wszystkich, trzeba ratować przynajmniej niektórych.
Na osobną uwagę zasługuje dosadny epizod o występku córek Lota (19,30-38). Opowiadanie należy do gatunku zwanego etiologią. W obrazowym i przypowieściowym stylu objaśnia się pochodzenie bliskich sąsiadów biblijnego Izraela - Moabitów i Amonitów (por. w naszej kulturze analogiczne opowiadania o Lechu, Czechu i Rusie - praprzodkach Lechitów i ich sąsiadów). Tekst posiada cechy właściwe dla ludowego folkloru i nie ma nic wspólnego z naukowymi dociekaniami. Moabici i Ammonici są przedstawiani jako potomkowie dzieci poczętych z kazirodczego związku Lota z dwoma jego córkami. W opowiadaniu o Locie i jego córkach znalazła wyraz niechęć czy wręcz wrogość wobec Moabitów i Amonitów, którzy mocno dali się we znaki Izraelitom szczególnie podczas oblężenia Jerozolimy i po jej zburzeniu w 587 r. przed Chr. przez Babilończyków. Jest bardzo prawdopodobne, że epizod odzwierciedla nastawienie upokorzonych Izraelitów wobec sąsiadów, którzy się z nich wtedy naśmiewali. Stary Testament nie pełni tu funkcji „budującej” czy hagiografii, lecz mimo to opowiadanie powinno skłonić do wyciągania samodzielnych wniosków i nauk oraz ostrzec przed popełnianiem podobnych nadużyć.
Losy Abrahama i jego rodziny są czytelnym znakiem całkowitej przynależności do Boga i posłuszeństwa posuniętego do granic heroizmu. Wiara patriarchy była częstokroć wystawiana na próbę. Do późnej starości nie doczekał się syna z Sarą, swoją żoną, a kiedy wreszcie urodził się Izaak, Abraham usłyszał niezwykłe żądanie. Ten wstrząsający epizod został przedstawiony Rdz 22. Abraham ma się udać do kraju Moria i tam na jednym ze wzgórz złożyć w ofierze własnego syna. Wyszedł zwycięsko z próby, przed jaką stanął, zaś jego wiara w tym przypadku nie była intelektualnym poszukiwaniem ani nie polegała na racjonalizacji, lecz stanowiła owoc pełnego zaufania i zawierzenia Bogu. W gruncie rzeczy Bóg od początku nie pragnął krwawej ofiary z dziecka, chciał jednak wypróbować wiarę Abrahama. To zdarzenie zostało nazwane w tradycji hebrajskiej Aqedah, czyli „Związanie”. Abraham zbudował ołtarz, „ułożył na nim drwa i związawszy syna swego Izaaka położył go na tych drwach na ołtarzu. Potem Abraham sięgnął ręką po nóż, aby zabić swego syna” (ww. 9-10). Nagrodą za wierność była pochwała: „Teraz poznałem, że boisz się Boga, bo nie odmówiłeś mi nawet twego jedynego syna” (w. 12). Tę scenę można porównać jedynie z ewangelicznym opisem męki i śmierci Jezusa Chrystusa.
Abraham zmarł „syty życia” (Rdz 25,7). Pozostało po nim liczne potomstwo, wywodzące się od Izmaela, praprzodka Arabów, oraz od Izaaka, praprzodka Izraelitów. Po śmierci Sary Abraham poślubił Keturę i też miał z nią dzieci. Jednak spadkobiercą i dziedzicem obietnic oraz błogosławieństwa udzielonego Abrahamowi stał się Izaak.
Opowiadania o Jakubie i Ezawie
(Rdz 25,19 - 36,43)
Już w pierwszej części opowiadań o patriarchach, poświęconej Abrahamowi, w której rozmaite wydarzenia uporządkowano według schematu „ojciec - syn, znalazły się epizody związane z Izaakiem, synem Abrahama.. W drugiej bohaterami stają się dwaj bracia, synowie Izaaka i wnukowie Abrahama. Księga Rodzaju rozwija konsekwentnie układ rodzinny i odzwierciedla następstwo pokoleń. Wszystkie wydarzenia rozgrywają się w obrębie jednego rodu, wywodzącego się od Abrahama.
Cykl poświęcony Abrahamowi tworzyły pojedyncze opowiadania, zestawione w taki sposób, iż układają się w spójny zarys jego biografii. Na cykl o Jakubie i Ezawie składają się cztery grupy narracji, o których można przypuszczać, że istniały samodzielnie przed połączeniem ich w całość w kanonicznej Księdze Rodzaju. Układ, z jakim mamy do czynienia, jest bardziej zróżnicowany:
opowiadania o Jakubie i Ezawie (dwaj bracia);
opowiadania o Jakubie i Labanie (zięć i teść);
opowiadania o świętych miejscach i teofaniach;
wykazy potomków Jakuba i Ezawa.
Opowiadania o Jakubie i Ezawie (Rdz 25,19 - 27,45) rozpoczyna epizod narodzin obydwu braci. Jak kilkakrotnie wcześniej w Księdze Rodzaju, jest to opowiadanie etiologiczne. Barwnie wyjaśnia korzenie napięć między dwoma sąsiadującymi ze sobą narodami, czyli Izraelitami, jako potomkami Jakuba, oraz Edomitami, których praojcem był Ezaw. Tematem dwóch następnych opowiadań jest przebiegłość Jakuba i lekkomyślność Ezawa, wskutek czego Jakub zapewnił sobie przywileje wynikające z pierworództwa (25,29-43) oraz podstępnie uzyskał ojcowskie błogosławieństwo (27,1-45). Zarówno pierworództwo, jak i błogosławieństwo miały dla ludzi starożytnego Bliskiego Wschodu ogromne znaczenie. Bracia muszą się rozstać, bo gniew oszukanego Ezawa łatwo mógłby doprowadzić do zemsty, a nawet zbrodni bratobójstwa.
Jakub i Ezaw wracają na pierwszy plan w epizodach przedstawiających wydarzenia, które rozegrały się kilkanaście lat później. Jakub pragnie wrócić do ojca i czyni przezorne przygotowania przed spotkaniem z bratem (32,2-24). Po nocnych zmaganiach z tajemniczym Nieznajomym następuje spotkanie zwaśnionych braci (33,1-16). W dramatycznych okolicznościach nie powtórzył się grzech Kaina! Ezaw zaniechał zemsty i odstąpił od złych zamiarów. Bracia pojednali się, a następnie rozstali, by sobie wzajemnie nie przeszkadzać. Ezaw został przedstawiony z dużą dozą sympatii. Ale i Jakub się zmienił. Piękne opowiadanie ma głębokie walory dydaktyczne. Dobrze ukazuje krótkowzroczność podstępów i intryg, które mogą doprowadzić do tragedii, a także możliwość zmiany usposobienia i nastawienia, nawet wtedy, gdy ktoś został silnie skrzywdzony bądź zraniony.
Opowiadania o Jakubie i Labanie (27,46 - 32,1) zostały umieszczone między opowiadaniami o narastającej wrogości i pojednaniu zwaśnionych braci. Przebiegłość Jakuba została ukarana, bo spotkał kogoś, kto w relacjach z nim bezwzględnie wykorzystuje swoją przewagę. Jest to Laban, brat Rebeki, matki Jakuba, a ojciec Racheli i Lei. Jakub zabiega o Rachelę, ale zanim otrzyma ją za żonę, zostaje zmuszony do poślubienia starszej i mało urodziwej siostry. Ten motyw stale pobudzał wyobraźnię czytelników Biblii, co znalazło wyraz w komentarzach i w ikonografii. Odczuwamy tu atmosferę typową dla opowieści krążących w różnych rejonach Bliskiego Wschodu. Czytelnik lub słuchacz staje się świadkiem tego, jak Jakub czyni zadość za to, czego sam dopuścił się wobec Ezawa.
Opowiadania o świętych miejscach i teofaniach, czyli ukazywaniu/objawianiu się Boga, zostały misternie włączone w całość narracji, a mimo to wnikliwa analiza literacka pozwala je rozpoznać i wyróżnić. Należy do nich słynny epizod ze snem Jakuba (28,10-22), w którym widział „drabinę opartą na ziemi, sięgającą swym wierzchołkiem nieba, oraz aniołów Bożych, którzy wchodzili na górę i schodzili w dół". Nieco dalej następuje zagadkowa wzmianka o spotkaniu aniołów Bożych w miejscu zwanym Machanaim (32,2). Najbardziej znana teofania została przedstawiona w opowiadaniu o nocnych zmaganiach Jakuba (32, 25-33), podającym „wyjaśnienie” nazwy miejscowości Penuel („Oblicze Boga”) oraz okoliczności zmiany i pochodzenie imienia Izrael, jakie Jakub będzie odtąd nosił. Istnieją rozmaite sposoby rozumienia tej wspaniałej sceny. We wszystkich podkreśla się, że Jakub-Izrael staje się prawdziwym partnerem Boga. Dwie inne teofanie są związane z sanktuarium w Betel (35,1-7 i 35,9-15).
Wykazy potomków Jakuba i Ezawa (35,16-26; 36). Między wykaz potomków Jakuba/Izraela, czyli Izraelitów, a wykaz potomków Ezawa, czyli Edomitów, została włączona wzmianka o powrocie Jakuba do Izaaka, jego ojca, i śmierci Izaaka (35,27-29). Dwaj pojednani ze sobą bracia wspólnie pochowali zmarłego ojca.
Druga grupa opowiadań (o Jakubie i Labanie) została połączona z pierwszą (o Jakubie i Ezawie) za pomocą tematu ucieczki i powrotu. Bardzo prawdopodobne, że znalazły tu wyraz pradawne wspomnienia o rzeczywistym konflikcie między braćmi, wzmocnione o reminiscencje napięć, jakie dzieliły Izraelitów i Edomitów, którzy zamieszkiwali na południowy wschód od Ziemi Świętej . Trzecią grupę opowiadań różni od dwóch pierwszych fakt, iż występuje w niej wyłącznie Jakub. Natomiast wykazy wyszczególniają dwunastu synów Jakuba, zrodzonych z dwóch jego żon i dwóch konkubin, jako praojców dwunastu szczepów/pokoleń biblijnego Izraela.
W tej części biblijnej epopei o patriarchach ustawicznie wraca temat błogosławieństwa. Najpierw chodzi o konflikt między braćmi na tle uzyskania błogosławieństwa ojca, potem o konflikt między zięciem a teściem w związku z błogosławieństwem trzody. Takie napięcia i konflikty sugerują, że trzon utrwalonych tu tradycji odzwierciedla styl życia wędrownych nomadów. Opowiadania o niezwykłych miejscach i teofaniach mają swoje „środowisko życiowe” w świętych miejscach, czczonych jako miejsca pielgrzymkowe. W wykazach potomków Jakuba i Ezawa losy patriarchów połączono w całość, ukazującą obecność i działanie Boga w „protohistorii” Izraela. Obok tematu błogosławieństwa występuje temat obietnicy, znany już z opowiadań o Abrahamie. Pośród zmiennych okoliczności i wydarzeń Bóg skutecznie spełnia to, co przyrzekł Abrahamowi: obietnicę ziemi i obietnicę potomstwa (26,2-5; 28,13-15; 31,3).
EKSKURS: Nocne zmagania Jakuba (Rdz 32,25-33)
Opowiadanie o nocnej przygodzie patriarchy Jakuba to jeden z najtrudniejszych i najważniejszych fragmentów Starego Testamentu. Mamy tu do czynienia z rzeczywistością duchową, umykającą wszelkiej racjonalizacji, ale opisaną w języku zakładającym realia cielesne. Liczba rozmaitych objaśnień tego epizodu oraz ich rozpiętość są oszałamiające. Na jednym biegunie odbywa się bezduszne naturalizowanie tego wydarzenia, podejmowane zazwyczaj z zamiarami otwarcie niereligijnymi lub wręcz antyreligijnymi, co czasami przybiera groteskowe formy. Zdarzało się, że w biblijnym epizodzie dopatrywano się objawów towarzyszących silnemu atakowi reumatyzmu, jakiego miałby doznać Jakub po kilkugodzinnym śnie na wilgotnej glebie nad potokiem Jabbok. Na przeciwnym biegunie umiejscawiają się zwolennicy poglądu, że Biblia podaje wierny obraz walki Jakuba z aniołem, która odbyła się dokładnie tak, jak została opisana.
Żydowscy komentatorzy Biblii postrzegają cały epizod jako ilustrację zasady traktowanej jako fundamentalna dla zrozumienia i objaśniania całości Rdz 12-50: czyny i postępowanie patriarchów są znakiem dla ich potomków. Stanowią zatem prefigurację i zapowiedź podobnych wydarzeń w przyszłych dziejach Izraelitów. Tajemnicza postać, z jaką zmagał się Jakub, to "książę Ezawa", rozumiany jako "książę narodu", którego protoplastą był Ezaw. W pierwszym rzędzie chodzi o Edomitów, ale nie tylko o nich, lecz i o innych wrogów, których często obejmowano wspólną nazwą "potomków Ezawa". W trakcie powtarzanych w dziejach zmagań nie zdołali oni przemóc Izraela. Jak Jakub, tak i jego potomstwo, wychodziło z nich zwycięsko, aczkolwiek płaciło za to ciężką cenę. Wywichnięcie stawu biodrowego to znak i zapowiedź strat, jakie wielokrotnie ponosił naród Izraela. W takiej interpretacji przejawia się troska nie tyle o ustalenie genezy i charakteru zagadkowego epizodu, co raczej o rozpoznanie jego roli i znaczenia, jakie może on spełnić w świadomości kolejnych pokoleń Izraelitów.
Pierwszy, a zarazem najstarszy, komentarz do zagadkowego epizodu zawiera starotestamentowa Księga Ozeasza. W nawiązaniu do Jakuba czytamy: "Już w łonie matki oszukał on brata, w pełni sił będąc walczył nawet z Bogiem. Walcząc z Aniołem, zwyciężył, płakał i błagał o łaskę" (Oz 12,3-5). Powstaje pytanie, czy nocne zmagania Jakuba nawiązują do zewnętrznego wydarzenia, jakie rzeczywiście miało miejsce i było faktycznie odczuwalne, czy też chodzi o doświadczenie wewnętrzne, a więc niemal prorockie, które wyrażono w postaci wizji. Równie ważna jest kwestia, jakie znaczenie posiada biblijne opowiadanie i o czym pragnie ono nas pouczyć.
Nowożytni komentatorzy przypominają, że motyw walki człowieka z istotami nadprzyrodzonymi jest spotykany w starożytnych mitach. Pojawia się w nich wątek utraty o świcie niezwykłych sił. Walka tajemniczych istot z ludźmi stanowiła ulubiony temat folklorystyczny, co może sugerować, że i w Księdze Rodzaju mamy do czynienia z motywem ludowym, umiejętnie wykorzystanym dla wyjaśnienia nowego imienia Jakuba i zwyczaju nie spożywania przez Izraelitów ścięgna ze stawu biodrowego. Ale mimo analogii z motywami i tematami pozabiblijnymi, epizod z Jakubem różni się od nich wyraźnie. Uderza zwłaszcza jego lakoniczność i niezwykła głębia. Cokolwiek wydarzyło się nad potokiem Jabbok, dotyczyło Jakuba i wyłącznie od niego pochodziły utrwalone tu wspomnienia, które odzwierciedlają jego osobiste doświadczenia religijne. Opowiadanie nie zostawia żadnych wątpliwości, że Jakub był przeświadczony, że "twarzą w twarz" ujrzał Boga (w. 31) i usłyszał słowa: "odtąd twoje imię nie będzie Jakub, lecz Izrael" (w. 29). W rezultacie tych przeżyć miejsce nad potokiem Jabbok otrzymało nazwę Penuel, czyli "Oblicze Boga" (por. Rdz 28,10-19; 31,1-2).
Chociaż nie wiemy, na czym polegały tajemnicze zmagania Jakuba, znamy jednak ich rezultat: błogosławieństwo ze strony Boga. Bóg pobłogosławił swojego sługę, wybawił go z ręki prześladowcy i zapewnił mu ocalenie. Podobne błogosławieństwo, wraz z powołaniem i wezwaniem do opuszczenia kraju przodków i udania się do nowej ziemi otrzymał Abraham, pierwszy patriarcha. Podczas gdy Abraham odpowiedział całkowitym posłuszeństwem, Jakub pod koniec pobytu na obczyźnie zmaga się z Bogiem. Nocna przygoda to ostatni epizod w jego życiu przed czekającym go spotkaniem z ziemią ojców. Wraz ze zmianą imienia otwiera się nowy etap w jego życiu, a jednocześnie radykalnie nowy etap w życiu wywodzącego się od niego narodu, który w tym wydarzeniu będzie upatrywał swoje początki. Utrudzony nocną walką Jakub usłyszał słowa: "walczyłeś z Bogiem i z ludźmi i zwyciężyłeś" (w. 29). Zmiana imienia to nowe posłannictwo (por. Rdz 17,5.15; 35,10). "Izrael" znaczy "Bóg walczy" albo "oby Bóg walczył". To imię stanowi nie tylko symbol przekory Jakuba, lecz i dowód zdecydowania ze strony Boga, z jakim nieustannie zabiega On o naród swojego wybrania, a w rezultacie tego o każdego człowieka.
Wschodzące słońce zakończyło tajemnicze zmagania. Wprawdzie Jakub zapytał Nieznajomego o imię, lecz zamiast odpowiedzi otrzymał błogosławieństwo. Wtedy zrozumiał, kim jest jego Dawca, a zarazem nocny Przeciwnik. Niezbywalnym przymiotem Boga jest Jego przychylność, wyrażająca się w błogosławieństwie. Nie otrzymujemy go jednak bez wysiłku ani przypadkowo, nie jest też wynikiem naszych zasług. Stanowi bowiem owoc dojrzałego partnerstwa, które można osiągnąć za cenę odważnego wyboru własnej drogi życiowej, nawet gdyby miało to oznaczać zmagania z Bogiem. Nie sposób wyobrazić sobie radykalniejszego i bardziej brzemiennego w skutki spojrzenia na relacje między człowiekiem a Bogiem. Księga Rodzaju maluje wizerunek wyznawcy posłusznego Bogu, który pozostaje jednak do końca sobą. Doprawdy, nie byłoby możliwe stworzenie takiego opowiadania bez unikatowego i obejmującego najgłębsze tajniki sumienia doświadczenia Boga!
Opowiadanie o Józefie i jego braciach
(Rdz 37-50)
W trzeciej części biblijnej epopei o patriarchach nadal dominują układy rodzinne. Mamy tu zarówno odniesienia wertykalne, przedstawiające związki między Jakubem i jego synami, jak i odniesienia horyzontalne, czyli rozmaite epizody dotyczące braci, a zwłaszcza zmienne koleje losu Józefa. Ta część, w odróżnieniu od dwóch poprzednich, na które składały się pojedyncze opowiadania lub grupy opowiadań, stanowi jednolitą całość, przypominającą gatunek literacki, który we współczesnym nazewnictwie określamy nazwą "nowela".
Opowiadanie o Józefie zaczyna się dramatycznie (zazdrość i zawiść wśród braci oraz decyzja o bratobójstwie), ale kończy szczęśliwie (pojednanie i wspólne zamieszkanie braci w Egipcie zarządzanym przez Józefa). W narracji łatwo rozpoznać akcenty dydaktyczne. Czytelnik lub słuchacz nie tylko poznaje dzieje Józefa, lecz przeżywa je i samodzielnie ocenia to, czego się dowiaduje. Zasadniczą nowością jest fakt konfrontacji przodków biblijnego Izraela z nową, obcą im rzeczywistością, czyli Egiptem. Wprawdzie już Abraham i Sara zawędrowali do Egiptu (Rdz 12. 8-20), ale tym razem chodzi nie o przelotny epizod, lecz o trwałe związanie praojców Izraela ze świetnością i potęgą mocarstwa znad Nilu. Środkiem prowadzącym do tego spotkania jest motyw głodu.
Dokładne badania literackie ostatnich czternastu rozdziałów Księgi Rodzaju, jakie kilkadziesiąt lat temu przeprowadzili egzegeci niemieccy: Hermann Gunkel i Gerhard von Rad, pozwalają wnosić, że zwarty cykl o Józefie został skomponowany z kilku autonomicznych źródeł. Jednak poszczególne postacie i epizody zostały konsekwentnie podporządkowano zamysłowi całości. Trwają dyskusje co do historyczności cyklu o Jakubie. Pojawiają się rozmaite odpowiedzi: od bezkrytycznej aprobaty historyczności każdego szczegółu po zakwestionowanie całości jako zręcznej fikcji literackiej. Jak zawsze, najbliższa prawdy jest zasada "złotego środka". Z jednej strony natrafiamy na liczne elementy ludowej wyobraźni, np. motyw niezwykłych snów Józefa, natomiast kiedy indziej zastanawia wyraźnie egipski koloryt opowiadań, duża znajomość realiów oraz egipskie nazwy i imiona. Śledząc przygody Józefa najpierw w Kanaanie, a potem w Egipcie. wolno sądzić, że chodzi o wydarzenia historyczne, lecz rozbudowane o składniki rodzinnej legendy. Pamięć została ubogacona o uczucia i przywiązanie do Józefa. Dzięki temu powstał bardziej plastyczny wizerunek postaci oraz przełamano długi dystans czasowy, jaki dzielił patriarchów od historii Izraelitów we własnej ziemi. Legenda czyni też słuchacza w pewnym stopniu uczestnikiem tamtych wydarzeń, czemu sprzyja zawarty w niej ogromny ładunek emocjonalny.
Opowiadanie o Józefie różni się od opowiadań o Abrahamie oraz Jakubie i Ezawie. Nie ma w nim wątków etiologicznych ani tak podstawowych tematów, jak obietnica i przymierze. Odmienny jest również styl, słownictwo i charakter opowiadania. Józef nie został włączony do utrwalonej formuły wyszczególniającej patriarchów Izraela, która mówi o "Bogu Abrahama, Izaaka i Jakuba". Warto też zwrócić uwagę, że inaczej niż w dwóch pierwszych cyklach (a także w innych fragmentach Biblii) Bóg nie zwraca się tutaj bezpośrednio, czyli nie objawia się i nie przemawia, lecz działa przez ludzi i zdarzenia. Opowiadanie ilustruje rzeczywistość doświadczenia Boga w ludzkim życiu oraz nieustanne wsparcie z Jego strony. Istotne jest również to, że pomaga przezwyciężyć sytuacje prześladowania i upokorzeń. Józef to człowiek, którego wielokrotnie dotknęły cierpienia, a mimo to niezłomnie zaufał Bogu we wszystkich przeciwnościach. Wynika stąd ważny wniosek teologiczny: różne zdarzenia życiowe mają głęboki sens oraz wyrażają trwałą obecność i przychylność Boga. Jedna z umiejętności, jaką powinien posiąść człowiek religijny, polega na bystrej obserwacji życia i religijnym przewartościowaniu tego, czego przeżywamy.
Józef, dzięki ustawicznej opiece Boga, stał się mężem prawdziwie opatrznościowym. Postacie, o których mowa w tej części Księgi Rodzaju, pozostają cały czas sobą: snują dobre i złe plany oraz działają z własnej inicjatywy. Ale nad wszystkim czuwa Opatrzność Boża i sprawia, że bieg pozornie przypadkowych poczynań i słów układa się w logiczne następstwo wydarzeń kierowanych przez Boga. Kluczem do zrozumienia opowiadania o Józefie jest porównanie Rdz 37,14 z 45,8. Najpierw czytamy: "Po czym [Jakub] wysłał go [Józefa] z doliny Hebronu", a następnie: "Zatem nie wy mnie tu posłaliście, lecz Bóg". Rozmaite czynności rozgrywają się na dwóch poziomach: zamierzonym przez ludzi i zamierzonym przez Boga. W opowiadaniu o Józefie przewijają się wątki, jakie znalazły się w prologu Księgi Hioba (Hi 1-2), a mianowicie odwieczne pytania o sens cierpienia ludzi sprawiedliwych. Losy Józefa świadczą, że nawet najbardziej nikczemne zamiary nie są w stanie udaremnić planów Bożych. Siła dobroci jest większa niż zło występków. a moc Boża potężniejsza niż skutki podłych intencji i intryg. Cierpienie oczyszcza i przygotowuje tych, którzy je przeżywają, do pełniejszego włączenia się w urzeczywistnianie woli Bożej.
Trzecia część epopei o patriarchach, czyli cykl o Józefie, tłumaczy też i niejako wypełnia duży przedział czasowy między udzieloną przez Boga Abrahamowi obietnicą ziemi a jej wypełnieniem wtedy, gdy jego potomstwo,. już bardzo liczne, posiadło tę ziemię na własność. Świadomość dawnych związków Izraelitów z Mezopotamią i Egiptem była bardzo silna. Rozpoznajemy ją wyraźnie w Księdze Powtórzonego Prawa, w miejscu. które powszechnie traktuje się jako fundamentalne credo biblijnego Izraela: "Ojciec mój. Aramejczyk błądzący, zstąpił do Egiptu, przybył tam w niewielkiej liczbie ludzi i tam się rozrósł w naród ogromny, silny i liczny" (Pwt 26,5). Ostatnie rozdziały Księgi Rodzaju wprowadzają zatem w treść następnej księgi Biblii, czyli Księgi Wyjścia.
13