Pięcioksiąg cz. VII - Kpł, Teologia(3)


KSIĘGA KAPŁAŃSKA

Dla współczesnego czytelnika Księga Kapłańska (Kpł) to jedno z najtrudniejszych pism Starego Testamentu. Wielu chrześcijan nie jest w stanie przebić się przez gąszcz dziwnych rozporządzeń, których sens jest niejasny albo nawet całkowicie niezrozumiały czy wręcz szokujący. Zdarza się, że ci, którzy podejmują samodzielną lekturę Biblii, po przeczytaniu dwóch pierwszych ksiąg dochodzą do Księgi Kapłańskiej, z którą nie potrafią sobie poradzić. W najgorszym przypadku przerywają czytanie albo pobieżnie kartkują tę księgę. Ciągle brakuje przystępnych pomocy ułatwiających jej zrozumienie. Nic wiec dziwnego, że jest to jedna z najbardziej zaniedbanych części Biblii. Nie brakuje głosów, że nie ma ona nam dzisiaj nic do powiedzenia. Ta bezsilność pokazuje nie tylko faktyczne problemy związane z treścią Kpł, lecz i zaniedbania, których przezwyciężenie nie będzie szybkie ani łatwe. Mimo to poważny czytelnik Biblii nie powinien zrażać się trudnościami, lecz potraktować je jako godne podjęcia wyzwanie. Nagrodą będzie wniknięcie w sedno posłannictwa Starego Testamentu i całego Pisma Świętego.

Nazwa, treść i kompozycja Księgi Kapłańskiej

Hebrajska nazwa trzeciej księgi Tory została urobiona od otwierającego ją słowa „Wayyiqra”. Dość wcześnie, bo w pierwszych wiekach ery chrześcijańskiej, rabini nazywali ją „Torat Qohanim”, czyli „Podręcznik Kapłański”, albo „Sefer Qohanim”, czyli „Księga Kapłańska”. W Biblii Greckiej otrzymała tytuł „Leuitikon”, czyli „Księga Lewicka”, co świadczy, że tłumacze zauważyli i wyeksponowali fakt, że traktuje ona o kapłanach z rodu Lewiego oraz ich obowiązkach (por. Hbr 7, 11). Tytuł grecki przeszedł do języka łacińskiego, w którym upowszechnił się jako „Liber Leviticus”, a stąd do języków nowożytnych.

Księga Kapłańska to zbiór rozporządzeń i przepisów regulujących rozmaite aspekty życia religijnego, kultowego i moralnego Izraelitów. Były one adresowane w pierwszym rzędzie do kapłanów i lewitów, których podstawowe zadanie stanowiło nauczanie ludu i troska o właściwy kształt przymierza z Bogiem. Chodzi przede wszystkim o kwestie związane ze sprawowaniem kultu, ale nie tylko ani nie wyłącznie. Ważną rolę spełniają rozmaite przepisy pokarmowe, przepisy dotyczące tzw. czystości i nieczystości, rozporządzenia związane ze sferą cielesności i płciowości oraz wiele innych zagadnień.

Treść Kpł odnosi się do czasu pobytu Izraelitów na pustyni podczas wyjścia z Egiptu i drogi w kierunku Ziemi Obiecanej. Z porównania zakończenia Księgi Wyjścia (Wj 40,17) z początkiem Księgi Kapłańskiej (Kpł 1,1) wynika, że chodzi o pierwszy miesiąc drugiego roku od wyprowadzenia Izraelitów z Egiptu. W całej Księdze są tylko trzy fragmenty narracyjne, na które składają się cztery epizody

  1. ustanowienie kapłanami Aarona, brata Mojżesza, i jego synów (Kpł 8 - 9);

  2. ukaranie Nadaba i Abihu (10, 1-17);

  3. rytualny występek Eleazara i Itamara (10,16-20);

  4. ukamienowanie bluźniercy (24,10- 23).

Pozostałe tworzywo stanowią materiały o charakterze prawniczym. Podobnie połączenie narracji z prawodawstwem miało miejsce w Księdze Wyjścia, a następnie spotkamy je w Księdze Liczb. Sugeruje to, że tworzywo tych trzech ksiąg zostało zebrane i opracowane na tych samych zasadach i w tym samym środowisku.

Umieszczona w środku Tory Mojżesza Księga Kapłańska stanowi jej trzon. Widać w niej kontynuację sposobu myślenia przyjętego w Księdze Wyjścia. Wnikliwa lektura Kpł pozwala rozpoznać w niej dwanaście jednostek, z których każda posiada własne zakończenie. Widać je w następujących wersetach: 7, 37-38; 10,20; 11,46-47; 12,7b-8; 14,54-57; 15,32-33; 16,34b; 21,24; 23,44; 24,23b; 26,46 i 27,34. Nacisk na liczbę 12 nie jest sprawą przypadku. Chodzi o podkreślenie, że wszystkie pokolenia Izraela stanowią wspólnotę zjednoczoną wiarą w jedynego Boga i opartym na niej sposobem życia. Nie jest wykluczone, że zanim księga została opracowana na piśmie, przynajmniej niektóre jednostki mogły być znane jako osobne zbiory przepisów. Zwrócono również uwagę, że w Kpł mamy 36 aluzji do wypowiedzi Boga, wprowadzonych słowami „Powiedział Pan (YHWH) do Mojżesza”. Także i tutaj chodzi o głębszy sens. Zarówno liczba 3, jak i liczba 12 (3x12=36), mają znaczenie symboliczne i zawiązują do kompletności. Podobny schemat rozpoznajmy w otwierającym Ewangelię św. Mateusza rodowodzie Jezusa Chrystusa (Mt 1,1-17) ze schematyzacją dziejów Starego Testamentu polegającą na trzykrotnym powtórzeniu liczby 14, stanowiącej zawoalowaną aluzję do imienia Dawida.

Te ważne obserwacje, niewidoczne przy pobieżnym czytaniu Kpł, świadczą, ze została opracowana bardzo starannie. Obraz w Księdze Wyjścia jest statystyczny: sporządzone sanktuarium jest gotowe, aby ożyć. Księga Kapłańska zawiera dynamiczny opis kultu i życia religijnego Izraelity. Wystarczy trochę wyobraźni, aby zobaczyć, jak ono funkcjonowało: wierność lub niewierność wobec Boga dawały o sobie znać nie tylko w sanktuarium, lecz i poza nim.

Ogólna kompozycja Księgi Kapłańskiej jest bardzo przejrzysta. Składa się na nią sześć części:

  1. Kpł 1 - 7: rozporządzenia dotyczące ofiar;

  2. Kpł 8 - 10: ustanowienie kapłanów i zapoczątkowanie kultu;

  3. Kpł 11 - 15: rytualna czystość i nieczystość;

  4. Kpł 16: Dzień Przebłagania;

  5. Kpł 17 - 26: Kodeks Świętości;

  6. Kpł 27: śluby i dziesięciny.

Uważne zapoznanie się z każdą z tych części pozwala zobaczyć, jak wszechstronnie wiara religijna przenikała wszystkie dziedziny życia biblijnego Izraela.

Rozporządzenia dotyczące ofiar (Kpł 1 - 7)

Księgę Kapłańską otwierają przepisy o ofiarach. Nie zostały poprzedzone żadnym uzasadnieniem, ponieważ składanie ofiar traktowano jako oczywiste skonkretyzowanie właściwego nastawienia wobec Boga, zapewniające trwałą i życiową z Nim łączność. To, co składano Bogu, składano przecież z Jego darów. Ofiary wychodziły też naprzeciw najgłębszym duchowym, religijnym i emocjonalnym potrzebom wierzących, którzy pragnęli przeprosić, uczcić albo pozyskać przychylność Boga bądź podziękować Mu za Jego hojność.

Przepisy o ofiarach dzielą się na dwie zasadnicze części, poprzedzone krótkim wstępem (Kpł 1,1) i zwieńczone zakończeniem (7,37-38). Część pierwsza (1,2 - 6,6), przeznaczona dla ofiarodawców, szczegółowo określa, co i jak może oraz powinno być składane na ofiarę. Część druga (6,7 - 7,36) podejmuje te same wątki, lecz ma na względzie kapłanów, określając ich powinności i przywileje.

Część pierwszą rozpoczynają przepisy dotyczące ofiar dobrowolnych i nawiązujące do usposobienia ofiarodawcy (1,2 - 3,17). Najpierw regulacje dotyczą ofiary całopalnej (hebr. `olah), składanej z cielców (ww. 3-9), baranów i kozłów (ww. 10-13) lub gołębi (ww. 14-17). Nazwa hebrajska, urobiona od czasownika `alah (wstępować, unosić się do góry) nawiązuje do unoszącego się dymu powstałego przy spalaniu żertwy ofiarnej. Zabite zwierzę całkowicie spalano na ołtarzu (stąd nazwy: ołtarz całopalny i żertwa całopalna). Zwierzęta musiały być samcami, bez skazy i zdrowymi. Przewidziany był ściśle określony porządek składania tej ofiary: przyprowadzenie zwierzęcia i pokazanie go kapłanowi celem uzyskania jego aprobaty (w. 3); położenie ręki na głowie zwierzęcia podkreślające, że jest się jego właścicielem i stanowiące akt ofiarowania go (w. 4); zabicie zwierzęcia (w. 5a); pokropienie jego krwią ołtarza wskazujące na „zwrot” życia Bogu (w. 5b); odarcie żertwy ofiarnej ze skóry i podzielenie jej na części (w. 6); wzniecenie ognia na ołtarzu (w. 7); ułożenie żertwy ofiarnej na drwach (w. 8); obmycie wodą wnętrzności i nóg zwierzęcia oraz całkowite spalenie ofiary (w. 9). Składanie ptaków odbywało się nieco inaczej i było dokonywane przez kapłanów (ww. 10-14). Pod koniec każdego ze szczegółowych rozporządzeń występuje ta sama formuła: „to jest całopalenie, ofiara spalana, miła woń dla Pana” (ww. 9, 13 i 17). Ofiara całopalna miała przede wszystkim - jak wskazuje w. 4 - charakter przebłagalny. Inne teksty Starego Testamentu sugerują, że w pewnych okolicznościach miała również cechy ofiary błagalnej (1 Sm 3,12). W każdym przypadku czciciel składał Bogu całość ofiary, nie zatrzymując niczego dla siebie. Miało to podkreślać jego nastawienie zwrócone niepodzielnie ku Panu.

Druga odmiana ofiar dobrowolnych to ofiary pokarmowe (hebr. mincha) składane z produktów rolnych (Kpł 2), a mianowicie mąki (ww. 1-3), ciasta (ww. 4-10) oraz zboża bądź kaszy (ww. 11-16). Nazwa hebrajska znaczy po polsku „ofiara zbożowa”. Część tej ofiary była składana na ołtarzu jako „pamiątka, ofiara spalana, miła woń dla Pana”, natomiast reszta należała do kapłanów. Składanie Bogu produktów rolnych miało na celu uświęcenie pracy i jej wytwórców. Nie wolno było składać nic kwaszonego i należało używać soli. W ofiarach pokarmowych można rozpoznać ważny zamysł: ołtarz jest dla Boga tym, czym dla ludzi jest stół.

Następują przepisy dotyczące ofiary biesiadnej (Kpł 3), nazywanej w języku hebrajskim zevach šelamim. Od poprzednich różniła się tym, że ofiarowane zwierzęta były spożywane przez ofiarodawców, a nie całkowicie spalane bądź przeznaczone wyłącznie dla kapłanów. Ofiary biesiadne miały charakter dziękczynny, a także towarzyszyły wypełnieniu ślubów lub zobowiązań wobec Boga. Składano je również bez żadnych konkretnych intencji w zwyczajnych okolicznościach życia, gdy wyznawcy chcieli po prostu uczcić Boga i radować się w Jego obecności. Wyrosły one z ogólniejszego przekonania, że każde życie należy do Boga i dlatego w akcie zabijania zwierzęcia na pokarm jest obecny czynnik ofiarowania jego krwi i życia Stwórcy. W tym przypadku nie zwracano uwagi na wiek czy płeć zwierzęcia. Na ołtarzu spalano tylko niektóre części ofiary, podczas gdy reszta była przeznaczona do spożycia. A ponieważ odbywało się to we wspólnocie, stąd nazwa: „ofiara biesiadna”, czyli budująca zgodę i przyjaźń. Tę część rozporządzeń kończy surowe polecenie: „ani tłuszczu, ani krwi spożywać nie będziecie!” (w. 17). Tłuszcz musiał być spalony na ołtarzu, zaś zakaz spożywania krwi wynikał z przeświadczenia, że jest ona siedliskiem życia, a ono należy wyłącznie do Boga.

Po przepisach o ofiarach dobrowolnych następują rozporządzenia dotyczące ofiar obowiązkowych (Kpł 4,1 - 6,7). Składano je w ściśle ustalonych okolicznościach z myślą o pozyskaniu przychylności Boga. Księga Kapłańska wymienia dwa rodzaje tych ofiar: ofiarę przebłagalną za grzech oraz ofiarę zadośćuczynienia.

Ofiara przebłagalna (4,1 - 5,13) była nakazana dla zmazania wykroczeń postrzeganych jako obrażenie Boga. To wyjaśnia jej hebrajską nazwę chattat, czyli ofiara za grzech bądź „zagrzeszna”. Najpierw zostały podane rozporządzenia odnośnie do ofiary za grzech arcykapłana (4,1-12), następnie wspólnoty (ww. 12-21), potem naczelnika rodu (ww. 22-26), a wreszcie zwyczajnych ludzi (ww. 27-35). Pewne wykroczenia stanowiły nie tylko obrazę Boga, lecz sprowadzały „nieczystość” na sanktuarium, jego wyposażenie i sprzęty oraz bezcześciło Bożą obecność. Obowiązkiem wierzących i ich przełożonych było przywrócenie harmonii oraz usunięcie „zepsucia” i skażenia, czyli oczyszczenie sanktuarium i zadośćuczynienie Bogu. Właśnie taki był sens pokropienia ołtarza krwią ofiarowanego zwierzęcia.

Na czele hierarchii ofiar „zagrzesznych” stoją ofiary za grzech arcykapłana. Mógł to być jedynie młody cielec bez skazy, co podkreśla rangę ofiarodawcy i jego pozycję wśród ogółu wyznawców. Tylko część zwierzęcia „zamieniano w dym na ołtarzu”, resztę wynoszono poza obóz i spalano na drwach i popiele wyjętym z ołtarza. Podobnie wyglądała ofiara za wspólnotę. Natomiast za naczelnika rodu składano koziołka, a za zwyczajnych ludzi - kozę bądź owcę. Złożenie ofiary zapewniało odpuszczenie grzechu i zmazanie zaciągniętej winy. W Kpł 5,1-6 wylicza się cztery przypadki, gdy istniała konieczność złożenia ofiary przebłagalnej: 1. za wykroczenie w dawaniu świadectwa o tym, co się widziało lub wiedziało (w. 1), 2. za kontakt z padliną (w. 2) i 3. nieczystością ludzką (w.3) oraz 4. za fałszywie lub lekkomyślnie złożoną przysięgę (w. 4). Zawsze wtedy było przewidziane określone postępowanie, a mianowicie uznanie odpowiedzialności i skrucha, wyznanie winy oraz złożenie ofiary. Tę część przepisów zamykają rozporządzenia dotyczące ubogich, których nie było stać na złożenie ofiary ze zwierząt. Musieli więc złożyć ofiarę z gołębi (5,7-10) albo pokarmową (5,11-13).

Do ofiar obowiązkowych należały też ofiary zadośćuczynienia, nazywane po hebrajsku ašam (Kpł 5,14 - 6,7). Składano je celem przywrócenia zachwianego porządku po przywłaszczeniu sobie rzeczy należnych Bogu (5,14-16), po nieświadomym przestępstwie (ww. 17-19) oraz jako zadośćuczynienie bliźniemu (ww. 20-26). Zwięzłe regulacje podane w Kpł 6,1-6 dotyczą codziennej ofiary całopalnej, składanej tak, by „ogień całopalny płonął na ołtarzu; nigdy nie będzie wygasać”.

Druga część przepisów ma na względzie te same rodzaje ofiar, przedstawione z punktu widzenia kapłanów, czyli Aarona i jego synów oraz ich potomków. Wyszczególnia się wszystkie wcześnie opisane ofiary, dodając przepisy dotyczące ofiary pokarmowej przewidzianej przy wprowadzaniu w czynności kapłańskie (6,12-16). Całość zamykają specjalne regulacje przeznaczone dla ludu (7,22-26), ponawiające zakaz spożywania tłuszczu i krwi oraz nakazujące oddanie kapłanom należnej im części ofiar biesiadnych. Kpł 7,37-38 zawiera myśl, że wyłożone rozporządzenia stanowią „ustawę wieczystą” i powinny być zawsze i skrupulatnie przestrzegane.

Ustanowienie kapłanów i zapoczątkowanie kultu (Kpł 8 - 10)

Kolejne rozdziały Księgi Kapłańskiej łączą się bardzo ściśle z tymi fragmentami Księgi Wyjścia, w których zostały wyłożone zasady organizacji kultu i rozpoczęcia publicznej czci Boga. Po przepisach dotyczących urządzenia sanktuarium i jego wnętrza, a także ołtarza całopalenia, dziedzińca i oliwy do świecznika, a następnie szat kapłańskich oraz konsekracji Aarona i jego synów (Wj 25 - 31), następował opis dotyczący wyboru rzemieślników, budowy przybytku i wykonania jego sprzętów, sporządzenia szat kapłańskich i ustawienia gotowego sanktuarium (Wj 35 - 40). Analogicznie, pierwsze siedem rozdziałów Księgi Kapłańskiej przedstawia system sprawowania ofiar, po czym następuje opis konsekracji Aarona i jego synów oraz zapoczątkowania publicznej czci Boga.

Skoro sanktuarium zostało wzniesione i podane zostały rozporządzenia dotyczące ofiar, zatem do rozpoczęcia służby Bożej potrzeba było właściwego personelu, czyli kapłanów. Wprowadzenia Aarona i jego synów na urząd dokonuje Mojżesz, który - podobnie jak w przekazywaniu objawienia Bożego - jest pośrednikiem między Bogiem a ludem. Do kapłaństwa zostali dopuszczeni wyłącznie Aaron i jego czterej synowie: Nadab, Abihu, Eleazar i Itamar (zob. Wj 6,23). Dlatego kapłaństwo w biblijnym Izraelu było dziedziczne. Konsekracja oznaczała wyłączenie konkretnego człowieka spośród zwyczajnych ludzi i poświecenie go Panu. Świadkami tego wydarzenia było całe zgromadzenie (ww. 3-4).

Rytuał konsekracji był długi i złożony (8,6-36). Składało się niego wiele kolejnych etapów: przedstawienie kandydatów, obmycie ich wodą, inwestytura Aarona, czyli nałożenie na niego uroczystych szat, namaszczenie oliwą przybytku oraz głowy Aarona, inwestytura synów Aarona, ofiara przebłagalna, ofiara konsekracyjna wprowadzająca w czynności kapłańskie, pokropienie Aarona i jego synów oliwą namaszczenia i krwią, a także wspólna uczta. Po siedmiu dniach - tyle czasu trzeba było, aby przejść z jednego stanu życia do drugiego - kapłani mogli rozpocząć swoje obowiązki. W zakończeniu tej części rozporządzeń (w. 36) podkreśla się, że wszystko przebiegało dokładnie tak, jak Mojżesz polecił.

Kpł 9 opisuje początek posługi Aarona, który miał miejsce w ósmym dniu konsekracji. Widać nawiązanie do porządku stworzenia, o którym mowa w Rdz 1, 1- 2,4a. Podobnie jak przy stworzeniu, tak i teraz, ósmego dnia wszystko zaczyna normalnie funkcjonować. Po starannych przygotowaniach odbywa się złożenie ofiary za kapłanów (ww. 8-14) i za lud (ww. 15-21), po czym Aaron błogosławi lud i wstępuje z Mojżeszem do Namiotu Spotkania. Oznacza to uprawomocnienie się jego posługi. Następuje nowe wspólne błogosławieństwo ludu, po czym ogień strawił ofiarę całopalną razem z częściami tłustymi na ołtarzu. „Widząc to cały lud krzyknął z radości i upadł na twarz” (w. 24). Izraelici rozpoczęli składanie publicznej czci Bogu.

Spokojna i podniosła atmosfera związana z wprowadzeniem Aarona i jego synów w czynności kapłańskie została zakłócona przez występek Nadaba i Abihu. W Kpł 10, 1-5 mamy epizod, który przypomina wydarzenia zerwania przymierza opisane w Wj 32. Świadczy to, że niebezpieczeństwo występku istnieje zawsze i to nawet w najbardziej sprzyjających i bezpiecznych okolicznościach. Dlatego potrzebna jest stała troska, by postępować właściwie. Podczas pełnienia posługi przed Bogiem Nadab i Abihu użyli innego ognia niż ten, jaki był nakazany. Zostali za to ukarani ogniem, który ich pochłonął. Nauka moralna jest podana w w. 3: „Oto co Pan powiedział: Okażę moją świętość przez tych, którzy się do Mnie zbliżają, okażę moją chwałę przed całym ludem”. Sprawowanie kultu i postępowanie personelu kultowego musi odzwierciedlać naturę Boga, czyli Jego świętość. Religijni przywódcy są przeznaczeni nie do przywilejów i samowoli, lecz do odpowiedzialności (por. Am 3,2). Mojżesz zachował milczenie, czyli uznał słuszność sprawiedliwego wyroku.

Po usunięciu zwłok winowajców (ww. 4-5) następuje pięć rozporządzeń dotyczących kapłanów (ww. 6-11). Trzy pierwsze mają charakter zakazów. Kapłanom zabrania się żałoby, to znaczy zaniedbywania uczesania głowy i rozdzierania szat oraz picia napojów odurzających, takich jak wino czy sycera, wskutek czego służba Boża mogłaby być narażona na jakikolwiek uszczerbek bądź niesławę. Czwartym jest polecenie rozróżniania między „świętym” a „świeckim” oraz „czystym” a „nieczystym”. Piąty to nakaz nauczania Izraelitów i wykładania im woli Bożej. W ten sposób kapłani staja się również nauczycielami wiernych, objaśniającymi Torę i jej zawartość.

Opis zapoczątkowania kultu kończą rozporządzenia dotyczące należnej kapłanom części z ofiar pokarmowych i biesiadnych (ww. 12-15) oraz kozła składanego w ofierze przebłagalnej jako pokarmu kapłanów (ww. 16-20). Ofiara pokarmowa ket postrzegana jako „rzecz bardzo święta”, która może być spożywana jedynie przez personel kultowy w miejscu poświeconym. Tekst wspomina o „geście kołysania” przed Panem, którego dokładny sens nie jest jasny. Poruszanie darem w stronę ołtarza i ku sobie, przypominające kołysanie dziecka, symbolizowało zapewne intymny związek z darem oraz utożsamienie się ofiarodawcy z tym, co składał Bogu, a także otwierało na pozyskanie przychylności Bożej.

Kpł 8 - 10 stanowi wzorzec dla inauguracji i przywracania regularnego kultu Boga w dziejach biblijnego Izraela. Właśnie tak przebiegała inauguracja kultu w czasach Salomona (1 Krl 8) oraz oczyszczenie świątyni w czasach Ezechiasza (2 Krn 29). Do tej samej tradycji, głęboko zakorzenionej w świadomości Izraelitów, nawiązano w połowie II wieku przed Chr., gdy w czasach hasmonejskich ustanowiono Święto Poświęcenia Świątyni, znane jako Chanuka (2 Mch 1,7-9). Nacisk na poprawność i dokładność w przestrzeganiu wszystkich wymogów wskazuje, jak wielką wagę p[przykładano do prawidłowego przebiegu służby Bożej.

Zasady wyłożone w Księdze Kapłańskiej były przestrzegane do końca istnienia tzw. Drugiej Świątyni, odbudowanej na ruinach pierwszej po powrocie z wygnania babilońskiego. Przebudowana i upiększona przez Heroda pod koniec ery przedchrześcijańskiej, była znana w czasach Jezusa ze swojego splendoru i piękna. Wybuch pierwszego powstania żydowskiego w r. 66 sprawił, że wojska rzymskie obległy miasto i w r. 70 zdobyły je i splądrowały. Świątynia została zburzona, kapłanów wymordowano, kult ustał i nigdy później nie udało się go przywrócić. Dzisiaj na miejscu świątyni jerozolimskiej, na terenie zwanym Wzgórzem Świątynnym, istnieje budowla nazywana Kopułą Skały albo Meczetem Omara. Ortodoksyjni Żydzi nie odwiedzają tego miejsca, bo nie chcą splamić świętości dawnego sanktuarium. Miejsce kapłanów zajęli w religii żydowskiej rabini, czyli nauczyciele Prawa. Kult ofiarniczy nie istnieje, zaś synagoga jest wyłącznie domem modlitwy oraz czytania, rozważania i objaśniania ksiąg świętych.

Rytualna czystość i nieczystość (Kpł 11-15)

Rozporządzenia pokarmowe, czyli przepisy o tzw. koszerności (Kpł 11)

Rzadko które fragmenty Starego Testamentu są dla chrześcijańskiego czytelnika i słuchacza Biblii tak niezrozumiałe i obce jak Kpł 11-15. Rozdziały te zostały opatrzone wspólnym tytułem „Prawo czystości”. Znajdujemy w nich rozporządzenia, które na pierwszy rzut oka nie mają żadnego związku z życiem religijnym. Wiele z nich brzmi dziwnie, a jednak musi istnieć jakiś głęboki sens w tym, że zostały utrwalone na kartach księgi świętej oraz są przez wieki powtarzane i przestrzegane, bo wciąż kierują się nimi ortodoksyjni wyznawcy judaizmu.

Rozdział 11, zawierający przepisy dotyczące pokarmów dozwolonych i zakazanych, ma odpowiednik w Księdze Powtórzonego Prawa 14,3-21). Już w Księdze Rodzaju pojawił się surowy zakaz spożywania krwi (Rdz 9,4-5). Księga Wyjścia dodała zakaz spożywania kwaszonych potraw w okresie Święta Przaśników (Wj 11,15-18). Tym razem szczegółowo wylicza się różne rodzaje zwierząt lądowych (ww. 2-8) oraz istot wodnych (ww. 9-12) i skrzydlatych (ww. 13-23), których Izraelitom nie wolno spożywać. Co się tyczy istot lądowych, podstawowa zasada została wyłożona w w. 3: „Możecie spożywać każde zwierzę czworonożne, które ma rozdzielone kopyta, to jest racice, i które przeżuwa”. W odniesieniu do istot wodnych odnośna zasada brzmi: „Możecie spożywać wszystkie istoty wodne, w morzach i rzekach, które maja płetwy i łuski” (w. 9). Ptactwo, jako zdecydowanie mniej znane starożytnemu człowiekowi, nie poddawało się przejrzystej klasyfikacji i dlatego po prostu wyliczono rozmaite gatunki ptaków, których spożywanie zostało zabronione.

Żywe zwierzęta, których mięso było zakazane, nie sprowadzały tzw. nieczystości. Dopuszcza się więc korzystanie z koni, wielbłądów i osłów, ale nie wolno spożywać ich mięsa. Wszystkie te przepisy rozstrzygają o tzw. koszerności. Nazwa „koszerny” pochodzi od hebrajskiego košer, czyli „stosowny, odpowiedni, właściwy” i określa to, co dla wyznawcy jest bądź nie jest dopuszczalne do spożywania. Chodzi o mięso i wszelkie wyrabiane z niego produkty, których spożywanie jest dozwolone bądź zakazane. Mięso istot zakazanych traktuje się jako padlinę, zaś kontakt z nim sprowadza rytualną nieczystość (ww. 24-28). Wyklucza ona wiernego ze wspólnoty aż do wieczora, a usuwa się ją przez wypranie szat. Ww. 29-38 regulują przypadki, gdy kontakt z zakazanym mięsem dotyczył naczyń, garnków i sprzętów domowych. Zarówno przechowywaną w nich żywność, jak i naczynia należało wyrzucić, bo stawały się „nieczyste”. Podobnie surowe zakazy dotyczą zwierząt czystych, które padły (ww. 39-40) oraz różnych małych zwierząt, pełzających po ziemi i mających wiele nóg (ww. 41-44).

Całość przepisów pokarmowych zamykają ww. 45-47. Ich sedno stanowi wezwanie do świętości: „Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty!” Świętość jest tu pojmowana nie w znaczeniu moralnym, jako dążenie do doskonałości czy bezgrzeszny styl życia. Jej sens wynika z hebrajskiego słowa qadoš, tłumaczonego wprawdzie na język polski jako „święty”, ale mającego sens: „inny, odmienny”. Bóg jest radykalnie inny od świata, nie przystaje do niego ani nie podlega jego prawom. Bóg jest - jak wyrazi to późniejsza filozofia wyrosła w świecie grecko-rzymskim - transcendentny. Izraelici powinni odwzorowywać tę odmienność Boga. Muszą się zachowywać inaczej niż otaczający ich poganie, zaś ich odrębność powinna być widoczna w sposobie odżywiania się. Fundamentem rozporządzeń pokarmowych jest fakt wyprowadzenia Izraelitów z Egiptu. Bóg nabył sobie lud, który uczynił swoim ludem, stając się zarazem jego Bogiem. Wierne przestrzeganie przepisów pokarmowych stanowi wyraz wdzięczności i przylgnięcia do Boga. Nie chodzi o ślepe posłuszeństwo, lecz świadome ułożenie życia w taki sposób, aby było czytelnym świadectwem wierności Bogu.

W bliższej i dalszej przeszłości podjęto wiele prób zracjonalizowania lub uzasadnienia przepisów o koszerności. Nie zabrakło głosów, że stanowią one przejaw rygorystycznego zdyscyplinowania wspólnoty po to, aby odseparować ją od innych ludzi. Tłumaczono również, że przepisy mają charakter zdrowotny i określają to co dobre bądź szkodliwe dla zdrowia. Potwierdzeniem zawartych w nich intuicji są współczesne zalecenia lekarzy, ograniczające np. ilość spożywanej wieprzowiny na korzyść zdrowszej wołowiny. Jeszcze inni widzieli w przepisach o koszerności dowód odróżnienia się od ludności i praktyk pogańskich, często okrutnych i polegających na bezmyślnym zabijaniu zwierząt oraz braku wszelkich zasad w doborze pokarmów. Nie odbyło się też bez wyśmiewania i potępienia reguł koszerności jako zabobonu, od którego należy odstąpić.

Tymczasem przepisy o koszerności wynikają z biblijnego schematu postrzegania świata. Tworzą go trzy zasadnicze dziedziny i odpowiadające im trzy stany życia: świętość (hebr. qodeš), zwyczajność czy normalność (hebr. tahor), oraz nieczystość (hebr. tame). Pierwsza jest najbliższa Bogu i najintensywniej występuje w świątyni, będąc dostępna dzięki poświęceniu, konsekracji albo ślubom. Najdalsza od Boga jest dziedzina trzecia, kojarzona z pustynią, czyli miejscem bezużytecznym i niezamieszkanym. Natomiast druga dziedzina, czyli sfera normalności, obejmuje wszystko pośrodku, to znaczy życie między sanktuarium a pustynią. Wierni mogą przekraczać te granice i przenosić się z jednej sfery do drugiej. Kontakt z zakazaną padliną sprowadza jednak nieczystość i wyklucza ze sfery normalności. Wymaga więc określonych rytów powrotu do niej. Przepisy pokarmowe zapewniają funkcjonowanie normalnego porządku.

Zwierzęta przeznaczone na mięso powinny być zdrowe, zaś ich ubój musi być przeprowadzony we właściwy sposób. Każdą sztukę trzeba przed i po zabiciu dokładnie zbadać, co we współczesnym judaizmie jest zadaniem rabina. Zabijanie zwierząt składa się więc z dwóch etapów nazywanych šechitah, czyli ubój, oraz bedikah, czyli zbadanie; jedynie przestrzeganie obydwu pozwala na stwierdzenie kašruth, koszerności, czyli przydatności do spożycia. Ponieważ wykaz ptaków (Kpł 11,13-23) nie jest przejrzysty, wyznawcy judaizmu mogą spożywać wyłącznie kurczęta, gęsi, kaczki, indyki, gołębie, bażanty, kuropatwy i przepiórki. W każdym przypadku zakazuje się spożywania krwi, zaś proces jej usuwania z mięsa nosi nazwę melichah, czyli „posolenie”. Spożywanie produktów zwierząt nieczystych, np. jaj i mleka, jest tak samo zakazane jak spożywanie ich mięsa. Wyjątek od tej reguły stanowi miód: może być spożywany jako produkt pyłku kwiatowego.

W okresie pobiblijnym rabini dokonali interpretacji trzykrotnego zakazu „gotowania koźlęcia w mleku jego matki” (Wj 23,19; 34,26; Pwt 14,21). Odczytali go jako zakaz mieszania mleka i mięsa, zaś na tej podstawie wysnuli trzy wnioski: zakaz gotowania mleka i mięsa razem, zakaz spożywania obydwu naraz oraz zakaz spożywania produktów powstałych z tego zmieszania. Odnośne przepisy, nazywane po hebrajsku basar vechalab, znalazły się w Talmudzie i są do dzisiaj normatywne dla ortodoksyjnych Żydów.

Rozporządzenia z zakresu prawa czystości (Kpł 12 - 15)

Po przepisach pokarmowych następują kolejne rozporządzenia regulujące poszczególne dziedziny życia Izraelitów.

Pierwsze z nich są związane z urodzeniem przez kobietę dziecka (Kpł 12). Połóg oznacza wyłączenie matki z normalnego funkcjonowania, wymagając procesu stopniowego przywracania jej do rodziny i wspólnoty. Po narodzinach chłopca (ww. 2-4) kobieta pozostaje „nieczysta” przez siedem dni, podobnie jak w okresie miesięcznego krwawienia. Ósmego dnia chłopiec powinien być obrzezany. W Księdze Kapłańskiej mamy lakoniczne nawiązanie do obrzezania, bo jego obowiązek został wprowadzony w Rdz 17. Obrzezanie jest równoznaczne z przejściem noworodka ze stanu człowieczeństwa do wszczepienia we wspólnotę narodu Bożego wybrania. Po obrzezaniu syna matka pozostaje „nieczysta” jeszcze przez 33 dni, czyli łącznie 40 dni. Oznacza to jej izolację od męża i powinności małżeńskich. W dniu obrzezania chłopca matka ma obowiązek kąpieli rytualnej, powtórzonej pod koniec 40-dniowego okresu. Po urodzeniu dziewczynki (w. 5) obydwa okresy „nieczystości” są podwajane, czyli całość okresu oczyszczenia wynosi 80 dni. W takim podejściu chodzi być może o antycypację przez matkę przyszłego losu jej córki, która ma stać się kobietą i matką. Na zakończenie okresu oczyszczenia matka musiała złożyć ofiarę - baranka oraz gołębia lub synogarlicę. Gdy była zbyt uboga, wystarczyły dwie synogarlice albo dwa młode gołębie (ww. 6-8). Czynności oczyszczenia kobiety dokonywał kapłan.

Rozdziały 13 i 14 mają na względzie choroby i skazy, które od czasów średniowiecza zostały objęte nazwą trądu. Najpierw pojawiają się rozbudowane przepisy dotyczące diagnozy schorzenia powstałego na skórze ciała lub na głowie (ww. 2-44). Jeżeli diagnoza była klarowna, wtedy decyzja kapłana miała charakter rozstrzygający. W przypadkach wątpliwych obowiązywał okres kwarantanny (ww. 3-6). Sytuację człowieka dotkniętego chorobą opisują ww. 45-46: musiał być wyłączony ze wspólnoty ludzi zdrowych i odsunięty od sprawowania kultu. Rozerwane szaty, nieuczesane włosy, zasłonięte usta i okrzyki „nieczysty, nieczysty” miały stanowić ostrzeżenie dla innych przed zbliżaniem się do nieszczęśnika, a nawet przed mimowolnym skażeniem jakimkolwiek kontaktem z nim. Surowe reguły miały nie tylko znaczenie higieniczne, lecz i religijne: wskazywały na status człowieka dotkniętego chorobą i zabezpieczały wspólnotę przed oddziaływaniem z jego strony. Trąd był uważany za objaw kary Bożej. Obecność chorego we wspólnocie stanowiła zagrożenie dla jej integralności. Trąd uznawano za podobny do śmierci, bo wygląd skóry i twarzy chorego zmieniał się i przypominał powolne umieranie. Następne rozporządzenia dotyczą tkanin i skór dotkniętych zepsuciem podobnym do trądu (ww. 47-59). Również w tych przypadkach potrzebna była rzeczowa diagnoza i obserwacja. Gdy zepsucie powiększało się, wtedy tkaninę lub skórę należało spalić.

Część Kpł 14 jest poświęcona oczyszczeniu z trądu po uzdrowieniu (ww. 1-9) i ofiarom składanym podczas oczyszczenia (ww. 10-20), a także ofiarom ubogich, których nie było stać na spełnienie wymaganych rytuałów (ww. 21-32). Rytuał oczyszczenia odbywał się poza obozem, a po osiedleniu się w Kanaanie poza miastem, i był dokonywany przez kapłana. Łączył się z indywidualnym stwierdzeniem zdrowia i przywróceniem uzdrowionego na łono wspólnoty. Jedno i drugie wymagało przestrzegania drobiazgowych rozporządzeń, wiązało się bowiem z powrotem ze stanu nieczystości do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie. Ostatnia część rozdz. 14 jest poświęcona skazom i oczyszczeniu domostwa. Podobnie jak ludzie, ich produkty i szaty, tak samo i domy mogły być dotknięte chorobą wymagającą diagnozy (ww. 34-38), podjęcia niezbędnych działań (ww. 39-42) oraz określenia, czy stan skażenia jest przejściowy, czy też nieusuwalny (ww. 43-56). Główne zadanie spoczywało znowu na kapłanie, który mógł wyznaczyć okres kwarantanny. W tym czasie nie wolno było korzystać z domostwa (ww. 46-47). Gdy skażenie było nieusuwalne, dom powinien być rozebrany. W każdym innym przypadku musiał przejść złożony rytuał oczyszczenia i dopiero wtedy można było w nim zamieszkać.

Kpł 15 ma na względzie nieczystości seksualne. Ogólna zasada został podana w w. 1: „Jeżeli jakiś człowiek cierpi na wycieki ze swojego ciała, to jego wyciek jest nieczysty”. Przepisy odnoszą się zarówno do mężczyzn jak i do kobiet, co wynika z zakończenia, podanego w ww. 31-33. Schorzenia właściwe mężczyznom miały zapewne związek z chorobami wenerycznymi (ww. 3-15); w rozporządzeniach chodzi także o normalny wytrysk nasienia (ww. 16-18). Natomiast rozporządzenia dotyczące kobiet były związane z miesiączkowaniem (ww. 19-24) oraz różnymi kobiecymi schorzeniami (ww. 25-30). W każdym przypadku chodzi o sytuację, która stanowi wykroczenie poza normę. Rozporządzenia są na tyle szczegółowe, że odnoszą się do wszystkich, którzy weszli w potencjalny kontakt z człowiekiem chorym, a nawet ze sprzętami, z którymi on (ona) się zetknął. Sporo uwagi poświęca się kobiecie w okresie miesiączki. Księga Kapłańska kładzie nacisk na zakaz współżycia płciowego, które czyni mężczyznę „nieczystym”. U jego podstaw znajduje się przeświadczenie, że złamanie tego zakazu pozostaje w związku z krwią, ta zaś przynależy do sfery zastrzeżonej Bogu. Przepisy regulujące tę dziedzinę życia kobiety miały na względzie zabezpieczenie jej intymności. Trzeba również pamiętać o uwarunkowaniach życia pustynnego i o tym, że kobiety mogły wtedy liczyć na bardzo skąpe ilości wody.

Przepisy dotyczące nieczystości seksualnych miały gwarantować świętość sanktuarium. Człowiek, który zbliżał się do Boga, musiał zadbać o właściwy stan i traktować służbę Bożą jako wyróżnienie i zobowiązanie. Każdy kontakt ze świętością wymagał starannego przygotowania. Dzięki temu całe życie wierzących pozostawało w sferze sacrum i było przeżywane w sposób świadomy, kontrolowane i opanowane. Wyznając Boga jako Świętego Izraela, Izraelici mieli obowiązek czujnej troski o to, aby nie popaść w stan nieczystości i nie sprowadzić na siebie gniewu Boga. Przestrzeganie drobiazgowych rozporządzeń miało ważny cel: chodziło o to, by całe życie wierzących przebiegało w ustawicznej obecności Boga. Istotę tego powołania ujął św. Paweł w Pierwszym Liście do Tesaloniczan, zachęcając, „aby każdy umiał utrzymać ciało własne w świętości i we czci” (1 Tes 4,4).

Dzień Przebłagania (Kpł 16)

Rozporządzenia dotyczące Dnia Przebłagania (hebr. Yom Kippur) nawiązują do epizodu ze śmiercią Nadaba i Abihu, ukaranych za to, że wykroczyli przeciw Bogu (Kpł 10). Aaron otrzymał ostrzeżenie, „żeby nie w każdym czasie wchodził do Miejsca Najświętszego poza zasłonę, przed przebłagalnię, która jest na arce, aby nie umarł, kiedy będę się ukazywać w obłoku nad przebłagalnią (w. 2). Kapłani powinni uczynić wszystko, aby nie dopuścić do znieważenia sanktuarium. Pomimo tych wysiłków rozmaite - świadome i nieświadome - przewinienia godziły jednak w jego świętość. Dlatego trzeba było dokonać corocznego oczyszczenia, tak by skutecznie mogło spełnić swoją właściwą rolę.

Rytuał Dnia Przebłagania wymagał złożenia ściśle przewidzianych ofiar (w. 3-10). Musiał to być młody cielec na ofiarę przebłagalną za kapłana i „jego dom” oraz baran na ofiarę całopalną za lud. Ponadto dwa kozły: jeden, wskazany drogą losowania, na ofiarę przebłagalną, oraz drugi - „dla Azazela”. Pierwszy musiał być zabity, natomiast drugiego wypędzano na pustynię. Cały rytuał pozostawał w związku z corocznym odnowieniem przymierza.

Celem Dnia Przebłagania było oczyszczenie sanktuarium. Najpierw należało dokonać przebłagania za grzechy arcykapłana (w. 11-14). Aaron i każdorazowy jego następca musiał się wykąpać i włożyć na siebie uroczyste szaty (w. 4). Ta kąpiel oznaczała czasowe zawieszenie pełnienia wzniosłego urzędu, zaś lniane szaty wyrażały solidarność z ludem i jego występkami. Do pierwszych obrzędów należało złożenie cielca na ofiarę przebłagalną za grzechy arcykapłana, okadzenie przebłagalni znajdującej się na Arce Świadectwa i pokropienie krwią cielca przestrzeni przed przebłagalnią. Okadzenie zabezpieczało arcykapłana przed bezpośrednim kontaktem z Bogiem; taki kontakt sprowadziłby na niego śmierć. Ryt pokropienia krwią oznaczał oczyszczenie i ponowną konsekrację Świętego Świętych. Obrzędy te wskazują na szczególne miejsce i szczególną odpowiedzialność arcykapłana we wspólnocie. Jego występki wymagały osobnych rytów, co sugeruje, że i jego życie powinno posiadać wymiar wyjątkowo czytelnego świadectwa Bogu.

Następnie Aaron i jego następcy dokonywali przebłagania za grzechy ludu (w. 15-19). Działając jako członek tej samej wspólnoty, arcykapłan zabijał kozła wybranego drogą losowania, a z jego krwią czynił to samo, co wcześniej uczynił z krwią cielca. Dokonywał tego sam, pod nieobecność wiernych, przez co sanktuarium zostawało oczyszczone ze skażenia, jakie ściągały grzechy ludu. Pokropienie krwią ołtarza oznaczało ponowną konsekrację, czyli uzdatnienie do służby Bożej.

Po oczyszczeniu sanktuarium następowało oczyszczenie ludu (ww. 20-22). Odbywało się to przez wypędzenie na pustynię kozła przeznaczonego „dla Azazela”. Arcykapłan kładł ręce na jego głowie, wyznawał „wszystkie grzechy Izraelitów”, a następnie nakazywał wypędzenie zwierzęcia na pustynię. „W ten sposób kozioł zabierze wszystkie ich winy do ziemi bezpłodnej” (w. 22). Nałożenie rąk na głowę kozła symbolizowało przeniesienie ludzkich grzechów na zwierzę, nazywane „kozłem ofiarnym” (nałożenie jednej ręki to gest oznaczający własność lub posiadanie). Wypędzone zwierzę „zabierało” na pustynię, symbol oddalenia od Boga, wszystkie winy i grzechy ludu. Nie potrafimy powiedzieć, czym albo kim był Azazel. Część uczonych przypuszcza, że chodzi o złego demona; inni twierdzą, że była to nazwa jakiegoś miejsca na pustyni; jeszcze inni upatrują tu personifikację „nieczystej” pustyni.

Do rytuału Dnia Przebłagania należała także ofiara całopalna składana w imieniu ludu (ww. 23-28), dla przebłagania za grzechy arcykapłana i ludu. Powtórna kąpiel oznaczała przywrócenie na urząd arcykapłański i ponowne wyłączenie spośród ludu. Obaj mężczyźni - ten, który wypędził kozła na pustynię oraz ten, który dokonał spalenia mięsa cielca i kozła ofiary przebłagalnej - musieli wyprać szaty, wykąpać się i dopiero wtedy mogli wrócić do swoich domów.

Dodatkowe pouczenia (ww. 29-34) zawierają szczegółowe rozporządzenia dotyczące daty i przebiegu Dnia Przebłagania. Obchodzi się go dziesiątego dnia miesiąca siódmego. Należy wtedy powstrzymać się od wszelkiej pracy i bezwzględnie pościć. Jednego i drugiego pilnie przestrzegają po dziś dzień ortodoksyjni Żydzi. Od wygnania babilońskiego przypadający jesienią początek siódmego miesiąca stanowi zarazem początek Nowego Roku (Kpł 23,26-32). Przebłaganie dokonywane w Yom Kippur obejmuje więc wszystkie winy i grzechy zaciągnięte podczas całego minionego roku. Dziesięciodniowy okres między Nowym Rokiem (hebr. Roš Ha - Šanah) a Dniem Przebłagania jest traktowany jako czas pokuty, zaś Yom Kippur stanowi jego szczyt. Wierzący podejmują obrachunek ze sobą i zdobywają głębszą świadomość moralnej odpowiedzialności za swoje czyny. Istotę tej przemiany wyraża hebrajski termin tešuvah, czy „powrót”, rozumiany jako nawrócenie. Według tradycji żydowskiej właśnie w Yom Kippur Mojżesz zszedł z góry Synaj z nowymi Tablicami Dziesięciorga Przykazań, obwieszczając ludowi przebaczenie za grzech złotego cielca.

U podstaw rytuału Dnia Przebłagalnego znajduje się starotestamentowe pojmowanie Boga. Bóg to wierny partner przymierza zawartego z narodem Izraela. Gdy świątynia lub kraj zostały zbezczeszczone, do czego dochodziło na skutek złego postępowania mieszkańców, Bóg interweniuje i przywraca zachwiany porządek. Nie chodzi bynajmniej o pozyskiwanie Jego łaskawości, bowiem Bóg - wierny sobie - zawsze jest przychylnie nastawiony wobec ludzi. Chodzi o usunięcie barier i przeszkód, które oddzielają wiernych od Niego i niszczą bądź osłabiają partnerskie więzi. W Księdze Psalmów znalazła wyraz świadomość, że przebłaganie nie następuje automatycznie ani rutynowo (np. Ps 51,13-17). W judaizmie ostatnich wieków ery przedchrześcijańskiej pojęcie przebłagania zostało rozszerzone na ofiarę życia męczenników. Ich poświęcenie ma wartość wstawienniczą za innych, co widać szczególnie dobrze w apokryficznej Czwartej Księdze Machabejskiej.

Kodeks Świętości (Kpł 17 - 26)

Trzon Księgi Kapłańskiej stanowi Kodeks Świętości, w którym jak refren powtarza się wezwanie: „Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!” Odpowiedź na to wezwanie odwzorowuje naturę Boga, bo potrzeba świętości wynika z nakazu naśladowania Go. Uczeni przypuszczają, że ten blok materiału istniał samodzielnie na długo zanim opracowano Księgę Kapłańską i został do niej włączony w tej postaci, w jakiej go znamy. Nazwa „Kodeks Świętości” (Heiligkeitsgesetz) pojawiła się pod koniec XIX w., a zaproponował ją A. Klostermann.

Rozbudowane pouczenia mają na względzie rozmaite dziedziny życia Izraelitów. Najpierw pojawiają się przepisy dotyczące składania ofiar oraz zakaz spożywania krwi (Kpł 17). Ich fundamentem jest przekonanie o związku krwi z życiem i życia z Bogiem. Ponieważ ofiara jest równoznaczna z odebraniem życia i przelaniem krwi, podkreśla się (ww. 1-9), że wszystkie ofiary powinny być składane w łączności z sanktuarium. A skoro każde zabicie zwierzęcia ma wartość ofiarniczą, zatem wszelki ubój ma charakter sakralny. Nasuwa to pytanie o ubój zwierząt na pokarm i sugeruje, że nawet taki ubój był zakazany poza sanktuarium. Tych Izraelitów, którzy mieszkali z dala od Jerozolimy i świątyni, obowiązywały przepisy wyłożone w Księdze Powtórzonego Prawa (12,15-18). Rezerwa prawodawcy z Kodeksu Świętości wobec uboju zwierząt na pokarm pochodziła być może stąd, na co wskazuje w. 7, że taki ubój bywał łączony z zabobonnymi praktykami pogańskimi. Bliskość sanktuarium miała je wykluczać. Kolejne rozporządzenia rozwijają zakaz spożywania krwi (ww. 10-16) i uzasadniają go dwa względy: „życie wszelkiego ciała jest w jego krwi”, oraz: „dopuściłem [krew] dla was wszystko na ołtarzu, aby dokonywała przebłagania za wasze życie” (w. 14). Każdy akt zabijania jest uzurpowaniem prawa rozstrzygania o życiu, przynależnego wyłącznie Bogu. Zakaz spożywania krwi był tak rygorystyczny, że przestrzega przed spożywaniem zwierzęcia padłego lub rozszarpanego (ww. 15-16). Pogwałcenie tego kategorycznego rozporządzenia ściąga rytualną nieczystość.

Drugą grupę stanowią rozporządzenia dotyczące zakazanych związków seksualnych, chroniące świętość małżeństwa i rodziny (Kpł 18). Zostały one poprzedzone formułą ostrzegającą przed postępowaniem właściwym dla pogańskich Egipcjan i Kananejczyków (ww. 3-5). Życie Izraelitów powinno wyraźnie różnić się od życia pogan. Ww. 6-18 wyszczególniają rozmaite przypadki zakazanych związków, określanych eufemistycznie jako „odkrywanie nagości”. Większość zakazów wynika z pokrewieństwa (więzi krwi) i zabrania kazirodztwa. Ostatnie (ww. 17-18) mają na uwadze sytuacje, które godzą w małżeństwo. Kolejne zakazy (ww. 19-23) wykluczają współżycie płciowe podczas menstruacji (krew postrzegano jako symbol śmierci, a zatem przekroczenie tego zakazu oznacza mieszanie nasienia, czyli życia, ze śmiercią) oraz potępiają cudzołóstwo, ofiarowanie dziecka Molochowi, związki homoseksualne (oceniane jako „obrzydliwość”), a także współżycie ze zwierzętami. Wszystkie te występki stanowią karygodne odstępstwo od zasad ustalonych przez Boga. Końcowe upomnienia (ww. 24-30) podkreślają, że z powodu popełnienia tych obrzydliwości ziemia Kanaan „wypluła” pogańskich mieszkańców, którzy ją splugawili. Ten sam los czeka Izraelitów, o ile nie wezmą sobie do serca i nie będą przestrzegać tych poleceń.

Tekst Kpł 19 z rozporządzeniami odnośnie do świętości życia codziennego bywa uznawany za kapłańską paralelę Dekalogu. Często powtarza się w nim formuła „Ja jestem Pan, Bóg wasz”, przypominająca wprowadzenie do Dziesięciu Przykazań podarowanych na Synaju. Świętość jest traktowana jako właściwość przysługująca Bogu, lecz osiągalna również przez ludzi, o ile świadomie i wytrwale o nią zabiegają. Układ rozporządzeń też przypomina strukturę Dekalogu. W pierwszej kolejności (ww. 3-8) zostały wyłożone obowiązki wobec Boga, potem (ww. 9-37) obowiązki wobec bliźnich i świata. Pierwsze zostały przedstawione na czterech przykładach: szacunek względem rodziców, przestrzeganie szabatu, zakaz idolatrii oraz polecenie zachowywania określonych rozstrzygnięć kultowych. Druga grupa jest ułożona koncentrycznie. Rozpoczyna się od warstw społecznych najbardziej „odległych”, a mianowicie ubogich i przybyszów, a następnie wskazuje na przestępstwa przeciw bliźniemu, jak kradzież, kłamstwo, oszustwo, fałszywa przysięga, wyzysk i ucisk. Nie zabrakło głęboko humanitarnych wymogów zobowiązujących do wrażliwości wobec tych, których położenie we wspólnocie jest szczególnie trudne. Zakazuje się złorzeczenia głuchemu i stawiania przeszkód przed niewidomymi. Wyjaśnia się także, na czym polega istota dobrze pojętej sprawiedliwości: „nie będziesz stronniczym na korzyść ubogiego, ani nie będziesz miał względów dla bogatego” (w. 15). Następują zakazy szerzenia jakichkolwiek form wrogości między ludźmi. Mówi się też: „nie będziesz żywił w sercu nienawiści do brata” (w.17). Zło, które rodzi się w sercu, łatwo może się przeobrazić w zewnętrzne uczynki godzące w życie, pomyślność i dobre imię bliźnich. Przeciwwagę dla takiej postawy stanowi przykazanie miłości: „Nie będziesz szukał pomsty, nie będziesz żywił urazy do synów twego ludu, ale będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego” (w.18). Bliźnimi są tu jednak członkowie własnego narodu, zatem także własnej wspólnoty religijnej.

Dalej następują zakazy łączenia dwóch różnych gatunków, podyktowane koniecznością zachowania granic ustalonych przez Boga i odzwierciedlające porządek stworzenia (w. 19). Po nich zostały umieszczone regulacje dotyczące pierwocin drzew owocowych (ww. 23-25). Jedne stoją na straży porządku społecznego, zaś drugie mają na względzie to, co w dzisiejszym języku nazywamy troską ekologiczną. Wśród różnych zakazów z ww. 26-31 pojawia się zakaz wróżbiarstwa, uprawiania czarów, nekromancji i zmuszania dziewcząt do uprawiania nierządu. Rozdział zamykają rozporządzenia z dziedziny sprawiedliwości społecznej (ww. 32-37), poczynając od szacunku wobec starości, przez troskę o przybyszów, po wezwania do uczciwości w handlu. Ich motywacją jest nie tylko to, że należy naśladować świętość Boga, lecz i fakt wyprowadzenia Izraelitów z Egiptu. Odniesieniem dla etyki staje się zatem wzgląd na historię zbawienia. Ci, którzy doświadczyli Bożego miłosierdzia, powinni uczynić wszystko, aby stawać się jego narzędziami wobec innych ludzi. Polecenie Boga nie pozostawia miejsca na wahania czy wątpliwości. Jest przejrzyste i apodyktyczne: „Będziecie strzec wszystkich ustaw moich i wszystkich wyroków moich! Będziecie je wykonywać! Ja jestem Pan!” (w. 37).

Po wskazaniach, zaleceniach i zakazach następuje w Kodeksie Świętości rozdział wyszczególniający kary przewidziane jako konsekwencja popełnienia określonych wykroczeń (Kpł 20). Chodzi zwłaszcza o nadużycia ze sfery seksualnej, o której wcześniej traktował tekst Kpł 18. Najpierw jednak cały nacisk został położony na obowiązujący Izraelitów, a także wszystkich innych mieszkańców kraju, zakaz składania dzieci na ofiarę Molochowi (ww. 2-5). „Moloch” to prawdopodobnie przekręcona forma nazwy melech, „król”, którą odnoszono do bóstwa. Wygląda na to, że Izraelici praktykowali składanie swoich dzieci w ofierze, do czego dochodziło pod wpływem podobnych praktyk pogańskich. Takie drastyczne nadużycia mogły być rozpowszechnione zwłaszcza w religijności ludowej. Ich istnienie - jak sugerują niektóre teksty Starego Testamentu (np. 2 Krl 16,3; 23,10) - stwierdzamy nawet w pobliżu świątyni jerozolimskiej. Kodeks Świętości uczy, że składanie dzieci w ofierze bezcześci sanktuarium i profanuje święte imię Boga. Początki tej okrutnej praktyki mogły być związane z przekonaniem, że wszystko pierworodne, zarówno z ludzi jak i zwierząt, powinno być ofiarowane Bogu (Wj 13, 1-2). Prawidłowe zadośćuczynienie temu odbywało się w religii biblijnego Izraela przez składanie na rzecz sanktuarium ofiary ze zwierzęcia, której celem było „wykupienie” pierworodnego. Ale nie brakowało wypaczonego pojmowania tego rozporządzenia. Najcięższe nadużycia polegały na dosłownym wypełnianiu przykazania składania Bogu pierworodnych. Prorocy, szczególnie Micheasz (6,6 -8) i Jeremiasz (7,31; 32,35) ostro napiętnowali te praktyki.

W tym kontekście warto zwrócić uwagę na tekst z Księgi Ezechiela 20,25-26: „Przeto i Ja nadałem im prawa niedobre i nakazy, wskutek których nie mogą żyć. Uczyniłem ich nieczystymi przez ich dary ofiarne, kiedy przeprowadzali [przez ogień] wszystkie pierwociny łona po to, aby ich wyniszczyć, aby poznali, że Ja jestem Jahwe”. Prorok czyni aluzję do przykazania przyznającego Bogu wszystko pierworodne w Izraelu, a zarazem potępia haniebną praktykę wynikającą z dosłownego pojmowania go. Pierwotny nakaz Boży został objaśniony sprzecznie z jego duchem, co całkowicie pozbawiło go Bożej treści. Wskazuje to na ambiwalencję darów Bożych: brak należytej troski o czystość wiary sprawia, iż to, co pochodzi od Boga, Izraelici, zobowiązania do ustawicznej czujności nad czystością religii, przekształcili w perwersyjne obrzędy dalekie od ducha monoteizmu, ale nadal łączone z Bogiem. Surowy zakaz umieszczony w Kodeksie Świętości miał przeciwdziałać takim wypaczeniom i pozostaje w nurcie nauczania prorockiego. To tłumaczy surową karę przewidzianą za tak okropne nadużycia: było nią ukamienowanie winowajcy.

Za wywoływanie duchów i wróżbiarstwo, traktowane na równi jako „nierząd”, przewidziano „wyłączenie spośród ludu” (w. 6). Przestrzeganie tych praw stanowi warunek uświęcenia, czyli skutecznego naśladowania Boga (ww. 7-8).

Surowe kary miały również zabezpieczać świętość rodziny i małżeństwa (ww. 9-21). Siedem przestępstw pociąga za sobą karę śmierci: 1. cudzołóstwo, 2. kazirodztwo z żoną własnego ojca (a więc nie koniecznie z własną matką), 3. kazirodztwo z synową, 4. homoseksualizm, 5. rozpusta z kobietą i jej matką, 6. obcowanie mężczyzn bądź 7. kobiet ze zwierzętami. Za inne nadużycia seksualne przewidywano mniej surowe kary. Wezwanie do przestrzegania tych rozporządzeń jest motywowane na dwa sposoby (ww. 22-24): nie wolno dopuścić do zbezczeszczenia ziemi (por. Kpł 18,2-5.24-30) oraz trzeba unikać wszystkiego, co upodabniałoby Izraelitów do pogan, od których zostali przez Boga oddzieleni. Ostatnie wiersze tego rozdziału (ww. 25-27) przypominają przepisy dotyczące zwierząt czystych i nieczystych oraz kary grożące za wróżbiarstwo i wywoływanie duchów. Jedno i drugie miało związek z kontaktami ze zmarłymi, co godziło w wytyczone przez Boga granice między życiem a śmiercią.

Następne regulacje dotyczą świętości kapłanów (Kpł 21). Najpierw (ww. 1-9) jest mowa o zwyczajnych kapłanach, którym zakazuje się styczności ze zwłokami - poza przypadkami najbliższych krewnych - oraz noszenia oznak żałoby. Pojawiają się też regulacje dotyczące małżonki kapłana, którą nie mogła być kobieta związana w jakiś sposób z innym mężczyzną. Surowa kara spalenia w ogniu, przewidywana na wypadek złego prowadzenia się córki kapłana, wynika z faktu, że nierząd godzi w świętość jej ojca.

Kolejne przepisy dotyczą świętości arcykapłana (ww. 10-15). Zważywszy na jego wyjątkową i uprzywilejowaną pozycję we wspólnocie, są one jeszcze bardziej rygorystyczne. Dużą wagę przykładano do starannego wyboru współmałżonki, którą mogła być wyłącznie dziewica. Miało to zapewnić prawowitość potomstwa, co do którego musiała istnieć pewność, że pochodzi od arcykapłana, a nie od kogoś innego.

Nie zabrakło regulacji orzekających o tym, kto jest niezdolny do kapłaństwa (ww. 16-23). Chodziło przede wszystkim o przydatność fizyczną i umysłową, a więc brak jakiejkolwiek widocznej bądź niewidocznej dla oka skazy czy ułomności. Kalectwo albo ułomność były w kulcie niedopuszczalne. Wprawdzie ludziom, których to dotyczyło, należała się społeczna ochrona i opieka, ale nie mogli sprawować służby Bożej.

Tekst Kpł 22 jest poświęcony świętości darów i ofiar składanych Bogu. Jego zawartość jest adresowana do kapłanów (w. 2), którzy skrupulatnie powinni przestrzegać wszystkiego, co zabezpiecza tę świętość. Czasowo „nieczysty” kapłan nie powinien się zbliżać do pełnienia świętych czynności (ww. 3-7). Kapłani nie mogą też spożywać padliny i mięsa zwierząt rozszarpanych przez inne zwierzęta (w. 8). Wykroczenie przeciw tym zakazom pociągają za sobą surowe konsekwencje, ze śmiercią włącznie (w. 9). Ww. 10-16 określają, kto może spożywać mięso ofiar składanych Bogu. Kapłan jest odpowiedzialny, by to, co święte, nie trafiło w niepowołane ręce, ściągając odpowiedzialność za występek na niego samego i innych. Ww. 17 - 25 podają kryteria rozstrzygające o tym, czy zwierzę może być złożone na ofiarę. Dokładano wszelkich starań, by ofiarowane zwierzęta były zdrowe i bez skazy. Pewne ulgi czyniono jedynie dla zwierząt składanych w ramach ofiar dobrowolnych (w. 23). Ze szczegółowości pouczeń można wnosić, że każda sztuka była przed złożeniem na ofiarę poddawana dokładnym oględzinom. Końcowe upomnienia (ww. 26-33) podkreślają, że pierwszorzędnym celem kultu jest manifestowanie świętości Boga. Raz jeszcze powracają rozstrzygnięcia dotyczące zwierząt (ww. 27-29). Całość wieńczy przypomnienie ścisłego związku między służbą Bożą a wyprowadzeniem Izraelitów z Egiptu. Nie chodzi zatem o ślepą uległość, lecz o posłuszeństwo stanowiące owoc świadomego wyboru opartego na pamięci o zbawczym działaniu Boga. Bóg, który wybrał i uświęcił Izraelitów, nadal ich uświęca. Obowiązkiem ludu Bożego jest więc unikanie wszystkiego, co zaciemnia bądź osłabia trwałą pamięć o wyzwoleniu i żywej obecności Boga albo jej zaprzecza.

Wezwanie „Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz” oznacza zobowiązanie do uświęcania wszystkich wymiarów życia. Konsekwentnie, biblijni Izraelici traktowali pewne rzeczy jako święte oraz składali Bogu rozmaite dobrowolne śluby i ofiary. Podkreślano świętość ludzi szczególnie blisko związanych z Bogiem, jak kapłani i inne poświęcone Bogu osoby. Uznawano też świętość miejsc, co dotyczyło w pierwszym rzędzie sanktuarium i jego najbliższego otoczenia.

Tym, co naprawdę i w pełnym tego słowa znaczeniu człowiek może dać Bogu, jest czas, bo tylko on jest naprawdę nasz, zaś ofiarowanie go stanowi wyraz rzeczywistego wyrzeczenia. W Kodeksie Świętości nie zabrakło więc wezwań do przestrzegania „czasów świętych”. Pojawiają się one w Kpł 23, gdzie najpierw (ww. 3-4) kładzie się nacisk na przestrzeganie szabatu. O obowiązku szabatowego odpoczynku mówi się na kartach Starego Testamentu wielokrotnie, i to poczynając od pierwszego opowiadania o stworzeniu świata i człowieka (Rdz 1,1 - 2,4a). Wspomina też o nim Księga Wyjścia. Istota szabatu to powstrzymanie się od wszelkiej pracy, zaś ten wzór świętowania został rozciągnięty na pozostałe święta religijnego kalendarza Izraelitów. Ww. 4-8 mają na względzie Święto Paschy i Święto Przaśników, upamiętniające wybawienie z niewoli egipskiej, o których traktowała Księga Wyjścia 12,1-28. Dalej (ww. 9-14) pojawiają się rozporządzenia dotyczące pierwocin zboża. Pierwszy snop powinien być ofiarowany Bogu na ręce kapłana. Dopiero po obrzędzie nazwanym aktem kołysania, polegającym na poruszaniu darem w stronę ołtarza i ku sobie, lud mógł rozpocząć spożywanie nowego zboża. Następują (ww. 15-22) przepisy dotyczące Święta Tygodni, nazywanego Zielonymi Świętami, ponieważ przypada na przełomie maja i czerwca, w następny dzień po siedmiu pełnych tygodniach po Święcie Paschy. Pojawia się zalecenie, by - mając na uwadze ubogich, którzy powinni mieć udział w nowych plonach - nie wycinać skraju pola ani nie zbierać wszystkich kłosów. Kolejne regulacje dotyczą święta nowiu w siódmym miesiącu (ww. 23-25), które później przyjęło się (i tak jest do dzisiaj) jako żydowski Nowy Rok. Osobne przepisy (ww. 26-32) dotyczą Dnia Przebłagania, o którym szeroko traktował tekst Kpł 16. Całość kończą wskazania na temat Święta Namiotów (ww. 33-36), obchodzonego na pamiątkę przebywania pod namiotami na pustyni podczas wędrówki do Ziemi Obiecanej. Dodatkowe regulacje na temat tego święta zostały umieszczone w ww. 39-43. Mówi się o owocach ozdobnych drzew, liściach palmowych oraz o gałązkach gęstych drzew i wierzb, które zbierano dla sporządzenia namiotów (hebr. sukkot), dających symboliczne schronienie na okres tego jesiennego święta. Wcześniej (ww. 37-38) zostały podane uwagi podkreślające konieczność obchodzenia dorocznych świąt innych niż szabat, do których stosują się przepisy dotyczące szabatu.

Kpł 24 otwierają rozporządzenia odnośnie do oliwy do świeczników (ww. 2-4) oraz chlebów pokładnych (ww. 5-9). Mają one precedensy w przepisach z Wj 27,20-21 i 25,23-30. Chodzi o siedmioramienny świecznik zwany menorą oraz dwanaście chlebów, które w każdy szabat składano Bogu na ofiarę. Do tekstu o charakterze prawniczym został wtrącony narracyjny epizod z opisem bluźnierstwa na terenie obozu (ww. 10-16). Karą dla każdego, kto bluźni Bogu, miało być ukamienowanie. Równie rygorystyczne kary były przewidziane (ww. 17-23) za zabójstwo człowieka. Natomiast za zabicie cudzego zwierzęcia jego właścicielowi należał się zwrot utraconej sztuki. W tym miejscu Biblii Hebrajskiej pojawia się słynna zasada „złamanie za złamanie, oko za oko, ząb za ząb” (w. 20). Jakkolwiek brzmi ona bardzo surowo, należy pamiętać, że jej celem było ograniczenie niepohamowanej żądzy zemsty, bo w praktyce jeden gwałt pociągał za sobą nowe akty przemocy, jeszcze groźniejsze i gorsze.

Kpł 25 wraca do koncepcji „czasów świętych”, z tym, że zostały one powiązane z rzeczywistością ziemi, przez co podkreśla się rozporządzenia dotyczące roku szabatowego (ww. 2-7). Raz na siedem lat należy zaniechać uprawy roli i pozwolić ziemi „odpocząć”. Z tego, co sama urodzi, mogą korzystać wszyscy mieszkańcy kraju. Przepisy o roku jubileuszowym (ww. 8-17) zabezpieczają zwrot ziemi jej pierwotnemu właścicielowi, co stanowiło przeciwwagę dla powstawania ogromnych latyfundiów i skupiania wielkich połaci roli w rękach nielicznej grupy ludzi. Obowiązek zwrotu ziemi został ustalony na każdy pięćdziesiąty rok, zaś szczegółowe przepisy rozstrzygały rozmaite kwestie związane z wypełnieniem tego zalecenia. Ww. 18-24 podają teologiczną rację: ziemia należy do Boga, zaś Izraelici są jedynie jej dzierżawcami. Ktoś, kto wskutek ubóstwa był zmuszony do sprzedaży swojej ziemi, mógł liczyć na pomoc ze strony najbliższych krewnych albo też, gdy sam się dorobił, mógł, a nawet powinien był odkupić sprzedane grunty (ww. 25-28). Osobne rozporządzenia regulowały prawa własności znajdującej się w miastach (ww. 29-34). W tym przypadku przewidywano inne rozwiązanie: jeżeli domostwo nie zostało wykupione w ciągu roku, przechodziło na własność nabywcy na stałe. Nie dotyczyło to jedynie tzw. miast lewickich (zob. Lb 35,1-8); tam w roku jubileuszowym domostwa miały powrócić do pierwotnych właścicieli. Ostatnia część rozdziału (ww. 35-55) ma na względzie ubogich, zarówno Izraelitów jak i obcych. Skoro sytuacja i okoliczności ubóstwa były zróżnicowane, zatem znajdujemy tu przepisy zawierające odmienne regulacje dostosowane do konkretnych warunków i potrzeb.

Na zakończenie Kodeksu Świętości (Kpł 26) pojawiają się błogosławieństwa i przekleństwa przewidziane na wypadek zachowania albo złamania podanych rozporządzeń, a także rozmaite upomnienia. Najpierw podkreśla się potrzebę właściwej czci Boga (ww. 1-2). Następnie (ww. 3-13) są wyliczone błogosławieństwa w liczbie dziesięciu. Ich skutki to płodność, pokój, bezpieczeństwo oraz możliwość „chodzenia z podniesioną głową”, czyli odzyskanie godności zachwianej podczas niewoli egipskiej i późniejszych upokorzeń. Przekleństwo (ww. 14-39) ściąga na siebie zarówno ten, kto jest nieposłuszny Bogu, jak i ktoś, kto się otwarcie Bogu sprzeciwia. Skutki przekleństwa to choroby, wojny, susza, nieurodzaj, dzikie zwierzęta, zaraza, głód, a wreszcie zagłada, wygnanie i spustoszenie kraju.

Zapowiedzi klęsk i zagłady nie są bezwarunkowe (ww. 40-46). Zawsze możliwa jest nowa przyszłość pod warunkiem, iż naród zawróci ze złej drogi i nawróci się do Boga. Podstawą działania Bożego jest przymierze zawarte z patriarchami. Zatem spoiwo moralności stanowi pamięć o zbawczych wydarzeniach przeszłości, poprzez które Bóg wytrwale prowadzi swój naród ku przeznaczeniu, jakie sam zamierzył.

Śluby i dziesięciny (Kpł 27)

Przedostatnią z dwunastu autonomicznych jednostek literackich, które składają się na Księgę Kapłańska, zamyka tekst Kpł 26,46. Sugeruje to, że rozdział 27 stanowi rezultat zamierzonej działalności redakcyjno-edytorskiej, ponieważ ma charakter dodatku, włączonego, by osiągnąć liczbę 12, nawiązującą do liczby pokoleń biblijnego Izraela. Pozwala to przypuszczać, że każda księga Tory była opracowywana jako zwarta i zamknięta w sobie całość, aczkolwiek wzięte razem składają się na spójny zbiór.

Treścią Kpł 27 są regulacje dotyczące tych przypadków, gdy pewne osoby lub rzeczy zostały poświęcone Bogu. Część osób i przedmiotów, np. pierworodni, dziesięciny czy pewne ofiary obowiązkowe, niejako z natury była własnością Boga. Inne mogły być ofiarowane na mocy specjalnych ślubów, przysięgi albo konsekracji (poświęcenia). By dotrzymać ślubu, należało ich wartość oszacować materialnie i zastąpić datkiem pieniężnym. Zasadę, która legła u podstaw tych rozporządzeń, można streścić w ten sposób: ponieważ jakaś osoba lub rzecz została poświęcona Bogu, nie powinna funkcjonować w „normalnym” świecie; aby przywrócić jej tę możliwość, trzeba zrównoważyć jej wartość zapłatą wniesioną na rzecz sanktuarium i jej personelu. Można się domyślać, że wpływy ze spłaty ślubów i dziesięcin stanowił znaczny udział w funduszach zapewniających utrzymanie i funkcjonowanie sanktuarium.

Co się tyczy szacowania wartości ludzi (ww. 2-8), brano pod uwagę płeć, wiek, zdrowie i możliwości zarobkowania. Specjalna taryfa regulowała należności z tego tytułu. Najwyższą wartość osiągali mężczyźni między dwudziestym a sześćdziesiątym rokiem życia. Jeżeli chodzi o ludzi chorych, można było odstąpić od sztywnych ustaleń i zdać się na opiekę kapłana. Śluby mogły dotyczyć także zwierząt (w. 9-13). Również w tym przypadku było dopuszczalne wniesienie określonej opłaty jako rekompensaty za należną sztukę. Przestrzega się przed próbami oszustwa lub zaniżania rzeczywistej wartości zwierząt przewidzianych na ofiarę. Gdyby ktoś dopuścił się zastąpienia lepszej sztuki gorszą, wtedy obydwie musiały być ofiarowane na rzecz sanktuarium.

Śluby mogły dotyczyć także rozmaitych dóbr materialnych, jak np. domy (w. 14-15) i grunty (w. 16-25). Kapłan powinien dokonać szacunku ich wartości. Przy wykupie należało dodać do oszacowanej wartości domu lub dziedzicznej własności gruntowej jedną piątą sumy. Nieco inaczej dokonywano oszacowania gruntów nabytych, których wartość łączyła się z ustaleniami dotyczącymi tzw. roku jubileuszowego (Kpł 25,8-17). Taki grunt miał w ustalonym czasie wrócić do człowieka, który był jego dziedzicznym właścicielem.

Możliwość ofiarowania nie dotyczyła zwierząt pierworodnych, które z natury stanowiły własność Boga (w. 26-27). Zwierzęta „nieczyste”, których nie można było składać w ofierze, musiały być wykupywane za cenę o jedną piątą wyższą od oszacowanej wartości. Znacznie surowsze były regulacje odnoszące się do ofiarowania przez tzw. cherem (w. 28-29). Z innych miejsc Starego Testamentu wiadomo, że ten rodzaj ofiarowania dotyczył osób i rzeczy przejętych w wyniku zwycięskiej bitwy albo wojny (Lb 21,1-3; Pwt 13,13-18; 1Sm 15,3). Stawały się one bezwzględną własnością Boga, a zatem powinny były zostać zniszczone. O ile inne osoby lub rzeczy podlegały prawu wykupu, o tyle ofiarowanie przez cherem sprawiało, że nie stosowano ani wykupu, ani sprzedaży, co równoznaczne z uśmierceniem ofiary. Wiadomo jednak, że ofiary z ludzi były w biblijnym Izraelu zakazane. Wygląda więc na to, że prawo cheremu stosowano w warunkach wojen i konfliktów w początkowym okresie dziejów Izraelitów w Kanaanie, gdy trwała ostra konfrontacja z ich pogańskimi sąsiadami. Zamykające Księgę Kapłańską rozporządzenia dotyczą wykupu dziesięciny (w. 30-33). Zboże albo owoce mogły być wykupione za cenę ich wartości powiększonej o jedną piątą. Co się tyczy trzody, należało ofiarować na rzecz sanktuarium każdą dziesiątą sztukę odliczoną przez pasterza.

*

Nie potrafimy przekonująco powiedzieć, czy ogół przepisów zawartych w Księdze Kapłańskiej był kiedykolwiek w całości przestrzegany. Jest to mało prawdopodobne. Aczkolwiek część z nich ma bardzo dawny rodowód, a nawet posiada paralele wśród pogańskich sąsiadów biblijnego Izraela, większość odzwierciedla pełne idealizmu nadzieje na odbudowę życia we własnej ziemi po zakończeniu wygnania babilońskiego. Upokorzeni i uciemiężeni wygnańcy sądzili, że nie tylko można, ale trzeba ułożyć życie w nowy sposób, to znaczy stworzyć prężną wspólnotę wiary, w której religia i jej wymagania wpływałyby na wszystkie dziedziny życia. Nie chodzi więc o sztuczne prawodawstwo, lecz o program, który powinno się wdrażać. A ponieważ tak drobiazgowych zobowiązań i rozstrzygnięć nie sposób było rozciągnąć na całą wspólnotę wierzących, zatem w ostatnich stuleciach ery przedchrześcijańskiej pojawiły się grupy, które starały się prześcignąć pozostałych wyznawców w gorliwości o przestrzeganie Prawa. Te tendencje wzmogły się w II w. przed Chr., zaś jednym z ich przejawów było istnienie esseńskiej wspólnoty z Qumran nad Morzem Martwym.

Chrześcijanin czyta Księgę Kapłańską

Współczesny czytelnik Biblii czuje się zagubiony w gąszczu rozporządzeń i przepisów, których treści i znaczenia nie rozumie. Trzeba jednak wiedzieć, że ich odpowiedniki funkcjonowały na różne sposoby, a zdarza się, że i nadal funkcjonują także w chrześcijaństwie. Również dzisiaj wierzący muszą dokładać starań o utrzymanie świątyni i miejsc kultu. W niektórych krajach istnieje opodatkowanie na rzecz własnej wspólnoty religijnej. Wszędzie nie brakuje dobrowolnych ofiar i datków, związanych z różnymi okolicznościami życia poszczególnych ludzi i całej wspólnoty. Mając na uwadze fakt, że religia łączy z Bogiem oraz buduje międzyludzką solidarność, zawsze trzeba łożyć na utrzymanie sanktuariów i kultu.

Lektura Księgi Kapłańskiej nie jest zajęciem łatwym. Daleko trudniejsze jednak wydaje się chrześcijaninowi pytanie o to, czy jej zawartość ma dla nas jeszcze jakiekolwiek znaczenie. Słyszy się opinie, że można co najwyżej powiedzieć, iż księga daje nam rozeznanie o instytucjach religijnych i kulcie biblijnego Izraela, a więc ma znaczenie wyłącznie historyczne. Gdyby tak naprawdę było, jaki jest sens obecności tego dzieła w kanonie chrześcijańskich ksiąg świętych? Aczkolwiek bardzo rzadko czytana publicznie w kościołach, Księga Kapłańska zachowuje aktualność, nad którą warto i trzeba się zastanowić.

Szukając wspólnego mianownika dla jej zawartości możemy powiedzieć, że zawiera rozmaite wskazówki dla kapłanów lub ich przedstawicieli wśród ludu, a także wskazania dla świeckich. Poszczególne rozporządzenia są rozpoznawalne dzięki formułom wprowadzającym oraz tytułom zbiorów, które weszły w skład Kpł. Nie brakuje też formuł zamykających różne zbiory. Reguluje się niemal wszystkie dziedziny życia wierzących i całej wspólnoty, poświęcając uwagę takim sprawom, jak np. kalendarz, święta, małżeństwo, rodzina, przepisy pokarmowe, a nawet taryfy stosowane przy składaniu ofiar. Wszystko to wskazuje, że życie wierzących toczy się w dwóch równoległych sferach - ściśle religijnej, która znajduje wyraz w kulcie, oraz świeckiej. Również ta druga nie może być pozbawiona świadomości przynależności do Boga. Nie wolno bowiem dopuścić do zaistnienia przepaści między wychwalaniem Boga w świątyni i na modlitwie osobistej a życiem poza sanktuarium. Obie te sfery nawzajem się dopełniają i ubogacają.

W Księdze Kapłańskiej dominuje Heilsgesetz, czyli „Święte Prawo”. Stanowi ono dopełnienie Heilsgeschichte, czyli „Historii Świętej”. Trzeba znać dzieła Boże w dziejach, opowiadać o nich i je rozważać, lecz trzeba troszczyć się również o wyrazistość wiary religijnej i jej obecność w całym życiu. Biblia nie zna rozdarcia opisywanego dzisiaj sloganem „wierzący, ale nie praktykujący”. Takie myślenie jest jej całkowicie obce. Wiara ma to do siebie, że powinna być widoczna dla innych, zaś jej praktykowanie nabiera wymiaru świadectwa. Księga Kapłańska nie tylko odzwierciedla pewien porządek społeczny, lecz czynnie go modeluje i tworzy.

W treści Kpł można wskazać ważne tematy, które przesądzają o tożsamości i prężności wspólnoty wierzących. Pierwszy to liturgia i ofiary. Jak objawienie się Boga zbliża Go do człowieka i do ludzi, tak kult zbliża ludzi do Boga. Religijność zakłada wzajemność i z niej wypływa. Starotestamentowa liturgia wzmacniała więzi między Izraelitami a Bogiem. Jej porządek i kształt nie były kaprysem, lecz odzwierciedlały wolę Boga, który chce odbierać od ludzi chwałę. Składanie ofiar i udział w liturgii to przejawy pokory i posłuszeństwa wobec Boga, natomiast zaniechanie kultu albo niedbalstwo w nim stanowią skutki lekceważenia Boga lub obojętności wobec Niego. Wiele do myślenia daje wzgląd na przeznaczenie ołtarza. W Starym Testamencie jest to miejsce ofiarowania Bogu krwi jako siedliska życia. Bóg ją przyjmuje i dzięki niej dokonuje się zadośćuczynienie. W Kpł 17,11) czytamy: „Bo życie ciała jest we krwi, a Ja dopuściłem ją dla was (tylko) na ołtarzu, aby dokonywała przebłagania za wasze życie, ponieważ krew jest przebłaganiem za życie”. Widać bardzo silne podkreślenie związku krwi z życiem oraz absolutnej wyjątkowości przelewania krwi dopuszczonego podczas składania ofiar.

Trzonem religii biblijnego Izraela były ofiary krwawe. Ustały one w 70 r. po Chr., wraz ze zburzeniem świątyni jerozolimskiej i zaprzestaniem sprawowania w niej kultu. Nie znając życia i losu Jezusa Chrystusa oraz orędzia Nowego Testamentu, można domniemywać, że cały starotestamentowy kult okazał się w jakiś sposób nietrwały i przemijający. Zakończył się bowiem w dramatycznych okolicznościach i nigdy nie został przywrócony. Natomiast znając Nowy Testament wiemy, że Księga Kapłańska znajduje dopełnienie w losie Jezusa Chrystusa. Ze szczególną wnikliwością wydobył to autor Listu do Hebrajczyków. Zwracając się do chrześcijan pochodzenia żydowskiego oraz do wyznawców judaizmu zainteresowanych wiarą w Jezusa Chrystusa wyjaśniał, że system ofiarniczy Izraela wskazywał na ofiarę Jezusa Chrystusa. Porównując prawodawstwo obowiązujące Izraelitów z losem Jezusa Chrystusa, autor napisał: „Są to tylko przepisy tyczące się ciała, nałożone do czasu naprawy, a (polegają) jedynie na pokarmach, napojach i różnych obmyciach. Ale Chrystus, zjawiwszy się jako arcykapłan dóbr przyszłych, przez wyższy i doskonalszy, i nie ręką - to jest nie na tym świecie - uczyniony przybytek, ani nie przez krew kozłów i cielców, lecz przez własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego, zdobywszy wieczne odkupienie” (9,10-12).

W kontekście Nowego Testamentu chrześcijanin odczytuje też przepisy dotyczące Dnia Przebłagania. Jego zasadniczą treść stanowi wstawiennictwo: chodzi o uświęcenie sanktuarium i systemu ofiar oraz kapłaństwa Aarona i jego potomków, a także o uświęcenia całego narodu, uzyskanie duchowego zdrowia i pełni oraz błogosławieństwa dla wspólnoty. Także dzisiaj to święto, obchodzone przez Żydów jako Yom Kippur, zachowuje dla nich te same treści. W Nowym Testamencie nie przekłada się do Dnia Przebłagania tak wielkiego znaczenia, bo przebłaganie jest związane wyłącznie z męką, śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa. Ewangelie mówią, że Jezus tak właśnie pojmował swoje życie i misję (Mk 10,45; 14,24). Nawiązania do Yom Kippur zajmują jednak sporo miejsca w Liście do Hebrajczyków 8 - 9, wyjaśniającym wyższość Jezusa Chrystusa jako nowego arcykapłana oraz skutki Jego zbawczej męki, śmierci i zmartwychwstania. Nie można zrozumieć tej wzniosłej nauki bez odwołania się do rytuałów przewidzianych w Kpł 16. Trzon tego nauczania stanowi ukazanie radykalnej nowości tego, czego dokonał Jezus Chrystus: „Zjawiwszy się jako arcykapłan dóbr przyszłych, przez wyższy i doskonalszy, i nie ręką - to jest nie na tym świecie - uczyniony przybytek, ani nie przez krew kozłów i cielców, lecz przez własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego, zdobywszy wieczne odkupienie” (Hbr 9,11-12). Ponieważ Chrystus złożył Bogu samego siebie jako nieskalaną ofiarę, dlatego „jest pośrednikiem Nowego Przymierza, ażeby przez śmierć poniesioną dla odkupienia przestępstw, popełnionych za pierwszego przymierza, ci, którzy są wezwani do wiecznego dziedzictwa, dostąpili spełnienia obietnicy” (Hbr 9, 15). Dzień Przebłagania ma więc, co dostrzega chrześcijanin, znaczenie otwarte i wskazujące na Jezusa Chrystusa. Jego paralelą jest drzewo krzyża, co szeroko objaśnia Hbr 8 - 9. Obchody tego dnia były i są powtarzane z pokolenia na pokolenie. Jezus Chrystus wniósł jednak zasadniczo nową jakość: „A jak postanowiono ludziom raz umrzeć, a potem sąd, tak Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów wielu, drugi raz ukaże się nie w związku z grzechem, lecz dla zbawienia tych, którzy Go oczekują” (Hbr 9, 27).

Przyjście Jezusa Chrystusa stanowi wypełnienie także i tej części Bożej ekonomii zbawienia, która dotyczyła ofiar. „Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze” (Hbr 10,10). Mając na myśli kapłanów biblijnego Izraela oraz kapłaństwo Jezusa Chrystusa, autor Hbr napisał: „Wprawdzie każdy kapłan staje codziennie do wykonywania swej służby, wiele razy te same składając ofiary, które żadną miarą nie mogą zgładzić grzechów. Ten przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga, oczekując tylko aż nieprzyjaciele Jego staną się podnóżkiem stóp Jego” (10,11-13). Bez religii i kultu starotestamentowego Izraela nie byłoby ekonomii zbawienia, która urzeczywistniła się w ofierze Syna Bożego. Z drugiej strony to, czego dokonał Jezus - Jego męka, śmierć i zmartwychwstanie - odkrywają kierunek i pełne znaczenie służby Bożej praktykowanej przez biblijny Izrael.

Z tematem liturgii i ofiar łączy się ściśle temat kapłaństwa. Było to - w odróżnieniu od chrześcijaństwa, gdzie kapłaństwo staje się udziałem odpowiednio przygotowanych kandydatów - kapłaństwo stałe i dziedziczne, przechodzące w rodzie Aarona i jego potomków z ojca na syna. Mimo że księga jest skoncentrowana na kapłaństwie. jedynie część zawartych w niej rozporządzeń jest adresowana wyłącznie do kapłanów (Kpł 8 - 10; 16; 21,1 - 22,16). Pozostałe dotyczą całego ludu Bożego wybrania, który też posiada godność i cechy kapłańskie. Podział między kapłanami a resztą Izraelitów nie jest więc tak ostry, jak może się na pierwszy rzut oka wydawać. To spostrzeżenie jest ważne dla zrozumienia historycznego i teologicznego tła wyłonienia się, natury i roli kapłaństwa w Bożej ekonomii Nowego Przymierza.

Starotestamentowi kapłani mieli dwie funkcje: spełniali czynności ofiarnicze oraz nauczali lud. To, co dotyczy poprawnego sprawowania służby Bożej, nie jest zbiorem bezdusznych rytuałów, lecz posiada wydźwięk i wymiar etyczny. Każdy rytuał powinien mieć fundament moralny. Ignorancja albo lekceważenie znajomości zasad kultowych rychło mogą doprowadzić do zbezczeszczenia sanktuarium, a nawet opuszczenia go przez Boga. Dlatego kapłani odgrywali rolę „pedagogiczną” i byli odpowiedzialni za nauczanie ludu. Ich obowiązkiem było staranne rozróżnienie „między tym, co święte, a tym, co świeckie, między tym, co nieczyste, a tym, co czyste” (Kpł 10,10). Odbywało się to przez nauczanie Izraelitów „wszystkich ustaw, które Pan ogłosił wam przez Mojżesza” (10,11). Zarówno przewinienie moralne, jak i „nieczystość” kultowa są postrzegane jako jednakowo niebezpieczne dla ustrzeżenia tożsamości ludu Bożego. Troska o świętość sanktuarium, w którym Bóg spotkał się ze swoim ludem, stanowi w ujęciu św. Pawła zapowiedź świętości Jezusa Chrystusa oraz tych, którzy w Niego uwierzyli (2 Kor 6,14-18). Nauczanie, do którego byli zobowiązani kapłani, odbywało się przez rozstrzygnięcia podejmowane poprzez tzw. urim i tummim oraz stawianie diagnoz, które miały walor zobowiązujący. Dzięki nim kapłan stawał się pośrednikiem między Bogiem a Izraelem.

Kapłani nie byli wolni od licznych zagrożeń i pokus. Wiele do myślenia daje wzgląd na wykroczenie Nadaba i Abihu, popełnione tuż po ich konsekracji i zapoczątkowaniu przez nich posługi kapłańskiej (Kpł 10,1-9). Występek, do jakiego doszło wkrótce po wprowadzeniu w święte czynności i ustanowieniu szczególnej zażyłości z Bogiem, trzeba odczytywać w świetle podobnych epizodów, jakich więcej na kartach Pięcioksięgu, np. stworzenie pierwszej pary ludzkiej i upadek prarodziców, ocalenie Noego z potopu i jego upicie się, dar przykazań na Synaju i grzech złotego cielca. Odzwierciedla się w tym człowiecza skłonność do zła, która nie omija wybrańców Boga. Przypomina się o niej, by ostrzec przed zbytnim poleganiem na sobie i zadufaniem. Również w Nowym Testamencie nie brakuje tego typu przykładów. Najbardziej wyraziste dotyczą Apostołów - Judasza i Piotra; inne znamy z Dziejów Apostolskich, np. obok entuzjazmu i gorliwości nie brak - jak w przypadku Ananiasza i Safiry - zachowania, które doprowadziło do występku i klęski.

Bardzo interesujące - nie tylko z punktu widzenia antropologów, socjologów i badaczy starożytnej obyczajowości - są rozporządzenia dotyczące czystości. Widać w nich daleko posuniętą troskę o higienę osobistą i czystość ciała, a także przestrogi przed praktykowaniem zabobonów oraz polemikę ze zwyczajami i sposobem życia pogan. Na kartach Nowego Testamentu mamy sporo aluzji do przepisów znanych z Księgi Kapłańskiej. Przykładowo, po uzdrowieniu trędowatego, Jezus rzekł: „ Uważaj, nie mów nikomu, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich.” (Mt 8,4). Polecenie nawiązuje do przepisów podanych w Kpł 14..

Warto nadmienić, że gdy np. w okresie średniowiecza jakaś zaraza wyniszczała całe połacie kraju, Żydzi zazwyczaj ją przeżywali, a przynajmniej nie byli tak zdziesiątkowani jak ich nie-żydowskie otoczenie. Działo się tak z powodu przestrzegania podstawowych zasad higieny osobistej, co zabezpieczało przed masowym rozprzestrzenieniem się choroby. (Dodajmy, że nie zawsze wychodziło to Żydom na dobre, ponieważ ich ocalenie bywało przypisywane tajemniczym machinacjom albo szatańskim sztuczkom - ale to już osobna sprawa). Wiele przepisów (np. Kpł 15,19-30) zabezpiecza intymność kobiety i po dzień dzisiejszy odgrywają one w judaizmie ogromną rolę. Troszcząc się o ciało, Izraelici wypełniali Bożą drogę życia i poświęcali siebie w całości Bogu. Chociaż w pismach Nowego Testamentu obserwujemy odchodzenie od drobiazgowej kazuistyki, jednak także chrześcijanie są zachęcani do tego, by pilnie troszczyć się o własne ciało i stronić od wszystkiego, co mogłoby je zhańbić albo mu zaszkodzić.

Szczególne miejsce w Księdze Kapłańskiej zajmuje Kodeks Świętości. Dominuje w nim ujęcie teocentryczne, czyli zogniskowane na Bogu. Wezwanie „Świętymi bądźcie, bo ja, Pan, jestem święty” występuje na przemian z formułą przypominającą o wyzwoleniu z Egiptu (19,36; 22,32-33; 25,38; 26,13). Ustawiczne podkreślanie samoobjawienia się Boga jest charakterystyczne dla obu Testamentów - Starego i Nowego. Lecz świętość Boga ma nie tyle wydźwięk moralny, co wskazuje na jego naturę. Ta myśl leży u podstaw Heilspredigt, „Świętego Przepowiadania”, stanowiąc w gruncie rzeczy trzon całego Prawa. Jego syntezą jest przykazanie miłości Boga i bliźniego (19,18). Pokutujący często stereotyp, że pojawiło się ono dopiero w Nowym Testamencie, nie jest prawdziwy. Jezus Chrystus podjął i wielokrotnie przypominał coś, co należało do duchowego skarbca Jego przodków według ciała (Mt 19,19; 22,36-39; Mk 12,30-31, Łk 10,27). To samo zostało podjęte w przepowiadaniu apostolskim (Rz 13,9; Ga 5,14).

Księga Kapłańska domaga się zachowywania rozmaitych przepisów i rozporządzeń bez wdawania się w wewnętrzne usposobienie człowieka. Rytuał jest wyrazem religijności, tak jak moralność jest jej owocem. Powinna istnieć harmonia między moralnym postępowaniem a kultem. Życie codzienne winno znajdować swoje dopełnienie poprzez ceremonie w sanktuarium. A skoro rytuał towarzyszy objawionemu Słowu, zrozumiała staje się obecność Księgi Kapłańskiej w kanonie Pisma Świętego. Jak słusznie zauważył niegdyś W. Robinson, tę Księgę trzeba czytać i rozważać łącznie z Psałterzem. Zarówno przed wygnaniem babilońskim, jak i później wiele psalmów i rytuałów istniało obok siebie i dla siebie nawzajem. Jedynie w atmosferze modlitwy i moralnego sposobu życia rytuały nabierają właściwego znaczenia. Zatem Księga Kapłańska to nie tylko kodeks prawny, lecz także podręcznik służby liturgicznej i religijnego sposobu życia.

30



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Pięcioksiąg cz. VIII - Lb, Teologia(3)
Pięcioksiąg cz. IX - Pwt, Teologia(3)
Pięcioksiąg cz. IV - Rdz (Kobieta w Księdze Rodzaju, Teologia(3)
Pięcioksiąg cz. I - Rdz (do Potopu), Teologia(3)
Pięcioksiąg cz. II - Rdz (Od Noego do Abrahama), Teologia(3)
Pięcioksiąg cz. III - Rdz (Patriarchowie), Teologia(3)
Pięcioksiąg cz. V - Wj (do Synaju), Teologia(3)
Pięcioksiąg cz. VI - Wj (od Przymierza na Synaju), Teologia(3)
Sp asp proc kom cz VII 2010
Cz VII Analiza ilosciowa
Kom multimed cz VII 2010
uczeń z dysfunkcją ćw dla uczniów z dysgrafią cz VII
cz +vii F7T5V5FHILKXFWAJQNM55TMN73PU7I5DK42UCFY
MATERIAŁY DO WYKŁADU CZ VII
Moje monety cz VII, NUMIZMATYKA(1), Jerzy Chałupski
Nauka o materiałach cz VII
Kult uwar kom cz VII 2010
Sp asp proc kom cz VII 2010

więcej podobnych podstron