1832r. - trzecia część „Dziadów” została wydana w Dreźnie. Utwór powstał po aresztowaniu filomatów, co stało się inspiracja do napisania dzieła.
1 XI 1823r. - wydarzenia rozpoczynające III część „Dziadów”. Kończą się one rok później.
W utworze odnaleźć możemy wiele nieścisłości . Już w samej dedykacji (poświęconej „narodowej sprawy męczennikom” - Janowi Sobolewskiemu, Cyprianowi Daszkiewiczowi i Feliksowi Kółakowskiemu) widoczna jest idea męczennictwa (idea MARTYROLOGII). Poeta łączy wydarzenia rzeczywiste z fantastycznymi, w kontekście religijnym i metafizycznym przedstawia odwieczną walkę dobra ze złem. Z pewnych postaci poeta uczynił niemal świętych (legenda o patriotach polskich) - elementy sakralizacji i mitologizacji.
Prolog - akcja rozgrywa się nocą w celi więziennej w klasztorze bazylianów w Wilnie. Więzień Gustaw zastanawia się nad rolą snów w życiu człowieka, a także nad jego bytem, wewnętrznym potencjałem. W tejże scenie ma miejsce metamorfoza bohatera - zapisuje on po łacinie węglem na ścianie, iż umarł Gustaw, a narodził się Konrad („Gustaw zmarł 1 listopada 1823. Tu narodził się Konrad.”). Nie jest on już rozchwianym emocjonalnie człowiekiem, bluźni przeciwko Bogu, jest obrońcą Maryi.
W scenie I więźniowie (Jakub, Adolf, Żegota, ksiądz Lwowicz, Sobolewski, Frejend, Tomasz, Feliks Kółakowski, Suzin, Józef, Jankowski) gromadzą się w celi Konrada (ponieważ znajduje się ona najdalej, jest odludna i najbezpieczniejsza dla spiskowców) w wigilię Bożego Narodzenia. Komentują swoją sytuację (bardziej doświadczeni opowiadają nowo przybyłym o warunkach panujących w więzieniu), wspominają przyjaciół, śpiewają. Tomasz wysuwa propozycję, by on i kilka osób (nieżonatych i sierot) wzięło na siebie winę wybawiając w ten sposób pozostałą część młodzieży.
Męczeństwo polskiej młodzieży - brutalne, niespodziewane i bezpodstawne aresztowania na podstawie poszlak, a nie dowodów, bez wyroku i osądzenia o długości siedzenia w celi („Kalendarza nie mamy, nikt listów nie pisze.”). Więźniowie nie wiedzą nawet, od jak dawna już siedzą w celi, stracili poczucie czasu, nie mają nawet kontaktu z rodziną.
Jednak tak naprawdę człowiek jest w stanie do wszystkiego się przyzwyczaić - do okien zabitych deskami, zaduchu, nawet do niehumanitarnych warunków, w jakich więźniowie są przetrzymywani.
opowieść Jana Sobolewskiego - opisuje on odjazd kibitek wywożących zakłutą w łańcuchy młodzież (również 10-letnie dzieci) na Syberię. Opowiada także o studentach wywiezionych ze Żmudzi. Wśród wywożonych znalazł się jego przyjaciel, Janczewski, który w patriotycznych geście zdjął z głowy kapelusz i krzyknął: „Jeszcze Polska nie zginęła!”.
bajka Żegoty (Ignacego Domeyki) o diable - jest to przypowieść-parabola, nawiązuje do Biblii. Diabeł (będący symbolem despoty gnębiącego młodzież polską) chcąc zniszczyć ziarno - dar od Boga dla człowieka - zakopał je głęboko w ziemi, jednak osiągnął cel przeciwny do zamierzonego - z ziarna wyrosło zboże.
piosenka Feliksa - więzień śpiewa ironicznie, udaje wesołość, jednak tak naprawdę jest rozżalony. W piosence przedstawia on swój stosunek do cara (aluzja do jego powieszenia). W refrenie pojawiają się imiona Jezus oraz Maryja. Konrad krytykuje piosenkę stając w obronie Maryi.
pieśń Konrada - „Tak! Zemsta, zemsta, zemsta na wroga,
Z Bogiem i choćby mimo Boga!”
Konrad jest trochę dziwny, specyficzny, odosobniony (nie bierze udziału w dyskusjach współwięźniów), jednak wybitnie inteligentny. Jego pieśń ma ton rewolucyjny, przesycona jest chęcią bezwzględnej zemsty i odwetu, nawet jeśli wiązałoby się to z odwróceniem się od Boga.
mała improwizacja - dostrzegamy motyw lotu (jak w „Odzie do młodości”). Konrad chce zobaczyć przyszłe losy świata. Porównuje się do orła na niebie - indywidualizm, poczucie dumy. Jednak jego wysiłki okazują się daremne, gdyż widok przysłania mu ogromny kruk (symbol grzechu, Nowosilcowa ingerującego w plany bohatera).
„Jam się z krukiem zmierzył” - zapowiedź, iż Konrad będzie chciał walczyć ze złem świata odrzucając Boga, a nawet przejmując jego rolę.
Rozlega się pukanie do bram więzienia - zmiana warty. Więźniowie szybko rozchodzą się do swoich cel.
Scena VII nosi tytuł „Salon warszawski”. Prawdopodobnie tytułowy salon należy do Wincentego Krasińskiego. Dyskusja toczy się w dwóch grupach:
towarzystwo (młodzi) przy drzwiach - PATRIOCI
|
towarzystwo (starzy) przy stoliku - urzędnicy, literaci, damy, oficerowie -KOSMOPOLICI, KONFORMIŚCI
|
Debatują w języku polskim o: *prześladowaniach polskiej młodzieży przez władze carskie, *politycznych elitach polskiego narodu (oceniają je negatywnie - „Patrzcie, cóż my tu poczniem, patrzcie, przyjaciele, /Otóż to, jacy stoją na narodu czele”), *o tym, jakie są perspektywy Polaków jako narodu. |
Rozmawiają po francusku o: *nieudanym balu, który odbył się ostatnio w Warszawie, *zasługach Nowosilcowa dla życia towarzyskiego w stolicy, * romansach, negują polską literaturę, *możliwościach zrobienia kariery na dworze Senatora Nowosilcowa. |
Historia Cichowskiego - kiedyś radosny, cieszący się życiem - teraz znękany, chory psychicznie, wrak człowieka - skutki oddziaływań systemu na jednostkę. Był więziony i maltretowany 5 lat przez carskie władze, jednak nie wydał swoich przyjaciół. Opowieść Adolfa o młodym patriocie wywołuje konsternację wśród literatów-klasyków, z których żadne nie potrafi właściwie ocenić wagi tematu. Uważają, iż owa historia nie powinna być spisana ze względu na swą aktualność, a także brutalne i nieetyczne wydarzenia, gdyż nikt nie będzie chciał jej czytać.
Romantyczny konflikt pokoleń - pomiędzy światem młodych, a światem starych.
Młodzi stoją - chcą działać, są gotowi do walki, do zmiany rzeczywistości.
Starzy siedzą - bierność, konserwatyzm, stagnacja, boją się zmian.
Piotr Wysocki wystawił diagnozę polskiego społeczeństwa: „Nasz naród jak lawa, /Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa, /Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi(...)”
Zimną skorupą jest polska arystokracja - symbol zastygłości poglądów, niechęć wobec zmian, obojętność na losy narodu, pogodzenie z niewolą. Gorąca lawa to patriotyczna młodzież polska symbolizująca waleczność oraz idee niepodległościowe.
Naród polski został symbolicznie podzielony na dobry i zły. Zauważamy propozycję do pogardy, buntu wobec zastanej rzeczywistości: „Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi” - poczujmy w sobie wewnętrzny ogień, siłę i walczmy.
„Salon warszawski” przedstawiony przez Mickiewicza jest jego głosem w dyskusji, dlaczego powstanie listopadowe upadło. Jedną z przyczyn był brak jedności. Warstwa stojąca najwyżej w hierarchii społecznej nie miała poczucia godności narodowej, odwagi, miłości do ojczyzny, pragnienia, by stała się ona wolna i suwerenna. Społeczeństwo rozwarstwione, nie związane wspólną ideą nie może liczyć na zwycięstwo.