Z młodzieżą na Drodze Krzyżowej
Stacja I Pan Jezus przed sądem
Chrystusa sądzą bezbożni sędziowie. Piłat, który sceptycznie podchodził do prawdy i bał się więcej opinii cesarza niż własnego sumienia. Herod, który zabrał żonę bratu i zamordował Jana Chrzciciela, gdy go upomniał za niemoralne życie. Kajfasz, który wiedział z góry jaki będzie wyrok, bo śmierć Jezusa uznał za pożyteczną w politycznej rozgrywce. Zaprzeczają Bóstwa i godności Królewskiej Chrystusa.
Sąd nad Chrystusem trwa nadal w historii. Jedni sądzą, że Jezus to zwykły człowiek, przywódca ludu, inni, że tylko mit legendarny.
„A wy za kogo Mnie uważacie?” - pyta nas Jezus. „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego” - odpowiemy za Piotrem. Za Tobą pójdziemy, bo Ty jesteś Drogą, Prawdą i Życiem.
Stacja II Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
Jezus z miłości dla nas przyjął krzyż, na którym dokonał ofiary z życia za wszystkich grzeszników. Krzyż stanie się znakiem Ofiary Jezusa, jedyną nadzieją naszego zbawienia.
Dochowam wierności krzyżowi w moich obowiązkach, w przykrościach, niepowodzeniach. Życiem ofiarnym chcę się przyczynić do nawrócenia tych, którzy zwątpili w prawdę, zlekceważyli Przykazania Boże.
Stacja III Jezus po raz pierwszy upada pod krzyżem
Jezus wycieńczony i osłabiony potyka się o bruk uliczny i pada pod ciężarem krzyża.
Dążymy do ideałów. Postanawiamy wiele dobrego, ale na drodze naszego życia opadamy z sił, potykamy się o byle przeszkodę i upadamy w błoto. Nie wystarczą wzniosłe hasła i najpiękniejsze postanowienia. Nasze własne siły są za słabe do dźwigania obowiązków życiowych, zgodnie z wolą Bożą. Trzeba pomocy nadprzyrodzonej. Wskazują na to wyraźnie słowa Pana Jezusa: „Beze Mnie nic nie możecie uczynić”.
Stacja IV Jezus spotyka swoją Matkę
Zbawiciela opuścili wszyscy, nawet uczniowie. Wśród nienawistnego tłumu idzie samotny Jezus, lecz z dala czuwa jedyne, najwierniejsze i najlepsze serce Matki. Jej miłujący wzrok dodaje sił opuszczonemu Jezusowi.
Gdy nas w życiu wszyscy opuszczą, nie opuści nas nigdy najlepsza z Matek - Maryja, Święta Boża Rodzicielka, Matka Bolesna. Bo nie słyszano od wieków, aby ten, kto pod Jej opiekę się ucieka, został przez Nią opuszczony.
Stacja V Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Jezusowi
Mimo woli staje się Szymon pomocnikiem Jezusa i chociaż go do noszenia krzyża przymuszono, odczuł radość z pomocy udzielonej wyczerpanemu Jezusowi.
Czy śpieszysz z pomocą koledze, koleżance? Tak im nieraz ciężko idzie nauka, tyle mają trudności z wiarą. Pośpiesz więc im z pomocą w pracy szkolnej, poradź w wątpliwościach. Za wszelką pomoc Jezus ci wynagrodzi, zgodnie z tym, co sam powiedział: „Co uczyniliście jednemu z tych braci Moich najmniejszych, Mnieście uczynili”.
Stacja VI Weronika ociera twarz Jezusowi
Nie zważając na tłum zwarty i na kordon żołnierzy, przedziera się Weronika w kierunku Jezusa i chustą ociera Jego Najświętsze Oblicze, okryte potem i krwią. Na pamiątkę tego czynu, otrzymuje odbicie Boskiej twarzy na chuście.
Mocą krwi za nas przelanej, Jezus ociera nasze dusze z grzechów w sakramencie pokuty i przez łaskę uświęcającą upodabnia je do Swego Boskiego Oblicza.
Przebaczając, dobrze mówiąc o drugim mogę dzisiaj powtarzać odważny czyn Weroniki. Czy mnie stać na to?
Stacja VII Jezus ponownie upada pod krzyżem
Droga na Kalwarię daleka. Krzyż coraz cięższy. Mimo doznanej pomocy Szymona, pociechy Matki Bolesnej i współczucia Weroniki, siły Jezusa słabną. Po raz drugi upada.
I nasza droga do celu ostatecznego daleka. Z biegiem lat sił ubywa. Zdaje się nieraz, że modlitwa nie pomaga, przyjaciele zawodzą, ogarnia zwątpienie. W chwilach depresji duchowej dźwigajmy się z małoduszności, pamiętając słowa Ojca Niebieskiego: „Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie”.
Stacja VIII Jezus pociesza płaczące niewiasty
Niewiasty, wzruszone do łez widokiem cierpiącego Jezusa, głośno wyraziły Mu swoje współczucie i serdeczną litość. Ale więcej niż Jezus, potrzebowały pociechy one i dlatego nasz Zbawiciel powiedział do nich: „Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną, płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi... Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym?”.
Czy te słowa nie są dla nas upomnieniem? Ja zielone drzewo rozwija się nasza młodość. Nie dostrzegamy przy tym, że nieraz nasze młode siły toczy robactwo złych nałogów, grzechów, różnych wad. Jezus to widzi na drodze krzyżowej i smuci się nad „przyszłością narodu”.
Jeszcze dzisiaj popatrzę na siebie w świetle Ewangelii, zrobię dokładny rachunek sumienia, poznam swoje wady i grzechy. I poprawię się.
Stacja IX Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem
Szczyt Kalwarii niedaleki. Jesus ostatkiem sił wspina się pod górę. Potyka się i upada.
Nam nieraz wydaje się, że zrobiliśmy wszystko, co należało uczynić. Cel wysiłków bliski. Nagle wyrasta nieprzewidziana przeszkoda. I zaczyna wszystko się walić. Wtedy nie wolno się załamać. Nie wolno upaść na duchu, ale wzrok swój ufnie kierować na krzyż, bo „kto krzyż odgadnie, ten nie upadnie w boleści sercu zadanej”.
Stacja X Jezus z szat obnażony
Pan Jezus przeżywa największe upokorzenie. Ten, który pięknem przyozdabia cały świat i Boską opieką otacza człowieka, odarty został z ostatniej szaty. Nie uchybiło to w niczym jednak godności i świętości Chrystusa. Nie suknia bowiem zdobi człowieka, ale czystość duszy, owa godowa szata łaski uświęcającej, która daje wstęp do nieba. „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga ogląda będą”.
Panie Jezu, nie chcę nigdy odzierać człowieka z godności ludzkiej, z godności dziecka Bożego.
Stacja XI Jezus przybity do krzyża
Święty Jan, umiłowany Twój uczeń, na widok okropnych tortur krzyżowania zamilkł ze zgrozy i krótko napisał: „Tam Go ukrzyżowano”.
Twój uczeń, Panie Jezu, musi być z Tobą przybity do krzyża. Trzeba to czynić ciągle i systematycznie, tym bardziej, gdy zauważamy, że coś w nas się buntuje, że coś nie pasuje do belki krzyżowej. I nie spocznę w tym krzyżowaniu siebie, dopóki zupełnie szczerze nie będę mógł powiedzieć za świętym Pawłem: „Już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus”.
Stacja XII Jezus umiera na krzyżu
Konający Jezus wypowiada ostatnie słowa. Wsłuchajmy się, bo to Jego testament: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. „Dziś ze Mną będziesz w raju”. „Niewiasto, oto syn Twój (...) Oto Matka twoja”. „Wykonało się”. „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego”.
Panie Jezu, staram się zrozumieć Twoją ostatnią wolę. Przebaczę wszystkim, którzy mnie obrazili, wyrządzili krzywdę, ale i sam naprawię krzywdy, których się dopuściłem i pojednam się ze wszystkimi. Matko Boża, moja najlepsza Matko, dopomóż mi, abym wszystkie sprawy moje złożył z ufnością w ręce Ojca Niebieskiego.
Stacja XIII Jezus zdjęty z krzyża i oddany swojej Matce
Krwawa Ofiara spełniona. Martwe Ciało Jezusa zdejmują przyjaciele z krzyża i pozwalają Mu spocząć przez chwilę w ramionach Matki Najświętszej.
Nie martwe Ciało, ale żywego Jezusa mamy jako dar ofiarny i jako pokarm duchowy w każdej Mszy świętej. Na ołtarzu każdego kościoła jest obecna ofiara krzyżowa Jezusa Chrystusa. Czy staram się zrozumieć i przeżyć ofiarę Mszy świętej?
Będę z Chrystusem składał Ojcu siebie, swoje ofiary duchowe. Przyjmował będę Najświętsze Ciało umęczonego i zmartwychwstałego Chrystusa Pana, które wydał za mnie i za wszystkich ludzi na odpuszczenie grzechów.
Stacja XIV Jezus złożony do grobu
Przyjaciele Jezusa, z największą czcią i miłością złożyli Jego Ciało w grobie. Faryzeusze obwarowali grób, opieczętowali kamień i postawili straż. Ale w grobie spoczął Pan życia i śmierci, który po trzech dniach zmartwychwstał w chwale. Do życia prowadzi tych, którzy uwierzą w Niego. Radość i promienne życie, to prawo młodości. Źródłem mojej radości, pełnej radości, będzie Jezus w częstej Komunii świętej - Dawca Bożego życia, życia wiecznego.
3