„Zapalmy pochodnię pamięci”
Wypominki
Część I - Prolog
Piosenka:
Recytator:
Biało-czerwona ziemio, coś z siebie wydała
pokolenia żołnierskie w walce niepodległe,
niech się przed tobą chyli sztandar wiecznej chwały.
Bo wolność to jest tyle,
ilu nas poległo.
Jest jeden czas miłości, jest jeden czas wiary
dla tych, którzy odeszli, dla tych, co zostają.
Wszystko staje się jednym: żywe i umarłe,
wszystko splata się w jedną,
narodową pamięć.
Ona przeszłości i przyszłości sięga
przez serce żywe, co w piersiach nam bije,
bo wolność to jest tyle, ilu nas poległo,
i wolność to jest tyle,
ilu nas dziś żyje.
Samuel Barber: Agnus Dei (Adagio for strings) (w trakcie)
K; Kyrie elejson
W; Chryste eleison, Kyrie eleison.
K; Chryste usłysz nas!
W; Chryste wysłuchaj nas!
K; Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami!
W; Zmiłuj się nad nami!
K; Synu, odkupicielu świata, Boże
W; Zmiłuj się nad nami!
K; Duchu Święty, Boże
W; Zmiłuj się nad nami!
K; Święta Trójco, jedyny Boże
W; Zmiłuj się nad nami!
K; Jezu nieskończenie miłosierny
W; Zmiłuj się nad nami!
K; Jezu nieskończenie mocny
W; Zmiłuj się nad nami!
K; Jezu, nadziejo nasza
W; Zmiłuj się nad nami!
K; Nad Polską, Ojczyzną naszą, zmiłuj się Panie!
W; Zmiłuj się , Panie!
K; Nad narodem męczenników
W; Zmiłuj się , Panie!
K; Nad ludem zawsze wiernym Tobie
W; Zmiłuj się , Panie!
RECYTATOR:
Bo wolność - to wśród mądrych ludzi żyć
Widzieć dobroć w oczach ich i szczęście.
Wolność - to wśród życia gór i chmur
Poprzez każdy bór i mur znać przejście.
Wolność lśni wśród gałęzi wielkich drzew
Które pną się w słońce każda w swoją stronę.
Wolność brzmi jak radosny ludzi śmiech
Którzy wolność swą zdobyli na obronę -
Zwycięstwa, mądrości, prawdy i miłości
Spokoju, szczęścia, zdrowia i godności.
Wolność - to królestwo dobrych słów,
mądrych myśli, pięknych snów,
to wiara w ludzi.
Wolność - ją wymyślił dla nas Bóg
aby człowiek wreszcie mógł
w niebie się zbudzić.
RECYTATOR:
Cóż ja uczynić mam, Polsko dla Ciebie?
Ja com nie walczył przeciwko niewoli,
Com się wychował na wolnych zbóż chlebie.
Dziś, gdy twe skronie blask chwały okolił?
Już wiem! Przestrzennie pierś moją rozszerzę
By Cię objęła i umysł poświęcę
Dla twego dobra - i te słabe ręce
Dla Ciebie Polsko, składam dziś w ofierze.
Piosenka: Lacrimosa
Część II- Wypominki
LISTOPAD 1918 … NIEPODLEGŁOŚĆ .
Recytator:
Zrodziły Polskę krew i bój
i trud żołnierski twardy,
minął gryzącej męki znój
i lata gorzkiej wzgardy.
Wolności baśń rozdzwonił miecz
i zwrócił nas ku doli
i oto Polska - „wielka rzecz”
i Pani w aureoli.
- 20 tysięcy powstańców - polegli na polach bitew.
- 1421 Lwowskich orląt - oddali życie w obronie miasta.
Wieczne odpoczywanie ….
Wszyscy: A światłość wiekuista ….
K; Od długiej, ciężkiej pokuty dziejowej
W: Wybaw nas , Panie!
K: Od kajdan niewoli
W: Wybaw nas , Panie!
K; Od godziny zwątpienia
W: Wybaw nas , Panie!
K: Od podszeptów zdrady
W: Wybaw nas , Panie!
K: Od gnuśności naszej
W: Wybaw nas , Panie!
K: Od ducha niezgody
W: Wybaw nas , Panie!
K: Od nienawiści i złości
W: Wybaw nas , Panie!
K: Od wszelkiej złej woli
W: Wybaw nas , Panie!
K: Od śmierci wiecznej
W: Wybaw nas , Panie!
List
Wczoraj obudziły mnie gwałtowne strzały. Była godzina szósta rano. Moskale rozpoczęli atak, podczas którego jeden z moich kolegów został ciężko ranny. Miał całkowicie rozszarpany brzuch kulą dum-dum. Czując że umrze, prosił o odciągnięcie go z linii i nakrycie, by swoimi ranami nie robił złego wrażenia. Mówił cicho, przytomnie, że nie będzie już obchodził świąt w wolnej Polsce, że umiera za nią i nie żałuje swego życia, oddawanego za wolność. Powtórzył: „Niech żyje Polska”…. Ja jednak chcę żyć. Na świecie jest pięknie. Piękno to w całej pełni dostrzegalne jest dopiero wtedy, gdy ma się nadzieję korzystać z niego, i odwrotnie, gdy znajduję się o krok od śmierci, nie widzę całej „urody życia”. Na polach śliczny, zielony kolor zbóż, kolor, który każe cieszyć się, że na świecie jest jasno i pięknie, który napełnia dusze tęsknotą za czymś nieznanym, a powietrze, które wdycham z rozkoszą pełną piersią, upaja mnie jak szampan. Chcę żyć!
Recytator:
Ogień zerwał się czujnie, a pobłysk ma złoty.
Widać w nim cień konnicy i cienie piechoty.
I słychać jak w nim głucho trzepoczą sztandary,
a wyżej, nad sztandarem, jak szumi pieśń wiary.
Idą. Słychać szczęk każdy i każde stąpnięcie.
Polsko, oto dzień Sławy. Oto - rozpoczęcie.
Są bliżej. Na sztandarach wyrasta znak biały.
Polsko, oto dzień chwały. Czy słyszysz? Dzień chwały!
Są tuż. Przed nami prawie. Strzelcy idą pierwsi,
a pieśń nad nimi płynie w płomienistym słowie.
Idą tak prosto na nas, przez serca, przez piersi,
traktują swoim śpiewem. Czekajcie, panowie!
Ale oni nie słyszą, tylko śpiewem płyną
i wchłaniają nas w siebie jak widma. I giną.
Ogień opada z sykiem. Pieśń wraca w żałobie
po tych, co z jej imieniem pokładli się w grobie.
I odtąd z nimi żyje, i odtąd im śpiewa,
za oknem - listopady, szarugi, ulewa.
WRZESIEŃ 1939 - MAJ 1945
Piosenka:
Recytator:
Choć nie wiem, gdzie spoczywasz
śmiertelną przeszyty kulą,
choć nie wiem, jakie jest Twoje imię
żołnierzu,
któryś pierwszy o świcie
dnia pierwszego września
w obronie Ojczyzny zginął,
jednak wołam do Ciebie
głosem zalanym łzami
i żarem serca:
Módl się za nami.
Wszyscy: Módl się za nami.
- Antoni Asner- pochowany na cmentarzu parafialnym w Borowej
- Edward Groele- zamordowany w obozie w Buchenwaldzie
- Starszy aspirant Jan Krawczyk- zamordowany Midnoje
- Władysław Kawa zamordowany przez NKWD w Katyniu
- 644 tysiące Polaków- zginęli w wyniku bezpośrednich działań wojennych.
- 3,5 miliona więźniów polskich - zginęli w hitlerowskich obozach zagłady.
- Wiktor Matuszkiewicz i jego syn Jan z Rzochowa w walkach o miejscowość Tzschelln
- Jan i Władysław Wodka ze Złotnik pod Nochten, o sforsowaniu Nysy Łużyckiej i pokonaniu trzeciej transzei
- Jan i Stanisław Prucnal z Dobrynina w miejscowości Priebus
- Blisko 2 miliony ludności miast i wsi - zginęło wskutek masowych egzekucji, pacyfikacji, rozstrzeliwań.
O: Wieczne odpoczywanie ….
Wszyscy: A światłość wiekuista ….
KWIECIEŃ 1940- MAJ 1941 KATYŃ.
Recytator:
Matko Bolesna - w łagrach objawiona
kolczastym drutem wydłubana w drzewie.
… Na ustach brata, gdy w Katyniu konał,
Zastygłaś - w ostatnim tchnieniu.
Królowo Anielska!
Nie daj nas zabijać.
Matko Kozielska.
Zdrowaś Maryja!
Litanię imion zamkniętych w ciemności
dołów katyńskich - zachowaj dla Polski.
I każ nam wierzyć i żyć tą nadzieją,
że, nawet gdy wiatry ich prochy rozwieją,
zbierzesz zbłąkane z tej ziemi ponurej
naszymi łzami nasycone chmury
by mogły opaść kroplami ciepłymi
na polską ziemię
do stóp Jasnej Góry!
Piosenka: Rubik- Ave Maria
Recytator:
Tej nocy zgładzono Wolność
w katyńskim lesie…
Zdradzieckim strzałem w czaszkę
pokwitowano Wrzesień.
Tej nocy zgładzono Prawdę
w katyńskim lesie,
bo nawet wiatr, choć był świadkiem,
po świecie jej nie rozniesie…
Tej nocy sprawiedliwość
zgładzono w katyńskim lesie…
Bo która to już wiosna?
Która zima i jesień
minęły od tego czasu,
od owych chwil straszliwych?
A sprawiedliwość milczy,
nie ma jej widać wśród żywych.
I tylko pamięć została
po tej katyńskiej nocy…
Pamięć nie dała się zgładzić,
Nie chciała ulec przemocy.
I woła o sprawiedliwość
i prawdę po świecie niesie -
prawdę o jeńców tysiącach
zgładzonych w katyńskim lesie.
Zamordowani z obozów w Ostaszkowie, Miednoje, Kozielsk, Katyń Starobielsk
- komisarz PP Jan Walewicz,
- kapral PP Józef Bąk
- por. Józef Hammer
- post. PP Stanisław Kasperkiewicz
- por. Franciszek Kozioł
- kpt Walerian Łozina-Loziński
- kpr. PP Bronisław Zygmunt
- st. post. PP Michał Pawlak
- post. PP Jan Wołkowicz
- mjr Marian Romuald Nowak
- ppor. Włodzimierz Adam Kasprzyk
I innych zapomnianych i upamiętnionych na mieleckiej ścianie katyńskiej
N: Wieczne odpoczywanie ….
Wszyscy: A światłość wiekuista….
Uczniowie, nauczyciele i absolwenci mieleckiego gimnazjum:
- płk. Wincenty But
- ppłk. Jan Ciołkosz
- kpt. Ludwik Cisowski
- por. Józef Mieczysław Fusek
- por. Antoni Kania
- por. Władysław Kawa
- ppor. Władysław Michał Krempa
- mjr. Marian Jan Lubaska
- kpt. Edmund Paweł Malinowski
- por. Stanisław Mazur
- por. Stanisław Franciszek Midura
- por Marian Pękalski
- ppor Pociej Marian
- por. Tadeusz Feliks Rusek
- por. Kazimierz Stefan Schab
- kpt. Jan Edward Seiler
- ppor. Michał Sokół
- ppłk Michał Tobiasz
- por. Zdzisław Ludwik Wagner
- por. Bolesław Piotr Wanatowicz
- kpt. Mieczysław Welfe
- wiceprezydent Lwowa, chor Jan Piotr Weryński
- 4421 jeńców z obozu kozielskiego, 6311 z Ostaszkowa, 3820 ze Starobielska. Podstawa inteligencji narodu - lekarze, adwokaci, profesorowie, przywódcy chrześcijańskiego, kochającego wolność narodu - wymordowani w lesie katyńskim, Kalininie i Charkowie.
Głos: Mój dziadek tam był. Wspomnienia wnuczki z odwiedzin w muzeum katyńskim.
Pojechałam do Muzeum Katyńskiego.
„Pamięć nie dała się zgładzić”- wita mnie takie oto motto przy samym wejściu. Na ścianach ogromne, czarno-białe zdjęcia drzew Lasu Katyńskiego. Jakoś tak mroczno i nieprzyjemnie. Jestem tu sama.
Mapa Polski. Tu urodził się dziadek, tu aresztowali pradziadka, tu się spotkali. Kozielsk, Katyń… Odtworzyłam drogę na Golgotę pradziadka. Chrystus nie miał aż takiej długiej, on wiedział co go czeka. A oni… Właściwie to oni sami zgodzili się na tę Golgotę. Tylko czy wiedzieli, jak ona będzie wyglądać? Czy naprawdę wszyscy? Nauczyciele, lekarze…
Prycza, buty, metalowy kubek, widelec bez kilku zębów…tak właśnie wyglądało ostatnie „ mieszkanie” mojego pradziadka. Ile tam spędził? Wrzesień, październik, listopad…pół roku. A tam w Polsce prababcia. Czeka. Czy wie, gdzie jest jej mąż, syn…? Czy wie, że jeden już nie wróci? Żegnali się, czy miała łzy w oczach? Czy miała nadzieję, że jej mąż wkrótce powróci? Czy miała łzy w oczach, czy go szukała? Czy ich ktokolwiek szukał?
Ogromna płyta, cała zapełniona zdjęciami, nad nią złamane drzewo… Wyszłam, nie chciałam szukać pradziadka. Niech choć na razie wraz z innymi pozostanie pod tym drzewem anonimowy. ...
Szachy, oprawki do okularów, wyrzeźbiona w drewnie tabakiera, różaniec. Czy paciorki odliczała ręka pradziadka, dziadka? „Modlę się Panie za kraj…”
„Kochani!
Znajduję się tutaj od dnia 11.10.1939 roku. Ja jestem zdrów. Pobyt tutaj znoszę dobrze, jednak brak wiadomości z kraju napawa mnie troską. Jak czuje się mamusia, gdzie przebywa Felusia, Jurek, Beniuś, co słychać u rodziców, Tadziów. Zasyłam dla wszystkich uściski i pocałowania. Henryk”
„Tatusiu, jesteśmy zdrowi, kiedy do nas wrócisz? Dzidzia”
Czy takie listy otrzymywał pradziadek? Dziadek? Czy takie listy otrzymywała prababcia?
Nie chciałam już iść dalej, dalej odkrywać prawdy, podążać drogą na Golgotę Wschodu, która nie była moją. A może była?
W księdze pamiątkowej napisałam „ Pamięć NIE DAŁA się zgładzić”.
Recytator:
Modlę się Panie za kraj, który w męce
I krwi serdecznej pławi się w zalewie
Modlę się za naród, który żyje w udręce
Za niegasnące otuchy zarzewie.
W piersiach, co wierzą w ojczyzny powstanie. Modlę się Panie.
Wszyscy: Modlę się Panie.
Modlą się Panie gruzy miast i zgliszcza
Wsi popalonych sterczące kominy
Szczątki kościołów, samotne ruiny
Świadkowie strasznych scen, smutne dworzyszcza
O łaskę Twoją i zmiłowanie. Modlę się Panie.
Wszyscy: Modlę się Panie.
Modlą się Panie , a ja razem z nimi
U stóp Twoich kajam się w prochu i w pyle
Byś skrócić zechciał wyczekiwań chwilę
I by nie były modły daremnymi
O łaskę Twoją i próśb wysłuchanie. Modlę się Panie.
Wszyscy: Modlę się Panie.
SIERPIEŃ 1944. POWSTANIE WARSZAWSKIE.
Piosenka:
Recytator:
Rzuceni w piekieł czeluście,
leżymy dziś pod gruzami,
warszawscy termopilczycy,
samotni, ale nie sami,
bo z nami - honor stolicy.
Jak było, nikt nie uwierzy,
dni, nocy tych nie zrozumie.
Jak słodko, jak błogo leżeć
w Warszawie, w gruzach
i - w dumie!
Wiesiek Rosiński
- Miał 15 lat, był najlepszym uczniem z polskiego.
Biegł z pistoletem na wroga.
Zobaczył oczy człowieka, powinien był strzelić w te oczy.
Zawahał się. Leży na bruku.
Nie nauczyli go na lekcjach polskiego strzelać w oczy człowieka.
17 tysięcy powstańców - zginęli w ciągu sześćdziesięciu trzech dni i sześćdziesięciu trzech nocy walki.
N: Wieczne odpoczywanie …..
Wszyscy: A światłość wiekuista…
GRUDZIEŃ 1970- 1981
„Jeden drugiemu brzemiona noście - to zwięzłe zdanie jest inspiracją dla międzyludzkiej i społecznej solidarności. Solidarność - to znaczy jeden i drugi. A skoro brzemię, to brzemię niesione razem. We wspólnocie.”
Piosenka:
Jadwiga Kowalczyk - uczennica, zastrzelona w mieszkaniu
Stefan Stawicki - uczeń, zastrzelony na ulicy
Brunon Drywa - robotnik, zginął na ulicy w Gdańsku
Michał Skipon- zastrzelony strzałem w plecy
Kilkuset robotników Gdańska, Gdyni, Szczecina, Elbląga - polegli na ulicach swoich miast
Wieczne odpoczywanie…
Wszyscy: A światłość wiekuista…
Antoni Browarczyk - lat 23, zginął w Gdańsku od postrzału w głowę.
Józef Czekalski - Górnik kopalni „Wujek”, zastrzelony.
Tadeusz Kosecki- pracownik Politechniki wrocławskiej, zmarł podczas pacyfikowania uczelni
Emil Warciański - 17-letni uczeń z Warszawy, zakatowany w śledztwie, jego ciało wyłowiono z Wisły.
Piotr Majchrzak - 19-letni uczeń Technikum Ogrodniczego w Poznaniu, zmarł w wyniku pobicia.
Stanisław Raczek - lat 39, zegarmistrz z Kielc, zmarł w wyniku pobicia.
Mieczysław Rokitnicki - z Przemyśla, zakatowany.
Bogdan Włosik - 20-letni elektryk z Huty im. Lenina: zastrzelony przez funkcjonariusza w cywilu podczas demonstracji.
Franciszek Zdunek - lat 49, rolnik z Sobolewa, przewodniczący budowy kaplicy, zastrzelony
Grzegorz Przemyk - maturzysta z Warszawy, zmarł w wyniku pobicia
Ryszard Magur - lat 29, robotnik, zginął w Nowej Hucie .
Stanisław Pyjas- student, symbol ofiary Polski walczącej z czasów wolności. Zginął upozorowaną śmiercią 7 maja 1977 w Krakowie.
Polacy w nieznanej liczbie, o nieznanych nazwiskach - zginęli w wyniku pobicia, zastrzeleni, zakatowani.
Wieczne odpoczywanie…
Wszyscy: A światłość wiekuista….
Bł. Ksiądz Jerzy Popiełuszko - zakatowany przez funkcjonariuszy SB, beatyfikowany 6.06.2010 r. „Rola księdza jest taka, by głosić prawdę i za prawdę cierpieć. Jeśli trzeba, nawet za prawdę oddać życie” - powiedział
Film o Popiełuszce http://www.youtube.com/watch?v=4G_XBBVOtBU
RECYTATOR
Proszę księdza, przychodzę nad ranem
Kilka świateł zbłąkanych zostało
Mgły na drzewach jak komże podarte
Chcę zapytać, czy bardzo bolało?
Bo jest prawda, która boli głęboko
I nienawiść, co bije po oczach.
Płomień męstwa piekący jak ogień
I kamienie rzucane po nocach.
Czy to boli Wisłą krwi płynąć -
I jak pieśnią zachłysnąć się mułem
Być omytym w szlochu, w łzach matczynych
I na piersiach mieć czerwoną stułę?
Czy to boli - leżeć w sercu Polski
Jak pod łąką skoszoną na lato
Czy to boli - ostatnim skinieniem
Błogosławić oprawcom i katom?
Dziś na rękach tłum kołysany
W każdej łzie odbity po kolei
Księże Jerzy, jeszcze mnie wyspowiadaj
Z tej rozpaczy, buntu, nadziei
Piosenka: Rubik- Psalm z krzakami czarnych jeżyn
Ofiary blisko 900 zamachów terrorystycznych w ciągu ostatnich lat.
- 6 polaków i inne tragicznie zmarłe 2993 osoby w atakach z 11 września 2001 roku na WTC
- 323 ofiar zamachu terrorystycznego na szkołę podstawową w Biesłanie z 1 września 2004r.
- 3 polaków oraz 49 innych ofiar zamachów 7 lipca 2005 r. w Londynie
- 4 polaków, którzy obok 191 innych ofiar zginęło 11 marca 2004 w Madrycie.
- tysiące ofiar codziennych zamachów na bliskim wschodzie
Wieczne odpoczywanie…
Wszyscy: A światłość wiekuista….
- 96 ofiar katastrofy samolotu TU-154 z naszym rodakiem Leszkiem Deptułą oraz Parą Prezydencką na pokładzie lecących oddać hołd i uratować od zapomnienia żołnierzy na Golgocie Wschodu
Wieczne odpoczywanie…
Wszyscy: A światłość wiekuista
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
są aby świadczyć Bóg policzy
i ulituje się nad nimi
lecz jak zmartwychstać mają ciałem
kiedy są lepką cząstką ziemi
przeleciał ptak przepływa obłok
upada liść kiełkuje ślaz
i cisza jest na wysokościach
i dymi mgłą katyński las
tylko guziki nieugięte
potężny głos zamilkłych chórów
tylko guziki nieugięte
guziki z płaszczy i mundurów
Recytator:
Bosi na ulicach Świata,
nadzy na ulicach Świata
głodni na ulicach Świata.
Zgroza
i nie widać końca zgrozy
zbrodnia
i nie widać końca zbrodni
wojna
i nie widać końca wojny.
Zagubieni w dżungli miast
moja wina
obojętność objęć straszna
moja wina
bez miłości, bez czułości
bez sumienia i bez drżenia
bez pardonu wśród betonu
na kamieniu rośnie kamień.
Dokąd idziesz po omacku
moja wina
i nie widać końca płaczu
moja wina
jedni cicho upadają
drudzy ręce umywają
coraz więcej wkoło ludzi.
O człowieka coraz trudniej.
- ofiary głodu, nędzy, narkomanii i zbrodni
- nienarodzone dzieci
- Módlmy się za niewinnych
N: Wieczne odpoczywanie racz im dać , Panie
Wszyscy: A światłość wiekuista niechaj im świeci.
Recytator:
Uczyń mnie, Panie, narzędziem Twego pokoju,
bym tam, gdzie nienawiść - zakorzeniał miłość,
tam, gdzie obraza - wznosił przebaczenie,
tam, gdzie niezgoda - wnosił pojednanie,
tam , gdzie błąd panuje, bym przynosił prawdę,
tam gdzie wątpienie, żebym krzewił wiarę,
tam , gdzie jest rozpacz, bym budził nadzieję,
tam, gdzie są ciemności, żebym wznosił światło,
tam, gdzie smutek, żebym wznosił radość.
Spraw, Panie, żebym nie o to zabiegał,
by mnie pocieszano, lecz żebym pocieszał,
nie szukał zrozumienia, lecz żebym rozumiał,
nie pragnął być kochany, lecz żebym kochał.
Albowiem siebie dając, coś się otrzymuje,
siebie zapomniawszy - można znaleźć siebie,
innym wybaczając - doznam przebaczenia,
a umierając - zmartwychwstał wiecznie. Amen.
10