Poetyckie wizje cierpienia. Różne czy takie same?
Omów temat, dokonując analizy porównawczej trenu Jana Kochanowskiego oraz wiersza Trumna jesionowa Władysława Broniewskiego.
Cierpienie związane jest z ludzkim losem - stanowi część naszego życia. Jego doznanie jest warunkiem osiągnięcia szczęścia. Ma ono swój głęboki moralny sens - dzięki niemu możemy osiągnąć duchową dojrzałość. Boimy się bólu, ale musimy go zaakceptować i przeżywać z godnością, honorem. Z jednej strony może on zniszczyć człowieka, a z drugiej jego skutkiem może być mobilizacja. Cierpienie może przyczynić się do powstania znakomitych dzieł literackich - tak jak w przypadku Jana Kochanowskiego i Władysława Broniewskiego.
Utwór Jana Kochanowskiego Tren VII należy do gatunku poezji żałobnej, wywodzącej się ze starożytności. Tren jest to pieśń lamentacyjna, wyrażająca żal z powodu czyjejś śmierci, rozpamiętująca czyny i myśli zmarłego, oraz zawierająca pochwałę jego zalet i zasług. Treny Kochanowskiego zostały poświecone (wbrew zasadom) małemu dziecku. Przedstawiają one obraz ojcowskiego bólu i żalu.
W Trenie VII panuje nastrój pesymistyczny. Rozpoczyna go apostrofa do ubioru zmarłej córeczki („Nieszczęsne ochędóstwo, żałosne ubiory mojej namilszej cory. Po co me smutne oczy za sobą ciągniecie, żalu mi przydajecie?”). Podmiot liryczny z głębokim żalem i bólem stwierdza, że Urszulka już nigdy nie założy tych ubrań. Stały się one teraz bezużyteczne. Potęguje to uczucie żalu ojca, który jest tak zrozpaczony śmiercią dziecka, że traci nadzieję na lepsze jutro. Oczekiwania rodziców co do przyszłości córki były odmienne od rzeczywistości - wszystko zniszczyła śmierć. Autor wspomina także obrzęd ludowy wyposażania panny młodej posagiem. Niestety wianem dziewczynki stało się „giezleczko” (czyli koszula z białego, skromnego płótna) i zbita prosta skrzynka. Tren VII jest bardzo szczery i bezpośredni - świadczą o tym liczne wykrzyknienia, porównania („sen żelazny, twardy, nieprzespany”), spieszczenia, zdrobnienia („Już ona członeczków swych wami nie odzieje”, „Już letniczek pisany”, „uploteczki wniwecz, i paski złocone”).
Podmiotem lirycznym wiersza Władysława Broniewskiego Trumna jesionowa jest ojciec pogrążony w rozpaczy po utracie bliskiej osoby. Mimo upływu czasu, nie może pogodzić się z przeszłością. Adresatem wiersza jest zmarła córka, która znajduje się w jesionowej trumnie na cmentarzu na Powązkach. Wiersz wyraża ojcowski ból. Podmiot liryczny cierpi - nie może przyzwyczaić się do myśli, że jego córka nie żyje, na zawsze chce zachować ją w pamięci („Nie jesteś duchem, tyś wspomnienie”). Powraca myślami do przeszłości każdego dnia - wspomina czas spędzony z córką oraz ich wspólne plany. Teraz czuje się bardzo samotny - jego myśli są „bezpańskie”. Ostatnia zwrotka jest nieco bardziej optymistyczna - osoba mówiąca w wierszu twierdzi, że nie podda się, a swój ból i cierpienie wyrazi w twórczości.
Mimo, że Jan Kochanowski i Władysław Broniewski żyli w tak różnych od siebie okresach, to obaj jednakowo rozpaczali po śmierci swoich córek, a cierpienie wyrazili w twórczości. Dzieła przez nich napisane różnią się kunsztem języka, ale „przesłanie” w nich zawarte jest identyczne. Ojcowie nie mogli pogodzić się ze stratą swoich ukochanych dzieci. Oznacza to, że ludzkie uczucia nie zmieniły się na przestrzeni wieków. Można powiedzieć, że są one uniwersalne - każdy, kto utracił bliską osobę, cierpi. Nieważne czy umarła córka, matka lub ojciec - ból jest taki sam. Zdarza się, że niektórzy ludzie umierają w towarzystwie zaledwie kilku osób, natomiast inni odchodzą w obecności wielu milionów ludzi tak jak papież Jan Paweł II. Jednak ból po ich śmierci jest tak samo wielki, bez względu na upływ czasu albo osobistość - dlatego tematyka utworów Kochanowskiego i Broniewskiego jest wciąż aktualna i bliska współczesnemu odbiorcy.