Promieniowanie UV - niekorzystne działanie na skórę
Na początku podstawowe informacje na temat promieniowania ultrafioletowego. Światło słoneczne zostało podzielone ze względu na jego różne oddziaływanie na człowieka na kilka zakresów, tak więc promieniowanie ultrafioletowe to tylko jeden z tych zakresów, który ma najistotniejszy wpływ na naszą skórę i proces opalania. Do powierzchni Ziemi dociera promieniowanie ultrafioletowe z zakresu 280-400 nm ("nm" to nanometry-jednostka długości w tym wypadku fal świetlnych).
Promieniowanie ultrafioletowe dzieli się na trzy rodzaje:
UVC - 200-280 nm - Ten rodzaj promieniowania jest prawie całkowicie pochłaniany przez warstwę ozonową atmosfery, otaczającą kulę ziemską, tak więc promienie UVC nie występują w świetle słonecznym docierającym do powierzchni Ziemi. Promieniowanie UVC wykorzystuje się na przykład w warunkach laboratoryjnych do sterylizacji czyli odkażania i zabijania chorobotwórczych mikroorganizmów jak np. bakterii.
UVB - 280-320 nm - Stanowi ono 5 % całego promieniowania ultrafioletowego docierającego do powierzchni Ziemi. To ono jest odpowiedzialne za pojawianie się rumienia i oparzeń słonecznych, a także powoduje pigmentację czyli efekt opalonej skóry.
UVA - 320-400 nm - Dodatkowo zakres UVA został podzielony na dwie podgrupy:
- UVA - I czyli fale długie 340-400 nm
- UVA-II czyli fale krótkie 320-340 nm
Promieniowanie UVA stanowi 95 % całego promieniowania ultrafioletowego docierającego do powierzchni Ziemi. Nie powoduje powstawania rumienia i poparzeń, natomiast powoduje pigmentację skóry czyli opaleniznę oraz jak się okazało w ostatnim czasie to ono jest głównie odpowiedzialne za tzw. fotostarzenie się oraz zmiany nowotworowe skóry.Promieniowanie UVB Promieniowanie UVA
Zakres długości fal 280-320 nm Zakres długości fal 320-400 nm
Najsilniejsze w godzinach od 10 rano do 3 po południu, w okresie letnim jego natężenie jest najwyższe. Jego natężenie jest takie samo przez cały dzień, od wschodu do zachodu słońca., niezależnie od pogody oraz pory roku czyli zimą jest równie intensywne jak latem.
Stanowi 5 % całego promieniowania UV docierającego do Ziemi. Stanowi 95 % całego promieniowania UV docierającego do Ziemi.
Jest ono filtrowane przez chmury i szyby okienne lub samochodowe, tak więc w pochmurne dni oraz podczas pobytu w pomieszczeniach lub samochodzie dociera do nas mniejsza dawka promieni UVB. Nie zatrzymują go ani chmury, szyby okienne czy samochodowe czyli nawet siedząc w samochodzie lub w nasłonecznionym pokoju, bądź w pochmurny dzień latem czy zimą jesteśmy poddani działaniu takiej samej dawki promieni UVA.
Ponieważ są to promienie o krótszej długości nie wnikają głęboko w skórę, głównie tylko do poziomu naskórka. Jako promienie o dłuższym zasięgu penetrują skórę bardzo głęboko, aż do poziomu skóry właściwej.
To ono jest odpowiedzialne za rumień posłoneczny i poparzenia skóry, gdyż mimo krótszej długości promienie te posiadają wyższą energię w porównaniu z promieniami UVA. Tak więc niekorzystne efekty działania promieni UVB są widoczne w krótkim czasie. Nie wywołuje rumienia. Efekty jego niekorzystnego działania są zauważalne po latach, gdyż jego dawki kumulują się dając o sobie znać w przyszłości np. w postaci zniszczonej, pokrytej licznymi zmarszczkami skóry lub zmianami nowotworowymi.
Powoduje obniżenie odporności immunologicznej organizmu, przez co także przyczynia się do zmian nowotworowych, nie tylko skóry, ale także innych organów. W dużej mierze przyczynia się do zmian nowotworowych skóry.
Może być jednym z powodów zaćmy-choroby oczu. Przyczynia się do pojawiania się reakcji fotouczulających.
Jest główną przyczyną fotostarzenia się skóry.
Przez wiele lat uważano, że głównym winowajcą niekorzystnych zmian spowodowanych działaniem słońca, jest promieniowanie UVB. Dopiero pod koniec lat 90 zrozumiano, że promienie UVA mają w tym także duży udział. Obecnie wiemy, że to promienie UVA są główną przyczyną fotostarzenia się skóry oraz zmian nowotworowych.
Rumień i oparzenie słoneczne
Pierwszy, najszybciej zauważalny efekt to pojawienie się rumienia i oparzenia słonecznego czyli zaczerwienienie, pieczenie i podrażnienie skóry w wyniku zbyt długiego przebywania na słońcu bez zabezpieczenia. Za efekt reakcji rumieniotwórczej, która polega na rozszerzeniu się naczyń krwionośnych, jest odpowiedzialne przede wszystkim promieniowanie UVB. Osoby mające problemy z rozszerzonymi naczynkami powinny z tego powodu szczególnie chronić skórę kremami ochronnymi o wysokich faktorach. Promienie UVB mają krótszą długość fal niż UVA, docierają głównie tylko do poziomu naskórka, ale za to posiadają o wiele większą energię w porównaniu z promieniowaniem UVA, dlatego też to właśnie one powodują efekt poparzenia i zaczerwienienia skóry. Maksymalny efekt zbyt intensywnego napromieniowania UVB pojawia się po 24-48 godzinach od naświetlenia. W razie wystąpienia rumienia skóry najlepszym wyjściem jest schłodzenie skóry poprzez zastosowanie na zaczerwienione miejsca zimnych (ale nie lodowatych) kompresów, jeśli dotyczy to całego ciała można wziąć letnią kąpiel. Domowym sposobem jest zastosowanie okładów z kwaśnego mleka, może być także jogurt naturalny (byle bez cukru). Chore miejsca dobrze jest smarować delikatnie cienką warstwą preparatu w postaci żelu na bazie aloesu, dobre będą także mleczka z łagodzącym panthenolem (witaminą B5).
Fotostarzenie się skóry
Tak jak już wspominałam, przez wiele lat uważano, że to promieniowanie UVB ponosi winę, za przedwczesne starzenie się skóry, często wystawianej na jego działanie. Teraz już wiemy, że fotostarzenie się skóry jest powodowane w głównej mierze przez promienie UVA. Zrozumiano to dopiero w latach 90, zwłaszcza kiedy zorientowano się, że mimo coraz powszechniejszego stosowania kremów z dostępnymi wówczas filtrami ochronnymi anty-UVB, nawet o wysokich faktorach ochronnych, skóra osób przebywających często na słońcu nadal ulegała dużym zniszczeniom, które objawiały się zwłaszcza po latach. Podobnie było w przypadku solarium. Idea solarium polegała na tym, by wyeliminować promieniowanie UVB, powodujące poparzenia słoneczne, a wzmocnić dawkę promieni UVA, które także przyczyniają się do uzyskania opalenizny, ale bez powstawania rumienia czyli zaczerwienienia i podrażnienia skóry. Poprzez zwiększenie dawki promieni UVA, w porównaniu z naturalnym światłem słonecznym uzyskano szybszy efekt opalenizny. Jednak skóra poddana działaniu solarium także ulega przyspieszonemu procesowi fotostarzenia.
Jeden z profesorów zajmujących się tematem fotostarzenia się skóry - prof. James Leyden - podał ciekawą historię swej pacjentki. Była to kobieta, będąca nauczycielką. Całe swoje życie zawodowe spędziła ucząc w klasie, w której jedną ścianę stanowiły okna, dzięki czemu klasa była zawsze jasna i nasłoneczniona z jednej strony. Kobieta ta zawsze lewą cześcią swojej twarzy zwrócona była w stronę okien, a prawa była zwykle mniej oświetlona. W wieku 40 lat skóra tej kobiety po lewej stronie twarzy była dużo bardziej pomarszczona i zniszczona, aniżeli skóra po prawej stronie. Na podstawie tego przypadku Profesor Leyden tym bardziej przekonał się, że to UVA ponosi główną winę za fotostarzenie się skóry, gdyż tylko UVA ma zdolność przenikania przez szyby okienne. UVB jest w dużym stopniu zatrzymywane i nie przenika przez szyby okienne czy samochodowe. Promieniowanie UVA jest promieniowaniem o niższej energii, ale większej długości fali w porównaniu z UVB, dzięki czemu ma możliwość penetrowania skóry, aż do głębszych warstw skóry właściwej (to ta głębsza warstwa pod naskórkiem), przez co powoduje m.in. niszczenie włókien kolagenu i elastyny.
Proces fotostarzenia się skóry nie jest w rzeczywistości tak do końca przyspieszonym starzeniem się skóry. Powstające defekty i uszkodzenia są w pewnym stopniu inne niż w naturalnym starzeniu się. Tak więc promieniowanie UV, nie tylko przyspiesza proces starzenia się skóry, ale głównie powoduje takie zniszczenia, które bez jego nadmiernego udziału prawdopodobnie nie miałyby miejsca i moglibyśmy wyglądać lepiej i zdrowiej. Zmiany skóry pod wpływem promieniowania UVA czyli efekty fotostarzenia się nie są widoczne w krótkim czasie. Gdyby tak było pewnie wiele kobiet byłoby bardziej ostrożnymi i powściągliwymi jeśli chodzi o intensywne opalanie, zwłaszcza w solarium. Na proces fotostarzenia się skóry zapracowujemy sobie latami, gdyż w ciągu upływu czasu dochodzi do sumowania się nawet niewielkich, codziennych dawek promieniowania UVA.
Tak więc efekty - częstego opalania, korzystania z solarium czy nie przywiązywania uwagi do codziennego stosowania kremów ochronnych w młodym wieku - zobaczymy mając 40 lat. Prawdą jest, że tworzenie się zmarszczek jest w dużej mierze powodowane przez czynniki środowiska zewnętrznego, a tylko w niewielkim stopniu przez indywidualne skłonności genetyczne. Promieniowanie UV jest aż w ponad 80 % przyczyną starzenia się skóry i powstawania zmarszczek. Niektórzy dermatolodzy proponują przekonać się o tym stosując prosty i dość może humorystyczny test. Mianowicie osoby powyżej 40 roku życia, mogą porównać stan swojej skóry na twarzy, dłoniach, dekoldzie ze skórą na partiach ciała bardzo rzadko lub nawet wcale wystawianych na działanie promieni słonecznych np. ze skórą na pośladkach. Osoby, które niemal nigdy nie wystawiały na słońce swych pośladków zauważą, że (o ile oczywiście nie dotyczy ich problem otyłości, gdyż wówczas skóra może być obwisła i zniekształcona) skóra jest nadal gładka, pozbawiona przebarwień, piegów, zmarszczek oraz bardziej elastyczna niż skóra na rękach czy dekoldzie.
Jakie są efekty fotostarzenia się skóry czyli nadmiernej ekspozycji na słońce oraz braku codziennej, niezależnej od pory roku ochrony w postaci kremów z filtrami?
Skóra staje się bardziej gruba, sucha, szorstka i zrogowaciała, gdyż promieniowanie pobudza komórki skóry do podziałów i przyspiesza proces rogowacenia naskórka.
Promienie UVA zwłaszcza promienie długie - UVA I, ponieważ siegają aż do poziomu skóry właściwej powodują niekorzystne zmiany w fibroblastach oraz działają niszcząco na - wytwarzane przez fibroblasty - włókna kolagenu i elastyny. Fibroblasty to komórki występujące w warstwie skóry właściwej, są one odpowiedzialne m.in. za produkcję dwóch białek skóry - kolagenu i elastyny. Poziome włókna kolagenu i pionowe włókna elastyny tworzą siateczkę, stanowiącą rusztowanie dla struktury naskórka. Dzięki nim skóra zachowuje elastyczność, jędrność i odpowiednie napięcie. Fibroblasty produkują także naturalne enzymy zwane metaloproteinazami, które regulują regenerację skóry. Jednak pod wpływem promieniowania UV enzymy te ulegają nadmiernej aktywacji i powstaje ich zbyt wiele, w efekcie zaczynają one niszczyć i degradować włókna kolagenowe, przez co następuje zmniejszenie ogólnej ilości kolagenu w skórze, a co za tym idzie następuje obniżenie jędrności skóry i tworzenie głębokich zmarszczek. Okazuje się, że już po 15-20 minutach ekspozycji na promieniowanie UVA bez zabezpieczenia następuje uaktywnienie metaloproteinaz. Jednorazowe pobudzenie tych enzymów powoduje ich aktywność przez niemal 72 godziny po pobycie na słońcu. Drugi efekt to wpływ promieniowania UVA na włókienka elastyny. Te, które istnieją ulegają pofałdowaniu i zniekształceniu, ponadto powstaje także wiele nowych niewłaściwie zbudowanych włókienek, które już nie spełniają tak dobrze swej funkcji. Czyli ogólnie mówiąc promienie UVA przyczyniają się do tworzenia głębokich zmarszczek skóry oraz utraty jej młodzieńczej jędrności i sprężystości, jednak tak jak wspomniałam, nie następuje to od razu, dlatego będąc młodymi osobami zwykle nie myślimy o tym, jak będziemy wyglądać za 10 czy 20 lat i bez umiaru korzystamy ze słońca czy solarium.
Promieniowanie UV przyczynia się także do powstawania efektów zwanych fachowo teleangiektazjami. Objawy teleangiektazji są związane z naczynkami włosowatymi skóry i polegają na rozszerzaniu i pękaniu drobnych naczynek Promienie UV wpływają także niekorzystnie na już istniejące zmiany naczynkowe.
Nieregularne przebarwienia skóry - Często w wyniku nadmiernego przebywania na słońcu bez zabezpieczenia lub korzystania z solarium dochodzi do zaburzenia działania melanocytów - komórek odpowiedzialnych za produkcję melaniny, barwnika skóry od ilości którego zależy jaśniejszy czy ciemniejszy kolor naszej skóry i który sprawia, że nasza skóra ciemnieje podczas opalania. Ciemniejsze, nieregularne plamy zwykle pojawiają się na twarzy, dłoniach, dekolcie czyli częściach ciała najczęściej poddawanych działaniu słońca. Poza tym promienie UV sprzyjają także tworzeniu się piegów oraz pieprzyków. Zdarza się też, że zaburzenia działania melanocytów objawiają się pojawianiem się jasnych, niemal białych, nieregularnych plamek na skórze.
Zaskórniki
Promienie UV mają także wpływ na wzrost ilości pojawiających się zaskórników widocznych w postaci drobnych, ciemnych punkcików na skórze. Zaskórniki to zanieczyszczone pory skóry, ich ciemny kolor jest spowodowany utlenianiem się łoju i zanieczyszczeń gromadzących się w ich wnętrzu, są one nazywane po angielsku blackheads, w odróżnieniu od whiteheads, których ilość także może wzrosnąc pod wpływem intensywnego i częstego opalania. Whiteheads, nazywane fachowo językiem dermatologicznym - milia, to drobne, białe krostki tworzące się także w obrębie porów skóry.
Wolne rodniki
Promieniowanie UV wyzwala większą ilość wolnych rodników. Wolne rodniki to niezwykle aktywne cząsteczki tlenu, które atakują prawie wszystkie składniki żywych tkanek i są przyczyną wielu zniszczeń w organizmie. Pogarszają one stan skóry i przyspieszają jej starzenie, a także powodują pośrednio wiele poważnych chorób. Wolne rodniki przyczyniają się między innymi do uaktywnienia metaloproteinaz - enzymów, które powodują niszczenie włókien kolagenowych w skórze i utratę jej elastyczności. Atakują one także DNA-materiał genetyczny występujący - z nielicznymi wyjątkami- w każdej komórce organizmu. Jeśli uszkodzenia DNA są bardzo poważne to następuje śmierć komórki. Natomiast drobne uszkodzenia zwane mutacjami kumulują się w miarę upływu lat i z czasem może to doprowadzić do przekształcenia się takiej komórki w komórkę nowotworową, która następnie dzieli się wielokrotnie i daje początek rakowi.
Nowotwory skóry
Rak skóry to najpoważniejszy niekorzystny efekt działania promieniowania UV. Głównie jak się niedawno okazało przyczyniają się do niego promienie UVA, ale oczywiście wszelkie przypadki intensywnego poparzenia skóry wywołanego słońcem, za które odpowiedzialne są promienie UVB, mogą także zwiększyć prawdopodobieństwo wystąpienia raka. O ile ze zmarszczkami można żyć, o tyle rak to już bardzo poważna sprawa. Jest to choroba, na którą jeszcze nie znamy skutecznego lekarstwa, zwłaszcza jeśli dojdzie już do jej zaawansowanego stanu. Ponieważ w solarium lampy emitują głównie typ promieniowania UVA, dlatego nie prawdą są do niedawna głoszone hasła mówiące, że solarium jest w 100 % bezpieczne. Podobnie jak i zbyt częsty i intensywny pobyt na słońcu bez zabezpieczenia się skutecznymi kremami ochronnymi, także i częste korzystanie z solarium może się przyczynić do zwiększenia groźby pojawienia się po latach raka skóry, którego najgorszą odmianą jest rak złośliwy zwany czerniakiem.
Promieniowanie UV działa na podobnej zasadzie jak wolne rodniki czyli przyczynia się do uszkodzeń materiału genetycznego - DNA. Jeśli uszkodzenia DNA są bardzo poważne to następuje samoistna śmierć komórki. Natomiast drobne uszkodzenia kumulują się w miarę upływu lat i z czasem może to doprowadzić do przekształcenia się takiej komórki w komórkę nowotworową, która następnie dzieli się wielokrotnie i daje początek rakowi skóry. Takie drobne uszkodzenia DNA są głównie powodowane prze promieniowanie UVA, dlatego to ono jest głównym winowajcą. Ponieważ jednak długo nie zdawano sobie sprawy z groźnego wpływu UVA, dlatego kiedy udało się stworzyć filtry ochronne, chroniące przed działaniem UVB, podano do informacji, że teraz opalanie i kąpiele słoneczne są bezpieczne i ci którzy będą chronić się kremami z filtrami są dużo mniej zagrożeni groźbą raka skóry.
Paradoksem jest więc to, że od kiedy pojawiły się preparaty z filtrami anty-UVB wzrosła ilość przypadków raka skóry. Używając kremóch ochronnych, ludzie poczuli się pewnie i bezpiecznie. Dzięki filtrom anty-UVB skóra tak szybko nie ulagała poparzeniom, co sprawiło, że ludzie mogli przebywać coraz dłużej na słońcu mając pozorne wrażenie, że są całkowicie chronieni przed niekorzystnym działaniem słońca. Prawda jest jednak taka, że w zasadzie żadne filtry nie są w stanie ochronić skóry w 100 %. Dawne kremy ochronne z filtrami anty-UVB, chroniły przed promieniowaniem UVB w 80 %, zaś przed UVA w 20 %. Obecnie nadal nie udało się odkryć idealnych filtrów ochronnych. Dzisiejsze maksymalne filtry anty-UVB chronią w ok. 97 %, zaś filtry anty-UVA w ok. 80 %. Większa możliwośćwystąpienia raka skóry oraz silniejsze działanie promieniowania UV zostało w ostatnim czasie spowodowane przez powiększające się uszkodzenie warstwy ozonowej. Warstwa ta występuje w atmosferze na wysokości 20-25 km, a jej zadaniem jest utrudnienie przenikania na powierzchnię Ziemi zbyt dużych dawek promieni UV. Wskutek emisji do atmosfery substancji przemysłowych powodujących rozkład ozonu, warstwa tego gazu zmniejszyła się w ciągu ostatnich 15 lat średnio o 5 %. Niedobór ozonu w pozatropikalnych krajach na półkuli północnej, a więc także w Polsce wynosi ok. 6,5 %. Bardzo ważne jest, by szczególnie troskliwie chronić dzieci przed działaniem promieniowania UV. Udowodniono bowiem, że wszelkie oparzenia posłoneczne jakie miały miejsce w dzieciństwie mogą przyczynić się do pojawienia się raka w dorosłym życiu. Ponadto okazuje się, że do 20 roku życia nasza skóra pochłania ponad połowę z całej dawki promieniowania UVA, jakiej jesteśmy poddani w ciągu całego życia. Profilaktyka czyli stosowanie kremów ochronnych i korzystanie ze słońca z umiarem, jest więc najtańszą i najbezpieczniejszą metodą ochrony. Jednak groźba raka czy mniej istotna dla zdrowia, niemniej równie ważna dla kobiet groźba zmarszczek spowodowana nadmiernym opalaniem, korzystaniem z solarium czy brakiem codziennej ochrony kremami z filtrami anty-UVB/UVA, podobnie jak to jest z paleniem papierosów, dla młodych ludzi nie jest zbyt przekonująca, by być powodem do ograniczeń.
Immunosupresja
To dość skomplikowanie brzmiące słowo, także wiąże się z powstawaniem raka skóry, jednak wymieniłam je jako odrębny punkt. Jest to zjawisko polegające na osłabieniu naszego układu odpornościowego (immunologicznego) pod wpływem promieniowania UVB. Wystarczą do tego już niewielkie dawki promieni UVB, które nawet jeszcze nie są w stanie wywołać rumienia i poparzenia skóry. Efektem immunosupresji jest osłabienie odporności organizmu na niektóre infekcje wirusowe czy bakteryjne, dotyczy to nie tylko skóry, ale i całego organizmu. Na przykład po intensywnym opalaniu łatwiej może nam się przydarzyć opryszczka zwana pospolicie "zimnem". Ponadto kiedy organizm ma osłabioną odporność wówczas zwiększa się też prawdopodobieństwo powstawania raka skóry, nie działają bowiem dobrze naturalne mechanizmy, które chronią nas przed tworzeniem się nowotworu. Podatność na osłabiające odporność działanie promieniowania UVB jest indywidualną i uwarunkowaną genetycznie sprawą.
Reakcje fotouczulające
Istnieją takie substancje chemiczne zawarte np. w kosmetykach oraz leki lub zioła, które same w sobie nie posiadają żadnych właściwości, które by mogły niekorzystnie oddziaływać na skórę, jednak pod wpływem promieniowania UV powodują niekorzystne rekacje skórne. Są to właśnie tzw. reakcje fotouczulające, które przejawiają się stanami zapalnymi skóry, jej zwiększoną wrażliwością, zaczerwieniem, może też pojawić się wysypka alergiczna lub przebarwienia skóry. Za te reakcje jest głównie odpowiedzialne promieniowanie UVA, dlatego tak ważne jest by osoby biorące leki fotouczulające zwracały uwagę czy ich kremy ochronne zawierają także skuteczną ochronę anty-UVA. Reakcje fotouczulające dzielą się na dwa typy:
reakcje fototoksyczne
reakcje fotoalergiczne
Rekacje fototoksyczne są najczęściej spotykane. Mogą one wystąpić wtedy, gdy jedna lub kilka substancji fotouczulających (niektóre z nich zostały zebrane w tabeli poniżej) znajduje się na powierzchni skóry wystawionej bez zabezpieczenia na słońce, taka reakcja może także wystąpić pod wpływem substancji wprowadzonej drogą pokarmową - dotyczy to leków. Reakcje te są widoczne dość szybko i zwykle ich objawy są podobne do oparzenia słonecznego czyli ma miejsce zaczerwienie, pieczenie skóry. Objawy te zwykle tak jak rumień słoneczny mijają po około tygodniu. W niektórych przypadkach mogą wystąpić przebarwienia skóry, w miejscach gdzie została nałożona jedna z substancji fotouczulających, tak jest np. w przypadku substancji zapachowych. Dlatego idąc na plaże lepiej nie stosować perfum lub wód toaletowych. Reakcje te są powodowane głównie przez promienie UVA i częściowo UVB. Zastosowanie substancji fotouczulających zwiększa ryzyko pojawienia się podrażnień skóry, ale oczywiście możliwe jest także, że akurat nie dojdzie do reakcji fotouczulającej i nie pojawią się niekorzystne objawy.
Reakcje fotoalergiczne różnią się tym, że w ich powstawaniu uczestniczy układ odpornościowy (immunologiczny) i zwykle ich efekty pojawiają się z opóźnieniem czyli na przykład dopiero podczas powtórnej ekspozycji na słońce. Są powodowane jedynie poprzez substancje kontaktujące się bezpośrednio ze skórą, objawiają się zwykle wysypką alergiczną. Zdarzają się rzadziej i są za nie odpowiedzialne jedynie promienie UVA.Niektóre substancje fotouczulające
Zioła: Ziele dziurawca, Psoraleny-substancje występujące w niektórych roślinach
Niektóre słodziki: Cyklamat
Barwniki chemiczne: Chinony, Eozyna, Błękit metylenowy, Róż bengalski
Leki: Leki z grupy barbituranów i sulfonamidów, Niesteroidowe środki przeciwzapalne (przeciwbólowe, przeciwreumatyczne), Środki moczopędne, Antybiotyki (tetracykliny), Niektóre środki przeciwdepresyjne, uspokajające, Niektóre leki przeciwcukrzycowe, Leki hormonalne np. tabletki antykoncepcyjne, Fenotiazyny (leki działające uspokajająco, przeciwpsychotycznie, przeciwhistaminowo), Niektóre środki przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze, pochodne kwasu benzoesowego, Pochodne retinoidów zawarte w maściach i lekach doustnych np. Roaccutane, Differin
Kosmetyki: Dezodoranty i środki przeciwbakteryjne w mydłach, Niektóre substancje zapachowe (piżmo, olejek lawendowy, cedrowy, waniliowy, sandałowy i bergamotowy), Retinoidy (kwas retinowy i jego pochodne, retinol, wyjątkiem jest retinaldehyd, który nie uwrażliwia skóry na światło słoneczne), kwasy hydroksylowe (AHA, BHA)
Środki promienioochronne: Benzofenony, Pochodne kwasu cynamonowego, Oxybenzon, Kwas paraaminobenzoesowy (PABA), Estry PABA
Fluorescencyjne rozjaśniacze do celulozy, nylonu i włókien wełnianych.
Fotodermatozy
Fotodermatozy są to schorzenia skóry, które mogą powstać pod wpływem promieniowania UV, niezależnie od substancji zewnętrznych tak jak to było w przypadku reakcji fotouczulających. Zwykle są one wynikiem wadliwego metabolizmu, co prowadzi do tego, że pod wpływem promieni UV wytwarzane są w organizmie szkodliwie działające związki, wywołujące choroby skóry. Do takich schorzeń zalicza się: toczeń rumieniowaty, dermatozy pokrzywkowe, dermatozy wypryskowe, chłoniak skóry z limfocytów T.
Wpływ promieniowania UV na oczy
Wykazano, że istnieje zależność między schorzeniem oczu zwanym kataraktą lub zaćmą a nadmierną ilością promieniowania UVB. Zaćma objawia się zmętnieniem soczewki oka, co w rezultacie doprowadza do upośledzenia wzroku. Dlatego tak ważna jest ochrona oczu za pomocą okularów przeciwsłonecznych, których szkła gwarantują skuteczną ochronę przed UVB/UVA. Okulary sprzedawane powszechnie na straganach niestety takiej pełnej ochrony zwykle nie posiadają. Okulary, których szkła wyposażone są w filtry gwarantujące pełną ochronę anty-UV wiążą się zwykle z wyższym kosztem. Najpewniejszym miejscem, gdzie można dokonać ich zakupu jest zakład optyczny.
Promieniowanie UV - korzystne działanie na skórę
Wiadomo, że gdyby nie Słońce życie na Ziemi nie byłoby możliwe. Każdy wie już z własnego doświadczenia, że słońce poprawia nastrój, pomaga zwalczyć zimową depresję, poza tym polepsza działanie układu krążenia. Latem, kiedy słońca mamy pod dostatkiem, stajemy się bardziej radośni i pozytywnie nastawieni do życia. Są to niezaprzeczalne fakty. Faktem jest także to, że możemy czerpać korzyści płynące ze światła słonecznego chroniąc się jednocześnie przed niekorzystnym wpływem promieni UV.
W leczeniu depresji zimowych, w poprawie pogorszenia się nastroju i samopoczucia wywołanego zmniejszonym dostępem światła słonecznego stosuje się co prawda naświetlania, ale światłem widzialnym, nie potrzeba stosować zakresu promieniowania ultrafioletowego, żeby otrzymać dobre efekty. Ponadto światło poprawia humor, ale tylko poprzez bodźce wzrokowe. To one stymulują szyszynkę i pobudzają ją do wydzielania serotoniny- hormonu dobrego samopoczucia. W solarium oczy są zasłaniane specjalnymi okularami, tak więc opinie na temat solarium, mówiące, że działa ono korzystnie, gdyż m.in. poprawia nasze samopoczucie nie są według mnie przekonujące. To, że po sesji w solarium czujemy się lepiej zawdzięczamy bardziej chwili relaksu i poczuciu, że jakoby dzięki opaleniźnie stałyśmy się bardziej atrakcyjne, a nie samym promieniom ultrafioletowym. Wobec tylu zagrożen jakie niesie ze sobą solarium, lepiej chyba skorzystać z innych form relaksu!! Ten jednak artykuł zajmuje się dokładnie tylko promieniowaniem ultrafioletowym i jego pozytywnym i negatywnym wpływem na skórę, tematyce solarium poświęcona będzie część następna.
Jak do tej pory w przypadku promieniowania UVA nie doszukano się korzystnych efektów jego działania, natomiast promienie UVB posiadają kilka zalet.
Synteza witaminy D3
Udowodnionym korzystnym efektem działania promieniowania UVB na skórę jest umożliwienie syntezy witaminy D3, która jest potrzebna z kolei do przyswajania wapnia i fosforu. Witamina D3 przede wszystkim wpływa korzystnie na prawidłowe ukształtowanie się i utrzymanie w dobrej kondycji kości i zębów. Dla zapoczątkowania syntezy witaminy D3 potrzebna jest obecność fal o długości 280 nm czyli z zakresu UVB. Ważna jest też dawka promieniowania, okazuje się jednak, że dla wytworzenia odpowiedniej ilości witaminy D3 wystarczy dziennie przebywać na słońcu tylko przez 15 minut z odsłoniętą twarzą i dłońmi. Dla wyjaśnienia dodam, że w czasie kąpieli słonecznych i dłuższego przebywania na słońcu nie istnieje niebezpieczeństwo "przedawkowania" witaminy D3, co jest natomiast możliwe przy braniu tabletek z tą witaminą.
Wzrost odporności skóry
Kolejny pozytywny efekt ekspozycji na promieniowanie UVB to wzrost odporności skóry i jej zdolności do przyjmowania kolejnych dawek UV. Podobnie jak w przypadku syntezy witaminy D3 potrzeba jedynie 15 minut przebywania dziennie na słońcu by zapewnić sobie odporność skóry na promienie słoneczne.
Przyspieszenie rogowacenia
W leczeniu trądziku już nie poleca się powszechnie naświetlania promieniami UV czy to w solarium czy naturalnie na słońcu. Promieniowanie pobudza komórki skóry do podziałów i przyspiesza rogowacenie naskórka, a to z kolei utrudnia usuwanie wydzieliny z gruczołów łojowych. Nieprawidłowości procesu rogowacenia ujść gruczołów łojowych są drugą obok zmian hormonalnych przyczyną trądziku i częstych wyprysków skórnych. Stąd też lepsze efekty w jego leczeniu uzyskuje się poprzez regularne złuszczanie np. kwasami BHA (kwasy beta-hydroksylowe), zaś solarium czy częste opalanie na słońcu w rzeczywistości może tylko na krótko zatuszować zapalenia na skórze. Po pewnym czasie problemy te mogą się powtórzyć ze zdwojoną siłą.