PAN WOŁODYJOWSKI - H.SIENKIEWICZ
(ze strony streszczenia.pl)
Pan Wołodyjowski - streszczenie
Michał Wołodyjowski miał ożenić się z Anusią Borzobohatą wkrótce po ślubie Andrzeja Kmicica z Oleńką, jednak zabawił kilka lat na wojnie z Kozakami oraz Lubomirskim. W 1668 roku do posiadłości Kmicica przybył jego przyjaciel, Charłamp, z wiadomością, że ukochana Wołodyjowskiego zmarła. Andrzej wyruszył do Warszawy, by dołączyć do Michała i pocieszyć go, po drodze spotyka Skrzetuskich i Zagłobę, który jest pewien, że prędko wyrwie Wołodyjowskiego z objęć smutku i przygnębienia. Sytuacja polityczna w kraju była trudna, ponieważ Jan Kazimierz zrzekł się tronu Polski i wkrótce miała nastąpić kolejna elekcja.
Zagłoba cieszy się powszechnym szacunkiem i opinią najwspanialszego bohatera. W Warszawie spotyka swojego dawnego znajomego, Szkota Ketlinga, który zaprosił go do swojego domu pod Mokotowem. Nadchodzi czas sejmu konwokacyjnego. Zagłoba doprowadził do zmniejszenia poparcia dla księcia Bogusława, bowiem podczas obiadu u Sobieskiego wspomniał grzechy, jakich ten dopuścił się wobec ojczyzny. Podczas tego samego obiadu Zagłoba dowiedział się, że Wołodyjowski zamknął się w zakonie, ponieważ ostatecznie zniechęcił się życiem i światem. Wieść ta wprawiła go w ogromne zadziwienie i czym prędzej postanowił wydostać Michała z klasztoru. Razem z Ketlingiem ułożyli odpowiedni plan, który powiódł się.
Zagłoba oznajmił Wołodyjowskiemu, że Ketling jest śmiertelnie chory i Michał powinien odwiedzić go przed śmiercią. Na miejscu okazało się, że było to oszustwo. Wołodyjowski był oburzony ich fortelem, ponieważ nie spodziewał się, iż przyjaciele postąpią wbrew jego woli. Rozmowa tej trójki została przerwana pojawieniem się Jana Sobieskiego, który zapewnił Michała, iż bardziej przyda się ojczyźnie, niż zakonnikom. To przekonało Wołodyjowskiego.Ketling niespodziewanie musi opuścić swą posiadłość i udać się do Kurlandii. Pozostawia dwór przyjaciołom. Przybywa tam siostra Michała, pani Makowiecka, w towarzystwie dwóch młodych dam, którymi się opiekuje, bowiem są sierotami: Krystyny Drohojowskiej i Barbary Jeziorkowskiej. Obie panny różnią się między sobą diametralnie, Krzysia jest poważna, skromna i skryta, zaś Basia żywa i wciąż szukająca nowych wrażeń. Wołodyjowski zakochuje się w pięknej Krzysi, lecz potajemne uczucie żywi do niego Basia. Wkrótce do Mokotowa przybywa przyjaciel Michała, pan Nowowiejski, z rozkazami hetmana Sobieskiego, który prosi, by Wołodyjowski wstąpił do służby ojczyźnie. Michał będzie miał wybrać się na Ruś, by na Dzikich Polach walczyć z Kozakami, Turkami i Tatarami. Na pożegnanie przyjaciele organizują kulig, podczas którego Michał i Krystyna wyznają sobie miłość i zaręczają się, lecz postanawiają nie mówić o tym nikomu i poczekać, aż Michał powróci z Kresów.Po wyjeździe Wołodyjowskiego do swego dworu powraca Ketling. Prędko zakochuje się w Krzysi, która odwzajemnia jego uczucie. Zagłoba ośmiela Ketlinga, ponieważ jest pewien, że Wołodyjowski raczej zakocha się w żywej Basi, niż Krystynie. Wkrótce nadeszły listy od Michała, który pisał, iż na pewno zdąży powrócić do Warszawy na wybory. Zagłoba zajmuje się agitacją polityczną na rzecz Michała Wiśniowieckiego, syna księcia Jaremy.
Krystyna odrzuciła oświadczyny Ketlinga, mówiąc, że nie może wyjść za niego, lecz nie może podać powodu. Rozżalony Szkot postanawia wyjechać z Polski. Zagłoba nakłania go do pozostania i obiecuje, że wstawi się za nim u Krzysi. Dziewczyna mówi, że zamierza wstąpić do zakonu. Wkrótce do Mokotowa przybywa Wołodyjowski z panem Makowieckim, na wieść o zamiarze Krystyny Michał wpada w gniew. Od Basi dowiaduje się, że Krzysia i Ketling kochają się wzajemnie. W porywie gniewu chciał wyzwać Szkota na pojedynek, jednak w końcu godzi się z nim i wybacza swej byłej narzeczonej. Barbara wykorzystuje sytuację i oświadcza się Michałowi, mówiąc wprost, że go kocha i chce zostać jego żoną w dowolnej chwili. Wołodyjowski żeni się z nią, kupuje kilka wiosek pod Kamieńcem i tam zamieszkuje z żoną i panem Zagłobą.
Nadszedł rok 1671, do Michała przybyły rozkazy hetmańskie, by objął straż w Chreptiowie, nad granicą mołdawską. Basia nie zamierza spokojnie siedzieć w domu i czekać na powrót męża, wymusza na nim, by zabrał ją ze sobą. W końcu uzgodnili, że wyruszy sam, a kiedy Chreptiów będzie dobrze przygotowany, pośle żołnierzy po nią i Zagłobę. Tak też się stało -po bliskich Michała przybył pan Snitko oraz młody Tatar, Mellechowicz, który był oficeremw służbie Rzeczpospolitej.
Z nadejściem zimy dwóch w Chreptiowie stał się lokalnym centrum życia towarzyskiego, a Basieńka jego największą ozdobą. Podczas długich wieczorów starzy ludzie opowiadają swe przygody. Któregoś razu ktoś wspomina historię Tuhaj-beja i tajemniczych losów jego syna, który zniknął bez wieści. Pewnego dnia ludzie Wołodyjowskiego napotkali w stepie Kozaka, u którego znaleziono listy do Mellechowicza od Kryczyńskiego, polskiego Tatara, który zdradził ojczyznę. Wołodyjowski przesłuchał Mellechowicza i dowiedział się, że zaczął on wymieniać korespondencję z Tatarami, aby z polecenia hetmana nakłonić ich do ponownego przejścia na stronę Rzeczpospolitej. Po rozmowie Mellechowicz rozmawiał ze złapanym Kozakiem, Lipkiem Halim, i polecił, by powiadomił Tatarów, by byli gotowi. Staje się jasne dla czytelnika, że Mellechowicz spiskuje przeciwko Polsce.
Do Wołodyjowskiego dochodzi wieść, iż pod Chreptiowem znalazła się grupa rozbójników, licząca około 200 ludzi. Wydaje rozkaz zaatakowania ich. Basia bierze udział w tej wyprawie,
niemal przypłaca ją życiem, ratuje ją Mellechowicz, skrycie w niej zakochany. Wkrótce do Chreptiowa przybywają kolejni goście - pan Bogusz, pan Nowowiejski z córką Ewą i pani Boska z córką Zosią. Mąż pani Boskiej dostał się do niewoli tatarskiej, i sam hetman Sobieski wstawia się za nim u Michała, by udało mu się tegoż człowieka wyzwolić. Wieczorną ucztę przerywa wejście Mellechowicza, który właśnie wrócił z wyprawy. Pan Nowowiejski rozpoznaje go jako Azję, człowieka, który mieszkał w jego domu przez 20 lat i który uciekł, gdy kazał go wychłostać za miłość do Ewy. Mellechowicz rozrywa koszulę, pokazuje znamię na piersi i oznajmia, że jest synem Tuhaj-Beja.
Bogusz rozmawia z Azją, snującym plany o tatarskim hetmaństwie i przyłączeniu Tatarów do państwa polskiego. Bogusz zauważa, że mogłoby to zaowocować wojną z Turcją, na co Azja zauważa, że wojna nie będzie dotyczyła Tatarów, tylko tureckiej chęci panowania nad Europą. Bogusz obiecuje przedstawić pomysł Azji hetmanowi. Basia próbuje zeswatać Azję i Ewę. Podczas rozmowy z Azją błędnie interpretuje jego uczucie do niej jako afekt do Ewy. Przybywa Halim, który oznajmia synowi Tuhaj-Beja, że wkrótce wybuchnie wojna i Tatarzy mają udać się pod Adrianopol, zaś chan uda się do Doroszeńki. Azja mówi, że jeżeli Sobieski nie udzieli zgody na jego plan, pozabija ze swoimi ludźmi mieszkańców Chreptiowa, porwie Basię i dołączy do sułtana.
Pan Bogusz pojechał do Jaworowa, by spotkać się z Sobieskim. Hetman podziela jego obawy a propos planu Azji i nie zgadza się na jego przeprowadzenie. Na Nowy Rok do Chreptiowa przybywają kolejni goście, w tym młody pan Nowowiejski, który spotkał się tutaj z ojcem. Michał Wołodyjowski wydał przyjęcie, w którym wziął udział także Azja. Młody Nowowiejski podczas wieczoru oświadczył się Zofii Boskiej, a jego ojciec zgodził się na ich ślub. Młody następnego dnia pojechał do Raszkowa, by przygotować tam pokoje dla gości weselnych. Ewa z Basią zostają w Chreptiowie. Azja otrzymuje od Bogusza list, z którego dowiaduje się o odmowie hetmana i o zakazie rozmów z pułkownikami tatarskimi. Postanawia porwać Basię i wysyła Halima, by nakazał Tatarowi Kryczyńskiemu okrążyć Raszków oraz rozkazał innym oddziałom tatarskim zaatakować polskie posterunki na pograniczu. Basia ze względu na zakochaną w Azji Ewę prosi Michała, by pozwolił im obu udać się do Raszkowa w jego towarzystwie.
W drodze do Raszkowa Azja w końcu zdradza swe uczucia do Basi i oznajmia, że nikomu jej nie odda. Pani Wołodyjowska początkowo nie wierzy to, ale kiedy zdała sobie sprawę z powagi sytuacji, zdzieliła Azję kolbą pistoletu po głowie, wskoczyła na konia i pognała do Chreptiowa. Azja odzyskał przytomność dopiero po kilku dniach, wściekły zaatakował Raszków, zabił starego Nowowiejskiego i porwał Ewę. Posłał za Basią pościg, jednak nie odnalazł on żadnych śladów po niej.
Basia wyczerpana po ciężkiej wędrówce dociera do Chreptiowa i informuje Michała, co się stało. Wszyscy zebrani natychmiast ruszyli na koń, by pomścić zło, jakie Azja wyrządził ukochanej pani. Zagłoba zajmuje się Basią, udaje mu się sprowadzić z Kamieńca lekarza, który zapewnił, że pani wróci do zdrowia. Szczęśliwy z powodu ozdrowienia ukochanej Wołodyjowski przyrzeka wybudować w Chreptiowie kościółek.
Poselstwo Azji nie dotarło do Tatarów, ponieważ przechwycił je Gorzeński w Mohilowie, zdołał pokonać oddział tatarski i poinformować inne posterunki o zagrożeniu. Michał otrzymał list, z którego dowiedział się, że Nowowiejski załamał się z powodu śmierci jego ojca, porwania siostry Ewy oraz narzeczonej Zosi Boskiej. Wkrótce przybywają rozkazy, by zmierzać do Kamieńca, ponieważ szykuje się wojna.
Ketlingowie zajeżdżają do Chreptiowa po drodze do Kamieńca. Okazuje się, że Sobieski mianował Ketlinga dowódcą artylerii zamku kamienieckiego. Od Szkota bohaterowie dowiadują się o jego życiu z Krystyną oraz o Skrzetuskich, którzy mają dwunastu synów. Michał chce wysłać Basię i Krzysię do Heleny Skrzetuskiej, ale panie stanowczo sprzeciwiają się temu, ponieważ chcą towarzyszyć mężom w Kamieńcu. Na wiosnę chan posłał sułtanowi tureckiemu listy, wzywające do wojny z Rzeczpospolitą. Michał Wołodyjowski na rozkaz Sobieskiego przenosi się do Kamieńca. Wrogowie Polski posiadają trzystutysięczną armię, na czele której idzie Azja Tuhajbejowicz, chcący zemścić się na Polakach.
Młody Nowowiejski powoli dochodzi do siebie i udaje się w stronę stepów, by zdobyć informacje o liczbie wrogich wojsk. Po przeprawie przez Dniestr napotkał czambuł tatarski, który szedł na przedzie wojsk sułtana tureckiego. W jego ręce wpada Azja. Sułtan na wieść o ataku Polaków na straż przednią był zaskoczony, gdyż sądził, że Rzeczpospolita będzie oczekiwać na wroga na swoich ziemiach, nie zaś atakować go. Nowowiejski zabrał Azję do Raszkowa, by tam postawić go przed sądem. Sąd był krótki - na ruinach Raszkowa oznajmił mu, że zginie za to, co zrobił. Azję nawleczono na pal i podpalono go.
Trzy tygodnie później Nowowiejski przybył do Chreptiowa, wciąż niespokojny, bowiem nawet zemsta na Azji nie przyniosła mu ukojenia. Bohaterowie udają się do Kamieńca, tam Wołodyjowski jest powitany jako najwspanialszy wojownik Rzeczpospolitej. Dowództwo obrony powierzono Potockiemu, generałowi podolskiemu, który z kolei opiekę nad zamkiem głównym powierzył Wołodyjowskiemu, a dowództwo artylerii Ketlingowi. Michał i Ketling złożyli przysięgę, że raczej zginą, niż pozwolą, by nieprzyjaciel wkroczył do zamku. W końcu dochodzi do oblężenia Kamieńca, podczas którego wszyscy odważnie bronią zamku.
Biskup z Potockim rozważają kapitulację Kamieńca. Wołodyjowskiego oburzył ten pomysł, oznajmił, że nie podda się, nawet kiedy miasto legnie w gruzach. Wierzy, że hetman znajdzie jakieś rozwiązanie. 26 sierpnia obrońcy zamku dowiadują się, że poselstwo od generała podolskiego i biskupa udało się do sułtana. Miasto ma zostać oddane wraz z Podolem sułtanowi. Wojsko polskie na wieść o tym opuściło zamek, pozostał tylko Ketling i Wołodyjowski, którzy zgodnie ze złożoną przysięgą udali się do podziemnej prochowni i wysadzili ją, grzebiąc tam siebie.
Tłum ludzi przybył do kolegiaty stanisławowskiej, by oddać hołd Wołodyjowskiemu, wśród nich był nawet sam hetman Sobieski. Rok po oddaniu Kamieńca Rzeczpospolita postanowiła odzyskać straconą własność. Sobieski stanął na czele wojsk, udał się pod Chocim, razem z nim większość bohaterów powieści, w tym Skrzetuski i sześciu z jego synów. Bitwa rozpoczęła się 9 listopada 1673 roku i zakończyła zwycięstwem Rzeczpospolitej.
Opracowanie „Pana Wołodyjowskiego”
Charakterystyka Michała Wołodyjowskiego
Michał Wołodyjowski to główny i tytułowy bohater ostatniej części Trylogii Henryka Sienkiewicza, która nosi tytuł „Pan Wołodyjowski”. Zwany bywa „małym rycerzem” ze względu na swój mizerny wzrost i „pierwszą szablą Rzeczpospolitej” z powodu mistrzowskiego opanowania tejże broni. Bohater ten występował we wszystkich częściach Trylogii, zawsze jawiąc się jako doskonały obrońca ojczyzny - rycerz bez skazy. Kreując tę postać Sienkiewicz wykorzystał przekazy o faktycznie żyjącym szlachcicu, Jerzym Wołodyjowskim, który także był wspaniałym wojownikiem, odbywał służbę w Chreptiowie i zginął przy obronie Kamieńca Podolskiego, kiedy w zamku w niewiadomych okolicznościach wybuchł skład prochu. Pisarz historię tego człowieka wykorzystał i ubarwił, tworząc swego bohatera literackiego.
Nasz rycerz bez skazy w czasie trwania powieści jest już mężczyzną po czterdziestce, zasłużonym w boju i posiadającym wielką sławę bohatera. To człowiek niskiego wzrostu i drobnej budowy, o pogodnym usposobieniu i wielkim sercu, w którym mieści przywiązanie do swoich przyjaciół, umiłowanie ojczyzny i kolejne miłości. Miał ożenić się z Anną Borzobohatą, jednak uczestnictwo w działaniach wojennych odwlekało zapieczętowanie ich związku, a w końcu ukochana Michała zmarła, co wywołało u niego rozgoryczenie i rozczarowanie światem. Nieszczęśliwy rycerz wstąpił do zakonu, by tam odnaleźć utracony spokój duszy. Na szczęście jego przyjaciele nie pozwolili mu zbyt długo pozostać w klasztorze i przy pomocy podstępu wyciągnęli go, można by rzec, na wolność. Przyjaciół miał Michał wielu, jego najbliższymi towarzyszami w tej części Trylogii są stary Zagłoba oraz Szkot Ketling.
Wielkie serce Wołodyjowskiego wkrótce skierowało jego uczucia w stronę Krystyny Drohojowskiej, która także go kochała. Jednakże nie dane mu było zaznać szczęścia u jej boku - dziewczyna szybko zakochała się ze wzajemnością w Ketlingu. Początkowo Michał czuł się bardzo zagniewany i rozgoryczony z powodu złamanego przez dziewczynę przyrzeczenia, hciał nawet wyzwać Ketlinga na pojedynek, jednak jego dobre serce uspokoiło go i pozwoliło cieszyć się szczęściem zakochanych. Niedługo zresztą cierpiał Wołodyjowski, bowiem okazało się, że od dawna kocha go Basia Jeziorkowska. To z nią ożenił się, zyskując towarzyszkę, która nie chciała go opuszczać w żadnych okolicznościach.
Michał Wołodyjowski zawsze był gotów poświęcić się dla ojczyzny, a ponieważ cechowały go wielka odwaga, spryt i bohaterstwo, często otrzymywał rozkazy od hetmanów. Szczególnie upodobał go sobie hetman Sobieski, ceniący talenty małego rycerza, którymi Michał nigdy się nie przechwalał. Nie walczył o ojczyznę po to, by zdobyć sławę, a po to, by spełnić swój obowiązek wobec ukochanego kraju. Bohater bez wahania wyruszył do Chreptiowa, kiedy otrzymał takie polecenie, później zaś udał się do Kamieńca Podolskiego, by bronić tego miasta. W każdym miejscu otoczony był lojalnymi i oddanymi mu żołnierzami, uwielbiającymi swego dowódcę. Wszystko to świadczy o jego talencie wojskowym oraz dobroci, która zjednywała mu wszystkich ludzi.
Najbardziej wzruszającym czynem, jakiego dokonał Michał Wołodyjowski, było poświęcenie własnego życia podczas obrony Kamieńca Podolskiego. Został tam mianowany dowódcą obrony głównego zamku, i wraz z Ketlingiem przysiągł, że raczej zginie, niż pozwoli, by Kamieniec dostał się w ręce Turków. Nie chciał słyszeć o propozycjach haniebnego układu z nieprzyjacielem i stanowczo sprzeciwiał się niehonorowej kapitulacji, do której jednak doszło. Na wieść o tym poczekał, aż walczący pod jego rozkazami ludzie opuszczą zamek, po czym wysadził podziemną prochownię, ofiarowując swoje życie, by pokazać swój sprzeciw wobec układom z Turkami i nie dopuścić do tego, y zamek przejęli muzułmanie. Czyn ten jest dowodem wielkiej odwagi, poczucia honoru i miłości do ojczyzny, której Wołodyjowski nie chciał widzieć pod panowaniem tureckim. Sienkiewicz nazwał bohatera „Hektorem Kamienieckim”, przyrównując go do bohatera „Iliady” Homera.
Michał Wołodyjowski, chociaż nie wygląda jak heros i nie zna się zbytnio na sprawach politycznych, jest wzorem polskiego patrioty, odważnego, lojalnego wobec dowódców i gotowego porzucić własne szczęście w imię dobra ukochanej ojczyzny - Rzeczpospolitej. Jego wielkie poświęcenie wzrusza i skłania ku refleksjom, każe zastanowić się, czy czytelnik także byłby gotów oddać swoje życie za wolność narodu.
Geneza utworu
Powieść historyczna Henryka Sienkiewicza "Pan Wołodyjowski" jest trzecią częścią jego słynnej Trylogii. Wydawano ją w odcinkach w warszawskim dzienniku Słowo w latach 1887-1888. Powieść opisuje losy tytułowego bohatera, Michała Wołodyjowskiego, rozgrywające się na terenie Kresów Wschodnich, na tle wydarzeń historycznych z lat 1668-1673, takich jak elekcja Michała Korybuta Wiśniowieckiego czy bitwa pod Chocimiem.
Czas i miejsce akcji
Czas akcji: lata 1668-1673
Miejsce akcji: Ukraina, Warszawa
„Pan Wołodyjowski” - powieść pisana „ku pokrzepieniu serc”
Powieść historyczna Henryka Sienkiewicza "Pan Wołodyjowski" jest trzecią częścią jego słynnej Trylogii. Opisuje losy tytułowego bohatera, Michała Wołodyjowskiego, rozgrywające się na terenie Kresów Wschodnich, na tle wydarzeń historycznych z lat 1668-1673, takich jak elekcja Michała Korybuta Wiśniowieckiego, oblężenie Kamieńca Podolskiego czy bitwa pod Chocimiem. Powszechnie wiadomo, że intencją Sienkiewicza było pisanie „ku pokrzepieniu serc”.
Autor Trylogii tworząc swe powieści dokonał wyboru istotnych, jego zdaniem, wydarzeń historycznych, które wskazują na potęgę Rzeczpospolitej, przypominają o jej wielkości, zwycięstwach, bohaterstwie jej mieszkańców. W ten sposób chciał rodakom przywrócić nadzieję na odzyskanie niepodległości w czasach, kiedy Polska podzielona była między zaborców. Głównym bohaterem tej części Trylogii jest Michał Wołodyjowski, ukazany jako rycerz idealny, gotów poświęcić wszystko w imię ukochanej ojczyzny. Posiada liczne talenty, które równoważą jego niski wzrost i pokazują, że nawet człowiek z wyglądu niepozorny może być wielkim bohaterem. Michał nie ma sobie równych we władaniu szablą, a jego odwaga może być wzorem dla każdego człowieka. Wołodyjowski poświęcił szczęście osobiste dla szczęścia ojczyzny. Nie zgodził się na oddanie Kamieńca Podolskiego wrogom i aby ukazać swój sprzeciw przeciwko kapitulacji wysadził zamek, samemu przy tym ginąc. Jego śmierć ma więc wymiar symboliczny, pokazuje, że dobro ojczyzny zawsze jest ważniejsze od dobra osobistego człowieka.
Sienkiewicz stworzył Wołodyjowskiego jako człowieka bez wad nie dlatego, iż nie potrafił nadać bohaterom większej głębi psychologicznej, ale po to, by wskazać go jako przykład dla rodaków, zachęcić do złączenia się przeciwko zaborcy i być gotowym na poświęcenie własnego życia w imię niepodległości Polski. Również zaprezentowanie samych zalet polski sarmackiej jest zabiegiem celowym, niewynikającym z niewiedzy Sienkiewicza na temat prawdy historycznej. Autor chciał przynieść czytelnikom pocieszenie, pokazać, że jeżeli rodacy zjednoczą się, mogą wspólnie pokonać wroga, nawet jeżeli jego siła zdaje się przeważać. W ten sposób dawał Polakom nadzieję, iż przyszłość może stać się lepsza.
Dzieło Henryka Sienkiewicza stało się niezwykle popularne, ponieważ w czasie powszechnego przygnębienia po upadku Powstania Styczniowego z 1863 roku pozwalało podtrzymać Polaków na duchu i przynosiło wiarę, iż los kraju może się odmienić. Lektura Trylogii odradzała uśpione uczucia patriotyczne i pokazywała, że kraj może podnieść się nawet z największego upadku. Dawało nadzieję, że któregoś dnia Polacy swoją ojczyznę znowu wolną i niepodległą.