Referat, medycyna, biologia, genetyka


M. Mauss w swojej pracy „Szkic o darze” zastanawia się jak wyglądały w dawnych społeczeństwach zwyczaje obdarowywania się i i odpowiadania na podarunki i jak wpłynęły one na współczesne społeczeństwa.

Autor analizuje wyniki badań zebranych przez siebie i innego badacza Davy'ego przeprowadzonych głównie wśród społeczeństw zamieszkujących wybrzeża Pacyfiku. Z obserwacji tych zwyczajów autor wyciąga wiele ciekawych wniosków.

W pierwszej części tekstu autor skupia się na funkcjonowaniu rynku przed pojawieniem się kupca i przed jego najważniejszym wynalazkiem: pieniądzem. Autor zadaje pytanie: Jaka jest reguła prawa i interesu, która w społeczeństwach zacofanych czy archaicznych sprawia, że przyjęty podarunek jest obowiązkowo odwzajemniany ? Jaka siła tkwiąca w rzeczy, którą się daje sprawia, że obdarowany ją odwzajemnia?

W poprzedzających nas systemach gospodarczych i prawnych niemal nigdy nie stwierdza się zwykłej wymiany dóbr w trybie transakcji rynkowych w których uczestniczą jednostki. To zbiorowości zobowiązują się wzajemnie, wymieniają i zobowiązują umowy.

Tym co owe grupy wymieniają są nie tylko dobra i bogactwa czy rzeczy pożyteczne gospodarczo ale też uprzejmości, festyny, obrzędy, kobiety, dzieci tańce, święta jarmarki.... Wymiana bogactw jest jednym tylko ze składników umowy o wiele ogólniejszej i trwalszej.

Te świadczenia dokonywane są z pozoru w formie dobrowolnej, jako prezenty i podarunki, a w istocie są one wymuszone i obowiązkowe, pod karą wojny prywatnej lub publicznej. Autor proponuje nadać temu systemowi świadczeń całościowych miano potlaczu.

Przykłady takiego zjawiska autor dostrzegł bardzo wyraźnie na Samoa i w Nowej Zelandii.

Według tamtejszych przekonań wszelkie mienie osobiste nazywane w tamtym języku Taonga miało moc duchową czyli Hau. Moc ta pragnęła powrócić do miejsca swoich narodzin - do właściciela pobudzając ciąg swych użytkowników tak długo dopóki nie zwrócą oni ze swego mienia Taonga lub ze swej pracy czy handlu - ekwiwalentu czy wyższej wartości w postaci podarunków lub festynów czy świąt. Dary te pozwolą osiągnąć dawcom autorytet i władzę nad pierwszym dawcą, który stał się ostatnim odbiorcą,

Taki ciąg rzeczy sprawiał, że rzecz otrzymana od kogoś nie była bezwładna. Przez daną rzecz obdarowujący miał władzę nad obdarowywanym. Więź przez rzeczy była więzią dusz, albowiem sama rzecz miała duszę. Z tego wynika, że ofiarować coś komuś to ofiarować coś z siebie.

W tym systemie myślowym rozumie się jasno i logicznie, że trzeba zwrócić innemu to co jest w rzeczywistości cząstką jego natury i substancji, albowiem przyjęcie i zachowanie części jego duszy byłoby niebezpieczne i groziłoby śmiercią nie tylko dlatego, że byłoby niedozwolone ale również dlatego, że rzecz, która pochodzi fizycznie i duchowo od innej osoby daje komuś panowanie magiczne i religijne nad nimi.

Aby w pełni zrozumieć instytucję świadczenia całościowego i potlaczu trzeba znaleźć wytłumaczenie dwóch innych jej aspektów. Nie tylko obowiązku odwzajemnienia darów otrzymanych ale i obowiązku dawania podarunków i przyjmowania ich a także składania podarunków bogom przyrody.

W tym celu autor odwołuje się do obserwacji zwyczajów Eskimosów z zachodu Alaski.

W społeczeństwie tym praktykowało się składanie duchom zmarłych, bogom rzeczy, zwierząt i przyrody podarunków po to by skłonić ich do hojności albowiem są oni prawdziwymi właścicielami dóbr tego świata. Wymiana z nimi była konieczna, a powstrzymywanie się od niej - niebezpieczne.

Ofiary składane bogom i ludziom miały na celu również kupienie spokoju u jednych i drugich. Usuwano w ten sposób złe duchy, a ogólniej - złe wpływy albowiem klątwa rzucona przez człowieka pozwala działać złym duchom. Przeniknąć człowieka i nawet zabić.

Inny aspekt potlaczu autor zauważył u ludów melanezyjskich na przykładzie systemu handlu międzyplemiennego i wewnątrzplemiennego, który nosił nazwę Kula. Wymiana Kula miała charakter arystokratyczny, dokonywała się ona na pozór w sposób całkowicie bezinteresowny i skromny, odróżniając ją od zwykłej gospodarczej wymiany towarów użytecznych tzw. gwimali. Okazją do Kula była często podróż morska. Sama darowizna przybierała formy bardzo uroczyste, rzecz przyjmowana była lekceważona, obawiano się jej, rzucano na ziemię; dawca okazywał przesadną skromność, po uroczystym przyniesieniu swego prezentu przepraszał, że daje tylko resztki tego co ma i rzucał do stóp partnera rzecz dawaną. W tym czasie herold obwieszczał wszystkim uroczyste przekazanie.

Poprzez ten zwyczaj dążyło się przede wszystkim do pokazania hojności, wolności i autonomii a równocześnie wielkości. Zasadniczymi przedmiotami tych wymian były Vaygu'a - traktowane jak rodzaj pieniądza piękne naramienniki wykonane z polerowanych muszli i noszone tylko w szczególnych okoliczności. Posiadało się je dla pomyślności, prestiżu, okazania swojego bogactwa, jednak zbyt długie ich przetrzymywanie nie było dozwolone, były one bowiem dane jednostce tylko pod warunkiem, że będzie z nich uczyniony pożytek dla osoby trzeciej. Krążenie tych oznak bogactwa było w zasadzie niezawodne i nieustanne.

Co ciekawe większość form potlaczu w dawnych społeczeństwach znała wątek niszczenia. Uśmiercało się niewolników, spalało kosztowne oleje, czy wrzucało wyroby z miedzi do morza po to by okazać potęgę i bogactwo oraz bezinteresowność w oczekiwaniu na wzajemność.

Współcześnie żyjemy w społeczeństwach które odróżniają prawa rzeczowe i osobowe oraz świadczenia nie darmowe od darów, jednak nie zawsze tak było. Mauss w kolejnej cześci swojej pracy chce przedstawić pewien moment ewolucji społecznej. Według niego można udowodnić, że nasze prawa i gospodarki wyłoniły się z instytucji podobnych do tych które omówiliśmy. W tym celu autor ukazuje pozostałości potlaczu w starożytnych gospodarkach i prawach.

Wg prawa rzymskiego np. rzeczy nie były bezwładnymi bytami, o których mówi nasze prawo, były one częścią rodziny, rzymska familia obejmowała rzeczy - res a nie tylko osoby. Rzeczy te były napiętnowane, nacechowane znakiem własności rodziny. Uroczyste przekazanie zatem tych rzeczy tworzyło więź prawną. W rękach nowego właściciela rzecz pozostawała jeszcze częściowo przynależna do poprzedniej rodziny, do czasu gdy dopełnił on umowy poprzez kompensacyjne przekazanie rzeczy, ceny albo usługi która związała pierwszego kontrahenta.

Ten opis prawa rzymskiego należy już do sfery pradziejów albowiem właśnie rzymianie wynaleźli rozróżnienie praw rzeczowych i osobowych oddzielili sprzedaż od darów i wymiany uchwycili różnice występującą między obrzędami prawami i interesami. Oni to właśnie w trybie rewolucji przezwyciężyli przestarzałą gospodarkę darów zbyt uzależnioną od przypadku, zbyt rozrzutną i nie dającą się pogodzić z rozwojem rynku, handlu i produkcji. Mimo to wszystkie poczynione do tej pory obserwacje można rozciągnąć na współczesne społeczeństwo.

Poważna część naszej moralności utrzymuje się nadal w atmosferze daru. Na szczęście nie wszystko jest jeszcze ujmowane w terminach zakupu i sprzedaży.

Nie odwzajemniony dar wciąż jeszcze poniża tego kto go przyjął, zwłaszcza, gdy został przyjęty bez perspektywy odwzajemnienia.

Zaproszenie winno być przyjęte i odwzajemnione. Utrzymujemy ten zwyczaj nawet w naszych korporacjach wolnych zawodów. 50 lat temu w niektórych okolicach Niemiec i Francji cała wioska brała udział w przyjęciu ślubnym, wyłączenie się było bardzo złym znakiem, zapowiedzią i dowodem zawiści, uroku.

Rzeczy sprzedawane mają jeszcze , dusze dawny właściciel podąża za nimi, a one - za nim. W jednej z dolin Wogezów panował jeszcze do niedawna zwyczaj by kupione zwierzęta zapomniały i ich dawnym panu i nie usiłowały wrócić do siebie stawiano krzyż na okapie drzwi od obory i podawano im sól z ręki.

Wszystkie społeczeństwa które omówiliśmy wyżej za wyjątkiem naszych społeczeństw to społeczeństwa rozsegmentowane. Oparte były głownie na klanach, niejednolite i zróżnicowane pod względem kontaktu z otoczeniem. Gdy spotykano się podczas świąt plemiennych i uroczystości, często przepełniały członków tych społeczeństw ciekawy stan ducha złożony z przesadnej wrogości a jednocześnie przesadnej hojności. W takim stanie nie zna się środka, można albo całkowicie zaufać, albo nie zaufać wcale. Dwie grupy ludzi, które się spotykają mogą tylko albo rozejść się - a jeśli żywią do siebie nieufność czy rzucają sobie wyzwanie: bić się - albo traktować się dobrze.

Aż do praw bardzo bliskich naszym, aż do systemów gospodarczych niezbyt od naszego odległych zawsze wchodzi się w układy z obcymi przeciwstawiając sobie rozum i uczucie, ustanawiając wolę pokoju przeciwko wojnie. Ludy zdołały zastąpić wojnę i zastój przez przymierze, dar i handel.

Gdy udało się złożyć broń, zdołano wymienić dobra i osoby nie tylko między klanami, lecz między klanami i narodami, a zwłaszcza między jednostkami. Dopiero wtedy ludzie umieli sobie stworzyć interesy i zaspokajać je wzajemnie, a nadto bronić bez uciekania się do siły. W ten sposób również w naszym tzw. cywilizowanym świecie klasy, jednostki i narody muszą umieć przeciwstawić się sobie bez masakry i dawać bez poświęcania się. Nie ma innej moralności ani innej gospodarki ani innych działań społecznych jak te. Nie trzeba szukać daleko by zobaczyć czym jest dobro i szczęście. Ona jest tu - w narzuconym pokoju, w dobrze zorganizowanej pracy, w bogactwie zgromadzonym a następnie rozdanym we wspólnym szacunku i wzajemnej szczodrości wpajanej przez wychowanie.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
drosophila, medycyna, biologia, genetyka
genetyka wykłady, MEDYCYNA, Biologia z genetyką- wykład
genetyka-prelekcje, Medycyna, Biologia z genetyką
wykłady- biologia z genetyką, MEDYCYNA, Biologia z genetyką- wykład
Chromosom Philadelphia, medycyna, biologia, genetyka
Zaburzenia metaboliczn genetycznie uwarunkowanych chorób, medycyna, biologia, genetyka
genetyka7, referaty i materiały, biologia
Bloki enzymatyczne, Medycyna, Biologia medyczna, 3) Genetyka 2 i ekologia
Zanieczyszczenia powietrza, Medycyna, Biologia medyczna, 3) Genetyka 2 i ekologia
medycyna regeneracyjna, Dietetyka CM UMK, Biologia z genetyką
Genom, Medycyna, Biologia medyczna, 1) Genetyka 1 i komórka
genetyka6, referaty i materiały, biologia
Ekologia, Medycyna, Biologia medyczna, 3) Genetyka 2 i ekologia
genetyka3, referaty i materiały, biologia
genetyka2, referaty i materiały, biologia
Genetyka, Medycyna, Biologia medyczna, Wykłady

więcej podobnych podstron